• Nie Znaleziono Wyników

1. niedziela adwentu, Czuwajcie i módlcie się w każdym czasie!

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "1. niedziela adwentu, Czuwajcie i módlcie się w każdym czasie!"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Ryszard Kempiak

1. niedziela adwentu, Czuwajcie i

módlcie się w każdym czasie!

Wrocławski Przegląd Teologiczny 8/1, 288-290

(2)

2 8 8 POMOCE DUSZPASTERSKIE

który się p rzyzna do M nie p rz e d ludźm i, przyznam się i J a p rz e d m oim O jcem , który je s t w niebie” (M t 10, 32).

N iestety, uw ierzyliśm y, że religia i w iara to spraw a pryw atna. P ojm ujem y to tak d o ­ słow nie, że nie zam ierzam y podejm ow ać tem atów religijnych (m oże z w yjątkiem krytyki) p o za terenem kościelnym . M ów im y: „Jest dorosły, niech sam w ybierze” ; „nie w olno zm u­ szać, narzucać, w trącać się” ... (C iekaw e, że tak p o jęta „tolerancja” dotyczy tylko tej d z ie ­ dziny życia; w innych zachow ujem y się zupełnie inaczej).

T ym czasem k rólestw o B o ż e , k tó re j e s t w nas, d o m a g a się, b y j e ro zg łaszać, b y o nim św iadczyć. W iem ja k o k siąd z, że m o ja d z iałaln o ść e w an g elizacy jn a nie m a w ielkiego zasięg u ta k dłu g o , j a k d ługo nie n a p o tk a na je j p o tw ierd zen ie p o tej drugiej stronie a m ­ bony, choćby w ro d z in n y m dom u. G dy np. dzieck o , p rzy g o to w u jące się do I K om unii św., nie o d n a jd z ie w p rak ty ce ż y c ia sw o ich n ajb liższy ch teg o , o czy m słyszy na lek cjach relig ii, w ysiłek k atech etó w p ó jd z ie w zasad zie na m arne. G dy „zam k n iem y ” E w angelię i spraw y C h ry stu sa w św iątyniach, w ięk szo ść ludzi (także w P o lsc e ) p o zo stan ie o d c ię ta od Ź ródła! Ilu j e s t tak ich , k tó ry c h trz e b a na now o p rzy p ro w ad zić do Jezusa! S koro tak zro b ił A ndrzej w o b ec sw ojego b ra ta P io tra i obaj zostali a p o sto łam i (zob. J 1 ,4 0 -4 2 ), to nie łudźm y się, że dziś b ę d z ie inaczej. M o g ę b y ć w sw o im m ie jsc u pracy, p o d c z a s p o d ­ róży, le c z e n ia czy w yp o czy n k u je d y n ą „ew an g elią” , j a k ą k to ś sp o tk a na sw ojej d ro d ze życia...

G dyby C hrystus P a n b y ł m oim K ró lem - ja k ż e m usiałoby się zm ienić m oje życie, a w konsekw encji życie parafii, O jczyzny, św iata... C hryste K rólu, daj mi, proszę, tyle siły, b y m rozpoczął n a serio realizację Tw ojego zam ysłu, zaczynając od siebie - ju ż dziś.

ks. Aleksander Radecki

PIERWSZA NIEDZIELA ADWENTU - 3 X II2000 (C)

Czuwajcie i módlcie się w każdym czasie!

O kres A dw entu, który rozpoczynam y, je s t odnow ieniem prag n ien ia naw rócenia, je s t przypom nieniem , ja k b ardzo potrzebujem y B oga. K ościół co ro k u rozw aża i przypom ina tajem nicę oczekiw ania. Z w róćm y uw agę n a fakt, że przyjście Z baw iciela p rzyniosło d o ­ b ro nie tylko tym , którzy żyli ów cześnie. D latego w arto zatrzym ać się n a chw ilę i zapytać sam ego siebie: czego spodziew am się p o C hrystusie? To dobro, które przyniósł Jezus, a które przepow iadali prorocy Starego Testam entu, d o sięg a w całej p e łn i rów nież i nas. O kres A dw entu je s t nie tylko w spom nieniem K ościoła, ale p y tan iem B o g a czekającego n a odpow iedź. B oga, który dziś do nas przem aw ia o raz zapow iada pow tórne przyjście Jezu ­ sa. O no p rzecież nieuchronnie nadchodzi. A dw ent - czas odnajdyw ania sensu życia, czas nadziei. C zas orki i siew u. C zas m ilczenia i nadziei. P rzez n ajbliższe cztery tygodnie te k ­ sty b iblijne szczególnie p o m o g ą nam w poszukiw aniu i o dnajdyw aniu B oga. T eksty p ierw ­ szej niedzieli są w sp an iałą ju trz e n k ą bog actw a zaw artego w słowie.

N a pierw sze czytanie składa się proroctw o Jerem iasza - fragm ent 33 rozdziału. P ro ro k Jerem iasz w idzi B o g a zasiew ającego „ziarno spraw iedliw ości” . P iękne to w yrażenie d la

(3)

POMOCE DUSZPASTERSKIE 2 8 9

określenia zarazem skrom nych początk ó w p rzyszłego M esjasza o raz natury Jego posłan­ nictw a. M esjasz nie w kroczy w sposób piorunujący, ja k to sobie w yobrażano. D ziałanie Jego p o d o b n e b ęd zie do zalążka, do ziarn a z b o ża rzuconego w ziem ię. W szystko, co B óg czyni, ro zw ija się pow oli, stopniow o, boleśnie. U stam i p ro ro k a przypom ina nam Bóg: „O to n a d c h o d z ą dni, kiedy w ypełnię p o m y ślan ą zapow iedź.” Tak - B ó g n ajpierw składa obietnicę, a następnie w iernie realizuje to, co przyrzekł. W przestrzeni pom iędzy o bietn icą a re a liz a c ją je s t m iejsce n a nadzieję człow ieka i n a w ierność, gdy ch o d zi o B oga.

D rugie czytanie z P ierw szego L istu św. P aw ła do Tesaloniczan. N ik t nie przeżył tak dogłębnie dynam iki A dw entu, j a k św. Paw eł. M odlitw a P aw ła o spotęgow anie w zajem nej m iłości T esaloniczan k aże się dom yślać, że p o d tym w zględem życie m łodej w spólnoty pozostaw iało w iele do życzenia. Z dobyw ając się n a co raz w ięk szą m iłość b ę d ą staw ać się T esaloniczanie co raz doskonalsi w św iętości, a to z k o lei spraw i, że ic h spotkanie z Jezu ­ sem w dzień Jego przy jścia b ę d z ie pełne rad o ści i chwały. Z darzyły się pew ne zaniedbania zw iązane z nieb ezp ieczn ą p sy c h o z ą nadchodzącego ju ż rzekom o k o ńca świata. W obec tego przypom ina ic h pierw szy entuzjazm i o w ą piękną, p e łn ą ufności u ległość w szystkim je g o poleceniom .

P rzew odnikiem naszych rozw ażań w now ym ro k u liturgicznym , a je d n o c z e śn ie w k o ­ lejnym roku naszego życia w K ościele, b ę d z ie św. Łukasz. Z je g o Ew angelii zaczerpnięto w iększość fragm entów E w angelii niedzielnych i św iątecznych tego roku. Stąd ro k te n zw iem y rokiem Ł ukasza. W o d różnieniu o d trz e c h pozostałych ew angelistów św. Ł ukasz nie b y ł Ż ydem , lecz G rekiem . N ie wiem y, w ja k im stopniu pom ógł ludziom sw o ją sztu k ą lekarską. B ardzo w iele natom iast uczynił, pisząc i głosząc Ew angelię. W niej znajdujem y najw ięcej szczegółów z lat d ziecięcych P a n a Jezusa. C zęściej o d in nych ew angelistów zw raca o n uw agę n a św iat kobiet. N ajbardziej charakterystyczną c e c h ą je g o E w angelii je s t uw ypuklenie d o broci Chrystusa. N azyw any je s t „p isarzem do b ro ci C hrystusa” . I je s z ­

cze je d n o . Fakt, że E w angelia je s t dedykow ana Teofilow i, nie oznacza, że j e s t o n je d y ­ nym, dla którego je s t przeznaczone dzieło Łukasza. P raw dziw ym i adresatam i E w angelii w edług Ł ukasza są w szyscy chrześcijanie, a w ięc i my. Ł ukasz m ów i do w szystkich, k tó ­ rzy k o c h a ją B o g a (Teofil = ten, który kocha, k o cha

-filo ,

B ó g -

Theos).

D zisiejsza E w angelia to fragm ent m ow y eschatologicznej, w której m ów i się o p aruzji C hrystusa, czyli o ostatecznym p rzy jściu Chrystusa. Z asadniczy o p is p aru zji w E w ange­ liach synoptycznych je s t w zorow any na pro ro ctw ach Starego T estam entu i przy użyciu b a rw apokaliptycznych i zaw iera trzy elem enty: w strząs kosm iczny, ukazanie się Syna C złow ieczego, zgrom adzenie p rzez N iego w ybranych. A pokaliptyczne obrazy są w yraź­ nym przesłan iem nadziei. Zauw ażm y podw ójny kontrast. O kazałym k atastrofom przeciw ­ staw ia się chw alebne przyjście. P rzestraszonym p o g an o m przeciw staw ia się poczucie pew ­ ności w ierzących. N ie chodzi w ięc o ucieczkę o d rzeczyw istości ziem skiej, lecz chodzi o zaangażow anie się z p o d n iesio n ą głow ą, z całym K ościołem .

W liturgii słow a z I N ied zieli A dw entu odnajdujem y D o b rą N ow inę, k tóra staje się dla nas ja k ż e w spaniałym p ro g ram em n a czas A dw entu: czas p orzu can ia obciążeń! C zas lek­ kości serca. U w olnić się od nadm iernej tro sk i o je d z e n ie i picie! N ie dać się zaskoczyć... C zuw ać, b y ć zaw sze trzeźw ym , zaw sze m ieć się n a b aczności. N iepew ność co do dnia przy jścia w inna w yzw alać postaw ę ciągłej gotow ości, ciągłego oczekiw ania. P rzez te sło­ w a Jezus zdaje się m ów ić, że każdy d zień j e s t d n iem Jego przyjścia. W tej perspektyw ie

(4)

2 9 0 POMOCE DUSZPASTERSKIE

m odlitw a je s t d aleka o d tego, aby b y ć przyjem nością, lenistw em ; j e s t o n a w p ew nym sen­ sie staniem na straży. T rzeba p orzucić ospałość. Pam iętajm y, że A dw ent j e s t czasem p ra ­ gnienia, czasem nadziei. A dw ent to czas oczekiw ania, czas, w k tó ry m n a now o u św iada­ m iam y sobie, że jesteśm y dziedzicam i B o ż y c h obietnic. U czestnictw o w n ic h w dużej m ierze zależy od w ew nętrznego o tw arcia i pew nego dystansu w obec skądinąd w ażnych spraw codzienności. D latego w ty c h d n iach ta k b ardzo p o trzeb a k ażdem u z nas szczegól­ nej refleksji, skupienia oraz m odlitwy. W tedy dopiero A dw ent b ęd zie czasem o tw ierania o czu i prostow ania d ró g życia, czasem B o g a i czasem człow ieka. Jezus m ów i o k o n k ret­ nych obciążeniach. P ierw szym z n ich je s t obżarstw o. W ydaje się, że w obecnych czasach je s t to słabość m ało szkodliw a d la człow ieka. T ym czasem o n a je d n a m oże zupełnie p rz y ­

lepić nas do ziem i. O no je s t w stanie zniew olić człow ieka. P odniebienie m oże do p ro w a­ dzić człow ieka do tego, że zam iast je ś ć , b y żyć, zaczyna żyć, b y je ść . D ru g i rodzaj o b c ią ­ ż e n ia , p rz e d k tó ry m p rz e s trz e g a Je z u s, to p ija ń stw o . T ego o s trz e ż e n ia nie trz e b a kom entow ać... Jezus rów nież zw raca uw agę n a o b ciążenia serca przez troski doczesne. M ożna tak pogrążyć się w zabieganiu o tysiące drobiazgów , k tóre sk ład ają się na życie, iż nie będzie w o góle c zasu ani sił naw et n a tęsknotę z a in n y m życiem . Św iat b ardzo sprytnie usiłuje nas przekonać, ja k w iele d ó b r p o trzeb a do życia godnego człow ieka. Ten, kto daje się złapać na tę argum entację, przestaje się cieszyć życiem , a tylko ugania się za tym , co w ydaje się m u w arunkiem koniecznym do dobrego życia, skutecznego apostolstw a. A trzeb a n atom iast cieszyć się życiem takim , ja k ie ono je s t, godzina po godzinie, a w ów czas odkryjem y, ile w nim pięk n a i bogactw a. M usim y w ięc w czasie A dw entu spraw dzić, czym je s t o bciążone nasze serce, co p rzytrzym uje j e w doczesności i nie pozw ala w zbijać się k u górze, k u B ogu.

R ozpoczynam y now y ro k liturgiczny, a w raz z n im ro zpoczyna się n asza coroczna w ędrów ka ku B ożem u N arodzeniu. W ychodzim y naprzeciw Tem u, k tóry przychodzi. S ło­ w o B oże po d p o w iad a nam , ja k a pow inna być w zw iązku z ty m n asza postaw a: „D o C ie­ bie, P anie, w zn o szą m o ją d uszę!” Jezus zaś dodaje: „P odnieście głowy, poniew aż zbliża się w asze odkupienie” .

Pierw szego d nia now ego roku liturgicznego dane n am zostało kluczow e słow o, b ęd ące ostatnim słow em ubiegłego ro k u liturgicznego. Jest ono w ięc pierw szym słow em p ierw ­ szej niedzieli A dw entu, słow o zasadnicze i m ocne: CZUW AJCIE! M a ono tryb ro zk azu ją­ cy, a rozkaz idzie od sam ego B oga, skierow any także dzisiaj do nas - w czasie teraźn iej­ szym. R ozkaz w liczbie m nogiej - odnosi się w ięc do każdego, kto chce słuchać Jego głosu: C ZU W A JC IE I M Ó D L C IE SIĘ W K A Ż D Y M CZASIE!

Ten, k tó ry p rzy szed ł, aby nas zbaw ić - odszedł. A le pow róci. P ow inniśm y w ięc być zw róceni, sk iero w an i k u chw ili spotkania. C h rześcijan in j e s t c z ło w iek iem oczek iw an ia i czuw a, aby żyć ty m oczekiw aniem . O czyw iście, nie znam y d n ia Jego p rzy jścia, ale w iem y, że j e s t j u ż w drodze. Jezu s cały j e s t „P rzy jściem ” . Je st n aszym „A dw entem ” . „C zuw ajcie w ięc i m ó d lcie się w k ażd y m czasie, abyście m ogli um k n ąć tego w szy stk ie­ go, co m a nastąp ić, i stanąć p rz e d S ynem C złow ieczym ” . Jakże w ażne je s t czekanie na N iego !

Cytaty

Powiązane dokumenty

Po ukazaniu w rozdziale drugim istotnych elementów życia za- konnego, pozwalających lepiej dostrzec motywy zakładania zgroma- dzeń bezhabitowych, autorka w rozdziale trzecim

Humanae virtutes potissimum apparent atque illuminantur in fabulis dramaticis, quae Iosephi indolem denotant nec non illorum, qui eius vitae eventuum participes

W związku z tym należy życzyć temu gremium, zwłaszcza obrządku bi- zantyjskiego i działającemu poza południowo-wschodnią granicą Polski z Ukrainą, rzeczywistego oraz zgodnego

Widzimy więc, że jest to typowy podręcznik z zakresu homiletyki formalnej i pracy twórczej kaznodziei.. Ma on charakter interdyscyplinarny, łączy bowiem wiedzę z trzech

Treść „Kroniki” jest dla czytelnika szczególnie wstrząsająca, bo przedstawia tragiczne dzieje, zwłaszcza polskiej i żydowskiej ludności cywilnej w czasie zmie- niających

osiem homilii grzegorza z nyssy nie nawiązują do konkretnych perykop tekstu biblij- nego, choć wydaje się, że trzymają się pewnej kolejności rzeczowej. Warto zatem zasta- nowić

Paweł kamiński zaczął w swojej gazecie nazywać zwolenników nieomylności papieskiej „nowokatolikami”. natomiast tych, którzy wierni trzymają

Ponieważ wówczas w lubaniu brakowało kościoła parafialnego, gdyż spłonął 90 lat wcześ- niej, biskup diepenbrock zdecydował, iż świątynią parafialną stanie się należący