• Nie Znaleziono Wyników

Stan i potrzeby badań nad biografią i twórczością Łukasza Opalińskiego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Stan i potrzeby badań nad biografią i twórczością Łukasza Opalińskiego"

Copied!
51
0
0

Pełen tekst

(1)

Stanisław Grzeszczuk

Stan i potrzeby badań nad biografią i

twórczością Łukasza Opalińskiego

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 49/2, 353-402

(2)

I.

R

O

Z

P

R

A

W

Y

STANISŁAW GRZESZCZUK

STAN I PO TRZEBY BADAŃ NAD B IO G RA FIĄ I TW ÓRCZO ŚCIĄ ŁU K A SZA O PA LIŃ SK IEG O

Ł u k a sz O paliński je s t pisarzem bez w ątpien ia niedocenionym , żeby nie powiedzieć pokrzyw dzonym , przez h isto rię lite r a tu r y s ta ­ ropolskiej. Sąd pow yższy w ydać się m oże paradoksem , jeśli zw a­ żyć fak t, że h isto ry cy lite ra tu ry b y n ajm n iej nie szczędzili au to ro w i R o zm o w y Plebana z Ziem ia nin em w ysokich pochw ał i że nigd y właściw ie, od X V II w. począwszy, nie przestano się interesow ać nim sam ym bądź też jego dziełam i. M imo to w y d aje m i się, że w ypow iedziane n a w stępie zdanie nie m ija się z praw d ą, na po­ parcie czego p o staram się zgrom adzić tu nieco m ateriału .

Na czym opieram sąd o niedocenianiu czy naw et o pokrzyw dze­ niu Łukasza O palińskiego przez badan ia historycznoliterackie? N a dwóch przesłankach. P ierw szą stanow i fak t, że liczne su p erlaty w y , jak ie w ypow iadano pod adresem Opalińskiego i jego u tw o ró w — m oże zby t liczne w stosunku do szczupłości i niew ystarczalności za­ k resu badań, ja k i wobec b ra k u głębszych p ersp ek ty w poznaw czych poszczególnych p rac — nie zaw ażyły w sposób d ecyd u jący na m iejscu pisarza w syntezie dziejów lite r a tu r y i ideologii — nie stało się to n aw et w syntezach podręcznikow ych, z k tó ry c h większość w spom ina a u to ra R o zm o w y nieledw ie m arginesow o albo nie w y ­ m ienia go w ogóle *. Że zaś te n ad w y raz pozytyw ne sądy o u tw o ­ rach O palińskiego nie zdołały zaważyć na ogólnym kształcie sy n te ­

1 Trzeba oczyw iście zachować umiar w tych pretensjach. W ażniejsze bowiem podręczniki historii literatury w ym ieniają przecież Opalińskiego, pośw ięcając mu nierzadko cenne i ciekawe uwagi. N a pierwszym miejscu wspom nieć tu trzeba książki B r ü c k n e r a, D o b r z y c k i e g o , C h r z a ­ n o w s k i e g o i K r z y ż a n o w s k i e g o . Jak łatw o zauważyć, są to prace autorów, którzy (prócz Chrzanowskiego) publikowali o Łukaszu Opalińskim osobne rozprawy. W w iększości jednak podręczników znaleźć m ożemy jedynie wzm ianki dość nikłe lub nawet grobowe milczenie. Tak w ięc — mimo w ysokich ocen, jakie spotykam y w pracach szczegółowych — Opaliński do­ tarł nie do w szystkich podręczników.

(3)

zy, w ynika to w dużej m ierze z w ew nętrzn ych , im m an en tn y ch właściwości prac, w k tó ry c h się sądy owe pojaw iały. P ra ce te bo­ w iem są w większości dość gołosłowne i pow ierzchow ne, przew aża

w nich p o zytyw istycznie p o jęty opis (zresztą z tej m etodologii w iele z nich się wywodzi), nie dokonyw ają one w łaściw ych nauko­ wych analiz historycznoliterackich, a ograniczają się do streszcze­ nia tego czy innego utw oru. To przesłanka d r u g a . Nie trzeb a oczywiście dodaw ać, że przed staw iony wyżej sta n n ie je st bezw y- jątko w y . Sam ym zagadnieniem w artości poszczególnych rozpraw zajm iem y się w dalszych częściach pracy.

Tu jed n ak w ypada stw ierdzić, że nie próbow ano w sposób p e łn y i sy n tety czn y um ieścić O palińskiego na m apie k ieru n k ó w lite ra c ­ kich i politycznych epoki. P ró b y tak ie podejm ow ano, co n ajw y żej, w odniesieniu do n iek tó ry ch jego utw orów , b y w ym ienić np. Poetą n o w e g o 2. W in ny ch w ypadkach, jeśli n a w e t istniały, to z ra c ji ty ch czy innych błędów w ogólnych koncepcjach m etodologicznych, k tó ­ re badacz reprezentow ał, kończyły się niepow odzeniem . O statecz­ n y m w ynikiem pozostaw ał bądź m ało in stru k ty w n y z p u n k tu w i­ dzenia w spółczesnych w ym agań naukow ych opis bibliograficzny,

bądź ciekaw a, lecz nie spraw dzona, nie ud okum entow ana suge­ stia 3.

Łukasza O palińskiego często i ch ętnie przeciw staw iano jego b ra tu , K rzysztofow i. K rzysztof b y ł w archołem , Ł ukasz, nie licząc grzeszków m łodości i d robnych w ykroczeń, w iern y m sługą króla. A utora S a ty r charak tery zow ała sprzeczność m iędzy słow em a czy­ nem , głoszoną ideologią a jej p rak ty czn ą realizacją; Ł ukasz zaś m iał być w zorem praw ości i nieposzlakow anego c h a ra k te ru — obrońcą króla i obrońcą P o ls k i4.

2 Zob. S. Z a w a d z k i , O pismach Łukasza Opalińskiego. P r a c e K o ­ m i s j i d o B a d a ń n a d H i s t o r i ą L i t e r a t u r y i O ś w i a t y . T. 1. Warszawa 1914, s. 338—351. — L. K a m y k o w s k i , Łukasza Opalińskiego „Poeta n o w y “. P a m i ę t n i k L i t e r a c k i , X X X II, 1935, s. 119—131.

3 Przykładem takiej postawy może być Stanisław D o b r z y c k i (Pro­ gram napraw y Rzeczypospolitej w X V II wieku. A t e n e u m , X X II, 1897, t. 3, s. 541—542), umieszczający obok siebie Skargę i M achiavellego jako przy­ puszczalne źródło poglądów Łukasza O p a l i ń s k i e g o w Rozm owie P le ­ bana z Ziemianinem, ale żadnej z tych sugestii nie próbując szerzej um o­

tywować. *

4 N ieom al św iętego narodowego czyni z niego Ludwik P o w i d a j (R y t ­ w iany i ich dziedzice. P r z e g l ą d P o l s k i , XV, 1880, kwartał II, s. 289). Pisze on:

(4)

S T A N I P O T R Z E B Y B A D A N N A D Ł U K A S Z E M O P A L IŃ S K IM

Zapew ne, sporo jest ra c ji w tak im stanow isku, ale dopiero bio­ grafia O palińskiego, k tó rą trzeb a napisać, w ykaże, czy ta opinia jest w pełni uspraw iedliw iona. Rzecz także w ty m , że nie zdołano dostrzec, ja k głębokie sprzeczności, k tó re są w ostatecznym rozra­ chu nk u sprzecznościam i k lasy i epoki, n u rtu ją twórczość i p rak ty cz­ ną działalność tego w ybitnego pisarza, ja k sprzeczności te są, zda­ w ałoby się, niew ytłum aczalne, nie do pogodzenia. R egalista, a u to r R o zm o w y Plebana z Z iem ianinem , napisze w kilka la t potem książ­ kę, k tó ra jest w ykładem , śm iało rzec m ożna, reak cy jn ej historiozofii szlacheckiej i lekkom yślnego, beztroskiego optym izm u; ideolog re ­ form y sejm owej w latach 1641 i 1658— 1660, przyczyni się do zaniechania p ro je k tu (własnegd!) i ty m sam ym do usunięcia go z ob rad sejm u w m om encie bardzo k o rzy stn y m dla ew entualnej re ­ form y.

Choćby ty lk o z ty ch w zględów m usim y uchylić m it bezkonflik- tow ości biografii i dzieła Ł ukasza O palińskiego. Bow iem chyba to on mocno zaw ażył na jak ie jś bezproblem ow ości badań, b rak u isto tn y ch i k ieru n ko w y ch koncepcji badaw czych, k tó ry ch istnienie i różnorodność stw ierd zam y np. w p rzy padku K rzysztofa O paliń­ skiego 5. P rzekonanie o b ra k u zasadniczych i w ażnych z h istorycz­ nego p u n k tu w idzenia problem ów badaw czych, nigdy przecież nie w ypow iedziane, najp ew niej naw et nie uśw iadam iane, tkw iło u pod­ łoża owego płytkiego, m oże nie ty le pow ierzchow nego, ile p o- w i e r z c h n i o w e g o om aw iania zagadnień zw iązanych z b iogra­ fią i tw órczością Łukasza Opalińskiego.

Badania nad Ł ukaszem O palińskim , m im o w ieloletniej tra d y ­ cji, w łaściw ie zaczynają się dopiero dziś. T rzeba więc u progu no­

.,Marszałek nadworny Łukasz Opaliński [...] to jedna z najczystszych postaci XVII w ieku; cały jego żyw ot polityczny b ył bez skazy i zmazy, on i Stefan Czarnecki, pierw szy w radzie, drugi w boju, b yli głów nym i filaram i w alącego się budynku. Tak dodatnich osobistości, jak marszałek, mało li­ czym y w dziejach naszych. B ył on gorliwym obrońcą w ładzy królewskiej, nieprzyjacielem w szelkiego w archolstwa, służył Rzeczypospolitej wiernie, bez oglądania się na osobisty pożytek [...]“.

Oczywiście aż tak źle nie było. Łukasz był dość normalnym przedstaw i­ cielem ówczesnej oligarchii, która, naw et w tej części najbardziej m onar-chicznej, lubiła i um iała w ykorzystyw ać swoje uprzyw ilejow ane stano­ wisko.

5 Zob. S. G r z e s z c z u k , Spór o K r zy szto fa Opalińskiego. Przegląd badań nad biografią i twórczością Opalińskiego. P a m i ę t n i k L i t e ­ r a c k i , XLVII, 1956, z. 3.

(5)

w ych poszukiw ań naukow ych i prób zdania sobie spraw y z m iej­ sca i roli twórczości Ł ukasza O palińskiego w lite ra tu rz e i ideologii X V II w. — dokonać o b rac h u n k u zdobyczy i ocenić stro n y u jem n e badań dotychczasow ych, zgrom adzić akty w a, dojrzeć pro b lem y nie rozw iązane i wskazać rów nocześnie na niektó re drogi i k ieru n k i prac dalszych.

1

Łukasz O paliński b ył w swoim czasie postacią bardzo znaną, choć ze w zględów politycznych m niej p o p u larn ą w kołach szlachec­ kich. P rzek o n anie o jego w ysokich w alorach um ysłow ych je st po­ wszechne. Nie odm aw iają m u ich n a w e t przeciw nicy polityczni. K o- chow ski zarzuci m u w praw dzie, że był „nienależytym i n iesp ra ­ w iedliw ym R adziejow skiego sędzią“ 6, ale gdy przyszło m u zanoto­ wać zgon m arszałka nadw ornego, napisał o nim:

Wkrótce potem umarł Łukasz z Bnina Opaliński, m arszałek nadw or­ ny koronny, m inister godny i rozumny, różnych języków um iejętny, polityk w ielki i w ielu nauk mistrz; nawet grecki język gruntow nie rozu­ miał, u dworu królewskiego jako m inister status zostawał, nie nadska­ kiwał, pochlebować nie um iał królowi, samą słusznością zalecony.

Jeden m iał grzech, że niesłusznie odsądził i niespraw iedliw ie kolegę Radziejowskiego od p odk anclerstw a7.

N ajcięższe atak i ze stro n y szlacheckiej opinii publicznej, na j a ­ kie n iew ątp liw ie n araziłb y się O paliński, a u to r gw ałtow nych i zu­ chw ałych pam fletów n a szlacheckie rządy, szczęśliwie go om inęły, gdyż u tw ory te pozostały anonim ow ym i. Te zaś, k tó re ju ż wówczas um iano związać z jego osobą (Polonia defensa, De officiis), p rzy n o ­ siły apro b atę rzeczyw istości, b y ły orężem szlacheckiej rea k c ji i sa- m ouspokojenia lu b uczyły obowiązków m o raln ych i u tw ierd z ały p an u jący św iatopogląd katolicki.

P ierw szą biografię O palińskiego, skąpą w praw dzie w fak ty , lecz za to p ełn ą okresów barokow ych, napisał P aw eł P o to c k i8. Sporo

* W. K o c h o w s k i , Historia panowania Jana Kazimierza. T. 1. P o z­ nań 1859, s. 209.

7 Tamże, t. 2, s. 168— 169.

8 P. P o t o c k i , Saeculum bellatorum et togatorum seu centuria elogio- rum clarissimorum virorum Polonorum et Lithuanorum. Cracoviae 1702, s. 421—425. Tytuł podaję za E s t r e i c h e r e m . Bibl. Jagieł., sygn. 24064/1. — T e n ż e , Opera omnia. Varsaviae 1747, s. 139—140. Bibl. Jagieł., sygn.

(6)

S T A N I P O T R Z E B Y B A D A N N A D Ł U K A S Z E M O P A L IŃ S K IM

m iejsca pośw ięcił m u w swej Koronie N iesieck i9, d ając garść wiadom ości o jego życiu i dziełach. Niesiecki do dziś jeszcze, m im o licznych przyczynków i uzupełnień, jest pow ażnym źródłem do biografii a u to ra O brony Polski. Nic też dziwnego, że wszyscy osiem nastow ieczni czy nieco późniejsi żywociarze, boć przecież biografam i tru d n o ich nazw ać, jak Jaroszew icz, Bogusław ski, Cho- dynicki, S w ię c k i10 czy krakow ski w ydaw ca P oety n , przep isują je ­ dynie Niesieckiego, nie siląc się n aw et na jakieś stylistyczne re ­ tusze.

Rów nocześnie z tą m ało w artościow ą dla nas lite ra tu rą — k tó ra wszakże m usiała przyczynić się do spopularyzow ania postaci Opa­ lińskiego, i to ow ym pracow itym przepisyw aczom poczytajm y za zasługę — pow stają pierw sze p race w zakresie bibliografii i histo­ rii lite ra tu ry , a w nich coraz częściej pojaw ia się nazw isko m a r­ szałka nadw ornego lub wiadomość o k tó ry m ś z jego dzieł, niejed­ n o k ro tn ie jeszcze wów czas anonim ow ym . P ierw si bibliografow ie, ja k Jabłonow ski, czerpią jednakże w iadom ości o utw o rach O paliń­ skiego także przede w szystkim z Niesieckiego 12.

Nieco tru d u spraw ić może badaczom fak t, że Ł ukasza O p aliń­ skiego, o k tó ry m m ow a, m ylono z jego stry jem , rów nież Ł u k a ­ szem — m arszałkiem w ielkim koronnym . Czyni to już Niesiecki przypisując m u np. autorstw o, za P is a r s k im 13 zresztą, M ow y na pogrzebie m arszałko w ej koronnej czy M o w y , któ rą oddawał pieczęć J e rze m u O ssolińskiem u. Bezsilny wobec tego bałaganu okazał się sam E streicher, k tó ry łącznie n o tu je en u n cjacje obydw óch O paliń­ skich i dotyczące ich odsyłacze. D aty życia Ł ukasza O palińskiego skom binow ał w te n sposób, że r. 1574 m iałby być d atą urodzin Ł u ­

9 K. N i e s i e c k i , Korona polska. T. 3. Lwów 1740, s. 472—474. Prze­ druk: Herbarz polski. T. 7. Lipsk 1841, s. 118— 120.

10 F. J a r o s z e w i c z , Matka św iętych Polska albo Ż y w o ty św iętych. Cz. 4. Piekary 1850, s. 20—22. Wyd. 1 — 1767. — J. K. B o g u s ł a w s k i , Życia sła w nych Polaków. T. 2. Wilno 1814, s. 119—120. — I. C h o d y n i c k i , D ykcjo narz uczonych Polaków porządkiem a lfabetycznym ułożony. T. 2. Lw ów 1833, s. 199—202. — T. Ś w i ę ć к i, Historyczne pam iątki zn am ie­ nitych rodzin i osób d a w n ej Polski. Т. 1. W arszawa 1858, s. 209.

11 „Poeta“ Łukasza Opalińskiego, Marszałka Nadwornego Koronnego. Z rę- kopism a B iblioteki J. P. Józefa M aksym iliana Hrabi z Tęczyna Ossoliń­ skiego. Kraków [1783—1785?].

12 J. A. J a b ł o n o w s k i , Museum Polonum. Leopoli 1752, s. 171— 172. 13 Zob. J. P i s a r s k i , Mówca polski. Т. 1. K alisz 1668, s. 59, 121—123 i 123— 125.

(7)

kasza starszego, zaś 1662 rokiem śm ierci m ło d szeg o u . O p aliń ­ skich — b y w ym ienić n iek tó re p rzy k ład y — nie rozróżnia także K atalog K ętrzyńskiego 15.

Biografia Łukasza nie została jeszcze napisana, choć sporo fa k ­ tów zdołano ju ż ustalić. D uże zasługi m ają w ty m w zględzie h i­ storycy: Szajnocha, K ubala, Saw czyński i inni. W iadomości o s tu ­ diach zagranicznych Łukasza odnajdziem y w pracach W indakiew i­ eża ł6, Stefan a R y g la 17 i S tan isław a K o t a 18. Nie zbadany został nato m iast okres od pow rotu ze studiów zagranicznych do w y stąp ie­ nia w ch arak terze m arszałka izby poselskiej na sejm ie w 1638 roku. We w rześniu 1630 w raca do P olski K rzysztof O p a liń s k i19. Czy w ty m czasie p rzyb y w a także Łukasz, nie w iem y. Nic jed n a k nie

14 E s t r e i c h e r , X XIII, 363—365. Łukasz Opaliński starszy urodził się w 1581 roku.

15 W. K ę t r z y ń s k i , K atalo g rękopisów Biblioteki Zakładu Nar. im. Ossolińskich. T. 1—3. Lw ów 1881—1898.

16 S. W i n d a k i e w i c z , Księgi nacji polskiej w Padwie. A r c h i w u m d o D z i e j ó w L i t e r a t u r y i O ś w i a t y w P o l s c e . T. 6. Kraków 1890, s. 48.

17 S. R y g i e l , Puteanus und die Polen. Berlin 1913, s. 49—50. R ygiel (s. 49) błędnie określił daty pobytu braci Opalińskich, Łukasza i K rzysztofa, w Lubranscianum: „Als der Posener W oje w ode Peter Opaliński im Mai 1624 starb, waren seine beiden Söhne Christoph und Lucas auf der Posener L u-

brański- Akademie, wo ihre gesamte S tudienzeit ungefähr 4—5 Jahre

(1620—1625) dauerte“.

Jego konstatację podniósł, nb. z błędnym rozumieniem tekstu Rygla, Cezary K u n d e r e w i c z (Poglądy filozoficzno-prawne Łukasza Opalińskiego. Warszawa 1939, s. 11), a ostatnio Lesław E u s t a c h i e w i c z (K. O p a l i ń ­ s k i , Satyry. W rocław 1953, s. III. B i b l i o t e k a N a r o d o w a . Seria I, nr 147). Otóż obie daty graniczne są błędne. Bracia Opalińscy znajdowali się pod koniec r. 1624 w początkowych klasach szkoły Lubrańskiego: Łu­ kasz w gramatyce, Krzysztof w retoryce (por. M. W o j c i e c h o w s k a , Z dziejów książki w Poznaniu w X V I wieku. Poznań 1927, s. 300). Tym samym nie m ogli rozpocząć nauki w roku 1620. Nie widzę również powodu, dla­ czego by m ieli ją kończyć w 1625 r. (czy naw et w r. 1624, jak chce K unde­ rewicz), skoro: primo — niedawno ją zaczęli; secundo — w Lowanium zna­ leźli się dopiero w grudniu 1626.

18 S. K o t, Stosunki Polaków z U n iw er syte te m Lowańskim. M i n e r w a P o l s k a , I, 1927, nr 3, s. 216. — T e n ż e , Polacy na studiach w Orleanie w X V I i X V II wieku. S p r a w o z d a n i a z C z y n n o ś c i i P o s i e d z e ń PAU. T. 25. Kraków 1921, nr 5, s. 3.

19 G r z e s z c z u k , op. cit., s. 257. — A. S a j k o w s k i , K r zy szto f Opa­ liński wobec W ładysław a IV w latach 1638— 1648. (W św ietle w łasnej ko­ respondencji). Z e s z y t y N a u k o w e U n i w e r s y t e t u i m. A d a m a

(8)

S T A N I P O T R Z E B Y B A D A N N A D Ł U K A S Z E M O P A L IŃ S K IM

w skazu je na to, b y mogło być inaczej. W każdy m razie bezpośred­ nio po pow rocie Ł ukasz nie rozpoczął, ja k jego starszy b ra t, dzia­ łalności publicznej. Czas tra w ił zapew ne na zapoznaw aniu się ze stosun kam i polskim i i pogłębianiu zdobytej za granicą wiedzy. W spom nienia ze studiów zagranicznych nie b y ły chyba najlepsze, jeśli jeszcze w r. 1643, w liście do Brożka, będzie się w y rażał o w y­ jazd ach dość cierpko:

P. K uszew ic nie ma przyczyny wymówki. Może secum habitare, jak to pisze, bo na taki um ysł nie trzeba osobneg[o] miejsca. Może litteris non carere, dla których jeździć do cudzych krajów nie potrzeba, bo i tam nikt już ich nie nabędzie per contactum, ale z pracą. A ni też taki tam proventus uczonych ludzi, żeby ich liczyć trzeba, i zwłaszcza w e Włoszech, o których bardzo dobry dał rozsądek ks. Sokołovius, jakoś WM. list jego ręką pisany przede m ną pokazował, a teraz w iętsza bar­

baries nie umieją, tylko po w ło sk u 20.

J a k o w ielki m iłośnik w iedzy, k tó ry „od piętn astego ro k u życia swego ta k się czytania ksiąg różnych chw ycił, że się jego u m iejęt­ ności ludzie uczeni dziw ować m usieli i w drodze naw et ta jego za­ baw ka była, k sięg a“ 21, uw ażał n ato m iast O paliński, iż „Zgoła b i­ b lio teka je s t źródłem eruditionis et doctrinae [...]“ 22. D latego też sporządził sobie znaczną bibliotekę „z auto rów tak kościelnych, jako i św ieckich, niem ały m kosztem “ 23.

Po raz pierw szy spoty k am y się z Łukaszem O palińskim jako z posłem na sejm ie konw o k acy jn ym w 1632 r o k u 24. Podpis jego w id n ieje pod ak tem k o n fed eracji generaln ej uchw alonej 16 lipca

1632. F a k t ten zanotow any został przez Rygla, przypom niany przez Tyszkow skiego i K underew icza, ale żaden z nich nic nie wie o d a l­ szych losach O palińskiego do roku 1638. Tyszkow ski pisze np.:

Żadnych nie m amy śladów ich [tj. Łukasza i Krzysztofa Opalińskich] działalności w tym czasie, dopiero w sześć lat potem dali się poznać św iatu, Krzysztof jako nowo m ianowany w ojew oda poznański, Łukasz jako m arszałek izby p o selsk ie j25.

20 J. B r o ż e k , W ybór pism. T. 1. Warszawa 1956, s. 500. 21 N i e s i e c k i , Korona polska, t. 3, s. 472.

22 B r o ż e k , op. cit., s. 500.

23 N i e s i e c k i , Korona polska, t. 3, s. 472.

24 R y g i e 1, op. cit., s. 61. — Kazimierz T y s z k o w s k i w e w stępie do książki: Ł. O p a l i ń s k i , Obrona Polski. Lwów 1921, s. VI. B i b l i o t e k a P i s a r z y P o l i t y c z n y c h . T. 2. Źródło tej wiadomości: Volumina legum. Przedruk zbioru praw staraniem XX. Pijarów w Warszawie, od roku 1732

do roku 1782 wydanego.- T. 3. Petersburg 1859, s. 352. 25 O p a l i ń s k i , Obrona Polski, s. VI.

(9)

Początek działalności poselskiej Ł ukasza O palińskiego w iąże się z sejm em k onw okacyjnym w 1632 roku. A le już w czasie sejm u elekcyjnego nie zn ajd u jem y go w gronie poselskim (choć nie w y ­ kluczone, że m ógł być posłem), jakkolw iek w czasie sam ej elekcji, 8 listopada, b y ł obecny w W arszaw ie i oddał swój głos, razem z w ojew ództw em poznańskim , na W ładysław a I V 26. N ie w idzim y go także na sejm ie koron acyjn ym w K rakow ie na początku rok u 1633. Posłuje natom iast już w roku następ n y m na sejm nad zw y ­ czajny w W arsz a w ie 27. V olum ina legum z tegoż roku w spom inają z Koła R ycerskiego Łukasza O palińskiego, staro stę powiedzickiego, k tó ry wszedł w skład kom isji p rzy d an ej do boku hetm anów 28 z po ­ wodu groźby w ojn y z T urcją.

Sejm w 1635 r. 29 przynosi m u now e dow ody uznania ze stro n y ziomków. W roku 1635 u p ły n ął o kres rozejm u zaw artego ze Szw e­ cją w A ltm ark u w roku 1629. W ładysław IV zm ierza do w ojny ze Szwecją. S ejm uchw ala pospolite ruszenie. Na w ypadek jed n ak , gdyby doszło do tra k ta tó w ze Szw edam i,

A żeby i podczas w ojny nie zawierała się droga do zw ykłej naszej k le- m encyji temu nieprzyjacielowi, komisarze dla traktatów i w różnych przypadających sprawach rady do boku naszego [...] m ianujem y [...]30.

W skład tych kom isarzy wszedł z koła poselskiego Ł ukasz O pa­ liński. P ow inien on więc w edług wszelkiego praw dopodobieństw a zasiadać w śród przedstaw icieli Polski w czasie rokow ań w S ztu m ­ skiej Wsi. Na dokum entach układu nie m a jed n ak podpisu Ł u k a ­ sza Opalińskiego. Gdzieś w tym że czasie —

na początkach panowania W ładysława IV usarską chorągiew, w męże szlachetne i oręże należyte opatrzoną, swym kosztem w Prusiech trzy­ mał i sam im regim en tow a!31.

S ejm w 1638 r. uw ieńczył pierw szy okres działalności publicz­ nej Ł ukasza Opalińskiego. Na nim bow iem został on w y b ran y m a r­

28 Rocznik T ow a rz ystw a Heraldycznego w e Lwowie. T. 1. Lwów 1910, s. 155.

27 Sejm trwał od 16 lipca do 1 sierpnia 1634. Por. W. K o n o p c z y ń s k i , Chronologia sejm ów polskich. 1493— 1793. Kraków 1948, s. 150 [24]. A r c h i ­ w u m K o m i s j i H i s t o r y c z n e j PAU. Seria II, t. 4, nr 3.

28 Volumina legum, t. 3, s. 395.

29 Mowa o pierwszym sejm ie w tym roku; trw ał on od 31 stycznia do 17 marca. Zob. K o n o p c z y ń s k i , op. cit., s. 150 [24].

30 Volumina legum, t. 3, s. 403.

(10)

S T A N I P O T R Z E B Y B A D A N N A D Ł U K A S Z E M O P A L IŃ S K IM

szałkiem izby poselskiej. S ejm odbył się w W arszaw ie w dniach od 10 m arca do 1 m aja. Około południa 10 m arca

zeszli się IMP. Posłow ie do izby swej. Tam P. Jabłonowski, podczaszy halicki, jako m arszałek sejm u przeszłego dwuniedzielnego, zasiadszy m iejsce m arszałkowskie przemowę uczynił ea cum propositione, aby Ich MP. Posłow ie obrali marszałka sobie. P. Posłow ie jedni chcieli m iano­ w ać m arszałka przez województwa, drudzy cum protestatione nie chcieli, tylko viritim, a ci byli Panowie Mazurowie. Tandem viritim obrany jest m arszałkiem JMP. Łukasz Opaliński, starosta powiedzicki unanimi con­ sensu omnium [...]32.

Dalsze szczegóły w yboru m arszałka odsłaniają P a m iętn iki R a­ dziw iłła:

w poselskiej izbie dwóch m arszałków obrano: Oborskiego, starostę liw ­ skiego, i Opalińskiego, w[oje]w[o]dzica poznańskiego, lecz po długich koncertacyjach padł los na Opalińskiego [...]. Mile to przyjął król, że prędko marszałka obrali [...] 33.

11 m arca w ygłosił O paliński m owę pow italną, po czym

z posłam i przypuszczony jest do pocałowania ręki królewskiej. Tu się pokazała szczupłość posłów, bo z Litwy tylko czterech było i z Korony n ie w ie lu 34.

D obry początek sejm u zapow iadał jed nak sk ry w an ą burzę. Szlachta podejrzew ała króla, że pręg n ie m. in. poprzez p rzym ierze zaczepno-odporne z A u strią, zwrócone przeciw F rancji, zaprow adzić dziedziczną m onarchię i ukrócić wolność szlachty. P odejrzenia te w ynikały z ta jn y c h układów z dom em austriackim , z chęci zagar­ nięcia ceł gdańskich na w łasny użytek, zbudow ania flo ty w ojennej, z pro gram u kaw alerii i spraw y ty tu łó w cudzoziem skich. K ról jednak m ógł postępow ać tylko za zgodą rad y senatorów . D opiero gdyby z odczytania protokołów rad y pokazało się, że k ró l działał w brew radzie lub n aw et nie zasięgając zdania senatorów , m ożna by było pociągnąć k róla do odpowiedzialności. D latego też posłowie zaraz na początku sejm u dom agali się, ,,aby d aw ne praw o o daniu racji senatus consultorum do sk u tk u było przyprow adzone [...]“ 35.

W odpowiedzi posłom podkanclerzy Gębicki stw ierdził:

32 Bibl. Jagieł., rkps 2274, k. 6r.

33 S. A. R a d z i w i ł ł , Pamiętniki. Wyd. Edward R a c z y ń s k i . T. 1. Poznań 1839, s. 368.

34 Tamże. 35 Tamże, s. 369.

(11)

w ielce niebezpieczna jest dla Rze[czy]p[ospo]l[i]tej w yjaw iać sekreta nieprzyjaciołom swoim; alboż w ydaw szy je na jaw, jako są tajemne rady, skryte będą przed nieprzyjacielem ? Jednakże takiego zdania jest król, że gotów jest dość uczynić w oli stanu rycerskiego 36.

Odpowiedź ta nie zadow oliła posłów , bo już n a z aju trz , 18 m a r­ ca, wojewodzie bełzki z kilkom a posłam i zostaje w y słany do sen a­ tu z podobnym i żądaniam i, cy tując od trzy d ziestu la t nie używ a­ ne k o n sty tu c je z lat: 1607 i 1609. Pod d a tą 22 m arca Radziw iłł zapisał:

Posłow ie już to szósty raz m olestują króla i senat, nalegając, aby pisane prawo o senatus consultach do skutku było przyprowadzone. Przyobie­ cano to im, i dzień na to naznaczono37.

Rzeczywiście, 29 m arca „w edług obietnicy królew skiej czytana jest przed posłam i racja senatus consultorum na pozór ty lk o uczy­ niona. Co bardziej ich zirytow ało “ 38. D latego też do senatu p rz y ­ był ze w szystkim i posłam i m arszałek Łukasz O paliński, gdzie „mowę m iał przyostrzej p rzy cinając senatorom i królo w i“ .

W czasie rozdaw ania w akansów Ł ukasz O paliński został podko­ m orzym kaliskim po P io trze O palińskim , k tó ry o trzy m ał podstol- stwo k o ro n n e 39. Łukasz O paliński wchodzi rów nież w skład sze­ regu kom isji sejm ow ych. J e s t więc jed n y m z kom isarzy do w y p ła ty pieniędzy regim entow i J a k u b a W eihera 40. W yznaczony zo staje ta k ­ że do kom isji dla ustalenia ceł m o rs k ic h 41. Je m u też m. in. po­ w ierzono, w zw iązku z in k orp oracją pow iatów lem borskiego i b y - towskiego,

opisanie dostateczne tych powiatów, qualita tem et ąuantitatem terri- torii, i obywatelów stanu szlacheckiego [...]; także miasta, wsi, dzierża­ w y, i w szystkie włości, fideliter zinw entować i zregestrować [...]42.

36 Tamże. 37 Tamże, s. 370. 38 Tamże, s. 371.

39 Bibl. Czart., rkps 390, k. 397r. Inne źródła nie potwierdzają tej w iado­ mości. Najprawdopodobniej podkomorstwo kaliskie zam ienił wkrótce Łukasz na poznańskie. Już bowiem w 1641 r. Volumina legum (t. 4, s. 13) tytułują go podkomorzym poznańskim. Piotr Opaliński był faktycznie do r. 1638 podko­ morzym kaliskim . Por. tamże, t. 3, s. 437.

40 Volumina legum, t. 3, s. 438. 41 Tamże, s. 441.

(12)

S T A N I P O T R Z E B Y B A D A N N A D Ł U K A S Z E M O P A L IŃ S K IM

W idzim y go także w składzie kom isji dla rozpatrzenia sporów granicznych m iędzy w ojew ództw am i w ielkopolskim i a Śląskiem i ziem iam i k u rfirs ta b randenburskiego 43.

P rz y ty m w szystkim , ja k się w ydaje, O paliński niezbyt ch lu b ­ nie w yw iązał się ze sw ych fu n k cji m arszałkow skich. W łaściw ie bo­ w iem to nie on stero w ał b u rzliw ą łodzią sejm ow ą, ale sam pozwalał się unosić b y stre m u prądow i w ydarzeń. S y m patyzując z polityką króla, rów nocześnie spełniał żądania opozycji i w m ow ach swoich uszczypliw ie w yrażał się o kró lu i senatorach. Z darzało się, że w n atłoku sp raw tra c ił głowę i w y staw iał się na drw in y szyder­ czych obserw atorów . Tak np. 6 kw ietnia h e tm a n K oniecpolski „czy­ n ił relacją tra n sa k cji w ięźniów kozackich i chorągw ie ich pod nogi królew skie rzucano“ 44. Od senatu dziękow ał hetm anow i biskup płocki, S tanisław Ł ubieński, od „koła poselskiego P. M arszałek poselski, k tó ry się trochę w oratiej podrw ił, aż przyszło w przem o­ w ie do k a rty zaglądać“ 45.

Na pochw ałę O palińskiego podnieść jed n ak trzeba, że usiłow ał ju ż wówczas w ysuw ać pew ne p ro je k ty zm ierzające do zreform ow a­ nia obrad sejm ow ych, podniesione później w Rozm ow ie Plebana z Z iem ianinem 46.

O paliński p rzebyw a także na sejm ie w roku następnym . Pod dniem 5 października 1639 R adziw iłł zapisał w swoich P a m iętni­ k a c h :

Opaliński [...], przeszły marszałek, laski K ierdejowi ustąpił i onego za m arszałka p r zy w ita ł47.

W ro k u 1639 u m arła m atk a K rzysztofa i Łukasza O palińskich, Zofia z K ostków , kasztelan k a biecka. O fakcie ty m d ow iadujem y się z listu Ł ukasza do J a n a Lipskiego. Lipski zostaw szy arcybiskupem g n ieź n ień sk im 48 zaprosił m. in. Ł ukasza O palińskiego na uroczy­ stość w jazdu do stolicy arcybiskupiej. O paliński w ym ów ił się, tłum acząc niem ożliwość swego przybycia:

43 Tamże, s. 445.

44 R a d z i w i ł ł , op. cit., s. 372. 45 Bibl. Czart., rkps 390.

46 Informację tę zawdzięczam prof. W ładysław ow i C z a p l i ń s k i e m u . 47 R a d z i w i ł ł , op. cit., s. 419. Por. także diariusz sejmu w 1639 roku. Bibl. Czart., rkps 390; Bibl. PAN w Krakowie, rkps 367.

48 N i e s i e c k i , Korona polska, t. 1, s. 21.

(13)

Nie mogłaby się znaleźć insza, by też naw iętsza przyczyna, która by mię zatrzymać m iała od tej, na którą m ię WM. wabisz, usługi, prócz tej samej przeciwko zmarłej matce mojej ostatniej p ow in n ości49.

W arto p rzy • sposobności wskazać na liczne ślad y dość żyw ych k ontaktów O palińskiego ze słynnym m atem aty k iem J a n e m B roż­ kiem. K o n ta k ty te d a tu ją się najpraw dopodobniej od początków działalności sejm ow ej Opalińskiego, gdyż w ty m w łaśnie czasie B ro­ żek p rzeby w ał na k ilk u sejm ach, w y stęp u jąc w spraw ach A kadem ii K ra k o w sk ie j50. N iew ątpliw ie stosunki te zacieśniło m ałżeń stw o z córką Ja n a Tęczyńskiego, po k tó ry m niejak o dziedzicznie p rze jął O paliński p ro te k to ra t n ad Brożkiem . B rożek korespondow ał z O pa­ lińskim w spraw ach p ry w a tn y c h i naukow ych, pożyczał książki z jego słynnej biblioteki. Często p rzeb y w ał w R ytw ianach, leżą­ cych w pobliżu jego probostw a w Staszow ie, k tó re rów nież o trz y ­ m ał od Tęczyńskiego. Tak np. 5 kw ietnia 1641 spotkał się Brożek w R ytw ianach z sekretarzem K rzysztofa O palińskiego, w y b itn y m filozofem racjon alistą, arian in em W ollzogenem , co zapisał na o k ład ­ ce swego egzem plarza dzieła K epplera H arm onices m u n d i 51. In te re ­ sował się życiem ręd zin y O palińskich. W diariuszu zapisał w ia d o ­ mość o ślubie h etm an a Koniecpolskiego z Zofią O palińską, jak i odbył się w R ytw ianach 16 stycznia 1646 52. B ył więc zapew ne na tej uroczystości rodzinnej swego p rotek tora.

W ydana w r. 1641 R ozm ow a Plebana z Z iem ian inem w prow adzi­ ła O palińskiego n a stałe do h istorii lite ra tu ry . W spom niana b ro ­ szura ukazała się w dwóch w ydaniach, zyskując — jak św iadczy Niesiecki — pochw ałę k ró la i senatorów . Przypuszczam , że R o zm o ­ wa pow stała z in sp iracji kół dw orskich, k tó re już od dłuższego czasu w ysuw ały p ro je k t n a p ra w y sejm ow ania. Na p rzy k ład w r.

49 P i s a r s k i , op. cit., t. 2, s. 388.

50 To przypuszczenie w ysunął prof. Henryk B a r y c z . On również w pry­ w atnej rozm owie podał mi szereg poniżej zanotowanych faktów, dotyczą­ cych stosunków Brożka z Łukaszem Opalińskim, za co mu w tym m iejscu składam podziękowanie.

51 Bibl. Jagieł., Mat. 950/III. Godny zanotowania jest fakt pewnych kontaktów Opalińskiego z innym w ybitnym arianinem , również bliskim znajomym Krzysztofa Opalińskiego, Marcinem Ruarem. Ludwik С h m a j (Marcin Ruar. Studium z dziejów racjonalizmu religijnego w Polsce. Kra­ ków 1921, s. 331. R o z p r a w y W y d z i a ł u H i s t o r y c z n o - F i l o z o - f i с z n e g o PAU. Seria И. T. 37) pisze o zabiegach R u a r a starającego się o w zględy Łukasza Opalińskiego. Istnieją również listy samego Ł u к a s z a do Ruara (tamże, s. 309).

(14)

S T A N I P O T R Z E B Y B A D A N N A D Ł U K A S Z E M O P A L IŃ S K IM

1638 jed en z p u n k tó w propozycji królew skiej brzm iał: „concluzyjej sposób, aby beł nam ów iony“ . (Udowodnienie jed n ak tego stw ier­ dzen ia trzeb a odłożyć do osobnej rozpraw y. W ym aga ono bowiem specjalny ch poszukiw ań m ateriałow ych.) 16 października 1642 Opa­ liński otrzy m ał starostw o hrubieszow skie, z którego na jego dobro zrezygnow ał jego im iennik, Łukasz O paliński, m arszałek w ielki ko­ ro n n y 53.

N iew iele lepiej przedstaw iał się w dotychczasow ych badaniach historyczn ych okres biografii Opalińskiego od r. 1638 do 1650, a więc do chw ili o trzy m ania m arszałkostw a nadw ornego. N aj­ praw dopodobniej, zgodnie z w ysuw anym i przez biografów suge­ stiam i, O paliński nie b rał do r. 1648 czynnego udziału w życiu państw ow ym . N iem niej jed n ak jego try b życia, zainteresow ania k u ltu ra ln e , naukow e itp. w ym agają głębszego scharakteryzow ania, do czego obfitych m ateriałów d ostarczy w ydrukow ana niedaw no ko­ resp o n d en cja K rzysztofa O palińskiego 54. Poza ty m już dziś m ożna dorzucić nieco więcej faktów , niż dali ich dotychczasow i biografo­ w ie 55, dotyczących jego działalności w latach 1648— 1650.

Do rok u 1648 O paliński nie b ra ł specjalnie żywego udziału w ów czesnej polityce, w ystęp ując raczej przez R ozm ow ę jako ideo­ log p ew nych zm ian u strojow ych niż jak o p rak tyk-d ziałacz politycz­ ny. P rzeb y w a w R y tw ianach i z ajm u je się spraw am i naukow ym i, korespon d uje z w y b itny m i wówczas przedstaw icielam i nauki. W roku 1646 dochodzi go, dedykow ana jem u i b ratu , książka daw ­ nego ich profesora low ańskiego, V ernulaeusa, D issertationes politi- cae. P rzed tem szereg utw o rów poświęcili O palińskiem u krajow i literaci, przew ażnie pisarze jezuiccy. Z jezuitam i bowiem będzie u trz y m y w a ł dość bliskie k o n tak ty . Je zu ita Niesiecki napisze o nim .

zakon nasz dobrotliwie kochał i przeciw językom uszczypliwym bro­ nił, podczas w ojny szwedzkiej ośm naście osób naszych w dobrach swoich

53 AGAD, M e tryka koronna, 185, k. 485r—486r.

54 L isty K r zy szto fa Opalińskiego do brata Łukasza. 1641—1653. Pod re­ dakcją i ze w stępem Romana P o 11 а к a. Tekst przygotował Marian P e ł ­ c z y ń s k i . Komentarz opracowali Marian P e ł c z y ń s k i i Alojzy S a j-k o w s к i. W rocław 1957. W pracy niniejszej, napisanej w jesieni 1956, nie m ogłem wykorzystać m ateriałów w ym ienionego wydawnictwa.

55 T y s z k o w s k i ( O p a l i ń s k i , Obrona Polski, s. VII) wspom ina jedy­ nie o jego pobycie na sejm ie elekcyjnym w 1648 roku.

(15)

przez cały rok żywił, prowincji polskiej zapisał i oddał pałac d aniłow i- czowski nazwany w W arszawie 5e.

Faktycznie sam O paliński będzie się w y ra ż ał o jezu itach z p ew ­ ną przychylnością. Napisze w Coś now ego:

Jezuici chudzięta, że uczyć nie wolno, Nabożeństwem się bawią i m edytacyją, I, przyznać im to trzeba, usługą d u ch ow n ą57.

Pod koniec r. 1643 dedykow ał O palińskiem u A lb e rt W ojnicz d ru g ie w ydanie książki A lojzego Ju g la risa C hristus Jesus seu D ei hom inis elogia (Cracoviae 1643). O paliński jest tu ty tu ło w a n y pod­ kom orzym poznańskim i staro stą hrubieszow skim . A u to r d ed y k acji m ówi b ardzo pochlebnie o jego bibliotece, „in quam o m n iu m natio- n u m atque aetatum, erudïtio congesta [...]“ . O książce tej w spom ina Brożek w liście do Pudłow skiego z 19 w rześnia 1643:

Przeczytaj WM. proszę w książce, której tytuł: Christus Jesus, hoc est Dei hominis elogia [200], drukowana jest niedawno u JMP. doktora Petrikowiusza i przypisana JMP. O palińskiem u58.

W ty m okresie życia, pogłębiając zdobytą w czasie studiów wiedzę, uczy się języ ka greckiego, którego początki otrzym ał zapew ne już w szkole L ubrańskiego 59. Niesiecki powiada:

Umiał języki różne, krom łacińskiego — hebrajski i grecki; tak że nie tylko czytał greckich autorów księgi, ale i pisał tym językiem, już żona­ tym będąc nauczywszy się go; skoro tylko traktować począł R zeczy­ pospolitej sprawy, w ielką o sobie u w szystkich opinią w zniecił; dlatego do w ielkich spraw i przytrudniejszych m ajestaty i stany koronne za­ żywać go poczęły, acz jeszcze m ło d eg o 60.

L ata 1645— 1646 szczególnie zapisały się w kronice rodzinnej O palińskich. W ty ch bow iem latach w ojew oda poznański K rzysztof O paliński by ł b o h aterem głośnego w całej E uropie w ydarzenia: jako poseł W ładysław a IV pojechał do F ra n c ji w celu zaślubienia

56 N i e s i e c k i , Korona polska, t. 3, s. 473—474.

57 Ł. O p a l i ń s k i , Pisma polskie. Opracował Ludwik K a m y k o w s k i . W arszawa 1938, s. 57. B i b l i o t e k a Z a p o m n i a n y c h P o e t ó w i P r o ­ z a i k ó w P o l s k i c h XVI—XVIII W. Seria II. Zeszyt 6.

54 B r o ż e k , op. cit., t. 1, s. 505—506.

59 Zob. J. Ł u k a s z e w i c z , Historia szkół w Koronie i w Wielkim K s ięstw ie L itewskim . Od najdawniejszych czasów aż do г. 17Э4. T. 3. Poznań 1851, s. 488.

(16)

S T A N I P O T R Z E B Y B A D A Ń N A D Ł U K A S Z E M O P A L IŃ S K IM

V/ im ieniu k ró la fran cu sk iej księżniczki M arii Ludw iki Gonzagi. Sław ę b ra ta pana sta ro sty hrubieszow skiego głosiły fran cu sk ie ga­ zety, opisyw ano sobie w listach i notow ano sk rzętn ie w p a m ię tn i­ kach w spaniałości jego w jazdu do P a r y ż a 61. Poselstw o to było źró­ dłem n atchn ienia dla poetów . Je d e n z nich, jezu ita Jęd rzej K anon, d e d y k u je Łukaszow i O palińskiem u panegiryczne poem acisko ła ­ cińskie pt. E xpeditio legatorum in Gallias... itd. (Cracoviae 1646) Ł ukasz O paliński bierze żyw y udział w przygotow aniach b ra ta do podróży, udzielając m u pom ocy m aterialn ej. Do niego też adresuje z drogi liczne listy K rzysztof O paliński.

W ro ku 1647 Maciej K azim ierz T reter, sek retarz królew ski i do k to r filozofii, d e d y k u je Łukaszow i O palińskiem u dew ocyjny u tw ó r pt. Obrona i sława K rólestw a Polskiego, ozdoba W ie lkie j P ol­ skiej, cudow na M atka Boska, w kościele Z d ziesze w sk im p rzy B or­ k u w ie lk im i daram i z nieba wsławiona... (K raków 1647) 62. W rok później sam Ł ukasz w ydał bezim iennie u F o rste ra w G dańsku słyn ­ ną książkę pt. Polonia defensa contra J. B arclaium , ubi occasione ista, de Regno genteque polona m u lta narrantur, hactenus literis non tradita. B rü c k n e r nazw ał Obroną pieśnią łabędzią daw nej P o l­ ski, „w yjaw iającą kruchość polskiej potęgi i zamożności [...]“ 63.

Rok 1648 je st dla O palińskiego początkiem działalności poli­ tycznej n a w iększą niż dotychczas skalę. W czasie in terreg n u m po śm ierci W ładysław a IV spotykam y się z jego osobą kilk ak rotn ie. J e s t posłem na sejm ie konw o k acyjn y m i jak o tak i podpisuje ak t konfederacji gen eraln ej uchw alonej 16 lipca 1648 64. Je m u m. in. sejm ten pow ierza rew izję skarb u 65. W ch arak terze posła przeby ­ w a rów nież n a sejm ie elek cyjn y m w październiku i listopadzie w W a rsz a w ie 66. 17 listopada bierze udział w głosow aniu n a Ja n a

61 Zob. także A. S a j k o w s k i , K rzyszto fa Opalińskiego „droga fran­ cuska“. S t u d i a i M a t e r i a ł y d o D z i e j ó w W i e l k o p o l s k i i P o m o r z a . Tom 2, zeszyt 1. Poznań 1956, s. 243—262.

62 Łukaszowi Opalińskiem u (lub Łukaszowi i K rzysztofow i łącznie) dedy­ kowano jeszcze następujące książki: A. F a l b o z i u s , Navis Opalinsciana entium mobilium ordinibus contra inscitiam instructa. Posnaniae 1636. — F. S p e e, Cautio criminalis seu de processibus contra sagas liber. Posna­ niae 1647. — D. W i s n e r, Tractatus brevis de e xtra magis lamiis... Posna­ niae 1639.

63 A. B r ü c k n e r , Znakomitsi pisarze w ieku XVII. I. Łukasz Opaliński. P a m i ę t n i k L i t e r a c k i , I, 1902, s. 219.

64 Volumina legum, t. 4, s. 86. 65 Tamże, s. 78.

(17)

K azim ierza i jest w ym ieniony w spisie sufragiów w ram ach w oje­ wództw a poznańskiego 67. S po tykam y go rów nież na sejm ie k o ro n a­ c y jn y m na początku roku 1649. Je st on obecny p rzy zatw ierdzaniu p raw gen eralny ch 23 s ty c z n ia 68. O statni raz w ybrano O palińskiego posłem na d ru g i sejm w roku 1649. Z K oła Rycerskiego wchodzi w skład kom isji dla spraw m e n n ic y 69 i do „kom isji w ojew ództw w ielkopolskich z Szląskiem “ 70. Po zakończeniu sejm u, 19 lutego 1650, zostaje Ł ukasz O paliński m ianow any m arszałkiem n a d w o r­ nym k o ro n n y m 71. F a k t ten związał go jeszcze bardziej z polity k ą króla i uczynił w iern y m i oddanym stro n n ik iem królew skim . B liż­ sze szczegóły tego w yniesienia podkom orzego poznańskiego stano­ wią jeszcze jed en p rzy kład w pływ ów m agn aterii na rzą d y w p ań­ stw ie. „Pod koniec g ru d n ia [1649] zakończył dni sw oje w W arszaw ie [...] A d a m na Czasznikach K a z a n o w s k i , M arszałek N adw or­ n y “. W pierw szych zaś dniach roku następnego, pisze dalej R u ­ daw ski,

W ielki m arszałek Ł u k a s z z Bnina O p a l i ń s k i , osiem dziesięcio­ letni starzec, rzucił dwór i oddaliwszy się z Warszawy, w idząc coraz rosnące dolegliwości, pochodzące z podeszłego wieku, szczerze zaczął się starać, jakby ze św iatem pokończyć rachunki, a nie mogąc dłużej nieść ciężaru spraw publicznych, zawczasu go złożył na w nuka swego Ł u k a s z a z Bnina O p a l i ń s k i e g o , podkomorzego poznańskiego, a rodzonego brata wojew ody poznańskiego. Takim sposobem na m iejsce zmarłego K azanowskiego wyznaczony był Łukasz z Bnina Opaliński m arszałkiem nadwornym, a zaś w ielkim marszałkiem, w m iejsce Opa­ lińskiego, który złożył swój urząd, został J e r z y hrabia na Wiśniczu L u b o m i r s k i 72.

Nowo m ianow any m arszałek w ystosow ał list dziękczynny do k róla, zapew niając o swojej w ierności i oddaniu. P isał m. in.:

Mamci przykłady w domu moim, admoneor wprzód od sław nego czterech królów m arszałka tan ti officii et muneris, admoneor potem od stryja mego, który lata swe na nieustającej królów polskich usłudze przypę­ dziwszy, a teraz vacationem et ąu ietem po tak długich pracach otrzy­ m awszy jest mi incitamento, abym za m iłościw ą WKM. łaską następcą urzędu jego będąc, był oraz i aemulator wiernych jego przeciwko Sa-67 Volumina legum, t. 4, s. 99.

68 Tamże, s. 120. 69 Tamże, s. 132. 74 Tamże, s. 135.

71 AGAD, M e tryka koronna, 191, k. 315v—316v.

72 J. W. R u d a w s k i , Historia polska od śmierci W ładysław a IV aż do pokoju oliwskiego, czyli dzieje panowania Jana Kazim ierza od 1648 do 1660 r. T. 1. Petersburg i M ohylew 1855, s. 102— 103.

(18)

S T A N I P O T R Z E B Y B A D A N N A D Ł U K A S Z E M O P A L IŃ S K IM

cram M a jesta tem usług, ale najwięcej adm oneor e t stim u lor tak w ysoką, tak nieporównaną, którą m i WKM, oświadczył, ła s k ą 73.

W zakończeniu zaś listu ośw iadczył królow i:

m em oria beneficii istiu s w e m nie nie zgaśnie, ale raczej add et anim um do powinnego za nie WKM. od sługow an ia74.

S tosunkow o n ajw ięcej w iem y o Ł ukaszu O palińskim z okresu d w u n a stu ostatn ich la t jego życia, a to dlatego, że jako w ysoki do­ sto jn ik pań stw o w y zam ieszany b y ł w szeregu w ażnych i węzło­ w ych spraw R zeczypospolitej, tak ich ja k w ojny szwedzkie, próby re fo rm y p ań stw a w latach 1658— 1660 czy spraw y L ubom irskiego i Radziejow skiego. N ie m ożna oczywiście powiedzieć, żeby sta n b ył tu w pełni zadow alający. W szystko, co w iem y, to jed y n ie fra g ­ m en ty relacji z jego działalności, rozrzucone n a m arginesach m o­ nog rafii historycznych, a w ięc z konieczności szczątkow e i niepeł­ ne. Głębszego ośw ietlenia dom agać się należy dla spraw y sym patii austriack ich , a potem fran cu sk ich O palińskiego, a także dla jego po staw y w lata ch 1658— 1661. Tu h isto ry k lite ra tu ry nie jest je d ­ n a k w pełni k o m p ete n tn y i m usi się zwrócić o w spółpracę do h i­ storyków .

N astęp n y problem , k tó ry m z kolei w ypada się zająć, stanow i sp raw a znajom ości i oceny dzieł Ł ukasza O palińskiego w lite ra tu rz e h isto ry czn ej, ja k rów nież s ta n i p ro b lem aty k a b adań dotychczaso­ w ych. D la jasności w y k ład u dokonam y tego przeglądu gru p u jąc całą lite ra tu rę w okół poszczególnych u tw orów O palińskiego, te zaś om aw iając w edług chronologii pow staw ania.

2

P ierw szym , ja k n a m dziś w iadom o, d rukow an ym u tw o rem O pa­ lińskiego je st R ozm ow a Plebana z Z ie m ia n in e m ; broszurze tej za­ w dzięcza Ł u k asz O paliński trw ałe m iejsce w historii lite ra tu ry i m y śli politycznej X V II w ieku. N a niego, jako na au to ra R ozm o­ w y , w skazał ju ż N iesiecki, ale Niesiecki też spow odow ał w okół u tw o ru najw ięcej zam ętu, podając łacińskie tłum aczenie ty tu łu — z m y lącym kom entarzem :

73 P i s a r s k i , op. c it., t. 2, s. 336— 337. 74 Tam że, s. 337.

(19)

Po śmierci zostaw ił był [Łukasz Opaliński] książkę: de Gubernatione Reipublicae et modo comitiorum in Polonia per agendorum et concluden- dorum, cum magna regis Vladislai senalorumque a p r o b a tio n e 75.

Tak zredagow ana nota spowodow ała różne fałszyw e info rm acje, ja k np. Szajnochy, k tó ry w stu diu m pośw ięconym K rzysztofow i O palińskiem u pisał o książce Łukasza:

Jeszcze w iększe [niż Polonia defensa] znaczenie mogło m ieć nie druko­ wane nigdy dzieło: O sprawowaniu R zeczypospolitej i o sposobie o d b y ­ wania i konkludowania sejm ów w Polsce... [...], które aż do rąk W łady­ sław a IV doszło i w ielką pochwałę króla i senatorów z y s k a ło 76.

I na długi czas, bo aż do w spom nianej wyżej p rac y B rü c k n e ra z roku 19 0 2 77, uw aga Niesieckiego zak ry ła praw dziw ego a u to ra b a r­ dzo znanej Rozm.owy Plebana z Z iem ianinem . Rów nież D aw id B ra ­ un, k tó ry pierw szy ją obszernie om aw ia, m oże jed y n ie powiedzieć, że „dialogus hic certe a viro docto nobili, in R epublica versatissi- m o patriaeque suae am antissim o scriptus“ — i dodać: „dignus qui eorum m anibus qui R em p u b licam curant, te n e re tu r<c 78. A u to ra oczywiście nie zna.

Nie zna go także w y b itn y polem ista O palińskiego, S ta n isław K onarski. R ozm ow ie pośw ięcił on dw a rozdziały (VIII i IX) p ierw ­ szej części dzieła O sk u te c z n y m rad sposobie, w k tó ry c h om aw ia i k ry ty k u je różne propozycje refo rm y sejm ow ania. K on arsk i pod­ szedł do p ro je k tu Opalińskiego, na co n iejed n o k ro tn ie ju ż w skazy­ wano, ahistorycznie, niem niej jed n ak z p u n k tu w idzenia potrzeb i w arun k ó w poł. X V III w. tru d n o m u odm ówić zasadniczej słusz­ ności. Dążąc do w ykazania bezsensu lib eru m veto i konieczności zniesienia go, zw alczał rów nież w szelkie pom ysły ograniczenia tego szkodliwego praw a. S tą d też nie docenił on należycie w artości R ozm ow y. P isał o niej kończąc długą i szczegółową d y sk u sję z te ­ zami Opalińskiego:

piękne w niej są sejmów, nie tak utrzym ywania, jako ułatw ienia sposoby, ale w szystkie nie w cel, lecz koło celu biją, i z nimi w szystkim i, choć­ by na ostatek sejm jaki na nie się zgodził, i one opisał, a pozw olił tamo­ wać activitatem, rwać sejmy, ze słusznych i sam ych publicznych racyj,

75 N i e s i e c k i , Korona polska, t. 3, s. 473.

76 K. S z a j n o c h a , Szkice historyczne. T. 3. W arszawa 1881, s. 132. 77 B r ü c k n e r , op. cit., s. 211.

78 D. B r a u n, De scriptorum Poloniae. Gedani 1739, s. 133. Bibl. PAN w Krakowie, sygn. st. dr. 3191.

(20)

S T A N I P O T R Z E B Y B A D A N N A D Ł U K A S Z E M O P A L IŃ S K IM

to jednakowo zawsze jak teraz kapiałyby, rozłaziłyby się lub rwałyby się sejm y 79.

W iek X IX przynosi liczne w zm ianki o R ozm ow ie, a z kolei i o b ­ szerniejsze prace. N ie m ają dla niej zrozum ienia pierw si historycy lite ra tu ry i bibliografow ie. B entkow ski o p atrzy ją lap id a rn y m o kre­ śleniem : „W iele słów, treści m ało“ 80. Podobnie p rz e d sta w ia się opinia M aciejow skiego 81.

P ierw szy obszerniejszy rozbiór treści R o zm o w y, nie licząc oczywiście w ym ienionych wyżej osiem nastow iecznych B rauna i K o­ narskiego, dał B e rn a rd K alicki w rozpraw ie O n iek tó ryc h projektach re fo rm y sejm o w ej z w ie k u X V I I 82. K alicki sum iennie streszcza broszurę O palińskiego, w ykłada zaw arty w niej p lan refo rm y p a ń ­ stw a. * Słusznie in te rp re tu je też relację pierw szego i drugiego dnia R o zm o w y, w czym się n iejed n o k ro tn ie później m ylono, ro zp a tru ją c m ate ria ł całej książki jako dw a rów now ażne i niezależne problem y.

Z nacznie głębsze studium , choć rów nież opisowo referu jące, pośw ięcił R ozm ow ie S tanisław D obrzycki. Od razu ocenił ją jako „pism o najlep sze w całej lite ra tu rz e X V II w iek u“ 83, a O palińskiego pasow ał na „pierw szego pisarza politycznego w ty m okresie“ 84. R ów nież z tej p rac y w yw odzi się inne, ty m razem chyba niesłuszne, p rzekonanie o m echanicznym podziale R o zm ow y na dw a paralel- n e p ro je k ty , z k tó ry ch pierw szy, najw ażniejszy, dotyczy ogólnej r e ­ form y u stro ju , drugi, poboczny, refo rm y obrad sejm ow ych. D o­ b rzycki pisze:

Dzieli się Rozm owa na dwie części, na dwa dni; w pierwszym — jak to sam tytu ł zapowiedział — jest mowa o postanowieniu, to znaczy

79 S. K o n a r s k i , O sku teczn ym rad sposobie. Druk anastatyczny. T. 1. W arszawa 1923, s. 80—81.

80 F. B e n t k o w s k i , Historia literatury polskiej. T. 2. W arszawa i W ilno 1814, s. 88. Z Bentkowskim wiąże się pewne, niezawinione przez niego nieporozum ienie. Um ieścił on bowiem Rozmową bezpośrednio po dziełku S t a r o w o l s k i e g o V otum o naprawie Rzeczypospolitej, co dało asumpt do przypisyw ania R o z m o w y autorowi Reformacji o byczajów polskich, z czym jeszcze pod koniec w ieku polem izował Stanisław D o b r z y c k i .

81 W. A. M a c i e j o w s k i , Piśmiennictw o polskie od czasów n a jd a w n iej­ szych aż do roku 1830. T. 3. W arszawa 1852, s. 150.

82 B. K a l i c k i , O niektórych projektach reform y se jm ow e j z wieku XVII. P r z e g l ą d P o l s k i , VIII, 1873, kwartał I, s. 86— 125.

83 D o b r z y c k i , op. cit., s. 535. 84 Tamże, s. 542.

(21)

o urządzeniu Rzeczypospolitej, o konstytucji; w drugim — o sposobie sejm ow an ia85.

W in n y m zaś fragm encie c h a ra k te ry z u je p ro g ra m z aw arty w pierw szym d niu R o zm o w y :

m iejsce, w którym Pleban m ówi o w zm ocnieniu w ład zy królew skiej, jest w całym dziele najważniejsze. N ajw ażniejsze dlatego, że m y śl tam poruszona jest niesłychanie doniosła, dla dziejów Rz[eczy]p[ospo]litej nadzwyczaj ważna. Rozstrzyga też o w artości naszego pism a i staw ia je na czele całej literatury politycznej od Skargi aż do Leszczyń­ skiego 8®.

Otóż pojaw ia się py tan ie, k tórego bliższe rozw ażenie od kładam y do innej o kazji i dalszych badań, czy m ożna m ów ić o staw ian iu przez O palińskiego p o stu la tu w zm ocnienia w ładzy królew skiej, jako p o stu la tu do realizacji, gdy a rg u m e n ty P le b an a nie z n a jd u ją uznania jego w spółrozm ów cy? Sam b ra k uznania n ie b y łb y jeszcze ta k zasadniczy, gdyby P leban-O paliński ta k sp ię trz y ł a rg u m e n ty , że jego racja zw yciężyłaby w polem ice, lub g dy by u p artego p rz e ­ ciw nika zd y skredytow ał m o raln ie czy ośm ieszył w oczach czytel­ n ik a, jeśli ju ż nie zdołał go przekonać. T,ego uczyła przecież bo g a­ ta tra d y c ja g a tu n k u literackiego — dialogu, wr k tó ry m pisarze ta k rozkładali siły, żeby postacie rep re z en tu ją c e w d y sk u sji ich poglądy zdołały przekonać lub pokonać oponentów . Tym czasem P le b an sam u stę p u je z pola w alki, czuje się w y raźn ie zw yciężony;

Gdyś mnie W.M., jako w iadom szy postanow ienia Rzeczypospolitej,

zbił z pierwszego dyskursu, już się na ten drugi ośm ielić nie chcę [...]87.

Tym czasem zw ażm y, co m ówi D obrzycki:

Przeciw Plebanowi staje Ziemianin. A argumenta jego tak słabe, tak nie wytrzym ują krytyki, że doprawdy dziwić się trzeba, czemu Pleban na nie nie odpowiada, nie zbija ich, ale owszem uznaje się za poko­ nanego 88.

Je śli ta k jest, to przecież inaczej należy sprecyzow ać sąd o ideo­ logii politycznej O palińskiego zaw artej w R ozm ow ie. Jeżeli a u to r m ógł lepiej u argum entow ać sw oje d e zy d eraty i tego nie zrobił,

85 Tamże, s. 535—536. 86 Tamże, s. 540.

87 [Ł. O p a l i ń s k i ] , Rozmowa Plebana z Ziemianinem. (B. m.)

[M]DCXXXXI, k. Hr. Bibl. Jagieł., sygn. 18583/1. 88 D o b r z y c k i , op. cit., s. 543.

(22)

S T A N I P O T R Z E B Y B A D A N N A D Ł U K A S Z E M O P A L IŃ S K IM

to przecież coś znaczy. D latego pierw sze zasadnicze pytan ie, k tó re m usim y rozpatrzyć, je s t p y tan ie m o k o n s t r u k c j ę R ozm o w y, 0 w zajem n y u k ład i rela cje jej poszczególnych części, ich w artość 1 rolę dla ogólnej koncepcji politycznej w ysuw anej przez O paliń­ skiego. Może ona p rzy ty m w yjaśnić, w espół z in n ym i przesłanka­ m i, dlaczego O paliński — w y suw ając pew ien pro g ram m aksim um — sam rów nocześnie uznaje jego nierealność, przyczyniając się do k lęsk i swego a lter ego — P leb ana.

P ro b lem em in te rp re ta c y jn y m w ielkiej w agi jest spraw a p rzy ­ czyn, k tó re w p ły n ęły na tak ą w łaśnie k o n stru k cję ideow ą utw oru; czy należy w idzieć w n ich w y raz zachow aw czych opinii szlachec­ kich, k tó re O paliński siłą rzeczy, choć w części, m usiał podzielać, czy też re z u lta t uśw iadom ienia sobie niem ożliwości przeprow adze­ n ia pew nych refo rm norm alny m i, k o n sty tu cy jn y m i środkam i? Środ­ k i n iek o n sty tu c y jn e dla polskiego oligarchy, jako sprzeczne z jego k lasow ym i in teresam i, n a w e t p rzy silnej ten den cji m onarchistycz- n ej, w grę wchodzić nie m ogły. W zw iązku z pow yższym zastano­ w ić się trzeb a nad m iejscem R o zm o w y w ram ach lite ra tu ry poli­ tycznej, lecz n ie m iejscem bibliograficznym , ja k to najczęściej do­ tychczas w ypadało, ale m iejscem i w artością w obrębie określo­ n ych n u rtó w ideologii i p ra k ty k i politycznej.

N ajpew niej um iejscow ić należy Rozm ow ą w śród k ieru n k ó w m u - ta tis m u ta n d is absolutyzm u m onarszego. Lecz w iem y, jak różno­ ro d n e b y ły wów czas p ro g ram y tego, na w y ro st i na k re d y t nazy­ wanego, abso lu ty zm u i ja k zarazem zaciekle zwalczane. A więc po­ w in n iśm y uśw iadom ić sobie, czym je s t R ozm ow a w ram ach ów­ czesnej d y sk u sji n a d reform am i p ań stw a i w zm ocnieniem w ładzy k rólew skiej, ja k w łącza się ona do polem iki z reak cy jn ą ideologią szlachecką. O statnia spraw a, k tó ra nasuw a się teraz i k tó ra pow in­ n a znaleźć rozw iązanie w dalszych badaniach, to znowu pytanie, czy p rzy p ad k iem k lęsk a k o nkretnego p ro gram u absolutyzm u m o­ narszego, jak im b y ł u p ad ek K aw alerii O rderu N.M .P., nie spowo­ dow ała klęski ideow ej Plebana? Trzeba b y rów nież spróbow ać ustalić sto su nek „abso lu tyzu jących “ elem entów R o zm o w y do p ro ­ gram u K aw alerii.

W szystkie te znaki zapytania, pro b lem y i kw estie dom agające się odpow iedzi w ysunąłem tu ta j, m oże przedw cześnie, gdyż n ale­ żałoby to m oże zrobić po zam knięciu „przeglądu b a d a ń “ nad R oz­ m ow ą, aby unaocznić, ja k w iele sp raw k a rd y n a ln ej ważności jest tu ta j do zrobienia, i — o czym za chw ilę — ja k niew iele w ty m

(23)

k ieru n k u dokonały dotychczasow e badania. Ł ączyły się one przy ty m z dysk u sją z poglądam i Dobrzyckiego, k tó re w ielo k ro tn ie p o ­ tem , w różnych oczyw iście form ach, pow tarzano.

W róćm y jeszcze do rozpraw k i Dobrzyckiego. D okładnie stre ­ ściwszy p o stu la ty R o zm o w y a u to r zastanaw ia się n ad „źródłam i' ‘ u tw o ru O palińskiego. Sam a m yśl w zm ocnienia w ład zy kró lew ­ skiej w X V II w. dowodzi, że O paliński

m usiał mieć niem ały rozum i tęgą, m yślącą głowę. [...] [ponieważ jed ­ nak] nic nowego pod słońcem od czasów Salomona, [więc] i taki pro­ jekt także nie był nowością. U naszego autora znać w ielk i w pływ lektu­ ry. Z polskich autorów mógł go natchnąć chyba Skarga, zwłaszcza K a ­ zanie o monarchii i królestwie, ale autor R ozm ow y, chociaż cytuje bar­ dzo w ielu pisarzy, o Skardze nigdzie nie wspom ina. Mamy za to inne źródło. Jest w tym dziele [...] kilka zdań z M achiavella, w yjętych i za­ stosowanych nadzwyczaj trafnie, co dowodzi, że nasz autor rozczyty­ w ał się w autorze Księcia, a chociaż go nazywa bezbożnym, jednak widać, że w gruncie rzeczy jest dla niego z ogromnym podziwem ; to w ska­ zuje, że od niego, a nie skądinąd pochodzi głów na m yśl R o z m o w y 8®.

Otóż w cale nie „w skazuje“ , i ów sąd, ta k n a słowo honoru w y ­ pow iedziany, je s t chyba jakim ś nieporozum ieniem . T ym niem niej Dobrzycki u jaw n ił konieczność podjęcia b ad ań pew nego typu. M ianowicie — w y d aje się — należałoby zastanow ić się n ad ujęciem spraw y źródeł ideologicznych R o zm o w y nie ty lk o od stro n y e ru ­ dycji O palińskiego, ale pod k ą te m zagadnienia, ja k ie poglądy p rze­ szłości przejm ow ał i aktyw izow ał on dla swoich celów. Może to dać ciekaw e rezu ltaty , a m yślę, że rów nie ciekaw a będzie odpo­ wiedź n a pytanie, czy ta m asa cytatów , jak ą z n a jd u je m y w R ozm o­ wie, m a c h a ra k te r jed y n ie erudycyjnego popisu (co z p u n k tu w i­ dzenia w ym agań reto ry k i siedem nastow iecznej było uzasadnione), c y ta ty n atom iast w y rw an e są z k o n tek stu o zupełnie inn ej w artości ideowej i jed y n ie z uw agi na sw oją przyd atno ść w e rb a ln ą zostały u ży te przez O palińskiego, czy też dotyczą one sp ra w istotnych i zostały w zięte z zasadniczych m iejsc d aw nych autorów , którzy są i jed n y m ze źródeł poglądów, i a u to ry te te m dla O palińskiego?

Z dalszych badaczy w ym ienić trz e b a T arnow skiego, k tó ry ob­ szernie streścił R ozm ow ę w swojej H istorii litera tu ry p olskiej, przy czym w p ierw szym w ydaniu uznał ją za dziełko an o n im o w e 90,

89 Tamże, s. 541—542.

90 S. T a r n o w s k i , Historia literatury polskiej. T. 2. Kraków 1900, s. 173— 183.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Już więc choćby z tego względu Zjazd Adwokatury, złożony z przed­ staw icieli wszystkich 17 izb adwokackich i członków naczelnych organów adwokatury, a więc

Przez trw ałą niezdolność do w ykonyw ania zaw odu adwokata w zespole ro­ zum ie się stale naruszenie sprawności organizmu, które czyni badanego n ie­ zdolnym

Każdy adwokat, który odwiedza w roli obrońcy osobę aresztowaną, odczuwa, jak k lien t p ozb aw ion y. Obrońca jest dla niego sym bolem pomocy, kontaktu ize

zamiar zaspoko­ jenia lub pobudzenia popędu płciowego sprawcy, wcale nie jest konieczny dla bytu zgwałcenia i stanowiącego je­ go znamię „czynu nierządne­ go”

Uzupełniające przepisy typu wykonawczego zawiera rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości w spra­ wie zespołów adwokackich (Dz. Otóż § 23 tego rozporządzenia

Obecnie zaś województw, na których terenie znajduje się wymieniona wyżej liczba 70 adwokatów (łącznie z tzw. Problemu tego nie można rozwiązać przez m

In cases of conflict between the rights of the pre-natal organism or infant or child and the rights of any potential or actual autonomous agent, the negative right that other

Jest to również kryterium, które jest istotne z punktu widzenia przyrodniczego, jednakże pokrywa się ono częściowo z poprzednimi kryteriami dotyczącymi