Łukasz Kamiński
Od Redakcji
Pamięć i Sprawiedliwość 5/1 (9), 9-11
O d Redakcji
W
niniejszym , dziew iątym juz tom ie „Pamięci i Spraw iedliw ości” zam ierzaliśm y zająć się jednocześnie dw om a pow iązanym i ze sobą za gadnieniam i. Pragnęliśm y ukazać miejsce „Polski L udow ej” w bloku sow ieckim , posiłkując się syntetycznym i ujęciam i kw estii politycznych, gospo darczych, społecznych, m ilitarnych itp., a także pokazać, jak kw estie te w idzą b a dacze zagraniczni i w ten sposób um ożliw ić kon fron tację ich po gląd ów z w izja mi polskich historyków .Z am iar ten, niestety, z p o w o d ó w niezależnych od redakcji nie w pełn i się p o w iódł. A utorzy dw u w ażnych zam ów ionych tek stó w z różnych przyczyn nie b y li w stanie dostarczyć ich w term inie. Poważniejszym prob lem em okazało się jed nak to, iż m im o szeroko rozesłanych zaproszeń nie u dało się znaleźć badaczy chętnych do opisania w ielu problem ów , takich jak np. miejsce kom unistycznej Polski w systemie gospodarczym bloku w schodniego (chociażby na przykładzie jej roli w RWPG), znaczenie PRL w sowieckiej polityce zagranicznej, położenie „polskiej” bezpieki w systemie kom unistycznego aparatu bezpieczeństw a itp. S tosunkow o najłatwiej jest pozyskać teksty dotyczące w ydarzeń kryzysow ych w dziejach PRL - ro k u 1956, a zwłaszcza kryzysu z lat 1 9 8 0 -1 9 8 1 , któ ry skupia gros zainteresow ania zagranicznych badaczy zajm ujących się spraw am i polskim i.
Jak się wydaje, ten stan rzeczy w ynika z co najm niej dw óch podstaw ow ych przyczyn. G ru p a zagranicznych h istorykó w podejm ujących w sw oich b adaniach problem atykę polską lub w ykorzystujących przy szerszych zagadnieniach w yniki kw erend w polskich archiw ach jest wciąż bard zo niew ielka. Ważniejszy jednak w ydaje się fakt, iż w yniki prac polskich badaczy dziejów najnow szych tylko w niew ielkim zakresie dostępne są w językach kongresow ych i przez to nie w ch odzą do św iatow ego obiegu naukow ego. D otyczy to przede w szystkim m o nografii i syntez, ale także, choć w m niejszym stopniu, przyczynków pu blik o w a nych w form ie arty k u łó w w czasopism ach naukow ych czy m ateriałach k o n fe ren cyjnych. Z tego p o w o d u uw zględnianie spraw polskich w p racach o charakterze syntetycznym jest u tru d n io n e, a niekiedy w ręcz niem ożliw e.
Z m ia n a tego stanu rzeczy jest nie tylko p ożąd an a, ale i m ożliw a. W ym aga to oczywiście zw iększenia w ysiłków sam ego środ ow iska h isto ry k ó w zajm ujących się najnow szym i dziejam i Polski, którzy ciesząc się n ieu stan ny m zain tereso w a niem krajow ych czytelników (nie tylko naukow ców ), a także stosu nko w o szero kim i m ożliw ościam i publikacji w e w łasnym języku, nie czują potrzeby prezentacji swego dorobku na forum m iędzynarodow ym . O d prób publikacji w w iodących p erio d y k ach zagranicznych o dstręcza także ryzyko p orażk i, przy św iadom ości skali w ysiłku, a często i kosztów , jakie trzeb a ponieść, p rzygotow ując tego typu publikację. D latego za granicą nasze o p raco w an ia ukazują się przew ażnie w sto sunkow o „p ew n y ch ” rozm aiteg o typu zbiorach stu d ió w lub w m ateriałach po- konferencyjnych. Podjęcie dodatk o w eg o w ysiłku jest niezbędne jeśli naszym ce lem jest, by spraw y polskie nie znajdow ały się n a m arginesie obcojęzycznych syntez i o p raco w ań lub też nie były przedstaw ian e błęd nie. W ysiłek ten p o w i n ien jednak uzyskać w sparcie o d p o w ied n ich stru k tu r akadem ickich i p a ń stw o wych.
G łów ny b lok tek stó w tego to m u otw iera niezw ykle interesujące studium au to rstw a am erykańskiego histo ryka S heldona A ndersona. N a przykładzie relacji m iędzy kom unistyczną Polską i N iem cam i W schodnim i ukazuje on, iż blok so w iecki nie stanow ił, jak się często sądzi, niew zruszonego m on olitu. W ystępow a ły w nim w yraźne sprzeczności interesów pom iędzy poszczególnym i państw am i, nie zawsze i nie w pełni niw elow ane przez M oskw ę. A rtykuł M on ik i Tantzscher pośw ięcony jest działalności grup operacyjnych Stasi w państw ach bloku w schodniego. Tego typu grupam i dysponow ały także stru ktury ap aratu bezpie czeństw a innych państw. Szersza perspektyw a pozw ala n a um iejscow ienie dzia łań G rupy O peracyjnej „Warszawa” we w łaściw ym kontekście.
Kolejne trzy teksty dotykają problem atyk i ściśle związanej z kryzysem syste m u kom unistycznego w Polsce u p ro gu lat osiem dziesiątych. Pierwszy z nich, au to rstw a znanego badacza dziejów N R D M an fred a W ilke, przedstaw ia p o d o b ie ń stw a i różnice w reakcji kierow nictw a SED n a P raską W iosnę i pow stanie „S olidarności”. Jak się w ydaje, to pierw sze dośw iadczenie w dużym sto pn iu d e term in o w ało reakcję na kolejne, a także w pły nęło na sposób p ostrzegania zm ian zachodzących w PRL i poszukiw anie dróg wyjścia z zaistniałej sytuacji.
D la „b o h a te ró w ” kolejnego tekstu, k ierow n ictw a węgierskiej partii k o m u n i stycznej, pod o b n y m p u n k tem odniesienia były w łasne dośw iadczenia z okresu zdław ienia „kontrrew o lu cji” 1956 r., a także późniejszej „konsolidacji” spo łe czeństw a. A utor, Jan o s Tischler, podjął także p ró b ę nakreślenia stosunku sp ołe czeństw a w ęgierskiego do w ydarzeń w Polsce. G łów ny blok kończy artykuł Pe tera Blazka pośw ięcony jednej z kilku operacji po djętych przez czechosłow acką bezpiekę w zw iązku z pow staniem „S olidarności”. Jest to szczegółowe studium przypadku - roli, jaką agent StB odegrał w k o n tak tac h pom iędzy czechosłow ac ką i polską opozycją.
W yjątkow o obszerny jest w niniejszym num erze „Pamięci i S praw iedliw ości” blok „Varia”. O tw iera go druga część obszernego studium pośw ięconego n ie m ieckim działaniom dyw ersyjnym w Polsce w sierpniu i w rześniu 1939 r. a u to r stw a Tom asza C hincińskiego. Swoistym uzupełnieniem tego tek stu jest artykuł Tom asza R abanta dotyczący antypolskiej działalności niem ieckich placów ek dy plom atycznych na terenie II Rzeczypospolitej i ich likw idacji po w ybuchu wojny. A dam Puław ski opisał niezw ykle ciekawy p rob lem postrzeg ania przez polskie
10
podziem ie sow ieckich oddziałów partyzanckich operujących n a terenie o k u p o wanej Polski. G rzegorz M o ty k a podjął pró b ę opisania działalności Służby Bez pieczeństw a OUN-B, ukazując przy przede w szystkim jej nie do ko ńca w Polsce znaną rolę w utrzym yw aniu spójności ukraińskiego podziem ia, a także w elim i now aniu rzeczyw istych i dom niem anych zdrajców.N astęp n y tekst d o ty k a niezw ykle k ontrow ersyjnej i wciąż budzącej żywe em ocje kw estii m o rd u do k o n an eg o n a ukraińskiej ludności W ierzchow in 6 czerw ca 1945 r. Jego autor, M ariusz Zajączkow ski, d o k o n ał nie tylko re k o n strukcji sam ego przebiegu w ydarzeń na p od staw ie znanych dotychczas źródeł, lecz u kazał w ydarzenia w szerszym kontekście sk om plikow anych relacji polsko- u k ra iń s k ic h w okresie w ojny i tuż p o jej zakończeniu, w p ro w ad za n ia p rz em o cą u stroju kom unistycznego i zw iązanego z tym o p o ru społeczeństw a i p o d zie m ia zbrojnego, a także w ew nętrznego kryzysu niek tó ry ch stru k tu r k o n sp ira cyjnych.
O statnie trzy o p racow ania pośw ięcone są okresow i pow o jen nem u . Pierwsze z nich, autorstw a B artłom ieja N oszczaka, przybliża czytelnikow i stosunkow o m ało znany epizod z dziejów w alki p aństw a kom unistycznego z Kościołem k a to lickim - usunięcie w 1954 r. żeńskich zgrom adzeń zakonnych z tere n u trzech w ojew ództw . O peracja ta pokazuje, w jakim k ierun ku rozw ijałaby się polityka w ładz w obec Kościoła, gdyby nie nastąpiły p ro testy społeczne 1956 r. D o tych ostatnich, aczkolw iek w aspekcie w ęgierskim , naw iązuje Tadeusz Kopyś, k tóry w swoim artykule opisuje działalność rad i k o m ite tó w rew olucyjnych w B uda peszcie jesienią 1956 r. „Varia” kończy tekst G rzegorza M ajchrzaka szczegółowo opisujący działania Służby B ezpieczeństw a skierow ane przeciw Agencji Prasowej „S olidarności”.
W dziale „D o k u m e n ty ” znalazły się dw a opracow ania, przygotow ane przez B ogdana M usiała i A rtu ra B rożyniaka. Pierwsze z nich p rezentuje czytelnikom m em oriał Pantelejm ona P onom arienki ze stycznia 1943 r., a więc d o k u m en t k lu czowy dla zrozum ienia ówczesnej sowieckiej polityki w kw estii polskiej. A rtur B rożyniak publikuje p o p rzedzo ne obszernym w stępem spraw ozdanie jednej ze stru k tu r SB O U N z połow y 1945 r., będące oczyw istym u zupełnieniem w sp o m nianego szkicu G rzegorza M otyki.