• Nie Znaleziono Wyników

Stanisław Sarbiewski, Oddanie córki od ojca do zakonu przy obłóczynach

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Stanisław Sarbiewski, Oddanie córki od ojca do zakonu przy obłóczynach"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)

Małgorzata Trębska Warszawa

Stanisław Sarbiewski, Oddanie córki od ojca do zakonu przy obłóczynach

INEDITA

Wstęp

W roku 1663 ukazała się książka autorstwa Stanisława Sarbiewskiego, wybit- nego mówcy sejmowego i brata jeszcze wybitniejszego poety, nosząca tytuł:

Droga do nieba, którą Jaśnie Wielmożny Jego Mość P. Stanisław na Sarbiewie Sarbiewski, wojewoda mazowiecki, grabowiecki etc., etc. starosta, córce swojej Jej Mości Pannie Katarzynie Teresie z tegoż Sarbiewa Sarbiewskiej, wojewo- dziance mazowieckiej, starościance grabowieckiej w zakonie Brygidy świętej pod regułą Salwatora takowej drogi szukającej, pokazał. W Zamościu: W Drukarni Akademickiej, 1663. 4o. k. [4], ss. 248.

Publikacja ta miała być w zamyśle autora swego rodzaju „posagiem duchow- nym” Katarzyny Sarbiewskiej, „zebranym z wielu ludzi zakonnych”, i pomagać jej w pobożnych rozmyślaniach i refleksjach. Do dziś wydanie to zachowało się w dwóch zaledwie egzemplarzach w: Bibliotece Jagiellońskiej (sygn. 37 988) oraz Bibliotece Zakładu Narodowego im. Ossolińskich we Wrocławiu (sygn.

XVII 4881 III)1.

Z punktu widzenia badań nad staropolską wymową obłóczynową najciekawsza jest przemowa poprzedzająca rozważania duchowne, znajdująca się na kartach:

A2r–A4v, zatytułowana: Oddanie córki od ojca do zakonu przy obłóczynach. Jest to mowa oryginalna w treści i kompozycji, a także najstarsza spośród zidentyfi- kowanych dotąd staropolskich mów obłóczynowych, które stanowiły krasomów- czy wkład świeckich w uroczystość oblekania w habit kandydatki do zakonu2.

1 Bardzo dziękuję Pani dr hab. Marii Barłowskiej za informację o tym egzemplarzu.

2 Zob. analizę tekstu w artykule: M. Trębska, Stanisława Sarbiewskiego oddawanie panny do zakonu na tle tradycji świeckich mów weselnych, w: Studia rhetorica, red. M. Choptiany, W. Reczek, Kraków 2011, s. 245–258. O mowach obłóczynowych zob.: M. Borkowska, Życie codzienne pol- skich klasztorów żeńskich w XVII–XVIII wieku, Warszawa 1996, s. 30; M. Trębska, Świeckie mowy obłóczynowe a ceremoniały zakonne w XVII wieku, „Napis” 16 (2010), nr 1, s. 123–137; eadem, Odważna Judyt i mężna w Bogu Amazonka, czyli o walce duchownej w staropolskich oracjach obłóczynowych, w: Wojny, bitwy i potyczki, red. M. Piskała, W. Pawlak, Warszawa, s. 374–386.

(2)

Ustalenie daty wygłoszenia oracji, a zatem i jej powstania, nie nastręcza pro- blemu. W zachowanej kronice brygidek lubelskich znajdujemy notatkę: „Panna Teresa Sarbiewska, córka Stanisława Sarbiewskiego, wojewody mazowieckiego przyjęła habit zakonny w roku 1659 dnia 13 czerwca. Profesyją czyniła w roku 1661 dnia 20 marca. Konsekrowana w r[oku] 1663 dnia 29 lipca”3. Oznacza to, że orację obłóczynową wygłosił Sarbiewski w 1659 r., a książeczka została wydana już po jego śmierci, która nastąpiła w roku 1662.

Niniejsza edycja oparta jest na druku ze zbiorów Biblioteki Jagiellońskiej, gdyż dotychczas nie udało się odnaleźć żadnego przekazu rękopiśmiennego tek- stu4. Modernizacji pisowni dokonano zgodnie z Zasadami wydawania tekstów staropolskich. Projekt, Wrocław 1955. Zastosowano współczesny system inter- punkcyjny, zasady pisowni łącznej i rozłącznej, samogłosek nosowych, „e”

pochylonego (é) w końcówkach dopełniacza, celownika i miejscownika l. poj.

r.ż. ze względu na uściślenie znaczenia słowa (pozostawiono jednak zgodnie z przekazem „widziemy”, „tęsknieć” etc.), oraz pisowni głosek dźwięcznych i bezdźwięcznych (bydź → być, wiec → wiedz).

Skróty tytulaturalne rozwijano w nawiasach kwadratowych i zapisywano wielkimi literami (np. Jej M[ości] Panny ksieni) z wyjątkiem sytuacji, gdy tytuł miał formę zleksykalizowaną i nie następowało po nim dookreślenie: Panna, Państwo etc. (np. w[asz]m[ościom], jejm[oś]ci). Abrewiacje oznaczone „o”

(np. wielmożneo, oświeconeo) zostały rozwinięte bez zaznaczenia.

Oznaczenia przyjęte w wydaniu:

[...] – rozwinięcia skrótów

<...> - ingerencje, poprawki i uzupełnienia wydawcy.

popr. wyd. – poprawka wydawcy

3 Rkps PAN Krak 2335, Katalog albo Porządek do zakonu przyścia i ślubu P[anu] B[ogu]

oddania zakonnych panien reguły ś[więtej] Brygidy przy kościele P[anny] Maryjej w Lublinie po wizytacyjej Jaśnie Oświeconego Książęcia Je[go] M[ości] Ks[iędza] Gerzego Radziwiłła, kardy- nała ś[więtego] kościoła rzymskie[go], biskupa krakowskie[go] przez wielebną pannę Agnieszkę Jastkowską, ksienią klasztoru tego uczyniony w roku Pańskim 1596 w miesiącu grudniu; zob. też:

Metryka brygidek lubelskich, oprac. i wstęp. Ks. J.R. Marczewski, Lublin 2011, s. 86. Katarzyna Teresa Sarbiewska zmarła jako siostra chórowa 20 lipca 1693 r. Jej życie w klasztorze musiało biec utartym torem, gdyż nie znajdujemy przy jej nazwisku żadnych dodatkowych notatek i uwag.

W 1667 r. do tego samego klasztoru wstąpiła jej młodsza siostra Elżbieta (profesja w 1668 r., konsekracja 1674 r.; zob. M. Borkowska, Leksykon zakonnic polskich epoki przedrozbiorowej, t. 2, Polska centralna i południowa, Warszawa 2006, s. 344).

4 Zachowały się rękopisy z przekazami mów Stanisława Sarbiewskiego, głównie weselnych, wśród nich brak jednak tekstu tej mowy. Zob. rkps Biblioteki Czartoryskich 376 (tu autografy sygnowane własnoręcznym podpisem Sarbiewskiego), także rkps Biblioteki Czartoryskich 1672 (tu kopie mów weselnych).

(3)

Oddanie córki od ojca do zakonu przy obłóczynach

Ani wedle Boga, ani wedle ludzi, ani wedle nieba, ani wedle świata porządnie żyje, kto w którymkolwiek stanie5 nie żyje. I dotąd człowiek nie może być uspo- kojonych myśli6, póki sobie stanu nie obmyśli7, dotąd różność stanów na różne przywodzi roztargnienia8 ludzie i różne ich afekty9 do różnych wabi smaków, póki jeden stan człeka nie powabi, dotąd latającym10 myślom w tę i w onę stronę nakłonić się wolno, póki się niewolnym11 do jednego stanu człek nie obwiąże ślubami. Klamka już zapadnie12, poprawić się nie można, ktokolwiek wpada w nieodmiennego postanowienia jarzmo13.

Stan zaś tylko dwojaki na świecie widziemy, duchowny i świecki. Przełożyć14 zaś stan świecki nad duchowny właśnie jakoby też przefrymarczyć15 wieczy- stość16 za doczesność, sławę za hańbę, godność za zelżywość17, uspokojenie za niewczas18, żywot za śmierć, niebo za ziemię, jednym słowem rzekę, wszystko dobro wiekuiste za nic barzo doczesne19.

A chcemyż obaczyć, że dowodnie20 tak jest? Stosujmyż21 stany te jeden do drugiego, sforujmyż22 cnoty i obyczaje ich, uważmy pożytki i dobra tych obu- dwóch stanów, uważmy koniec i nagrodę ich.

5 w którymkolwiek stanie – w jednym z określonych. W dalszej części orator mówi o dwóch tylko stanach: małżeńskim i zakonnym, co jest dość charakterystyczne dla mentalności staropol- skiej, dla której bezżenność postrzegana była jako coś bardzo dziwnego i niewłaściwego; dotyczy- ło to w równym stopniu mężczyzn, jak i kobiet.

6 uspokojonych myśli – spokojnych myśli.

7 póki sobie stanu nie obmyśli – póki nie zdecyduje się na jakiś stan.

8 roztargnienia – niepokoje.

9 afekty – uczucia, emocje.

10 latającym – tu: swobodnym, nieuporządkowanym, nieskoncentrowanym wokół określonych powinności.

11 niewolnym – tu: jako obowiązany, jako nieswobodny.

12 Klamka już zapadnie – podjęta decyzja będzie nieodwołalna – przysłowiowe (zob. Nowa księga przysłów polskich i wyrażeń przysłowiowych, red. J. Krzyżanowski, Warszawa 1972, t. 2, s. 70).

13 W tym wstępie mówca bardzo wyraźnie nawiązuje do tradycyjnej kompozycji egzordiów mów weselnych wygłaszanych przy obrzędzie oddawania panny, w których rozważa się kondycję ludzką i zalety poszczególnych stanów. W mowach weselnych najlepszym z możliwych jest stan małżeński, w oracjach obłóczynowych zaś – zakonny.

14 Przełożyć... nad – przedkładać... nad, preferować,

15 przefrymarczyć – kupczyć, przehandlować coś, czym przyzwoitość lub poczucie moralno- ści zabrania handlować.

16 wieczystość – wieczność, życie wieczne.

17 zelżywość – hańbę, obrazę.

18 niewczas – niewygodę, trud.

19 za nic barzo doczesne – w zamian za doczesną marność.

20 dowodnie – rzeczywiście, z uzasadnieniem, naprawdę.

21 Stosujmyż – przykładajmy, porównujmy.

22 sforujmyż – zestawiajmy.

(4)

Pozwólmyż na to23, że gdyby był P[an] Bóg nie tknął serca twego, najmilsza córko, żebym cię <mógł> był24, co więc25, w stanie świeckim upatrować godną26, żebym wydając cię w stan świecki27, mógł był wydać w dom familijej starożyt- nej, za kogo jaśnie wielmożnego28, albo oświeconego29. Azaż30 cię przy woli twojej31 nie wydaję za Oblubieńca wieków i początku niemającego? A któż zrówna z starożytnością Jego? Daję cię za jaśniejszego niż słońce, bo za samo słońce32, które wszystkich oświeca, i ciebie tak szczęśliwie oświeciło, że ogar- niona jasnością i światłem jego ciemności światowych33 zaraza34 na twój prze- świetny stan paść nigdy nie może.

Dajmy to, żebym cię był mógł wydać za kogo wielmożnego. A wieleż mogą światowe wielmożności? Wydaję cię za tak wielmożnego, że byle nie rzekę35, mocą ani palcem, samą tylko wolą tknęła36 wielmożność Oblubieńca twego i najaśniejszego Majestatu lepianki37, i najmocniejszych mocarstw, i<ż>38 świata tego filarem39. Aliści40 ten najwielmożniejszy śmierci i żywota Szafarz41 korony, infuły, krzesła, pieczęci i buławy42, kiedy chce, daje i odbiera, ludit de suis

23 Pozwólmyż na to – przyjmijmy, załóżmy.

24 <mógł> był – popr. wyd.; druk: był.

25 co więc – więc.

26 w stanie świeckim upatrować godną – uważać, że będziesz godnie żyć w stanie małżeńskim.

27 stan świecki – tu: małżeński.

28 jaśnie wielmożnego – tytuł grzecznościowy i ceremonialny przysługujący senatorom i ma- gnatom.

29 oświeconego – tzn.: jaśnie oświeconego, tytuł grzecznościowy i ceremonialny przysługują- cy członkom rodzin książęcych.

30 Azaż – czyż.

31 przy woli twojej – za twoją zgodą, zgodnie z twoją wolą. Mówca podkreśla dobrowolność decyzji Katarzyny Teresy o wstąpieniu do klasztoru.

32 za samo słońce – porównanie Chrystusa do słońca ma swoje źródła biblijne, por.: „Aby zaświecił tym, którzy w ciemności i w cieniu śmierci siedzą, ku wyprostowaniu nóg naszych na drogę pokoju” (Łk 1,79; tłum. Wujka); „I wznidzie wam bojącym się imienia mego słońce spra- wiedliwości i zdrowie na skrzydłach jego...” (Ml 4,2; tłum. Wujka).

33 światowych – świeckich, należących do świata, nie zakonnych, także: próżnych.

34 zaraza – choroba zakaźna, ale także: zepsucie, zgorszenie, demoralizacja, przekleństwo.

35 byle nie rzekę – można powiedzieć.

36 tknęła – dotknęła.

37 najaśniejszego Majestatu lepianki – istoty ludzkiej. „Lepianka” to określenie człowieka, który został ulepiony z gliny, por. „[…] utworzył tedy Pan Bóg człowieka z mułu ziemie i natchnął w oblicze jego dech żywota, i zstał się człowiek w dusze żywiącą” (2 Rdz 7; tłum. Wujka).

38 i<ż> – popr. wyd.; druk: i.

39 i<ż> świata tego filarem – elipsa: Wydaję cię za tak wielmożnego, […] i<ż> świata tego [jest] filarem.

40 Aliści – jednakże, ale.

41 Szafarz – osoba rozdająca jakieś dobra lub zawiadująca nimi, tu określenie Boga.

42 korony, infuły, krzesła, pieczęci i buławy – zwyczajowo używane pars pro toto godności, kolejno: króla, biskupa, senatora, kanclerza, hetmana.

(5)

muneribus43, igrzysko44 czyni z darami swemi, równając je z błotem i z ziemią, i nad ową jasnością i wielmożnością światową obrzydłe robactwo czyni monar- chami wielmożnymi45.

P<r>zyznajmy46 i to, żebym cię był mógł wydać za zasłużonego Rzeczypo- sp[olitej] i królowi, za pełnego cnót47. Azaż nie Tego stajesz się oblubienicą, bez którego cnoty wszystkie światowe i twoje cnoty nie mogą być cnoty, wszystkie zasługi bez Jego zasług nie są zasługi, i owszem, cnoty ludzkie są z cnót i z łask Jego i dla cnoty i łask Jego, i wszystkie zasługi zasług Jego48.

Niechby cię i to potkało49, żebym cię był mógł wydać za bogatego, za kocha- jącego50 w tobie i za takiego, któryć by wiano51 niemałe zapisał na swoich dzie- dzicznych dobrach. Azaż nie idziesz za bogatego jedynaka u Ojca swego, azaż nie za takiego idziesz Oblubieńca, którego miłość ku swej oblubienicy52 aż na krzyż wprowadziła, i nie tylkoć wiano na swoim przyznawa dziedzictwie, aleć wszystkę swoję wieczność i swoje dziedzictwo daje i zapisuje na wieki?

A jeśliby kto spytał, gdzie ten zapis, gdzie ta metryka53 albo księgi, przed którymić to zeznał Oblubieniec twój, odpowiedziałbym, że tam apostołowie Pańscy, uczennicy i uczenniczki54, naonczas opuściwszy wszytko, ojca, matki, małżonków, małżonki, dziatki ciężko się im to zdało55 i zgoła targowali się

43 ludit de suis muneribus – łac., L. Anneus Seneca starszy, Excerpta Controveriarum Libri Quinti, 1; tłumaczenie Sarbiewskiego w następnym zdaniu.

44 igrzysko – zabawę.

45 nad ową jasnością i wielmożnością światową obrzydłe robactwo czyni monarchami wiel- możnymi – szyk inwersyjny, sens: czyni obrzydliwe robactwo wszechwładnymi monarchami owe- go blasku i mocy rzeczy ziemskich (świeckich).

46 P<r>zyznajmy – popr. wyd.; druk: Pzyznamy.

P<r>zyznajmy – załóżmy, przyjmijmy, przyjmijmy za prawdziwe.

47 W oracjach weselnych, na których wzorowana była niniejsza mowa, bardzo ważnym ele- mentem enkomionu pana młodego i jego męskich przodków była pochwała zasług położonych w obronie ojczyzny.

48 bez którego cnoty wszystkie światowe i twoje cnoty nie mogą być cnoty, wszystkie zasługi bez Jego zasług nie są zasługi, i owszem, cnoty ludzkie są z cnót i z łask Jego i dla cnoty i łask Jego, i wszystkie zasługi zasług Jego – odniesienie do zasługi Chrystusa na krzyżu.

49 potkało – spotkało.

50 kochającego – kochającego się.

51 wiano – zabezpieczenie majątkowe posagu żony przez męża na wypadek jego śmierci.

Wiano było zapisywane na majątku męża specjalnym listem wiennym.

52 oblubienicy – nawiązanie do Pieśni nad pieśniami, w której postać oblubienicy tradycja chrześcijańska interpretuje jako duszę ludzką lub Kościół. Być może to ujęcie tematu pozostaje pod wpływem XVII­wiecznych zbiorów emblematycznych w rodzaju Pia desideria Hermana Hugona (około 50 wydań) czy Amoris divini et humani effectus varii (Antwerpia 1626 i nast. wersje) i in- nych.

53 metryka – tj. księga metrykalna, czyli księga o charakterze urzędowym, w której odnoto- wywano fakt wystawienia dokumentu i dokonania określonej czynności prawnej. W dawnej Polsce istniały księgi metrykalne państwowe i kościelne. W tym miejscu chodzi o ten pierwszy rodzaj.

54 uczennicy i uczenniczki – uczniowie i uczennice Chrystusa.

55 ciężko się im to zdało – wydawało się im to trudne, ciężkie.

(6)

z Panem Chrystusem, bo im przyszło do takiej trwałości56, że przez swego mar- szałka57, Piotra ś[więtego] ekspostulowali58 z Panem tymi słowy: „Panie, a cóż nam za to, żeśmy opuścili wszystko, a pośliśmy za Tobą?”59 Zapisuje60 im zaraz Pan: „Stokrotnie weźmiecie i żywot wieczny osiągniecie”61. „A nam zaś co, cośmy nie opuścili? Światowym ludziom co, co62 nic nie opuścili?” „Myślenia, utrapienia, niepokoju nędze63, a co większa, niepewność żywota wiecznego”.

Piękności zaś twego Oblubieńca i inszych przymiotów64 Jego, kto liczbę uczyni65? Piękniejszy nad syny człowiecze66, łaskawy, dobry, nie złaje cię, nie nafuka, niedostatki twoje dźwignie, poratuje, uprzykrzoną, byś67 najdłużej o co prosiła, być nie możesz. Tobie też znosić niedostatków jego, złych obyczajów, chorób, pijaństwa i innych przywar nie trzeba. Znoszenia68 długów twym posa- giem nie potrzebuje, plotkami, przymówkami69 uszu twych nie napełni, nie oszuka cię, ani zdradzi. Któż tedy mnie takiego zięcia, tobie takiego oblubieńca, któż tobie takiej szczęśliwości, mnie takiej nie powinszuje pociechy?

Wesela dzisiejszego nie może być, jeno70 Duch Ś[więty] dziewosłębem71, któ- remu chwałę i poniżony72 pokłon oddaję, że łaską i darami swemi73 sporządził74

56 trwałości – tu: wytrzymałości. Sens: zbliżyli się do granic swojej wytrzymałości.

57 marszałka – tu: przedstawiciela i zarządcy interesów, przełożonego.

58 ekspostulowali – spierali się.

59 Por.: „Tedy Piotr, odpowiadając, rzekł mu: Otośmy my opuścili wszytko i poszlichmy za tobą: coż nam tedy będzie” (Mt 19, 27; tłum. Wujka).

60 Zapisuje – metafora stanowiąca nawiązanie do wcześniejszych słów mówcy: Chrystus mó- wiąc te słowa, niejako zapisuje ową stokrotność w metryce i księgach w niebie.

61 Por. „I wszelki, który by opuścił dom abo bracią, abo siostry, abo ojca, abo matkę, abo żonę, abo syny, abo role dla imienia mego, tyle stokroć weźmie i żywot wieczny odzierży” (Mt 19, 29;

tłum. Wujka).

62 co – tu: którzy.

63 Myślenia, utrapienia, niepokoju nędze – „nędze” (biedy, nieszczęścia) odnosi się do wszyst- kich trzech członów: nędze myślenia, utrapienia i niepokoju.

64 przymiotów – tu: zalet, cnót.

65 liczbę uczyni – policzy, zliczy.

66 Piękniejszy nad syny człowiecze – por. „Piękniejszy urodą nad syny człowiecze, rozlała się wdzięczność po wargach twoich, dlatego cię błogosławił Bóg na wieki” (Ps 44, 3; tłum. Wujka).

67 byś – choćbyś.

68 Znoszenia – tu: spłacania, likwidowania.

69 przymówkami – docinkami, przytykami.

70 nie może być, jeno – składnia eliptyczna, typowa dla XVII w.: nie może być (nikt inny), jeno (= jak tylko).

71 dziewosłębem – swatem. Dziewosłęb w dawnej kulturze to szanowany mężczyzna, który w imieniu kawalera prosi o rękę panny, i który mógł jednak także kojarzyć małżeństwa.

72 poniżony – uniżony.

73 darami swemi – siedem darów Ducha Świętego (mądrość, rozum, rada, męstwo, wiedza (umiejętność), pobożność i bojaźń Boża) są darami łaski, co oznacza, że nie można na nie zasłużyć uczynkami. Według mówcy otrzymanie tych darów pozwoliło pannie podjąć decyzję o wstąpieniu do zakonu.

74 sporządził – wyszykował, przygotował.

(7)

twoje serce do tak nieskończonego wesela. Wiedz o tym, że wesela świata tego koniec smętny, a zaś nie tylko wesela, ale i smutku zakonnego wesoły zawsze koniec.

Dziś się jakoby rodzisz i uczyniona75 jesteś, kiedy wychodzisz z świata, kiedy umierasz światu. Dziś twego nieskończonego wesela pierw<i>astki76 odprawu- jem, jeśli już nie umrzesz Bogu, wracając się do świata77.

Nie dziwujęć się, żeć się świat nie podobał, bo zgoła zły, i owszem78, coraz gorszy, nawet i samym ludziom światowym nieznośny świat, niewierny, uprzy- krzony i nikogo na świecie nie najdzie, kto by się na świat nie uskarżył. Życzę, abyś to pomniała, że ktokolwiek wyszedł z świata dla Boga, gdyby znowu Boga odstąpić miał dla świata, taki by już i światu, i Bogu niewiernym zdrajcą był, takiego by i świat uciskał jako zbiega swego, a P[an] Bóg nie obroniłby go jako zdrajcę niewiernego79.

Wiedz o tym, że względem jednej80 rzeczy, którą byś dobrą i miłą mogła mieć na świecie, znajdziesz przy niej i tysiąc utrapienia. Sobieć to bardziej wyga- dzasz81 niźli komu, że gardzisz tak wielą fałszów i utrapienia światowego.

Komuż, mówię, barziej, jeno sobie wygadzasz, kiedy oraz82 duszę i ciało uchy- lasz od niebezpieczeństwa?

Już tedy, wszemw<ła>dny83 Boże84, córkę moję oddajęć za oblubienicę twoję, to, któreś mi dał, wracam ci prawo mojej zwierzchności nad nią85, oddajęć panieństwo i cnoty jej opiece twej. Wypuszczamy ją już rodzicy86 z naszej władzy i straży, oddajemy pod twoję.

75 uczyniona – tu: stworzona. Wiąże się to z przekonaniem, iż wstąpienie do klasztoru jest śmiercią dla świata (tzw. śmierć zakonna, klasztorna) i narodzinami dla Boga.

76 pierw<i>astki – popr. wyd.; druk: pierwastki

pierw<i>astki – początki (pierwiastki: pierwsze czyny, początki, pierwociny). Sens: obcho- dzimy dopiero początki twojego wesela, gdyż będzie ono nieskończone; lub: ta uroczystość to dopiero pierwsze z niekończącej się liczby radosnych świąt.

77 wracając się do świata – tj. porzucając klasztor.

78 owszem – przeciwnie, tu: co więcej.

79 Te słowa stanowią wyraz powszechnego wówczas poglądu o nieodmienności i nieodwra- calności postanowień o ślubach zakonnych. Choć zasadniczo obłóczyny dopiero otwierały proces formacji duchowej i nie miały charakteru definitywnego, ogół społeczny uważał je za ostateczną deklarację.

80 jednej – tu: każdej.

81 wygadzasz – dogadzasz.

82 oraz – zarówno.

83 wszemw<ła>dny – popr. wyd., druk: wszemwludny.

84 Boże – zwrot do Boga jest tu wzorowany na bezpośrednich wzorach do pana młodego w oracjach weselnych, w których mówca w imieniu rodziny przekazywał swoje prawa do panny.

85 prawo mojej zwierzchności nad nią – w okresie staropolskim kobieta nie stanowiła o sobie.

O jej losie, także w sensie prawnym decydował (przynajmniej teoretycznie) najpierw ojciec lub brat, potem mąż lub inny opiekun.

86 rodzicy – rodzice. Matką Katarzyny Teresy była Zofia z Napiórkowskich, córka Tomasza i Barbary z Cieciszowskich, najprawdopodobniej obecna na obłóczynach.

(8)

Oddajemy i Jej M[ości] Pannie ksieni, łasce, miłości i opiece. To wszystko u jejm[oś]ci małą rzeczą pozyszczesz87, pokorą i posłuszeństwem, a wiedz o tym, że na świecie cięższemu musiałabyś podlegać, a czasem musiałabyś i takie pełnić posłuszeństwo, które Boga i zdrowie obraża88, ale ty, rzucając światowe obo- wiązki89, rzucając światowe spowinowacenia, powinowacisz się z Matką Jezusa, Oblubieńca twego i z tak wielą90 wojsk niebieskich, przyjaciół Chrystusowych, którzy cię z rąk moich niewidomie91, ale dowodnie odbierając, służąć teraz.

Duchowie niebiescy dla uczciwości stanu przewybornego porzucają dziewięć- dziesiąt dziewięć92, a ciebie jednę, jakby długo zgubioną, pozyskawszy, oddają za oblubienicę Oblubieńcowi, za zakonnicę ś[więtemu] zakonowi. Jeśli na świe- cie sufficit uxori obsequi gloria93, pogotowiu94 w zakonie ś[więtym] pokorą, posłuszeństwem i niebo pozyszczesz.

Kiedy rodzicy na świat dają córki, dając je w dom obcy, długo więc tęsknieć zwykli. Ale tu idziesz między krewne, między dobrze znajome, między kocha- jące, między pobożne i ś[więte] panienki. Idziesz pod zwierzchność Jej M[ości]

Panny ksieni95, którejeś cnoty i zakonne przymioty, miłość i afekt ku tobie, tak wiele razów przede mną wychwalała, sobieś smakowała. A toż cię jejmości oddając, ojcowskiem zalecam sercem, prosząc, abyś jejm[oś]ci ukochaną w Panu Chrystusie zostać mogła. Zalecam i w[asz]m[ościom] wszytkim i nieodmien- nej łasce i miłości J[ej] M[ości] Panny mistrzyni96, J[ej] M[ości] Pannie ciotce

87 pozyszczesz – pozyskasz.

88 które Boga i zdrowie obraża – nie jest jasne co dokładnie ma tu mówca na myśli. Możliwe, że odnosi się do jakichś bardziej wyrafinowanych „obowiązków małżeńskich”.

89 obowiązki – tu: związki, zależności.

90 tak wielą – wielką liczbą.

91 niewidomie – w sposób niewidoczny.

92 dziewięćdziesiąt dziewięć – por.: „Który z was człowiek, co ma sto owiec, a jeśliby stracił jednę z nich, izali nie zostawuje dziewiącidziesiąt i dziewiąci na puszczy, a idzie za oną, co zgi- nęła, aż ją najdzie? A gdy ją najdzie, kładzie na ramiona swe, radując się, a przyszedszy do domu, zwoływa przyjaciół i sąsiad, mówiąc im: Radujcie się ze mną, iżem nalazł owcę moję, która była zginęła. Powiadam wam, żeć tak będzie radość w niebie nad jednym grzesznikiem pokutę czynią- cym niż nad dziewiącidziesiąt i dziewiącią sprawiedliwych, którzy nie potrzebują pokuty” (Łk 15, 4–7; tłum. Wujka).

93 sufficit uxori obsequi gloria – łac. dla żony starczy uznanie za jej posłuszeństwo, Gaius Plinius Caecilius Secundus Minor, Panegyricus Traiano imperatori dictus, 83,7. (ed.: Panegiryk, czyli mowa dziękczynna na cześć Trajana wygłoszona w Senacie w 100 r., przeł. i oprac. P. Grusz- ka, Gdańsk 1996, s. 147).

94 pogotowiu – szybko, prędko, łatwo.

95 Jej M[ości] Panny ksieni – najprawdopodobniej odnosi się to do Doroty Firlejówny, prze- łożonej klasztoru od 1631, konsekrowanej w 1632 roku (zob. rkps PAN Krak 2335: Katalog albo Porządek…, k. 18r; zob. też: Metryka..., s. 81–82). W 1661 r., gdy Teresa czyniła profesję, przeło- żoną klasztoru była już od roku Wiktoria Niemirzonka (zob. rkps PAN Krak 2335: Katalog albo Porządek…, k. 23v; zob. też: Metryka..., s. 86).

96 J[ej] M[ości] Panny mistrzyni – zapewne mowa tu o Mariannie Firlejównie, mistrzyni nowicjatu, zm. 21 lutego 1673 r.

(9)

babce97 tw<o>jej98 i wszystkim pokrewnym i ogółem wszystkim w[asz]m[o- ściom], tego ś[więtego] zgromadzenia zakonnicom, prosząc, aby zakonnie99 tobie łaskawymi się stawały.

97 J[ej] M[ości] Pannie ciotce babce – być może chodzi o jakąś cioteczną babkę Katarzyny Teresy, czyli siostrę rodzoną lub stryjeczną jej babki. Matka Sarbiewskiego była z domu Milewska, z kolei sam Stanisław ożenił się z Zofią Napiórkowską. Z tych nazwisk żadne nie występuje w spi- sach brygidek lubelskich. Matką Zofii z Napiórkowskich, a więc babką Katarzyny Teresy, była Barbara Cieciszewska (lub Cieciszowska, zob. S. Uruski, Rodzina. Herbarz szlachty polskiej, War- szawa 1915, t. 12, s. 23), zaś Katarzynę Cieciszowską, córkę Jerzego, starosty grabowieckiego, znajdujemy w spisie brygidek lubelskich (w klasztorze od 1619 r., nowicjat – 1622, profesja – 1626, konsekracja – 1626, zm. 7 czerwca 1668 r., zob. M. Borkowska, Leksykon..., s. 341). Niestety, herbarze nie podają więcej informacji na temat rodziny Barbary Cieciszowskiej, nie wspominają też o Katarzynie Cieciszowskiej (brak obu kobiet również na tablicy genealogicznej u Bonieckie- go, zob. A. Boniecki, Herbarz polski. Wiadomości historyczno­genealogiczne o rodach szlachec- kich, t. 3, Warszawa 1900, s. 164–170 i tablica między s. 171–172). Trudno więc jednoznacznie stwierdzić, czy akurat ta brygidka była rzeczywiście cioteczną babką Katarzyny Teresy.

98 tw<o>jej – popr. wyd.; druk: twejej.

99 zakonnie – być może: prawdziwie, por.: „zakon” – prawo.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Copleston ukazuje wprawdzie kluczową rolę cnoty w pierwotnej Akademii, jednak – jak na jezuitę przystało – po- strzega ją z perspektywy religijnej, podczas gdy Akademia

tu też, jak się wydaje, pojawia się kluczowy element wysiłku, ponieważ integracja innowacji w spójność charakteru nie jest czymś, co się wydarza samo z siebie, ale

Jeśli jednak natura nasza jest taka, że skłania nas do działania korzystnego dla innych, to czyny takie nie mogą się nam nie podobać, stąd właśnie pochodzi ich - jak pisze Hume

Poucza jedynie, że wierzący niewolnicy powinni zaakceptować swój stan: bojaźń Boga (w. 17) staje się podstawą tej samej cnoty wobec panów, sprawujących nad nimi

Od dziesięciu lat coraz bardziej upowszechnia się rozwojowe i ew olucyjne przedstawianie idei stw orzenia w ramach historii zbawienia.. Tytułem przykładu można w

Strzał oddany z odległości 1 cm w kierunku tuszy wieprzowej przy użyciu kulistego pocisku gumo- wego o masie 0,71 g wzmocnionego naważką prochu czarnego o masie 0,2 g spowodował

Celem pracy jest analiza przesłanek integracji europejskiej, wskazanie czynników decydujących o rozwoju turystyki, przedstawienie rozmiarów ruchu turystycznego i dochodów

„W końcu, bracia, wszystko, co jest prawdziwe, co godne, co spra- wiedliwe, co miłe, co zasługuje na uznanie: jeśli jest jakąś cnotą i czy- nem chwalebnym – to miejcie