A . B
e c k.
P O M I A R Y POBUDLIWOŚCI
RÓŻNYCH MIEJSC NERWU
ZA POMOCĄ ROZBROJEŃ KONDENSATORA.
W KRAKOWIE.
NAKŁADEM AKADEMII UM IEJĘTNOŚCI.
S K Ł A D GŁÓW NY W K SIĘ G A R N I S PÓ Ł K I W Y D A W N IC Z E J P O L S K IE J.
1896.
N O W S Z E W Y D A W N I C T W A
A K A D E M I I U M I E J Ę T N O Ś C I
W YDZIAŁU MATEMATYCZSO-PRZYliODŃIOZECrO.
P a m i ę t n i k A k a d e m i i U m i e j ę t n o ś c i . W y d z i a i m a t e m a t y c z n o - p r z y r o d n i c z y . T o m XVIII. -1°, str. 243, z 27. ta b lic a m i i liczn em i ry c in a m i w tekście. C ena 5 zir.
R o z p r a w y A k a d e m i i U m i e j ę t n o ś c i . W y d z i a ł m a t e m a t y c z o - p r z y r o d n i c z y . S e ry a II. to m III, ogólnego z b io ru tom XX1I1, 1891, w 8° d u żej, s tr. 407, z ta b lic a m i i 7 ry c in a m i w tekście. C ena 10 zir.
— S e ry a II, to m IV. Ogólnego z b io ru tom XXIV lex. 8" str. 39ć> z 7 ta b lic a m i i 10 ry c in a m i w tekście. C ena 7 zir.
— S e ry a II, tom V. ogólnego zb io ru tom XXV. lex. 8 “ str. 377 z 6 tab lica m i i 12 ry c in a m i w tekście. C ena 6 zir.
— S e ry a II, to m VI. ogólnego zb io ru tom XXVI. lex. 8° str. 436. z 9 tab lica m i i 19 ry c in a m i w tekście. C ena 6 zir.
E. B a n d r o w s k i : O p a raz o fen y len a c h , ch in o n im id a ch i poch o d n y ch , lex. 8° str. 7.
C ena 15 ct.
— O u tle n ie n iu p a ra fe n ile n o d w u a m in u , lex. 8° s tr. 13. C en a 20 ct.
A. B e c k : O z m ia n ac h c iś n ie n ia k rw i w ży łach , lex, 8°, str. 40, z 20 ry c in a m i w tekście. C en a 70 ct.
L. B i r k e n m a j e r : M arcin B ylica z O lk u sza o raz n a rz ę d z ia a stro n o m iczn e, k tó re z a p isa ł U niw ersy teto w i Ja g iello ń sk iem u w ro k u 1493, z 12 ry c in a m i w tekście lex. 8° str. 163. C ena 1 11. 50 ct.
C y b u l s k i i Z a n i e t o w s k i : D alsze d o św iad czen ia z k o n d e n s a to ra m i: Z ależn o ść p o b u d z e n ia n e rw ó w od en erg ii ro z b ro je n ia , lex. 8° str. 5. C en a 10 ct.
S. D i c k s t e i n : O ro z w ią z a n iu k o n g ru e n cy i z" — ay" = 0 (m od M) lex. 8° s tr. 5.
C en a 10 ct.
B. E i c h l e r i M. R a c i b o r s k i : N ow e g a tu n k i zielenic. 8° s tr. 11 z tab licą . C en a 20 ct.
B. E i c h l e r i R. G u t w i ń s k i : De n o n n u llis sp ecieb u s a lg a ru m n o v a ru m . lex.
8° s tr. 17, z 2 tab licam i. C en a 40 ct.
W . G o s i e w s k i : O p rz ek sz tałc en iu n a jp ra.w d o p o d o b n iejszem c ia ła m ate ry a ln eg o . lex. 8°, str. 13. C en a 20 ct.
J . T a l k o - H r y n e e w i . c z ; Z ary sy leczn ictw a ludow ego n a R u si p o łu d n io w ej, le x . 8° s tr. 461. C ena 3 złr.
E . J a n c z e w s k i : C lad o sp o riu m h e rb a ru m i jeg o n ajp o sp o litsz e n a z b o żu to w a rzysze, lex. 8°, str. 45 z 4 tab licam i. C en a 1 złr.
— Z aw ilce. C zęść III. lex. 8°, str. 20, z tab licą. C ena 40 ct.
S. J e ' n t y s : O p rz esz k o d a ch u tru d n ia ją c y c h w y k ry cie d ia s ta z y w liś cia ch i ło d y g a c h , lex. 8° str. 47. C en a 60 ct.
— S tu d y a n a d ro zk ład em i p rz y sw a ja ln o śc ią zw iązk ó w a zo to w y c h w o d ch o d ach zw ierzęcych, lex. 8°, str. 113, z 9 ry cin am i. C ena 1 złr. 25 ct.
H. K a d y i : Przy czy n k i do a n a to m ii p o rów naw czej z w ierz ąt d o m o w y ch (z ta b lic ą j e d n ą i 2 ry c in a m i) lex. 8° str. 22. C ena 50 ct.
S . K ę p i ń s k i : Z te o ry i n ieciąg ły ch g ru p p o d sta w ie ń lin io w y ch p o sia d a ją c y c h spół- czynniki rzeczy w iste. Z tab licą, lex. 8° s tr. 30. C e n a 50 ct.
— O c a łk ac h ro z w iąz ań ró w n a ń ró żn iczk o w y ch zw y cz a jn y c h lin io w y c h je d n o ro d n y c h rz ę d u 2-go, lex. 8° str. 65. C ena 80 ct.
A. B e c k .
P O M IA R Y POBUDLIWOŚCI
ROŻNYCH B flS C HffiW H
II
ZA POMOC 4 ROZBROJEŃ KONDENSATORA.
W KRAKOWIE.
NAKŁADEM AKADEMII UMIEJĘTNOŚCI.
S K Ł A D GŁÓW NY W K S IĘ G A R N I SPÓ Ł K I W Y D A W N IC Z E J P O L S K IE J.
1896.
O sobne o d b icie z T o m u X X X I. R o z p raw W y d z ia łu m a te m a ty c z n o -p rz y ro d n ic z e g o A k a d e m ii U m ie ję tn o śc i w K ra k o w ie .
5
)^55
i i
W K r a k o w ie .* 1896. — D r u k a r n i a Ü n i w e r s y te t u J a g i e l lo ń s k i e g o , p o d z a r z ą d e m A . M . K o a t e r k ie w ic z it,
Pomiary pobudliwości różnych miejsc nerwu
za pomocą rozbrojeń kondensatora.
Przez
A . B e c k a .
E zeez przedstaw iona n a posiedzeniu W ydz znat.-przyr. z d. 4- m aja 1896 r. ; ref. czł. C ybulski.
; ---
W rozprawie ogłoszonej* w r. 1888 p. t . : „O pobudliwości różnych miejsc tego samego nerw u“ l) podałem spostrzeżenia nad pobudliwością nerwów u zwierząt ciepłokrwistych a głównie nad pobudliwością nerwu wspóczulnego (nervus sympathicus) kota i nerwu przeponowego (nervus phrenicus). W yniki tych ■ badań stały w sprzeczności z przyjętem po
wszechnie zapatrywaniem o zachowaniu się pobudliwości w różnych punktach nerwu.
Było bowiem rzeczą znaną, że wszelkie podniety działając na ner
wy motoryczne, połączone z m ięśniam i, wyw ołują skurcz tem silniej
szy, im bardziej oddalone jest m iejsce działania podniety od mięśnia Gdy jed n ak pierwsi autorowie, którzy zjawisko to spostrzegli, uważali je za objaw zmiennej pobudliwości różnych miejsc tego samego nerwu, Pflüger wypowiedział inne przypuszczenie, mianowicie, źe stan czynny, wychodzący z któregokolwiek miejsca nerw u , wzrasta w przebiegu po nerwie w postaci lawiny i dla tego efekt drażnienia nerwu musi być
b P am iętn ik W ydziału m atem atyczno - przyrodniczego A kadem ii U m iejętności w K rakow ie. Tom XV.
2
A. BECK. [2 3 6 ]tern większy, im stan czynny, przez to drażnienie w yw ołany, dłuższa ma do przebycia drogę. Zapatryw anie to Pfłtigera prawie powszechne zyskało uznanie, a tylko m ała garstka fizyologów, między którym i spo
tykam y Heidenhaina i H e rm an n a, nie uznawała słuszności tego tw ier
dzenia. Najważniejszymi argumentami przeciw teoryi o powiększaniu się stanu czynnego w nerwie w formie lawiny, był b rak wszelkich zmian chemicznych i termicznych w nerwie czynnym , nie dozwalający przy
ją ć , by w nerwie w czasie przejścia stanów czynnych jak aś znaczniej
sza ilość energii się wyładow ywała, dalej prawie zupełna niemożność wywołania znużenia nerwu przez drażnienie dłuższy czas trwające, głównie zaś zwiększanie się w nerwie zmian elektrycznych czyli waha
nia wstecznego (uważanych za wyraz stanu czynnego) w m iarę, ja k podnieta na nerw działająca zbliża się do miejsca, którego zmiany elek
tryczne badamy. Ci autorowie, którzy odmawiali słuszności teoryi Pflü- g e r a , tłumaczyli zjaw isko, które dało powód do jej pow stania, tern, źe niejednostajny wpływ drażnienia różnych miejsc nerwu kulszowego u żab, jest następstwem jużto czynników ubocznych, między innymi zmiennej grubości nerwu, częścią zaś warunków sztucznych, ja k prze
cinania nerwu i jego gałązek. Czynniki te spi’a w ia ją , że z jednej strony opór przeciw podniecie elektrycznej w nerwie jest nierów ny, przez co porównanie skutku podniet, pozornie rów nych, staje się iluzoryczne, z drugiej zaś strony powstają zmiany elektrotoniczne, w pływ ające w wy
sokim stopniu na samą pobudliwość nerwu.
Dla uniknienia tych wszystkich wpływów, wykonałem w r. 1888 i ogłosiłem w pracy we wstępie wymienionej szereg doświadczeń na nerwach nieprzeciętych, a tern się odznaczających, że przekrój ich je st wszędzie jednostajny i że w przebiegu swym na tej drodze, na której je b ad a łe m , wcale nie są rozgałęzione. Doświadczenia te wykonane na części szyjnej nerwu współczulnego i na nerwie przeponowym przeko
nały m n ie ,,ż e pobudliwość tych nerwów nie tylko nie jest większa w miejscach dalszych od mięśnia niż w miejscach bliższych, lecz owszem, że do otrzymania minimalnego skurczu rozwieracza tęczówki, względnie mięśni przepony, tern słabszego potrzeba p rą d u , im bardziej miejsce nerwu, które drażnimy, zbliżone jest do narządu obwodowego. W nio
sek , który z doświadczeń tych w ysnułem , oczywiście sprzeciwiał się twierdzeniu o wzrastaniu stanu czynnego w kształcie lawiny, a popie
rałem go także wynikami badań innych autorów, między innym i n. p.
doświadczeniami H ä lsten a, które nas przekonyw ają, że i w nerwach dośrodkowych, pośredniczących w odruchach, stan czynny słabnie , im dłuższą ma do przebycia drogę. W yniki doświadczeń H älstena zostały
[ 2 3 6 j POMIABY POBUDLIW OŚCI.
3
nadto w nowszych czasach potwierdzone przez Zanietowskiego 1) ścisła metodą drażnienia przy pomocy rozbrojeń kondensatora.,
T ych słów k ilk a , jak o krótkie streszczenie z przytoczonej wyżej rozprawy, musiałem dać dla wyjaśnienia oraz celem uniknięcia ciągłego a częstokroć trudno zrozumiałego odwoływania się do owej rozprawy.
TV doświadczeniach ówczesnych, jak o podniety do drażnienia ner
wów , używałem naturalnie cewki in d u k cy jn ej; wszakźeż był to wów
czas jedyny przyrząd, którego siły wprawdzie niem ożna mierzyć i do
kładnie stopniować, ale przynajm niej w potrzebnych granicach dowolnie zmieniać. To też od chwili, gdy pp. Cybulski i Zanietowski przez wpro
wadzenie drażnienia za pomocą rozbrojeń kondensatora i udoskonalenia swego „excitatora" umożebnili nietylko dokładne stopniowanie podniet, ale zupełnie ścisłe mierzenie ilości energii, która zawiera się w zastoso
wanej na nerw lub mięśniach podniecie, nosiłem się z m y ślą , ażeby badania swe nad nerwami współczulnymi i przeponowymi uzupełnić także doświadczeniami, w których jako podniety służyłyby rozbrojenia kon
densatora.
Bezpośrednią pobudką do podjęcia na nowo doświadczeń nad po
budliwością różnych miejsc nerwu była ogłoszona niedawno przez prof.
Mareśa w P radze, rozprawa p. t. „ F y s i o l o g i c k ń r o z d i l y m e z i c e n t r a l n y m a p e r i f e r n ^ m o d d i ł e m n e r v u , z v . l a s t e z a pu- s o b e n i t e p l a “ 2). Badacz ten w doświadczeniach sw ych, które w yko
nyw ał wyłącznie tylko na nerwach kulszowych u żab, posługiwał się do drażnienia zastosowaną przez siebie m etodą, polegającą na wywoły
waniu prądów indukcyjnych w cewce w ten sposób, że m agnes, spa
dając z pewnej w ysokości, przesuwa się przez cewkę z pewną szybko
ścią w każdej wysokości stałą i dającą się obliczyć. Dwa prądy induk
cyjne o przeciwnych k ieru n k ach , które tu prędko po sobie powstają, są, caeteris paribus, tem silniejsze, im większą jest prędkość ruchu m a
gnesu, czyli z im większej wysokości on spada. P. Mareś twierdzi, że ten sposób podrażnienia jest ze wszystkich używanych najbardziej zbli
żony do działania podniety naturalnej, a główną jego zaletą jest to, że zmieniać m ożna, nie natężenie prądu (?), lecz szybkość, n a g ł o ś ć , z jaką prąd indukcyjny działa. Nie wdając się w ocenę samej metody badania, zaznaczam tylko, że wyniki, do których p. M areś w doświad-
i) Z an ieto w sk i: O sum ow aniu podniet w mózgu i rdzeniu. P am iętn ik Z ak ład u fizjologicznego Uniw. J a g ie ll. 1895.
~) Rozpraw y Ceske Akadem ie cisare P r. J. pro vödy, slovesnost a u m en e.
T rid a JI-obs. m athem at. privod. Roćnik I I I (1894).
4 A. BfiOK. [2 3 7 ]
czeniach swych tą metodą doszedł, w ykazują zmniejszanie się pobudli
wości różnych miejsc nerwu, w miarę zwiększania się odległości ich od ośrodków — zdaniem więe autora — potwierdzają teoryę, która przyj
muje, że stan czynny w nerwie wzmaga się ja k lawina.
Muszę jed n ak zwrócić uw agę, źe doświadczenia dopiero co opisane wykonane zostały na nerwach kulszowych żaby, a więc nic dziwnego, źe potwierdziły to, co przeważna część badaczy zauważyła, mianowicie, że w nerwach tych rzeczywiście do drażnienia centralnych odcinków słabszych potrzeba bodźców, niż do wprawienia w stan czynny miejsc bardziej k u obwodowi położonych. Temu też faktycznie nikt przeczyć nie może, i okoliczność ta w nowszych czasach została ponownie stwier
dzona przez badania za pomocą drażnienia chemicznego (Griitzner) 1) i za pomocą rozbrojeń kondensatora (Cybulski i Z anietow ski)2). Inna rzecz, czy tłumaczenie tego zjaw iska, tak ja k je Pflüger, a za nim znaczna część fizyologów i p. Mareś przyjm ują, jest słuszne. Pod tym względem p. Mareś na poparcie tego tłumaczenia nic nie podaje.
W prawdzie usiłuje on obalić jeden z licznych zarzutów , czynionych teoryi Pfhigera, a mianowicie przypuszczenie, że samo przecinanie nerwu podnosi chwilowo jego pobudliwość w miejscach do świeżego przekroju zbliżo n ych , jednakże mimo to pozostają, jeszcze wszystkie te wątpliwo
ś c i, których, badając pobudliwość nerwu kulszowego żaby, usunąć nie
podobna, a których tem samem oczywiście i p. Mareś wynikam i swoich dos'wiadczen rozproszyć nie był w stanie.
Nie czynię bynajm niej p. Mareśowi zarzutu z tego, źe w pracy swej nie uwzględnił wyników moich badań, jakkolw iek miałbym do tego praw o, treść bowiem wspomnianej na wstępie rozprawy mojej umiesz
czoną była także w „Centralblatt für Physiologie“ z r. 1888. T u chcia
łem tylko podnieść, że przez to, iż doświadczenia swe p. Mares w yko
nywał w yłącznie na nerwach kulszowych żaby, nie posunęła się sprawa ani na kro k naprzód.
Dzięki uprzejmości prof. Cybulskiego, który wypożyczył mi ła
skawie excitator, mogłem obecnie sprawdzić swoje dawniejsze badania za pomocą nowej metody.
D ośw iadczenia nad c zę śc ią szyjną nerw u w spółczulnego.
Jednokrotne podrażnienie nerwu współczulnego choćby bardzo silnym prądem, ja k wiadomo, albo wcale nie działa, albo działa bardzo
b Pflügers Arch. f. d. ges. Physiologie t. 53.
2) T am że tom 55.
[2 3 8 ] p o m i a r y p o b u d l i w o ś c i . 5
tylko nieznacznie. Z tego powodu w celu wywołania rozszerzenia źre
nicy przez drażnienie nerwu sym patycznego, posługiwać się musimy szeregiem podniet, działających szybko po sobie, ja k np. szybko po sobie następującymi pradami indukcyjnym i lub kilku szybkiemi roz
brojeniami kondensatora. Badajac jed n ak pobudliwość nerwu w ten sposób, t. j. za pomocą szeregu podrażnień, nie dość je st zwracać uwagę na wielkość każdej podniety, lecz trzeba także uwzględnić czas, w ciągu którego ten szereg podniet działa, na odstępy czasu, który upływa między pojedynczemi podnietami, w końcu na ilość tych podniet w każ- dem podrażnieniu. Jeżeli pobudliwość dwu różnych miejsc nerw u ozna
czamy z natężenia prądu indukcyjnego lub natężenia p rą d u , którym ładujem y kondensator przed kaźdem rozbrojeniem , to w obu razach zadrażnienie koniecznie musi trwać jednakow o długo, w obu razach nerw trafiać musi jednaka ilość podniet w równych odstępach czasu.
W dawniejszych doświadczeniach, w których drażniłem nerw y prądam i in d u k cy jn y m i, zastosowałem do tego celu młotek Pfltigera w ten sposób włączony, źe prąd dochodził do nerwu zawsze przez czas równie d łu g i, mianowicie przez chw ilę, w ciągu której młotek spadał z pewnej stałej wysokości. Obecnie, w miejsce m łotka Pfltigera wpro
wadziłem m yograf sprężynowy du Bois-Reymonda.
Myograf ten je s t, ja k wiadomo, w ten sposób urządzony, źe po puszczeniu napiętej sprężyny zostaje wyrzucona p ły tk a , która prze
suwając się szybko po szynie, zahacza o dwa kontakty elektryczne, i przerywa je. Czas, upływający między zmianą pierwszego a drugiego kontaktu, można w pewnych granicach dowolnie obierać, zależy on bo
wiem od wzajemnej odległości obu tych kontaktów, którą to odległość można zwiększać od zera do pewnej wielkości.
Sposób połączenia tego myografu w moich doświadczeniach był następujący. Excitator by ł tak nastaw iony, źe kom utator jego był w ciągłym ru c h u , t. j. ładował bez przerwy i naprzemian rozbrajał kondensator. R ozbrajanie odbywało się przez pierwszy kontakt myografu t a k , źe w czasie, gdy pierwszy kontakt był zam knięty, rozbrojenie odbywało się w krótkiej drodze po przewodniku metalicznym. Od chw ili, gdy wskutek zwolnienia sprężynki, płytka wyrzucona przerw ała kontakt pierwszy, rozbrojenia odbywały się tylko przez nerw i to do
póty, dopóki k ontakt drugi nie został przez płytkę otwarty, a przez to przewodnik, łączący nerw z komutatorem przerwany.
W doświadczeniach moich ustawienie obu kontaktów było tego rodzaju, że czas trw ania rozbrojeń przez nerw wynosił 0 ’2". Ponieważ szybkość drgań kom utatora w ciągu całego, doświadczenia pozostała ta
6 A. BECK. [2 3 9 ]
sama, przeto i ilość rozbrojeń w wszystkich podrażnieniach musiała być równą. Niestety ilości tej nie byłem w sta n ie obliczyć, nie posiadając eszcze wówczas odpowiedniego sygnału elektrycznego. Z tego powodu nie mogę też podać absolutnych wielkości energii użytej za każdym razem do podrażnienia. Lubo jednak takie absolutne wartości m iałyby bez wątpienia wielką doniosłość do ocenienia swoistej czyli specyficznej pobudliwości nerwów współczulnych, to brak ich oczywiście nie uszczu
pla mimo to wartości moich doświadczeń, w których zależało tylko na w ykazaniu różnic w pobudliwości, względnie przebiegu zmian pobudli
wości. D okładny bowiem stosunek energii podniet, zastosowanych w kilku różnych miejscach n e rw u , podaje energia jednego rozbrojenia w kaźdem z tych miejsc. Energia bowiem całej podniety we wszystkich razach jest wielokrotną en erg ii, reprezentowanej przez jedno rozbroje
nie. Mamy więc przed sobą do porównania iloczyny , z których jeden czynnik się zmienia, a którego wielkość znam y; drugiego czynnika wprawdzie nie znamy, za to wielkość jego pozostaje stała. W pewnej części doświadczeń podrażnienie krótkotrwałe, odbywające się przez czas przesuwania się płytki w myografie sprężynow ym , okazało się niedo
stateczne do wprawienia nerwu sympatycznego w stan czynny i z tego powodu drażniono nerw przy jednostajnej szybkości drgań kom utatora czyli częstości i-ozbrojeń przez czas wynoszący koło jednej sekundy.
I w tych przypadkach drażniono ciągle za każdym razem przez czas równie d łu g i, stosując się do pięciu (czasem 10) uderzeń metronomu,
idącego w szybkiem tempie (184). -x
Pobudliwość mierzono w przytoczonych poniżej doświadczeniach, podobnie ja k w pierwszych, drogą oznaczania t. zw. progu pobudliwości, to znaczy oceniania energii rozbrojeń potrzebnej do wywołania mini
malnego skurczu mięśnia rozszerzającego źrenicę. Zalety tej metody do oznaczania pobudliwości nad dru g ą, k tórą mamy do dyspozycyi, wy- łuszczyłem już w pierwszej pracy. Postępując tą drogą, starałem się przez drażnienie nerwu sympatycznego wywołać minimalne rozszerzenie źrenicy i notowałem długość włączonego drutu reochordu, wskazującą, ja k wielką była różnica potencyałów , którą ładował się w tej chwili kondensator znanej pojemności. Długość całego reochordu, złożonego z cienkiego drutu platynowego, wynosiła 2Q00 m m.; opór całego drutu 70ohmów. Poniżej podaję liczby, wyrażające długość reochordu, której wklu- czenie. podczas drażnienia danego miejsca nerwu, wywoływało minimalne rozszerzenie źrenicy, a obok obliczoną w dziesięciotysięcznych ergi energię, reprezentowaną przy tej długości reochordu przez jedno rozbrojenie. E ner
gię wszystkich tych wartości może każdy z łatwością obliczyć, gdyż w kaźdem doświadczeniu podano natężenie prądu i pojemność konden
[2 4 0 ] POMIARY POBUDLIW OŚCI.
7
satora. Przytem raz jeszcze pow tarzam , źe podane tu wartości energii pr/.edstawiaja właściwie tylko część całej en erg ii, jakiś jej iloraz, po
wstały przez podzielenie pewna liczba stałą, niezmienną.
D o ś w i a d c z e n i e I.
Kot duży, dobrze odżywiony, nerw współczulny szyjny praw y od
słonięto, a oddzielono go od tkanki otaczającej tylko w trzech miejscach po 20 mm. od siebie odległych. Pojemność kondensatora 0'02 mP. Na
tężenie prądu 0 005 Amp. ł).
Minimalne rozszerzenie źrenicy następowało:
Długość reochordu E nergia jednego rozbrojenia w 1 . lO- * ergi
C 1900 mm. 110
M 1740 ' „ 92
P 2) 1260 „ 48
Następnie dla kontroli badano pobudliwość tych samych miejsc za pomocą cewki indukcyjnej; w ynik zupełnie podobny:
C odl. cewek 220 mm.
M „ „ 290 „
P „ „ 320 „
Nerw sym patyczny lewy odsłonięty w dwóch miejscach odległych od siebie o 35 mm.
Długość reochordu E nergia jednego rozbrojenia
• w 1 . 10'* ergi
C 1080 mm. 35
P 800 „ 19
D o ś w i a d c z e n i e II.
Kot średni, dobrze odżywiony. Nerw współczulny lewy odsłonięto i oddzielono w dwu miejscach o 45 mm. od siebie oddalonych. Kon- dens. 0 0 2 m. F . Natężenie prądu 6 ’5 MA.
1j Cześć n erw u n ajbardziej ku obwodowi położona oznaczać będziem y we w szy st
k ich dośw iadczeniach lite ra P , część cen traln ą lite rą O , części zaś m iędzy niemi po
ło żo n e lit. M , względnie Ü/, i M2, licząc od środka k u obwodowi.
2) Kolej, w której podane są w yniki d ra żn ien ia , oznacza w tem ja k i n a s tę p nych dośw iadczeniach zarazem p o rz ą d e k , w którym w szystkie m iejsca nerw u badano- P o rz ą d ek ten w różnych dośw iadczeniach był rozmaity.
8
A. BKCK. [2 4 1 ]Długość reochordu E nergia jednego rozbrojenia w 1 . 1CD4 ergi
P 550 ram. 31
C 710 „ 52
Nerw sym patyczny praw y odsłonięto tylko w jędnem miejscu i to najbardziej ku środkowi. Drażnienie tego miejsca wywołuje rozszerzenie minimalne źrenicy przy długości reochordu 1710 mm. (307 . 10 ' 4 ergi).
Następnie przystąpiono do odsłaniania innej części tego nerwu o 15 mm. od poprzedniego miejsca ku obwodowi położonej. Z tego punktu następuje minimalne rozszerzenie źrenicy przy długości reo
chordu 1420 (211 . 10~4 ergi).
Później dopiero odsłonięto część obwodową nerwu w odległości 2 cm. od poprzedniej, a próg pobirdliwości wynosił tu w długości reo
chordu 720 mm. (54 . 10~4 ergi).
W reszcie badano miejsce leżące pomiędzy dwoma ostatnimi punk
tami : Długość reochordu 930 mm. (90 . 10-4 ergi).
Postępowanie powyższe w badaniu pobudliwości nerwu, polegające na tem , że nie od razu odpreparowano wszystkie miejsca nerw u, któ rych pobudliwość następnie miała być badana, lecz bezpośrednio przed samem badaniem stopniowo izolowano odpowiednie m iejsce, miało na celu unikanie szkodliwych wpływów sztucznych na pobudliwość nerwu jakim i są odsłonięcie nerwu na dłuższej przestrzeni i oddzielanie go choćby najbardziej oględne od otaczającej go tkanki. Postępując w opisany sposób, badaliśmy oczywiście miejsce nerwu dopiero co odpreparowane, a stan czynny przechodził w dalszym ciągu przez nerw wcale jeszcze nietknięty. Ż tego samego powodu zmieniałem także porządek drażnie
nia w rozmaitych doświadczeniach 1).
Zestawiając w yniki drażnienia w powyższem doświadczeniu, wi
dzimy, że począwszy od środka ku obwodowi, pobudliwość stale wzra
stała :
0 307 (Energia jednego rozbrojenia w 1. 10~4 ergi)
Mi 211
M2 90
P 54.
1) P a trz powyżej uw agę n a str. 240.
[2 4 2 ] PÜM IAliY POBUDLIW OŚCI.
9
D o ś w i a d c z e n i e I I I.
Kot średniej w ielkości, źle odżywiony. Nerw współczulny prawy odsłonięty, oddzielony w 3 miejscach o 15 mm. od siebie oddalonych.
Kondens. 0 01 mF. Natężenie prądu 0'005 Amp.
Długość reochordu E nergia jednego rozbrojenia w 1 . I0~ł ergi
M 1320 mm. 26
C 1890 '„ 57
P 405 „ 2.
Nerw współczulny lewy. W szystko jak wyżej.
Długość reoehordu E nergia jednego rozbrojenia w 1 . 1 0~4 ergi
P 460 mm. 3
M 630 „ 6
C 1000 „ 15.
D o ś w i a d c z e n i e I V.
K r ó l i k . Nerw współczulny prawy izolowano w 2 punktach o 20mm.
od siebie oddalonych. Kondens. 0 02 mF. Natężenie prądu 0 ’005 A.
Długość reochordu E nergia jednego rozbrojenia w 1 . 10- ’< ergi
C 110 mm. 3
P 90 „ 2.
Nerw współczulny lewy: Dwa punkty badane oddalone od siebie o 15 mm.
Długość reochordu E nergia jednego rozbrojenia w 1 . 1 0 ^ ergi
C 880 mm. 23
P 500 „ 7.
Ten sam nerw przecięto:
C (tuż obok przekroju) 700 mm. 14
P 500 „ 7.
D o ś w i a d c z e n i e V.
K r ó l i k . Nerw współczulny lewy oddzielony w 2 miejscach o 20 mm od siebie odległych: Kondens. 0'02 m F. Natężenie prądu 5 MA.
10
A. BECK. [2 4 3 ]Długość reochordu E nergia jednego rozbrojenia w 1 . IO- * ergi
O 505 mm. 7
P 505 „ 7.
Nerw współczulny praw y (odległość między punktam i badanymi 20 mm.).
P 520 mm. 8
C 680 „ 13.
D o ś w i a d c z e n i e VI.
Kot wielki. Kondens. 0'01 m F. Natężenie prądu 5 M. A. Nerw współczulny prawy oddzielony i odsłonięty kolejno w 3 miejscach, tuż przed każdorazowem drażnieniem , podobnie ja k w doświadczeniu II.
Odległość między punktam i drażnionym i wynosiła po 20 mm.
Długość reochordu E nergia jednego rozbrojenia w 1 . 10- * ergi
C 1235 mm. 23
P 980 „ 12
M 1090 „ 18.
Nerw współczulny lewy, oddzielony w 2 miejscach o 20 mm. od iebie odległych. Kondens. 0-02 m F. Natężenie prądu 5 MA.
M 1530 mm. 35
C 1800 „ 49
P 1340 „ 27.
D ośw iadczenia nad pobudliw ością nerw u przeponow ego.
W doświadczeniach tych badałem pobudliwość różnych miejsc nerwu, oznaczając znowu energię rozbrojenia potrzebnego do wywołania minimalnego skurczu przepony. Rzecz n a tu ra ln a , że tu podrażnienie odbywało się za każdym razem za pomocą jednego tylko rozbrojenia, a nie całego szeregu. Ztąd liczby, wyrażające energię rozbrojenia, po
dają zarazem faktycznie całą ilość energii reprezentowanej przez pod- nietę a nie jakąś jej cząstkę. Zwierzętom, przeznaczonym do badania pobudliwości nerwów przeponowych, przecinano rdzeń pacierzowy po
niżej przedłużonego, by bez przecinania nerwów samych usunąć samo
istne skurcze oddechowe przepony. Z powodu przecięcia rdzenia i otwie
rania klatki piersiowej stosowano sztuczne oddychanie.
tO M IA R Y POBUDLIW OŚCI
i l
D o ś w i a d c z e n i e V II.
K rólik duży. Natężenie prądu 5 MA. Kondensator 0 0 2 mP. Nerw przeponowy prawy oddzielono od tk an k i otaczającej w 3-cli miejscach o 3 cm. od siebie odległych.
Długość reochordu E nergia jednego rozbrojenia w 1 . 10^'1 ergi
c 860 mm. 22
p 575 „ 10
M 800 19
Nerw przeponowy lewy — ja k poprzedni.
P 980 mm. 29
M 1100 „ 37
C 1180 „ 42.
D o ś w i a d c z e n i e V III.
Suka średniej wielkości. Nerw przeponowy prawy oddzielono w 3 miejscach oddalonych od siebie o 40 mm. Natężenie prądu 0'005 A.
Kondens. 0 ’02 m F.
Długość reochordu E nergia jednego rozbrojenia w 1 . 10”'t ergi
P 110 mm.- 3
M 150 „ 6
G 610 „ 11
Nerw przeponowy lewy oddzielony w 3 miejscach.
Odległość punktu najbardziej ku obwodowi położonego od środ
kowego wynosiła 50 mm., odległość ostatniego od punktu centralnego 40 mm. Kondensator 0 ’01 mF. Natężenie prądu 5 MA.
Długość reochordu E nergia jednego rozbrojenia w 1 . 10_'f ergi
odległość I P 450 mm. 3
50 mm. l
M 490 „ 3
odległość f
40 mm. l c 820 „ 10.
D o ś w i a d c z e n i e IX .
Pies mały. Nerw przeponowy lewy oddzielony w czterech miej
scach po 20 do 25 mm. od siebie odległych. Kondensator 0 ’02 m F. Na
tężenie prądu 5 MA.
A. BEOtĆ. [2 4 5 ]
D ługość reochordu E nergia jednego rozbrojenia w 1 . 10~4 ergi
p 480 mm. 7
Ms 500 „ 7
M, 560 „ 9 .
C 710 „ 15
Nerw przeponowy prawy ja k poprzedni.
c
1310 mm. 52m2 875 „ 23
M:
890 „ 24P 315 „ 3.
R zut oka na przebieg i w yniki powyżej przytoczonych doświad
czeń wystarczy niew ątpliw ie, by się przekonać, że podniety działające na nerwy współczulne i przeponowe, by wywołać minimalny skurcz mięśnia, musza być tern silniejsze, im więcej pun k t drażniony od mięśnia jest oddalony. Można z tego wysnuć dwojaki wniosek: albo pobudliwość samego nerwu je st w różnych miejscach rozmaita i to tem większa, im miejsce badane nerw u znajduje się bliżej zakończeń nerw ow ych, albo też pobudliwość nerw u we wszystkich punktach jest jednostajna, lub mało co zm ienna, a tylko stan czynny wywołany w nerwie słabnie w przebiegu swym do zakończeń, podobnie ja k słabną wszystkie znane dotąd ruchy fizyczne.
Na podstawie znanych dotąd zjaw isk, tyczących się stanu czyn
nego nerwów, a przytoczonych obszerniej w pierwszej mojej pracy, przy
chylam się do wniosku drugiego. T u już bliżej w uzasadnienie tego wniosku się nie w daję, zwłaszcza, że celem niniejszej pracy było tylko stwierdzenie wyników pierwszej za pomocą metody scisłej, ja k ą jest stosowanie rozbrojeń kondensatora. W rzeczywistości też potwierdzenie tych wyników, j a k widzieliśmy, było zupełne.
Pozostałoby jeszcze skonstatow ać, czy w tym dekremencie stanu czynnego, a mianowicie w jego przebiegu przez nerw można zauważyć jakąś pow tarzającą się prawidłowość, czy ten spadek dałby się wyrazie jak ąś charakterystyczną linią prostą lub krzyw ą.
Jeżeli na linii odcinków naznaczymy wartości wzajemnej odległości badanych miejsc nerwu, a na linii rzędnych odpowiednie wysokości wy
rażające wielkość energii użytej w danem miejscu podniety, np. w dziesię- ciotysięcznych częściach ergi, to łącząc otrzymane w ten sposób punkty prze
cięcia, można by wykreślić linię, wyrażającą, ja k wielką musi być energia
[2 4 6 ] fO M lA R Y POBUDLIWOŚCI
is
podniety zastosowana na które badź miejsce, by osiągnąć próg pobudliwo
ści n erw u , a więc w yrażającą przebieg pobudliwości wszystkich, miejsc nerwu. L inia ta będzie tem bardziej zbliżona do rzeczywistego przebiegu pobudliwości różnych miejsc nerwu, im więcej punktów nerwu badano, im gęstszymi są punkta, przez których połączenie ta linia powstała.
N atura samych doświadczeń naszych na nerwach zwierząt ciepło- krw istych, których pobudliwość po odsłonięciu i odpreparowaniu stosun
kowo szybko ulega zmianom, rzadko tylko dozwalała badać pobudliwość tych nerwów w większej liczbie. miejsc niż trzy, a często tylko zada- walniać się musiałem zbadaniem pobudliwości tylko dwóch punktów nerwu. Te ostatnie doświadczenia oczywiście nie nadają się wcale do otrzym ania linii przebiegu pobudliwości. Linie przebiegu pobudliwości nerwów, otrzymane z doświadczeń, w których badałem pobudliwość trzech lub czterech punktów nerwu, są w przeważnej części zbliżone do linii prostej. Jeżeli odległości na linii xx-ów odpowiadają rzeczywistym długościom nerw u (to znaczy np. 1 mm. na linii odcinków = 1 mm.
długości nerwu), a na linii rzędnych każdy milimetr jest 10'* ergi, to owa zbliżona do prostej linia przebiegu pobudliwości okazuje niewiel
kie nachylenie do osi xx-ów.
W niektórych tylko doświadczeniach (I, II , IX ) linia ta jest więcej zbliżoną do linii krzywej lub łamanej, a w doświadczeniu I I i IX oka
zuje przebieg esowaty, względnie podobny do litery s.
Nierówny przebieg pobudliwości we wszystkich doświadczeniach, niemożność postawienia ogólnych i pewnych prawideł tego przebiegu, są bez wątpienia następstwem niekorzystnych warunków, na które natra
fiamy w badaniu pobudliwości nerwów zwierząt ciepłokrwistych, a które w wysokim stopniu opierają się naszym staraniom o utrzymanie tych nerwów w stanie zupełnie prawidłowym. Zm iany w pobudliwości ner
wów, poprzedzające stan obumierania, znane nam dobrze w doświadcze
niach na nerwach zwierząt zimnokrwistych, odgrywają tu oczywiście daleko większą rolę.
Mimo to jed n ak nieubłagana regularność, z ja k ą w każdem do
świadczeniu powtarzało się zjawisko, że obwodowe odcinki nerwów były pobudliwsze od środkowych i to — co najważniejsze — bez względu na porządek, w którym badanie nerwu się odbywało: czy najpierw prepa
rowałem i drażniłem górny odcinek a potem dolny, czy odwrotnie, każe nam stanowczo obstawać przy wnioskach wysnutych z pierwszych do
świadczeń, wykonanych za pomocą drażnienia prądem indukcyjnym .
i.''
■ ‘
'
■ . . • ■ ■ V - ',
■
SĘS¥-m
-;
s ^ s;?'c% j -
: i ^ ...
V.
■
'w m *
t ; -
■
' M --
'.v ■ ' : ' ■. -.;. b ^ V b - v ',:;
K : ;• ' . ' ■ : ;-
. -
K. K i e c k i : Z ac h o w a n ie się siły elektrobodźczej i p obudliw ości przecięteg o n e rw u żaby, lex. 8° s ir 28. C ena 40 ct.
— B a d an ia d o św iad czaln e n a d s p ra w ą w y d z ielan ia w jelicie c ie n k ie m , lex. 8°, str. 55. C ena 60 ct.
J . K o w a l s k i : 0 p raw ie zgodności term o d y n am icz n e j w z as to s o w an iu do ro z tw o ró w p o tr ó jn y c h , lex. 8°, sir. 5. C ena 10 ct.
W . K r e t k o w s k i : O fu n k c y ac h ró w n y ch co do w ielk o ści i ró żn y ch co do n a tu ry , lex. 8° str. 3. C ena 10 et.
— O p ew n ej tożsam ości, lex. 8° str. 4. C ena 10 ct.
F . K r e u t z : O p rzy czy n ie b łękitnego z a b a rw ie n ia soli k u c h en n e j, lex. 8° str. 13.
C en a 25 ct.
A. M a r s : O złośliw ym g ru czo lak u m ac icy (A denom a d e stru e n s u teri) (z je d n ą tab licą) lex. 8° str. 15. C ena 50 ct.
F . M e r t e n s : P rzy czy n ek do ra c h u n k u całkow ego, lex. 8°, str. 14. C ena 20 ct.
— O z ad a n iu M alfattego, lex. 8°, sir. 26. C ena 35 ct.
W. N a t a n s o n : S tu d y a n a d te o ry ą ro ztw o ró w , lex. 8° str. 38. C ena 50 ct.
— O z n aczen iu k in ety czn ein fu n k c y i d y s y p a c y jn e j, lex. 8°, str. 10. C en a 20 ct.
J. N i e d ź w i e c l r i : P rzyczynek do geologii p o b rz eż ą k a rp a c k ie g o w G alicyi zac h o dniej , lex. 8°, str. 13. C en a 20 Ct.
S. N i e m e u t o w s k i : P rzy czy n ek do c h a ra k te ry s ty k i zw iązk ó w d iaz o am id o w y c h lex. 8° str. 21. C ena 30 ct.
— S y n te zy p o ch o d n y ch chin o lin y , lex. 8°, str. 31. C ena 40 ct.
— S y n tezy zw iązków c h in a zo lin o w y c h , lex . 8°, str. 15. C en a 26 ct.
J , N u s b a u m : M atery ały do em b ry o g en ii i histo g en ii ró w n o n o g ó w (Isopoda) (z 6 tab licam i) lex. 8° str. 99. C ena 1 złr. 50 ct.
— P rzy czy n ek do k w e sty i p o w s ta w a n ia śró d b ło n k ó w i cia łek k r w i, lex. 8°, str.
56, z 3 tab licam i. C ena 1 złr.
K. O l e a r s k i : U w agi n a d ciep łem w łaściw em przy stałej o b jęto ści m ię sz a n in y c ie czy i p a ry , lex. 8° str. 4. C ena 10 ct.
— N ow y sposób całk o w a n ia p ew n y ch ró w n a ń ró ż n ic zk o w y ch p ierw szeg o rzęd u o d w u zm ien n y ch , lex 8° str. 11, C ena 20 ct.
K. O l s z e w s k i i A. W i t k o w s k i : O w ła sn o śc iac h o p ty czn y ch ciekłego tle n u . Z 2 ry c in a m i, lex 8° str. 4. C ena 10 ct.
B. P a w l e w s k i : O ch lo ro w ęg łan ie etylow ym lex. 8° s tr. 7. C ena 20 ct.
— Z te o ry i ro z tw o ró w (z d w ie m a fig u ram i w tekście), lex. 8° str. 20. C en a 30 ct.
■G. P i o t r o w s k i : B ad an ia n a d p o b u d liw o ścią i przew o d n ictw em ' n erw ó w , lex. 8°, str. 14. C en a 20 ct.
— 0 .w ah a n iu w steczn em p rz y p o b u d z an iu ró ż n y c h m iejsc tego sam ego n e rw u , lex. 8° str. 31. C ena 25 ct.
J . P u z y n a : O w a rto śc ia c h fun k cy i a n ality c zn e j n a o k ręg ach sp ó łśro d k o w y ch z kołem zbieżności jej e lem en tu , lex. 8° str. 51. C ena 65 ct.
M. R a c i b o r s k i : P rzy czy n ek do flory ręty c td e j P o lsk i (z tab licą), lex. 8° s tr. 16.
C ena 50 ct.
— P e rm o k a rb o ń s k a flo ra karn io w ick ieg o w a p ie n ia (z trze m a tab licam i), lex. 8 11, str. 42. C ena 30 ct.
— F lo ra re ty c k a w T atrac h (z je d n ą tablicą) lex. 8° str. 18. C en a 50 ct.
— D esm idya z eb ra n e przez Dr. E. C iasto n ia w p o d ró ży n a około ziem i (z 2 ta blicam i), lex. 8° str. 32. Cena 70 ct.
— P y th iu m D ictyosporum , n iez n an y p a so rz y t sk rę tn ic y (S pirogyra) z tab licą , lex. 8° str. 9. C ena 30 ct.
— F lo ra re ty c k a p ó łnocnego sto k u gór św ię to k rzy sk ic h (z p ięcio m a tab lica m i), lex. 8° str. 35. C ena 1 11.
— C h ro m ato filia ja d e r w o rk a zalążkow ego, lex. 8° str. 20. C en a 3 0 ct.
- u P rzy czy n ek do m orfologii ją d r a kom órkow ego n a s io n k ie łk u ją c y c h (z je d n ą tablica), lex. 8° str. 11. C ena 20 ct.
— C y cad eo id ea N iedzw iedzkii. N ov. Sp. (z d w ie m a tablicam i), lex. 8° str. 10.
C ena 25 ct.
M. R a c i b o r s k i : E la io p la sty lilio w a ty c h , lex. 8°, sir. 22, z tab licą . C en a 40 ct.
•— F lo ra k o p a ln a glinek o g n io trw ały ch k ra k o w sk ic h ; część i. — 4°, str. 101.
z 22 tab licam i. C ena 3 zlr.
K. R a d z i e w a n o w s k i : P rzy czy n k i do z n ajo m o ści d z ia ła n ia ch lo rk u glinow ego, lex. 8°, str. 11. C ena 20 ct.
J. S e h r a m i n : O d z ia łan iu c h lo rk u glinow ego n a ch lo rk i i b ro m k i ro d n ik ó w a r o m aty c zn y c h . lex. 8f' str. 14. C ena 25 ct.
— O p o łączen iach sty ro lu z k w asem so ln y m i b ro m o w o d o ro w y m , lex. 8° str. 6.
C en a 10 ct.
L. S i l b e r s l e i n: P o ró w n a n ie p o la elek tro m ag n ety czn eg o z o śro d k iem sp rę ży sty m , ' lex. 8°, str. 9. C ena 15 ct.
J. A. S to d ó ł k i e w i c z : O c a łk o w a n iu pod p o sta cią sk o ń c z o n ą r ó w n a ń ró żn iczk o w y ch lin io w y ch rz ę d u liż*, lex. 8° str. 5. C ena 10 ct.
— O kilk u k lasac h ró w n a ń ró żn iczk o w y ch liniow ych rz ęd u «??, lex. 8° s tr. 6.
C ena 10 cl.
— S posób d ’ A le m b e rla w z as to s o w an iu do ró w n a ń ró żn iczk o w y ch liniow ych rzęd u n ^a ze sp ó lc zy n n ik am i sta ły m i, lex. 8° str. 7. C ena 10 ct.
— K ilka uw ag o czy n n ik u c ałk u jąc y m r ó w n a ń ró ż n ic zk o w y ch , lex. 8°, str. 7.
C en a 15 ct.
J. S z y s z y ł o w i c z : P u g illu s p la n ta ru m n o v a ru m A m e ric ae c e n tra lis e t m erid io - .n a lis , lex. 8°, str. 4. C en a 10 ct.
— D iagnoses p la n ta ru m n o v a r u m ; p a rs 1. lex. 8°, str. 25. C en a 30 ct.
L. T e i c h m a n n : N aczy n ia lim faty czn e w sło n io w a cin ie (E le p h an tias is A rabum ).
5 ta b lic in 4° w teczce, o ra z tek s t im p. S0 s tr. 51. C ena 3 zlr.
L. W a c b h o l z : O o zn ac za n iu w ie k u ze zw łok n a p o d sta w ie k o s tn ie n ia głów ki kości ra m ie n io w e j. lex. 8°, str. 44, z tab licą . C ena 65 ct.
D. W i e r z b i c k i ; S p o strz e że n ia m ag n e ty cz n e w y k o n a n e w zach o d n iej części W. X.
K rak o w sk ieg o w ro k u 1891, lex. 8° str. 20. C ena 30 ct.
A. W i e r z e j s k i : S k o ru p ia k i i w ro tk i (ro tato ria ) sło d k o w o d n e z eb ra n e w A rgentynie,, z trz e m a tab licam i, lex. 8° str. 18. C ena 50 et.
— R o ta to ria (W rotki) G alicyi, Z 3 ta b lic a m i i 3 ry c in a m i w tekście, lex. 8° str. 106.
C en a 1 złr. 25 ct.
I. Z a k r z e w s k i : O g ęstości i ciep le topliw ości l o d u , z je d n ą ry c in ą w tekście, lex. 8° str. 6. C en a 20 ct.
— 0 zależn o ści cie p ła w łaściw eg o ciał sta ły c h od te m p e ra tu ry ,, lex. 8° str. 16.
C en a 30 ct.
R. Z a ł o z i e c k i : O terp en o w y ch w ęg lo w o d o rach w nafcie, lex. 8°, str. 13. C ena 20 ct.
K. Z o r a w s k i : P rz y c zy n e k do teo ry i zam ian y zm ien n y ch w ró w n a n ia c h ró ż n ic z k o w y c h z w y cz a jn y c h rz ęd u p ierw szeg o , lex. 8° s tr. 33. C ena 50 ct.
— D ro b n e p rz y cz y n k i do te o ry i p rz ek sz tałc eń i jej zasto so w ań , lex. 8° str. 12.
C en a 20 ct.
— O zb ieżn o ści ite ra c y i (z d w ie m a fig u ram i) lex 8° s tr. 18 C ena 30 ct.
— O p o c h o d n y c h n ies k o ń cz en ie w ielkiego rzęd u , lex. 8° str. 15. C ena 25 ct.
— O lin ii w s k a z u ją c e j k rz y w izn ę p o w ie rzc h n i, lex. 8°, str. 16. C ena 25 ct.
— Ite ra c y e i szereg i o d w ra c a ją c e , lex. 8°, s tr. 10. C ena 20 ct.
S p r a w o z d a n i a K o m i s y i f i z y o g r a f i e z n e j o b ejm u jące pogląd n a czy n n o ści do k o n a n e w ciągu ro k u 1891 o raz m a te ry a ły do fizyografii k ra jo w ej. Tom XXVII, 8" str. 246 i 229 z C zterem a tab licam i. C ena 3 złr.
— Tom XXVIII, 8° sir. 249 i 266 z 2 tab lica m i. C ena 3 złr.
— T om XXIX, 8°, s tr. 267 i 215, z 2-m a tab lica m i. C en a 4 złr.
Skład g łó w n y w y d a w n ic tw Akadem ii zn ajduje się w K sięgarni Spółki w ydaw niczej Polskiej w K rakowie.