Ogólne s tanowis ko Gils ona w s prawie ateizmu
Dlaczego metafizyka zajmuje s ię Abs olutem?
Poszukiwanie Boga i dowód jego istnienia nierozerwalnie wiąże się z analizą rzeczywistości, która jest przedmiotem filozofii. Dzieje się tak dlatego, że przedmiot nauk szczegółowych, a także stosowane przez nie metody badawcze nie prowadzą do odkrycia ostatecznego uzasadnienia rzeczywistości, jaką jest nie-pierwsze istnienie. Jest szczytem wiedzy filozoficznej, a ponieważ jest pierwszą zasadą rzeczywistości, nie może być transcendentna w stosunku do porządku filozofii.
Jeśli odrzuci się metafizykę tylko dlatego, że nie da się jej praktykować w sposób odpowiadający naukom szczegółowym, a tak ją interpretowali Kant i Comte, jeśli badania metafizyczne zastąpi się doświadczeniem naukowym, to prawdziwą zasadą rzeczywistości są te, pierwsza przyczyna przede wszystkim przestaną być przedmiotem badań naukowych. Osoba zapoznająca się z historią myśli filozoficznej może być zaskoczona wieloma propozycjami i rozwiązaniami, które czasami wykluczają wzajemnie tę samą rzeczywistość. Poznanie nie jest tworzeniem rzeczywistości, ma charakter reprodukcyjny i polega na czytaniu, a nie tworzeniu.
Bóg jawi się nam jako przyczyna istnienia wszystkich bytów, wszystkich rzeczy będących przedmiotem naszego poznania, jako elementy naszego świata, składniki naszej rzeczywistości. Bez istnienia nie można o niczym rozmawiać, jest to pierwszy element rzeczywistości, poprzez który można nawet postawić problem jej poznawalności.
Filozofia w pos zukiwaniu Boga
Wyraźne podkreślenie dominującej roli aktu istnienia w bycie stało się cechą charakterystyczną zapoczątkowanego przez J. nurtu zwanego egzystencjalizmem tomistycznym. Według Gilsona możliwe są dwa sposoby poradzenia sobie z tym zagadnieniem: możemy zbadać, w jaki sposób Bóg religii przeniknął do metafizyki, albo wręcz przeciwnie, pytamy, jak istota metafizyki miała się do Boga religii. Tylko filozofia chrześcijańska osiągnęła to, czego nie osiągnął nikt inny.
Filozofom greckim nie do końca udało się zdefiniować byt jako byt, byt czysty, całkowicie zgodny z poznawalną rzeczywistością. Ale od chrześcijaństwa czysty Byt stał się rzeczywistością i w ten sposób otworzył możliwość spekulacji na temat Bycia bez obawy zagubienia się w bezprzedmiotowej refleksji. Podczas gdy Grecy zmagali się z trudnościami wynikającymi z konieczności pogodzenia wielości swoich bogów ze światem, który postrzegali jako jedno, Bóg Żydów wyłonił się wyraźnie jako podstawa rzeczywistości, ale jednocześnie musiał być nie jest najwyższą zasadą filozoficzną.
Bóg religii stał się bogiem filozofii, pierwsza zasada religii stała się pierwszą zasadą filozofii. Myśl grecka zatrzymywała się na pojęciu natury czyli istoty rzeczy, jako najwyższego tłumaczenia rzeczywistości.
Rozumienie ateizmu w filozofii
W umyśle człowieka zrodziła się koncepcja, której wzór nigdy i nigdzie nie został mu dany przez doświadczenie. Ich wspólną cechą jest to, że wszystkie są w pewnym stopniu stworzone przez samego człowieka. Dlatego też, konkluduje Gils, filozofia musi być subiektywną syntezą wiedzy pozytywnej z punktu widzenia człowieka i jego potrzeb społecznych.
Jego Bóg jest wytworem ludzkiej świadomości, Bogiem absolutnie immanentnym w ludzkiej rzeczywistości. Ten typ ateizmu, o którym pisze Gils, w rzeczywistości polega na buncie człowieka przeciwko Bogu. Według Sartre’a człowiek nie może być jednocześnie wolny i niewolnikiem, jest albo całkowicie i zawsze wolny, albo wcale nie jest wolny.
Sartre pisze, że człowiek jest istotą, w której istnienie poprzedza istotę, dlatego nie istnieje. Stanowisko Comte’a jest jeszcze bardziej radykalne – metafizyka i Bóg nie są już człowiekowi potrzebne.
Racjonalizm i s cjentyzm jako źródła ateizmu
Racjonalizm Kartezjus za
- Kartezjańs ki matematycyzm metodą poznania ś wiata
- Koncepcja Boga u Kartezjus za
Przełom, jaki przyniosła doktryna Kartezjusza, nie byłby możliwy bez odpowiednich narzędzi – bez nowej metody badania rzeczywistości. Gdyby tak nie było, żadna metoda wiedzy, nawet najbardziej zaawansowana, nie byłaby w stanie pomóc słabości naszego umysłu. Przynajmniej tak stało się z Kartezjuszem, a wynik jego śmiałego eksperymentu był katastrofalny zarówno z punktu widzenia nauki, jak i filozofii.
Jak pisze Gilson, jak wiemy, wiele osób właśnie w ten sposób kończyło swoją przygodę z filozofią, jednak dla Kartezjusza zwątpienie nie było końcem – służyło jedynie jako punkt wyjścia. Pomysł odnalezienia podstaw wiedzy w świecie wewnętrznym nie był nowy, podobną tezę wysunął przed wiekami św. Udowodnienie istnienia Boga było dla Kartezjusza niezbędne do dalszego poznawania rzeczywistości.
Dowód Kartezjusza był najlepszy z możliwych, pisał Gils, problem polegał na tym, że nikomu nie przyszło do głowy udowadniać istnienie świata – aż do Kartezjusza nie było to konieczne. Jest to także oczywiste dla duszy, dodaje Gilson, dla „elementu duchowego zasadniczo zjednoczonego z ciałem”, a nie dla umysłu, a Kartezjusz był jedynie umysłem oddzielonym od ciała. Umysł, który zdaniem autora Rozmyślań tak radykalnie oddzieliłby się od materii, że trzeba było dowieść jego istnienia, a jednocześnie nie był tak ściśle związany z materią poprzez uczucie, aby można było udowodnić jego istnienie.
Bóg zajmował szczególne miejsce w systemie Kartezjusza – nie dlatego, że sam Kartezjusz był wierzący. Takie oskarżenia były szczególnie bolesne i irytujące dla autora "Niepodważalnego dowodu na istnienie Boga". A jednak gdyby on sam był przyczyną swojego istnienia, obdarzyłby się wszystkimi doskonałościami, o których ma pojęcie – w ten sposób sam stałby się Bogiem.
Bóg, istota najdoskonalsza, musi zatem istnieć, w przeciwnym razie nie byłby doskonale doskonały (nieistnienie jest niedoskonałością) - niedoskonała doskonałość jest sprzecznością niemożliwą. W geometrycznym świecie Kartezjusza nie było miejsca na zbawienie, zmartwychwstanie i boskość Chrystusa.Bóg Kartezjusza był Bogiem chrześcijańskim, sprowadzonym do poziomu zasady filozoficznej.
Scjentyzm Augus ta Comte’a
- Reguły poznania pozytywnego
- Prawo trzech s tadiów
Im bardziej ktoś szuka naukowego wyjaśnienia rzeczywistości, tym rzadziej sięga po przyczyny nadprzyrodzone. Wolffa tworzy teorię podmiotu poznawczego, która ma na celu ujęcie wszystkich zdolności poznawczych człowieka w spójną całość. Osiągnięcie przez osobę całkowicie wolną całkowitej świadomości siebie jako źródła wszelkich wartości.
Możliwość ustalania wartości i ustalania sensu świata stawia człowieka Sartre'a na miejscu Boga. Wraz z rozwojem nauki Bóg w naturalny sposób został wyparty z ludzkiego umysłu przez rzetelną, a przez to pozytywną wiedzę o świecie. Tylko osoba wyższego typu może bezpiecznie wyjść poza dobro i zło (rozumiane w terminologii niezadowolenia) i stworzyć nowe, odpowiadające jego potrzebom.
Redukcjonis tyczna koncepcja metafizyki jako źródło ateizmu
Immanuel Kant i jego krytyka metafizyki tradycyjnej
- M etafizyczne pozory
- M etafizyka jako wiedza urojona
- Krytyka psychologii racjonalnej
- Krytyka racjonalnej kos mologii
- Krytyka racjonalnej teodycei
- Wartoś ć metafizyki
Najwyższym znaczeniem przedsięwzięcia Nietzschego było zatem usunięcie Boga z miejsca, które zajmował wcześniej, ze szkodą dla człowieka. Nadczłowiek jest ostatecznym celem rozwoju człowieka, jakościowo nową formą istnienia, wyższym poziomem istnienia. Nawet gdyby Bóg istniał, człowiek sam musiał zdecydować, czy dobro według Boga jest dobre także dla niego, dla człowieka.
Antropologiczna redukcja religii jako źródło ateizmu
M oralny ateizm F. W. Niets chego
- Jakiego Boga pogrzebał Nietzs che?
- Śmierć Boga jako zwias tun narodzin Nadczłowieka
Humanizm egzys tencjalny J.-P. Sartre’a
- Zabs olutyzowana wolnoś ć człowieka
- Bos koś ć jako nieosiągalny cel człowieka
- Źródła trudnoś ci humanizmu egzys tencjalnego
Wolność jest zatem egzystencją człowieka, Sartre natomiast oznacza wolność całkowitą i absolutną, której nawet najmniejsza część nie podlega określeniu. Odrzucenie takiej wolności jest zdaniem Sartre’a samobójczą próbą człowieka pragnącego widzieć w sobie pewien „byt w sobie”. Zdaniem Sartre’a istnieją jedynie pozorne ograniczenia, które w rzeczywistości nie determinują wolności człowieka, gdyż tylko wolność może ograniczać samą siebie.
Obecność drugiego człowieka nie ogranicza naszej wolności, ponieważ nie ogranicza nas znaczenie, jakie druga osoba nadała światu. Sartre, postulujący prymat istnienia nad bytem, odróżnia człowieka od wszystkich innych bytów – to odróżnienie jest przywilejem wolności. Człowiek poprzez swoje działania tworzy swoją istotę, która zawsze pojawia się po zaistnieniu.
Człowiek jest całkowicie wolny, więc wartości transcendentne nie mają powodu istnieć – odtąd człowiek będzie jedynym twórcą wszelkich wartości. Źródłem trudności humanizmu egzystencjalnego jest jego pierwsza zasada, twierdzi Gilson, która brzmi: „człowiek jest tylko tym, czym sam siebie uczyni”. Co więcej, indeterminizm Sartre’a, który głosił całkowitą niezależność człowieka od wszelkich czynników zewnętrznych, jest nie do utrzymania w świetle naszego codziennego doświadczenia.
Pozytywnym aspektem tego stanowiska jest zupełnie osobna, a zarazem kontrowersyjna teza, że odtąd miejsce Boga zajmie człowiek. Człowiek jest całkowicie wolny, więc wartości transcendentne nie mają powodu istnieć – odtąd człowiek będzie jedynym twórcą wszelkich wartości. Mazanka, Kilka uwag o sekularyzacji, w: Co studia nad filozofią klasyczną dają współczesnemu człowiekowi, Wars zawa 1997.