• Nie Znaleziono Wyników

A PLANETY SZALEJĄ…

W dokumencie Urania nr 3/2019 (Stron 56-59)

To nie jedyna grupa, o której najwyraźniej nie pamiętamy. Spójrzmy jeszcze raz na małe miasteczka. Przodują one w innej dziedzinie, która w oczach tzw. „wykształconych ludzi” może zasługiwać tylko na wyśmianie, a mianowicie w wierze w to, że gwiazdy i planety rządzą naszym życiem i kształtują nasze losy. W badaniach przeprowadzonych przez [1, 2] zdanie dotyczące astrologii miało pokazać, czy i jak bardzo w świadomości mło-dzieży utrwalone są poglądy sprzeczne ze współczesną wiedzą o Wszechświecie. W próbie badanej 30 lat temu wiarę w nad-przyrodzone moce gwiazd zadeklarowało 43% respondentów. Obecnie z tymi poglądami zgadza się 28% młodzieży. Naszym zdaniem jest to wciąż o wiele za dużo.

Nasze badania pokazują, że odsetek wierzących w astrolo-gię jest praktycznie taki sam wśród chłopców i dziewcząt. Jest on mniej więcej o połowę mniejszy w klasach o profilu mat-fiz w porównaniu z klasami ogólnymi, pomału spada w klasach drugich i trzecich, ale bynajmniej nie znika. Występuje w tych samych proporcjach tak wśród zainteresowanych astronomią, jak i tych, których ta nauka nie interesuje. Powstaje pytanie, dla-czego tak się dzieje. Dladla-czego „astrologów” znajdziemy w każ-dej grupie społecznej oraz czy można coś zrobić, aby odsetek ludzi wierzących w horoskopy zmniejszyć nie do jednej trzeciej populacji, ale do, np., kilku procent.

Rys. 6. Wykres pudełkowy pokazujący zmianę poziomu wiedzy w miarę przechodzenia z klasy do klasy w miastach o różnych wielkościach. Znaczenie symboli jak na rys. 2.

Odpowiedź na pytanie „dlaczego” zdecydowanie wykracza poza możliwości analityczne, jakie daje zgromadzony przez nas materiał. Warto jednak mieć na uwadze, że wiara w różnorakie nadprzyrodzone twory i w ogólności odwrócenie się od nauki jest rodzajem ucieczki, który podejmują ludzie w czasach dla nich trudnych, szczególnie gdy czują się przez naukę zdradze-ni, oszukani lub wykluczeni [4]. Tak było po tragedii pierwszej i drugiej wojny światowej, tak może być teraz, w świecie, któ-rego poziom technologiczny oraz tempo rozwoju i zmian znacz-nie przewyższa możliwości percepcyjne wielu osób. Może więc warto dokładać wszelkich starań, wręcz dwoić się i troić, aby osiągnięcia naukowe i wartość nauki była dla społeczeństwa tak oczywista i zrozumiała jak podstawowe zasady higieny? To prawda, że 100% sukcesu nie ma co oczekiwać, jednak zauwa-żalnego wzrostu komfortu życia — niewątpliwie.

CO Z TĄ SZKOŁĄ?

Nasza analiza pokazuje, że jedynym orężem, który jest w stanie skutecznie zwalczać wiarę w zabobony, jest wiedza, gdyż jako jedyna ma moc wypierania zabobonów (zob. rys. 7). I choć my badaliśmy poziom wiedzy z dziedziny astronomii, wierzymy, że jeśli podobne badanie byłoby przeprowadzo-ne w innych naukach, wynik byłby podobny i dałby się ująć w jednym zdaniu, mianowicie: „Im więcej wiem, tym mniej potrzebuję wierzyć”.

Jak osiągnąć ten szczytny cel? Co zrobić, aby zmniejszyć liczbę wykluczonych ze strefy wiedzy i po czym poznać, że już

Rys. 7. Wykres słupkowy ilustrujący zmniejszenie odsetka osób wierzących w astrologię wraz ze wzrostem liczby poprawnych odpowiedzi w an-kiecie wiedzy astronomicznej.

jest dobrze? Biorąc pod uwagę fakt, że przeprowadzona przez nas ankieta dotyczyła zagadnień, które 30 lat temu zostały okre-ślone jako „elementarne”, arbitralnie proponujemy, że „dobrze” będzie, gdy nie tylko średnia w populacji, ale średnia punktów dla każdej płci będzie co najmniej 15 oraz gdy zniknie ogon mniej niż ośmiu dobrych odpowiedzi (zob. rys. 1). Chcieliby-śmy też, aby odsetek wierzących w astrologię nie przekraczał kilku procent.

Badania [1, 2] i te, które tu referujemy, pokazały, że sam fakt uczęszczania do klas o profilu matematyczno-fizycznym niewiele pomoże, jeśli nie będzie za tym szło szczere zaintere-sowanie nauką. Podobnie samo zainterezaintere-sowanie bez wsparcia w postaci edukacji również nie sprawi, że młody człowiek ła-two osiągnie elementarną kulturę astronomiczną (patrz ucznio-wie zainteresowani astronomią w klasach o profilu pozostałym na rys. 4).

I tego właśnie nam trzeba. Nie szkoły rozumianej jako in-stytucja albo etap przejściowy „między żłobkiem i więzieniem” [zob. 5], ale edukacji ukierunkowanej indywidualnie na każde dziecko. Edukacji, która każdemu stworzy szansę odkrycia własnych zainteresowań i pełnej realizacji potencjału inte-lektualnego i życiowego. W tym procesie istotna jest również popularyzacja ugruntowanej wiedzy naukowej i najnowszych osiągnięć naukowych w przestrzeni szkolnej i pozaszkolnej. Mogą ją oferować centra nauki, ośrodki uniwersyteckie, festi-wale nauki i indywidualni naukowcy. Działania te powinny być adresowane do wszystkich, ale w szczególności do uczniów

z małych miejscowości i dziewcząt oraz powinny obejmować swoją ofertą jak najmłodsze klasy szkoły podstawowej, łącznie z dziećmi przedszkolnymi.

Potrzebujemy środowiska intelektualnego, które wykorzysta fakt, że w dzisiejszych czasach wiedza i nauka są jak plastik: otaczają nas zewsząd, oddychamy nimi i je spożywamy. Nie sposób od nich uciec. Są wszędzie; na ziemi i w powietrzu, w postaci nano i makro. Skoro tak, niech staną się pożywką, na której wyrosną umysły przyszłych pokoleń, a nie trucizną, którą ze wstrętem i niezrozumieniem odrzucą. Możemy im pomóc, idąc drogą wytyczoną przez idee i metody opisane w pedagogice Montessori [6], wspomagając się wskazówka-mi wyników badań przeprowadzonych przez Microsoft [7]. Ten ostatni projekt miał na celu zrozumienie zjawiska braku zainteresowania naukami ścisłymi wśród dziewcząt w Europie (w tym w Polsce) i w innych rejonach świata, zbadanie innych zagadnień związanych z wkluczeniami grup ludności ze świa-ta nauki oraz sformułowanie wskazówek, które mogą obecną sytuację poprawić, a nawet uleczyć. Skorzystajmy z tego, co z tych badań wynikło. Dzieci to nasza przyszłość (naprawdę!) Dajmy im szansę!

Do poczytania

[1] Muciek M., Papaj J. i Wegner W. 1991, „Test wiedzy astronomicznej”, Postępy Astronomii nr 1/1991, s. 34 i 44 (www.urania.edu.pl/sites/default/files/archiwum/ postepy_astronomii_1991_01.pdf)

[2] Muciek M., Papaj J. i Wegner W. 1994, „Badania po-ziomu wiedzy astronomicznej uczniów szkół bydgoskich”, Problemy Matematyczne 1994, 11, 57–73 (Zeszyty Na-ukowe WSP w Bydgoszczy)

[3] Badanie poziomu wiedzy astronomicznej wśród uczniów szkół średnich w roku 2018: www.astro.uni.wroc.pl/ankieta -astronomiczna

[4] Husserl E. „Kryzys nauk europejskich i fenomenologia transcendentalna”, ISBN 978-83-7998-138-0

[5] School-to-prison pipeline: en.wikipedia.org/wiki/School-to-prison_pipeline

[6] Pedagogika Montessori: pl.wikipedia.org/wiki/ Metoda_Montessori

[7] Why don’t European girls like science or technology? news.microsoft.com/europe/features/dont-european -girls-like-science-technology Oryginalna wersja ankiety opublikowanej w pierwszym numerze odnowionych „Postępów Astronomii” z 1991 roku

Nr 232

W dokumencie Urania nr 3/2019 (Stron 56-59)

Powiązane dokumenty