• Nie Znaleziono Wyników

O sytuacji w zakresie technologii i technik malarskich w dobie romantyzmu

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "O sytuacji w zakresie technologii i technik malarskich w dobie romantyzmu"

Copied!
11
0
0

Pełen tekst

(1)

Ślesiński, Władysław

O sytuacji w zakresie technologii i

technik malarskich w dobie

romantyzmu

Ochrona Zabytków 19/3 (74), 13-22

(2)

WŁADYSŁAW ŚLESIŃSKI

O SYTUACJI W ZAKRESIE TECHNOLOGII I TECHNIK MALARSKICH

W DOBIE ROMANTYZMU

J a k w każdej sy tu a c ji ta k i w pow yższej istn ia ły s tro n y u jem n e i dodatnie. Z aczn ijm y od pierw szych.

U d aw ny ch a rty stó w istn iała niero zerw aln a jedno ść m iędzy koncepcją a rty sty c z n ą , u m ie ­ jętn o ściam i a rty sty c z n y m i i technicznym i. Z najom ość technologii i tech n ik m alarsk ich by ła do X V III w. k a rd y n a ln ą zasadą w y k sz tał­ cenia a rty s ty . K ształcen ie w ty m okresie od­ b yw ało się w w arsztacie m istrza, drogą p r a k ­ tyki. M istrz, p ra c u ją c ram ię p rz y ram ien iu z u czniam i, przek azy w ał im swe bogate do­ św iadczenie i w iadom ości m alarsk ie, w p ro w a ­ d zając ich w e w szystkie ta jn ik i stosow ania i u m ie ję tn o ści posługiw ania się m ate ria ła m i m alarsk im i. B ractw a i cechy m alarzy, prócz zadania zrzeszania a rty stó w w celach sam o­ pom ocow ych, m iały m .in. zadania dydaktyczne, jak p rzek azy w an ie dośw iadczenia w ielu pokoleń poprzedników , k tó rz y p rak ty c zn ie poznali tec h ­ nologiczne w łaściw ości m ate ria łó w m alarsk ich w łaśnie w ty ch k o rp o racjach , ich następcom rów nież w p ra k ty c e zgłębiających ją, k o rzy ­ sta ją c p rz y ty m iz całej ów czesnej w iedzy ści­ słej h

W I poł. X IX w. k ształcen ie a rty s tó w od­ byw ało się już w yłącznie w A kadem iach S z tu k P ięk ny ch, w k tó ry c h b ra k było jako obowiązkowego przed m io tu technologii i tec h ­ nik m alarskich . Co w ięcej n ie w y m agano aby p rzy sz ły a rty s ta w ykazy w ał się znajom ością tej w iedzy. D la ukończenia A kadem ii w y s ta r­ czała um iejętn ość m alow ania tzn. zorganizo­ w ania i w y p ełn ien ia pow ierzch n i farb am i, po­ p raw n eg o ry so w ania o raz znajom ość an ato m ii i h isto rii oraz teo rii sztuki. B rak n a to m ia st w e w szystkich znanych m i p ro g ra m ac h ówcze­ snych A kadem ii przed m io tu zajm u jąceg o się

tw o rzy w am i p o trz e b n y m i do b u d o w y m alow id­ ła oraz tech n ik ą jego sporządzania.

Z upad k iem cechów do konuje się zasadni­ cza zm iana w sposobie k ształcen ia p rzy szły ch a rty stó w , zab rakło szkolenia w arsztatow ego , a w obaw ie p rze d posądzeniem o u p raw ia n ie „ ręk o d zieln ictw a” w yrzeczono się w A k ad e­ m iach tego jedynego, czego m ożna w sztuce nauczyć. P o m ijam tu św iadom ie w ym ienien ie tak ich przedm iotów jak an ato m ia, p e rsp e k ­ tyw a i h isto ria sztuki, u w ażanych już w ów ­ czas za pom ocnicze i teo re ty c z n e w procesie kształcen ia arty stó w . B rak ło zatem a rty sto m p o d staw technicznych, jakie zdobyw ano k ie ­ dyś w w a rszta ta c h m istrzów . P ró b ę z I poł. X IX w . u zasad nien ia zm ian sy ste m u nau czan ia i k ry ty k ę „w yk ształcenia w a rszta to w e g o ” z n a j­ d u jem y m .in. w rozpraw ie A ntoniego B ro­ dow skiego p t. „Co stanow i szkołę m a la rs k ą ” . C zytam y tam : do siedem nastego praw ie w ie ­

ku , m a la rstw o będąc w ra z z rzem io sła m i pod zarządem cechów i korporacyi, a rty śc i ó w cze­ śni sto w a rzy sze n i z m a larzam i b u d y n k ó w je d ­ no ciało składali. U czniow ie podciągnięci pod praw a ogólne cechow e, o db yw a li n a u k i sw o ­ je ty m sa m y m try b e m rzem ie śln ic zy m . U m ie ­ szczeni u m is tr z ó w na w y zw o le n ie , w ię k szą część czasu trw o n ili na usługach, na d ziała­ niach p rzyg o to w a w czych i in n yc h pracach m e ­ chanicznych. W zo ry ich sk ła d a ły się je d y n ie z dzieł m istrzó w , k tó r y m podlegali i k tó r y c h sposób działania w yłą czn ie naśladow ać obow ią­ zani byli. T ry b te n m im o n ie k tó ry c h k o r z y ­ ści, pociąga za sobą w iele niedogodności. M istrz z a ję ty pracam i sw o je m i u ży w a z w y k le u cznió w do pom ocy, ale nadając im w p ra w d zie sposob­ ność n ab yw a nia w p ra w y w p o m n ie jszy c h c zę ­ ściach e x e k u c y i, odryw a ich je d n a k od

dzia-1 A. W. W i n n e r , L a k i i ich p rim jen je n ije w

żiw o p isi, M oskwa 1934, s. 5; J. P t a ś n i k , M iasta i m ieszcza ń stw o w d a w n ej Polsce, K raków 1934,

s. 136— 144; M* W a l i c k i , M alarstw o polskie w X V

w iek u , W arszawa 1938, s. 17—21. H. H u t h , K ü n st­ ler und W e rk sta tt der S pätgotik, Augsburg 1923,

s. 10—11, 13—15; por. nadto: K. B ą k o w s k i , D a w ­

ne cech y kra k o w sk ie, „Biblioteka Krakowska" nr 22,

1903; L. L e i p s z y , Cech m alarski w Polsce, „Wiado­ m ości N um izm aty czno-A rcheologiczne” nr 1, t. 2, 1895, s. 258---367; Z. R e w s k i , M a js te rs zty k i k ra ­

ko w skiego cechu m u ra rzy i k a m ie n ia rzy X V I—X I X w iek u , K raków 1954, s. 37—66; S. H e r b s t , To­ ru ńskie cech y rzem ieśln icze, Toruń 1933, s. 16—20,

(3)

łań g łó w n iejszyc h m a la r s k ic h 2. Wówczas też

zrodził się pogląd, do d n ia dzisiejszego p an u ­ jąc y jeszcze gdzieniegdzie, że zadaniem A ka­ dem ii S z tu k P ię k n y ch je st nie uczenie sztu­ ki (bo teg o n ik t nie je st w stan ie zrobić), ale ro zw ijan ie talen tów . T ak np. w projekcie „W ew nętrznego urządzen ia A kadem ii Sztuk P ię k n y c h ” p rz y U niw ersy tecie Jagiellońskim z 24.XI. 1831 r. w § 1 określono: Celem A k a ­

dem ii S z tu k P ię kn y c h je st doskonalenie do­ kła d n e m ło d zie ży ty m ż e sztu k o m poświęcają­ cych się usposobienie ich na celujących a r ty ­ stó w 3. Tyim tłum aczy się różnica m iędzy

p rzy jęciem kiedyś na n au k ę do w arsztatu m i­ strz a cechow ego, a w X IX w. do a te lie r pro­ fesora A kadem ii.

C h a ra k te r pow yższych zm ian n ajlep iej od­ d a ją p ro g ra m y n a u k i ów czesnych Akadem ii. D la lepszego zilu stro w an ia zagadnienia p rzy ­ toczę jed en z nich. W klasie p ierw szej ogra­

nicza się na u ka ry su n k ó w na naśladow aniu doskonałych w zorów w ielkich m istrzó w , bądź to ry su n k o w y c h bądź sztych o w a n ych , jako to głów i fig u r w ko n tu ra ch lub cieniow anych i landszaftów . P rofesorow ie u czyć pow inni teo­ rii... zachow ania proporcji w r y su n k u potrzeb­ n y c h , p ra k ty c z n e j p e r sp e k ty w y , to je st lin e­ a rn ej ... i p e r s p e k ty w y p o w ie trzn e j w stopnio­ w a n iu św iatła i cieniów — n auka ta dopóty trw ać pow inna, dopóki m łod zież nie nabędzie m ech a n iczn ej w p r a w y z łatw ością kopiowania doskonałych w zo ró w ... N auka w klasie dru­ giej ogranicza się na ryso w a n iu podług gip­ sow ych głów i fig u r a n ty k ó w i płaskorzeźb i obrazów w ko n turach, lub cieniow anych k r e ­ dą czarną, albo szarem i koloram i olejno m alo­ w anych. Uczeń p rzy stę p u ją c y do rysowania podług a n ty k ó w p o w inien ju ż um ieć odrysować zręcznie k o n tu r c zy li obrys fig u r y lub głow y, znać je j podział i proporcje części całość skła­ dających. Dla dokładnego poznania fo rm ciała u czyć się po w in ien anatom ii, to jest osteologii co do fo r m i skła d u kości i m isologii co do ze ­ w n ę trzn y c h m u sk u łó w , ich n a zw isk i funkcji... po tem m oże rysow ać podług doskonałych ob­ razów dla nauczenia się p ię k n y c h fo rm i k o ­ piować olejno obrazy dla nauczenia się ko lo ry­ tu — dla n a u k i k o lo ry tu S zko ła M alarska po­

2 A. B r o d o w s k i , Co sta n o w i szkołę m alar­

ską, ro zp ra w a czyta n a na posiedzen iu pu blicznym K ró lew sk ieg o — W arszaw skiego U n iw ersytetu dnia 15 lipca 1824 r. p rze z processor a m ala rstw a ... [w]

E. R a s t a w i e c k i , S łow n ik m alar zó w polskich tu d zie ż obcych w Polsce osiadłych ..., t. 1, Warszawa

1850, s. 322—323.

3 J. E. D u t k i e w i c z (r e d.), J. i W. Ś 1 e- s i ń s c y , A. Z a ł u s k i , M ateriały do d zie jó w A ka­

dem ii S ztu k P iękn ych w K ra k o w ie (1816—1895),

K raków 1959, s. 52.

4 J. B r o d o w s k i , U w agi do u rządzenia Szko­

ły m a la rstw a (3.V. 1820), Rps Akta Szkoły Malarstwa

i Rzeźbiarstwa, Arch. UJ 172/d/57/I.

6 Por. A. B r o d o w s k i , Co stan ow i szkołę ..., о. c., s. 325— 29; W. T a t a r k i e w i c z , O w ileń ­

sk ie j szkole m alarstw a, ,.Południe”, W ilno 1921, z. 1,

s. 8. J. S m e 1 с e r, N iektóre m y śli i uwagi tyczące się

w inna m ieć kilka w zorow ych obrazów sław nych ko lo rystó w , jako to T ycja n a ... itd. nie o ry ­ ginałów bo te są n a zb y t ko sztow n e, sczerniałe i ko lo ry przez nie w yew ap oro w ały, ale k il­ ka kopii św ieżo m alow an ych , któ re uczeń w iern ie naśladując, n a u czy się czystego i św ie t­ nego ko lo rytu , a przeciw nie stare oryg ina ły ko p ju ją c m alow ałby brudno i czarno. P rofe­ sor uczyć p ow inien m ieszania kolorów i obja­ śniać uczn ió w na c zy m do bry k o lo ry t za le­ ż y ... W klasie trzeciej jest nauka rysow ania podług n a tu ry żyjącego człow ieka c zyli m o ­ d elu lub m alow ania podług niego koloram i olejno. R ysow a nie draperii podług sztu c zn e j la lki ... R ysow anie la n dszaftó w ... G dy u czeń ju ż dobrze n a uczył się rysow ać podług m o delu i lalki m oże przystą pić do m alow ania p o rtre­ tó w z ręka m i lub w całych figurach albo do k o m p o zy c ji obrazów h isto ry czn y c h , p o e ty c z­ n y c h lub alegorycznych ... Znać dobrze p o w i­ n ien C ostum e, to je st zw y c za je , obrzędy i ubio­ ry narodów , które chce m alować. Do ubioru um ieć dobrze u łożyć draperię i ta k ażeby przez nie m ożna było dobrze rozpoznać fo r m y ciała. Znać po w inien na czem za leży harm onia kolo­ rów , któ re ko lo ry sobie sp rzyja ją , a któ re się niszczą czyli u nikać po w inien sprzeczności, ja ­ kie spraw iają ko lo ry jaskraw e, obok siebie po­ łożone, bo te rów nie ja k i m ocne św iatła i cie­ nie nagle do siebie zbliżone obrażają oko i sprzeciw iają się pra w o m harm onii. M łody ar­ ty s ta pośw ięcający się m a low an iu h isto ry cz­ n e m u pow inien czytać dzieła w ie lk ich poetów dla nabycia gustu , w zn io słych m y ś li i w yo b ra ­ żeń, uczyć się exp resji czyli w yrażania n a m ię t­ ności d u szy bo ta je st duszą obrazu 4.

C ytow any p ro g ram Józefa B rodow skiego z 1820 r. jest typow ym , niczym specjalnie nie w yróżniającym się od innych ówczesnych zarów no k rajow y ch jak i zagranicznych 5. N a­ tom iast do w y ją tk ó w m ożem y zaliczyć i to w skali eu rop ejskiej tego ro d zaju zalecenia, jak ie ów czesny R e k to r U n iw e rsy te tu Ja g ie l­ lońskiego A lojzy E s tre ic h e r 6 um ieszcza w p la ­ n ie n auk i k rak o w sk iej A SP z 1832 r. W d ru ­ gim oddziale P rofesor obow iązany będzie p r z y ­

stąpić do w y k ła d u sposobów robienia farb i k o ­ lorów u ż y w a n y c h w m a la rstw ie w ed łu g

za-urządzenia A SP przy UJ (1.1.1831), Rps Akta Szko­

ły M alarstwa i Rzeźbiarstwa, Arch. UJ 172/d/57/II; W. K. S t a 1 1 1 e r, P ro jek t' do u rządzen ia A kadem ii (21.XI. 1831), Rps Akta Szkoły M alarstwa i Rzeźbiar­ stw a, Arch. UJ 172/d/57/II (następnie drukowany, Kraków 1832); J. B r o d o w s k i , U w agi tyczące się

urządzenia S zk o ły M alarstw a (30.1.1836). Rps Akta

S zkoły M alarstwa i Rzeźbiarstwa, Arch. UJ 172/d/ 57/11; L. К o s i e k i, U rządzenie W ew n ętrzn e S zkoły

R ysu nku i M alarstw a połączonej z S zkołą T echn icz­ ną (27.XII. 1836). Rps Akta Szkoły M alarstwa i Rzeź­

biarstwa, Arch. UJ 172/d/57/II ; J. E. D u t k i e w i c z ( r e d .), J. i W. S l e s i ń s c y , A. Z a ł u s k i , о. c., s. 10—15 i inne.

6 Estreicher A lojzy Rafał (1786—1852) doktor m edycyny i filozofii, 1808 profesor historii natural­ nej i botaniki U niw ersytetu Jagiellońskiego, rektor w latach 1831—33. Od 1809—1843 r. dyrektor ogro­ du botanicznego.

(4)

sad ch em iczn ych , sposobów ich ko m b in a cji w za ­ je m n e j i sk u tk a c h o p tyczn ych . P rzep isy o u ż y ­ w a niu w e rn ik só w c zyli lakierów , farb tłu s ty c h o lejnych , ro ślinnych farb w o d nych , su ch ych c z y ­ li p astelów , jako też w y ło żo n e m u zostaną owe tech n iczn e sposoby m alow ania k u n szto w n eg o na płótnie, na drzew ie, szkle, m etalach 7.

Podobnie odosobnionym w yp adk iem jest po­ d anie p rzez W. K. S t a t t l e r a 8 lite ra tu ry , na k tó re j zam ierzał oprzeć swe p ro jek to w an e w y ­ k ład y teo rety czn e m ala rstw a , m. in. co do

w iadom ości ch em iczn ych o kolorach zam ierzał

oprzeć się na p ra c y M arcuccia i P a lm a ro li pt. „Saggio analitico-chim ico sopra i colori m ine- ra li e sul m odo di p ro c u ra rsi gli a rte fa tti, gli sm a lti etc.” (M ilano 1833).

Oba w ym ienione w y p ad k i należą do w y ją t­ ków usiłow ania w łączenia technologii m a la r­ skiej do p ro g ram ó w nauczania w A kadem iach S ztu k P ię k n y ch w I poł. X IX w., nie ty lk o w Polsce — n ie ste ty pozostały ty lk o w form ie niezrealizo w an ych p ro jek tó w .

Odbicie p a n u ją c e j jeszcze w II poł. X IX stu lecia sy tu a c ji w A kadem iach S ztu k P ię k ­ nych w zakresie nauczania z n a jd u jem y u J a ­ kuba B lockx’a (syna) w e w stępie z 1881 r. do jego książki pt. „ P o rad n ik dla a rty stó w ...” . P i­ sze on: p r z y opuszczaniu A k a d e m ii m ło d zi a r­

tyśc i w yn o szą z sobą znajom ość sw e j „ sztu ki”, lecz najczęściej nie znają e lem en ta rn ych za ­ sad swego „rzem iosła”; rzadko n a w e t bacząc na g a tu n ek m ateriałów , k tó ry c h u ż y w a ją 9.

W dobie ro m an ty zm u b rak o w ało k o n tro li n a d w y k o n y w an y m i pracam i, jak rów nież n ad jakością u ży w an y ch p rz y m alow aniu m a te ria ­ łów. K o ntro la tak a b y łab y ty m b ardziej ko­ nieczna i pożądana, że p ro d u k o w an e wówczas fa rb y nie b y ły ujednolicone an i pod w zględem swego składu, nazw an i jakości, a ich w y tw ó r­ ców było z każdym rokiem w ięcej. Z d ru g iej stro n y w iadom e było, że często tajem n ica po­ w odzenia w w alce k o n k u ren c y jn ej w sztuce leżała nie zawsze w um iejętn ościach a rty s ty c z ­ nych, a w w yb orze w y w o łu jący ch jak n a jw ię k ­ sze w rażenie m ateriałó w , tak ich ja k farb y , w ern iksy itp. T ak m .in. w efektow nym , spe­ cyficznym kolorycie a sfa ltu leżała p rzyczyna jego częstego nab y w an ia przez arty stó w , bez

7 J. E. D u t k i e w i c z ( red. ) , J. i W. S l e s i ń - s с y, A. Z a ł u s k i , о. c., s. 104. Zaraz po p ow sta­ niu 1831 r. zostaje zniesiony urząd Kuratora In sty­ tutów N aukowych. Na szczęście rozpoczęte przez Za­ łuskiego d zieło podniesienia A kadem ii podjął jeden z jego najbliższych w spółpracow ników , rektor Alojzy Estreicher. Z jego to in icjatyw y W ielka Rada U ni­ w ersytetu pow zięła uchw ałę w yboru na okres trzech lat dyrektora A kadem ii oraz w ezw ała profesorów tej szkoły do opracowania projektu now ego statutu. Projekty poszczególnych profesorów skom pilow ał A. Estreicher m ając na uwadze ów czesne potrzeby. W y­ pracowany przez niego w 1832 r. Statut został za­ twierdzony przez W ielką Radę U niw ersytetu, nie w szedł jednak w życie z powodu rozpoczęcia z dniem 20.III. 1833 r. działalności Kom isji R eorganizacyjnej.

w zględu na późniejsze sk u tk i jakie on w y ­ w oływ ał. N ad ty m jed n ak nie zastanaw iano się w obec m ożliw ości doraźn ej sp rzedaży m a ­ low idła lub o trzy m an ia n ag ro d y n a w ystaw ie. Inaczej p rze d staw ia ła się sy tu a c ja daw niej, k ied y to cechy poza rolą d ydak ty czn ą zajm o­ w ały się dostarczaniem a rty sto m p o trzeb nych do p ra c y m ate ria łó w oraz ko n tro lo w an iem ja ­ kości p rac w ykon yw an ych przez sw ych człon­ ków 10.

U staw y cechow e żądały b y m alarze p osłu­ giw ali się pełnow artościow ym i m ate ria ła m i m alarskim i, d o kładnie określały ro d zaje farb, k tó re w in n y być używ ane, zaś ich w szelkie za­ fałszow yw anie luib zastępow anie m niej w a r­ tościow ym i b y ły ścigane. T ak np. s ta tu t ce­ chu sieneńskiego z r. 1355 zab ra n ia ł pod

karą 10 lirów u ży w a ć podrobionego złota za­ m ia st praw dziw ego, c y n y zam iast srebra, in- dyga za m iast lazuru, terra rossa lub m in ii za­ m ia st cyn o b ru itd. U staw a m ala rz y m iasta

P a ry ż a z 1391 r. n ak ła d a ła obow iązek n a sw ych członków dokładnego spraw dzenia każdego m a­ te ria łu p rze d p rzy stą p ie n ie m do p rac y i tak :

n ik o m u z m a la rzy ... nie w olno p rzystą p ić do ja k ie g o ko lw ie k m alow ania na drew nie do te j ch w ili dopóki d rew n o nie będzie dobrze i pra­ w id łow o w ysu szo n e i oglądnięte p rzez m a j­ strów . P ią ty a rty k u ł s ta tu tu cechu m ala rz y w

G an d aw ie z X IV w. p rzew idy w ał g rzyw nę w w ysokości 10 fu n tó w parysk ich , jeśli m istrzo ­ w ie cechu w ykażą, że m ala rz używ ał n ien a ­ leżytych m ateriałó w , zaś p rzepisy cechu św. Ł ukasza w L ionie z r. 1496 zakazyw ały m ię­ dzy in n y m i używ ać s ta ry c h tablic, w przód nie zdrapaw szy z nich daw nego pok ład u. Po­ do bn e p rzep isy , odnoszące się do jakości u ży ­ w anych do p ra c y m ateriałów , p o siadały s ta tu ­ ty cechów m ala rz y w H am b urgu , Lubece, i in. N ie inaczej było w polskich u staw ach cecho­ w ych np. złotników i zawodów po krew nych w K rakow ie z 1475 r. gdzie p rzew idyw an o k a ­ ry dla każdego k to zostanie p o ch w yco n y na

z łe j robocie lub cechu m ala rz y krakow skich

iz 1490 r. n . S ta rsz y z n a cechu odw iedzała a r ty ­ stów w dom ach przez c a ły czas w y ko n y w a­ nia p ra c y i ko n tro lo w ała jakość m ateriałó w przez nich stosow anych. Tego w szystkiego b rak o w a ło w dobie rom antyzm u .

8 J. E. D u t k i e w i c z (r e d .), J. i W. S l e s i li­ s e y, A. Z a ł u s k i , о. c., s. 101.

9 J. В 1 о с к X, Poradnik dla a rty stó w m a la rzy i m iłośn ików o b ra zó w (tł. z fr.), W arszawa 1905, s. 14.

10 H. H u t h, K ü n stler ..., о. с., s., 17, 27 i inne; M. W a l i c k i , M alarstw o ..., o. c. s., 21; К. B ą k o w - s к i, D awne cech y ..., о. c., s. 30—33; J. P t a ś n i k ,

M iasta ..., o. è., s. 149.

11 A. W. W i n n e r , о. c., is. 8; B. D ą b r ó w n a ,

W a rszta t m alarza cechow ego w Polsce, „Studia Re­

n esan sow e”, t. 4, W arszawa 1964, s. 349; T. S e w e ­ r y n , W a rszta t m alarski W ita S tw osza, „S ztu k i P ięk ­

ne’’, 1933, s. 229—30; J. P t a ś n i k , M iasta ..., о. c.,

s. 145; K. B ą k o w s k i , Dawne cechy ..., о. с., s. 30— 33; E. R a s t a w i e с ki , S łow n ik ..., o. c., t. I, s. 312; M. W a l i c k i , M alarstw o ..., о. c., s. 21; H. H u t h ,

(5)

Za ogrom nym rozw ojem w I poł. X IX w. chem ii, fizyki i innych nauik nie nadążała p ra k ty k a m alarska. W y d aje się iż źródło tego sta n u rzeczy leżało m iędzy in n y m i w tym , że a rty s ta nie m iał już p o trz e b y sporządzania sobie w łasnoręcznie zapraw , fa rb i w erniksów . W yręczali go w tym coraz to liozniejsi fa b ry ­ k an ci m ateriałó w m alarsk ich . A rty sta mógł sobie kupow ać w szy stk ie po trzeb n e m u do tw orzen ia m a te ria ły już gotow e w sklepie, sam zajm u jąc się w yłącznie m alow aniem , do cze­ go był „pow ołany” . A rty sta , będąc w yręcza­ n y przez kogoś dru giego w przyg o tow an iu za­ p raw , spoiw i w erniksów (nie m a tu znacze­ nia, czy ten ktoś był fa b ry k a n te m z a tru d n ia ­ jącym w iele osób, czy też chałupnikiem ), sam tra c ił um iejętność, w p raw ę i dośw iadczenie w bliższym obcow aniu z ty m i tw orzyw am i m a­ larskim i. K onsekw encją opisanej sy tu acji był n a ogół p raw ie całk ow ity b ra k zrozum ienia przez a rty stó w czym, a rów nież nierzadko ja k i k ied y n ależy m alow ać i to nie tylko w Polsce.

Tym czasem b ra c tw a i cechy m alarsk ie w X IV — X V II w. w y raźn ie zastrzeg ały sobie od sw ych członków konieczność p ra k ty c zn e j zna­ jom ości b adania w łaściw ości m ateriałó w m a­ larskich. B adania te, k tó ry m wów czas a rty sta pośw ięcał w iele czasu, m ia ły b a rd z o duże zna­ czenie w jego p rak ty c zn e j codziennej pracy. C zynności tak ie jak b ielenie olejów, w stępna obróbka żywic, s ta ra n n e p rzyg o tow an ie spoiw i w erniksów m iały na celu o trzy m anie jak n a j­ b ard ziej trw ały c h i w ysokogatunkow ych m a­ teriałó w m alarskich. U zyskiw ane zaś tą drogą w y n ik i p rzy czy n iły się do u sta le n ia niczym nieuzasadnionego p rzeko n ania, że sporządzanie doskonałych m ateriałó w m ala rsk ich zawdzię­ czali d aw n i arty śc i po siad aniu jakichś taje m ­ nic — później już nieznanych. Tym czasem nie sek rety , ale głęboka znajom ość technologicz­ n y ch w łaściw ości m ateriałó w i um iejętności ich stosow ania p rzez d aw n y ch m alarzy m iała tu decydujące znaczenie 12.

K onsekw encją b ra k u obowiązkowego n a ­ uczania technologii i tech n ik m alarskich w I poł. X IX stulecia, b ra k u k o n tro li nad ja­ kością w yko n yw an ych p rac i u ży ty ch przy m alow an iu m ateriałó w oraz nabyw an ych w sklepach gotow ych już zapraw io n ych podobra­ zi, fa rb i w ern iksó w —' b y ł upad ek wyżej w spom nianej w iedzy. To z kolei znalazło swój w y ra z w niesolidnie w ykonanych, szybko u le ­ gających zniszczeniu m alow idłach. M alarze z przerażen iem m usieli zauw ażyć zm iany, jakie w y stęp o w ały w zrobionych p rze z nich obra­ zach i to już w bardzo k ró tk im czasie po ich w ykonaniu.

12 A. W. W i η n e г, о. c., s. 5—6.

13 E. V o s s , B ild erp fleg e, Berlin 1899, s. 3—4.

14 A. W.. K o e n i g , Die P raxis in der ve rsch ie­

d e n e n T e c h n ik m o d ern e r W a n d m a lerei, Berlin 1897,

s. 75. i

Ju ż G oethe pisał: w y d a je się, że w obec­

n y m czasie zapom niano o ty m , iż sztu ka p o ­ lega na rzem iośle i że w s z y s tk ie techniczne w ym o g i m ają na celu zapew nić je j trw ałość 13.

Zaś A. W. K o e n ig 14 już pod koniec X IX w. uogólniając niejako poruszone tu zagadnienie stw ierdza, że zaledw ie 60— 80°/oi a rty stó w zna w łaściw ości m ateriałó w , k tó ry m i po sług uje się p rzy m alow aniu. U w aża on, że przy czyn a te ­ go sta n u rzeczy tk w i w pogoni a rty stó w za pieniędzm i oraz zdobyciem nazw iska i n iez a ­ służonego szacunku.

S k u tk i tej ów czesnej niew ied zy są obecnie widoczne. W iększość X IX -w iecznych obrazów w ym aga kon serw acji, a część z nich jest p r a ­ wie n ie do u rato w a n ia 15 K eim 1,6 i C hurch 17 p u b lik u ją całe listy obrazów m ala rz y z I poł. X IX stulecia, zn ajd u jący ch się w g aleriach P ary ża, L ondynu, W iednia, B erlina, W eim aru, M onachium itd. o pow ażnym stopniu zniszcze­ nia. Oczywiście opinia o złym stan ie w ielu obrazów z om aw ianego tu okresu nie jest o p ar­ ta w yłącznie na ty c h dwóch w spom nianych autorach, ale na w ielu innych i w łasn ym do­ św iadczeniu piszącego i n ie sprow adza się ty l­ ko do używ ania nieodpow iedzialnie a sfa ltu i to w yłącznie w m ala rstw ie polskim .

Z ły stan zachow ania ta k w ielk iej ilości m a ­ low ideł z I poł. X IX w. i to głów nie olejnych, wiąże się z w prow adzeniem n iedb ale fabryczn ie produ ko w any ch m ate ria łó w m alarsk ich obli­ czonych na doraźny efek t i m ających ułatw ić szybkie tw orzenie m alow ideł.

Ogólnie m ożna pow iedzieć, że ten stan d e ­ stru k c ji w yw ołan y został głównie:

a) poślednim i g atu n k a m i barw ików , jakie zna­ lazły się w h an dlu ,

b) stosow aniem szkodliw ych su b sta n c ji p rz y ­ spieszających w ysychanie,

c) źle p rzy go tow an ym i podobraziam i,

d) niedobrze i n ie sta ra n n ie sporządzonym i za­ p raw am i i spoiw am i.

A. W. K oenig d o p a tru je się źródła schorzeń ówczesnych m alow ideł w tem pie życia epoki i w użyciu niew łaściw ym , a często też i n ie ­ w łaściw ych m ate ria łó w i to zarów no z n ie ­ w iedzy, przyzw y czajen ia, jak i niero zw ażnej oszczędności. S kło nn y jest on p rzy jąć, że p rzyczyna zła leży nie w b rak u w iedzy i zro­ zum ienia najp ro stszy ch p raw id e ł i regu ł w y ­ konyw ania poszczególnych technik, ale w po­ goni za pieniędzm i i nadziei, że jakoś się m a ­ low idło zachow a niezm ienione. F a k t jednak, że n ik t n ie chciał kupow ać obrazów u leg ających szybko zniszczeniu b y ł głów ną — jakkolw iek nie jed y n ą — p rzy czy n ą zm uszającą a rty stó w

15 M. D o e r n e r , M a lm a teria l u n d seine V e r ­ w e n d u n g łm B ilde, Stuttgart 1960, w yd. 11, s. 2—4.

16 A. W. K e i m, U ber M a lte ch n ik , Leipzig 1903, s. 11.

17 A. H. C h u r c h , W. O s w a l d , F arben u n d

(6)

do zajęcia się p ro blem am i technologii i tec h ­ nik m alarsk ich . C oraz pow szechniejsza s ta w a ­ ła się p raw d a, że tylk o w łaściw y i trw a ły m ate ria ł, dośw iadczalnie spraw dzone zasady jego stosow ania oraz w łaściw a i solidna tec h ­ n ik a m ogą zapew nić m alow idłu trw ałość.

Do d o datnich stro n sy tu a c ji w zakresie technologii i tech n ik m alarsk ich w dobie ro ­ m an ty zm u należy zaliczyć w p ierw szy m rzę­ dzie podjęcie b ad ań archiw aln ych , m ający ch na celu odnalezienie daw nych tra k ta tó w tec h ­ nologicznych, ich datow anie, skom entow anie oraz opublikow anie. W ydobycie ich z zapom ­ nienia w archiw ach i d ziałach rękopisów oraz ich opublikow anie lub w y d an ie w w iększym nakładzie, niż to m iało m iejsce swego czasu, je s t jed n ą z głów nych zasług I poł. X IX w. W om aw ianym okresie zebrano i opracow ano większość znanych nam obecnie tra k ta tó w do­ tyczących technologii i technik m alarskich, jak np. K a r o l d e 1Έ s c a l o p i e r w y d ał f ra n ­ cuskie tłum aczenie m nicha Teofila p t. T h e o ­

phile p rêtre et m oine. Essai su r divers arts ...,

P a ris 1843, a R o b e r t H e n d r i e (jun.) w 1847 r. d ru k o w ał angielski p rz e k ła d tego sa­ m ego tra k ta tu średniow iecznego pt. T heophili,

q u i est R ugerus, p re sb y te ri et m o na d ei L ibri I II seu d iversa ru m a rtiu m Schedula, London.

W reszcie w 1855 r. uk azu je się d z ię k iG . S c h ä - f e r o w i, niem ieckie tłum aczenie p t. H andbuch

der M alerei vo m Berge A th o s, Trier. Mappa C lavicula została opublikow ana p rzez T. P h i-

l i p p s a w „A rchaeologia” (tom X X X II) w 1847 r. zaś R. B org ini’ego, II Riposo (Firenze 1584) w y daje B o t t o r i w M ediolanie w 1807 r.

Dzieło C enniniego, tak obecnie nieodzow ne dla badaczy tech n ik m alarsk ich , ukazało się po raz pierw szy w w y d an iu T a m b r o n i e g o w 1821 r. w Rzym ie. Pierw szego tłum aczenia na język angielski dokonała M. P h . M e r r i f i e l d i w yd ała je w L ondynie w .1849 r., zaś f ra n ­ cuski p rzek ład W i k t o r a M o t t e z a u k a ­ zał się w 1858 r. w P a ry ż u pt. C ennini C.,

T raité de la P einture.

U kazują się rów nież wów czas p rze k ład y

H istorii N a tu ra ln e j P liniu sza, z k tó ry ch w aż­

niejszym i b y ły fran cu sk ie A. d e G r a n d s a g - n e (Paryż 1828— 33) i M. L i t t r é (tam że 1840— 51), z niem ieckich S i l l i g a 1851— 55) oraz H. K u l b a (1840— 56). Z polskich m usim y w ym ienić: W y ją tk i co do s z tu k z

trzech rozdziałów Pliniusza ściągające się do m alarstw a i sn ycerstw a u daw nych. D odatek do to m u trzeciego s z tu k u da w n ych , przez S.

P o t o c k i e g o , W arszaw a 1816 i p rze k ład J . Ł u k a s z e w i c z a , K aja P liniusza S ta r ­

szego H istoria naturalna ksiąg X X X V I I , P o ­

znań 1845, t. 1— 10. W 1847 r. u k a z u je się w P ary żu dzieło W itruw iu sza V itru v iu s, De

architectura libri decem (L ’A rc h ite ctu re de V itru ve), T rad uctio n n a u velle p a r M. Ch.

M a u f r a s.

L ista daw nych tra k ta tó w technologicznych, odnalezionych w I poł. X IX stulecia, daleka

jest od w yczerpania. W iem y np. że M errifield poza w y d a n y m p rzek ład em na język angielski tr a k ta tu C enniniego była w posiad aniu kopii różnych in te resu jąc y c h do ku m en tów odnoszą­ cych się do technologii i tech n ik m alarsk ich z bib liotek w łoskich a R o b ert H enrie m łodszy, tłu m ac z m n ich a Teofila, m iał szczęście znaleźć w B ritish M useum szereg rękopisów o m a la r­ stw ie, z k tó ry c h do n ajw ażniejszych należał rękopis T eodora de M ayerne 18.

W oparciu o rozległe poszukiw ania a rc h i­ w alne rozw in ięto w dobie ro m an ty zm u b a d a ­ nia n a d h isto rią tech n ik m alarskich . Z w y b it­ nych bad aczy n a ty m polu n ależy w ym ienić W. K r a u s e g o , a u to ra p rac y p t. Die M al­

tec h n ik der M eister des X V bis X V I I I Jh., B er­

lin 1846; С h. L. E a s 1 1 а к e, M aterials fo r

a H isto ry of O il-P ainting of th e G reat Schools and M asters, L ondon 1847— 9 i t e g o ż N oti- zie e pensieri sopra la Storia della p ittu ra al olio, L ivorno 1849 oraz M r s M e r r i f i e l d , O riginal T reatises dating fro m th e X I I to th e X V I I I centuries on the arts of pain ting etc.,

London 1849.

Technologia i techn iki m alarsk ie sta ły się p rzed m iotem b ad a ń naukow ych. Rozpoczęto b ad an ia ty p u analitycznego, prow adzone p rz y pom ocy całej dostępnej wówczas w iedzy i ap a­ r a tu r y chem icznej i fizycznej.

W yżej w spom niane p ró b y i b a d a n ia z n aj­ du ją w y raz w ogłaszanych wów czas p u b lik a ­ cjach naukow ych, któ ry ch część tu przytoczę:

1803 — C. H o c h h e i m e r , C hem ische F arbenlehre, Leipzig;

1804 — C. H o c h h e i m e r , A llgem ein es oekono-m isch -chyoekono-m isch technologisches H aus- und K u nstbuch, Leipzig;

1807 — J. A. C. C h a p t a l , Chim ie appliqu ée aux

arts, Paris;

1809 — J. A. C. C h a p t a l , Les couleurs pom péien ­

nes, „Annales de Chimie” ;

— t e n ż e , Sur quelques couleurs trou vées à

P om peia, „Annales de Chim ie”;

1810 — J. P. J. D ’A r c e t , A n alyse du cim en t d ’une

m osaïque antique tro u vée à Rom e, „Anna­

les de Chim ie” ;

1811 — J. J. G r u n d , Die M alerei der Griechen,

Dresden ;

1815 — H. D a v y , Som e exp erim en ts and observa­

tions on th e colours used in painting by the ancients, „Philosophical Transactions of

the R oyal S ociety of London” ;

1817 — H. M i n u t o l i , U ber an tike G lasm osaik

Berlin;

1824 — J. W. C. R o u x , Die Farben. Ein Versuch

ü ber T echnik a lte r und neuer M alerei, H ei­

delberg (nadito 1828 i 1829);

1826 — J. J. S c h m i t h a l , Das Glass M alerey der

A lten ;

1827 — H. M i n u t o l i , Reise zu m Ju piter A m m on

und nach O berägypten , „Erdmanns Journal

für techn„ Chem ie” VIII;

1828 — G e i g e r , Chem ische U ntersuchung a lt-ä g y p ­

tisch er und alt-röm isch er Farben, deren

U n terlagen und B ildun gsm ittel. M it Zusätzen ü ber die M altechnik der A lten von Roux,

Karlsruhe;

18 Ch. L. E a s t l a k e , B eiträge zu r G eschichte der Ö lm alerei, Wien 1907, s. IX.

(7)

1829 — M. P. M o n t a b e r t , T ra ité com plet de la

peintu re, Paris;

1830 — J. J. H i 11 о r f f, A rch itectu re polychrom e chez les Grecs;

1833 — A. L. H i r t , G eschichte der bildenden K ün­

ste bei den A lten , Berlin;

— R a o u l - R o c h e t t e , De la peinture sur m ur chez les anciens, „Journal des S avants”,

Paris;

1835 — J. A. L e t r o n n e , L e ttre s d’un antiquaire à

un artiste, Paris;

— R a o u l - R o c h e t t e , F. K u g l e r, Über Po­

lych rom ie der griechischen A rch itek tu r und S ku lptu r und ihre G renzen, Berlin;

1836 — J. F. J o h n , Die M alerei der A lten , Berlin; — R. W i e g m a n n , Die M alerei der A lten in

ihrer A nw endung und T echnik insbesondere der D ekorationsm alerei, Hannover;

1838 — L. К 1 e n z e, A ph oritisch e B em erkungen auf

einer Reise nach G riechenland, Berlin;

1839 — L ä n d e r e r , Uber die F arben der A lten ,

„Büchners Repertorium für Pharm acie” XVI; — F. K n i r i n , Die H arzm alerei der A lten ,

Berlin;

1849 — F i 11 о n, D escription de la villa e t du to m ­

beau d ’une fem m e a rtiste G allo-R om aine, de- cou verts à St. M edard des Prés, Fontenans;

1850 — E. M. C h e V r e u 1, Recherches chim iques sur

plu sieurs o b je ts d ’Archéologie trou vés dans le D epartem en t de la V endée, „Mémoires de

l’Académ ie des Sciences de l’Institut de France” XXII;

1851 — J, J. H i t i t o r f f , R estitu tio n de tem ple

d’Em-pedocle à S elinonte ou l’A rch itectu re p o ly­ chrom e chez les G recs, Paris;

1853 —' J. G i r a r d i n, A n alyse sehr a lter K u n st­ produ kte, „Journal Praktische Chemie”;

1856 — J, O v e r b e c k , P o m p eji in seinen G e­ bäuden, A ltertü m e rn und K u n stw erk en für K u n st- und A ltertu m sfreu n d e, Leipzig;

1859 — H a a s , Uber M osaikm alerei, „Mitteilungen

der k.k. Zentral-K om m ission zur Erforschung und Erhaltung der Baudenkm äle, III, Wien;

Szczególnie znaczny p o stęp uczyniono w I poł. X IX w. w nauce o b arw ie, a to dzięki p ra ­ com m. in.:

w 1791 i 1810 J o h a n n a W o l f g a n g a G o e t ­ h e g o (1749—1832), B eiträge zu r O ptik, Bei­

träge zu r F arbenlehre, G eschichte der Far­ benlehre;

1802 — T o m a s z a Y o u n g a (1773—1829), L ectu­

re on the T h eory of L igh t and Colours,

„ P h i l . T r a n s . R o y a l S o c i e t y ” vol. 21, nad zjaw iskam i interferencji światła i trójskładowej teorü w idzenia barwnego. W 1807 r. (Course of L ectu res on natural philo­

soph y and the m echanical art, London), dał

po raz pierw szy dokładny opis i w yjaśnienie zjaw iska interferencji światła;

1809 — P i o t r a S i m o n d e L a p l a c e (1749— 1827);

1815—22 — A u g u s t a J a n a F r e s n e l a (1788— 1827), tw órcy teorii ugięcia. Ugruntował on teorię falow ą św iatła. S łynn e są jego prace z zakresu interferencji i polaryzacji światła; — J o h n a D a l t o n a (1766—1844), który opi­ sał ślepotę na barwę (zwaną daltonizmem) ; 1829 — J ó z e f a A n t o n i e g o P l a t e a u (1801—

1883);

1831 — Da v i d a B r e w s t e r a (1781— 1866), m.in. badającego polaryzację św iatła (L etters on

n atural m agic, 1831 i T reatise on optics,

1832);

— H e r m a n a G ü n t h e r s G r a s s m a n n a (1809—1877), który sform ułow ał podstawowe prawa m ieszania barw i m atem atycznego w y­ razu zależności barwnych;

1835 — G. F i e 1 d a, autora pracy naukowej pt.

Chrom atographie. Eine A bhandlung über Far­ ben und P igm en te so w ie deren A nw endung in der M alerku nst etc., najpierw wydanej w

Londynie, 1835, a następnie w Weimarze 1836;

1839 — E u g e n i u s z a M. C h e v r e u l a (1786—

1889), La loi du con traste sim u ltan é des cou­ leurs e t de l’assortim en t des o b jects colo­ rés, Strassburg, a rok później (1840) wydanej

w języku niem ieckim tamże pt. Die F arben­

harm onie in ih rer A n w endu ng bei der Ma­ lerei etc,;

1852 — M o r i t z a W i l h e l m a D r o b i s c h ’a (1802—1896), Ü ber m u sikalisch e T onbestim m un g

und T em peratu r, poszukującego porównań

sk ali barw ze skalą tonów;

1853 — O w e n J o n e s a (1809—1874), G ram m ar of

ornam ent (London) oraz H e n r y k a W i l ­

h e l m a D o v e ’g o (1803— 1879), F arbenlehre

und optische S tu d ien (Berlin) i O ptische S tu ­ dien (1859);

1855 — J. C. M a x w e l l a (1831—1879), tw órcy elek ­ tromagnetycznej teorii św iatła, który jako pierwszy w ykonał ilościow e pom iary w idm . W spomnieć należy tu jeszcze pracę tegoż pt.

On the T h eory of C om pound Colours and the R elations of th e Colours of th e Spec­ tru m („Proc. Royal S ociety”, vol. 10, 1860).

W reszcie dzięki p raco m H e r m a n a H e l m h o l t z a (1821— 1894), a u to ra m .in. książki H andbuch d er physiologischen O ptik (Leipzig 1856— 66, w y d a n e j zaś w języ k u f ra n ­ cuskim w 1867 r.), k tó r y dalej ro zw ijał m yśl H a rtle y ’a (1772) poszukiw ania p o rów n ań sk a­ li b a rw ze skalą tonów , tw ó rcy m .in. tak ich pojęć jak „ F a rb e n sy m p h o n ie ” i „T ongem äl­ d e ”.

Z apoczątkow ano rów nież w om aw ianym okresie p rac e n ad p o rządko w an iem i n o rm a ­ lizacją b arw i ta k m in eralog A b r a h a m G o t t l o b W e r n e r (1750— 1817) b y ł jed ­ nym z pierw szych a u to ró w atlasów b a rw . P r a ­ ca jego pt. W erners N o m en cla tu re of Colours zaw ierała około 110 w zorów b arw n y c h .

Nim rozpoczęto p rze d staw ia ć w sposób m a­ tem atyczn y teorię barw , unaoczniano ją w fo r­ m ie w y kresu graficznego. I tak w po staci tró j­ k ąta b arw p rz e d sta w ia ł ją J. W. G o e t h e, H. H e l m h o l t z i J. C. M a x w e l l , zaś ja ­ ko koło b a rw P. O. R u n g e (ок. 1800) i A d a m s (1854).

W I poł. X IX w. u k a z u je się rów nież coraz więcej podręczników z zakresu technologii i technik m alarsk ich, z k tó ry c h w ym ienię co w ażniejsze, opuszczając jed n a k te, k tó re do­ tyczą 'technik graficzny ch lub k o n se rw ac ji za­ bytków .

W języ ku angielsk im u k a z ały się wówczas:

E. L a t i 11 a, A tre a tise on Fresco, Encaustic and

T em pera Painting, London 1842;

W. В. S. T a y l o r , A M anual of F resco and Enca­

ustic Painting, London 1843;

M. P. M e x r i f i e l d , The A r t of F resco Painting

as practised by the old Italian and Spanish m asters -w ith an in qu iry into th e nature of the colors used,

London 1846;

J. S. T e m p l e t o n , The guide to Oil Painting, Lon­ don 1846;

(8)

J, T i m b s , T he M anual of Oil P ainting for Y o u n g

A r tis ts a n d A m a te u rs , L ondon 1849;

J. F. L. M e r i m e e , T h e A r t of P a in tin g in Oil and

in Fresco, L o n d o n 1839.

W. L i n t o n , A n c ie n t and m o d ern colours fro m the

earliest periods to th e p re se n t tim e w ith th e ir che­ m ical and artistica l p ro p e rtie s, L ondon 1852;

W języku fra n c u sk im w ydano:

P. F. T i n g r y, T ra ité théo riq u e et p ra tiq u e sur l'art de fa ire et d ’a p p liq u e r les ve rn is, G enève 1803;

F. X. В u r t i n. T ra ité th éo riq u e et p ra tiq u e des connaissances q u i so n t nécessaires a to u t A m a te u r de T a b lea u x , B ru x elles 1808;

M a n s i o n , L e ttr e s sur la m in ia tu re , P a ris 1823; P. J. C o u l i e r , C onsidérations sur l’a ltéra tio n des

couleurs dans les ta b le a u x p e in ts à l’huile,

P a ris 1824.

J. F. L. M e r i m é e, De la p e in tu re à l’huile, P a ris 1830;

M. P. L. B o u v i e r , M a nuel des je u n e s a rtistes et

a m a teu rs en P ein tu re, P a ris 1827, w yd. 2, 1832;

A. M. D u r o z i e r , M a n u el de la p ein tu re d la cire,

de la p e in tu re à cire e t hu ile, P a ris 1844.

_ W język u n iem ieck im w y d ru k ow an o w om a­ w ian ym okresie:

P h. H а с к e r t, Uber d e n G ebrauch des F irnisses

in der M a h lerey, D resd en 1800;

B o w l e s , K u n s t m it W a sser-, ö l - u n d P a ste llfa r­

ben z u M alen, L eipzig 1800;

F. E. M a r c h e 1, K le in e s T a sch en b u ch fü r G old­

S ilb e r u n d M eta ll A rb e ite r, L a c k ie re r u n d F arben­ arbeiter, L eipzig 1800;

J. Q. J a h n , A b h a n d lu n g über die Ö lm alerei, D res­ d en 1803;

P. F. T i n g r i , N e u es H a n d b u ch fü r L a ckiere r und

M ahler, L eipzig 1804;

H. F. A. S t o e c k e 1, P ra ktisc h es H a ndbuch fü r K ü n stle r, L a ckierlieb h a b e r u n d О e lf arb e n - A n stre ic h er,

N ü rn b e rg 1804;

T. S c h r e g e r , T abella risch e Ü bersicht der ro h en u n d

k ü n s tlic h zu b e re ite te n F a rb en u n d F arbenm aterialien,

N ü rn b e rg 1805;

E. L. R e u n b e n i u s , G rü n d lich er U n terrich t in der P a ste ll- M in ia tu r- E m a il-, W a ch s-, Fresco und G lasm alerei, L eipzig 1826;

M. P. L. B o u v i e r , V o llstä n d ig e A n w e isu n g zu r Ö lm alerei fü r K ü n s tle r u n d K u n s tfre u n d e , H alle

1828 (wyd. 2, 1851);

M. R e i n d l , G rü n d lic h e A n le itu n g zu r B ere itu n g

der W asser, M in ia tu r u n d O e lfa r b e n ..., W ien 1828;

A. S c h u l z e s , P ra k tisc h e A n w e isu n g zu r L a c k ie r­

k u n s t u n d z u m O elfa rb en A n stre ic h e n , L eipzig 1832;

F. X. F e r n b a с h, U ber K e n n tn isse u n d B eh a n d lu n g

der Ö l-Farben, M ü n c h en 1834;

G. F i e l d , C hrom atographie. E ine A b h a n d lu n g über

F arben u n d P ig m en te sow ie d eren A n w e n d u n g in der M a le rk u n st etc., W eim ar 1836;

R. M a V i e z, V o llstä n d ig es H an d b u ch der Z im m e r-

-D ecorations u n d S ta ffirm a le re i, L eipzig 1837;

S. F. C o n s t a n t - V i q u i e r , H and b u ch der M i­ n ia tu r u n d G ouache-M alerei. V e rb u n d e n m it einer A b h a n d lu n g über S ep ie u n d A q u a re ll v o n F. P. L anglois de L o n g u e v ille , L eipzig 1841;

czervy-zdt+a czerwona • Ф Щ czerw- nteb idłto-czerw Φ φ) nćeb-czerw V z i e l ö M * « ■χό tHφ niebieska ηφ szara £ b i g f g •h * φ czarna £φ « j a g m e C I F M N f wN i

1. S c h e m a t u k ła d u barw w g G oethego (za Z ausznicą, s. 136)

1. S ch é m a de l’ordonnance des couleurs d ’après G oethe

' ! </////' . /

H r*.«* .

2. S c h e m a t u k ła d u barw z pracy Fielda

2. S ch é m a de l’ordonnance des couleurs d’après l’é­ tu d e de F ield

F. X. F e r n b a с h, L e h r- u n d H andbuch fü r K ü n s t­

ler u n d K u n s tfre u d e , M ünchen 1843;

W,. L o b e , Die O elgem älde, C oslin 1844;

H. C. H e b r a, H a n d b u ch fü r M aler un d D ile tta n te n , S tu ttg a r t b.r,.w. ;

F. X. F e r n b a с h, Die en k a u stisch e M alerei, M ün­ chen 1845;

F. D i e t r i c h , A n w e isu n g zu r Ö el-M alerei, zu r F res­

co u n d zu r M in ia tu r M alerei, Leipzig 1857;

A. W. K ö n i g, Die P ra xis in den ve rsch ied en en

(9)

V

3. C hrom ascop z lat trz y d zie sty c h X I X w. (Field) 3. C hrom ascope de la q u a trièm e décennie d u X I X - e siècle (Field)

В. C. S c h w a r z , Die W achs-Ö lm alerei in V e r b in ­

dung m it der E n k a u s tik , Cassel 1858.

W języ k u rosyjskim :

S je k r je tn y j E konom . C h u d o żn ik, R je m je s lje n n ik i Z a w o d czik iii p o łnoje sobranije r je d k ic h o tk r y tij i s je k r je to w , w dwóch częściach, S. Petersburg 1809.

Z p ra c w języku polskim w p ierw szy m rzędzie w ym ienić n ależy za w a rte w czasopiś­ m ie „ P ia st czyli P a m ię tn ik T echnologiczny...” (W arszaw a 1829— 34). O publikow ano tam sze­ reg a rty k u łó w z zak resu technologii i te c h n ik m alarsk ich. Z tym , że p raw ie z re g u ły a u to rz y zam ieszczanych w „P iaście” p rac p o dpisyw ali je tylk o k ry p to n im am i, i tak np. pod dosyć tajem n iczy m sk ró te m „JW SS Rp K ” u k r y ­ w ał się Ja śn ie W ielm ożny Soczyński S e n a to r R zeczypospolitej K rakow skiej. W w iększości by ły to jed n a k p rze d ru k i z czasopism obcych jak „ J o u rn a l de C onnaissances U su elles” , „ P rec h tel J a h rb u c h ”, „Tilloch Philosoph. M a­ g azin”, „ H e rn ib sta d t R athgeb er, a z k rajo w y c h „ P a m ię tn ik W arszaw ski”, „P am iętn ik U m ie ję t­ ności”, „D ziennik W ileń sk i” itd. oraz z książek

W atena, H ochheim era, Rogga i innych. N ie­ m niej „ P ia s t” odegrał bardzo w ażną rolę w rozpow szechnieniu technologii m ala rstw a w I poł. X IX w. w naszym k ra ju . M usim y tu je d ­ n ak rów nocześnie zwrócić uw agę, że większość w spom nianych a rty k u łó w n astaw iona była na dostarczenie re c e p t jak n a jta ń szy c h i n a jła t­ w iejszych w w ykonaniu, a zarazem m ożliw ie optycznie ja k n a jefek to w n iejszy ch tw orzyw m alarsk ich . U tw ierd zają n a s w ty m sam e już ty tu ły , ja k np. Farba czarna ła tw a do zrobie­

nia w m iejsce tu sz u do m alow ania („P iast”

t. I, s. 66) lub S e k r e t robienia sztu c zn e j k o ­

ści słoniow ej do m in ia tu r i in n ych r y su n k ó w

(„P ia st” t. III, s. 83— 89). P rz y k ła d y m ożna m nożyć.

W lata ch 1827— 29 J. F o n b e r g w y d a ­ je C hem ię w zastosow aniu do s z tu k i rzem iosł (W arszaw a). P od koniec la t dw udziestych F. R a d w a ń s k i m a gotow ą w rękopisie pracę O chem ii zastosow anej do k u n sztó w (tłum aczenie C h aptala, Rps w p osiad aniu PA N w K rakow ie). W 1834 r. E. M i s i ń s k i ogła­ sza a rty k u ł O błękicie z czarnych jagód o

trzy-4. M etro ch ro m z lat trz y d zie sty c h X I X w . (Field) 4. M etrochrom e de la q u a trièm e décennie du X I X - e siècle

(10)

m a n y m („T ygodnik K rak o w sk i” 25.1. 1834,

n r 8). W spom niany już F e l i k s R a d w a ń ­ s k i w 1837 r. w y d a ł O polychrom ii a rc h ite k ­

tu ry sta ro ży tn e j tj. zdob ien iu je j koloram i

(P ro g ra m a t popisów uczniów In s ty tu tu Tech­ nicznego, K raków ). Tegoż sam ego ro k u u k a ­ zuje się w „ P a m ię tn ik u N au ko w y m ” (t. 2) re ­ cenzja p ra c y R adw ańskiego O polychrom ii. W 1854 r. w W ilnie u A. M arcinkow skiego w ydru k o w an o książkę pt. N a uka teo retyczn o-

p r a k ty c z n a s z tu k i M alarza, Pozlacarza, L a ­ kiern ika. D zieło u ży te c zn e A r ty s to m i A m a ­ torom , chcącym się zajm ow a ć M alow aniem , Po­ złacaniem i L a kiero w a n iem na przedm iotach w szelkieg o rodzaju, w B udow lach, na m eblach, na ro zm a itych fra szkach , na półkach itp. in 8-vo M ajori w e trzech częściach. U łożone p rzez J. P. W atena M alarza, Pozlacarza, L a kiernika w Paryżu. P rze tłu m a c zy ł z czw artego w ydania francu skieg o W ik to r S ie k ie r z y ń s k i ka n d y d a t A k a d e m ii S z tu k P iękn ych , b. U n iw e rsy te tu W ileńskiego. Podobnie tłu m aczeniem jest książ­

ka J . В a r r o t a p t. W y k ła d pop u la rny s ztu k i

m alow ania fa rb a m i w o d n ym i. R zecz o krajo- w idokach..., p rze k ład K. Balicki, Lw ów 1855.

I poł. X IX w. rek o m p en su je b ra k obowiąz­ kow ego nau czan ia przy szły ch adeptów sztuki technologii i tech n ik m ala rsk ich liczniejszym niż dotychczas p ublik ow an iem książek i a r ty ­ kułów z w spom nianego zakresu. O dbyw ało się to niew ątp liw ie pod w pływ em zwiększonego zapotrzebow ania na tego ro d za ju p u b lik acje ze stro n y m odnego wów czas ru ch u am a to rsk ie ­ go w m ala rstw ie i m anii kolek cjon ersk iej.

P iszący re k ru to w a li się z p rzeró żn ych śro ­ dow isk i zawodów np. L anglois d e L onguevil- le był k a p ita n em 47-liniow ego reg im en tu p ie­ choty; H e n ry k M inutoli, F re ih e rr M enu (1772— 1846) był w p ru sk ie j służbie w ojskow ej, n a d ­ to podróżnik i badacz starożytności; P ie rre Louis B ouvier (1766— 1826), m ala rz i d y re k ­ to r Ecole de F ig u re w G enew ie; P. F. T ingry, p ro feso r chem ii w G enew ie; S ir H u m p h ry D avy (1778— 1829) angielski chem ik; M ichel E ugene C h ev reul (1786— 1886) prof. chem ii w M uzeum H istorii N a tu ra ln e j w P ary żu ; A b ra h a m G ottlob W e rn e r (1750— 1817) m in e­ ralog i geolog; Jo h a n n A dolf O verbeck (1826— 1895) archeolog; Leo K lenze (1784— 1864) a rc h ite k t; Jo n e s O w en (1809— 1874) a rc h ite k t; P h ilip p O tto R unge (1777— 1810) m alarz; Je a n A ntoine C laude C h ap tal (1756— 1832); chem ik i m ąż stan u ; F ra n z X a v e r F re n b ac h (1793— 1851) m alarz; Alois Ludw ig H irt (1759— 1837) archeolog i m alarz; Jaco b P h ilip H acker t (1737— 1807) m ala rz p ejzaży sta; F ran z Teodor K ü g ler (1808— 1858) h isto ry k sztuki, pisarz, poeta, rysow n ik i grafik; Eugeno L a tilla (ok. 1800— 1859) m alarz; J e a n F ran ço is L éonor Me­ rim ee (1757 1836) m ala rz i h isto ry k sztu

-lü B. W. J a X t h e i m e r, Z a ry s technologii m a­

la rskie j, Warszawa 1953, s. 4.

ki; J a k u b W ilhelm C h ry stia n R oux (1775— 1831) m alarz; W illiam B enjam in S a rsfie ld T aylor (1781—1850) m alarz i h isto ry k sztu ki; Rudolf W iegm an (1804— 1865) a rc h ite k t, lito g raf, i h i­ s to ry k sztuki; J a k u b Ignacy H itto rff (1792— 1867) arch.; P io tr P alm av oli (ок. 1778— 1828) m ala rz i k on serw ato r. To część spośród cyto­ w anych w n in iejszej pracy. B yli więc chem i­ cy, fizycy, architekci, w ojskow i, archeolodzy, h isto ry cy sztu k i itd., większość, co było rzeczą zupełnie n a tu ra ln ą , stanow ili je d n a k m alarze.

W I poł. X IX w. p o d jęto w iele ciekaw ych p ró b w znow ienia sta ry c h tech n ik , m niej lub w ięcej sy stem aty czn ie w y p ró bo w u jąc i ad ap ­ tu ją c daw ne rec e p tu ry . P o d ję to w y siłki n ad rozw iązaniem podstaw ow ych zagadn ień tec h ­ nologicznych i technicznych w h isto rii m a la r­ stw a, jak np. geneza tech nik i olejnej i fre ­ skow ej.

W 1805 r. p o w staje w A nglii „T ow arzystw o m ala rz y m alu jący ch a k w a re la m i” , k tó re roz­ poczęło pierw sze system atyczne, nauk ow e do­ św iadczenia n a d składem , trw ało śc ią i zastoso­ w aniem fa rb a rty s ty c z n y c h 19. O d r. 1818 w B aw arii są czynione usiłow ania opracow ania n a naukow ych podstaw ach zag ad n ien ia trw a ­ łości m alow ideł ś c ie n n y c h 20. N a d to dokonano w om aw ianym okresie w ielu odkryć w zak re­ sie farb , spoiw i tech n ik m alarsk ich . M.in. M a­ y e r i P lerso n w ynaleźli ok. 1855 r. w P a ry żu sposób przenoszenia fo to g rafii w rozm iarach n a tu ra ln y c h na płótno przy g oto w ane pod „m a­ low anie techn iką o lejn ą ” . T y m sposobem m a ­

larz m ając robić p o rtret mógł poprzestać na fo to g ra fic zn ym zd jęciu rysów , a p o tem je ty lk o uzu p ełn ić i u w y d a tn ić 21.

Zw ażyw szy zatem d od atn ie i u jem n e s tro ­ n y sy tu a c ji w zakresie technologii i technik m alarsk ich w dobie ro m a n ty zm u w ypad a stw ierdzić, że w tym okresie n a s tę p u je obu­ dzenie się u a rty stó w i am a to ró w sztu k p ięk ­ nych zainteresow an ia tą dy scy p lin ą i że, jak ­ k olw iek nie w prow adzono jej jeszcze wówczas jako p rzedm io tu obowiązkowego do p ro g ra ­ m ów A kadem ii S ztuk P ięk ny ch , to jed n ak p oprzez prow adzone b a d a n ia a rc h iw a ln e i do­ św iadczalne oraz przez p u b lik o w an ie w yników uczyniono w om aw ianej nauce znaczny krok naprzód. P am iętać jed n a k należy, że n a jw ię k ­ sze n a w e t zaintereso w an ie sp ra w am i tech no­ logii i technik nie może być zaspokojone sam ym ty lk o słow em druko w any m , choćby pochodziło z najlepszego podręcznik a — stą d w n a s tę p ­ n y m a rty k u le a u to r zajm ie się odtw orzeniem czym i jak m alow ano w dobie rom antyzm u.

doc. dr W ładysław S lesiński A kadem ia Sztuk Pięknych Kraków

20 H. T r i l l i c h , Das D eutsche F arbenbuch,

München 1925, cz. 2, s. 1.

(11)

CONJONCTURES À L’ÉPOQUE DU ROMANTISME DANS LE DOMAINE DE LA TECHNOLOGIE ET DES TECHNIQUES PICTURALES

Chaque situ ation présente de bons et de m auvais cotés et il en est d e même en ce qui concerne la technologie et les techniques picturales à l’époque du rom antism e.

Occupons nous d ’abord des m auvaises conjonc­ tures dans le domaine précité.

a) L ’enseignem ent de la technologie et des techni­ ques picturales n ’entre pas dans le program m e de la form ation d es artistes à l ’époque du rom antism e, à l’encontre de ce qu’il en était dans la période précédente, où les artistes s’associent au x sein des corporations.

b) Un te l m anque d’enseignem ent de la technologie et d es techniques picturales dans la I-ère m oitié du Χ ΙΧ -e siècle entraîne la décadence de la science précitée, révélée par les peintures exécu tées de façon précaire, facilem ent susceptibles à la destruc­ tion.

La volon té de reconquérir une bonne réputation, quelque peu altérée dans le m onde des acheteurs et, d ’autre part, la volonté de créer des oeuvres plus durables pouvant être admirées encore par les g é­ nérations futures, donne u:n nouvel élan à l ’accrois­ sem ent des connaissances dans le dom aine de la technologie et des techniques picturales

Parm i les conjonctures favorables dans le do­ maine de la technologie et des techniques picturales dans la période du rom antism e, il faut classer: a) les recherches archivales concernant les anciens

traités sur la technologie, leur date, leur comm en­ taire et leur publication,

b) les analyses scientifiques sur les m atières pictu­ rales à base des acquisitions scientifiques de cette époque, des dispositifs chimiques et physiques, c) un progrès très sensible dans l’enseignem ent sur les couleurs,

d) dans la période envisagée — le m anque de l ’en­ seignem ent obligatoire des futurs artistes en ce qui concerne la technologie et les techniques p ictu­ rales, a été effectivem ent compensé par l’élan qui s’est m anifesté sur le plan de la diffu sion des livres et des articles traitant du même sujet. Il a été le résultat de la dem ande du public, plus exigean t en ce qui concerne ce genre de publications et se trou vant sous l ’em pire d’une nouvelle m ode des

amateurs de l’art et des collectionneurs.

Donc, tenant compte des bons et m auvais as­ pects de la technologie et des techniques picturales, il nous faut constater q u ’à l’epoque du rom antism e, les artistes et les amateurs des arts se font une notion de la n écessité d ’acquérir des connaissances nouvelles dans la d iscipline précitée. Il fau t égale­ m ent constater que m algré qu’elle n ’entre pas dans le programme de l ’Académ ie des B eaux-A rts à titre d ’enseignem ent obligatoire, un grand pas a 'été fait dans la voie du progrès scientifique envisagé, grâce aux recherches archivales entreprises, aux e x ­ périences réalisées et à la publication des résultats obtenus dans ce domaine.

Cytaty

Powiązane dokumenty

160 ustawy Prawo oświatowe, z którego wynika, że dane osobowe kandydatów gromadzone w celach postępowania rekrutacyjnego oraz dokumentacja postępowania rekrutacyjnego

technologii wtryskiwania tworzyw sztucznych służących doskonaleniu kwalifikacji pracowników.. Trenerzy

160 ustawy Prawo oświatowe, z którego wynika, że dane osobowe kandydatów gromadzone w celach postępowania rekrutacyjnego oraz dokumentacja postępowania rekrutacyjnego

Jedyną podstawą prawną przetwarzania danych w procesie rekrutacji do przedszkola / innej formie wychowania przedszkolnego i szkolnego jest art.6 ust.1 lit.c RODO, nie

Wszystkie środki do utrzymania czystości i higieny, środki do dezynfekcji pomieszczeń z uwzględnieniem rodzaju pomieszczeń i rodzaju powierzchni, w tym odkażające

Fundusz instytucji kultury zwiększa się lub zmniejsza o kwotę zmian wartości majątku instytucji. Na wynik finansowy składa się wynik działalności operacyjnej

Reasumując, cechą charakterystyczną gospodarki komer- cyjnej jest pieniądz lub cena jako warunek wymiany, masowy odbiorca, profesjonalizm, ochrona praw wyłącznych, w tym

Jedyny godnym słuchaczem staje się Bóg i tylko wobec niego podmiot liryczny zdobywa się na ludzki akt żalu i rozpaczy8. Swoje miejsce poeta sytuuje na samym środku morza - &#34;sto