ROCZNIKI BIBLIJNE Tom 1(56) ! 2009
W HO£DZIE KSIÊDZU
PROFESOROWI RYSZARDOWI RUBINKIEWICZOWI
~ynIAmv. troWbg>Bi ~aiw> hn v' ~y[ib.vi ~h,b' WnyteAnv.-ymey>
M iar¹ naszych lat jest siedemdziesi¹t, a gdy jesteœmy mocni, osiemdziesi¹t (Ps 90, 10)Ten krótki, aczkolwiek braterski i przyjacielski ho³d z³o¿ony Profesorowi Ryszardowi Rubinkiewiczowi wypada³o rozpocz¹æ zdaniem z Biblii wydruko-wanym w jêzyku u¿ywydruko-wanym, d³ugo przed narodzeniem Chrystusa, przez naszych ojców w wierze i dzielonym dzisiaj przez wszystkich braci i siostry specjalizuj¹cych siê w studiach judaistycznych.
Pozna³em Ryszarda jako kolegê z Papieskiej Komisji Biblijnej, której by³em cz³onkiem od 1996 do 2008 roku. Po œmierci Profesora L. Stachowiaka, w³adze Watykanu podjê³y, w grudniu 1997 roku, pomyœln¹ decyzjê o jego zast¹pieniu przez profesora Rubinkiewicza. Fakt, ¿e papie¿ Jan Pawe³ II zna³ go osobiœcie, na pewno nie zaszkodzi³ temu trafnemu wyborowi!
Dla Komisji by³ to bardzo cenny cz³onek, poniewa¿ nie mieliœmy ¿adnego kompetentnego eksperta w dziedzinie judaizmu okresu miêdzytestamentowego. Jeœli w dwóch ostatnich dokumentach Komisji: Naród ¿ydowski i jego œwiête pisma w Biblii chrzeœcijañskiej (2001) oraz Biblia a moralnoœæ – biblijne korze-nie postêpowania chrzeœcijañskiego (2008) znajdziecie aluzje lub odkorze-niesienia do judaizmu w okresie miêdzytestamentowym, nie pytajcie, od kogo one pochodz¹! Ponadto, rozleg³a kultura egzegetyczna oraz ci¹g³a troska zwi¹zana z dzia-³alnoœci¹ duszpastersk¹ cechowa³y interwencje Ryszarda podczas spotkañ plenarnych; nie mówi¹c o redakcji tekstów, których siê podj¹³.
Przyjaciela Ryszarda ceniê za jego kompetencjê w sprawach naukowych, jak równie¿ za najwy¿sz¹ uprzejmoœæ, grzecznoœæ i niewymuszony uœmiech.
W HO£DZIE KSIÊDZU PROFESOROWI 16
Mieliœmy nawet okazjê prze¿yæ wspólnie z Ryszardem wyj¹tkowe chwile. Kiedy zmar³ polski papie¿, Jan Pawe³ II, w kwietniu 2005 roku byliœmy w Rzymie, wezwani na nasze coroczne zgromadzenie plenarne Komisji Biblijnej. Po dwóch dniach musieliœmy opuœciæ miejsce naszego pobytu w Watykanie, aby zrobiæ miejsce kardyna³om na konklawe. Ryszard poprosi³ mnie o towarzyszenie mu do domu generalnego Salezjanów na przedmieœciach Rzymu: posiad³oœci ca³ej w kwiatach i zieleni.
Profesor Rubinkiewicz reaguj¹c na listê kandydatów na papie¿a, z punktu widzenia dziennikarza jak i znawcy spraw Watykanu, powiedzia³ nagle „nie widzê innego kandydata jak tylko Ratzingera”. Musia³ to wiedzieæ jak antyczny Balaam przewiduj¹cy „piêkne namioty” i „gwiazdê wschodz¹c¹” (Lb 24, 5. 17). Mo¿na zaobserwowaæ, ¿e Benedykt XVI i nasz Jubilat maj¹ wiêcej ni¿ jeden wspólny mianownik; miêdzy innymi dok³adnoœæ w sprawach analizy, uwaga na potrzeby drugich, silne uduchowienie i upodobanie do muzyki fortepianowej.
Jeœli w Starym Testamencie siedemdziesi¹t lat jest granic¹ s³usznej nadziei, a przy szczególnej sile najwy¿ej osiemdziesi¹t, to entuzjazm Ryszarda wobec S³owa Bo¿ego i jego pasja w studiach miêdzytestamentalnych bêd¹ przyznawa³y racjê prorokowi po wygnaniu, kiedy to przewiduje on przysz³oœæ œwiêtego miasta: „Nie bêdzie ju¿ ani starca, który by nie dope³ni³ swych lat; bo najm³odszy umrze jako stuletni” ( Iz 65, 20).
Prof. Marc Girard Uniwersytet Quebek w Chicoutimi (Kanada)