• Nie Znaleziono Wyników

ŻYCIE RELIGIJNE W POLKOWICACH W OKRESIE POWOJENNYM

§1.PRAKTYKI RELIGIJNE WIERNYCH W PARAFII POLKOWICE

W LATACH 19451956

Czasy obu wojen światowych (lata 1914 – 1918 oraz 1939 – 1945) były ciężkie niemal dla wszystkich mieszkańców Europy. Podczas I wojny światowej pastor ewangelicki opuścił Polkowice. Katoliccy proboszczowie przez okres I wojny światowej (1914 – 1918), w czasie dwudziestolecia międzywojennego i w trakcie II wojny światowej (1939 – 1945) zawsze pozostawali w miejscowości Polkowice (Polkowitz).

W czerwcu 1931 roku wrocławska Kuria Metropolitalna duchową troskę nad parafią pod wezwaniem św. Michała Archanioła w Polkowicach powierzyła ks. Johannesowi Doeringowi1. Duszpasterzował on wśród niewielkiej grupy polkowickich katolików.

1

Johannes Doering urodził się 06.06.1892 r. w Kamiennej Górze. Dnia 16.06.1918 r., we wrocławskiej archikatedrze książę kard. dr A. J. Bertram udzielił mu święceń kapłańskich. Pracował on w charakterze wikariusza w Grębocicach, Kowarach, Zielonej Górze i we Wrocławiu. Dnia 24.06.1931 r. został mianowany proboszczem w miejscowości Polkowitz. B. Jałowiecki, Polkowice. Przemiany społeczności lokalnej pod wpływem uprzemysłowienia, t. XIV, Wrocław 1967, s. 107.

W 1937 roku zmieniono nazwę miasta Polkowice na Heerwegen2, a po zakończeniu II wojny światowej – na Polkowice3.

W 1939 roku mieszkało w Polkowicach około 1600 osób4

. W czasie II wojny światowej planowano, by miasto przyjęło nazwę Hitlerstadt. Mieszkańcy zbuntowali się jednak przeciw temu pomysłowi.

Na początku II wojny światowej, ewangeliccy mieszkańcy Polkowic, popierając w większości nazistowskie poglądy przywódców III Rzeszy Niemieckiej z Adolfem Hitlerem na czele, zmusili swego pastora Heinza Helmuta Arnolda (który był Żydem) i jego żonę do opuszczenia Polkowic. Po jego odejściu z Polkowic administratorami protestanckiej parafii zostali kolejno pastor Kurt Brüssow i pastor Nikolai Feierabend. Na początku 1945 roku pastor Nikolai Feierabend wraz z rodziną i sporą częścią swoich parafian opuścił miasto5

.

Z początkiem 1945 roku, gdy oddziały armii sowieckiej zbliżały się do Polkowic6, ksiądz proboszcz Johannes Doering, wraz z polkowickimi katolikami i niewielką grupą protestantów opuścił Polkowice. Udał się do zachodniej części Niemiec. W wyniku postanowień poczdamskich (17 lipca – 02 sierpnia 1945 roku) niemiecka ludność autochtoniczna została wysiedlona ze swych stron rodzinnych i udała się na tereny niemieckie położone na wschód od Odry i Nysy Łużyckiej7

.

2 Odnotowuje to także miejscowa parafialna księga chrztów, w której ostatni wpis z dn. 12.10.1937 r. zaopatrzony jest nazwą miejscowości Polkowitz, a kolejny, z dn. 21.11.1938 r., sygnowany jest już miejscowością o nazwie Heerwegen.

3 W księgach metrykalnych wpisu z 01.01.1945 r. dokonano jeszcze w miejscowości Heerwegen, a 14.10.1945 r. już w Polkowicach.

4

J. Swastek, Życie religijne wiernych, s. 3.

5 Archiwum parafii pod wezwaniem św. Michała Archanioła w Polkowicach. Kronika parafii pod wezwaniem św. Michała Archanioła w Polkowicach.

6 Podczas okupacji w Polkowicach i Głogowie znajdowało się osiem tysięcy jeńców różnej narodowości (Polacy, Francuzi, Włosi). Po wyzwoleniu, zostało z tej grupy około 500 osób. Wyzwolenie miasta nastąpiło 11 lutego 1945 r. przez VI Korpus Zmechanizowany Armii Radzieckiej IV Armii Pancernej. Polkowice wraz z całym obszarem ziem zachodnich wróciły wówczas do Polski. Większość niemieckiej ludności uciekła z cofającymi się w głąb Niemiec wojskami hitlerowskimi. Pozostałych Niemców (do 1947 r.) wysiedlono do stref okupacyjnych w Niemczech.

7

Po 1945 roku między krajami Europy zachodniej a wschodniej i środkowej zapadła „żelazna kurtyna”. Nastąpiło brutalne prześladowanie Kościoła. Kontakty hierarchów z Europy środkowo-wschodniej ze Stolicą Apostolską były rzadkie8

.

Między lutym 1946 roku a październikiem 1947 roku Dolny Śląsk opuściło 1 298 362 osoby w 773 transportach. Wśród wysiedlonych znajdowały się osoby dobrze mówiące po polsku. Uznały one wysiedlenie ze stron rodzinnych w warunkach trudnych do opisania za osobistą tragedię. Wielu przesiedleńców, wskutek trudnych warunków podróżowania, nie dojechało do celu. W czasie wysiedleń ludności autochtonicznej

dochodziło do rabunków, gwałtów, bójek oraz morderstw.

Sytuacja poprawiła się nieco, gdy w lipcu 1946 roku transporty do Niemiec eskortowało wojsko9.

Ksiądz Johan Doering po ponad półrocznej tułaczce jesienią 1945 roku powrócił do Polkowic, aby nadal sprawować posługę duszpasterską nad nowymi mieszkańcami i zajmować się powierzonym mu ludem, głównie Polakami. Niemcy, którzy wyjechali z Polkowic przed cofającą się na zachód armią niemiecką, w ogromnej większości już nie powrócili do swych rodzinnych stron. Podczas sprawowanych nabożeństw katolickich w kościele pod wezwaniem św. Michała Archanioła w Polkowicach

na organach grała młoda Niemka Maria Langner. Jej talent

podziwiali wszyscy polkowiczanie i wielu przybywających do Polkowic gości10

.

Rok 1945 był dla polskiej ludności początkiem komunistycznego zniewolenia. Polska stała się aż do 1989 roku krajem wasalnym w stosunku do Związku Sowieckiego. Z woli krwawego dyktatora i tyrana polskiej

8 Tenże, Rola papieża Jana Pawła II w przemianach społeczno-politycznych w Polsce i w Europie, „Wrocławski Przegląd Teologiczny”, 2(2001), s. 161.

9 A. Dudek, Państwo i Kościół w Polsce, Kraków 1995, s. 14.

10

ludności Józefa Stalina władzę w Polsce objęli: Iwan Sierow, jego współpracownicy z NKWD11 oraz polscy komuniści12. Rozpoczął się

okres prześladowań członków Armii Krajowej i podziemia

niepodległościowego. Mordowano ich w kraju lub wysyłano do Związku Sowieckiego. Ich zabójstwa oraz zsyłki tłumaczono rzekomą współpracą z hitlerowskim okupantem.

Żołnierze sowieccy spalili po wojnie kilka najładniejszych kamienic w północnej części polkowickiego rynku. Rosjanie na mocy porozumienia między tymczasowym rządem polskim a dowództwem armii sowieckiej z dnia 26 marca 1945 roku mieli prawo do wywozu z terenów, które przed 1939 rokiem nie należały do Polski, urządzeń i maszyn z przedsiębiorstw. Jednakże nie ograniczali się oni tylko do zabierania rzeczy

określonych w umowie, ale grabili wszelkie dobra materialne,

które przedstawiały dla nich jakąkolwiek wartość użytkową.

W celach rabunkowych napadali na prywatne mieszkania. Napady

te kończyły się nieraz morderstwami i gwałtami popełnianymi na kobietach a nawet małych dziewczynkach. I tak na przykład w Brzegu Dolnym sowieccy żołnierze splądrowali klasztor Boromeuszek i zabili kilka zakonnic. W 1945 roku zabili Polaka z Warzynia, który usiłował pomóc napastowanym

11

NKWD, Narodnyj komissariat wnutriennich dieł (Ludowy Komisariat Spraw Wewnętrznych), centralny organ władz bezpieczeństwa ZSRR. Początkowo, w latach 1917 – 1924, jego rola jako sekcji specjalnej nie była duża. Wzrosła gwałtownie, gdy w 1934 roku doszło do jego reformy: funkcję Zjednoczonego Państwowego Zarządu Politycznego (OGPU) przejął Główny Zarząd Bezpieczeństwa Państwowego (GUGB), który stał się częścią NKWD. Oznaczało to zwiększenie uprawnień tego organu przez koncentrację m. in. wywiadu politycznego, służb porządkowych i Gułag. NKWD był głównym narzędziem tak zwanej wielkiej czystki przeprowadzonej w latach 1934 – 1938 na rozkaz centralnych organów partii komunistycznej. W tym okresie zamordowano kilka milionów ludzi, a kilkakrotnie więcej trafiło do obozów koncentracyjnych. Na czele NKWD stali kolejno: G. Jagoda (do 1936 roku), N. Jeżow (do 1938 roku – wówczas zamordowano 111 000 Polaków) i Ł. Beria (do 1946 roku). W 1941 roku przeprowadzono reformę, część uprawnień przejął Ludowy Komisariat Bezpieczeństwa Państwowego (NKGB), który ostatecznie usamodzielnił się w 1943 roku. Na przełomie 1942/1943 utworzono kolejną tajną służbę policyjną Smiersz (po rosyjsku smiert' szpionom), której zadaniem była inwigilacja Armii Czerwonej, a także kontrwywiad. Likwidacji uległa ona w 1946 roku. Wtedy także NKWD przekształcono w Ministerstwo Spraw Wewnętrznych (MWD). Za: http://portalwiedzy.onet.pl/19613,,,nkwd,haslo.html, [dostęp 11.06.2014].

12

kobietom niemieckim. Do gwałtów na niemieckich kobietach zachęcał sowieckich żołnierzy sam Józef Stalin oraz Ilia Grigorjewicz Erenburg. Z Polkowic sowieccy żołnierze wywieźli: maszyny do szycia, maszyny do pisania, rowery, motocykle, obrazy, nakrycia stołowe. Z pobliskiego Głogowa wywieźli znany w całej Europie obraz „Madonna z Dzieciątkiem” autorstwa Lucasa Cranacha (rozmiary 43 x 33 centymetry). Zachował się on do 1943 roku w kolegiacie głogowskiej. Obecnie (od 2003 roku) znajduje się w Muzeum Puszkina w Moskwie13.

W grudniu 1947 roku było na Dolnym Śląsku około 59 000 Niemców, głównie specjalistów z dziedziny górnictwa i energetyki przydatnych do uruchomienia przemysłu. Obok nich 94 149 autochtonów, zamieszkałych na wschód od Odry w okręgu Milicza, Sycowa, Oleśnicy oraz w jeszcze kilku większych miastach, przeszło pozytywną weryfikację do polskiego narodu. Nie musieli oni opuszczać swych rodzinnych stron14

.

Miejsce wysiedlonej ludności autochtonicznej z Dolnego Śląska zajęła wysiedlona ludność polska z terenów zabużańskich Drugiej Rzeczypospolitej, Polacy z Rumunii i Bukowiny (głównie z okolic Czerniowiec, Nowego Sołońca i Suczawy) oraz z Polski centralnej (głównie z województwa poznańskiego, kieleckiego)15. Utrata Kresów była dla ludności zabużańskiej krwawiącą i niezagojoną raną. Jeszcze większą traumą dla ludności polskiej było pozostanie za rzeką Bug, gdyż granice Polski zostały przesunięte na zachód na odległość około 200 kilometrów. Wprowadzenie liturgii sprawowanej w językach narodowych po II Soborze Watykańskim przyśpieszyło proces jej wynarodowienia, który został nieco przyhamowany za pontyfikatu papieża Benedykta XVI (19 kwietnia 2005 – 28 lutego 2013 roku). Ojciec Święty zlecił, by podczas sprawowania

13 J. Swastek, Życie religijne wiernych, s. 5.

14 J. Harasimowicz Dolny Śląsk, Wrocław 2007 s. 83.

15

Eucharystii pewne jej części były śpiewane lub recytowane w języku łacińskim. Polacy mieszkający na wschód od rzeki Bug czuli

się pewniej, gdy celebrowano Msze święte w języku łacińskim.

Łacina w liturgii była na Kresach sojusznikiem polskości. Obecnie ducha polskiego wśród kresowej ludności podtrzymuje Radio Maryja oraz telewizja „Trwam”. Jednakże za krzewienie patriotyzmu instytucje te są gwałtownie zwalczane przez tak zwane warstwy oświecone i różnego rodzaju „jasnogrodzian”16

.

W Legnicy, Lubinie, Przemkowie, Górze, Wołowie, Oleśnicy Śląskiej oraz w Polkowicach osiedliło się kilkanaście tysięcy Łemków, Bojków oraz Ukraińców.

W Polkowicach po zakończeniu II wojny światowej osiedlili się głównie mieszkańcy z Polski centralnej oraz z rejonu poznańskiego. Przybyli tu również przesiedleńcy z akcji „W”17. Była to przede wszystkim ludność z łemkowszczyzny. W latach 1946 – 1947 w Polkowicach i okolicach miasta osiedlili się również emigranci z Nowego Sołońca w okręgu suczawskim w ZSRR oraz z okolic Lwowa, Tarnopola, Stanisławowa i Wołynia. Liczną grupę stanowili osadnicy z Rumunii, pochodzący ze wsi położonych w pobliżu Czerniowiec.

W lutym 1946 roku w Polkowicach mieszkało 646 osób (w 1939 roku Polkowice liczyły około 1600 mieszkańców). Wśród mieszkańców, którzy osiedlili się w Polkowicach po II wojnie światowej, było około 75%

16 J. Swastek, Życie religijne wiernych, s. 7.

Zob. Tenże, Deportacje ludności z Kresów Wschodnich [w:] Kresowe dziedzictwo. Studia nad językiem, historią, kulturą pod red J. Burzyńskiej-Kamienieckiej i J. Kamienieckiego, Wrocław 2012, s. 261 – 267. Zob. H. Łaszkiewicz, S. Łukaszewicz, Kresy [w:] Encyklopedia Katolicka, t. IX pod red E. Migut [i inni],

Lublin 2002, kol. 1269.

17 Było to masowe, przymusowe wysiedlenie ludności ukraińskiej zamieszkującej obszar Bieszczad objęty walkami z ukraińską powstańczą armią. A. Paczkowski, Dzieje PRL. Zdobycie Władzy (1945 – 47), Warszawa 1993, s. 12.

katolików, około 20% grekokatolików, około 5% ateistów i około 20 rodzin należących do świadków Jehowy18

.

Ludność katolicką cechowało przywiązanie do Kościoła katolickiego, jednakże wielu katolików nie miało zrozumienia dla regularnych praktyk religijnych. Wielkim problemem duszpasterskim był grupa ludności „płynnej”, rekrutująca się głównie z domów poprawczych. Duża jej cześć należała do tak zwanego Młodzieżowego Hufca Pracy. Patronat nad nią pełnił Związek Młodzieży Bełskiej przemianowany na Związek Młodzieży Socjalistycznej.

Od grudnia od 1948 roku do ateizacji społeczeństwa przyczyniała się w dużym stopniu Polska Zjednoczona Partia Robotnicza oraz związek harcerzy tak zwanych „walterowców” promowany przez Jacka Kuronia19.

Pod koniec II wojny światowej Polkowice zostały doszczętnie zrujnowane i wyludnione. Wskutek tych zniszczeń, w 1946 roku utraciły prawa miejskie. Wieś Polkowice włączona została do powiatu lubińskiego w województwie wrocławskim. Polkowice odzyskały prawa miejskie dopiero w 1967 roku20.

Pierwszym powojennym burmistrzem Polkowic był Józef

Trzmielewski, który organizował osadnictwo przybyłych emigrantów na teren miasta i okolicznych wsi.

Ksiądz proboszcz Johan Doering był bardzo aktywnym duszpasterzem i dobrym gospodarzem. Uprawiał winorośl i wyrabiał wino, które nazywało się „Polkowicki Ogród Parafialny”. Cieszył się on wielkim szacunkiem wśród mieszkańców Polkowic, ale brak dobrej znajomości języka polskiego był dla niego początkowo przeszkodą w sprawowaniu posługi duszpasterskiej, a szczególnie w wypełnianiu posługi Słowa i głoszeniu

18 Archiwum parafii pod wezwaniem św. Michała Archanioła w Polkowicach. Kronika parafii pod wezwaniem św. Michała Archanioła w Polkowicach.

19 J. Swastek, Życie religijne wiernych, s. 17.

20

kazań21

. Z tego też względu polkowiczanie i władze miasta prosili administratora apostolskiego archidiecezji wrocławskiej ks. inf. dra Karola Milika o duszpasterza dobrze władającego językiem polskim22.

Fot. 2.1.1. Ks. Johan Doering

(fot. archiwum parafii pod wezwaniem św. Michała Archanioła w Polkowicach)

21 „Do własnych zadań prezbiterów należy głoszenie Ewangelii Bożej. Ten obowiązek spoczywa głównie na proboszczach oraz innych duszpasterzach w stosunku do powierzonego im ludu. (…) W ciągu całego roku liturgicznego kapłani na podstawie świętych tekstów wykładają tajemnice wiary oraz zasady życia chrześcijańskiego tak, aby lud wiedział, w co należy wierzyć i co trzeba czynić, aby dostąpić zbawienia”. Kodeks Prawa Kanonicznego z 1983 r., kan.757 i n.

22 B. Jałowiecki, Polkowice. Przemiany społeczności lokalnej pod wpływem uprzemysłowienia. Wrocław, Warszawa, Kraków 1967, s. 109.

Fot. 2.1.2. Ks. Johan Doering z parafianami

(fot. archiwum parafii pod wezwaniem św. Michała Archanioła w Polkowicach)

Fot. 2.1.3. Ks. Johan Doering podczas poświęcania pól

Fot. 2.1.4. Ambona, z której w kościele pod wezwaniem św. Michała Archanioła w Polkowicach ks. Johan Doering głosił kazania, 2013 rok (fot. autor pracy)

Przeglądając archiwa kurialne natrafiamy na list burmistrza Polkowic Stanisława Ringa, który – informując wrocławskiego administratora apostolskiego o około dwutysięcznej rzeszy polkowickich katolików, „chętnie garnących się do kościoła”23

– wyraża swoje zaniepokojenie brakiem kapłana posługującego się językiem polskim: „To się może odbić fatalnie w najbliższej przyszłości na morale społeczeństwa. (…) Ludzie gremialnie przychodzą do mnie i proszą o Polskiego Księdza. Przyłączam się i ja osobiście do tej prośby jako Katolik – Polak, bo leży mi na sercu dobro i morale ogółu”24. List wysłany przez burmistrza miasta do administratora diecezji jest świadectwem troski władz i mieszkańców Polkowic o to, by Ewangelia w mieście była głoszona w zrozumiałym dla nich języku. Rzeczywiście początkowo katolicki duszpasterz mówił i pisał wyłącznie po niemiecku, jednak w krótkim czasie postanowił nauczyć się języka polskiego. Najpierw, po zakończeniu działań wojennych, jedna z parafianek Anna Sobczak25 tłumaczyła jego kazania pisane po niemiecku na język polski. Ks. Johan Doering czytał owe homilie, a później uczył się ich na pamięć – i wygłaszał je w języku polskim26

. Z czasem ks. Johan Doering nauczył się dobrze języka polskiego. Nawet obecnie w parafialnych i kurialnych archiwach odnajdujemy pisma zredagowane przez niego odręcznie w języku niemieckim, ale także w języku polskim. Starał się być blisko swoich parafian i pomagał realizować ich duchowe potrzeby. Chętnie brał też udział w ich rodzinnych uroczystościach. Wiemy, że uprawiał sport (gimnastyka, pływanie) oraz miał wielkie poczucie humoru i znał wiele inteligentnych dowcipów, które opowiadał swoim parafianom.

23 Aneks 1. List burmistrza Polkowic Stanisława Ringa do wrocławskiej Kurii Arcybiskupiej. Archiwum Legnickiej Kurii Biskupiej w Legnicy.

24

Tamże.

25 Miejscowa nauczycielka, żona pierwszego wójta w powojennych Polkowicach.

26 Fragment listu Stanisława Sobczaka, wysłany do ks. dra Jarosława Święcickiego, polkowickiego proboszcza parafii pod wezwaniem św. Michała Archanioła, z dnia 12 października 2010 roku, Wrocław, 12.10.2010.

Władze cywilne Polkowic nie zareagowały pozytywnie na ujmującą postawę księdza proboszcza Johana Doeringa, który starał się jak najlepiej służyć swoim parafianom i w trosce o jak najlepszą posługę duszpasterską nauczył się języka polskiego. Nadal żądano polskojęzycznego kapłana, najlepiej Polaka, więc obecny proboszcz był dla nieakceptowalny. W tej trudnej sytuacji ks. Johan Doering, dnia 24 października 1945 roku, pisemnie zwrócił się do wrocławskiej Kurii Arcybiskupiej z prośbą o radę. Dnia 19 listopada tegoż roku, w odpowiedzi na proboszczowski list, wrocławski administrator apostolski, ks. inf. dr Karol Milik, napisał, iż zarządzenia władz cywilnych nie może zmienić, ani nawet wpłynąć na jego zmianę. Poleca więc – aż do ostatecznego załatwienia sprawy – stosować się do wszelkich zarządzeń władz…27

.

Do kościoła św. Michała Archanioła w Polkowicach przychodzili początkowo nie tylko Polacy, ale też zamieszkali w Polkowicach po 1945 roku niemieccy katolicy. Oni to w osobie ks. Johana Doeringa odnajdywali swego autentycznego pasterza. Pozostała w Polkowicach po II wojnie światowej grupa niemieckich ewangelików modliła się sama, bez pastora, w swoim kościele znajdującym się w rynku.

W marcu 1947 roku polkowiccy wierni katolicy bardzo poważnie potraktowali swoją wspólnotę i wzięli na siebie część odpowiedzialności za nią. Z tych powodów starali się pomagać swojemu proboszczowi w wypełnianiu jego funkcji. Dzięki dobrej współpracy z ks. Johanem

Doeringiem ukonstytuowała się pierwsza w historii Polkowic

Rada Parafialna. Dnia 31 marca 1947 ks. Johan Doering zaproponował władzy kościelnej do zatwierdzenia jej czterech członków: Józefa Sobczaka, Stefana Pendulak, Józefa Horbas i Franciszka Wolniak28

.

27 Aneks 2. Pismo administratora apostolskiego księdza infułata dra Karola Milika.

28 Aneks 3. Własnoręczni pisana prośba ks. Johana Doeringa o zatwierdzenie składu Rady Parafialnej w Polkowicach.

Pismem z dnia 08 kwietnia 1947 roku, podpisanym przez administratora apostolskiego, ks. inf. Karola Milika, Kuria Administracji Apostolskiej we Wrocławiu zatwierdziła zaproponowany przez księdza proboszcza Johana Doeringa skład Rady Parafialnej w Polkowicach29

.

Przeglądając kurialne akta, da się zauważyć, że polkowiczanie wyznania rzymskokatolickiego wciąż dążyli do nawiązania kontaktów także z innymi duchownymi. Dowodem na to jest między innymi list jednego z parafian, Stanisława Korzeniewskiego do administratora apostolskiego ks. inf. dra Karola Milika z prośbą o napisanie listu duszpasterskiego do niego oraz pozostałych wiernych30

.

W połowie 1947 roku protestanci opuścili Polkowice. Po ich wyjeździe do Niemiec ich świątynia w rynku przez dwa lata służyła do odprawiania nabożeństw grupie wyznawców prawosławia z Polkowic i okolic. Ze względu na niewielką liczbę członków wspólnoty prawosławnej zamieszkujących w Polkowicach, duchowni Cerkwii prawosławnej w miejscowości Rudna założyli parafię dla tej ludności. Istnieje ona do czasów współczesnych. Z tego powodu, w połowie 1949 roku, władze państwowe zamknęły protestancki kościół w Polkowicach31.

Liczba wiernych Kościoła katolickiego w Polkowicach i w okolicach Polkowic po 1945 roku stale wzrastała. Katolicy gromadzili się na Mszach świętych i nabożeństwach paraliturgicznych w kościele pod wezwaniem św. Michała Archanioła w Polkowicach. Świątynia ta z czasem okazała się zbyt mała i nie mogła pomieścić wszystkich wierzących katolików pragnących uczestniczyć w nabożeństwach katolickich. Ówczesne przepisy liturgicznie nie pozwalały na Msze święte w godzinach popołudniowych. Dlatego też ks. Johan Doering, powodowany troską duszpasterską o dobro

29 Aneks 4. Pismo zatwierdzające skład polkowickiej Rady Parafialnej.

30 Aneks 5. Fragment list Stanisława Korzeniewskiego do administratora apostolskiego we Wrocławiu.

31 Archiwum parafii pod wezwaniem św. Michała Archanioła w Polkowicach. Kronika parafii pod wezwaniem św. Michała Archanioła w Polkowicach.

duchowe swoich wiernych, wystąpił dnia 23 sierpnia 1948 roku z prośbą do Kurii Administracji Apostolskiej we Wrocławiu o pozwolenie na odprawianie dodatkowej Mszy świętej w niedziele i święta w godzinach popołudniowych. Dnia 05 października 1948 roku wrocławski wikariusz generalny udzielił stosownego pozwolenia na czas określony, do 16 stycznia 1949 roku32

.

W połowie grudnia wspomnianego 1948 roku ks. proboszcz Johan Doering zwrócił się nadto z prośbą do Administracji Apostolskiej we Wrocławiu o pozwolenie na odprawienie drugiej Pasterki w wigilię Bożego Narodzenia o godz. 22.00, dla wiernych w Sobinie33.

Niestety ówczesne przepisy liturgiczne zabraniały odprawiania Mszy świętej pasterskiej przed północą. Z tego też względu ks. inf. dr Karol Milik nie mógł się pozytywnie ustosunkować do prośby ks. Johana Doeringa34

. Po II wojnie światowej katolicka parafia w Polkowicach należała do dekanatu głogowskiego i powiatu lubińskiego. Obejmowała – obok Polkowic – wsie: Polkowice Dolne, Kazimierzowo, Suchą Górną i – od 19 października 1951 roku – Trzebcz, który odłączono od parafii w Grodowcu. W późniejszych latach powiększyła się jeszcze o wsie Moskorzyn i Guzice. W skutek tych zmian na początku lat pięćdziesiątych XX w. liczyła ona około dwa tysiące wiernych.

Na mocy wcześniejszego, czasowego pozwolenia wrocławskiej Administracji Apostolskiej, do dnia 16 stycznia 1949 roku, ks. Johan Doering odprawiał w niedziele i święta trzy Msze święte. Z chwilą jego wygaśnięcia polkowicki proboszcz stwierdził, że duża frekwencja uczestników Mszy świętych oraz racje duszpasterskie nie pozwalają na powrócenie do poprzedniego porządku dwóch niedzielnych i świątecznych Mszy świętych. Dlatego, w trosce o potrzeby duchowe wszystkich parafian, ks. Johan Doering

32 Aneks 6. Pozwolenie wikariusza generalnego na popołudniową Mszę świętą sprawowaną w niedziele i święta w Polkowicach.

33 Aneks 7. Prośba ks. Johana Doeringa o zezwolenie na odprawienie Pasterki w Sobinie.

34

zwrócił się do Administracji Apostolskiej we Wrocławiu z prośbą o ponowne udzielenie zezwolenia na odprawianie trzeciej Mszy świętej w godzinach popołudniowych35

.

W 1950 roku liczba mieszkańców Polkowic wzrosła do 908, a od 1960 roku zaczęła ona – na skutek uprzemysłowienia Polkowic – bardzo szybko wzrastać36

.

W styczniu 1951 roku władze deportowały do Niemiec gospodynię ks. proboszcza Johana Doeringa, zaś w lutym 1951 roku on sam z powodu

Powiązane dokumenty