Stanisław Grzeszczuk
Stan i potrzeby badań nad biografią i
twórczością Łukasza Opalińskiego
Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 49/2, 353-402I.
R
O
Z
P
R
A
W
Y
STANISŁAW GRZESZCZUK
STAN I PO TRZEBY BADAŃ NAD B IO G RA FIĄ I TW ÓRCZO ŚCIĄ ŁU K A SZA O PA LIŃ SK IEG O
Ł u k a sz O paliński je s t pisarzem bez w ątpien ia niedocenionym , żeby nie powiedzieć pokrzyw dzonym , przez h isto rię lite r a tu r y s ta ropolskiej. Sąd pow yższy w ydać się m oże paradoksem , jeśli zw a żyć fak t, że h isto ry cy lite ra tu ry b y n ajm n iej nie szczędzili au to ro w i R o zm o w y Plebana z Ziem ia nin em w ysokich pochw ał i że nigd y właściw ie, od X V II w. począwszy, nie przestano się interesow ać nim sam ym bądź też jego dziełam i. M imo to w y d aje m i się, że w ypow iedziane n a w stępie zdanie nie m ija się z praw d ą, na po parcie czego p o staram się zgrom adzić tu nieco m ateriału .
Na czym opieram sąd o niedocenianiu czy naw et o pokrzyw dze niu Łukasza O palińskiego przez badan ia historycznoliterackie? N a dwóch przesłankach. P ierw szą stanow i fak t, że liczne su p erlaty w y , jak ie w ypow iadano pod adresem Opalińskiego i jego u tw o ró w — m oże zby t liczne w stosunku do szczupłości i niew ystarczalności za k resu badań, ja k i wobec b ra k u głębszych p ersp ek ty w poznaw czych poszczególnych p rac — nie zaw ażyły w sposób d ecyd u jący na m iejscu pisarza w syntezie dziejów lite r a tu r y i ideologii — nie stało się to n aw et w syntezach podręcznikow ych, z k tó ry c h większość w spom ina a u to ra R o zm o w y nieledw ie m arginesow o albo nie w y m ienia go w ogóle *. Że zaś te n ad w y raz pozytyw ne sądy o u tw o rach O palińskiego nie zdołały zaważyć na ogólnym kształcie sy n te
1 Trzeba oczyw iście zachować umiar w tych pretensjach. W ażniejsze bowiem podręczniki historii literatury w ym ieniają przecież Opalińskiego, pośw ięcając mu nierzadko cenne i ciekawe uwagi. N a pierwszym miejscu wspom nieć tu trzeba książki B r ü c k n e r a, D o b r z y c k i e g o , C h r z a n o w s k i e g o i K r z y ż a n o w s k i e g o . Jak łatw o zauważyć, są to prace autorów, którzy (prócz Chrzanowskiego) publikowali o Łukaszu Opalińskim osobne rozprawy. W w iększości jednak podręczników znaleźć m ożemy jedynie wzm ianki dość nikłe lub nawet grobowe milczenie. Tak w ięc — mimo w ysokich ocen, jakie spotykam y w pracach szczegółowych — Opaliński do tarł nie do w szystkich podręczników.
zy, w ynika to w dużej m ierze z w ew nętrzn ych , im m an en tn y ch właściwości prac, w k tó ry c h się sądy owe pojaw iały. P ra ce te bo w iem są w większości dość gołosłowne i pow ierzchow ne, przew aża
w nich p o zytyw istycznie p o jęty opis (zresztą z tej m etodologii w iele z nich się wywodzi), nie dokonyw ają one w łaściw ych nauko wych analiz historycznoliterackich, a ograniczają się do streszcze nia tego czy innego utw oru. To przesłanka d r u g a . Nie trzeb a oczywiście dodaw ać, że przed staw iony wyżej sta n n ie je st bezw y- jątko w y . Sam ym zagadnieniem w artości poszczególnych rozpraw zajm iem y się w dalszych częściach pracy.
Tu jed n ak w ypada stw ierdzić, że nie próbow ano w sposób p e łn y i sy n tety czn y um ieścić O palińskiego na m apie k ieru n k ó w lite ra c kich i politycznych epoki. P ró b y tak ie podejm ow ano, co n ajw y żej, w odniesieniu do n iek tó ry ch jego utw orów , b y w ym ienić np. Poetą n o w e g o 2. W in ny ch w ypadkach, jeśli n a w e t istniały, to z ra c ji ty ch czy innych błędów w ogólnych koncepcjach m etodologicznych, k tó re badacz reprezentow ał, kończyły się niepow odzeniem . O statecz n y m w ynikiem pozostaw ał bądź m ało in stru k ty w n y z p u n k tu w i dzenia w spółczesnych w ym agań naukow ych opis bibliograficzny,
bądź ciekaw a, lecz nie spraw dzona, nie ud okum entow ana suge stia 3.
Łukasza O palińskiego często i ch ętnie przeciw staw iano jego b ra tu , K rzysztofow i. K rzysztof b y ł w archołem , Ł ukasz, nie licząc grzeszków m łodości i d robnych w ykroczeń, w iern y m sługą króla. A utora S a ty r charak tery zow ała sprzeczność m iędzy słow em a czy nem , głoszoną ideologią a jej p rak ty czn ą realizacją; Ł ukasz zaś m iał być w zorem praw ości i nieposzlakow anego c h a ra k te ru — obrońcą króla i obrońcą P o ls k i4.
2 Zob. S. Z a w a d z k i , O pismach Łukasza Opalińskiego. P r a c e K o m i s j i d o B a d a ń n a d H i s t o r i ą L i t e r a t u r y i O ś w i a t y . T. 1. Warszawa 1914, s. 338—351. — L. K a m y k o w s k i , Łukasza Opalińskiego „Poeta n o w y “. P a m i ę t n i k L i t e r a c k i , X X X II, 1935, s. 119—131.
3 Przykładem takiej postawy może być Stanisław D o b r z y c k i (Pro gram napraw y Rzeczypospolitej w X V II wieku. A t e n e u m , X X II, 1897, t. 3, s. 541—542), umieszczający obok siebie Skargę i M achiavellego jako przy puszczalne źródło poglądów Łukasza O p a l i ń s k i e g o w Rozm owie P le bana z Ziemianinem, ale żadnej z tych sugestii nie próbując szerzej um o
tywować. *
4 N ieom al św iętego narodowego czyni z niego Ludwik P o w i d a j (R y t w iany i ich dziedzice. P r z e g l ą d P o l s k i , XV, 1880, kwartał II, s. 289). Pisze on:
S T A N I P O T R Z E B Y B A D A N N A D Ł U K A S Z E M O P A L IŃ S K IM
Zapew ne, sporo jest ra c ji w tak im stanow isku, ale dopiero bio grafia O palińskiego, k tó rą trzeb a napisać, w ykaże, czy ta opinia jest w pełni uspraw iedliw iona. Rzecz także w ty m , że nie zdołano dostrzec, ja k głębokie sprzeczności, k tó re są w ostatecznym rozra chu nk u sprzecznościam i k lasy i epoki, n u rtu ją twórczość i p rak ty cz ną działalność tego w ybitnego pisarza, ja k sprzeczności te są, zda w ałoby się, niew ytłum aczalne, nie do pogodzenia. R egalista, a u to r R o zm o w y Plebana z Z iem ianinem , napisze w kilka la t potem książ kę, k tó ra jest w ykładem , śm iało rzec m ożna, reak cy jn ej historiozofii szlacheckiej i lekkom yślnego, beztroskiego optym izm u; ideolog re form y sejm owej w latach 1641 i 1658— 1660, przyczyni się do zaniechania p ro je k tu (własnegd!) i ty m sam ym do usunięcia go z ob rad sejm u w m om encie bardzo k o rzy stn y m dla ew entualnej re form y.
Choćby ty lk o z ty ch w zględów m usim y uchylić m it bezkonflik- tow ości biografii i dzieła Ł ukasza O palińskiego. Bow iem chyba to on mocno zaw ażył na jak ie jś bezproblem ow ości badań, b rak u isto tn y ch i k ieru n ko w y ch koncepcji badaw czych, k tó ry ch istnienie i różnorodność stw ierd zam y np. w p rzy padku K rzysztofa O paliń skiego 5. P rzekonanie o b ra k u zasadniczych i w ażnych z h istorycz nego p u n k tu w idzenia problem ów badaw czych, nigdy przecież nie w ypow iedziane, najp ew niej naw et nie uśw iadam iane, tkw iło u pod łoża owego płytkiego, m oże nie ty le pow ierzchow nego, ile p o- w i e r z c h n i o w e g o om aw iania zagadnień zw iązanych z b iogra fią i tw órczością Łukasza Opalińskiego.
Badania nad Ł ukaszem O palińskim , m im o w ieloletniej tra d y cji, w łaściw ie zaczynają się dopiero dziś. T rzeba więc u progu no
.,Marszałek nadworny Łukasz Opaliński [...] to jedna z najczystszych postaci XVII w ieku; cały jego żyw ot polityczny b ył bez skazy i zmazy, on i Stefan Czarnecki, pierw szy w radzie, drugi w boju, b yli głów nym i filaram i w alącego się budynku. Tak dodatnich osobistości, jak marszałek, mało li czym y w dziejach naszych. B ył on gorliwym obrońcą w ładzy królewskiej, nieprzyjacielem w szelkiego w archolstwa, służył Rzeczypospolitej wiernie, bez oglądania się na osobisty pożytek [...]“.
Oczywiście aż tak źle nie było. Łukasz był dość normalnym przedstaw i cielem ówczesnej oligarchii, która, naw et w tej części najbardziej m onar-chicznej, lubiła i um iała w ykorzystyw ać swoje uprzyw ilejow ane stano wisko.
5 Zob. S. G r z e s z c z u k , Spór o K r zy szto fa Opalińskiego. Przegląd badań nad biografią i twórczością Opalińskiego. P a m i ę t n i k L i t e r a c k i , XLVII, 1956, z. 3.
w ych poszukiw ań naukow ych i prób zdania sobie spraw y z m iej sca i roli twórczości Ł ukasza O palińskiego w lite ra tu rz e i ideologii X V II w. — dokonać o b rac h u n k u zdobyczy i ocenić stro n y u jem n e badań dotychczasow ych, zgrom adzić akty w a, dojrzeć pro b lem y nie rozw iązane i wskazać rów nocześnie na niektó re drogi i k ieru n k i prac dalszych.
1
Łukasz O paliński b ył w swoim czasie postacią bardzo znaną, choć ze w zględów politycznych m niej p o p u larn ą w kołach szlachec kich. P rzek o n anie o jego w ysokich w alorach um ysłow ych je st po wszechne. Nie odm aw iają m u ich n a w e t przeciw nicy polityczni. K o- chow ski zarzuci m u w praw dzie, że był „nienależytym i n iesp ra w iedliw ym R adziejow skiego sędzią“ 6, ale gdy przyszło m u zanoto wać zgon m arszałka nadw ornego, napisał o nim:
Wkrótce potem umarł Łukasz z Bnina Opaliński, m arszałek nadw or ny koronny, m inister godny i rozumny, różnych języków um iejętny, polityk w ielki i w ielu nauk mistrz; nawet grecki język gruntow nie rozu miał, u dworu królewskiego jako m inister status zostawał, nie nadska kiwał, pochlebować nie um iał królowi, samą słusznością zalecony.
Jeden m iał grzech, że niesłusznie odsądził i niespraw iedliw ie kolegę Radziejowskiego od p odk anclerstw a7.
N ajcięższe atak i ze stro n y szlacheckiej opinii publicznej, na j a kie n iew ątp liw ie n araziłb y się O paliński, a u to r gw ałtow nych i zu chw ałych pam fletów n a szlacheckie rządy, szczęśliwie go om inęły, gdyż u tw ory te pozostały anonim ow ym i. Te zaś, k tó re ju ż wówczas um iano związać z jego osobą (Polonia defensa, De officiis), p rzy n o siły apro b atę rzeczyw istości, b y ły orężem szlacheckiej rea k c ji i sa- m ouspokojenia lu b uczyły obowiązków m o raln ych i u tw ierd z ały p an u jący św iatopogląd katolicki.
P ierw szą biografię O palińskiego, skąpą w praw dzie w fak ty , lecz za to p ełn ą okresów barokow ych, napisał P aw eł P o to c k i8. Sporo
* W. K o c h o w s k i , Historia panowania Jana Kazimierza. T. 1. P o z nań 1859, s. 209.
7 Tamże, t. 2, s. 168— 169.
8 P. P o t o c k i , Saeculum bellatorum et togatorum seu centuria elogio- rum clarissimorum virorum Polonorum et Lithuanorum. Cracoviae 1702, s. 421—425. Tytuł podaję za E s t r e i c h e r e m . Bibl. Jagieł., sygn. 24064/1. — T e n ż e , Opera omnia. Varsaviae 1747, s. 139—140. Bibl. Jagieł., sygn.
S T A N I P O T R Z E B Y B A D A N N A D Ł U K A S Z E M O P A L IŃ S K IM
m iejsca pośw ięcił m u w swej Koronie N iesieck i9, d ając garść wiadom ości o jego życiu i dziełach. Niesiecki do dziś jeszcze, m im o licznych przyczynków i uzupełnień, jest pow ażnym źródłem do biografii a u to ra O brony Polski. Nic też dziwnego, że wszyscy osiem nastow ieczni czy nieco późniejsi żywociarze, boć przecież biografam i tru d n o ich nazw ać, jak Jaroszew icz, Bogusław ski, Cho- dynicki, S w ię c k i10 czy krakow ski w ydaw ca P oety n , przep isują je dynie Niesieckiego, nie siląc się n aw et na jakieś stylistyczne re tusze.
Rów nocześnie z tą m ało w artościow ą dla nas lite ra tu rą — k tó ra wszakże m usiała przyczynić się do spopularyzow ania postaci Opa lińskiego, i to ow ym pracow itym przepisyw aczom poczytajm y za zasługę — pow stają pierw sze p race w zakresie bibliografii i histo rii lite ra tu ry , a w nich coraz częściej pojaw ia się nazw isko m a r szałka nadw ornego lub wiadomość o k tó ry m ś z jego dzieł, niejed n o k ro tn ie jeszcze wów czas anonim ow ym . P ierw si bibliografow ie, ja k Jabłonow ski, czerpią jednakże w iadom ości o utw o rach O paliń skiego także przede w szystkim z Niesieckiego 12.
Nieco tru d u spraw ić może badaczom fak t, że Ł ukasza O p aliń skiego, o k tó ry m m ow a, m ylono z jego stry jem , rów nież Ł u k a szem — m arszałkiem w ielkim koronnym . Czyni to już Niesiecki przypisując m u np. autorstw o, za P is a r s k im 13 zresztą, M ow y na pogrzebie m arszałko w ej koronnej czy M o w y , któ rą oddawał pieczęć J e rze m u O ssolińskiem u. Bezsilny wobec tego bałaganu okazał się sam E streicher, k tó ry łącznie n o tu je en u n cjacje obydw óch O paliń skich i dotyczące ich odsyłacze. D aty życia Ł ukasza O palińskiego skom binow ał w te n sposób, że r. 1574 m iałby być d atą urodzin Ł u
9 K. N i e s i e c k i , Korona polska. T. 3. Lwów 1740, s. 472—474. Prze druk: Herbarz polski. T. 7. Lipsk 1841, s. 118— 120.
10 F. J a r o s z e w i c z , Matka św iętych Polska albo Ż y w o ty św iętych. Cz. 4. Piekary 1850, s. 20—22. Wyd. 1 — 1767. — J. K. B o g u s ł a w s k i , Życia sła w nych Polaków. T. 2. Wilno 1814, s. 119—120. — I. C h o d y n i c k i , D ykcjo narz uczonych Polaków porządkiem a lfabetycznym ułożony. T. 2. Lw ów 1833, s. 199—202. — T. Ś w i ę ć к i, Historyczne pam iątki zn am ie nitych rodzin i osób d a w n ej Polski. Т. 1. W arszawa 1858, s. 209.
11 „Poeta“ Łukasza Opalińskiego, Marszałka Nadwornego Koronnego. Z rę- kopism a B iblioteki J. P. Józefa M aksym iliana Hrabi z Tęczyna Ossoliń skiego. Kraków [1783—1785?].
12 J. A. J a b ł o n o w s k i , Museum Polonum. Leopoli 1752, s. 171— 172. 13 Zob. J. P i s a r s k i , Mówca polski. Т. 1. K alisz 1668, s. 59, 121—123 i 123— 125.
kasza starszego, zaś 1662 rokiem śm ierci m ło d szeg o u . O p aliń skich — b y w ym ienić n iek tó re p rzy k ład y — nie rozróżnia także K atalog K ętrzyńskiego 15.
Biografia Łukasza nie została jeszcze napisana, choć sporo fa k tów zdołano ju ż ustalić. D uże zasługi m ają w ty m w zględzie h i storycy: Szajnocha, K ubala, Saw czyński i inni. W iadomości o s tu diach zagranicznych Łukasza odnajdziem y w pracach W indakiew i eża ł6, Stefan a R y g la 17 i S tan isław a K o t a 18. Nie zbadany został nato m iast okres od pow rotu ze studiów zagranicznych do w y stąp ie nia w ch arak terze m arszałka izby poselskiej na sejm ie w 1638 roku. We w rześniu 1630 w raca do P olski K rzysztof O p a liń s k i19. Czy w ty m czasie p rzyb y w a także Łukasz, nie w iem y. Nic jed n a k nie
14 E s t r e i c h e r , X XIII, 363—365. Łukasz Opaliński starszy urodził się w 1581 roku.
15 W. K ę t r z y ń s k i , K atalo g rękopisów Biblioteki Zakładu Nar. im. Ossolińskich. T. 1—3. Lw ów 1881—1898.
16 S. W i n d a k i e w i c z , Księgi nacji polskiej w Padwie. A r c h i w u m d o D z i e j ó w L i t e r a t u r y i O ś w i a t y w P o l s c e . T. 6. Kraków 1890, s. 48.
17 S. R y g i e l , Puteanus und die Polen. Berlin 1913, s. 49—50. R ygiel (s. 49) błędnie określił daty pobytu braci Opalińskich, Łukasza i K rzysztofa, w Lubranscianum: „Als der Posener W oje w ode Peter Opaliński im Mai 1624 starb, waren seine beiden Söhne Christoph und Lucas auf der Posener L u-
brański- Akademie, wo ihre gesamte S tudienzeit ungefähr 4—5 Jahre
(1620—1625) dauerte“.
Jego konstatację podniósł, nb. z błędnym rozumieniem tekstu Rygla, Cezary K u n d e r e w i c z (Poglądy filozoficzno-prawne Łukasza Opalińskiego. Warszawa 1939, s. 11), a ostatnio Lesław E u s t a c h i e w i c z (K. O p a l i ń s k i , Satyry. W rocław 1953, s. III. B i b l i o t e k a N a r o d o w a . Seria I, nr 147). Otóż obie daty graniczne są błędne. Bracia Opalińscy znajdowali się pod koniec r. 1624 w początkowych klasach szkoły Lubrańskiego: Łu kasz w gramatyce, Krzysztof w retoryce (por. M. W o j c i e c h o w s k a , Z dziejów książki w Poznaniu w X V I wieku. Poznań 1927, s. 300). Tym samym nie m ogli rozpocząć nauki w roku 1620. Nie widzę również powodu, dla czego by m ieli ją kończyć w 1625 r. (czy naw et w r. 1624, jak chce K unde rewicz), skoro: primo — niedawno ją zaczęli; secundo — w Lowanium zna leźli się dopiero w grudniu 1626.
18 S. K o t, Stosunki Polaków z U n iw er syte te m Lowańskim. M i n e r w a P o l s k a , I, 1927, nr 3, s. 216. — T e n ż e , Polacy na studiach w Orleanie w X V I i X V II wieku. S p r a w o z d a n i a z C z y n n o ś c i i P o s i e d z e ń PAU. T. 25. Kraków 1921, nr 5, s. 3.
19 G r z e s z c z u k , op. cit., s. 257. — A. S a j k o w s k i , K r zy szto f Opa liński wobec W ładysław a IV w latach 1638— 1648. (W św ietle w łasnej ko respondencji). Z e s z y t y N a u k o w e U n i w e r s y t e t u i m. A d a m a
S T A N I P O T R Z E B Y B A D A N N A D Ł U K A S Z E M O P A L IŃ S K IM
w skazu je na to, b y mogło być inaczej. W każdy m razie bezpośred nio po pow rocie Ł ukasz nie rozpoczął, ja k jego starszy b ra t, dzia łalności publicznej. Czas tra w ił zapew ne na zapoznaw aniu się ze stosun kam i polskim i i pogłębianiu zdobytej za granicą wiedzy. W spom nienia ze studiów zagranicznych nie b y ły chyba najlepsze, jeśli jeszcze w r. 1643, w liście do Brożka, będzie się w y rażał o w y jazd ach dość cierpko:
P. K uszew ic nie ma przyczyny wymówki. Może secum habitare, jak to pisze, bo na taki um ysł nie trzeba osobneg[o] miejsca. Może litteris non carere, dla których jeździć do cudzych krajów nie potrzeba, bo i tam nikt już ich nie nabędzie per contactum, ale z pracą. A ni też taki tam proventus uczonych ludzi, żeby ich liczyć trzeba, i zwłaszcza w e Włoszech, o których bardzo dobry dał rozsądek ks. Sokołovius, jakoś WM. list jego ręką pisany przede m ną pokazował, a teraz w iętsza bar
baries nie umieją, tylko po w ło sk u 20.
J a k o w ielki m iłośnik w iedzy, k tó ry „od piętn astego ro k u życia swego ta k się czytania ksiąg różnych chw ycił, że się jego u m iejęt ności ludzie uczeni dziw ować m usieli i w drodze naw et ta jego za baw ka była, k sięg a“ 21, uw ażał n ato m iast O paliński, iż „Zgoła b i b lio teka je s t źródłem eruditionis et doctrinae [...]“ 22. D latego też sporządził sobie znaczną bibliotekę „z auto rów tak kościelnych, jako i św ieckich, niem ały m kosztem “ 23.
Po raz pierw szy spoty k am y się z Łukaszem O palińskim jako z posłem na sejm ie konw o k acy jn ym w 1632 r o k u 24. Podpis jego w id n ieje pod ak tem k o n fed eracji generaln ej uchw alonej 16 lipca
1632. F a k t ten zanotow any został przez Rygla, przypom niany przez Tyszkow skiego i K underew icza, ale żaden z nich nic nie wie o d a l szych losach O palińskiego do roku 1638. Tyszkow ski pisze np.:
Żadnych nie m amy śladów ich [tj. Łukasza i Krzysztofa Opalińskich] działalności w tym czasie, dopiero w sześć lat potem dali się poznać św iatu, Krzysztof jako nowo m ianowany w ojew oda poznański, Łukasz jako m arszałek izby p o selsk ie j25.
20 J. B r o ż e k , W ybór pism. T. 1. Warszawa 1956, s. 500. 21 N i e s i e c k i , Korona polska, t. 3, s. 472.
22 B r o ż e k , op. cit., s. 500.
23 N i e s i e c k i , Korona polska, t. 3, s. 472.
24 R y g i e 1, op. cit., s. 61. — Kazimierz T y s z k o w s k i w e w stępie do książki: Ł. O p a l i ń s k i , Obrona Polski. Lwów 1921, s. VI. B i b l i o t e k a P i s a r z y P o l i t y c z n y c h . T. 2. Źródło tej wiadomości: Volumina legum. Przedruk zbioru praw staraniem XX. Pijarów w Warszawie, od roku 1732
do roku 1782 wydanego.- T. 3. Petersburg 1859, s. 352. 25 O p a l i ń s k i , Obrona Polski, s. VI.
Początek działalności poselskiej Ł ukasza O palińskiego w iąże się z sejm em k onw okacyjnym w 1632 roku. A le już w czasie sejm u elekcyjnego nie zn ajd u jem y go w gronie poselskim (choć nie w y kluczone, że m ógł być posłem), jakkolw iek w czasie sam ej elekcji, 8 listopada, b y ł obecny w W arszaw ie i oddał swój głos, razem z w ojew ództw em poznańskim , na W ładysław a I V 26. N ie w idzim y go także na sejm ie koron acyjn ym w K rakow ie na początku rok u 1633. Posłuje natom iast już w roku następ n y m na sejm nad zw y czajny w W arsz a w ie 27. V olum ina legum z tegoż roku w spom inają z Koła R ycerskiego Łukasza O palińskiego, staro stę powiedzickiego, k tó ry wszedł w skład kom isji p rzy d an ej do boku hetm anów 28 z po wodu groźby w ojn y z T urcją.
Sejm w 1635 r. 29 przynosi m u now e dow ody uznania ze stro n y ziomków. W roku 1635 u p ły n ął o kres rozejm u zaw artego ze Szw e cją w A ltm ark u w roku 1629. W ładysław IV zm ierza do w ojny ze Szwecją. S ejm uchw ala pospolite ruszenie. Na w ypadek jed n ak , gdyby doszło do tra k ta tó w ze Szw edam i,
A żeby i podczas w ojny nie zawierała się droga do zw ykłej naszej k le- m encyji temu nieprzyjacielowi, komisarze dla traktatów i w różnych przypadających sprawach rady do boku naszego [...] m ianujem y [...]30.
W skład tych kom isarzy wszedł z koła poselskiego Ł ukasz O pa liński. P ow inien on więc w edług wszelkiego praw dopodobieństw a zasiadać w śród przedstaw icieli Polski w czasie rokow ań w S ztu m skiej Wsi. Na dokum entach układu nie m a jed n ak podpisu Ł u k a sza Opalińskiego. Gdzieś w tym że czasie —
na początkach panowania W ładysława IV usarską chorągiew, w męże szlachetne i oręże należyte opatrzoną, swym kosztem w Prusiech trzy mał i sam im regim en tow a!31.
S ejm w 1638 r. uw ieńczył pierw szy okres działalności publicz nej Ł ukasza Opalińskiego. Na nim bow iem został on w y b ran y m a r
28 Rocznik T ow a rz ystw a Heraldycznego w e Lwowie. T. 1. Lwów 1910, s. 155.
27 Sejm trwał od 16 lipca do 1 sierpnia 1634. Por. W. K o n o p c z y ń s k i , Chronologia sejm ów polskich. 1493— 1793. Kraków 1948, s. 150 [24]. A r c h i w u m K o m i s j i H i s t o r y c z n e j PAU. Seria II, t. 4, nr 3.
28 Volumina legum, t. 3, s. 395.
29 Mowa o pierwszym sejm ie w tym roku; trw ał on od 31 stycznia do 17 marca. Zob. K o n o p c z y ń s k i , op. cit., s. 150 [24].
30 Volumina legum, t. 3, s. 403.
S T A N I P O T R Z E B Y B A D A N N A D Ł U K A S Z E M O P A L IŃ S K IM
szałkiem izby poselskiej. S ejm odbył się w W arszaw ie w dniach od 10 m arca do 1 m aja. Około południa 10 m arca
zeszli się IMP. Posłow ie do izby swej. Tam P. Jabłonowski, podczaszy halicki, jako m arszałek sejm u przeszłego dwuniedzielnego, zasiadszy m iejsce m arszałkowskie przemowę uczynił ea cum propositione, aby Ich MP. Posłow ie obrali marszałka sobie. P. Posłow ie jedni chcieli m iano w ać m arszałka przez województwa, drudzy cum protestatione nie chcieli, tylko viritim, a ci byli Panowie Mazurowie. Tandem viritim obrany jest m arszałkiem JMP. Łukasz Opaliński, starosta powiedzicki unanimi con sensu omnium [...]32.
Dalsze szczegóły w yboru m arszałka odsłaniają P a m iętn iki R a dziw iłła:
w poselskiej izbie dwóch m arszałków obrano: Oborskiego, starostę liw skiego, i Opalińskiego, w[oje]w[o]dzica poznańskiego, lecz po długich koncertacyjach padł los na Opalińskiego [...]. Mile to przyjął król, że prędko marszałka obrali [...] 33.
11 m arca w ygłosił O paliński m owę pow italną, po czym
z posłam i przypuszczony jest do pocałowania ręki królewskiej. Tu się pokazała szczupłość posłów, bo z Litwy tylko czterech było i z Korony n ie w ie lu 34.
D obry początek sejm u zapow iadał jed nak sk ry w an ą burzę. Szlachta podejrzew ała króla, że pręg n ie m. in. poprzez p rzym ierze zaczepno-odporne z A u strią, zwrócone przeciw F rancji, zaprow adzić dziedziczną m onarchię i ukrócić wolność szlachty. P odejrzenia te w ynikały z ta jn y c h układów z dom em austriackim , z chęci zagar nięcia ceł gdańskich na w łasny użytek, zbudow ania flo ty w ojennej, z pro gram u kaw alerii i spraw y ty tu łó w cudzoziem skich. K ról jednak m ógł postępow ać tylko za zgodą rad y senatorów . D opiero gdyby z odczytania protokołów rad y pokazało się, że k ró l działał w brew radzie lub n aw et nie zasięgając zdania senatorów , m ożna by było pociągnąć k róla do odpowiedzialności. D latego też posłowie zaraz na początku sejm u dom agali się, ,,aby d aw ne praw o o daniu racji senatus consultorum do sk u tk u było przyprow adzone [...]“ 35.
W odpowiedzi posłom podkanclerzy Gębicki stw ierdził:
32 Bibl. Jagieł., rkps 2274, k. 6r.
33 S. A. R a d z i w i ł ł , Pamiętniki. Wyd. Edward R a c z y ń s k i . T. 1. Poznań 1839, s. 368.
34 Tamże. 35 Tamże, s. 369.
w ielce niebezpieczna jest dla Rze[czy]p[ospo]l[i]tej w yjaw iać sekreta nieprzyjaciołom swoim; alboż w ydaw szy je na jaw, jako są tajemne rady, skryte będą przed nieprzyjacielem ? Jednakże takiego zdania jest król, że gotów jest dość uczynić w oli stanu rycerskiego 36.
Odpowiedź ta nie zadow oliła posłów , bo już n a z aju trz , 18 m a r ca, wojewodzie bełzki z kilkom a posłam i zostaje w y słany do sen a tu z podobnym i żądaniam i, cy tując od trzy d ziestu la t nie używ a ne k o n sty tu c je z lat: 1607 i 1609. Pod d a tą 22 m arca Radziw iłł zapisał:
Posłow ie już to szósty raz m olestują króla i senat, nalegając, aby pisane prawo o senatus consultach do skutku było przyprowadzone. Przyobie cano to im, i dzień na to naznaczono37.
Rzeczywiście, 29 m arca „w edług obietnicy królew skiej czytana jest przed posłam i racja senatus consultorum na pozór ty lk o uczy niona. Co bardziej ich zirytow ało “ 38. D latego też do senatu p rz y był ze w szystkim i posłam i m arszałek Łukasz O paliński, gdzie „mowę m iał przyostrzej p rzy cinając senatorom i królo w i“ .
W czasie rozdaw ania w akansów Ł ukasz O paliński został podko m orzym kaliskim po P io trze O palińskim , k tó ry o trzy m ał podstol- stwo k o ro n n e 39. Łukasz O paliński wchodzi rów nież w skład sze regu kom isji sejm ow ych. J e s t więc jed n y m z kom isarzy do w y p ła ty pieniędzy regim entow i J a k u b a W eihera 40. W yznaczony zo staje ta k że do kom isji dla ustalenia ceł m o rs k ic h 41. Je m u też m. in. po w ierzono, w zw iązku z in k orp oracją pow iatów lem borskiego i b y - towskiego,
opisanie dostateczne tych powiatów, qualita tem et ąuantitatem terri- torii, i obywatelów stanu szlacheckiego [...]; także miasta, wsi, dzierża w y, i w szystkie włości, fideliter zinw entować i zregestrować [...]42.
36 Tamże. 37 Tamże, s. 370. 38 Tamże, s. 371.
39 Bibl. Czart., rkps 390, k. 397r. Inne źródła nie potwierdzają tej w iado mości. Najprawdopodobniej podkomorstwo kaliskie zam ienił wkrótce Łukasz na poznańskie. Już bowiem w 1641 r. Volumina legum (t. 4, s. 13) tytułują go podkomorzym poznańskim. Piotr Opaliński był faktycznie do r. 1638 podko morzym kaliskim . Por. tamże, t. 3, s. 437.
40 Volumina legum, t. 3, s. 438. 41 Tamże, s. 441.
S T A N I P O T R Z E B Y B A D A N N A D Ł U K A S Z E M O P A L IŃ S K IM
W idzim y go także w składzie kom isji dla rozpatrzenia sporów granicznych m iędzy w ojew ództw am i w ielkopolskim i a Śląskiem i ziem iam i k u rfirs ta b randenburskiego 43.
P rz y ty m w szystkim , ja k się w ydaje, O paliński niezbyt ch lu b nie w yw iązał się ze sw ych fu n k cji m arszałkow skich. W łaściw ie bo w iem to nie on stero w ał b u rzliw ą łodzią sejm ow ą, ale sam pozwalał się unosić b y stre m u prądow i w ydarzeń. S y m patyzując z polityką króla, rów nocześnie spełniał żądania opozycji i w m ow ach swoich uszczypliw ie w yrażał się o kró lu i senatorach. Z darzało się, że w n atłoku sp raw tra c ił głowę i w y staw iał się na drw in y szyder czych obserw atorów . Tak np. 6 kw ietnia h e tm a n K oniecpolski „czy n ił relacją tra n sa k cji w ięźniów kozackich i chorągw ie ich pod nogi królew skie rzucano“ 44. Od senatu dziękow ał hetm anow i biskup płocki, S tanisław Ł ubieński, od „koła poselskiego P. M arszałek poselski, k tó ry się trochę w oratiej podrw ił, aż przyszło w przem o w ie do k a rty zaglądać“ 45.
Na pochw ałę O palińskiego podnieść jed n ak trzeba, że usiłow ał ju ż wówczas w ysuw ać pew ne p ro je k ty zm ierzające do zreform ow a nia obrad sejm ow ych, podniesione później w Rozm ow ie Plebana z Z iem ianinem 46.
O paliński p rzebyw a także na sejm ie w roku następnym . Pod dniem 5 października 1639 R adziw iłł zapisał w swoich P a m iętni k a c h :
Opaliński [...], przeszły marszałek, laski K ierdejowi ustąpił i onego za m arszałka p r zy w ita ł47.
W ro k u 1639 u m arła m atk a K rzysztofa i Łukasza O palińskich, Zofia z K ostków , kasztelan k a biecka. O fakcie ty m d ow iadujem y się z listu Ł ukasza do J a n a Lipskiego. Lipski zostaw szy arcybiskupem g n ieź n ień sk im 48 zaprosił m. in. Ł ukasza O palińskiego na uroczy stość w jazdu do stolicy arcybiskupiej. O paliński w ym ów ił się, tłum acząc niem ożliwość swego przybycia:
43 Tamże, s. 445.
44 R a d z i w i ł ł , op. cit., s. 372. 45 Bibl. Czart., rkps 390.
46 Informację tę zawdzięczam prof. W ładysław ow i C z a p l i ń s k i e m u . 47 R a d z i w i ł ł , op. cit., s. 419. Por. także diariusz sejmu w 1639 roku. Bibl. Czart., rkps 390; Bibl. PAN w Krakowie, rkps 367.
48 N i e s i e c k i , Korona polska, t. 1, s. 21.
Nie mogłaby się znaleźć insza, by też naw iętsza przyczyna, która by mię zatrzymać m iała od tej, na którą m ię WM. wabisz, usługi, prócz tej samej przeciwko zmarłej matce mojej ostatniej p ow in n ości49.
W arto p rzy • sposobności wskazać na liczne ślad y dość żyw ych k ontaktów O palińskiego ze słynnym m atem aty k iem J a n e m B roż kiem. K o n ta k ty te d a tu ją się najpraw dopodobniej od początków działalności sejm ow ej Opalińskiego, gdyż w ty m w łaśnie czasie B ro żek p rzeby w ał na k ilk u sejm ach, w y stęp u jąc w spraw ach A kadem ii K ra k o w sk ie j50. N iew ątpliw ie stosunki te zacieśniło m ałżeń stw o z córką Ja n a Tęczyńskiego, po k tó ry m niejak o dziedzicznie p rze jął O paliński p ro te k to ra t n ad Brożkiem . B rożek korespondow ał z O pa lińskim w spraw ach p ry w a tn y c h i naukow ych, pożyczał książki z jego słynnej biblioteki. Często p rzeb y w ał w R ytw ianach, leżą cych w pobliżu jego probostw a w Staszow ie, k tó re rów nież o trz y m ał od Tęczyńskiego. Tak np. 5 kw ietnia 1641 spotkał się Brożek w R ytw ianach z sekretarzem K rzysztofa O palińskiego, w y b itn y m filozofem racjon alistą, arian in em W ollzogenem , co zapisał na o k ład ce swego egzem plarza dzieła K epplera H arm onices m u n d i 51. In te re sował się życiem ręd zin y O palińskich. W diariuszu zapisał w ia d o mość o ślubie h etm an a Koniecpolskiego z Zofią O palińską, jak i odbył się w R ytw ianach 16 stycznia 1646 52. B ył więc zapew ne na tej uroczystości rodzinnej swego p rotek tora.
W ydana w r. 1641 R ozm ow a Plebana z Z iem ian inem w prow adzi ła O palińskiego n a stałe do h istorii lite ra tu ry . W spom niana b ro szura ukazała się w dwóch w ydaniach, zyskując — jak św iadczy Niesiecki — pochw ałę k ró la i senatorów . Przypuszczam , że R o zm o wa pow stała z in sp iracji kół dw orskich, k tó re już od dłuższego czasu w ysuw ały p ro je k t n a p ra w y sejm ow ania. Na p rzy k ład w r.
49 P i s a r s k i , op. cit., t. 2, s. 388.
50 To przypuszczenie w ysunął prof. Henryk B a r y c z . On również w pry w atnej rozm owie podał mi szereg poniżej zanotowanych faktów, dotyczą cych stosunków Brożka z Łukaszem Opalińskim, za co mu w tym m iejscu składam podziękowanie.
51 Bibl. Jagieł., Mat. 950/III. Godny zanotowania jest fakt pewnych kontaktów Opalińskiego z innym w ybitnym arianinem , również bliskim znajomym Krzysztofa Opalińskiego, Marcinem Ruarem. Ludwik С h m a j (Marcin Ruar. Studium z dziejów racjonalizmu religijnego w Polsce. Kra ków 1921, s. 331. R o z p r a w y W y d z i a ł u H i s t o r y c z n o - F i l o z o - f i с z n e g o PAU. Seria И. T. 37) pisze o zabiegach R u a r a starającego się o w zględy Łukasza Opalińskiego. Istnieją również listy samego Ł u к a s z a do Ruara (tamże, s. 309).
S T A N I P O T R Z E B Y B A D A N N A D Ł U K A S Z E M O P A L IŃ S K IM
1638 jed en z p u n k tó w propozycji królew skiej brzm iał: „concluzyjej sposób, aby beł nam ów iony“ . (Udowodnienie jed n ak tego stw ier dzen ia trzeb a odłożyć do osobnej rozpraw y. W ym aga ono bowiem specjalny ch poszukiw ań m ateriałow ych.) 16 października 1642 Opa liński otrzy m ał starostw o hrubieszow skie, z którego na jego dobro zrezygnow ał jego im iennik, Łukasz O paliński, m arszałek w ielki ko ro n n y 53.
N iew iele lepiej przedstaw iał się w dotychczasow ych badaniach historyczn ych okres biografii Opalińskiego od r. 1638 do 1650, a więc do chw ili o trzy m ania m arszałkostw a nadw ornego. N aj praw dopodobniej, zgodnie z w ysuw anym i przez biografów suge stiam i, O paliński nie b rał do r. 1648 czynnego udziału w życiu państw ow ym . N iem niej jed n ak jego try b życia, zainteresow ania k u ltu ra ln e , naukow e itp. w ym agają głębszego scharakteryzow ania, do czego obfitych m ateriałów d ostarczy w ydrukow ana niedaw no ko resp o n d en cja K rzysztofa O palińskiego 54. Poza ty m już dziś m ożna dorzucić nieco więcej faktów , niż dali ich dotychczasow i biografo w ie 55, dotyczących jego działalności w latach 1648— 1650.
Do rok u 1648 O paliński nie b ra ł specjalnie żywego udziału w ów czesnej polityce, w ystęp ując raczej przez R ozm ow ę jako ideo log p ew nych zm ian u strojow ych niż jak o p rak tyk-d ziałacz politycz ny. P rzeb y w a w R y tw ianach i z ajm u je się spraw am i naukow ym i, korespon d uje z w y b itny m i wówczas przedstaw icielam i nauki. W roku 1646 dochodzi go, dedykow ana jem u i b ratu , książka daw nego ich profesora low ańskiego, V ernulaeusa, D issertationes politi- cae. P rzed tem szereg utw o rów poświęcili O palińskiem u krajow i literaci, przew ażnie pisarze jezuiccy. Z jezuitam i bowiem będzie u trz y m y w a ł dość bliskie k o n tak ty . Je zu ita Niesiecki napisze o nim .
zakon nasz dobrotliwie kochał i przeciw językom uszczypliwym bro nił, podczas w ojny szwedzkiej ośm naście osób naszych w dobrach swoich
53 AGAD, M e tryka koronna, 185, k. 485r—486r.
54 L isty K r zy szto fa Opalińskiego do brata Łukasza. 1641—1653. Pod re dakcją i ze w stępem Romana P o 11 а к a. Tekst przygotował Marian P e ł c z y ń s k i . Komentarz opracowali Marian P e ł c z y ń s k i i Alojzy S a j-k o w s к i. W rocław 1957. W pracy niniejszej, napisanej w jesieni 1956, nie m ogłem wykorzystać m ateriałów w ym ienionego wydawnictwa.
55 T y s z k o w s k i ( O p a l i ń s k i , Obrona Polski, s. VII) wspom ina jedy nie o jego pobycie na sejm ie elekcyjnym w 1648 roku.
przez cały rok żywił, prowincji polskiej zapisał i oddał pałac d aniłow i- czowski nazwany w W arszawie 5e.
Faktycznie sam O paliński będzie się w y ra ż ał o jezu itach z p ew ną przychylnością. Napisze w Coś now ego:
Jezuici chudzięta, że uczyć nie wolno, Nabożeństwem się bawią i m edytacyją, I, przyznać im to trzeba, usługą d u ch ow n ą57.
Pod koniec r. 1643 dedykow ał O palińskiem u A lb e rt W ojnicz d ru g ie w ydanie książki A lojzego Ju g la risa C hristus Jesus seu D ei hom inis elogia (Cracoviae 1643). O paliński jest tu ty tu ło w a n y pod kom orzym poznańskim i staro stą hrubieszow skim . A u to r d ed y k acji m ówi b ardzo pochlebnie o jego bibliotece, „in quam o m n iu m natio- n u m atque aetatum, erudïtio congesta [...]“ . O książce tej w spom ina Brożek w liście do Pudłow skiego z 19 w rześnia 1643:
Przeczytaj WM. proszę w książce, której tytuł: Christus Jesus, hoc est Dei hominis elogia [200], drukowana jest niedawno u JMP. doktora Petrikowiusza i przypisana JMP. O palińskiem u58.
W ty m okresie życia, pogłębiając zdobytą w czasie studiów wiedzę, uczy się języ ka greckiego, którego początki otrzym ał zapew ne już w szkole L ubrańskiego 59. Niesiecki powiada:
Umiał języki różne, krom łacińskiego — hebrajski i grecki; tak że nie tylko czytał greckich autorów księgi, ale i pisał tym językiem, już żona tym będąc nauczywszy się go; skoro tylko traktować począł R zeczy pospolitej sprawy, w ielką o sobie u w szystkich opinią w zniecił; dlatego do w ielkich spraw i przytrudniejszych m ajestaty i stany koronne za żywać go poczęły, acz jeszcze m ło d eg o 60.
L ata 1645— 1646 szczególnie zapisały się w kronice rodzinnej O palińskich. W ty ch bow iem latach w ojew oda poznański K rzysztof O paliński by ł b o h aterem głośnego w całej E uropie w ydarzenia: jako poseł W ładysław a IV pojechał do F ra n c ji w celu zaślubienia
56 N i e s i e c k i , Korona polska, t. 3, s. 473—474.
57 Ł. O p a l i ń s k i , Pisma polskie. Opracował Ludwik K a m y k o w s k i . W arszawa 1938, s. 57. B i b l i o t e k a Z a p o m n i a n y c h P o e t ó w i P r o z a i k ó w P o l s k i c h XVI—XVIII W. Seria II. Zeszyt 6.
54 B r o ż e k , op. cit., t. 1, s. 505—506.
59 Zob. J. Ł u k a s z e w i c z , Historia szkół w Koronie i w Wielkim K s ięstw ie L itewskim . Od najdawniejszych czasów aż do г. 17Э4. T. 3. Poznań 1851, s. 488.
S T A N I P O T R Z E B Y B A D A Ń N A D Ł U K A S Z E M O P A L IŃ S K IM
V/ im ieniu k ró la fran cu sk iej księżniczki M arii Ludw iki Gonzagi. Sław ę b ra ta pana sta ro sty hrubieszow skiego głosiły fran cu sk ie ga zety, opisyw ano sobie w listach i notow ano sk rzętn ie w p a m ię tn i kach w spaniałości jego w jazdu do P a r y ż a 61. Poselstw o to było źró dłem n atchn ienia dla poetów . Je d e n z nich, jezu ita Jęd rzej K anon, d e d y k u je Łukaszow i O palińskiem u panegiryczne poem acisko ła cińskie pt. E xpeditio legatorum in Gallias... itd. (Cracoviae 1646) Ł ukasz O paliński bierze żyw y udział w przygotow aniach b ra ta do podróży, udzielając m u pom ocy m aterialn ej. Do niego też adresuje z drogi liczne listy K rzysztof O paliński.
W ro ku 1647 Maciej K azim ierz T reter, sek retarz królew ski i do k to r filozofii, d e d y k u je Łukaszow i O palińskiem u dew ocyjny u tw ó r pt. Obrona i sława K rólestw a Polskiego, ozdoba W ie lkie j P ol skiej, cudow na M atka Boska, w kościele Z d ziesze w sk im p rzy B or k u w ie lk im i daram i z nieba wsławiona... (K raków 1647) 62. W rok później sam Ł ukasz w ydał bezim iennie u F o rste ra w G dańsku słyn ną książkę pt. Polonia defensa contra J. B arclaium , ubi occasione ista, de Regno genteque polona m u lta narrantur, hactenus literis non tradita. B rü c k n e r nazw ał Obroną pieśnią łabędzią daw nej P o l ski, „w yjaw iającą kruchość polskiej potęgi i zamożności [...]“ 63.
Rok 1648 je st dla O palińskiego początkiem działalności poli tycznej n a w iększą niż dotychczas skalę. W czasie in terreg n u m po śm ierci W ładysław a IV spotykam y się z jego osobą kilk ak rotn ie. J e s t posłem na sejm ie konw o k acyjn y m i jak o tak i podpisuje ak t konfederacji gen eraln ej uchw alonej 16 lipca 1648 64. Je m u m. in. sejm ten pow ierza rew izję skarb u 65. W ch arak terze posła przeby w a rów nież n a sejm ie elek cyjn y m w październiku i listopadzie w W a rsz a w ie 66. 17 listopada bierze udział w głosow aniu n a Ja n a
61 Zob. także A. S a j k o w s k i , K rzyszto fa Opalińskiego „droga fran cuska“. S t u d i a i M a t e r i a ł y d o D z i e j ó w W i e l k o p o l s k i i P o m o r z a . Tom 2, zeszyt 1. Poznań 1956, s. 243—262.
62 Łukaszowi Opalińskiem u (lub Łukaszowi i K rzysztofow i łącznie) dedy kowano jeszcze następujące książki: A. F a l b o z i u s , Navis Opalinsciana entium mobilium ordinibus contra inscitiam instructa. Posnaniae 1636. — F. S p e e, Cautio criminalis seu de processibus contra sagas liber. Posna niae 1647. — D. W i s n e r, Tractatus brevis de e xtra magis lamiis... Posna niae 1639.
63 A. B r ü c k n e r , Znakomitsi pisarze w ieku XVII. I. Łukasz Opaliński. P a m i ę t n i k L i t e r a c k i , I, 1902, s. 219.
64 Volumina legum, t. 4, s. 86. 65 Tamże, s. 78.
K azim ierza i jest w ym ieniony w spisie sufragiów w ram ach w oje wództw a poznańskiego 67. S po tykam y go rów nież na sejm ie k o ro n a c y jn y m na początku roku 1649. Je st on obecny p rzy zatw ierdzaniu p raw gen eralny ch 23 s ty c z n ia 68. O statni raz w ybrano O palińskiego posłem na d ru g i sejm w roku 1649. Z K oła Rycerskiego wchodzi w skład kom isji dla spraw m e n n ic y 69 i do „kom isji w ojew ództw w ielkopolskich z Szląskiem “ 70. Po zakończeniu sejm u, 19 lutego 1650, zostaje Ł ukasz O paliński m ianow any m arszałkiem n a d w o r nym k o ro n n y m 71. F a k t ten związał go jeszcze bardziej z polity k ą króla i uczynił w iern y m i oddanym stro n n ik iem królew skim . B liż sze szczegóły tego w yniesienia podkom orzego poznańskiego stano wią jeszcze jed en p rzy kład w pływ ów m agn aterii na rzą d y w p ań stw ie. „Pod koniec g ru d n ia [1649] zakończył dni sw oje w W arszaw ie [...] A d a m na Czasznikach K a z a n o w s k i , M arszałek N adw or n y “. W pierw szych zaś dniach roku następnego, pisze dalej R u daw ski,
W ielki m arszałek Ł u k a s z z Bnina O p a l i ń s k i , osiem dziesięcio letni starzec, rzucił dwór i oddaliwszy się z Warszawy, w idząc coraz rosnące dolegliwości, pochodzące z podeszłego wieku, szczerze zaczął się starać, jakby ze św iatem pokończyć rachunki, a nie mogąc dłużej nieść ciężaru spraw publicznych, zawczasu go złożył na w nuka swego Ł u k a s z a z Bnina O p a l i ń s k i e g o , podkomorzego poznańskiego, a rodzonego brata wojew ody poznańskiego. Takim sposobem na m iejsce zmarłego K azanowskiego wyznaczony był Łukasz z Bnina Opaliński m arszałkiem nadwornym, a zaś w ielkim marszałkiem, w m iejsce Opa lińskiego, który złożył swój urząd, został J e r z y hrabia na Wiśniczu L u b o m i r s k i 72.
Nowo m ianow any m arszałek w ystosow ał list dziękczynny do k róla, zapew niając o swojej w ierności i oddaniu. P isał m. in.:
Mamci przykłady w domu moim, admoneor wprzód od sław nego czterech królów m arszałka tan ti officii et muneris, admoneor potem od stryja mego, który lata swe na nieustającej królów polskich usłudze przypę dziwszy, a teraz vacationem et ąu ietem po tak długich pracach otrzy m awszy jest mi incitamento, abym za m iłościw ą WKM. łaską następcą urzędu jego będąc, był oraz i aemulator wiernych jego przeciwko Sa-67 Volumina legum, t. 4, s. 99.
68 Tamże, s. 120. 69 Tamże, s. 132. 74 Tamże, s. 135.
71 AGAD, M e tryka koronna, 191, k. 315v—316v.
72 J. W. R u d a w s k i , Historia polska od śmierci W ładysław a IV aż do pokoju oliwskiego, czyli dzieje panowania Jana Kazim ierza od 1648 do 1660 r. T. 1. Petersburg i M ohylew 1855, s. 102— 103.
S T A N I P O T R Z E B Y B A D A N N A D Ł U K A S Z E M O P A L IŃ S K IM
cram M a jesta tem usług, ale najwięcej adm oneor e t stim u lor tak w ysoką, tak nieporównaną, którą m i WKM, oświadczył, ła s k ą 73.
W zakończeniu zaś listu ośw iadczył królow i:
m em oria beneficii istiu s w e m nie nie zgaśnie, ale raczej add et anim um do powinnego za nie WKM. od sługow an ia74.
S tosunkow o n ajw ięcej w iem y o Ł ukaszu O palińskim z okresu d w u n a stu ostatn ich la t jego życia, a to dlatego, że jako w ysoki do sto jn ik pań stw o w y zam ieszany b y ł w szeregu w ażnych i węzło w ych spraw R zeczypospolitej, tak ich ja k w ojny szwedzkie, próby re fo rm y p ań stw a w latach 1658— 1660 czy spraw y L ubom irskiego i Radziejow skiego. N ie m ożna oczywiście powiedzieć, żeby sta n b ył tu w pełni zadow alający. W szystko, co w iem y, to jed y n ie fra g m en ty relacji z jego działalności, rozrzucone n a m arginesach m o nog rafii historycznych, a w ięc z konieczności szczątkow e i niepeł ne. Głębszego ośw ietlenia dom agać się należy dla spraw y sym patii austriack ich , a potem fran cu sk ich O palińskiego, a także dla jego po staw y w lata ch 1658— 1661. Tu h isto ry k lite ra tu ry nie jest je d n a k w pełni k o m p ete n tn y i m usi się zwrócić o w spółpracę do h i storyków .
N astęp n y problem , k tó ry m z kolei w ypada się zająć, stanow i sp raw a znajom ości i oceny dzieł Ł ukasza O palińskiego w lite ra tu rz e h isto ry czn ej, ja k rów nież s ta n i p ro b lem aty k a b adań dotychczaso w ych. D la jasności w y k ład u dokonam y tego przeglądu gru p u jąc całą lite ra tu rę w okół poszczególnych u tw orów O palińskiego, te zaś om aw iając w edług chronologii pow staw ania.
2
P ierw szym , ja k n a m dziś w iadom o, d rukow an ym u tw o rem O pa lińskiego je st R ozm ow a Plebana z Z ie m ia n in e m ; broszurze tej za w dzięcza Ł u k asz O paliński trw ałe m iejsce w historii lite ra tu ry i m y śli politycznej X V II w ieku. N a niego, jako na au to ra R ozm o w y , w skazał ju ż N iesiecki, ale Niesiecki też spow odow ał w okół u tw o ru najw ięcej zam ętu, podając łacińskie tłum aczenie ty tu łu — z m y lącym kom entarzem :
73 P i s a r s k i , op. c it., t. 2, s. 336— 337. 74 Tam że, s. 337.
Po śmierci zostaw ił był [Łukasz Opaliński] książkę: de Gubernatione Reipublicae et modo comitiorum in Polonia per agendorum et concluden- dorum, cum magna regis Vladislai senalorumque a p r o b a tio n e 75.
Tak zredagow ana nota spowodow ała różne fałszyw e info rm acje, ja k np. Szajnochy, k tó ry w stu diu m pośw ięconym K rzysztofow i O palińskiem u pisał o książce Łukasza:
Jeszcze w iększe [niż Polonia defensa] znaczenie mogło m ieć nie druko wane nigdy dzieło: O sprawowaniu R zeczypospolitej i o sposobie o d b y wania i konkludowania sejm ów w Polsce... [...], które aż do rąk W łady sław a IV doszło i w ielką pochwałę króla i senatorów z y s k a ło 76.
I na długi czas, bo aż do w spom nianej wyżej p rac y B rü c k n e ra z roku 19 0 2 77, uw aga Niesieckiego zak ry ła praw dziw ego a u to ra b a r dzo znanej Rozm.owy Plebana z Z iem ianinem . Rów nież D aw id B ra un, k tó ry pierw szy ją obszernie om aw ia, m oże jed y n ie powiedzieć, że „dialogus hic certe a viro docto nobili, in R epublica versatissi- m o patriaeque suae am antissim o scriptus“ — i dodać: „dignus qui eorum m anibus qui R em p u b licam curant, te n e re tu r<c 78. A u to ra oczywiście nie zna.
Nie zna go także w y b itn y polem ista O palińskiego, S ta n isław K onarski. R ozm ow ie pośw ięcił on dw a rozdziały (VIII i IX) p ierw szej części dzieła O sk u te c z n y m rad sposobie, w k tó ry c h om aw ia i k ry ty k u je różne propozycje refo rm y sejm ow ania. K on arsk i pod szedł do p ro je k tu Opalińskiego, na co n iejed n o k ro tn ie ju ż w skazy wano, ahistorycznie, niem niej jed n ak z p u n k tu w idzenia potrzeb i w arun k ó w poł. X V III w. tru d n o m u odm ówić zasadniczej słusz ności. Dążąc do w ykazania bezsensu lib eru m veto i konieczności zniesienia go, zw alczał rów nież w szelkie pom ysły ograniczenia tego szkodliwego praw a. S tą d też nie docenił on należycie w artości R ozm ow y. P isał o niej kończąc długą i szczegółową d y sk u sję z te zami Opalińskiego:
piękne w niej są sejmów, nie tak utrzym ywania, jako ułatw ienia sposoby, ale w szystkie nie w cel, lecz koło celu biją, i z nimi w szystkim i, choć by na ostatek sejm jaki na nie się zgodził, i one opisał, a pozw olił tamo wać activitatem, rwać sejmy, ze słusznych i sam ych publicznych racyj,
75 N i e s i e c k i , Korona polska, t. 3, s. 473.
76 K. S z a j n o c h a , Szkice historyczne. T. 3. W arszawa 1881, s. 132. 77 B r ü c k n e r , op. cit., s. 211.
78 D. B r a u n, De scriptorum Poloniae. Gedani 1739, s. 133. Bibl. PAN w Krakowie, sygn. st. dr. 3191.
S T A N I P O T R Z E B Y B A D A N N A D Ł U K A S Z E M O P A L IŃ S K IM
to jednakowo zawsze jak teraz kapiałyby, rozłaziłyby się lub rwałyby się sejm y 79.
W iek X IX przynosi liczne w zm ianki o R ozm ow ie, a z kolei i o b szerniejsze prace. N ie m ają dla niej zrozum ienia pierw si historycy lite ra tu ry i bibliografow ie. B entkow ski o p atrzy ją lap id a rn y m o kre śleniem : „W iele słów, treści m ało“ 80. Podobnie p rz e d sta w ia się opinia M aciejow skiego 81.
P ierw szy obszerniejszy rozbiór treści R o zm o w y, nie licząc oczywiście w ym ienionych wyżej osiem nastow iecznych B rauna i K o narskiego, dał B e rn a rd K alicki w rozpraw ie O n iek tó ryc h projektach re fo rm y sejm o w ej z w ie k u X V I I 82. K alicki sum iennie streszcza broszurę O palińskiego, w ykłada zaw arty w niej p lan refo rm y p a ń stw a. * Słusznie in te rp re tu je też relację pierw szego i drugiego dnia R o zm o w y, w czym się n iejed n o k ro tn ie później m ylono, ro zp a tru ją c m ate ria ł całej książki jako dw a rów now ażne i niezależne problem y.
Z nacznie głębsze studium , choć rów nież opisowo referu jące, pośw ięcił R ozm ow ie S tanisław D obrzycki. Od razu ocenił ją jako „pism o najlep sze w całej lite ra tu rz e X V II w iek u“ 83, a O palińskiego pasow ał na „pierw szego pisarza politycznego w ty m okresie“ 84. R ów nież z tej p rac y w yw odzi się inne, ty m razem chyba niesłuszne, p rzekonanie o m echanicznym podziale R o zm ow y na dw a paralel- n e p ro je k ty , z k tó ry ch pierw szy, najw ażniejszy, dotyczy ogólnej r e form y u stro ju , drugi, poboczny, refo rm y obrad sejm ow ych. D o b rzycki pisze:
Dzieli się Rozm owa na dwie części, na dwa dni; w pierwszym — jak to sam tytu ł zapowiedział — jest mowa o postanowieniu, to znaczy
79 S. K o n a r s k i , O sku teczn ym rad sposobie. Druk anastatyczny. T. 1. W arszawa 1923, s. 80—81.
80 F. B e n t k o w s k i , Historia literatury polskiej. T. 2. W arszawa i W ilno 1814, s. 88. Z Bentkowskim wiąże się pewne, niezawinione przez niego nieporozum ienie. Um ieścił on bowiem Rozmową bezpośrednio po dziełku S t a r o w o l s k i e g o V otum o naprawie Rzeczypospolitej, co dało asumpt do przypisyw ania R o z m o w y autorowi Reformacji o byczajów polskich, z czym jeszcze pod koniec w ieku polem izował Stanisław D o b r z y c k i .
81 W. A. M a c i e j o w s k i , Piśmiennictw o polskie od czasów n a jd a w n iej szych aż do roku 1830. T. 3. W arszawa 1852, s. 150.
82 B. K a l i c k i , O niektórych projektach reform y se jm ow e j z wieku XVII. P r z e g l ą d P o l s k i , VIII, 1873, kwartał I, s. 86— 125.
83 D o b r z y c k i , op. cit., s. 535. 84 Tamże, s. 542.
o urządzeniu Rzeczypospolitej, o konstytucji; w drugim — o sposobie sejm ow an ia85.
W in n y m zaś fragm encie c h a ra k te ry z u je p ro g ra m z aw arty w pierw szym d niu R o zm o w y :
m iejsce, w którym Pleban m ówi o w zm ocnieniu w ład zy królew skiej, jest w całym dziele najważniejsze. N ajw ażniejsze dlatego, że m y śl tam poruszona jest niesłychanie doniosła, dla dziejów Rz[eczy]p[ospo]litej nadzwyczaj ważna. Rozstrzyga też o w artości naszego pism a i staw ia je na czele całej literatury politycznej od Skargi aż do Leszczyń skiego 8®.
Otóż pojaw ia się py tan ie, k tórego bliższe rozw ażenie od kładam y do innej o kazji i dalszych badań, czy m ożna m ów ić o staw ian iu przez O palińskiego p o stu la tu w zm ocnienia w ładzy królew skiej, jako p o stu la tu do realizacji, gdy a rg u m e n ty P le b an a nie z n a jd u ją uznania jego w spółrozm ów cy? Sam b ra k uznania n ie b y łb y jeszcze ta k zasadniczy, gdyby P leban-O paliński ta k sp ię trz y ł a rg u m e n ty , że jego racja zw yciężyłaby w polem ice, lub g dy by u p artego p rz e ciw nika zd y skredytow ał m o raln ie czy ośm ieszył w oczach czytel n ik a, jeśli ju ż nie zdołał go przekonać. T,ego uczyła przecież bo g a ta tra d y c ja g a tu n k u literackiego — dialogu, wr k tó ry m pisarze ta k rozkładali siły, żeby postacie rep re z en tu ją c e w d y sk u sji ich poglądy zdołały przekonać lub pokonać oponentów . Tym czasem P le b an sam u stę p u je z pola w alki, czuje się w y raźn ie zw yciężony;
Gdyś mnie W.M., jako w iadom szy postanow ienia Rzeczypospolitej,
zbił z pierwszego dyskursu, już się na ten drugi ośm ielić nie chcę [...]87.
Tym czasem zw ażm y, co m ówi D obrzycki:
Przeciw Plebanowi staje Ziemianin. A argumenta jego tak słabe, tak nie wytrzym ują krytyki, że doprawdy dziwić się trzeba, czemu Pleban na nie nie odpowiada, nie zbija ich, ale owszem uznaje się za poko nanego 88.
Je śli ta k jest, to przecież inaczej należy sprecyzow ać sąd o ideo logii politycznej O palińskiego zaw artej w R ozm ow ie. Jeżeli a u to r m ógł lepiej u argum entow ać sw oje d e zy d eraty i tego nie zrobił,
85 Tamże, s. 535—536. 86 Tamże, s. 540.
87 [Ł. O p a l i ń s k i ] , Rozmowa Plebana z Ziemianinem. (B. m.)
[M]DCXXXXI, k. Hr. Bibl. Jagieł., sygn. 18583/1. 88 D o b r z y c k i , op. cit., s. 543.
S T A N I P O T R Z E B Y B A D A N N A D Ł U K A S Z E M O P A L IŃ S K IM
to przecież coś znaczy. D latego pierw sze zasadnicze pytan ie, k tó re m usim y rozpatrzyć, je s t p y tan ie m o k o n s t r u k c j ę R ozm o w y, 0 w zajem n y u k ład i rela cje jej poszczególnych części, ich w artość 1 rolę dla ogólnej koncepcji politycznej w ysuw anej przez O paliń skiego. Może ona p rzy ty m w yjaśnić, w espół z in n ym i przesłanka m i, dlaczego O paliński — w y suw ając pew ien pro g ram m aksim um — sam rów nocześnie uznaje jego nierealność, przyczyniając się do k lęsk i swego a lter ego — P leb ana.
P ro b lem em in te rp re ta c y jn y m w ielkiej w agi jest spraw a p rzy czyn, k tó re w p ły n ęły na tak ą w łaśnie k o n stru k cję ideow ą utw oru; czy należy w idzieć w n ich w y raz zachow aw czych opinii szlachec kich, k tó re O paliński siłą rzeczy, choć w części, m usiał podzielać, czy też re z u lta t uśw iadom ienia sobie niem ożliwości przeprow adze n ia pew nych refo rm norm alny m i, k o n sty tu cy jn y m i środkam i? Środ k i n iek o n sty tu c y jn e dla polskiego oligarchy, jako sprzeczne z jego k lasow ym i in teresam i, n a w e t p rzy silnej ten den cji m onarchistycz- n ej, w grę wchodzić nie m ogły. W zw iązku z pow yższym zastano w ić się trzeb a nad m iejscem R o zm o w y w ram ach lite ra tu ry poli tycznej, lecz n ie m iejscem bibliograficznym , ja k to najczęściej do tychczas w ypadało, ale m iejscem i w artością w obrębie określo n ych n u rtó w ideologii i p ra k ty k i politycznej.
N ajpew niej um iejscow ić należy Rozm ow ą w śród k ieru n k ó w m u - ta tis m u ta n d is absolutyzm u m onarszego. Lecz w iem y, jak różno ro d n e b y ły wów czas p ro g ram y tego, na w y ro st i na k re d y t nazy wanego, abso lu ty zm u i ja k zarazem zaciekle zwalczane. A więc po w in n iśm y uśw iadom ić sobie, czym je s t R ozm ow a w ram ach ów czesnej d y sk u sji n a d reform am i p ań stw a i w zm ocnieniem w ładzy k rólew skiej, ja k w łącza się ona do polem iki z reak cy jn ą ideologią szlachecką. O statnia spraw a, k tó ra nasuw a się teraz i k tó ra pow in n a znaleźć rozw iązanie w dalszych badaniach, to znowu pytanie, czy p rzy p ad k iem k lęsk a k o nkretnego p ro gram u absolutyzm u m o narszego, jak im b y ł u p ad ek K aw alerii O rderu N.M .P., nie spowo dow ała klęski ideow ej Plebana? Trzeba b y rów nież spróbow ać ustalić sto su nek „abso lu tyzu jących “ elem entów R o zm o w y do p ro gram u K aw alerii.
W szystkie te znaki zapytania, pro b lem y i kw estie dom agające się odpow iedzi w ysunąłem tu ta j, m oże przedw cześnie, gdyż n ale żałoby to m oże zrobić po zam knięciu „przeglądu b a d a ń “ nad R oz m ow ą, aby unaocznić, ja k w iele sp raw k a rd y n a ln ej ważności jest tu ta j do zrobienia, i — o czym za chw ilę — ja k niew iele w ty m
k ieru n k u dokonały dotychczasow e badania. Ł ączyły się one przy ty m z dysk u sją z poglądam i Dobrzyckiego, k tó re w ielo k ro tn ie p o tem , w różnych oczyw iście form ach, pow tarzano.
W róćm y jeszcze do rozpraw k i Dobrzyckiego. D okładnie stre ściwszy p o stu la ty R o zm o w y a u to r zastanaw ia się n ad „źródłam i' ‘ u tw o ru O palińskiego. Sam a m yśl w zm ocnienia w ład zy kró lew skiej w X V II w. dowodzi, że O paliński
m usiał mieć niem ały rozum i tęgą, m yślącą głowę. [...] [ponieważ jed nak] nic nowego pod słońcem od czasów Salomona, [więc] i taki pro jekt także nie był nowością. U naszego autora znać w ielk i w pływ lektu ry. Z polskich autorów mógł go natchnąć chyba Skarga, zwłaszcza K a zanie o monarchii i królestwie, ale autor R ozm ow y, chociaż cytuje bar dzo w ielu pisarzy, o Skardze nigdzie nie wspom ina. Mamy za to inne źródło. Jest w tym dziele [...] kilka zdań z M achiavella, w yjętych i za stosowanych nadzwyczaj trafnie, co dowodzi, że nasz autor rozczyty w ał się w autorze Księcia, a chociaż go nazywa bezbożnym, jednak widać, że w gruncie rzeczy jest dla niego z ogromnym podziwem ; to w ska zuje, że od niego, a nie skądinąd pochodzi głów na m yśl R o z m o w y 8®.
Otóż w cale nie „w skazuje“ , i ów sąd, ta k n a słowo honoru w y pow iedziany, je s t chyba jakim ś nieporozum ieniem . T ym niem niej Dobrzycki u jaw n ił konieczność podjęcia b ad ań pew nego typu. M ianowicie — w y d aje się — należałoby zastanow ić się n ad ujęciem spraw y źródeł ideologicznych R o zm o w y nie ty lk o od stro n y e ru dycji O palińskiego, ale pod k ą te m zagadnienia, ja k ie poglądy p rze szłości przejm ow ał i aktyw izow ał on dla swoich celów. Może to dać ciekaw e rezu ltaty , a m yślę, że rów nie ciekaw a będzie odpo wiedź n a pytanie, czy ta m asa cytatów , jak ą z n a jd u je m y w R ozm o wie, m a c h a ra k te r jed y n ie erudycyjnego popisu (co z p u n k tu w i dzenia w ym agań reto ry k i siedem nastow iecznej było uzasadnione), c y ta ty n atom iast w y rw an e są z k o n tek stu o zupełnie inn ej w artości ideowej i jed y n ie z uw agi na sw oją przyd atno ść w e rb a ln ą zostały u ży te przez O palińskiego, czy też dotyczą one sp ra w istotnych i zostały w zięte z zasadniczych m iejsc d aw nych autorów , którzy są i jed n y m ze źródeł poglądów, i a u to ry te te m dla O palińskiego?
Z dalszych badaczy w ym ienić trz e b a T arnow skiego, k tó ry ob szernie streścił R ozm ow ę w swojej H istorii litera tu ry p olskiej, przy czym w p ierw szym w ydaniu uznał ją za dziełko an o n im o w e 90,
89 Tamże, s. 541—542.
90 S. T a r n o w s k i , Historia literatury polskiej. T. 2. Kraków 1900, s. 173— 183.