Franciszek Stopniak
Watykan a Polska w okresie II wojny
światowej
Studia Theologica Varsaviensia 30/1, 47-61
Studia Theol. Vars. 30 (1992) n r 1
F R A N C IS Z E K S T O P N IA K
WATYKAN A POLSKA W OKRESIE II WOJNY ŚWIATOWEJ
W n in iejszy m a rty k u le poruszone będą n astęp u jące spraw y: Papież, urzędnicy papieża, źródła, lite ra tu ra przedm iotu, św ia domość w W atykanie o sy tu a c ji w Polsce, w izy ta m in istra sp ra w zagranicznych Rzeszy R ib b en tro p a w W atykanie, w a l ka o pokój.
1. Papież. Pod term in em W aty kan należy rozum ieć osoby, k tó re m iały bliższy k o n ta k t z w ładzam i kościelnym i i p a ń - tw ow ym i polskim i w czasie II w ojny św iatow ej. W m o n ar- chicznej sy tu acji Kościoła najw ażniejszą fu n k cję o d g ryw ał 63- -le tn i papież P ius X II, z pochodzenia R zym ianin, ze śred n iej szlach ty zw iązanej z W atykanem , w k tó ry m jego ojciec był adw okatem , a sta rszy b ra t F ranciszek p ro k u ra to re m . U koń czył gim nazjum jezuickie w byłym Collegium R om anum , a ulubionym jego przedm iotem była łacina. W bazylice św. A gnieszki odbył reko lek cje ignacjańskie, o k tó ry c h pół w ieku potem pow iedział, iż „na zawsze będą n ajsk uteczn iejszy m środkiem dla duchowego odrodzenia św iata” . Po ukończeniu stud ió w filozoficznych i teologicznych d alej studiow ał, ale po ciągała go też p raca w adm in istracji, szczególnie w dyplom a cji. Zaczął ją w S ek retariacie S ta n u jako p ra k ty k a n t, a w 1903 ro k u został m in u tan te m w kan celarii w aty k ań sk iej, tj. u rzę d n ikiem do rzeczowego i stylow ego form ow ania dokum entu. Sporo czasu pośw ięcił nauce języków . W 1915 ro k u uczestni czył w rokow aniach sp o m o te ry to ria ln y c h m iędzy A u strią i W łocham i, w ro k u 1917 został n uncjuszem w B aw arii, w 1930 — sek retarzem stanu. 12 III 1939 został w y b ra n y pap ie żem 1. N a z a ju trz po w yborze wobec zebran y ch kard y n ałó w
1 Z. Z i e l i ń s k i , P iu s X I I (1939— 1958), w : Z. Z i e l i ń s k i , P a p ie s tw o i p a p ie ż e d w ó c h o s ta tn ic h w ie k ó w 1775— 1978, W a rs z a w a 1983,
wygłosił w K aplicy S yksty ń sk iej apel pokojow y. Po zerw an iu przez N iem cy 28 I V 1939 ro k u u k ład u o nieagresji z Polską wszczął zabiegi pokojow e bezpośrednio u rządów p a ń stw za chodnich oraz Polski i Niemiec. 9 m aja 1939 w ysłano z W a ty k a n u pism o papieża do 13 państw , w ty m do N iem iec i P ol ski o zaw arcie pokoju. Je d n a k sugestie w aty k ań sk ie o doko n an ie u stęp stw p rzez Polskę, w ty m rezy g n acji z p ra w do G dańska i e k ste ry to ria ln y ch dróg przez Pom orze, nie m ogły przynieść zam ierzonego sk u tk u . Od 24 sierp n ia dyplom acja w aty k a ń sk a nie w łączała się już do akcji, choć jeszcze 30 sierp nia w ysłano pism a do obu państw . N a to pism o rzą d polski odpow iadał 14 w rześnia m. in.: „Rząd Polski w yraża sw ój w iel ki żal, że szlach etn y apel O jca Św. nie przeszkodził Niemcom w b ru ta ln y m napadzie n a te ry to riu m polskie” 2.
2. U rzędnicy papieża. S ekcją S p raw N adzw yczajnych w Se k reta ria cie S ta n u kierow ał M sgr Domenico T ardini, a S ekcją S p raw Z w y k łych Kościoła, czyli ad m in istracją, zajm ow ał się su b s ty tu t se k retarza sta n u M sgr J a n B a p ty sta M ontini. F o r m alnie dyplom acją zajm ow ał się s e k re ta rz sta n u k a rd y n a ł Luigi M aglione. Z m arł nagle 22 V III 1944 ro k u w rod zinn ej Casorii, a papież nie m ianow ał ju ż jego następcy. W czasie w o jn y aż do w y b u ch u P o w stan ia w W arszaw ie L uigi M aglio ne i dw aj w yżej w ym ienieni u rzęd n icy decydow ali o w ym ia rze p o lity k i W atykanu. Po śm ierci M aglione T ardin i i M on tini pod bezpośrednim k ieru n k iem papieża pełnili sw e fu n k cje. W św ietle znanych, o p ub likow anych dokum entów o d b ija ją się d y sk retn ie sy m p atie polityczne, tem p eram en t, k w alifi k acje dyplom atyczne o m aw ian y ch duchow nych. P ius X II wszechobecny, m ało zm aterializow any. T ard in i ze sw ym tem p eram entem , ożyw iony. M ontini z poczuciem większego d y stan su do spraw . M aglione jako znaw ca tem a ty k i w jej aspek tach p raw n y ch i historycznych. W działaniu łączyła ich w p ro st pasja neu traln o ści, będąca niejako na usłudze dążno ści do pokoju. Z achow anie i re s ta u ra c ja p o k o ju u k azu ją się w działalności W aty k an u jako przed m io t o stateczn y polityki papieskiej. W ynegocjow anie tego p o koju nie jako osobista am bicja w ładzy, lecz służebność dyplom acji, k tó ra ry su je się ja ko b ard ziej now oczesna.3 U rzędnicy w a ty k a ń sc y odnosili się
4 8 F R A N C I S Z E K S T O P N I A K | 2 ]
2 A c te s e t d o c u m e n ts d u S a in t S iè g e r e la tifs à la se c o n d e g u e r r e
m o n d ia le . L e S a in t S iè g e e t la g u e r r e e n E u ro p e, t. 1 n r 201, c y t. d a
le j: L S S .
3 V. C o n z e m i u s , É g lise s c h r é tie n n e s e t to ta lita r is m e n a tio n a l- s o c ia li s te . U n b ila n h is to rio g ra p h iq u e , L o u v a in 1969, s. 37.
szczególnie z w ielką osobistą sy m p atią do sp ra w polskich, nie tylko kościelnych. W ielkim przy jacielem Polaków był M aglio- ne, nie m niejszym M ontini, były p racow nik w n u n c ja tu rz e w arszaw skiej. M ordy na ludności polskiej, w ty m ludności narodow ości żydow skiej w Polsce, n ajliczn iej w św iecie tu osiadłej, k sz ta łtu jąc e j k u ltu rę św iatow ą Żydów , a także za m y k anie w obozach k o n cen tracy jn y ch w ielu św iatow ej sław y profesoró w polskich, w ty m duchow nych, znane s ta ły się szyb ko opinii św iatow ej, w tym opinii publiczn ej w e W łoszech. D yplom aci w a ty k a ń sc y od początku sam i byli zaangażow ani np. w u k ry w a n iu Żydów. Giulio B elvederi zeznał, że w k a ta k u m bach rzym skich podległych zarządow i K u rii u k ryw ało się za w iedzą w ładz kościelnych około 30 Żydów . K orzystano w te j spraw ie z pomocy am basodora niem ieckiego p rzy Stolicy A postolskiej, E rn sta von W eizsäckera, k tó re m u w ładze w a tyk ań sk ie w 1948 ro k u w czasie jednego z procesów w N o ry m b erd ze w y sta w iły znakom ite św iadectw o, jako obrońcy zabytków R zym u i tak ich m iast jak Siena, Asyż i C hieti.4 M sgr Guido A nichini, k anonik p rzy k ated rze św. P io tra w Rzym ie, szacow ał n a 50 osób g ru p ę u k ry w a ją c y c h się w po m ieszczeniu koło p o rtiern i; byli w n iej rów nież Żydzi. K iedy pow ołana kom isja k ard y n alsk a zdecydow ała, b y osoby te, k tó ry m groziła śm ierć, usunąć z W atykanu, M aglione spow odo w ał, iż uzyskali praw o pozostania.5
D la ta k ie j akcji istn iały ograniczenia, a ich linię w yznacza ły choćby tak ie sytuacje, jak możliwość ow ładnięcia b iu r w a ty k ań sk ich przez w ładze hitlerow skie. S tąd dla ostrożności p rzy fun kcjonow aniu urzędów bieżące d o k u m en ty by ły u k ry w ane, w in n y ch w ycinano p artie, k tó ry c h u jaw n ien ie mogło oznaczać tru d ności dla p e te n ta . N aty ch m iast po w ejściu do R zym u oddziałów Sił N arodów Zjednoczonych przystąpiono do rek o n stru k c ji serii i kom pletow ania dokum entów . Domenico T ard in i w sw ej pred y lek cji do papierów i w trosce o historię nie szczędził dodatk o w y ch w yjaśn ień. Np. w edług jego ko m en tarza, w czasie w iz y ty u papieża księżnej P a tti z d r Soro opow iadali oni o życiu w Polsce, skąd w racali. Po ich w yjściu papież zap y tał p ra ła ta A lb erta M ellę o nazw isko uczestnika audiencji. M ella, m istrz K am ery A postolskiej, n ap isał nazw i sko: Soro. Papież dopisał pod tym treść ośw iadczenia Soro. N atom iast 3 VII 1944 ro k u T a r d in i0 dodał: „którego, tj. Soro,
4 L S S , t. 10 n r 4, s. 69. s T am że, n r 53, s. 129. 6 L S S , t. 3, s. 241.
4 — S t u d i a T h e o l. V a r s . 30 (1992) n r 1
50 F R A N C I S Z E K S T O P N I A K 14]
nazw isko zostało w ycięte, kiedy R zym dostał się pod o k u p a cję N iem ców ”.
Od połow y w rześnia 1939 ro k u w Polsce nie było nuncjusza. N uncjusz Filip C ortesi w raz z korpusem dyplom atycznym u dał się do R um unii, co ułatw iło Niemcom realizację zam ie rzonej likw idacji Kościoła. Od listopada 1939 W aty kan u trz y m yw ał łączność z Kościołem w Polsce za pośrednictw em n u n cjusza Cezara O rsenigo, k tó ry m iał w ykonyw ać swe fu n k cje także na tere n ie ziem polskich. M iał w pływ ać uspokajająco n a sto su n ek Kościoła do Rzeszy i zarazem bronić p raw Kościoła w Polsce. Tego drugiego nie mógł pełnić i nie chciał, tym w ię cej, że po klęsce F ra n cji przek o n anie o dom inacji Rzeszy m ia ło niem ało zwolenników . D latego np. arcybiskup krako w sk i S ap ieh a osądzał jego działalność nie tylko jako n e g a ty w n ą,
ale i niebezpieczną.
3. Źródła. Do 15 lipca 1940 ro k u usunięto nuncjuszów p a pieskich z Belgii i H olandii. N uncjusz w B erlinie uzyskał ty l ko 3-dniow ą zwłokę p rzy ich usuw aniu. 14 czerw ca 1940 rząd radziecki ogłosił za niew ażne k o n k o rd aty z k ra ja m i b a łty c k i m i i zlikw idow ał n u n c ja tu ry na Litw ie, Łotw ie i w Estonii. W yłaniał się ko n flik t z Niem cam i, gdyż rząd niem iecki ogłosił praw o do nom inacji na stolice biskupie w k ra ja c h o kupow a n y ch .7 Zaczęły się u tarczk i o au dycje radiow e. P apież zalecił dyrek to ro w i R adia W atykańskiego, jezuicie Filipow i Soccorsi, ograniczyć wiadom ości do dobrze spraw dzonych, u nik ać ko m en tarzy . G enerał jezuitów , W łodzim ierz Ledóchow ski, p rze jął osobiście em isje w języku hiszpańskim . P ro te sty nie u s ta w ały. Np. biskup pom ocniczy z K ow na w liście z 22 I 1941 ro ku zaklinał W atykan o zaniechanie em isji an ty radzieckich po litew sku, gdyż, jak pisał: „Przynoszą nam tylko nieszczęście” 8. Te sporadyczne fa k ty u stę p u ją znaczeniem wobec korespon d e n c ji m iędzy W atykanem i episkopatam i N iem iec i Polski. Tom II a k t w aty k ań sk ich opublikow any w 1967 ro ku zaw iera listy papieża do biskupów niem ieckich od początku jego pon ty fik a tu , tj. od 12 III 1939 ro k u do m arca 1943 roku. Są to „listy osobiste”, stosow ane w zarządzie Kościoła. Eugeniusz' Pacelli od rok u 1917 b y ł nuncjuszem w M onachium , od 1920 w B erlinie. Na 124 listy om aw ianego tom u 103 napisano po niem iecku, inne po łacinie. 7 sk ierow anych było do całego episkopatu niem ieckiego i austriackiego, 3 do baw arskiego,
7 T am że, t. 4, s. 92. 8 T am że, n r 257.
[5] W A T Y K A N A P O L S K A 51 I do k atolików niem ieckich, reszta do pojedynczych biskupów . L isty redagow ał w edług in stru k c ji papieża m sgr L udw ik K aas i jezuita R o b ert L eiber. Papież nanosił w iele popraw ek. L ist do K o n feren cji w Fuldzie z 6 III 1940 ro k u m a ty ch p o p ra w ek 150. U w zględnił sugestię k a rd y n a ła W rocław ia A dolfa B e rtra m a napisania listu do H itle ra po sw ym w yborze. Ow en C hadw ick w sw ej p racy z 1986 ro k u o W atykanie w czasie II w ojny św iatow ej pisał, że listy papieża do biskupów nie m ieckich m ożna porów nać do życzeń proboszcza do w iern y ch p a ra fia n skazanych na więzienie, k tó ry c h poleca O patrzności. N ajbliższy k o n tak t m iał z biskupem B erlina K o nrad em P re y - singiem , k tó ry n ajb ard ziej zdaw ał sobie spraw ę z a n ty re lig ij- nego c h a ra k te ru narodow ego socjalizm u i do którego skiero w a ł najw ięcej, bo 18, listów osobistych. K iedy w kw ietn iu
1940 ro ku k a rd y n a ł B e rtra m z W rocław ia posłał H itlero w i ży czenia urodzinow e, P rey sin g podał się do dym isji. P rzek o n a n y przez papieża o u n ik an iu większego zła, pozostał.
Podobne uw agi m ożna m ieć do III tom u akt, w k tó ry m są listy do biskupów polskich i biskupów k rajó w bałtyckich. Są też listy biskupów do papieża, razem 605 dokum entów , ale listów papieża jest tylko 18; nie m a żadnego w języku pol skim . Z rac ji tru d no ści kom unikow ania się, nie jest to m ała liczba. Biskupi piszą w różn ych językach. Kościół liczył około 30 m ilionów w iernych, o bsługiw anych przez ponad 10 tysięcy duchow nych w 25 diecezjach, w 5 pro w in cjach ry tu łacińskie go, jed nej ry tu w schodniego i jed n ej ry tu orm iańskiego. Z a b rak ło nuncju sza w czasie gdy, jak pisał arcyb isk up unicki Lw ow a w sierp n iu 1942 roku: „wszyscy są zgodni, że reżim niem iecki jest, być może, o pew ien stopień gorszy od bolsze w ickiego”. 10 VI 1942 ro k u H itle r w y d ał rozkaz o d rzucania przez u rzęd y niem ieckie w szelkich pism in te rw e n cy jn y c h w a tykańskich, k tó ry c h było sporo, odnoszących się do polskich ziem okupow anych. Był to odw et za odm owę uznania przez W atyk an dokonanych zm ian te ry to ria ln y c h państw ow ych. N u n c ja tu ra w B erlinie b y ła jedynym łącznikiem W a ty k a n u z Kościołem w Polsce, ale w Polsce była pow szechna niechęć do nuncjusza Cezara O rsenigo w Berlinie. To wówczas M aglio ne znalazł arg u m en t, iż papież nie może inaczej działać jak b iskupi w Polsce, k tó rzy p o w strzy m y w ali się od p ub likacji listów , k tó re dla dodania im odw agi posyłał im P iu s X II. Ale i biskupi rezygnow ali z w ysyłania listów . Sapieha 28 II 1942 ro k u dał list w łoskiem u kapelanow i do p rzekazan ia w W aty k anie, a n a z aju trz kazał list zniszczyć. P irro Scavizzi list
52 F R A N C I S Z E K S T O P N IA K
[6] staw ił, ale d ostarczył do W aty k an u sporządzoną przez: siebie kopię. A kta pow stałe w naszych czasach, czasach tru d n y ch , są szkołą dla Kościoła.
4. L ite ra tu ra przedm iotu, B adania nauk ow e n a d W aty k a n em w czasie II w ojny św iatow ej zaczął M. M accarone w sw ej p ra c y o narodow ym socjalizm ie, w y d an ej w R zym ie w .1947 roku. A uto r m iał dostęp do arch iw u m w W atykanie, Są tu fra g m e n ty dotyczące Polski, np. o sy tu a c ji w K ra ju nad W ar tą w m arcu 1943 roku. W 1960 w ydano w w ydaw nictw ie w a ty k ań sk im p racę A. G iovanettiego o W atykanie w lata ch 1939— 1940. A u tor b y ł zdania, że np. k a ry papieskie wobec p a ń stw a niem ieckiego nie m iałyby znaczenia dla Polski, n a tom iast dla 30 m ilionów katolików niem ieckich, n a ogół po p iera ją c y c h reżim , stan o w iły b y konieczność w y b o ru m iędzy śm iercią p rzy posłuszeństw ie Kościołowi, a schizm ą po opo w iedzeniu się za państw em . P raca Carlo Falconiego, w y dan a w Monaco w 1965 ro k u o m ilczeniu papieża P iu sa Х Д , a do tycząca głów nie Polski i C horw acji, o p a rta na nie dopracow a n y ch opiniach o papieżu, m iała w iększe znaczenie. Z arysow a n a tu postaw a Stolicy Ś w iętej sprow okow ała po w stan ie p ew nego n u r tu lite ra tu ry an tyk ato lick iej. P race A vro M a n h atta- na, P a u la B lansharda, o ch arak terze sensacyjnym , by ły p rz y j m ow ane n a gorąco, inąpirow ały pro p ag an dę p rzeciw w aty k ań - ską i an ty relig ijn ą. Ten m otyw w y korzystano także w lite ra tu rz e histo ry czn ej kom unistycznej. Np E. P a ris w p rac y W a
ty k a n przeciw Europie, w y d an ej w P a ry żu w ro k u 1959, o sk ar
żał P iusa XII, iż ten „sfab ry k o w ał H itle ra ”, a papiestw o jest p rzyczyną ostatn ich w ojen. Polem ika s ię g n ę ła . szczytu poczy n ając od ro k u 1963, kiedy m łody d ram a tu rg niem iecki Rolf H o ch h u th napisał sztukę pt. W ikariusz, a pod tą nazw ą przed staw ił p apieża P iusa XII, którego oskarży ł o m ilczenie wobec e k sterm in acji 6 m ilionów Żydów . B yła to zbyt dobra okazja do zaatakow ania najw yższego a u to ry te tu religijnego, choć w cześniej Golda M eir, m in iste r S p raw Z agranicznych Izraela, 9 X 1958 roku, tj. w dniu śm ierci papieża złożyła m u podzię kow anie za rato w an ie Żydów. Angelo M artin i w ykazał w m e todzie H o ch h u tha dobór dokum entów i dowolne łączenie' za gadnień. S praw ę ek sterm in acji Ż ydów i problem odpow ie dzialności połączono z im ieniem papieża. W ciągu 7 m iesięcy po prem ierze sztuki nąpisano ponad 3000 listów i a rty k u łó w k ry ty c z n y ch tylko w p rasie niem ieckiej, choć większość ty ch p rac p rzen ik a m oralizatorski faryzeizm . U rodzony w P radze Żyd, .potem obyw atel Izraela Saul F ried län d er, w w y d an ej
W A T Y K A N A P O L S K A
w 1964 w oparciu o dokum en tację niem iecką p racy Pius X II
i III R zesza uporządkow ał te zagadnienia. N iektórzy autorzy,
jak np. P inchas L apid w p rac y O statni trz e j papieże, w y d a n e j w Londynie w 1967, być m oże zby t w ielką liczbę u ra to w an y ch p rzy p isu ją papieżowi. B ra k u je pracy na tem a t p a piestw a w okresie II w o jn y św iatow ej. P race O. H aleckiego, K. Papée, m a te ria ły w K siędze S a p ieżyń skiej, w ydane pod red a k c ją ks. J. W olnego, prace ks. S. W yszyńskiego z lat 1945— 46, czy ks. S. A dam czyka z 1957, nie są dokum entow a ne. N ajw ięcej pochw ał uzyskała praca Z. W aszkiew icz Poli
ty k a W a ty k a n u wobec Polski 1939— 1945, w y d ana w W arsza
w ie w 1980. Przecież to, co o k reśla się „ p o lity k ą ” i „dyplom a c ją ” w aty k ań sk ą jest historycznym w yrazem m isji ew ange licznej i służy p rzystosow aniu się Kościoła do zm ieniających się w aru nk ó w i sy tu acji w świecie. Ziem ie polskie b y ły te re nem zetknięcia się złow rogich ideologii, m iejscem zbrodni do tąd nieznanych. U w arun k ow an ia dziesiątków la t uniem ożli w iały dokonanie opisu w yd arzeń m inionych.
5. Św iadom ość w W atyk an ie o sy tu a c ji w Polsce. Pierw sze inform acje o sy tu acji w Polsce przyw ieźli uciekinierzy z P ol sk i w końcu w rześnia i w początkach października 1939 roku. P ry m a s H lond p rzy b y ł do Rzym u 19 w rześnia i w trz y dni p otem spotkał się o godzinie 15.30 z sek retarzem K ongregacji do S p raw N adzw yczajnych Kościoła, Dom enico T ardinim . W dw ugodzinnej rozm ow ie opisał bestialskie poczynania nie m ieckie, m ordow anie duchow nych, ciągły ata k na ludność cy w ilną, fan aty zm i bezwzględność lotników niem ieckich, w tym m łodych chłopców i dziew cząt.9 14 X 1939 z polecenia n u n c ju sza w B erlinie Orsenigo udał się do W arszaw y Colli pociągiem w yznaczonym przez rząd niem iecki dla m isji dyplom atycz n ych ak red y to w an y ch w B erlinie. P rz y b y ł do celu dnia n a stępnego, a w y jech ał 17 października. 23 X 1939 n un cjusz w B erlin ie w ysłał do se k re tarz a sta n u opis zniszczonej W arsza w y. Colli w lata ch 1924— 1932 pracow ał w n u n c ja tu rz e w a r szaw skiej. Opis dokładny, w strząsający : o s tra ta c h osobo w ych — księży, zakonników . O ludziach żyw ych, ale sm u t nych, podobnych do tych, co dalej m ają przed oczym a w izję scen budzących grozę... P raw ie w szystkie place, k tó ry c h dział ki zieleńców u sytuow ano w środku, zam ieniono w im prow izo w ane cm entarze. N ad te groby codzienie idą m ieszkańcy z m o d litw ą i k w iatam i, n ad m ogiłam i nieóciosane krzyże z zapi
54 F R A N C I S Z E K S T O P N IA K [8]
sem im ien ia zm arłego, a n a w ielu k rzyżach napis: „nie zn a n y ” 10. W liście n u n cju sza z B erlina z 13 I 1940 ro k u skiero w an y m do M aglione jest w zm ianka o księciu J a n u sz u R a- d z iw ille 11 p rzy b y ły m z W arszaw y do B erlina, k tó ry w zasa dzie potw ierdził relację Collego. Je d y n ie poufne pism o am b a sad y w łoskiej przy Stolicy A postolskiej z 20 II 1940, kiero w a n e do S e k re ta ria tu S tanu, zaw ierało pozyty w n ą relację o w y wiadzie hitlerow skiego n am iestn ik a na O kręg W arty. W w y w iadzie G reiser m ów ił o sw obodach polskich katolików . W r e lac ji n am iestn ik a w ładze hitlero w sk ie zastosow ały jedynie r e p re s je wobec tysięcy w ięźniów i chorych um ysłow o Polaków , k tó ry c h uchodzące w ładze polskie zw olniły z w ięzień i po m ieszczeń zam kniętych. B ył to w yw iad cyniczny, a m ógł w y starczy ć jedynie dla sojusznika, jakim b y ły W łochy, k tó ry c h rz ą d m usiał się liczyć z W atykanem , skoro papież zadecydo w ał, by od 20 I 1940 Radio W aty k ańsk ie transm ito w ało dane o Kościele w Polsce.12 In cy d en t zbiegł się z faktem , iż u rzęd n ik poselstw a włoskiego w W arszaw ie, d r G ian Vincenzo Soro, pozostający tu od października 1938 ro k u po usu nięciu się k o rp u su dyplom atycznego, pozostał w W arszaw ie, a po w ejściu N iem ców został przez sw e w ładze m ianow any konsulem ge n e ra ln y m w łoskim w W arszaw ie dla dopełnienia likw idacji agend w łoskiej am basady. W m arcu 1940 rok u p rz y b y ł do R zym u i podjął p racę se k re ta rz a w am basadzie w łoskiej p rzy Stolicy A postolskiej. Ale p rze d tem w ra z z żoną, k rew n ą księż n e j A n to n ietty P a tti, b y ł na aud ien cji u papieża. Z rozm ow y zachow ała się nota osobista P iu sa X II. Papież notow ał 11 m a ja 1940: „W yżej w spom niany konsul włoski... oznajm ił mi, że przez cały czas pozostaw ał w W arszaw ie, aż do czasu, kie dy w raz z żoną zm uszony b ył opuścić to m iasto. U trzy m y w ał — i z ty m b yła całkow icie zgodna jego m ałżonka, że nie m ożliw e jest m ieć pojęcie o o k ru cień stw ie i sadyzm ie, z ja k im N iem cy, albo lepiej, G estapo dowodzone przez H im m lera, praw dziw ego przestępcę, utw orzone z obm ierzłych osobników , k a tu je i dąży do zniszczenia n a ro d u polskiego” 13. Zeznanie So ro było szokiem dla papieża. M ożna to wnosić z fak tu , że kie dy T ardini 3 VII 1944 ro k u zabezpieczał „niebezpieczne” a k ta p rze d m ożliw ym przejęciem przez Niemców, zaznaczył, że p a pież w czasie rozm ow y z Soro p y ta ł o bliższe dane o u rzęd n i
lfl T am że, n r 33, s. 103— 109. 11 T am że, n r 94 z 13 I 1940.
12 T am że, n r 116 z 20 I I 1940, s. 219—221. 13 T am że, n r 137.
k u am basady. R elacja ta była sprzeczna z doniesieniam i p rasy "hitlerowskiej i opinią oficjalną am basady w łoskiej. Papież nie zapom niał o relacji z Polski. Po a ta k u h itlero w sk im na Bel gię, H olandię i L u k sem b u rg papież 10 m aja 1940 ro k u w ysłał telegram w spółczujący do p an ujący ch ty c h k rajó w .14 6 VI 1940 am basad o r niem iecki p rz y Stolicy A postolskiej, Diego von B er gen, usiłow ał zneutralizow ać w ydarzenia. K iedy jednak am b asad o r w łoski p rzy Stolicy A postolskiej, Dino A lfieri,
13 V 1940 rok u złożył w izytę papieżow i i w y raził ubolew anie swego rządu z pow odu w ysłania przez papieża teleg ram u w spółczującego do trzech panujących, P ius X II, w zburzony d o najw yższego stopnia, jasno n ak reślił am basadorow i obo
w iązek piętn o w an ia zbrodni. W łaśnie wów czas papież zarzu cił rządow i w łoskiem u w p ro st udział w napadzie na w yżej w ym ienione k raje, groził sądem Bożym, a uzasadniał sw ą w i zję faktem , iż Włosi całkow icie znają straszliw e zbrodnie w Polsce i apelow ał ty m do hon o ru W łochów .15.
6. W izyta m in istra sp ra w zagranicznych Rzeszy R ibb entro- p a w W atykanie. 11 III 1940 ro k u R ib b en trop p rzy b y ł z 7- -osobow ą ekipą do W aty k an u i ośw iadczył m. in., że jeszcze w tym ro k u F ra n c ja i A nglia będą prosiły o pokój.16 Rozm owa z papieżem trw ała 70 m in u t i zapisał ją se k re tarz p ry w a tn y p apieża, jezuita R o b ert Leiber, w edług któ reg o m iała ona cha r a k te r k u rtu a z y jn y . W rozm owie papież przy po m niał swój po b y t w Niemczech, swą miłość do n aro du niem ieckiego. W izy tę relacjonow ał też Tardini. W kilk a m in u t po w yjściu R ibben- tropa papież pow iedział T ardiniem u, że uspokoił m in istra Rze szy ośw iadczając m u w trak cie rozm owy, że w encyklice z 24 X II 1939, w k tó re j pisał o „napadzie dużego k ra ju na m a ły ”, co R ibbentrop uznaw ał za naganę papieża wobec a ta k u N iem iec na Polskę — pisał o ZSRR i F in lan d ii.17 W a n ty - kam erze papieskiej mówiono, iż R ibb en trop wchodził do p a łacu zdenerw ow any, w ychodził zadowolony.
W izytę relacjonow ał i se k re tarz stan u M aglione, k tó ry od by ł z m in istrem Rzeszy dwie rozm owy: jedn ą trw ają cą ponad godzinę i druigą piętnastom inutow ą. Grzecznościowo m in ister m iał powiedzieć do se k re ta rz a o Pacellim , iż w Rzeszy m ów io n o o nim, gdy jeszcze b y ł nuncjuszem , jako o „św iętym ”. K ie d y w ybrano go papieżem , także R ib b entro p m iał m ówić: „Oto
W A T Y K A N A P O L S K A 5 5
14 L S S , t. 1, n r 301— 303.
15 T am że, n r 313 z 13 V 1940, s. 453—455. le T am że, n r 254 i n a s tę p n e do n r 263. 17 T am że, n r 257.
56 F R A N C I S Z E K S T O P N IA K
СЮ]
p raw d ziw y papież”. N atom iast w czasie w izyty n a b ra ł p rze konania, że papież chce trw ałego porozum ienia z H itlerem .18, W sw ej n o tatce służbow ej M aglione zaznaczył, iż H itle r m y śli w ięcej o przyszłości niż o teraźniejszości. Ma za sobą w szy stk ic h N iem ców od pierw szego do ostatniego.
R ibb entro p co do Polski w ręczył sek retarzow i M aglione n ie m iecką p u b likację o o k ru cień stw ach Polaków wobec Niemców, prosił o przekazanie te k stu papieżow i i zarzucał także prasie katolickiej, że ta nie pisze o okrucień stw ie Polaków . M aglione m iał nieco odm ienną w izję rozm ow y i stale n aw racał do po trz e b y k o n tak to w an ia się W aty k an u z Kościołem w Polsce. G dy doszło do rozm ow y o- sk ierow an iu do Polski w ysłannika, odbyła się dłuższa g ra słów, w ty m przytaczano analogie z ok u p acji Zagłębia R u h ry , do którego papież P ius X I kierow ał swego w ysłannika. W zakończeniu sw ej relacji M aglione po dał: „Nic nie zyskiw ałem nad p u ste słowa, rów noznaczne z od m ow ą” 19. Rozmowę o ficjalnie no to w ał n o tariu sz w K ongrega cji do S p raw N adzw yczajnych Kościoła, m sgr Silvio Sericano. W edług jego zapisu R ibbentrop p rzy zn ał się, że urodził się p ro te sta n tem , obecnie jest niew ierzącym . Z arzucał klerow i katolickiem u, szczególnie polskiem u, duże zaangażow anie po lityczne. M aglione p o tw ierd zał znajom ość sp ra w polskich przez Niemców, ale stale podnosił konieczność w ysłania w izy tato ra A postolskiego dla uzyskania w iarygodności tam tejszej sytuacji. N a w zm iankę o w ysłan iu pom ocy dla Polski niem iecki m in i s te r zasłonił się absolutnym rozkazem H itlera, iż tylko N iem cy będą się troszczyć o los Polaków . P rzy toczy ł niedaw ny ew enem ent: nadejście z zagranicy 10 m ilionów dolarów na tak ą pomoc, k tó rą H itle r kategorycznie odrzucił.20 N a tym nie zakończyła się w izy ta R ib b en tro p a w W atykanie. 13 III 1940 ro k u chargé d ’affaires p rzy rządzie polskim m sgr A lfredo P a cini doniósł, że w Głosie P olskim , urzędow ym organie rządu polskiego, uk azał się a rty k u ł z okazji w izyty R ibbentropa. Z resztą dodaw ał Pacini, że Polacy w tru d n e j sy tu a c ji „pod noszą a la rm w każdej n ajm n iejszej chw ili”. 19 m arca M aglio ne inform ow ał nuncju sza w B erlinie o sy tu acji i dodawał: „M ożna się pytać, czy duchow ni w Polsce nie robią trudności w ładzom okupacy jn y m , ale nie m ożna żądać, by porzucili m i łość ojczy zn y ” 21. 22 m arca M aglione inform ow ał Paciniego,
13 T am że, n r 258. 19 T am że.
20 T a m że, n r 259, s. 391—393. 21 T am że, n r 269 z 19 II I 1940.
iż papież n azw ał a rty k u ł polski „bolesną niespodzianką” 22. P a cini w piśm ie z 2 k w ie tn ia tłum aczył sw ą zw łokę „po części leniw ą n a tu rą P o laków ”, k tó rzy zawsze sto su ją słowo „ ju tro ”, a także rozproszeniem red ak to ró w p rzy Głosie P olskim , w y daw any m w P aryżu. P acini pocieszał se k re ta rz a stan u, iż pis m a polskie nie są czytane n a w e t przez Polaków .23 Obiecano P aciniem u w prow adzić polską cenzurę do pism a. M inister sp raw zagranicznych Polski, A ugust Zaleski, 28 m arca n a po siedzeniu R ady N arodow ej dziękow ał w im ieniu Polaków p a pieżow i za działalność n a rzecz Polski.24
7. W alka o pokój. Rok po ro k u trw a ła o k ru tn a w ojna. P a pież stał na czele in sty tu c ji kościelnych, dysponow ał kilkom a b u d y nk am i na tere n ie swego p a ń stw a liczącego 0,5 k m 2 te ry to riu m w stałej obaw ie ew en tu aln ej in g eren cji niem ieckiej. N iew ielu przyjació ł pozostało Polakom w ty ch ciężkich zm a ganiach. Pow szechne było jednak przekonanie, że obow iąz kiem papieża jest w alczyć o Polskę. Z resztą poszkodowani, rzecz nieczęsta w te j w ojnie, w w alce z Polakam i, też odwo ływ ali się ze skargam i na Polaków do papieża. W k ilk u nie jako odsłonach m ożna ten problem rozpatrzyć, nie zapom ina jąc, iż w szelkie działania papieża czy Kościoła niechętni o k re ślali stale term in em : polityka.
O pinia Tardiniego o d ek laracji na rzecz Polski. T ardin i p i sze 20 VII 1942 rak u , że „przybyw a am basador Polski p rzy W atykanie, Kazimierz. P apée, i żąda po n -ty raz, by Stolica Ś w ięta w ypow iedziała się publicznie n a rzecz Polaków podda n y c h o k ru tn y m prześladow aniom . Po n -ty raz przypom inam , co i ile uczynił Jego Św iątobliw ość dla Polaków ... k tó rz y są w Polsce, i p o d trzy m y w an ie w trudnościach, w śród k tó ry c h się obracają. W ty m celu Stolica Św ięta w y p ełn ia m isję dys k re tn ą , u k ry tą , ale ciągłą i skuteczną. Mówić zby t publicznie... m oże pow ażnie skom prom itow ać aktyw ność Stolicy Św iętej.
N astępnego dnia przychodzi m in iste r A nglii G. F. O sborne m n iej w ięcej w te j sam ej spraw ie. P o w tarzam także jem u m n iej w ięcej te sam e spraw y. J e s t jed n ak p rzy k re widzieć tę koalicję dyplom atów , k tó rzy są gośćmi Ś w iętej Stolicy, są tra k to w a n i najlep iej, k tó rz y mogą konstatow ać dzień po dniu
.W A T Y K A N A P O L S K A 5 7. 22 T am że, n r 273. 23 W y m ie n io n y m . in . h r T a d e u s z R o m er, D y re k to r P o ls k ie g o B iu ra P ra s o w e g o , k tó r y ró w n ie ż n ie w ie d z ia ł o a r ty k u le . L S S t. 1, n r 275, s. 413. 24 T am że, s. 415.
akcje Ś w iętej Stolicy — w szyscy zgodni i w rodzy w tłu m a czeniu i postaw ie fałszu w obec tych, i z któ ry m i je s t im do brze. 24 łipca p rzybyw a am basador B razylii H ild eb ran d P in to. O trzym ał pro m em oria od am basadora Polski. Także on żąda, by Ś w ięta Stolica się w ypow iedziała. P o w tarzam te sa m e arg u m en ty . W szystko w skazuje, że P o lak p rac u je jak m a sz y n a ” 25.
C ezar Orsenigo, n u n cju sz w B erlinie, nie należał do p rz y jaciół Polski. 25 XI w odpow iedzi na pism o se k re ta rz a sta n u z 8 X I 1939, jak p rzyjść Polakom z pomocą, odpisyw ał: „Nic nie mogę uczynić, jedynie potw ierdzić w iadom ości dotyczące o stateczn ej nędzy te j ludności i poniżenia m oralnego, w jakim ona żyje. Często grom adzi się ty ch ludzi, są popędzani siłą po usunięciu z domów, także w ysiedlani bez m ożności zabran ia n a jw y ż ej 100 zł ze sobą”. W kilk a dni potem n u n cju sz in te r w eniow ał u m in istra S p raw Z agranicznych n a korzyść lu dn o ści polskiej, o czym m ówi p rzekaz niem ieckiego po dsek retarza sta n u E rn sta W oerm anna z 29 XI: „N uncjusz przyniósł n a stę p u jące dane, z ośw iadczeniem , że mówi p ry w atn ie. — Z róż n y c h stron, także od niem ieckich p ro te sta n tó w pochodzą w ia domości o tra k to w a n iu Polaków , szczególnie w ok ręg u P o znańskim , ale także i w in n y ch okręgach, w ty m w G e n e ral n e j G uberni. Mówiąc to zdaje sobie spraw ę, że jako n u n cju sz nie m a żadnego ty tu łu p raw n ie zabierać głosu. Czuje się jed n ak jako człowiek odpow iedzialny za to, co czyni. J a k długo zajm ow ane przez N iem cy okolice pozostaw ały pod zarządem w ojskow ym , w szystko szło dobrze. Ż ołnierze zachow yw ali się przy jaźn ie, i n aw et okazyw ali pomoc ludziom . Nowe działania spow odow ały sytuację, k tó rą N iem cy w e w łasnym in teresie w in n y porzucić. Nie chce dociekać, czy np. rozstrzeliw anie w łaścicieli dóbr itp. należy do praw a, ale w ypow iada się na te m a t p ro sty ch ludzi. K obiety, dzieci, sta rc y nocą z łóżek w y ry w a n i i w ypędzani bez w skazania im now ych pomieszczeń... Z resztą byłem całkow icie pew ien, że s ta ł się on o fiarą fa ł szyw ych wiadomości. N uncjusz zaprzeczył tem u, oświadczył, że jest ogrom nie u w ażn y w ocenie inform acji. P ro sił m nie jednak, bym p rzy n a jm n ie j raz z p an em sek retarzem s ta n u (E rn st W eizsäcker) n arad ził się, czy nic podobnego się nie stało ” 26.
A ngelo G iuseppe Roncalli, d eleg at apostolski w T u rcji,
g g F R A N C I S Z E K S T O P N I A K | J 2 ]
25 T am że, t. 5, s. 615. 25 L S S , t. 6, n r 114.
W A T Y K A N A P O L S K A
'2 8 1 1941 p isał do se k re ta rz a stan u , że w o sta tn ic h dniach przez T u rcję p rzesu w ali się polscy księża: E d w ard L u b ersk i do USA, K azim ierz Bober z R u m u n ii do P alesty n y , bp K arol R adoński z Jugosław ii do T u rcji (po k ilk u d niach p obytu w S tam b u le u d ał się do Jerozolim y). Była to jeszcze jedn a uciecz k a Polaków , teraz a k u ra t z R um unii. R oncalli pisał: „Co do in n y ch kapłanów polskich, k tó rzy byli w R um unii, nie m ia łem i nie m ogłem mieć żadnych wiadomości. Mówiąc o tych d z ie ln y ch k ap łanach polskich m iałem w yobrażenie o duszach św ię ty c h w czyśćcu, k tó re u k azu ją się i znikają, raz p o jed y n
czo, raz w grupach, raz tu, raz tam . U daw ałem się ich ślada m i. Je d n em u udało się pomóc. In n i w olą przechodzić niezau w a ż e n i”. R oncalli pow oływ ał się na list k a rd y n a ła H londa z Lourdes, że liczba uciekających niebaw em się zwiększy. P i sa ł o tym : „I tak w szyscy oni, ten w ięcej, ów m niej, każdy p rzynosi ze sobą sw ój sekret, k tó ry da się rozpoznać w tym , iż w szyscy szu k ają sposobu dotarcia do Polski. U w ażam za odpow iednie z m ej stro n y okazyw ać w iele w imię Ś w iętej S to lic y pom ocy dla nich, n aw et m aterialn ej... Uczestniczę w ich ru ch u , udzielam żądanych zaśw iadczeń dotyczących cerem o n ii religijnych, u trz y m u ję najlepsze k o n ta k ty z am basadorem M ichałem Sokolnickim , z konsulem i personelem am basad y” 27. Papież Pius X II był nie tylko św iadkiem , ale i uczestnikiem w szystkich ty ch w ydarzeń. Dom agał się inform acji, osobiście w g ląd ał w pism a i spraw ozdania. W ojna p rzybliżyła życie. Podczas swego p o n ty fik a tu w ygłosił m. in. 37 przem ów ień do 37 kongresów eu ch ary sty czn y ch zb ierający ch się w 22 p a ń stw ach, w tym i w czasie w o jn y do kongresów głów nie na te re n ie A m eryki Południow e j. Treść ty ch przem ów ień 28 jakb y .pochodziła z innego regionu, w ojna jak b y nie docierała do m ów cy. Je d n ak kiedy 20 X 1959 ro k u podjęto decyzję w yd a n ia pism papieża, „m ag istraln ą k o n fere n c ję ” o Piusie X II w y głosił Tardini. P odk reślił on, że p o n ty fik a t papieża p rzy p ad ł n a czasy tragiczn ej w ojny. W raz z w ojną zderzyły się ze so b ą nie tylko państw a, ale i m ało dotąd znane u stro je poli tyczne: narodow y socjalizm i kom unizm . T ard in i w „k on feren c ji”, opublikow anej zresztą, podkreślał w ielkość papieża: w iel kość w rato w an iu zbiegów szukających schronien ia w jego pałacu, w rato w an iu R zym ian i R zym u od zniszczeń, pom ny
27 L S S , t. 8, n r 9.
28 F. S t o p n i a k , K o n g r e s y E u c h a r y s ty c z n e , „ C h rz e ś c ija n in a w s p ó ł c z e sn o ś ć ” 1987 ,nr 3, s. 48— 56.
60 F R A N C I S Z E K S T O P N I A K
[14],
n a znaczenie tra d y c ji rzym skiej dla całej ludzkości. Złotem zapłacił nazistom za życie Izraelitów M iasta. In terw en io w ał sta le za skazanym i na śm ierć. P row adził w ty m celu ascezę osobistą, także trad y c y jn ą . Zniósł ogrzew anie swego a p a rta m e n tu w śro d k u zimy. P rz y końcu w ojny schudł i w ażył 57 kg, p rz y w zroście 1,82 m.. W ciągu 20 la t swego p o n ty fi k a tu w ygłosił 1396 przem ów ień w 8 językach o ogrom nym zresztą zróżnicow aniu tem atycznym .
Przedstaw io n e w yżej m ate ria ły nie stanow ią żadnej p r ó b y zabierania głosu w sporze toczącym się w historio grafii na tem a t P iu sa XII. Mimo znanej już w zględnie dobrze epoki II w o jny św iatow ej coraz tru d n ie j jest o g eneralne sądy. Co ra z w ięcej uzysk u je uznania arg u m e n t z zakresu histo rii po rów naw czej. W sensie bezw zględnym łatw o potępiać każdego człow ieka za czyny, bądź za zaniedbanie czynu. Sukcesyw nie zresztą w y d aje się w o sta tn im stuleciu zwiększać świadom ość ludzka, upow szechnianie w ielu daw nych i now ych k ry terió w . N ajczęściej p o w tarzan y za rz u t o m ilczeniu papieża inaczej się ocenia, jeśli się bierze pod uw agę żądania biskupów litew skich i polskich kierow ane do Rzym u o ostrożność w ogłaszaniu n adu ży ć i zbrodni ze stro n y o k u p u jący ch dane k raje . D ługi sw ój p o n ty fik a t przeżył papież P iu s X II w w a ru n k a ch w ojny, n a jp ie rw ■— II św iatow ej, potem nie m niej uciążliw ej dla bisku p a R zym u w ojny zim nej.
V a t i c a n e t l a P o l o g n e d u r a n t l e s a n n é e s d e u x i è m e g u e r r e m o n d i a l e
R é su m é
E n 7 p o in ts on p r é s e n te la p é rio d e de ia g u e r r e e n re la tio n s de S a in t S ièg e e t d e la P o lo g n e. A u I - e r p o in t se tr o u v e l’e sq u isse de la v ie d e P ie X II. S u c c is s e v e m e n t a u I l - e o n r a p p o r te le s p e rs o n n e s c o lla b o ra tric e s a v e c le p a p e . T e lle s c o m m e c a r d in a l s e c r é ta ir e d ’E ta t L u ig i M ag lio n e, M g r S e c r é ta ir e de la C o n g ré g a tio n d e s A ffa ire s E c c le s ia s tiq u e s E x tr a o r d in a ir e s , M g r G io v a n n i B a ttis ta M o n tin i S u b s t it u t d e la S e c r é ta ir e d ’E ta t, o u M g r d é lé g u é a p o s to liq u e e n T u r q u ie e t e n G rè c e A n g e lo G iu s e p p e R o n c a lli. D e u x s u iv a n te s p o in ts r a p o r te n t le th è m e d es s o u rc e s e t la h is to rio g ra p h ie th é m a tiq u e . A u 5 p o in t o n p r e s e n t la c o n scien ce q u a n t a le S a in t S ièg e p o u r les c rim e s e x e c u te s p a r le s A lle m a n d s e n P o lo g n e . E n s u ite l’a u t e u r v o u la it d e c r i r la v is ite
{15] W A T Y K A N A P O L S K A 61
J o a c h im v o n R ib b e n tro p m in is tr e d es a f f a ir e s E tr a n g è r e s d u R eich . C o m m e le d e r r iè r e th è m e l ’a r tic le r e l a te p ro b lè m c e n tr a l c’e s t- à - d i r e la lu t t e p o u r la p a ix . N o n a c c id e n te lle m e n t le f a it, q u e d a n s le c a ta co m b es à R o m e é ta ie n t c a c h é J u if s , e t P ie X I I f a i t s u p p r im e r le c h a u ff a g e d e so n a p p a r t a m e n t m ê m e a u c o e u r de l ’h iv e r. A la f in d e la g u e r r e P ie X I I a v a it m a ig r i a u p o in t d e n e p lu s p a s s e r q u e 57 k ilo s, a lo rs q u ’il m e s u r a it 1 m . 82. F. S to p n ia k