• Nie Znaleziono Wyników

Myślałam, że to burza - a to był nalot - Krystyna Bogusz - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Myślałam, że to burza - a to był nalot - Krystyna Bogusz - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

KRYSTYNA BOGUSZ

ur. 1931; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, II wojna światowa

Słowa kluczowe Lublin, II wojna światowa, bombardowanie Lublina

Myślałam, że to burza - a to był nalot

Zapamiętałam dokładnie bombardowanie, bo to był taki dziwny moment. Mama wyszła wtedy do sklepu, ja byłam trochę przeziębiona, chorowałam, sąsiadka szła po wodę, pamiętam właśnie takie jakby sceny, obrazki bezpośrednio przed bombardowaniem. Usłyszałam głośne buczenie, myślałam że idzie burza i mówię do braci, że się boje, bo będzie chyba wielka burza, ale rozglądam się dookoła, piękny słoneczny dzień, nic nie zapowiadało deszczu. Do domu wróciła mama, poustawiała nas przy kuchni, tam gdzie był najgrubszy mur i powiedziała nam, że właśnie jest nalot, że wybuchła wojna. Jedna z bomb trafiła w mieszkanie siostry mojej babci na Narutowicza 13.

Data i miejsce nagrania 2010-04-29, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Marta Dobrowolska

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Niektórzy panowie przychodzili potem do domu ze złamanym goździkiem, bo kierownictwo przymykało oko i można było pozwolić sobie na odrobinę swobody. Dużo piło się w PRL-u,

Solidarność organizowała zebrania, pisali o Katyniu, wydawali i rozwieszali ulotki na ten temat, które milicja zdzierała od razu po powieszeniu.. Mówili o Związku

Cały czas nie chodziłam na wybory, bojkotowałam je, ale wtedy w czerwcu podczas pierwszych wolnych wyborów po raz pierwszy wzięłam w nich udział.. Ludzie byli pełni nadziei,

Obok jednostki był sklep mięsny, tam można było wszystko kupić pod warunkiem, że miało się na to kartki. Data i miejsce nagrania

Towarzysz Gierek powiedział żeby się brać za robotę”.. Ja jej odpowiedziałam: „Słuchaj, jak ci powiedział towarzysz Gierek to się bierz za robotę, mnie nie

W tym czasie było włamanie do sklepu i mówiono, że milicjanci się właśnie do niego włamali.Ludzie nie mogli się przemieszczać, a ja byłam bardzo niespokojna o syna, bo

Nie umiem określić tego jak było to wielkie uczucie, bo nikt nigdy nie myślał, że w ogóle papieża zobaczy, a tym bardziej że papieżem zostanie Polak.. Tyle wieków minęło

Na Zamku dostał niby ułaskawienie kary śmierci, ale tam jakiś Niemiec mówił, że go wujek dusił czy coś takiego i wtedy właśnie go wywieźli do Oświęcimia.. I stamtąd miał