CZĘŚĆ III. Szanse i zagrożenia – spojrzenie długookresowe
Rozdział 3.1. Kontekst długiego trwania: od I do III Rzeczpospolitej
3.1.2. Aspekt mikroekonomiczny
Błędne czy niedostateczne zmiany struktury gospodarczej (aspekt makroekono-miczny) mają swój odpowiednik w błędnych czy niedostatecznych zmianach mikro-ekonomicznych – dominujących form gospodarowania (przedsiębiorstw).
Gospodarkę polską w czasie największego rozejścia z Zachodem charakteryzo-wał folwark jako dominująca forma produkcji zboża, głównie na eksport. Folwark ma w powszechnej świadomości złą sławę. Wynika to w pierwszej kolejności ze spojrzenia na niego z perspektywy moralnej: doli chłopa, przypisania do ziemi (poddaństwa) oraz warunków materialnych życia. Zniewolenie i całkowite poddanie chłopów decyzji wła-ściciela folwarku jest niewątpliwie niemożliwe do akceptacji z punktu widzenia współ-czesnej wrażliwości społecznej, choć na przykład pojawiające się postawienie znaku równości z sytuacją niewolników na plantacjach amerykańskich jest przesadne. Złożona jest też ocena sytuacji materialnej chłopów pańszczyźnianych. Na przykład, ich sytuacja materialna nie była gorsza niż wolnego chłopstwa w krajach skandynawskich. Aspekt moralny gospodarki folwarcznej nie jest jednak przedmiotem naszej analizy.
Istotne jest spojrzenie na gospodarkę folwarczną jako formę gospodarowania: jej sprawność i otwartość na nowe rozwiązania technologiczne i zarządzania. Ocena fol-warku z tego punktu widzenia jest trudna, co najmniej z dwóch względów. Po pierw-sze, była to forma organizacyjna trwająca przez trzysta lat i w tym czasie przechodząca znaczną ewolucję. Po drugie, istniały zasadnicze różnice między folwarkami w zależ-ności od właszależ-ności (folwark szlachecki, latyfundia magnackie, folwark królewski itd.) i położenia (Korona, Ukraina, Prusy Książęce itd.).
W swej pierwszej fazie, w XVI wieku, folwark – jako przedsiębiorstwo nastawione na przychód – był rozwiązaniem dobrze odpowiadającym na sygnały rynku. Świadczy o tym zestawienie produktywności w Polsce w porównaniu i z rezultatami plonów w innych krajach, niestosujących folwarku (tabela 3.1).
W XVI wieku produktywność rolna Korony, a więc kraju o wielkości gospodarstw rolnych podobnej jak w krajach zachodnich, nie odbiega, a nawet bywa lepsza niż w krajach Zachodu. Księstwo Litewskie (Ukraina) miało niższą produktywność, co wynikało ze znacznie większych gospodarstw rolnych3. W XVII wieku nastąpiło jed-nak znaczne osłabienie produktywności folwarków; powolny proces poprawy zaczął się w drugiej połowie XVIII wieku, ale dopiero w wieku XIX plony powróciły do poziomu wieku XVI.
3 Zjawisko to ma podobny charakter współcześnie, np. różnice produktywności wysokoobszaro-wych gospodarstw Kanady i małych gospodarstw Europy Zachodniej.
74
CZĘŚĆ III. SZANSE I ZAGROŻENIA – SPOJRZENIE DŁUGOOKRESOWE Tabela 3.1. Plony 4 zbóż z hektara w Europie XVI wiekuKraj Pszenica Żyto Jęczmień Owies Cztery zboża
Niderlandy 10,4 – 8,2 4,0 7,5
Anglia 6,5 8,1 3,6 4,3 5,5
Francja 5,5 – – – 5,5
Hiszpania 3,5 – – – 3,5
Niemcy 4,7 4,2 4,5 4,3 4,4
Polska (Korona) 4,9 4,8 6,2 4,8 5,1
Litwa 2,8 2,8 3,6 2,7 3,0
Rosja 1,7 2,8 5,0 2,2 2,9
Źródło: van Bath (1963).
Przyczyny niekorzystnej ewolucji gospodarki folwarcznej są złożone, brakuje też zgodności między badaczami przedmiotu (przegląd daje Kochanowicz, 1989). Można w tym względzie mówić o kilku płaszczyznach wyjaśnienia:
1) działania czynników zewnętrznych; systematycznego pogarszania się terms of trade z krajami Zachodu, jak również wyniszczających wojen XVII wieku;
2) sprawności organizacyjnej folwarku – produkcji opartej na przymusie raczej niż bodźcach ekonomicznych (kwestia poddaństwa);
3) motywacji właścicieli folwarków, ich swoistej konsumpcyjnej „fi lozofi i życia”.
W XIX wieku doszło do istotnych zmian strukturalnych w polskiej gospodarce.
Zniesienie osobistego poddaństwa umożliwiło ruch ze wsi do miasta i zasiliło emi-grację. Powstały instytucje niezbędne dla rozwoju gospodarki kapitalistycznej opartej na przemyśle. Co ważne, powstały też nowe sposoby myślenia o rozwoju gospodarki:
celowe wysiłki Staszica i Druckiego-Lubeckiego, ruch pozytywistów. Dla rozwoju nowoczesnego społeczeństwa nie był to czas zmarnowany, mimo że był to dramatycz-ny okres w historii narodu. Można zaryzykować tezę, że w 1918 roku w niepodległość weszliśmy biedni, peryferyjni, ale bardziej adekwatni do poziomu rozwoju ówczesne-go świata, niż miało to miejsce w XVI–XVIII wieku.
Okres II Rzeczpospolitej to – podobnie jak na Zachodzie – czas proaktywnej posta-wy państwa w organizowaniu form działalności gospodarczej. Dotyczyło to zarówno fi rm prywatnych, jak i fi rm państwowych, oraz form mieszanych, które dzisiaj nazwa-libyśmy przedsięwzięciami publiczno-prywatnymi. Działania te wykraczały daleko poza powszechnie znane inicjatywy budowy Gdyni i utworzenia COP. Przeprowa-dzono reorganizację banków państwowych – powołano do życia Bank Gospodarstwa Krajowego, a nowe podstawy prawne otrzymały także Pocztowa Kasa Oszczędności
i Państwowy Bank Rolny. Ujednolicono również system monopoli skarbowych: tyto-niowego, spirytusowego, solnego, loteryjnego i zapałczanego.
W 1932 roku – w ramach walki z kryzysem – rząd podjął działania mające na celu obniżkę cen przemysłowych (zamknięcie tzw. nożyc cenowych), oddłużenie rol-nictwa, organizację pomocy dla bezrobotnych i robót publicznych. Uchwalono usta-wę kartelową, stwarzającą prawo do ingerencji w porozumienia monopolistyczne.
Powstał specjalny Fundusz Pracy dla organizowania i fi nansowania robót publicznych.
Oczywiście wybuch wojny nie pozwala na wiarygodną ocenę, na ile te szerokie działa-nia mogły zaowocować nowymi, bardziej konkurencyjnymi i innowacyjnymi formami działalności gospodarczej.
Gospodarka PRL przechodziła dosyć zmienne koleje losu. Za zmianami kryło się głębsze pytanie o zdolność współistnienia w gospodarce realnego socjalizmu hie-rarchicznego planu z efektywnością państwowych przedsiębiorstw, z jaką mamy do czynienia w autonomicznie działających przedsiębiorstwach gospodarki rynkowej.
Centralność tego problemu dla przetrwania gospodarki socjalistycznej była znana – przynajmniej teoretycznie – od czasu dyskusji między Oskarem Lange i Ludwikiem von Misesem na temat zdolności gospodarki planowej do symulowania cen jako para-metrów optymalnej alokacji w gospodarce bez rynku4. O ile jednak tamta dyskusja miała wymiar czysto teoretyczny, o tyle w realnej gospodarce socjalistycznej problem miał wymiar praktyczny: czy i jak możliwe jest wprowadzenie mechanizmów quasi-rynkowych bez utraty politycznej monopolistycznej kontroli nad decyzjami alokacyj-nymi w konkretnej gospodarce i to znajdującej się w stanie permanentnego n iedoboru i społecznego niezadowolenia.
Trwający ponad cztery dekady PRL-u eksperyment wprowadzenia nowej formy gospodarowania – przedsiębiorstwa państwowego połączonego z biurokratycznym planowaniem – skończył się „piękną katastrofą” w latach 80., kiedy wyczerpały się wszystkie ideologicznie dopuszczalne eksperymenty z niezależnością przedsiębiorstw, motywacją pracowników oraz form planowania. Niezależnie od intencji – strachu przed rewoltą czy też prób uwłaszczenia nomenklatury – zdemoralizowane władze komunistyczne były nawet w stanie przyjąć tzw. reformy Wilczka z 1989 roku, de facto proponujące istotne rozszerzenie własności prywatnej. Tym samym zostało zła-mane tabu własności państwowej jako niezbywalnej cechy gospodarki socjalistycznej.
Niepowodzenie reform państwowych form gospodarowania nie polegało bowiem na optymalnej alokacji zasobów tu i teraz, dla znanych zastosowań, ale niemożności podjęcia przez przedsiębiorstwa państwowe ryzyka co do przyszłego wykorzystania zasobów. Brak swobody, a wręcz antymotywacja w podejmowaniu ryzyka miały szczególnie dotkliwe konsekwencje ekonomiczne w czasie istnienia realnej gospodar-ki socjalistycznej dekad powojennych. Był to bowiem czas, gdy gospodargospodar-ki rynkowe doświadczyły szczególnie licznych przełomowych innowacji w nowych produktach,
4 Zobacz np. Levy i Peart (2013).
76
CZĘŚĆ III. SZANSE I ZAGROŻENIA – SPOJRZENIE DŁUGOOKRESOWEtechnologiach, metodach zarządzania, oraz – last but not least – powstania nowych społeczeństw otwartych na innowacje.