• Nie Znaleziono Wyników

Krzysztof Krawczyk - Kiedy jestem znów sam tekst piosenki

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Krzysztof Krawczyk - Kiedy jestem znów sam tekst piosenki"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

Krzysztof Krawczyk, Kiedy jestem znów sam

Kiedy jestem znów sam, Kiedy dosyć już mam

samotności, co gubi się w snach.

Kiedy mówię: „już dość”, Kiedy ludziom na złość,

Chcę się wyrwać z pustyni złych słów.

Chciałbym zbierać ulotne marzenia sprzed lat.

Z których kiedyś miał powstać wyśniony nasz świat.

Kiedy jestem znów sam, Kiedy dosyć już mam

samotności, co gubi się w snach.

To cudowne być z Panią.

Każda chwila razem to piękny sen.

To dla dwojga serc radości czas.

Jesteś w zasięgu rąk.

I niech to jeszcze trwa.

Ty masz tak wspaniały śmiech…

Ten rok straciłem, już wiem.

Musisz to przyjąć choć boli.

Nie dodawaj słów.

Ta noc to cud.

Chciałbym Cię mieć już w każdy dzień, I w każdą taką noc.

Nie jest mi żal.

Możesz mnie nie kochać.

Pozwól jednak... coś Ci dam.

Ty powinnaś pamiętać…

Chciałem już raz moją gorącą miłość Ci dać.

I będę z Tobą szczery…

To się musi zmienić, Bo kpi już z nas ten czas.

Dziś nie jestem już sam.

Bo przy sobie znów mam,

Tę dziewczynę co zwrócił mi czas.

Krzysztof Krawczyk - Kiedy jestem znów sam w Teksciory.pl

Cytaty

Powiązane dokumenty

A bywa tak i tak,nie zawsze szczęście się w życiu ma.Jak czegoś brak, to braki czas się snuje od dnia do dnia.A bywa też nie raz, nie dwa,że coś zapachnie jak kwiat,przeleci

Nasze rozstanie, droga inna Raz na zawsze odmieniło mnie Inne miłości były grzechu warte Moja i Twoja - pusty śmiech Ślady na piasku zmyły fale Ja na fali wreszcie płynąć chcę

Teraz pijesz wino, pijesz aż do dna, Późna już godzina, próżno czekać dnia.. chciałbyś się rozpłynąć, uciec, gdzie

I mogłaby stąd ze mną wyjść i zawsze na mnie polegać Lecz tak mogło być kiedyś, teraz chyba już nic nie czuję Skoro nie widzę w tym nic złego jak z innym się tu przytula I

tak nazywają was i chociaż to jest rap nie będę bluzgał nie będę klął tu ostro ie przy tobie , siostro. dzwonie by powiedzieć wam jak bardzo was kocham dzwonie by powiedzieć

Siema, mówi Eldoka Kolejne z naszych spotkań Nie bój, nie mniej intensywne Zapraszam cię do środka Król egzystencjalistów Jakbym na imię maił Albert Bez sznytów na rękach Bo

Marsz weselny MendelsonaPowróci echem namKiedy podążymy szlakiemNaszych wspólnych spraw.Nasze drogi się spotkałyBy stworzyć jeden traktTeraz wiedzie nas w nieznanyJeszcze

Wojenko, wojenko, cóżeś ty za pani,że za tobą idą, ze za tobą idachłopcy malowani?ze za tobą idą, ze za tobą idąchłopcy malowani?Chłopcy malowani, sami