• Nie Znaleziono Wyników

Powołanie i wychowanie do wolności

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Powołanie i wychowanie do wolności"

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

Jerzy Bajda

Powołanie i wychowanie do wolności

Studia nad Rodziną 2/2 (3), 15-29

(2)

Studia nad Rodziną ATK 2 ( 1998) ks. JERZY BAJDA

PO W O Ł A N IE I W Y CH O W A NIE

D O W O L N O ŚC I

1. W prowadzenie i wyjaśnienie podstawowych pojęć

Mówiąc o powołaniu mamy na myśli teologiczne rozumienie tego terminu zakorzenione w historii Zbawienia i zdefiniowane zwłaszcza w dokumentach Soboru Watykańskiego II1. Powołanie jest aktem stwórczej i zbawczej Miłości Boga, nadającej człowiekowi cel, czyli ostateczne przeznaczenie, do którego człowiek zmierza w sposób wolny, odpowiadając m iłością na M iłość, działa­ jąc na podstawie otrzymanych darów. Mocą Bożego daru osoba ludzka otrzy­ muje wewnętrzne, w pewnym sensie ontyczne, skierowanie ku Bogu, ordina-

tio ad Deum2, które nadaje charakter najgłębszemu dążeniu ludzkiej woli i tym

samym określa sens ludzkiej wolności. Powołanie jako działanie Boga, szcze­ gólny impuls i natchnienie skierowane ku osobie ludzkiej, nie pochodzi (nie przychodzi) z zewnątrz, lecz tkwi w najtajniejszej głębi ludzkiego bytu. Sobór idzie całkowicie za biblijną wizją powołania, wyrażoną trafnie w Augustyno- wym fecisti nos ad

Te, Deus3.

Według nauki Soboru Watykańskiego II pow ołanie oznacza usynowie- nie i tym samym w ezw anie „do samej w spólnoty z B ogiem ”4. Powołanie jako łaska nie jest w żaden sposób heteronomiczne, odpowiada ‘najtajniej­ szym pragnieniom ludzkiego serca’5. Chrystus jako „N ow y Adam ( .. . ) ob­ jawia w pełni człowieka samemu człowiekowi i okazuje mu najwyższe jego powołanie”6. W cielenie i przyjście Chrystusa objawia w ięc w pełni prawdę powołania człowieka zarysowaną już w samej tajemnicy stworzenia. Chry­ stus „przywrócił synom Adama podobieństwo Boże, zniekształcone od czasu pierwszego grzechu”. D zieło, którego dokonał Chrystus, ogarnia w szyst­

1 J. Bajda, Powołanie chrześcijańskie jako zasada teologii moralnej, Warszawa 1984. 2KDK, 17.

3 Św. Augustyn, Confessiones, I, 1. CCL 27, 1. 4 In ipsam Dei communionem - KDK, 21. 5 Tamże, 21.

(3)

kich ludzi, dlatego „ostateczne powołanie człowieka jest (...), jedno, mia­ now icie boskie”7. Ta teologia powołania nawiązuje świadomie do tradycyj­ nego pojęcia celu ostatecznego, czego wyraźny ślad znajdujemy w Konsty­

tucji duszpasterskiej o K ościele w św iecie współczesnym. M ówi się tam, że

K ościół głosi „misterium Boga, Który jest ostatecznym celem człow ieka”®. Szczególną rolę w objawieniu powołania i w jego urzeczywistnieniu, pełni Jezus Chrystus, Odkupiciel i Pośrednik, dlatego „w szyscy ludzie powołani są do zjednoczenia z Chrystusem, który jest światłością świata i od którego pochodzimy, dzięki któremu żyjemy, do którego zdążamy”9. N ie sposób tu przedstawić całej głębokiej teologii powołania zawartej w K onstytucji do­

gm atycznej o K ościele. Powołanie w znaczeniu teologicznym jest nie tylko

B oże, jest także Chrystusowe i eklezjalne; K ościół bowiem , będąc Ciałem Chrystusa, jest duchowym, sakramentalnym i charyzmatycznym środowi­ skiem całej tajemnicy powołania.

Wolność w powiązaniu z rzeczywistością powołania jest pojęciem antropo­ logicznym i teologicznym zarazem, jest właściwością ludzkiego podmiotu i pod­ stawą moralnego działania, jest korzeniem religijnej i etycznej odpowiedzial­ ności określającej wszystkie ludzkie decyzje. Wolność jest z jednej strony da­ rem Boga, z drugiej strony jest zadaniem powierzonym człowiekowi. Powołanie z a te m n ie niweluje wolności, lecz do niej się odwołuje i stawia wymaganie wzrostu i dojrzewania w wolności odpowiadającej tożsamości powołanego podmiotu. Oczywiście narzuca się tu także soterioiogiczne znaczenie wolno­ ści: jest to wolność, do której wyzwolił nas Chrystus, wolność przysługująca na mocy laski przybranym dzieciom Bożym. W wolności tej człowiek dojrze­ wa przez zjednoczenie z M iłością Boga aż do pełni eschatologicznej, należą­ cej już do przyszłego życia. Ta wolność eschatologiczna może w życiu obec­ nym współistnieć z pewnymi ograniczeniami natury fizycznej, które w niczym nie umniejszają godności osoby, wyposażonej w dar wolności w Chrystusie. Zwartą syntezę na temat teologii wolności przedstawiła Kongregacja Nauki Wiary w dokumencie zatytułowanym Instrukcja o chrześcijańskiej wolności

i wyzwoleniu wydana w marcu 1986 roku10. Dokument przypomina przede

wszystkim związek wolności z prawdą (nr 3-4), dalej ukazuje kontekst histo­ ryczny, filozoficzny i soteriologiczny zagadnienia wolności (nr 5-24), następ­ nie umieszcza temat wolności na tle tajemnicy powołania człowieka do wolno­

7 Tamże, 22.

* KDK, 41. Polskie tłumaczenie K.DK, 41 nie jest ścisłe, ponieważ ma: „ukazywanie Bożej tajemnicy, jaką jest cel ostateczny człowieka.. podczas gdy chodzi tu o „ukazywanie tajemnicy Boga, który jest ostatecznym celem człowieka”, jak to wynika z oryginału łacińskiego.

9 KK, 3.

10 Kongregacja Nauki Wiary, Instrukcja o chrześcijańskiej wolności i wyzwoleniu, z 22 marca 1986, Rzym 1986. Jest to najbardziej autorytatywny wykład teologii wolności przed encykliką Yeritatis Splendor, wydaną 6 sierpnia 1993 r.

(4)

ści (n r 24 n n ). W re la c ji d o p o w o ła n ia w o ln o ś ć z a c h o w u je n a d a l sw ó j e ty c z n o - p e rs o n a lis ty c z n y p ro fil: „W o ln o ść n ie p o le g a n a w o ln o ś c i c z y n ie n ia c z e g o k o l­ w iek, je s t o n a w o ln o ś c ią k u D o b ru , w k tó r y m je d y n ie z n a jd u je s ię S z c z ę śc ie . D o b ro je s t w ię c je j c e le m . A z a te m c z ło w ie k s ta je s ię w o ln y o ty le , o ile d o ­ ch o d zi d o p o z n a n ia p ra w d y , o ile o n o — a n ie ja k ie k o lw ie k in n e siły — k ie r u ­ je je g o w o lą ” (n r 2 6 ). C z y ta m y n ie c o d a le j: „ K o rz y s ta ją c z e sw ej w o ln o ś c i,

(czło w iek ) d e c y d u je o so b ie s a m y m i sa m się k sz ta łtu je . W ty m z n a c z e n iu c z ło ­ w ie k je s t p r z y c z y n ą sie b ie . A le je s t n ią z te g o ty tu łu , ż e j e s t s tw o r z e n ie m i o b ­ ra z e m B o ż y m . T a k a je s t p ra w d a je g o b y tu , k o n tr a s tu ją c a z ty m , c o j e s t c a łk o ­ w ic ie b łę d n e w te o ria c h w y w y ż s z a ją c y c h w o ln o ś ć c z ło w ie k a , a lb o je g o « p ra ­ x is h i s t o r y c z n ą » , c z y n i ą c z n i e j a b s o l u t n ą z a s a d ę j e g o b y t u i j e g o u rz e c z y w is tn ia n ia się. T e o rie te s ą w y ra z e m a te iz m u , lu b p ro w a d z ą p o p rz e z sw ą lo g ik ę w e w n ę tr z n ą d o n ie g o ” (n r 2 7 ).

2. Istota wolności w ujęciu teologiczno-m oralnym

T e o lo g ia p o w o ła n ia , z a w a rta w w y k ła d z ie n a u k i S o b o ru W a ty k a ń s k ie g o II, ośw ietla z a g a d n ie n ie w o ln o śc i e ty c z n e j, w id z ia n e j w p e łn y m k o n te k ś c ie a n tro - p o lo g ic z n o -te o lo g ic z n y m . „ W o ln o ś ć p ra w d z iw a to sz c z e g ó ln y z n a k O b ra z u B o ż e g o ” 11. N ie je s t to w ię c c e c h a c z y sto „ n a tu r a ln a ” , a le u z d o ln ie n ie d a n e p rz e z B oga, ż e b y c z ło w ie k a u c z y n ić z d o ln y m d o s z u k a n ia B o g a . W ty m s f o rm u ło ­ w an iu , z a w a rty m w te k ś c ie S o b o ro w y m , z a u w a ż a m y p rz e d e w s z y s tk im p o z y ­ ty w n e ro z u m ie n ie w o ln o ś c i ja k o z d o ln o ś c i k ie r o w a n ia s ię k u d o b ru . P o d ru g ie te k st a k c e n tu je o s ta te c z n y , d e fin ity w n y w y m ia r d o b ra , k u k tó r e m u k ie r u je s ię w ola oso b y lu d z k ie j: d o b re m ty m je s t o sta te c z n ie sa m B ó g , k tó ry ju ż ja k o S tw ó r­ ca w s z c z e p ił to d ą ż e n ie w s a m ą n a tu r ę lu d z k ą , a w ię c i w n a tu r ę lu d z k ie j w o li. Po trz e c ie te k s t K D K ry s u je z w ię ź le p e w n e e ta p y w z g lę d n ie p o z io m y te g o d ąż e n ia lu d z k ie j w o li. S ą to: sz u k a n ie B o g a , tr w a n ie p r z y B o g u i d e fin ity w n e z je d n o c z e n ie z N im . To itinerarium lu d z k ie j w o ln o ś c i o d p o w ia d a d u c h o w e m u p ie lg rz y m o w a n iu c z ło w ie k a , ta k j a k r o z u m ie j e te o lo g ia p o w o ła n ia .

N a tle ty c h sfo rm u ło w a ń u ja w n ia się w ła ś c iw e z n a c z e n ie w o ln o ś c i e ty c z n e j, k tó rą p o p ra w n ie k o ja r z y s ię z w o ln o ś c ią w y b o ru . S o b ó r o d ró ż n ia tę w o ln o ś ć (lib e ru m a rb itriu m , lib e ra e le c tio ) o d z ja w is k a c z y ste j s p o n ta n ic z n o ś c i o c h a ­ rakterze in s ty n k to w o -m e c h a n ic z n y m i p rz e c iw s ta w ia j ą ta k ż e sy tu acji p rz y m u su ze w n ę trz n e g o . Ta w ła ś n ie z d o ln o ś ć e ty c z n a , w id z ia n a w k o n te k ś c ie h is to rii zb a w ie n ia , w y m a g a a sc e z y i w s p ó łp r a c y z ła s k ą , a b y m o g ła p ra w id ło w o fu n k ­ cjo n o w ać. Ł a s k a d z ia ła z a ró w n o n a p o z io m ie w e w n ę trz n e g o s k ie ro w a n ia w o li ku B o g u (o rd in a tio a d D e u m ), ja k i n a p o z io m ie f o r m o w a n ia s ię k o n k re tn y c h decyzji, w sp o m a g a ją c w o ln o ść i o d b u d o w u ją c je j p ra w d z iw o ść . W o ln o ść e ty c z ­ na, to je s t w ła ś c iw o ś ć w o li, z a k o rz e n io n a w ro z u m n e j n a tu r z e lu d z k ie j, d z ię k i

(5)

k tó re j to z d o ln o ś c i c z ło w ie k m o ż e d z ia ła ć lu b n ie d z ia ła ć , p o d e jm o w a ć czyn ta k i lub in n y i d z ia ła ć ja k o s p r a w c a w ła s n y c h a k tó w 12. D z ię k i tej w ła śc iw o ś c i j e s t m o ż liw e o d ró ż n ie n ie c z y n ó w lu d z k ic h w s e n s ie ś c isły m o d d z ia ła ń p o c h o ­ d z ą c y c h o d c z ło w ie k a , le c z n ie m a ją c y c h c h a ra k te ru a u te n ty c z n ie lu d z k ie g o (a c tu s h u m a n u s — a c tu s h o m in is ). Te d ru g ie n ie o d z n a c z a ją się c e c h ą w o ln o ­ śc i w s e n s ie e ty c z n y m , g d y ż n ie p o c h o d z ą z w o ln e j d e cy zji z ro d z o n e j n a g ru n ­ c ie św ia d o m e g o n a m y s łu . T e o lo g ia p o w o ła n ia o d sła n ia o sta te c z n e w y m ia ry lu d z k ie j w o ln o śc i. W o ln o ść stw o rz o n a , z o sta je u k a z a n a w sw o je j p ra w d z ie n a ­ tu r a ln e j, a z a ra z e m p o d k re ś la s ię n o w ą s y tu a c ję w o ln o ś c i w k o n te k ś c ie o d k u ­ p ie n ia i w e z w a n ia do u c z e s tn ic tw a w ż y c iu C h ry stu sa . W ś w ie tle O b ja w ie n ia m u s i s ię p rz y ją ć fa k t p e w n e g o z ra n ie n ia w o ln o ś c i o so b o w e j, le c z ró w n o c z e ­ śn ie z o s ta je u k a z a n e d z ie ło ła s k i, k tó r a leczy, o d ra d z a i u m a c n ia w o ln o ś ć w jej d ro d z e d o k re s u p rz e z n a c z e n ia . W re z u lta c ie p o ja w ia się n o w e z n a c z e n ie w o l­ n o śc i: j e s t o n a d a re m c z y li ła s k ą w ś c is ły m z n a c z e n iu . J e s t to d a r C h ry stu sa O d k u p ic ie la , je s t to ła s k a w y z w a la ją c a o s o b ę i lu d z k o ś ć z w ie lo ra k ie j n iew o li s p o w o d o w a n e j g rz e c h e m . T en s o te rio lo g ic z n y ry s w o ln o śc i je s t m o c n o p o d ­ k re ś lo n y w N o w y m T e sta m e n c ie . W y k u p ie n ie z n ie w o li g rz e c h u s ta w ia c z ło ­ w ie k a w sy tu a c ji sz c z e g ó ln e g o z b liż e n ia d o B o g a , m ia n o w ic ie w re la c ji sy ­ n o w s k ie j (G a 4 ,5 -6 ; R z 8 ,1 4 -1 7 ). W o ln o ś ć u z y s k a n a z d a ru C h ry s tu s a je s t p o ­ w o ła n ie m d o s łu ż b y w m iło ś c i (G a 5 ,1 3 -1 4 ). Je s t to w y z w o le n ie s p o d p raw a g rz e c h u (R z 6 ,1 2 -1 4 ; 8,2). T a w o ln o ś ć n ie z w a ln ia c z ło w ie k a o d tr u d u w e ­ w n ę trz n e j w a lk i, w sp o m a g a n e j m o c ą ła s k i (R z 7 ,1 4 -2 4 ).

Ś w ia tło w ia ry p o z w a la le p ie j z ro z u m ie ć n ie z w y k ły i ta je m n ic z y c h a ra k te r o s o b o w e j w o ln o śc i. W o ln o ść j e s t c z y m ś c a łk o w ic ie n ie z r o z u m ia ły m n a tle ca­ łe g o ś w ia ta w id z ia ln e g o . D la te g o w o ln o ś ć d a n a o so b ie p o le g a n a d w ó c h p o ­ z o rn ie c a łk o w ic ie w y k lu c z a ją c y c h się a s p e k ta c h . Z je d n e j stro n y m u s i b y ć ona z ro z u m ia n a ja k o c o ś w is to c ie sw ej B o s k ie g o , b o n ie m o ż e p o c h o d z ić o d czło ­ w ie k a , z d ru g ie j stro n y je s t o n a (w o ln o ś ć ) c z y m ś n a jb a rd z ie j w e w n ę trz n y m dla o so b y , ro z s trz y g a ją c y m o w ła ś c iw y m je j sp o s o b ie is tn ie n ia i d z ia ła n ia . Te dw a ta k o d m ie n n e a s p e k ty w o ln o ś c i s ą p o n ie k ą d o d p o w ie d z ia ln e z a p o ja w ia n ie się w h is to rii m y ś li lu d zk iej d w ó c h b a rd z o o d m ie n n y c h te o rii w o ln o ś c i, w zg lęd n ie d ia le k ty c z n e j te o rii u siłu ją c e j łą c z y ć s p rz e c z n o ś c i n ie do p o g o d z e n ia , co w re­ z u lta c ie p ro w a d z i d o o p o w ie d z e n ia s ię z a je d n y m a s p e k te m z w y k lu c z e n ie m d ru g ie g o . To je s t p o w ó d , d la k tó r e g o u s iło w a n o p o d w a ż y ć z n a c z e n ie natury s tw o r z o n e j, a b y o b ro n ić r o lę ła s k i, lu b p rz e c iw n ie — p ró b o w a n o ta k b ard zo p o d k re ś la ć z n a c z e n ie w o ln o ś c i, ż e P a n B ó g ju ż n ie m ia ł n ic do p o w ie d z e n ia . J e s t to w p e w n y m sto p n iu z a le ż n e o d n a s ila n ia się su b ie k ty w is ty c z n y c h p rą ­ d ó w w filo z o fii w d ru g ie j p o ło w ie o k re s u ś re d n io w ie c z a . S w o is te n a p ię c ie m ię d z y o b ie k ty w iz m e m a s u b ie k ty w iz m e m tr w a n a d a l, a n a w e t n a s ila się w o s ta tn ic h cza sa c h .

(6)

T rad y cja k a to lic k a je d n a k z aw sze ak c e n tu je o b ie k ty w n y ch a ra k te r b y tu , p ra w ­ dy i d o b ra , b o ty lk o n a tej p o d s ta w ie m o ż n a z ro z u m ie ć rz e c z y w is tą re la c ję z a c h o d z ą c ą m ię d z y a k te m w o li a w a rto ś c ią m o r a ln ą c z y n u , o k re ś la ją c ą ó w cz y n w e w n ę trz n ie . G d y b y w o la w sw ej n a jg łę b s z e j is to c ie n ie b y ła d ą ż e n ie m d o dobra, k tó re je s t rz e c z y w is to ś c ią (R z e c z y w isto śc ią !), re la c ja m ię d z y o so b ą a m i­ ło ś c ią b y ła b y fik c ją , w y łą c z n ie tw o re m w y o b ra ź n i. T y m c z a s e m w o la p ra g n ie p rz y lg n ą ć d o d o b ra , o k tó ry m w ie, ż e j e s t p ra w d z iw e , a w ie n a p o d s ta w ie p o ­ zn an ia u m y s ło w e g o , k tó re z isto ty sw ej je s t o b ie k ty w n e , c z y li d o ty k a rz e c z y ­ w isto ści. D o ty k a b o w ie m d o b ra , k tó re je s t, is tn ie je , ta k ż e w ty m z a ło ż e n iu , że je s t o n o z a d a n e , ż e je s t p o w i n n e , ż e j e s t w y m a g a n e , ab y s ta ło się w o ln y m c z y ­ nem , w o ln y m d z ie łe m osoby, k tó ra je s t o d p o w ie d z ia ln a z a a firm a c ję sw ej g o d ­ no ści w ła ś n ie p o p r z e z c z y n , b ę d ą c y p r z y c z y n ą s p r a w c z ą d o b ra .

O so b a lu d z k a szczeg ó ln ie w św ietle O b jaw ien ia , o d c zy tu je p ra w d ę w o ln o ści jako w e z w a n ie d o M iło ści, w której z a w ie ra s ię sz a n s a u z y sk a n ia sw ojej au te n ­ tycznej pełni. W ła ś n ie chrześcijańskie d o św ia d c z e n ie M iło ści B o żej p o z w a la d o ­ strzec p raw d ę, ż e d ro g a do pełn ej w o ln o śc i p ro w a d z i p rz e z dar sieb ie sa m e g o 13. P aradoks w o ln o śc i w y ja śn ia się p rzez p a ra d o k s m iło ści, w której n a tu rze leży ru ch d arow ania sieb ie, w p e w ie n sp o só b d ążen ie d o z atraty siebie, w e d łu g C h ry stu so ­ w ego w zo m . W o ln o ść zo stała ta k stw orzona, b y m o g ła p rz e k ro c z y ć (tran scen d o - wać) siebie w k ieru n k u N ieskończonej W olności, a to o zn acza zanurzenie się w N ie ­ skończonej M iło ści. W olność p o ję ta ja k o dar, o z n a c z a p o w o ła n ie d o stan ia się darem ; w o ln o ść b o w ie m z istoty sw ej je s t z d o ln o ś c ią m iło w an ia.

W p raw d zie w p o d sta w o w y m zn aczen iu m iło ś ć je s t p ra g n ie n ie m dobra, ale to pragnienie osiąga w a lo r etyczny z ch w ilą uzyskania cech y bezinteresow ności. W ted y staje się p ra g n ie n ie m d o b ra dla n ieg o sam eg o aż d o teg o p o z io m u , k ied y je s t to pragnienie D o b ra (to je s t B o g a) d la N ieg o S am eg o , z c a łk o w ity m z a p o m n ien iem o sobie czyli z w y k lu czen iem interesow nego eg o izm u . W sz czeg ó ln y sposób ła sk a leczy eg o isty czn e sk rzy w ien ie m iło ści sp o w o d o w a n e na stę p stw a m i g rzech u p ie r­ w orodnego, czy w o g ó le grzech u ja k o takiego. D o isto ty g rz e c h u n a le ż y w p e w ie n sposób z am k n ięcie się w sobie, szu k an ie ty lk o sam e g o sieb ie aż do o d rzu cen ia Boga, p o d p retek ste m , że B ó g n a m w ja k iś sp o só b zag raża. P o d ejrzen ie, że B ó g m oże n a m w cz y m k o lw ie k zag rażać w y n ik a w y łą c z n ie z lo g ik i g rzech u , a to d late­ go, że k ażd y g rzech je s t p o staw ien iem w sercu cz ło w ie k a ja k ie g o ś b o ż k a n a m ie j­ scu Jedynego P ra w d z iw e g o B oga. D a r łask i p o z w a la z p o w ro te m w y b rać B o g a — dla N iego sam eg o — c o zarazem o k azu je się n a jw ię k s z y m u b o g a c e n ie m sam ego człow ieka, p rz y w ra c a ją c w lu d zk im sercu p a n o w a n ie lo g ik i M iłości. Ten m c h w olności k u B o g u je s t ad ek w atn y m n a w ią z a n ie m do prz e d w ie c z n e g o gestu sa m e ­ go B oga, k tó ry w ła śn ie stw o rzy ł czło w ie k a d la n ie g o sam eg o , czyli w akcie d aro ­ w ania Siebie sw e m u stw orzeniu. Jest to w ięc w ła śc iw a o d p o w ied ź n a D a r B oga.

[ 5 ] POWOŁANIE I WYCHOWANIE DO WOLNOŚCI 1 9

(7)

Ta p ra w d a n ie p o z o s ta je w n a jm n ie jsz e j s p rz e c z n o ś c i z d o g m a te m , w m y śl k tó re g o „ B ó g s tw o rz y ł w s z y s tk o d la S ie b ie S a m e g o ” (U n iv e rs a p ro p te r sem e- tip s u m o p e ra tu s e st D o m in u s ). B ó g w rz e c z y w is to ś c i je s t c e le m w sz y stk ic h s tw o rz e ń , n ie w y łą c z a ją c stw o rz e ń o so b o w y c h , k tó r e z o sta ły u k o n s ty tu o w a n e w p o rz ą d k u celó w , a n ie ś r o d k ó w d o c e lu 14. Je s t to p e w ie n p a ra d o k s z w ią z a n y z c h a ra k te re m o so b o w e g o istn ie n ia . B ó g p o d n ió s ł o s o b ę ta k w y so k o , ż e u c z y ­ n ił j ą p o n ie k ą d c e le m S w e g o d z ia ła n ia , ab y S a m m ó g ł sta ć się c e le m d la osoby, p o w o ła n e j do z je d n o c z e n ia z Jeg o N ie s k o ń c z o n ą M iło śc ią . O so b a b o w ie m ja k o O b ra z B o g a , je s t p o w o ła n a d o d ia lo g u z N im . D la te g o ty lk o p rz e z z je d n o c z e ­ n ie z B o g ie m o s o b a o s ią g a p e łn ię sie b ie sa m e j, d o s ię g a sw e g o c e lu , szczy tu sw e g o p rz e z n a c z e n ia . O s o b a s tw o rz o n a n ie m o ż e s ię g n ą ć w y ż e j n iż n a te n p o ­ z io m , n a k tó ry m m iłu je B o g a Je g o w ła s n ą M iło śc ią , k tó r a z Je g o d a ru stała się je j w e w n ę trz n ą w ła s n o ś c ią .

3. Wolność jako zadanie

W o ln o ść ja k o z d o ln o ś ć m iło w a n ia — c z y li z d o ln o ś ć w y b o ru d o b ra d la n ie ­ g o sa m e g o — je s t z d o ln o ś c ią , k tó r a d o m a g a s ię s w e g o ro z w o ju i u d o sk o n a le ­ n ia . Katechizm Kościoła Katolickiego głosi, że „ w o ln o ść je s t w c z ło w ie k u m ocą w z r a s ta n ia i d o jr z e w a n ia w p ra w d z ie i d o b ru ” (1 7 3 1 ). O s o b a je s t p o w o ła n a by b y ć o s o b ą w całej sw ej p ra w d z ie , w s p o s ó b c o ra z p e łn ie js z y . O z n a c z a to w e­ z w a n ie do c o ra z d o s k o n a ls z e j w o ln o śc i ju ż w z n a c z e n iu o s o b o w y m i ety cz­ n y m . W ola lu d z k a n ie o d ra z u o sią g a z je d n o c z e n ie z D o b re m A b so lu tn y m , lecz d o sk o n a li się p o p rz e z k o le jn e w y b o ry , k tó ry c h b e z p o ś r e d n im p rz e d m io te m jest d o b ro sz c z e g ó ło w e . To d o s k o n a le n ie p o le g a n a c o ra z b a rd z ie j z d e c y d o w a n y m o p o w ia d a n iu się z a d o b re m , i ró w n o c z e ś n ie (n ie ja k o k o n s e k w e n tn ie ) coraz b a rd z ie j s ta n o w c z y m o d rz u c a n iu zła. W y n ik a to z fa k tu , że w o la n ie u tw ier­ d z o n a w D o b ru , w c ią ż w y s ta w io n a je s t n a ry z y k o w y b o ru d o b ra lu b zła, co o z n a c z a n ie b e z p ie c z e ń s tw o u p a d k u . D o s k o n a le n ie w o ln e j w o li (lib e ru m arbi- triu m ) p o le g a n a p o g łę b ia n iu (ś w ia d o m y m ) w e w n ę trz n e j s k ło n n o śc i w o li ku d o b ru (m iło śc i d o b ra ) i n ie n a w iś c i do z ła ja k o ta k ie g o .

W ty m c e lu c z ło w ie k p o w in ie n d o sk o n a lić sw o je p o z n a n ie , k tó r e stanow i p o d s ta w ę e ty c z n e g o d z ia ła n ia , sz c z e g ó ln ie w z w ią z k u z r o lą su m ie n ia . P o w i­ n ie n ta k ż e p ra c o w a ć n a d d o s k o n a le n ie m s a m e g o p ro c e s u w y b o ru , p o d e jm o ­ w a n ia d e c y z ji, c o o z n a c z a u w a ln ia n ie s ię o d s c h e m a tó w m e c h a n ic z n o -o d ru - c h o w y c h , b e z re fle k s y jn y c h , n ie k o n tro lo w a n y c h p r z e z św ia d o m o ś ć m oralną. M ia r ą tej w o ln o ś c i e ty c z n e j j e s t w y e lim in o w a n ie m o ty w ó w i im p u ls ó w w y ­ łą c z n ie sp o n ta n ic z n y c h , n ie p o z w a la ją c y c h n a stw ie rd z e n ie ścisłej relacji spraw- c z o ś c i m ię d z y o s o b ą a c z y n e m . O s o b a p o w in n a d z ia ła ć ja k o p o d m io t, o d któ­ re g o cz y n p o c h o d z i n a m o c y s p ra w c z o ś c i e ty c z n e j (p rz y c z y n o w o ś c i

(8)

o s o b o w e j), a n ie ty lk o fiz y c z n e j c z y p s y c h ic z n e j. J e s t to d łu g i i z ło ż o n y p r o ­ ces, łą c z ą c y w so b ie w y m ia r m o ra ln y , a s c e ty c z n y i p e d a g o g ic z n y .

Z p u n k tu w id z e n ia p o w o ła n ia o w o z a d a n ie z w ią z a n e z w o ln o ś c ią je s t z a le ż ­ n e o d sa m e g o c h a ra k te ru ła s k i o d k u p ie n ia , k tó r a je s t ła s k ą w y z w o le n ia c a łe g o cz ło w ie k a . D la te g o u k a z a n y w yżej p ro c e s e ty c z n o -o s o b o w y d o s k o n a le n ia w o l­ n o ś c i w c h o d z i w in te g ra ln ą je d n o ś ć w s z e r s z y i b o g a ts z y p ro c e s w s p ó łp r a c y z ła s k ą , k tó r a w z y w a c z ło w ie k a do p e łn e j w o ln o ś c i z b a w c z e j. J e s t to p ro c e s ste ro w a n y w e w n ę trz n ą lo g ik ą i d y n a m ik ą ła s k i (= D u c h a Ś w ię te g o ), z m ie rz a ją ­ c ą do te g o , a b y c z ło w ie k n a m o c y w ła s n e g o w y b o ru „ z w ró c ił” sie b ie B o g u . W is to c ie je s t to p ro c e s n a w ró c e n ia , z a p o c z ą tk o w a n y w C h rz c ie ś w ię ty m , o z n a ­ c z a ją c y p e łn y p o w ró t d o B o g a , z a c z y m id z ie d o s k o n a łe i c o ra z p e łn ie js z e o d ­ w ró c e n ie s ię o d te g o w s z y s tk ie g o , co s ta ło s ię ź ró d łe m n ie w o li c z ło w ie k a . O d k u p ie n ie u k a z u je d w a ra d y k a ln ie p rz e c iw s ta w n e b ie g u n y sy tu a c ji c z ło w ie ­ ka: „k to g rz e s z y , n ie w o ln ik ie m je s t g r z e c h u ” , — o raz: „ g d z ie D u c h P a ń s k i, ta m w o ln o ś ć ” . T e d w a b ie g u n y u k a z u ją z a ra z e m d ro g ę , j a k ą m a d o p r z e b y c ia cz ło w ie k , z d ą ż a ją c y k u p e łn e j w o ln o ś c i.

Ł a s k a w y z w o le n ia n ie z w a ln ia c z ło w ie k a z o b o w ią z k u p ra c y n a d w ła s n ą w o ln o śc ią ; p rz e c iw n ie , ła s k a g o d o te g o z o b o w ią z u je i c z y n i g o d o te g o z d o l­ n y m . B ó g n ie ch ce, b y c z ło w ie k z a c h o w y w a ł s ię b ie r n ie , p o d p re te k s te m , ż e w s z y s tk o z a le ż y o d B o g a ; B ó g c h c e , b y c z ło w ie k w s p o s ó b w o ln y , o d s ie b ie , o p o w ie d z ia ł się z a N im , z a ró w n o n a p ła s z c z y ź n ie tzw . w y b o ru z a s a d n ic z e g o , j a k i w k o n k re tn y c h d e c y z ja c h , w k tó r y c h c z ło w ie k p o p ro s tu w y b ie r a d o b ro . W raz z Konstytucją Gaudium et Spes p rz y p o m n ijm y , ż e B ó g p o to o b d a ro w a ł c z ło w ie k a w o ln o ś c ią , „ ż e b y S tw o rz y c ie la s w e g o s z u k a ł z w ła sn e j o c h o ty i J e ­ g o s ię trz y m a ją c , d o b ro w o ln ie d o c h o d z ił d o p e łn e j i b ło g o s ła w io n e j d o s k o n a ­ ło ś c i” 15. J e s t to w y b ó r za sa d n ic z y , k tó r e g o i s to t ą je s t M iło ś ć . S ta n o w i o n z k o ­ lei p o d s ta w ę w s z y s tk ic h w y b o ró w s z c z e g ó ło w y c h , k tó r e o z n a c z a ją d o s k o n a le ­ nie sa m e j w o ln o ś c i, a p rz e z to w z ro s t m iło ś c i. W y m a g a to ta k ż e a sc e z y , c z y li tru d u u w a ln ia n ia s ię o d w s z e lk ic h f o r m z n ie w o le n ia i u z a le ż n ie n ia , s z c z e g ó l­ n ie o d „ w sz e lk ie j n ie w o li n a m ię tn o ś c i” . W te d y sta je s ię z d o ln y „ d ą ż y ć d o s w e ­ go c e lu d r o g ą w o ln e g o w y b o ru d o b ra ” 16. Ł a s k a , le c z ą c z ra n io n ą w o ln o ś ć , d a je c z ło w ie k o w i s z a n s ę sk u te c z n e g o s k ie ro w a n ia s ię k u B o g u , w s p o s ó b ś w ia d o ­ m y i w o ln y , ta k , ż e w a rto ś ć i z a s łu g a te g o d z ia ła n ia m o ż e b y ć p ra w d z iw ie p r z y ­ p is a n a ta k ż e c z ło w ie k o w i.

P rz y p o m n ijm y , ż e w o ln o ś ć j e s t w is to c ie w ła ś c iw o ś c ią w o li, c z y li w ro d z o ­ n e g o d y n a m iz m u d u c h o w e g o , s k ie ro w a n e g o w e w n ę trz n ie k u d o b r a n a z a s a ­ d z ie p o d s ta w o w e j d e te rm in a c ji, ta k , ż e w o la s a m a z s ie b ie k ie r u je s ię ty lk o k u do b ru . S a m a w o la je d n a k j e s t ś le p a i s a m je j d y n a m iz m n ie m o ż e s ta ć s ię ź ró ­ d łem w o ln y c h a k tó w , d o p ó k i u m y s ł, k tó r y tk w i w ty m sa m y m o n ty c z n y m p o d ­

[ 7 ] POWOŁANIE 1 WYCHOWANIE DO WOLNOŚCI 2 1

15 K.DK, 17. 16 Tamże.

(9)

m io c ie , n ie o ś w ie c i w o li s w o im p o z n a n ie m . D o p ie ro n a g ru n c ie p o z n a n ia d o ­ b ra , w o la m o ż e k ie ro w a ć s ię k u n ie m u sw o im i a k ta m i, k tó re d z ię k i te m u m a ją c h a ra k te r a k tó w w o ln y c h , a k tó w w y b o ru , c z y li d e c y z ji. S ą to a k ty c h c e n ia , b ę d ą c e u a k ty w n ie n ie m sa m e j n a tu ry w o li, a n ie r e a k c ją w y w o ła n ą p rz e z ja k iś c z y n n ik d e te rm in u ją c y z z e w n ą trz . A k ty w o li s ą p rz e ja w e m a u to d e te rm in a c ji w o li i je s t to d z ia ła n ie w ła ś c iw e o so b ie lu d z k ie j. A k t w y b o ru je s t sw o is ty m p rz y lg n ię c ie m d o d o b ra , ja k b y u to ż s a m ie n ie m się z n im , d z ię k i c z e m u w y b ra ­ n e d o b ro k w a lifik u je m o r a ln ie s a m a k t w o li, — a p rz e z to — sa m p o d m io t d z ia ła n ia . K a ż d y ta k i w y b ó r k o n k re tn e g o , s z c z e g ó ło w e g o d o b ra , je s t w o ln y m w y b o re m , w y n ik a z w o ln e g o z w ró c e n ia się w o li d o sw e g o p rz e d m io tu . To p rz y ­ lg n ię c ie do d o b ra n ie d z ie je s ię w ię c w sp o s ó b k o n ie c z n y , ja k to m o ż e m ieć m ie js c e je d y n ie w o b lic z u D o b ra N ie s k o ń c z o n e g o , p o z n a n e g o a d e k w a tn ie . P o z n a n ie in te le k tu a ln e , n a k tó r y m o p ie r a ją s ię d e c y z je w o li, u k a z u je ró w n o ­ c z e ś n ie o g ra n ic z o n y , sk o ń c z o n y c h a ra k te r d o b ra , b ę d ą c e g o p rz e d m io te m k o n ­ k re tn e g o w y b o ru , i d la te g o w o la m o ż e z a c h o w a ć w o b e c ta k ic h o b ie k tó w w ła ­ ś c iw y d y s ta n s i re z e rw ę , d z ię k i c z e m u w ła ś n ie m o ż liw y je s t w o ln y w y b ó r. Z a ­ te m p rz e d m io te m w o ln e g o w y b o ru n ie je s t c e l o s ta te c z n y sa m w so b ie , B óg ja k o W ie c z n e Ż y c ie c z ło w ie k a , le c z to , co d a s ię p o ją ć ja k o ś ro d e k d o celu.

W e d łu g tra d y c y jn e j d o k tr y n y c h rz e ś c ija ń sk ie j sfo rm u ło w a n e j c h o ć b y p rz e z św . T o m a sz a z A k w in u , p ra w d z iw a n a tu ra w o ln o śc i u ja w n ia się w zd o ln o ści w y b o ru d o b ra a n ie z ła , z g o d n ie z p o d s ta w o w ą z a sa d ą : „ d o b ro n a le ż y czynić, z ła — u n ik a ć ” , p rz y c z y m u n ik a n ie z ła d a się p o ją ć i m u s i b y ć p o ję te ja k o fo rm a c z y n ie n ia d o b ra i k o n ie c z n y w a m n e k , a b y d o b ro z o sta ło s p e łn io n e w p o ­ s ta c i in te g ra ln e j. W e d łu g D o k to ra A n ie ls k ie g o „ w o ln y w y b ó r je s t p rz y p o rz ą d ­ k o w a n y s a m z sie b ie d o b ru , a c ią ż e n ie k u z łu je s t d e fe k te m ” 17. W y b ie ra ją c ró ż­ n e śro d k i, w o la p o w in n a z a c h o w a ć p ra w id ło w ą re la c ję d o celu . „ N a to m ia s t to, ż e w y b ie ra c o ś, z b a c z a ją c z k ie ru n k u do c e lu — a to z n a c z y g rz e s z y ć — św iad ­ c z y o w a d liw o ś c i c z y u ło m n o ś c i w o li. I d la te g o w ię k s z a je s t w o ln o ś ć w oli u A n io łó w , k tó rz y n ie m o g ą g rz e s z y ć , n iż u n a s, k tó r z y m o ż e m y g rz e s z y ć ” 18- Z a s a d ę tę p o tw ie r d z a Katechizm Kościoła Katolickiego, g ło s z ą c , ż e w zro st w o ln o ś c i z a le ż y o d p e łn ie js z e g o u g ru n to w a n ia w d o b re m . „ P ra w d z iw a w o l­ n o ś ć m a m ie js c e je d y n ie w s łu ż b ie d o b ra i s p ra w ie d liw o śc i. W y b ó r n ie p o s łu ­ s z e ń s tw a i z ła je s t n a d u ż y c ie m w o ln o ś c i i p ro w a d z i d o n ie w o li g rz e c h u ” 19.

J e s t to z u p e łn ie lo g ic z n e , b o je ś li d o sk o n a ło ś c ią w o li je s t to , ż e m o ż e w y b ie­ ra ć d o b ro , to o d w ró c e n ie s ię o d d o b ra je s t o d w ró c e n ie m się w o li o d n iej sam ej, a w ię c p o d d a n ie m s ię p o d in n e , o b c e je j dyktaty. P o n a d to p o sta w ie n ie d o b ra i zła n a je d n e j p ła s z c z y ź n ie ja k o ró w n o rz ę d n y c h k ie ru n k ó w a u to d e te rm in a c ji woli, o d b ie ra sam ej w o li je j w e w n ę trz n ą d o b ro ć i sp ro w a d z a j ą do ro li m ech a n izm u

17II Sent.dist. 25, q.

1

,

al, ad 2.

18 S. Th. I. qu. 62. a. 8, ad 3.

19 KKK, 1733.

(10)

n e u tra ln e g o m o ra ln ie . A ta k i m e c h a n iz m n ie m o ż e b y ć sa m z sie b ie ź ró d łe m w a rto śc i m o ra ln e j. W arto ść ta n ie m o ż e ty m b a rd z ie j p o c h o d z ić z o b ie k tu w y b o ­ ru, sk o ro tu taj k ła d z ie się n a ró w n ej p ła s z c z y ź n ie z a ró w n o d o b ro ja k zło . A je ś li z p u n k tu w id z e n ia w y b o m z ło je s t ró w n e d o b m , to w te d y n ic n ie je s t d o b re, albo — je ś li k to ś ch ce — n ic n ie je s t z łe i w re z u lta c ie c a ła m o ra ln o ść n ie m a sensu.

Je s t to ty m b a rd z ie j c z y te ln e w św ie tle O b ja w ie n ia , k tó r e k a ż e is to tę w o ln o ­ ści w id z ie ć ja k o w e z w a n ie do M iło śc i. W ty m k o n te k ś c ie k a ż d y w y b ó r d o b ra je s t o p o w ie d z e n ie m s ię z a M iło ś c ią c z y li z a B o g ie m , z a ś k a ż d y w y b ó r z ła j e s t z a p rz e c z e n ie m M iło ś c i i o d rz u c e n ie m B o g a . J a n P a w e ł II k o m e n tu ją c L is t d o G a la tó w 20 z w ra c a u w a g ę n a w e w n ę trz n ą z b ie ż n o ś ć m e ta fiz y k i w o ln o ś c i z is to ­ tą c h rz e ś c ija ń s k ie g o e to su . M ó w i b o w ie m : „ A p o s to ł P a w e ł w ty m m ie js c u d o ­ ty k a p u n k tu n a jb a rd z ie j p o d s ta w o w e g o , o d s ła n ia ją c ja k b y s a m e k o rz e n ie a n ­ tro p o lo g ic z n e e w a n g e lic z n e g o eto su . J e ś li b o w ie m c a łe P ra w o (p ra w o m o ra ln e S tareg o P rz y m ie rz a ) w y p e łn ia s ię w P r z y k a z a n iu M iło ś c i, to ta k i k s z ta łt e to s u , n o w e g o , e w a n g e lic z n e g o , n ie je s t n ic z y m in n y m , j a k w e z w a n ie m s k ie ro w a ­ n y m do lu d z k ie j w o ln o ś c i — w e z w a n ie m d o n a jp e łn ie js z e g o je j z a k tu a liz o w a ­ n ia, p o n ie k ą d n a jp e łn ie js z e g o wykorzystania tej p o te n c ja ln o ś c i lu d z k ie g o d u ­ ch a” . I d a le j stw ie rd z a : „ A u to r L istu d o G a la tó w n a d e w s z y s tk o u ja w n ia e ty c z ­ ne p rz y p o r z ą d k o w a n ie w o ln o ś c i d o te g o , w c z y m w y p e łn ia s ię c a łe P ra w o — to z n a c z y d o m iło ś c i b ę d ą c e j tr e ś c ią je d n e g o , n a jw ię k s z e g o p r z y k a z a n ia E w a n ­ gelii. C h ry stu s w y sw o b o d z ił n a s k u w o ln o ś c i w ty m w ła ś n ie z n a c z e n iu , ż e u k a ­ zał je j e ty c z n e (i te o lo g ic z n e ) p r z y p o r z ą d k o w a n ie d o m iło ś c i — w ty m z n a ­ czen iu , ż e z w ią z a ł w o ln o ś ć z p r z y k a z a n ie m m iło ś c i” 21. W św ie tle tej s y n te z y w e w n ę trz n a lo g ik a p ra w a n a tu ra ln e g o i z a ra z e m p r a w a S ta re g o P rz y m ie rz a , oraz e ty c z n e u k ie ru n k o w a n ie w o ln o ś c i w y n ik a ją c e z m e ta fiz y k i o so b y , s p o ty ­ k a ją s ię w je d n y m p u n k c ie : w s k ie ro w a n iu k u m iło ś c i, k tó r a j e s t ic h p e łn ią i s z c z y te m lu d z k ic h d ążeń .

S y n te z a to z o s ta ła p rz y p o m n ia n a i s y s te m a ty c z n ie r o z w in ię ta w e n c y k lic e Veritatis Splendor. P is z e tu P a p ie ż , że m iło ś ć , k tó r a w y p ły w a z se rc a , g o to w a jest sp ełn iać n a w e t tru d n e w y m ag an ia . „ Je z u s w sk a z u je , że p rz y k a z a ń n ie m o ż n a trak to w ać j a k o p ro g u m in im a ln y c h w y m a g a ń , k tó re g o n ie n a le ż y p rz e k ra c z a ć , ale ja k o o tw a rtą d ro g ę d o s k o n a ło śc i m o ra ln e j i d u c h o w e j, k tó re j is to tę sta n o w i m iłość ( . . . ) . J e z u s sa m je s t ż y w y m w y p e łn ie n ie m P ra w a , p o n ie w a ż s w o im ż y ­ ciem u r z e c z y w is tn ia a u te n ty c z n y s e n s P r a w a p r z e z c a łk o w ity d a r z s ie b ie ”22. D alej p is z e , ż e d ro g a do d o s k o n a ło ś c i d o m a g a s ię „ d o jrz a łe j lu d z k ie j w o ln o ś c i (•■.). D o s k o n a ło ś ć d o m a g a się tej d o jrz a ło ś c i w d a rz e z sie b ie , d o k tó re j p o w o

-[ 9 ] POWOŁANIE I WYCHOWANIE DO WOLNOŚCI 2 3

20 Jan Paweł II, Mężczyzną i niewiastą stworzył ich. Odkupienie ciała a sakramentalność

małżeństwa, Watykan 1986, s. 211n.

21 Tamże, s. 213.

22 VS, 15.

(11)

la n a je s t lu d z k a w o ln o ś ć ( . . . ) . Je z u s o b ja w ia tu s z c z e g ó ln ą d y n a m ik ę w z ra s ta ­ n ia w o ln o ś c i k u p e łn e j d o jrz a ło ś c i, a je d n o c z e ś n ie p o tw ie r d z a is tn ie n ie fu n d a ­ m e n ta ln e j w ię z i p o m ię d z y w o ln o ś c ią a p ra w e m B o ż y m . W o ln o ść c z ło w ie k a i B o ż e p ra w o n ie s ą z s o b ą s p rz e c z n e , a le p rz e c iw n ie — w z a je m n ie s ię d o sie ­ b ie o d w o łu ją . U c z e ń C h ry s tu s a w ie , ż e jeg o p o w o ła n ie jest p o w o ła n ie m do w o ln o ś c i” (G a 5 ,1 3 ).

Z a te m w o ln o ś ć , m iło ś ć i p o w o ła n ie zn aj d u ją g łę b o k ie z a k o rz e n ie n ie w sa ­ m e j s tw o r z o n e j n a tu r z e o s o b y lu d z k ie j, c h o c ia ż d o s k o n a ła s y n te z a n a tu ry i ła s k i d o c h o d z i d o g ło s u d o p ie r o d z ię k i O d k u p ie n iu i d z ię k i w y p e łn ie n iu się P ra w a w C h ry s tu s ie . O s o b o w y w y m ia r d o jrz a łe j w o ln o ś c i u ja w n ia s ię w ty m , ż e c z ło w ie k z je d n e j s tro n y „ p a n u je n a d w s z y s tk im i n a d s o b ą ” 23, z d ru g ie j s tro n y c h c e s p e łn ić s ie b ie p r z e z p e łn y d a r s ie b ie . J a n P a w e ł II c z ę s to w ra c a d o te j te z y i ro z w ija j ą p r z y r ó ż n y c h o k a z ja c h . W lite r a tu r z e n ie k ie d y p o d n o ­ si s ię p e w n ą tr u d n o ś ć , j a k to c z y n i c h o c ia ż b y B lo n d e l24, fo r m u łu ją c p y ta n ie , w ja k i s p o s ó b p o g o d z ić s p e łn ie n ie s ie b ie w w o ln o ś c i z k la s y c z n ą te z ą św. A u g u s ty n a , ż e „ B ó g s tw o r z y ł n a s d la S ie b ie ” (f e c is ti n o s a d Te, D e u s ). W e­ d łu g B lo n d e la A u g u s ty n s tre s z c z a w ty m z d a n iu c a ły p o ry w d u s z y i u p rz e ­ d z a ją c ą ła s k ę B o g a , n ie d o p u s z c z a ją c n a w e t c ie n ia p o d e jr z e n ia , ż e ja k o b y B ó g s tw o r z y ł n a s „ d la s w o ic h , e g o is ty c z n y c h c e ló w ” . T en s p o n ta n ic z n y p o ­ ry w se rc a o d p o w ia d a z a ró w n o w e w n ę trz n e m u d ą ż e n iu isto ty lu d zk iej j a k i w e­ w n ę trz n e j lo g ic e ła s k i25.

Ja n P a w e ł II p o d e jm u je te n w ą te k w Liście do Rodzin, w k o n te k ś c ie tw ie r­ d z e n ia , ż e B ó g s tw a r z a k a ż d e g o c z ło w ie k a „ d la n ie g o s a m e g o ” . J a n P a w e ł II s tw ie rd z a , że „ w o s o b o w ą k o n s ty tu c ję k a ż d e g o i w s z y s tk ic h w p is a n a je s t w ola B o g a , k tó r y c h c e , a b y c z ło w ie k p o s ia d a ł c e lo w o ś ć je m u ty lk o w ła ś c iw ą (.. .)• J e d n a k ż e w z a m y ś le B o g a p o w o ła n ie o s o b y lu d z k ie j s ię g a d a le j, p o z a g ra n i­ c e c z a s u ...B ó g c h c e c z ło w ie k a o b d a rz y ć u c z e s tn ic tw e m w s w o im B o sk im ż y c iu ”26. W ty m m ie js c u w ła ś n ie P a p ie ż s ta w ia p ro b le m , „ c z y to o sta te c z n e p r z e z n a c z e n ie c z ło w ie k a n ie s p r z e c iw ia s ię tw ie r d z e n iu , ż e B ó g c h c e cz ło ­ w ie k a d la n ie g o s a m e g o ? ...J a k i je s t s to s u n e k m ię d z y ż y c ie m o so b o w y m a u c z e s tn ic tw e m w Ż y c iu T ry n ita rn y m ? ” P o w o ła n ie s ię n a z d a n ie św. A u g u ­ s ty n a o „ n ie s p o k o jn y m se rc u c z ło w ie k a ” p o z w a la P a p ie ż o w i s fo rm u ło w a ć te z ę , że „ m ię d z y j e d n ą a d r u g ą f o r m ą ż y c ia n ie m a p rz e c iw ie ń s tw a , ow szem , z a c h o d z i g łę b o k a s p ó jn o ś ć . D o sa m e j g e n e a lo g ii o s o b y s tw o rz o n e j n a obraz i p o d o b ie ń s tw o B o ż e n a le ż y to , że u c z e s tn ic z ą c w ż y c iu B o ż y m , b y tu je ona d la sie b ie sa m e j i u r z e c z y w is tn ia s ie b ie ” .

23 C. Norwid, „Nie niewola ni wolność są w stanie = Uszczęśliwić cię.. .Nie — tyś

osobą: — Udziałem twym — więcej — .. .panowanie = Nad wszystkim na święcie, i nad

sobą”. Według wydania: Utwory wybrane Wrocław 1997, s. 114.

24 M. Blondel, Filozoficzne wyzwania chrześcijaństwa, Kraków 1994.

25 Tamże, s. 133-134.

(12)

J e s t to w c ią ż p e w ie n p a ra d o k s , k tó iy n a le ż y d o ta je m n ic y o s o b y i je j p o w o ­ łan ia: ż e ty lk o z a ta p ia ją c się w m iło ś c i B o g a , c z y li w B o g u s a m y m , o s o b a o d ­ n a jd u je sie b ie i je s t w p e łn i so b ą. N ie w o ln o b o w ie m z a p o m in a ć o te o lo g ic z ­ n y m w y m ia rz e p o w o ła n ia o so b y ; p ie r w s z e ń s tw o te g o w ła ś n ie a s p e k tu p o d k r e ­ śla P a p ie ż p rz y k o ń c u te g o ż 9 -g o p a r a g r a f u Listu: „ Ju ż w s a m y m p o c z ę c iu c z ło w ie k je s t p o w o ła n y do w ie c z n o ś c i w B o g u ” . W a n a lo g ic z n y s p o s ó b Ja n P a w e ł Ił p o d k re ś lił te n ta je m n ic z y c h a ra k te r lu d z k ie g o s e rc a w h o m ilii d o m ło ­ d z ie ż y w c z a sie sw ej p ie rw s z e j P ie lg rz y m k i d o O jczy zn y . O to s e r c e lu d z k ie ju ż o d p o c z ą tk u ta k z o sta ło s tw o rz o n e , ż e ty lk o B ó g m o ż e je n a p e łn ić . W p o ­

d o b n y m d u c h u w y p o w ia d a ł s ię P a p ie ż w P o ls c e w r. 1997 w z w ią z k u z K o n ­ g re s e m E u c h a ry s ty c z n y m , p o d k re ś la ją c śc isły z w ią z e k , ja k i z a c h o d z i m ię d z y w o ln o ś c ią a m iło ś c ią o fia rn ą , p o s u n ię tą d o g o to w o ś c i b y c ia d a re m — w j e d ­ n o ści z C h ry s tu s e m i Je g o O fia rą . W te n s p o s ó b te o lo g ia m iło ś c i, (b ę d ą c e j tr e ­ ścią p o w o ła n ia ), uz y sk a ła n a jp ie rw sw o je n a św ie tle n ie e ty c z n o -p e rso n a lis ty c z n e w a p rz y o k a z ji K o n g re s u E u c h a ry s ty c z n e g o (W ro c ła w 199 7 ) z o s ta ł u w y d a t­ n io n y a s p e k t s a k ra m e n ta ln y i c h ry s to lo g ic z n y . T ru d n o śc i p o w o d u ją c e n ie z r o ­ z u m ie n ie c h rz e ś c ija ń sk ie j w iz ji p o w o ła n ia o so b y , a ty m s a m y m c h rz e ś c ija ń ­ skiej k o n c e p c ji w o ln o ś c i i p o w o ła n ia d o w o ln o ś c i w y n ik a ją n a to m ia s t z m o ty ­ w ów n a tu ry ra c z e j p s y c h o lo g ic z n e j i k u ltu ro w e j, ja k te ż z p r z e s ła n e k filo z o fii, k tó ra n ie j e s t w sta n ie n a w ią z a ć k o n ta k tu z b ib lijn y m p r z e s ła n ie m n a te m a t an tro p o lo g ii i z n a jw a ż n ie js z y m i tre ś c ia m i k a to lic k ie g o d o g m a tu . J e s t o c z y w i­ ste, ż e n ie k a ż d a filo z o fia , z w ła s z c z a z ro d z o n a w k rę g u m e n ta ln o ś c i p o g a ń ­ skiej, n a d a je s ię d o tw o rz e n ia sy n te z y te o lo g ic z n o - m o ra ln e j. C h rz e ś c ija ń s tw o m u siało z a w s z e z a jm o w a ć s ta n o w is k o k r y ty c z n e w o b e c id e i o b c y c h p ra w d z ie o b jaw io n ej, p o c z ą w s z y o d te n d e n c ji d u a lis ty c z n y c h s ta ro ż y tn e j g n o z y , aż do w sp ó łc z e sn y c h p rą d ó w o c h a ra k te rz e a u to n o m is ty c z n y m lu b p a n te is ty c z n y m . Także w s p ó łc z e s n a te n d e n c ja do a b s o lu ty z o w a n ia in d y w id u a ln e j w o ln o ś c i m a sw oje k o rz e n ie w d a w n y c h p rą d a c h filo z o fic z n y c h , k tó re w s p o s ó b ra d y k a ln y doszky do g ło su ju ż w ś re d n io w ie c z u . D z ie ło P in c k a e r s a p t. „ Ź ró d ła m o r a ln o ­ ści c h rz e ś c ija ń s k ie j” p o ś w ię c a s p o ro u w a g i p o ja w ie n iu s ię i c h a ra k te ry s ty c e tej o so b liw e j k o n c e p c ji w o ln o ś c i, k tó r a o d z n a c z a się b ra k ie m w e w n ę trz n e j r e ­ lacji do m o ra ln o śc i. A u to r o k re ś la tę w o ln o ś ć ja k o „ o b o ję tn ą w o b e c w a rto ­ ści”27.

G e n e z a tej k o ń c e p c ji w ią ż e s ię z n o m in a liz m e m W ilh e lm a O c k h a m a (w ie k X IV ), c h o ć p e w n y c h z a lą ż k ó w te j id e i m o ż n a d o p a try w a ć s ię w w o lu n ta r y ­ zm ie D u n s a S zk o ta. M o ż n a ta k ż e p o w o ła ć s ię n a p e w n ą fo r m u łę u ż y tą p rz e z P iotra L o m b a rd a , w e d łu g k tó re j w o ln o ś ć p o le g a n a p e w n e j n e u tr a ln o ś c i w o b e c dobra i zła. O c k h a m u ją ł z a g a d n ie n ie r a d y k a ln ie , tw ie rd z ą c , ż e w o ln y w y b ó r (liberum, a rb itriu m ) w y p rz e d z a ro z u m i d o k o n u je się n ie z a le ż n ie o d p o z n a n ia

11

S. T. Pinckaers, Źródła moralności

chrześcijańskie).

Jej metoda, treść, historia, Poznań

1994, s. 299n.

(13)

lu b n a tu ra ln e j te n d e n c ji w o li, k tó r ą O c k h a m p o p ro s tu o d rz u c a . W o ln o ść je st w tej sy tu a c ji c a łk o w ic ie p ie rw s z a , a w ię c n ie m o ż n a je j u z a s a d n ia ć c z y u do­ w a d n ia ć . „W o ln o ść p o le g a w ię c n a c a łk o w ity m n ie o k re ś le n iu lu b o b o jętn o ści w o b e c p rz e c iw ie ń stw , ta k , ż e w y tw a rz a o n a sw ój c z y n w s p o s ó b całk o w ic ie p rz y g o d n y ” 28. W id a ć tu z a c z y n p r z y s z ły c h id e i e g z y s te n c ja liz m u . T ak p o ję ta w o ln o ść n ie u ja w n ia s ię w g ru n c ie r z e c z y w a k c ie w y b o ru , le c z w a k c ie ro z k a z u , k tó ­ r e m u c o ś , c o je s t w n a s, p o w in n o b y ć p o s łu s z n e 29. W ty m k o n te k ś c ie je s t w i­ d o c z n e , ż e e ty k a m o ż e (m u s i) o p ie r a ć s ię n a n a k a z a c h , k tó r y m o d p o w ia d a p o s łu s z e ń s tw o ś le p e , b o n ie o p a rte n a ro z u m ie n iu w e w n ę trz n y c h ra c ji u z a ­ s a d n ia ją c y c h p o w in n o ś ć . T a k ie r a d y k a ln e w y e k s p o n o w a n ie w o ln o ś c i d la sa­ m e j s ie b ie lo g ic z n ie p r o w a d z i d o d e s p o ty z m u , d o p rz e w a g i ro z k a z u i siły n a d p ra w d ą , k tó r a s ta n o w i w e w n ę tr z n ą ra c ję p o w in n o ś c i. T a k a e ty k a , ja k to w y k a z u je P in c k a e rs , z ry w a z c a łą tr a d y c ją p a tr y s ty c z n ą i z p rz e s ła n k a m i p ra­ w a n a tu ra ln e g o , u n ie m o ż liw ia ją c z ro z u m ie n ie i p ra k ty k ę cn ó t p o z a je d y n ą „cno­ tą ” — p o s łu s z e ń s tw e m p ra w u , b e z w z g lę d u n a je g o (p ra w a ) w a rto ś ć m oralną. Z o s ta je o b a lo n a z a s a d a c e lo w o ś c i i o rg a n ic z n e j je d n o ś c i ż y c ia m o ra ln e g o , n a s tę p u je a to m iz a c ja d z ia ła n ia lu d z k ie g o z a w ie s z o n e g o w n e u tra ln e j e ty c z ­ n ie p ró ż n i. W o ln o ś ć j e s t u w ie lb ia n a d la n ie j sa m e j i s ta je s ię n a jw y ż s z ą w ar­ to ś c ią ta k d a le c e , ż e w ie rn o ś ć s ta je s ię c z y m ś z ły m , p o n ie w a ż w ią ż e w o ln o ść p o p r z e d n ią o b ie tn ic ą lu b p rz y s ię g ą . C a ła m o r a ln o ś ć z o s ta je w c iś n ię ta po­ m ię d z y d ia le k ty c z n e n a p ię c ia i a n ty n o m ie , n ie m o ż liw e d o r a c jo n a ln e g o ro z ­ w ią z a n ia 30.

P o O c k h a m ie p o w y ż sz a k o n c e p c ja w o ln o ści zn alazła szerokie p rzyjęcie, tra­ fiw szy n a p o d atn y g runt ku ltu ro w y p o erozji dokonanej p rz e z R efo rm ację. Pew ną k o n ty n u a c ją o c k h am izm u je s t k a n ty z m i zale żn e o d n ieg o kierunki etyki odżegnu­ ją c e się o d o b iek ty w n y ch n o rm m o raln o ści i n eg u jąc y ch ro lę p ra w d y w stosunku

do w o ln o ści m oralnej. K o n c e p c ja „w y zw o lo n ej” w olności, p o d niesionej do rangi „ab so lu tu ” , a przy n ajm n iej u w ażan ej za ró w n o w ażn ik definicji o so b y („osoba — to w o ln o ść ”), p rzy jęła się szero k o w tzw . „n o w ej” teologii m o raln ej, reprezento­ w anej z w łaszcza p rz e z te o lo g ó w niem ieck ich i an g lo sask ich 31. P o d o b n ie ja k u oj­ c a n o m in a liz m u w teologii tej „ w o ln e ro zstrzy g n ięcie czło w ie k a” w y p rzed za roz­ p oznanie obiektyw nych kryteriów ; akt w yboru je s t w artościow y sam w sobie, kształ­ tu je s a m ą w o ln o ść, co o zn acza, że w o ln o ść kształtuje s a m ą siebie. A k t w yboru w ed łu g tej k o n cep cji je s t w a rto śc io w y m o raln ie prz e z to, że je s t ak tem w olności.

28 Tamże, s. 303.

29 Tamże.

30 Tamże, s. 317n.

31 B. Haering, Liberi e fedeli in Cristo. Teologia morale per preti c laici. I. Cristo ci ha

liberati perche restassimo liberi, Edizioni Paoline, Roma 1979. Wykładając teorię „twórczej

wolności” przyznaje „posłudze prorockiej” w Kościele prawo do sprzeciwu wobec Magisterium

Kościoła, s. 337n. W koncepcji Haeringa wolność stanowi podstawową wartość moralną.

(14)

F a c h o w ą k ry ty k ę ty ch kon cep cji p rz e p ro w a d z ił ks. prof. A . S zo stek 32. A u to ry ta ­ tyw nie z b łę d n y m i teoriam i m oralności ro z p ra w ił się Ja n P aw eł II w e n c y k lic e Ve-

ritatis Splendor, sk u p iając się g łó w n ie n a z a g a d n ie n iu w o lności. P a p ie ż p isz e , że „w n iek tó ry ch n u rtach m yśli w sp ó łczesn ej d o te g o sto p n ia p o d k reśla się z n a czen ie w olności, że c z y n i się z niej absolut, k tó ry m a b y ć źró d łem w a rto śc i”33. Z k o n c e p ­ c ją tą w iąże się — ja k o następ stw o — su b ie k ty w iz a c ja sąd u m o raln eg o , z a k w e ­ stionow anie roli p raw d y w kształtow aniu relacji w o li do dobra, in d y w id u alizm i re­ latyw izm o raz n ieu za sad n io n e d o p atry w an ie się an ty n o m ii m ię d z y p ra w e m m o ra l­ ny m a su m ien iem , m ięd zy n a tu rą a w o ln o śc ią 34. P a p ie ż zw ra c a n astęp n ie u w a g ę n a sp rzeczność z a c h o d z ą c ą w e w sp ó łczesn ej k u ltu rz e , k tó ra z je d n e j stro n y w y w y ż ­ sza w o ln o ść, a z drugiej strony — n a g ru n c ie n a u k i — „n eg u je s a m ą realn o ść lu d z ­ kiej w o ln o śc i”35. W gru n cie rzeczy k o rz e n ie tej sp rzeczn o ści tk w iły ju ż w filo zo fii O ck h am a i K artezjusza, a tak że w n atu ralizm ie i racjonalizm ie, ja k o od rzu cający m p raw d ę stw o rz e n ia oraz w dualizm ie, o d d z ie la ją c y m w o ln o ść o d n a tu ry 36. W o l­ ność p o jęta ab so lu ty sty czn ie je s t ź ró d łe m lub k o n se k w e n c ją zan e g o w a n ia ż y w o t­ nej w ięzi m ię d z y B o g ie m a o so b ą lu d z k ą i d la te g o z je d n e j stro n y u n ie m o ż liw ia zrozum ienie sam ej relacji pow ołania, z drugiej stro n y p o zb aw ia w olność w e w n ę trz ­ nej relacji d o d o b ra (na g runcie o b iek ty w n ej i tran scen d en tn ej p ra w d y ) i s a m ą m oralność czyni logicznie czym ś n iem o żliw y m . W olność osobow a, p o rzu co n a p o z a relację p o w o łan ia, staje się czym ś n e u tra ln y m w o b e c m iło ści, k tó ra ty m sa m y m przestaje b y ć w e w n ę trz n ą p ra w d ą w o ln o ści. W o lność z o staje w ięc p o z b a w io n a zarów no p ra w d y ja k w artości; ale w te d y ż y c ie lu d zk o ści m u s i b y ć o p arte o z a sa d ę siły, co je s t isto tn y m k o rzen iem niew oli. J e s t to p a rad o k s, u k a z u ją c y tra g e d ię w o l­ ności „ w y z w o lo n e j” o d B oga.

Z p o w y ż s z y c h z a ło ż e ń w y n ik a ją p e w n e k o n k re tn e w n io sk i n a te m a t w y c h o ­ w a n ia d o w o ln o ś c i, p rz y c z y m n a le ż y p a m ię ta ć , ż e g łó w n y m w y c h o w a w c ą j e s t B ó g p o w o łu ją c y .

P o p ie r w s z e w a ru n k ie m w s z e lk ie g o w y c h o w a n ia je s t a firm a c ja w o ln o ś c i o so b o w e j c z y li u s z a n o w a n ie p ra w s łu sz n e j a u to n o m ii, ja k a p r z y s łu g u je o s o ­ b ie37. W z o re m tak iej p o sta w y je s t p rz e d e w s z y s tk im sa m C h ry stu s P an , j a k o ty m ś w ia d c z y c a ła E w a n g e lia . W y c h o w a n ie p o w in n o p rz y ją ć fo rm ę s a m o w y c h o ­ w an ia, c z y li ta k ie g o p ro c e s u , w k tó r y m w ła ś c iw e d e c y z je , n a d a ją c e k ie r u n e k ży ciu , w y c h o d z ą z c e n tru m o so b o w e g o s a m e g o „ w y c h o w a n k a ” . C z ło w ie k b o ­ w iem n ie m o ż e b y ć w y c h o w y w a n y p r z e z o d d z ia ły w a n ie p o c h o d z ą c e w y łą c z ­ n ie z z e w n ą trz .

[1 3 ] POWOŁANIE I WYCHOWANIE DO WOLNOŚCI

32 A. Szostek, Natura rozum wolność. Filozoficzna analiza koncepcji twórczego rozumu we

współczesnej teologii moralnej, Rzym 1990.

33 VS, 32.

34 Tamże.

35 Tamże, 33.

36 VS, 46.

(15)

P o d ru g ie — u s z a n o w a n ie słu szn ej a u to n o m ii n ie o z n a c z a w ż a d e n sp o só b p o m in ię c ia re la c ji, ja k a za c h o d z i m ię d z y w o ln o ś c ią a p ra w e m B o ż y m . W a ru n ­ k ie m ro z w o ju w o ln o ś c i je s t p o z n a n ie d o b ra i z ro z u m ie n ie p o w in n o śc i w y n ik a ­ ją c e j z s e r c a rz e c z y w is to ś c i stw ó rc z e j i z b a w c z e j. W o ln o ś ć n ie k s z ta łtu je się w p ró ż n i, le c z w k o n te k ś c ie m iło ś c i d o ś w ia d c z a n e j z e stro n y B o g a i lu d zi. P o ­ n ie w a ż p e łn i ą P ra w a B o ż e g o je s t M iło ść , d la te g o p e łn a i d o sk o n a ła o d p o w ie d ź c z ło w ie k a n a w e z w a n ie B o ż e p o w in n a m ie ć k s z ta łt m iło ści. K o n s e k w e n tn ie — p ra w o B o ż e n ie p o w in n o b y ć o d c z u w a n e ja k o ciężar, le c z p o w in n o b y ć p rz y ję ­ te z r a d o ś c ią J e s t to z n a k d o jrz a łe j w o ln o ś c i, o k tó rej m ó w i P a p ie ż w Yeritatis Splendor38 (n r 1 7 -1 8 ), p rz y ta c z a ją c ta k ż e te k s t św . A u g u s ty n a 39. W e d łu g teg o O jc a K o ś c io ła , „ je s te ś m y w o ln i w tak iej m ie rz e , w ja k ie j słu ż y m y B o g u , o ile z a ś id z ie m y z a p ra w e m g rz e c h u , o ty le je s te ś m y n ie w o ln ik a m i”40.

D a le j, z n a k ie m d o jrz e w a n ia w w o ln o śc i je s t za n ik te g o sty lu ży cia , ja k i o k re ­ śla s i ę ja k o „ ż y c ie w e d łu g c ia ła ” i n a to m ie js c e ro z w ó j „ ż y c ia w e d łu g D u c h a ” (G a 5,16). C z ło w ie k p o d d a n y p ra w o m D u c h a „ z n a jd u je w p ra w ie B o ż y m p ie rw ­ s z ą i n ie z a s tą p io n ą d ro g ę c z y n n e g o o k a z y w a n ia m iło ś c i, d o b ro w o ln ie w y b ra ­ n ej i p rz e ż y w a n e j. C o w ię c e j, o d c z u w a w e w n ę trz n e p rz y n a g le n ie ( . . . ) , b y n ie o g ra n ic z a ć s ię d o w y p e łn ie n ia m in im u m w y m a g a n e g o p rz e z p ra w o , a le b y żyć je g o p e łn ią ” 41. Is to tn e z n a c z e n ie m a n a tej d ro d z e re s p e k to w a n ie P rz y k a z a ń ta k ż e w ic h sfo rm u ło w a n iu „ n e g a ty w n y m ” ; P rz y k a z a n ia s ta n o w ią p o d sta w o w y w a ru n e k m iło ś c i b liź n ie g o a je d n o c z e ś n ie je j s p ra w d z ia n . S ą p ie rw s z y m , n ie ­ z b ę d n y m e ta p e m d ro g i k u w o ln o śc i, je j p o c z ą tk ie m . T ak w y p o w ia d a s ię św. A u g u s ty n , c y to w a n y p rz e z Ja n a P a w ła II w Yeritatis Splendor42. P o d o b n ie c z y ­ ta m y w in n y m m ie js c u tej e n c y k lik i: „ P rz y k a z a ń n ie m o ż n a tra k to w a ć tylko ja k o p ro g u m in im a ln y c h w y m a g a ń , k tó re g o n ie n a le ż y p rz e k ra c z a ć , a le raczej ja k o o tw a r tą d ro g ę d o s k o n a ło ś c i m o ra ln e j i d u c h o w e j, k tó rej is to tę stan o w i m iło ś ć ”43. Je z u s w ro z m o w ie z m ło d z ie ń c e m „ o b ja w ia s z c z e g ó ln ą d y n a m ik ę w z ra s ta n ia w o ln o ś c i k u p e łn i d o jr z a ło ś c i” . J e s t to w c ią ż p o w o ła n ie d o w o ln o ­ ści w d u c h u (por. G a 5 ,1 3 )44. W ś w ie tle te g o , co p o w ie d z ia n o w y ż e j, isto tn y m s k u tk ie m p o s łu s z e ń s tw a p r z y k a z a n io m je s t.w y z w a la n ie s ię z n ie w o li g rzech u , k tó re j ja k im ś n ie d o s k o n a ły m o b ra z e m b y ła n ie w o la e g ip s k a . P rz y k a z a n ia na G ó rz e S y n aj o g ła s z a Ja h w e , te n , k tó r y w y z w a la n a ró d z n ie w o li. „ F u n d a m e n ­

38 VS, 17-18

39 Św. Augustyn, Homilia 41. Homilie na Ewangelią i Pierwszy List św. Jana, Warszawa 1977,

cz. I, s. 491-503.

40 Tamże, 18.

41 Tamże, 19.

42 Tamże, 13.

43 Tamże, 15.

44 Tamże, 17.

(16)

[ 1 5 ] POWOŁANIE I WYCHOWANIE DO WOLNOŚCI 2 9

te m D e k a lo g u są sło w a : Ja jestem Pan, Twój Bóg, który cię w ywiódł z ziem i egipskiej, z domu niewoli. Nie będziesz m iał cudzych bogów obok M nie”45. Je d n a k ż e p e łn ia w y z w o le n ia m a m ie js c e w te d y , k ie d y w o la c z ło w ie k a je d n o ­ czy s ię z w o lą B o g a d o sk o n a łe j m iło ś c i. K ie r u n e k tej d ro g i z o s ta ł w y z n a c z o n y p rz e z p ro ś b y M o d litw y P a ń s k ie j, w k tó re j p ro ś b a „ b ą d ź w o la T w o ja ” o z n a c z a , że p ra g n ie m y d o k ła d n ie te g o , c z e g o p ra g n ie B ó g . To z je d n o c z e n ie w o li c z ło ­ w ie k a z w o lą B o g a o z n a c z a u d z ia ł w M iło ś c i B o g a , k tó r a j e s t n a jw y ż s z ą w o l­ n o ścią.

W arto w k o ń c u p o d k re ś lić , ż e z je d n o c z e n ie z w o lą B o g a n ie j e s t „ p a rtn e r­ s tw e m ” , le c z sy n o w s k im p o s łu s z e ń s tw e m , k tó r e w ż a d e n s p o s ó b n ie ig n o ru je d y sta n su , ja k i p a n u je p o m ię d z y s tw o r z e n ie m a S tw ó rc ą . D y s ta n s te n w y m a g a p o k o ry i czci dla M a je sta tu B o g a i ty lk o ta p o s ta w a czci i p o s łu s z e ń s tw a o tw ie ra serce c z ło w ie k a na D a r N ie s k o ń c z o n y , z s tę p u ją c y „ z gó ry , o d O jc a ś w ia tło ś c i” . Z d o ln o ść p o s łu s z e ń s tw a z a w ie ra w so b ie ta k ż e w y m ia r s łu c h a n ia c z y li p r z y j­ m o w a n ia S ło w a, w k tó ry m B ó g c a ły się w y p o w ie d z ia ł. T y lk o p o d ty m w a ru n ­ k ie m c z ło w ie k z a b e z p ie c z y s ię p rz e d p o k u s ą , k tó r a o d p o c z ą tk u , w s k u te k p o d ­ stę p u „ o jc a k ła m s tw a ” , u w o d z i ła tw o w ie rn y c h : je s t to w ła ś n ie p o k u s a „ w o ln o ­ ści” ja k o n ieza leżn o ści, a u to n o m ii, sa m o w y s ta rc z a ln o śc i, sa m o z b a w ie n ia . E c h o tej p o k u s y ro z b rz m ie w a n a d a l p o p rz e z d z ie je lu d z k ie j m y ś li i lu d z k ie j k u ltu ry aż p o d z ie ń dzisiejszy .

Jerzy Bajda: Cali and Education for Freedom

Freedom is a basic characteristic of human being and moral dimension of his activities.

Theology of vocation discovers the final dimension of human freedom and the faith make possi­

ble to better understand its mysterious character. Freedom, love and vocation have their founda­

tion in the nature of the human person. However, a perfect synthesis between nature and grace

culminates in Redemption. The final Educator is God himself while calling every person.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jeżeli uczeń błędnie wyznacza współrzędne punktów A i B, i dalej konsekwentnie do swojego wyniku wylicza pole i obwód trójkąta może otrzymać za całe zadanie 2p..

Podczas gdy Immanuel Kant stawiając pytanie „czym jest człowiek?” starał się człowieka — światowego obywatela, który jest obywatelem dwóch światów, uczynić

(2 pkt) Podaj definicję kwantyla rzędu p rozkładu zmiennej losowej oraz jej źródło (autor, tytuł, rok wydania, strona).. (1 pkt) Niech zmienna losowa X posiada rozkład równomierny

Pokazac, że wartości własne ograniczonego operatora samosprzężonego są rzeczy- wiste.. Pokazać, że wartości własne operatora unitarnego leżą na

Odważnym rozwiązaniem, które jednak może spotkać się z olbrzymim oporem własnego środowiska, byłoby bowiem wykorzystanie przynajmniej w pew- nym stopniu potencjału

Ty, Wiesiu, zapamiętaj to sobie, ty się dobrze przyglądaj, co ja robię, ty się ucz myśleć, tu jest samochód a nie uniwersytet.. Taki ciężar - powiada

A nie lubię, bo osądzanie sztuki jest sprawą bardzo prywatną, tak samo jak tworzenie sztuki, kiedy więc przychodzi mi swoje prywatne sądy uzgadniać z prywatnymi sądami

Z kolekcji Stefana Kiełsz- ni pozostało ponad 140 zdjęć, które zostały zgromadzone w Archiwum Fotografii Ośrod- ka „Brama Grodzka - Teatr