• Nie Znaleziono Wyników

O zasłużonym wydawnictwie Pieniężnych

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "O zasłużonym wydawnictwie Pieniężnych"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)

Jan Chłosta

O zasłużonym wydawnictwie

Pieniężnych

Prace Literaturoznawcze 3, 315-322

(2)

2015 315-322

Ja n Ch ł o s t a

Towarzystwo Naukowe im. W. Kętrzyńskiego w Olsztynie

O za słu żo n y m w y d a w n ic tw ie P ie n ię ż n y c h

T he D is tin g u is h e d P ie n ię ż n i’s P u b lis h in g H ou se

Słow a kluczow e: wydawnictwo, redakcja, redaktor odpowiedzialny, Prusy Wschodnie Key words: publisher, editing, editor-in-chief, East Prussia

„G azeta O lsz ty ń sk a ” b y ła w y d a w an a od 16 k w ie tn ia 1886 ro k u przez polskiego W a rm ia k a z K le b a rk a W ielkiego, J a n a L iszew skiego (1852-1894). R e d a k to r przygotow yw ał sk ła d p ism a do d ru k u , tłoczył, n a jedy nej m aszy n ie d ru k a rsk ie j, ra z w tyg o d n iu przygotow ane n u m e ry i zajm ow ał się k o lp o rta ­ żem gazety. P om agał m u w tej p ra cy przybyły z P o z n a n ia S ew eryn P ien iężn y (1864-1905), z k tó ry m z e tk n ą ł się w m ieście n a d W a rtą w tra k c ie p rz y sp o sa­ b ia n ia się do zaw odu d ru k a rz a .

Od p o cz ątk u is tn ie n ia podstaw ow ym z a d a n ie m „G azety” b y ła o b ro na ję z y k a polskiego n a południow ej W arm ii. Łączono j ą ze szczególnym p rz y ­

w iąz an iem m ieszkańców do katolicyzm u. „Bóg n a s uczynił P o la k a m i i k a to li­ k a m i. P rz e z to m a m y obow iązek ob ro n y w ia ry i m ow y” - p o w ta rz a n o w a rty k u ła c h . Od 1893 ro k u n a w iniecie p ism a pojawiło się w ezw anie, ułożo­ ne przez A n d rz eja S am ulow skiego: „Ojców mowy, ojców w iary, b ro ń m y zgod­ nie: młody, sta ry !” P od ty m znajdow ało się pozdrow ienie: „N iech będzie po­ chw alony J e z u s C h ry stu s!”

S ew ery n P ie n iężn y -sen io r m iał zam ieszk ać w O lsztynie n a kró tko , aby w sp ie ra ć L iszew sk ieg o , ty m c z a s e m p o z o sta ł w m ieście do k o ń c a życia. W lu ty m 1891 ro k u ożenił się z s io s trą re d a k to ra , J o a n n ą (1867-1929), i s ta ł się p rzew odnikiem polskich d z ia ła ń narodow ych w w a rm iń sk im zaścian k u . W ty m sam y m 1891 ro k u p rz ejął też po L iszew skim red ak cję p ism a. N a jego ła m a c h łączył polskie d z ia ła n ia k u ltu raln o -o św ia to w e i narodow e z podejm o­ w an y m i w całym zaborze p ru sk im . D ał p o czątek rodow i P ieniężnych, któ ry n a południow ej W arm ii położył w ielkie zasłu g i d la zach o w an ia ję z y k a pol­ skiego we w siach pod O lsztynem , B arczew em i B iskupcem . Około 1900 ro k u spro w ad ził do O lsz ty n a swego b r a ta W ład y sła w a (1880-1940). W łaśn ie W ła­ dysław w 1905 roku objął redakcję „Gazety” i kierownictwo polskiego ruchu narodo­ wego. O n też w 1910 ro k u zachęcił swego b r a ta n k a S ew e ry n a (1890-1940),

(3)

316 Ja n Chłosta

sy n a S ew e ry n a seniora, do d z ia ła ń publicznych. B ra ta n e k zo stał s e k r e ta ­ rz em Polsko-K atolickiego T ow arzystw a Ludow ego „Zgoda” pod w ezw aniem św. K azim ierza i miejscowego Tow arzystw a Młodzieży Kupieckiej. W 1914 roku W ładysław i S ew eryn ju n io r zostali pow ołani do w ojska, by walczyć n a fro n ­ cie. P rzez cztery la t a „G azetę O lsz ty ń sk ą ”, z w ielk ą pom ocą S ta n is ła w a N o­ w akow skiego, re d a g o w a ła J o a n n a P ie n ię ż n a . O baj P ie n ię ż n i szczęśliw ie przeżyli wojnę. N a froncie zachod nim w 1917 ro k u zginął b r a t S ew ery n a ju n io ra , też W ładysław.

1

Po powrocie z wojny S ew eryn ju n io r objął stan o w isk o k ie ro w n ik a w y­ d aw n ic tw a „G azety O lszty ń sk iej”. W łaścicielką oficyny p o zo stała do śm ierci w 1929 ro k u jego m a tk a Jo a n n a . P rze d pleb iscy tam i w 1920 ro k u P ien iężn y rozbudow ał d ru k a rn ię . D ostosow ał j ą do tłoczenia g a z e t i d ru kó w w języ k ach polsk im i n iem ieckim n a u ż y te k Polaków. „G azeta O lsz ty ń sk a ”, jak o nieofi­ cjalny o rg a n W arm ińskiego K o m itetu Plebiscytow ego, b y ła w y d a w a n a w n a ­ k ład zie 5000 egzem plarzy. Sprzyjało to ożyw ieniu polskiego życia n aro d o w e­ go n a te re n ie objętym głosow aniem . S ew e ry n P ie n ię ż n y b ra ł te ż u d z ia ł w w iecach. W m a ju 1920 ro k u został n a w e t z a stę p c ą przew odniczącego Ko­ m isji Plebiscytow ej n a m iasto O lsztyn.

Po p rz eg ra n y ch plebiscytach, 11 lipca 1920 ro k u , zostały zlikw idow ane polskie d ru k a rn ie : K a n te ró w w K w idzynie i p is m a „M azur” w Szczytnie. W te n sposób oficyna P ie n iężn y ch w O lsztyn ie s ta ła się jed y n y m polskim w ydaw nictw em w P ru s a c h W schodnich. W ym agało to rozbudow y d ru k a rn i i p o w iększenia zatru d n io n eg o perso n elu . W drugiej połowie lipca 1920 ro k u S ew ery n P ie n iężn y przeniósł re d ak cję i d ru k a rn ię do b u d y n k u p rzy M ü h le n ­ s tra s s e 2 -3 (te ra z P la c R ybny)1, stanow iącego w łasność, ja k o zarządzającego m a ją tk ie m plebiscytow ym , B a n k u Ludow ego w O lsztynie. Zgodnie z um o w ą za u ży tk o w an ie b u d y n k u podstaw ow ego, w k tó ry m zn ajd o w ała się red ak cja, k się g a rn ia , d ru k a rn ia i m ieszk a n ie P ien iężn y ch oraz przybudów ki, służącej jak o m ag az y n p a p ie ru , w ydaw ca płacił roczny czynsz w wysokości 480 m a re k za pom ieszczenia re d a k c y jn o -d ru k a rsk ie oraz 1050 m a re k za m ie sz k a n ie 2. W yposażył też d ru k a rn ię w now e m aszyny. Za 14 500 m a re k k u p ił linotyp i d ru g ą tyglów kę, n a s tę p n ie sprow adził elek try czn e m aszyny. Od 1 sty cznia 1921 ro k u „G azeta O lsz ty ń sk a ” - o rg a n pow ołanego 30 lis to p a d a 1920 ro k u Z w iązku P olaków w P ru s a c h W schodnich - b y ła w y d a w an a jak o dziennik. Od 1 g ru d n ia 1920 ro k u tłoczono tu ta j „G azetę P o lsk ą d la Pow iatów N a d w i­

1 W „Gazecie Olsztyńskiej” [dalej GO] 1920, nr 87 z 20 VII napisano: Zmiana adresu Redakcji. Zawiadamiamy naszych Czytelników i Przyjaciół naszego pisma, że redakcja, ad­ ministracja i drukarnia „Gazety Olsztyńskiej” znajduje się na Fischmark (naprzeciwko „Stadt Turnhalle)”. Oficjalnie używano jednak adresu: Mühlenstrasse 2, czyli Młyńska 2.

2 Archiwum Akt Nowych w Warszawie [dalej AAN], Ministerstwo Spraw Zagranicz­ nych [dalej MSZ], sygn. 11105. Obecny stan majątkowy Mazurskiego Banku Ludowego w Olsztynie.

(4)

śla ń sk ic h ”, b ę d ą c ą w łaściw ie w e rsją „G azety O lszty ń sk iej”, jed y n ie z n iew iel­ k im i z m ian a m i w u k ład zie treści. M a te ria ły prasow e do O lsz ty n a n ad sy ła! z M albo rka, do cz asu jego w y sied len ia z N iem iec w listo padzie 1921 roku, k iero w n ik P olskiej Agencji P rasow ej S ta n isła w P ilarczyk . W ydaw nictw o po­ zostało w ła sn o śc ią ro d z in y P ie n ię ż n y c h , a Z w iązek P o lak ów w P ru s a c h W schodnich w ypłacał pensję red aktoro w i. Ten s ta n n ie zm ienił się z p o cząt­ kiem 1923 roku, o d k ąd Z w iązek P olaków w P ru s a c h W schodnich s ta ł się IV D zielnicą Z w iązku P olaków w N iem czech. „G azeta O lsz ty ń sk a ” n ie ek sp o ­ n o w a ła w w iniecie tego, że je s t o rg an em Z w iązk u Polaków, ale o rg an izacja w y p łacała re d a k to ro m pensje: do połowy 1927 ro k u - K azim ierzow i Jaro szy- kowi, a potem do sty czn ia 1939 ro k u - W acławow i Ja n k o w sk ie m u (do m o­ m e n tu , gdy w ładze h itle ro w sk ie w ysiedliły go z O lsztyna).

P ie n iężn y jak o w ydaw ca, zajm ujący b u d y n ek przy M ü h le n stra s se 2 -3 , był n a ra ż o n y n a szy k a n y Niemców. Od p o czątk u niem ieck ie w ładze O lszty n a d ra ż n ił polski n a p is „G azeta O lsz ty ń sk a ” znajd ujący się n a b u d y n k u w s a ­ m ym c e n tru m m ia sta . N ie m o żn a było ukryć, że w m ieście istn ia ło polskie pism o. N ajpierw , w listo p ad zie 1920 ro k u , z a rz ą d policji sk iero w ał do k iero w ­ n ik a oficyny n a k a z u su n ię c ia lu b zm ian y szyldu. J a k o powód n a k a z u , o czym n a p isa n o w „G azecie”, podano „zeszpecenie w idoku, ja k i z tej s tro n y p rz e d ­ s ta w ia sobą zam ek olsztyński. W ątp im y - p isał re d a k to r [przyp. J . Ch.] - czy n a k a z te n w ypływ a rzeczyw iście z tro skliw o ści o p ięk n y w yg ląd m ia sta . J e s te ś m y raczej tego zd an ia, że szyld z w ielkim n a p ise m w ję z y k u polskim ra zić m u si oczy tu te jsz y c h N iem ców i dlatego też z błaheg o pow odu p ra g n ie się go u su n ąć . W iem y przecież doskonale, że p rzyjezdni og lądający zam ek w y b ierają z p ew nością in n y p u n k t obserw acyjny, a n ie T arg Rybny, którego cały w ygląd i c h a ra k te r pozo staw ia dużo do życzenia”3. K iedy k iero w n ik w yd aw n ictw a u m ieścił n a b u d y n k u n a p is „G azeta O lszy ń sk a” w b iało-czer­ w onym kolorze, policja z a ż ą d a ła zm ian y kolorów 4. O d tą d n a g m ach u, aż do m o m e n tu ro z e b ra n ia dom u przez polskich jeńców n a p o cz ątk u drugiej wojny św iatow ej, w id n iał n a p is biało-czarny. K ilk a k ro tn ie w ładze m iejskie O lszty ­ n a próbow ały zm ienić siedzibę red ak cji i d ru k a rn i „G azety”. W ciąż o d m aw ia­ ły zgody n a odnow ienie zdew astow anego b u d y n k u . N iem cy p osługiw ali się wciąż t ą s a m ą a rg u m e n ta c ją , że w zw iązku ze z m ia n ą u k ła d u k o m u n ik acy j­ nego m ia sta , w łaśn ie te n dom zo stał p rzeznaczon y do rozb iórk i5. N ie zdecy­ dow ali się je d n a k n a w ysiedlenie polskiego w ydaw nictw a. K siądz W acław O siński, ja k o p re zes R ady N adzorczej B a n k u Ludowego, u za le żn ił p rz e n ie ­ sienie red ak cji i d ru k a rn i od p rz y d zielen ia identycznego lo k alu i do tego nie n a p e ry fe ria c h O lsztyna. N ie m o żn a w ykluczyć, że n a k a z przym usow ego o pu szczenia b u d y n k u przez w ydaw nictw o n a p o tk a łb y od ra z u n a zastosow

a-3 Z Warmii, GO 1920, nr 142 z 25 XI. 4 GO 1924, nr 256 z 31 X.

5 J. Chłosta, Majątek plebiscytowy na Warmii, Mazurach i Powiślu, „Komunikaty Ma­ zursko-Warmińskie” [dalej KMW] 1988, nr 3-4, s. 383.

(5)

318 Ja n Chłosta

nie re to rsji wobec niem ieckiej g az ety w Polsce. P rz y okazji w a rto poczynić refleksję, że po odbudow ie w 1989 ro k u dom u „G azety O lszty ń sk iej” n a obecnym P la cu R ybnym nie um ieszczono n a p is u z czerw onym i lite ra m i n a b iały m tle, k tó ry przez ja k iś czas p rz ed w ojn ą w id n iał n a b u d y n k u , a jed y n ie z czarnym i, o k tó ry ch zadecydow ały w tedy w ładze niem ieckie.

2

P o za „G azetą O lsz ty ń sk ą ” i „G aze tą P o lsk ą d la P ow iatów N a d w iśla ń ­ skich ” (1920-1922) oraz k ilk o m a n u m e ra m i o rg a n u Z jednoczenia Zaw odow e­ go Polskiego „R obotnika P olskiego” z 1921 ro k u , d ru k o w an o w oficynie P ie ­ n iężnych n a stę p u ją c e czasopism a: „M azurski P rzy jaciel L u d u ” (1923-1928), d w utygod nik „Zycie M łodzieży” (1924-1930), k tó ry przez ja k iś czas był do­ d a tk ie m do „G azety O lsztyńskiej ”, „Głos E w a n g elijn y ” (1926-1939), „M azur” (19 28-1939) z dw om a d o d a tk a m i - „G ospodarzem ” i „Tw ierdzą E w a n g elick ą” (1 9 2 9 -1 9 3 9 ), „G łos P o g ra n ic z a ” (1 9 2 9 -1 9 3 2 ), „ P o ra d n ik N a u c z y c ie ls k i” (1931-1933), „K alendarz dla M azurów ” (1932-1939), „K ulturw ehr” (1933-1938), k ilk a n a śc ie n u m eró w „M ałego P o la k a w N iem czech’ (1938-1939). Oprócz tego „G azetę O lsz ty ń sk ą ” w zbogacano d o d atk am i „Gość N iedzieln y” i „Gospo­ d a rz ”. D o d atek „Przyjaciel D z ia te k ”, red ag o w an y w la ta c h 19 22 -1 9 2 6 przez n a u c z y c ie la J a n a B rze szczy ń sk ieg o , by ł cz ęścią sam ej „G aze ty ”. K oszty w y d a w a n ia ty c h c z a s o p ism p o k ry w a ł Z w ią z e k P o la k ó w w N iem cz ech . W ysokość subw encji u za le żn io n a b y ła od n a k ła d u i liczby p ła tn y c h p re n u m e ­ ratorów .

We w szy stk ich w ym ienionych czasopism ach d ru k o w an o u tw o ry polskich pisarzy. Z am ieszczano w iersze A d a m a M ickiew icza i J u liu s z a Słow ackiego, utw o ry Ignacego K rasickiego, W incentego P ola, M arii K onopnickiej, J a n a K asprow icza i A d a m a A snyka, prozę Jó ze fa Ignacego K raszew skiego, H e n ry ­ k a Sienkiew icza, A dolfa D ygasińskiego, E lizy O rzeszkow ej, B o lesław a P ru s a , W ład y sław a R eym onta, W acław a G ąsiorow skiego, G u s ta w a M orcinka, ta k ż e D eotym y [Jad w igi Łuszczew skiej], H elen y M niszków ny i M arii R odziew i­ czówny. P isan o o lu m in a rz a c h k u ltu ry polskiej: F ry d e ry k u C hopinie, S ta n i­ sław ie M oniuszce, p rzypom inano biografie zasłu żon ych Polaków : T ad eu sza K ościuszki, S ta n is ła w a S taszica, H u g o n a K o łłątaja, J u lia n a U rs y n a N iem ce­ wicza, H e n ry k a D ąbrow skiego. D zięki d ru k o w an y m w odcin kach powieściom W arm iacy i M azu rzy poznaw ali lite ra tu rę polską.

P o za w ielom a d ru k a m i akcydensow ym i i usługow ym i, j a k s ta tu ty o rg a ­ nizacji polskich, b ila n se b an k ó w ludow ych, P ie n iężn y w la ta c h 1918-1939 w ydał p ra w ie 50 książek . C zęść z n ich n ajp ierw d ru k o w ał w o d cin kach n a ła m a c h „G azety”. Obok p ra c z z a k re su etn o g ra fii i h isto rii W arm ii ks. W alen ­ tego B arczew skiego, ja k G eografia p o lsk ie j W arm ii (1918), K ierm a sy n a W ar­

m ii (d w u k ro tn ie w 1922 i 1924 roku) i N ow e kościoły kato lickie n a M a zu ra ch

(1926), w y d an o w 1933 ro k u o b sz e rn e o p ra co w an ie K a je ta n a S uffczyń- skiego Z a w sze o n i, będące o b ra zam i h istorycznym i i obyczajowym i z czasów

(6)

K ościuszki oraz Legionów, z ilu stra c ja m i J u liu s z a K o ssak a i ep ig ra fam i W in­ centego P ola, w 1932 ro k u L u d w ik a S ta s ia k a B ra n d e n b u rg k r a in a sło w ia ń ­

skich m ogił i D zieje legendarne Polski. O p ow ia da nia historyczne d la dzieci

w 1935 ro k u oraz b ro sz u ry i u lo tk i p ropagan do w e p rz ed w yboram i do p a r la ­ m e n tu niem ieckiego. Z z a k re s u lite r a tu r y pięknej zasłu g u je n a uw agę proza H e n ry k a S ienkiew icza K rzyża cy (1930), B a rtek zw ycięzca i L a ta r n ik w je d ­ n ym w olum inie (1933) i W p u s ty n i i w p u sz c zy (1933), pow ieści Aleksego Tołstoja, M arii R odziew iczów ny i F ra n c is z k a Jan k o w sk ie g o 6.

W szystkie k sią ż k i m o żn a było za k u p ić w k s ię g a rn i „G azety O lszty ń ­ skiej”, znajdującej się n a M ü h le n stra s s e 2 -3 , w raz z w yd aw n ictw am i sp ro ­ w adzonym i z k ra ju , ta k im i ja k w yd aw n ictw a św. W ojciecha, św. J a c k a , A rcta, oraz G e b e th n e ra i Wolffa.

3

N ajm łodszy z P ie n iężn y c h dorów nyw ał p ra co w ito ścią i u zd o ln ien iam i d z ie n n ik a rsk im i ojcu S ew erynow i i stryjow i W ładysław ow i. P rz y n ich p rz y ­ sp o sab iał się do profesji, n a jp ie rw d ru k a rz a , p o tem re d a k to ra . N ie m iał p rz e ­ cież zawodowego w ykształcenia. U kończył zaledw ie cztery k la sy n iem ieck ie­ go gim nazjum . Co n ajm n iej d w a la ta z p rz e rw a m i przeby w ał w p ry w atn ej szkole, prow adzonej przez ks. W alentego B arczew skiego w B rąsw ałdzie. J a k zw ierzał się po la ta c h W ładysław ie K nosalin ie, m iesiące spędzone w B rą- sw ałdzie u z n a ł za n ajb ard ziej w ażne w swojej edukacji. Od n ajm łod szych la t c h ę tn ie p rzeb yw ał w d ru k a rn i. N ie s tro n ił od k o n ta k tó w z ró w ieśn ik am i. Po zajęciach w szkole b ra ł u d z ia ł w za b aw ach z kolegam i n a S ta ry m M ieście. T am poznał g w arę w a rm iń sk ą , k tó r ą posługiw ały się dzieci osiadłych w m ie ­ ście d a w n y c h m ie sz k a ń c ó w p o d o ls z ty ń s k ic h w si. W y k o rz y sta ł j ą p o tem w sw oich gw arow ych felietonach, zaty tu ło w a n y ch K u b a sp od W artem borka

gada . J a k o je d e n a sto le tn i chłopiec, w 1901 rok u, przeżył osobliwy proces

sądowy, stan o w iący p rz y k ła d „pruskiej spraw iedliw ości”. Otóż w k la sie n a ­ uczyciel o n a z w is k u G ru n w a ld , chcąc się zo rie n to w ać, czy w O lszty n ie w n a stę p stw ie s tra jk u szkolnego we W rześni, gdzie dzieci u p o m n iały się o w prow adzenie lekcji religii w ję z y k u polskim , m oże dojść do s tra jk u , zan o ­ to w a ł n a z w is k a chłopców , w k tó ry c h d o m ach ro z m a w ia się po p o lsk u . W k lasie m łodszego sy n a re d a k to ra - W ład ysław a, nauczyciel za p isa ł 19 n azw isk. P o te m polecił chłopcom w stać z ław ek i pow iedział: „Oto stoi t a p o lsk a b a n d a !” In c y d en t te n W ładysław zrelacjonow ał w dom u, a S ew eryn - uczęszczający do wyższej k la sy - p otw ierdził, bo opow iedział m u o tym

6 Pełny zestaw wydanych książek został zamieszczony w opracowaniu: J. Chłosta, Wy­

dawnictwo „Gazety Olsztyńskiej” 1918-1939, Olsztyn 1977, s. 157-159. Por. T. Oracki, Olsztyn jako ośrodek piśmiennictwa i ruchu wydawniczego od połowy XIX w. do 1939 roku. Wydawnictwa Haricha, Buchholza i Pieniężnych, w: tegoż: Rozmówiłbym kamień... Z dzie­ jów literatury ludowej oraz piśmiennictwa regionalnego Warmii i Mazur w XIX i XX wieku,

(7)

320 Ja n Chłosta

kolega o n a z w isk u Rockel. N a tej po d staw ie ojciec n a p is a ł a rty k u ł, w k tó ry m po tępił zachow anie nauczyciela. N iem iecki nauczyciel, zapew ne z nam ow y in sp e k to ra szkolnego A u g u sta S pohna, za sk a rż y ł re d a k to ra w olsztyń sk im sądzie i sp ra w ę oczywiście w ygrał. N a ro zp raw ie zezn aw ali dwaj synowie P ieniężnego. O pisali szczegółowo zachow anie nauczyciela. Ale n ik t z in ny ch uczniów tego nie potw ierdził. Rockel zaprzeczył, jak o b y coś tak ieg o opowie­ dział. W tej sy tu acji są d w ydał w yrok sk azu jący re d a k to ra n a zapłacenie g rzyw ny w wysokości 50 m a re k z z a m ia n ą n a 5 dn i a r e s z tu 7. P o te m ju ż , jak o re d a k to r odpow iedzialny „G azety” w 1912 ro k u , sa m S ew ery n ju n io r znalazł się w s ta n ie o sk arżen ia. Z astęp u ją c s try ja W ład ysław a, pow ołanego n a o k re ­ sowe p rzeszkolenie wojskowe, n a p o d staw ie n o tk i z p ra s y pom orskiej, n a p i­ sał a rty k u ł o niew łaściw ym p o tra k to w a n iu ks. E d m u n d a G ryglew icza ze Ś lesin a. Otóż sk a z a n e m u n a trzym iesięczn y po byt w tw ierd zy kłodzkiej k się ­ dzu odm ówiono d o stęp u do polskich g a z e t i nie zezwolono n a odbiór k o re ­ spondencji w ję z y k u polskim . O ile t a in fo rm acja nie w zb u d ziła z a strzeż eń n a Pom orzu, o tyle w O lsztynie m łodego re d a k to ra sp o tk a ła k a r a grzywny. W yrokiem K rólew skiej Izby K a rn ej w K rólew cu z 15 II 1912 ro k u został sk a z a n y n a zapłacenie k a ry w wysokości 200 m a re k 8.

W „G azecie” nie podpisyw ano arty k u łó w im ien iem i nazw iskiem . Z tej przyczyny tru d n o w sk az ać teksty, k tó ry ch a u to re m był m łody Pieniężny. N a pew no p isał felietony pt. K u b a spod W artem borka g a d a w gw arze w a rm iń ­ skiej „gwoli u b a w ie n ia i u ciesz en ia k o chany ch C zytelników ”. R az po raz w k ład a ł w iejskiem u parobkow i z Ł ap k i pod W artem b ork iem , czyli dzisiej­ szym B arczew em , sform ułow ania, ja k ic h ze w zględu n a cenzu rę, nie m ógłby w ypow iedzieć w a rty k u le publicystycznym . W ystępow ał przeciw ko g erm an i- zatorom , o śm ieszał renegatów , tych, co w y rzek ali się ojczystej m owy i oby­ czajów polskich, ata k o w a ł p ra sę n iem ieck ą za d ru k często n iepraw dziw y ch opisów s ta tu s u Polaków, naw oływ ał P olaków do zach o w an ia godności, zach ę­ cał do c z y ta n ia polskich g a z e t i książek , po stu lo w ał konsolidację polskich to w arzy stw i zacieśn ien ie d z ia ła ń w ra m a c h Z w iązku Polaków. P isał: „Ja m a m zdrow e oczy i p a trz ę je d n y m okiem n a Pow iśle, d ru g im n a W arm ię, a trze cim n a M azury, lecz p a trz ę n a sp ra w ę i życzę sobie, a b y ś ta w szyscy się ta k z a p a try w a li”9.

W sw oich g a d k a c h sp la ta ł w ielk ą p olitykę z m ałym i sp ra w am i, d rw iąc z n iem ieckich o rganizacji nacjonalisty cznych , cieszył polskie serca, p o k rz e­ piając je w ak ty w n y m trw a n iu , a nie cierpieniu. U m iał zg rab n ie przechodzić od aneg d o ty n a te m a t b ła z e ń stw w iejskiego p a ro b k a do te m a tó w w ażnych i najw ażniejszych. U daw ał, że b ra ł u d z ia ł n ie tylko w uroczysty ch kierm

a-7 Proces „Gazety Olsztyńskiej”, GO 1901, nr 106 z a-7 IX; por. J. Chłosta, Procesy „Gaze­

ty Olsztyńskiej”, KMW, 1974, nr 3, s. 242.

8 Proces „Gazety Olsztyńskiej”, GO 1912, nr 21 z 17 II. 9 Kuba spod Wartemborka gada, GO 1923, nr 72 z 3 III.

(8)

sach n a W arm ii, lecz ta k ż e w y d a rzen ia ch m iędzynarodow ych, za b ie ra ją c głos n a ich te m a t. S p raw ia ł przy ty m w ra żen ie zaw sze najlepiej p oinform ow ane­ go i lepiej od in n y ch zorientow anego.

G w arow e te k s ty P ieniężnego s ta ły się też p rzed m io tem p ro cesu sądow e­ go. K iedy w felietonie, d ru k o w an y m 20 lipca 1937 ro k u , K u b a spod W artem - b o rk a w y raził w spółczucie re d ak to ro w i p ism a w zw iązk u ze sk a z a n ie m go przez P raso w y S ąd H onorow y w K rólew cu n a k a rę grzyw ny w wysokości 400 m a re k , i w sposób żartob liw y w ezw ał czytelników do s k ła d a n ia datkó w po jedn ej m arc e osądzonem u, sp o tk a ła go k o lejn a k a ra . P ro k u ra to r p o tra k to ­ w ał w ezw anie n a z b y t pow ażnie i sk a z a ł a u to ra felietonu, re d a k to ra P ie n ięż­ nego, kolejny ra z n a zapłacenie grzyw ny w wysokości 500 m a re k 10.

N iem cy wysoko oceniali p rz y d atn o ść P ieniężnego ja k o w ydaw cy i re d a k ­ to ra: „Ze sta n o w isk a polskiej m niejszości k w alifikacje P ieniężnego s ą bez w ą tp ie n ia dobre, poniew aż p o trafi on n a d a w a ć odpow iedni to n w swoich g az etach , k tó ry odpow iada um ysłow ości polskiej ludności. I chociaż polskie g azety s ą dotow ane p rzez Z w iązek P olaków w N iem czech, to P ie n iężn e m u n ie j e s t łatw o prow adzić p o lsk ą d ru k a rn ię . P o sia d a sw oisty id ealizm i o d d a­ n ie sp ra w ie polskiej”11.

W lu ty m 1936 ro k u S ąd P raso w y w K rólew cu sk re ślił re d a k to ra W acła­ w a Jan k o w sk ieg o z listy członków Z w iązk u P ra s y w III Rzeszy. T ą decyzją pozbaw ił Jan k o w sk ieg o m ożliwości p e łn ie n ia funkcji re d a k to ra odpow iedzial­ nego za polskie g azety w N iem czech. O d tą d członkiem tego zw iązk u pozostał w yłącznie S ew eryn Pieniężny. Jego nazw isko figurow ało we w szy stk ich p i­ sm ach polskich, w ydaw anych w O lsztynie, jak o re d a k to ra odpow iedzialnego. W p ra c a c h red ak cy jn y ch w sp ie ra ła go czasem żona, W an d a P ie n ię ż n a (1897­ -1 9 6 7 ), k tó ra po w ojnie, w la ta c h 1957-1961, b y ła posłem do S ejm u PR L i członkiem K lu b u P oselskiego Znak.

W sierp n iu 1938 ro k u oddział S ie ch erth eits D ien st w O lsztynie przygoto­ w ał zestaw ien ie w szystkich procesów sądow ych, ja k ie red ak to ro m „G azety O lsztyńskiej” wytoczono od p o w stan ia p ism a w 1886 roku. Zapew ne in fo rm a­ cja t a m ia ła posłużyć olsztyńskiej kom órce B u n d D e u tsc h er O sten do w n iesie­ n iu w niosku do S ą d u P ra s y o skreślenie S ew eryn a Pieniężnego z listy człon­ ków Z w iązku P ra sy w III Rzeszy, ta k ja k to uczyniono z d zien n ik a rza m i z Opola: A ntonim P aw letą i J a n e m Łangow skim . Do tego je d n a k nie doszło. Być może w ładze hitlerow skie obaw iały się likwidacji gazet niem ieckich w Polsce.

Po w ybu chu II wojny św iatow ej S ew ery n P ie n iężn y zo stał a reszto w a n y i um ieszczony w h itle ro w sk im obozie w H o h e n b ru ch (te ra z Gromowo w ob­ w odzie k alin in g rad z k im ). T am w p rz e d e d n iu sw oich 50. u ro dzin, 24 lutego

10 Jak Kuba naraził się władzom. Współczucie Kuby spod Wartemborka nad niedolą

pana redaktora i co z tego wynikło, GO, 1938, nr 148 z 1 VI.

11 Siecherheits-Dienst Pododdział Olsztyn do komórki Bund Deutscher Osten. Donie­ sienie o Sewerynie Pieniężnym, wydawcy i redaktorze z 28 VIII 1938 r.; por. P. Sowa,

(9)

322 Ja n Chłosta

1940 ro k u , ty m ra z e m bez w y ro k u sądow ego, z o sta ł ro z s trz e la n y w raz z nauczycielem polskiej szkoły w U nieszew ie, J a n e m M azą, i k iero w n ikiem R olniczo-H andlow ej Spółdzielni „R olnik” w O lszty nie, L eonem W łodarcza- k iem . R ok po z a k o ń c z e n iu w ojny ich zw łoki sp ro w ad zo n o do O lszty n a. W pierw szy ch d n ia c h lis to p a d a 1946 ro k u u rz ąd zo n o uro czy sty pogrzeb. K o n d u k t żałobny prow adził wtedy, zaprzyjaźnion y z P ieniężnym i, proboszcz p a ra fii św. J a k u b a , ks. p r a ła t J a n H anow ski. Z am ordow anych w H o h e n ­ b ru c h pochow ano n a p a ra fia ln y m c m e n ta rz u św. J a k u b a . W m a ju 1978 ro k u n a c m e n ta rz u k o m u n aln y m p rz y ul. Poprzecznej u rządzo no w spólny grób rodzin y P ieniężnych. W te n sposób uczczono p am ięć o rodzie zasłużonym w obronie polskiego ję z y k a n a południow ej W arm ii i n a M azu rach.

B ib lio g ra fia

Źródła

Jak Kuba naraził się władzom. Współczucie Kuby spod Wartemborka nad niedolą pana redaktora i co z tego wynikło, „Gazeta Olsztyńska” 1938, nr 149 z 1 VI. Kronika, „Gazeta Olsztyńska” 1924, n r 256 z 31 X.

Kuba spod Wartemborka gada, „Gazeta Olsztyńska” 1923, n r 72 z 3 III. Proces „Gazety Olsztyńskiej”, „Gazeta Olsztyńska” 1901, n r 106 z 7 IX. Proces „Gazety Olsztyńskiej”, „Gazeta Olsztyńska” 1912, n r 21 z 17 II. Zmiana adresu, „Gazeta Olsztyńska” 1920, nr 87 z 20 VII.

Z Warmii, „Gazeta Olsztyńska” 1920, nr 142 z 25 XI.

M ateriały archiw alne

Archiwum Akt Nowych w Warszawie. Ministerstwo Spraw Zagranicznych, sygn. 11105. Obecny stan majątkowy Mazurskiego Banku Ludowego w Olsztynie. Siecherheits - Dienst. Pododdział Olsztyn do komórki Bund Deutscher Osten. Donie­

sienie o Sewerynie Pieniężnym wydawcy i redaktorze (w zbiorach autora).

O pracow ania

Chłosta Jan, Majątek plebiscytowy na Warmii, Mazurach i Powiślu, „Komunikaty Mazursko-Warmińskie” 1988, nr 3-4, s. 383.

Chłosta Jan, Wydawnictwo „Gazety Olsztyńskiej” w latach 1918-1939, Olsztyn 1977. Chłosta Jan, Procesy „Gazety Olsztyńskiej”, „Komunikaty Mazursko-Warmińskie”,

1974, nr 3, s. 242.

Oracki Tadeusz, Rozmówiłbym kamień... Z dziejów literatury ludowej oraz piśm ien­

nictwa regionalnego Warmii i Mazur w X IX i X X wieku, Warszawa 1976.

Sowa Paweł, Cena polskości, Warszawa 1976.

Summary

The paper is of informative nature. Its aim is to draw attention to Seweryn Pienieżny, who was an important figure for the history of the East Prussia and foremost for the writing, before 1939. It describes his life path, involvement as the editor-in-chief in the activity of ’’Gazeta Olsztyńska” [Olsztyn News] and activities supporting different Polish departments at this territory. The author of the paper joins the history of the Pieniężni family with knowledge about press revealing culturally-active role of the local press and publishing houses.

Cytaty

Powiązane dokumenty