B. Inne sprawy sądowe 131
sędzia (art. 22 § 1), a sprawy k a r n e , należące do właściwości sądu przysięgłych, rozpoznaje sąd okręgowy w składzie trybunału i ławy przysięgłych (art. 24).
Jeśli więc w składzie sądu okręgowego nie zasiada trzech sę
dziów okręgowych, to dzieje się tak bądź z uwagi na rodzaj rozpo
znawanej sprawy, bądź z uwagi na zastępstwo sędziów. Odnośnie zastępstw zawiera prawo o ustroju sądów powszechnych przepisy następujące: W składzie sądzącym sądu okręgowego może brać u-dział zastępczo jeden sędzia grodzki, k t ó r y nie może być j e d n a k przewodniczącym (art. 23 § 2). Sędziego może zastąpić bądź sędzia tego samego sądu, bądź równorzędnego, bądź wyższego, bądź bez
pośrednio niższego. W składzie sądzącym może brać udział tylko jeden sędzia innego sądu. Sędzia sądu niższego nie może być prze
wodniczącym (art. 57 § 1 i § 2).
Z powyższych przepisów wynika, że prawo o ustroju sądów powszechnych dążyło do zapewnienia większości w zespołach orze
kających sądów okręgowych tym sędziom okręgowym, którzy zostali mianowani na stanowiska w d a n y m sądzie. Tylko jedne z tych sę
dziów może być zastąpionym przez sędziego innego sądu. W ten sposób pragnął ustawodawca zapewnić orzekającym zespołom są
dów okręgowych należyty poziom i stałość ich składu.
Brzmienie normy art. 23 § 2, pozbawiającej sędziego grodz
kiego, zasiadającego w składzie sądzącym sądu okręgowego, prawa przewodniczenia, wskazuje na to, że w ?kładzie tym winien znajdo
wać się oprócz sędziego grodzkiego sędzia okręgowy, do którego należeć będzie przewodnictwo rozprawy. Analogiczny wniosek wy
snuć należy z treści art. 57 § 2, k t ó r y wyraźnie akcentuje, że t y 1-k o jeden sędzia innego sądu może b r a ć udział w s1-kładzie sądzącym, a o ile jest to sędzia sądu niższego, nie może on być przewodni
czącym.
W postępowaniu przed wydziałem cywilnym jednoosobowym, utworzonym w myśl art. 273 § 3 prawa o ustroju sędziów powszech
nych, oraz w postępowaniu uproszczonem przed wydziałem k a r n y m jednoosobowym, utworzonym stosownie do art. 23 przepisów, wpro
wadzających kodeks postępowania karnego (Rozporządzenie P r e zydenta Rzeczypospolitej z 19 m a r c a 1928, Dz. Ust. poz. 314), roz
poznaje sprawy i orzeka jeden sędzia, który ma prawa i obowiązki przewodniczącego oraz składu sądzącego. Sędzia jednostkowy za
stępuje więc w tych wypadkach cały skład trzyosobowego wydzia
łu sądu okręgowego i przewodniczy rozprawie stron. Gdyby więc sędzią tym nie był sędzia okręgowy, mianowany na stanowisko w danym sądzie, to wytworzyłaby się sytuacja, że wbrew
przepi-sowi art. 57 § 2 cały skład sądzący byłby zastąpiony przez sędziego innego sądu, oraz że w b r e w art. 23 § 2 sędzia grodzki byłby prze
wodniczącym w sądzie okręgowym.
Z powyższych względów racja wydaje się być niewątpliwie po stronie Sądu Apelacyjnegeo w Poznaniu. Wszystkie wyroki jedno
osobowych wydziałów Sądów Okręgowych Apelacji Poznańskiej, w których orzekali zastępczo sędziowie grodzcy, są dotknięte bra
kiem postępowania, który umożliwia zaskarżenie ich zarówno za pomocą zwykłych środków odwoławczych (§§511, 539, 551 1. 1 proc. cyw. i art. 485 lit. c, 497 lit. a, 503 kod. kar.), jak również za pomocą tych wyjątkowych środków prawnych, jakiemi są w spra
wach cywilnych skarga nieważności z § 579 1. 1 proc. cyw., a w sprawach karnych kasacja w obronie ustawy z art. 521 kod. kar.
i art. 77 prawa o ustroju sądów powszechnych.
Na rozstrzygnięcie interesującego nas zagadnienia nie może mieć wpływu art. 59 prawa o ustroju sądów powszechnych, który głosi, że „Spełnienie czynności przez innego sędziego niż ten, który był do niej powołany według podziału czynności, nie wpływa na jej ważność".
Podział czynności jest celowym technicznym rozdziałem pracy sędziów, którzy zgodnie z przepisami organizacyjnemi są powołani do wymierzania sprawiedliwości jako organy państwa. Art. 59 nie czyni z przestrzegania podziału czynności w a r u n k u ważności doko
nywanych czynności sądowych. W żadnym jednak razie art. 59 nie przekreśla zasad organizujących sądy jako organy wymiaru spra
wiedliwości. Wszak byłoby nielogiczne przyjęcie, że podział czyn
ności jako akt administracyjny nadaje ważność czynnościom sądo
wym, nieważnym z powodu sprzeczności z n o r m a m i ustawy.
J a k z publicznej enuncjacji Prezesa Sądu Apelacyjnego w Po
znaniu (Gazeta Zachodnia z 4 grudnia 1929, n r . 254) wynika, Mi
nisterstwo Sprawiedliwości odniosło się do Sądu Najwyższego z wnioskiem o wyjaśnienie odnośnych przepisów prawa o ustroju sądów powszechnych. Być może, że wzgląd na całoroczną pracę szeregu wydziałów Sądów Okręgowych Apelacji Poznańskiej prze
mawiać będzie za usankcjonowaniem obsadzenia tych wydziałów sędziami grodzkimi. J e d n a k zajęcie przez Sąd Najwyższy takiego stanowiska pociągnęłoby za sobą konsekwencje zbyt dalekosiężne, ażeby można je było przemilczeć.
Gdyby jednoosobowy skład sądzący sądu okręgowego mogli tworzyć sędziowie grodzcy, to w logicznej konsekwencji należało
by identyczne uprawnienie przyznać i asesorom sądowym, którym art. 282 § 2 prawa o ustroju sądów powszechnych zezwala na
za-B. Inne sprawy sądowe 1 8 3
stępcze pełnienie czynności sędziego grodzkiego i na branie udzia
łu w składzie sądzącym przewidzianym w art. 23 cyt. prawa na ta
kich samych w a r u n k a c h , na jakich brać w nim może udział sędzia grodzki. W ten sposób otrzymalibyśmy skład sądzący sądu okręgo
wego, w którym nie zasiada ani jeden sędzia!
Podobnie i sędziom honorowym należałoby przyznać prawo stanowienia jednoosobowego wydziału sądu okręgowego ( art. 276), a zatem otrzymalibyśmy skład sądzący sądu okręgowego, pozba
wiony prawników!
I wreszcie: na podstawie art. 105 może Minister Sprawiedli
wości delegować sędziego do zastępczego pełnienia obowiązków sędziego w innym sądzie, przyczem jedynym warunkiem jest zasią-gnięcie opinji kolegjum administracyjnego właściwego sądu. W na
głych wypadkach warunek ten redukuje się tylko do wysłuchania kierownika właściwego sądu, jednakże wówczas delegacja następu
je na czas nie dłuższy niż trzy miesiące. O ile chodzi o czynności sędziowskie w okręgu tego samego sądu apelacyjnego prawo dele
gowania sędziego przysługuje także prezesowi sądu apelacyjnego.
Jeżeli Sąd Najwyższy nie uzna n o r m ę art. 57 § 2 zd. 1 prawa o ustroju sądów powszechnych, stanowiącą, że „w składzie sądzącym może brać udział tylko jeden sędzia innego sądu", za przeszkodę dla zastępowania sędziów, orzekających w jednoosobowych wydzia-łach danego sądu okręgowego, przez sędziów innego sądu jako de
legowanych, to zasada art. 98 Konstytucji, k t ó r a głosi, że „nikt nie może być pozbawiony sądu, k t ó r e m u z prawa podlega", stałaby się iluzoryczną. Delegowany sędzia innego sądu mógłby rozstrzy
gać sprawy cywilne i k a r n e , należące do właściwości wydziałów jednoosobowych, z całkowitem pominięciem tych sędziów, którzy na stanowiska w danym sądzie mianowani zostali. Stan taki byłby oczywiście sprzeczny z ideą praworządności, urzeczywistniać k t ó r ą jest wzniosłem zadaniem sądownictwa.
Zauważyć należy, że p r o b l e m a t dopuszczalności orzekania sę
dziów grodzkich w jednoosobowych wydziałach sądów okręgowych był poruszany w „ R u c h u " już na początku 1929 r. (Ruch P r . Ek.
i Soc. tom I z 1929 r. str. 34 i nast.). Dr. J. K. Gidyński uzasadnił wówczas w artykule „Ogólne w a r u n k i ważności aktów prawnosądo-dowych" pogląd, że taki skład sądu okręgowego nie odpowiada przepisom prawa o ustroju sądów powszechnych. T e n sam autor w artykule, zatytułowanym „Czy od 1 stycznia 1929 r o k u mogą sądzić w jednoosobowych wydziałach sądów okręgowych sędziowie grodzcy"? („Czasopismo Adwokatów Polskich, Dział Województw Zachodnich" nr. 10—11 z października-listopada 1928 r.), jeszcze