kukon & julia mikuła, wrześniowe pomarańcze
już chowają piaskownice i łopatki w zimny wór już nie błyszczą twoje lice ani żadne z nieba cud rozwiązują mi warkocze wyczesują resztki ran a ja co dziane już o świcie czekam na ostatni bal
jak wrześniowe pomarańcze i zimowy w oczach biel tak zaistnieć mogły nasze dwa spojrzenie pośród fal jak wrześniowe pomarańcze i zimowy w oczach biel tak zaistnieć mogły nasze dwa spojrzenie pośród fal wybacz mi ciszę
czasem jest milczeć łatwiej wspominam piaskownice patrząc na morze martwe
kukon & julia mikuła - wrześniowe pomarańcze w Teksciory.pl