• Nie Znaleziono Wyników

51] CHRZEŚCIJANIN JAKO PENITENT 115

Kan. 902 KPK z 1917 r. uznawał grzechy powszednie za materię wystarczającą, ale niekonieczną sakramentu pokuty. Teologowie zaś za­ stanawiali się, czy spowiednik może tylko rozgrzeszyć, czy także odmówić rozgrzeszenia wiernemu spowiadającemu się z samych grzechów powsze­ dnich138. Wydaje się, iż takiemu penitentowi rzeczywiście nie można odmówić rozgrzeszenia, bo to jest możliwe tylko w przypadku zaistnienia poważnej racji, prawie konieczności. Wierny spowiadający się z samych grzechów powszednich w takiej konieczności nie będzie się znajdował. Natomiast wydaje się możliwe odłożenie rozgrzeszenia takiemu wiernemu.

Kan. 988 § 2 aktualnie obowiązującego Kodeksu zaleca wiernym, aby wyznawali na spowiedzi także grzechy powszednie.

W tym zaleceniu wiernym, aby spowiadali się także z grzechów powsze­ dnich implicite mieści się zobowiązanie spowiedników do słuchania spowie­ dzi takich grzeszników. Kan. 986 § 1 zobowiązuje do spowiadania wszystkich kapłanów, którzy mają zlecone duszpasterstwo. Tacy kapłani mają spowia­ dać wszystkich wiernych, którzy się zgłoszą ze spowiedzią, a nie samych np. wyznających grzechy ciężkie. Gdy zachodzi potrzeba, każdy kapłan posiada­ jący uprawnienie do sprawowania sakramentu pokuty i pojednania ma

obowiązek spowiadania tych wiernych, którzy są w stanie konieczności. Pap. Jan Paweł II w Adhortacji Apostolskiej Reconciliatio et Poenitentia napisał: „W tym przypadku mamy do czynienia z grzechem powszednim, który jednakże nie powinien być pomniejszony, tak jakby automatycznie był czymś, na co można nie zwracać uwagi lub grzechem mało ważnym. Człowiek wie przecież z bolesnego doświadczenia, że świadomym i dob­ rowolnym aktem swej woli może zawrócić i iść w kierunku przeciwnym woli Bożej, oddalając się w ten sposób od Niego (aversio a Deo), odrzucając komunię miłości z Nim, odrywając się od zasady życia, którą jest On, a zatem wybierając śmierć” 139.

Prof. A. Skowronek podobnie przestrzega, by grzechu lekkiego nie traktować „w izolacji od całej struktury naszej postawy etycznej, od naszej podstawowej orientacji na Boga. I oto właśnie z tego punktu widzenia problem grzechu lekkiego odzyskuje całą swą powagę. Tu otrzymujemy wziernik w istotę sprawy. Czy ta lub inna nieuprzejmość w stosunku do drugiego, sama w sobie może i błaha, w rzeczywistości nie jest tylko dalekim echem i przebłyskiem zasadniczej postawy naszego egoizmu, który w gruncie rzeczy śmiertelnie toczy nasze chrześcijańskie życie? I czy taka postawa sama

138 W. G r a n a t, Sakramenty Święte, s. 357. 139 Libreria Editrice Vaticana 1984, nr 17, s. 57-58.

116 Ks. MARIAN PASTUSZKO [52]

w sobie, już nie mogłaby być grzechem ciężkim, niezależnie od tego, czy i w jakich czynach ona się przejawi? Czy oziębłość naszego życia religijnego, wyznawana w konfesjonale wśród serii różnych drobiazgów nawet nie zasługujących na wzmiankę, nie wypływa ostatecznie z wolnej, straszliwej i śmiertelnej obojętności i chłodu w stosunku do Boga? To zaś nie jest już tylko grzechem lekkim, mimo że postawa ta nie wiąże się przecież wyraźnie z jakimś jednym określonym czynem. Może jednak stanowić wyraz naszego NIE rzuconego Bogu. I to jest właśnie to, co składa się na istotę grzechu ciężkiego. Trzeba więc w końcu powiedzieć, że grzech lekki stale kwestionuje istotę naszego bycia chrześcijanami i unaocznia nam prawdę ewangeliczną, że wszyscy jesteśmy grzesznikami. Również i grzech lekki jest w określonym sensie odwróceniem się od Boga, gdyż w przeciwnym wypadku w ogóle nie byłby grzechem, lecz tylko zwykłym błędem” 140.

Powyższe słowa Papieża oraz Profesora winni sobie wiąć do serca penitenci, by nie grzeszyć nawet lekko, i spowiednicy, by tych, którzy już zgrzeszyli, chętnie spowiadać.

Wystarczającą materią sakramentu pokuty i pojednania - poza grzechami

powszednimi - są grzechy śmiertelne i powszednie już odpuszczone w tym sakramencie. Na ten temat wypowiedział się Pap. Benedykt XI (1301-1304) w Konst. Inter Cunctas Solicitudines, z dnia 17 lutego 1304 r. Papież napisał w tym dokumencie: jakkolwiek nie jest konieczne składanie powtórnego wyznania grzechów, to jednak ze względu na wstyd, który jest ważną częścią pokuty, uznajemy to za zbawienne, jeśli ktoś powtarza wyznanie grzechów. Dlatego nakazujemy, aby dominikanie i franciszkanie uważnie spowiadali innych i zachęcali w swoich przemówieniach wiernych do tego rodzaju spowiedzi141.

Powtórne wyznanie grzechów może nastąpić z tego powodu, że sakrament pokuty był nieważny ze strony szafarza czy penitenta. Tu nie chodzi nam o taki przypadek. Interesuje nas sytuacja, gdy penitent wyznaje powtórnie na spowiedzi grzechy, które mu zostały bezpośrednio odpuszczone na poprze­ dniej spowiedzi. A zatem grzechy te nie muszą być więcej wyznawane na spowiedzi. Ale w rzeczywistości są ponownie wyznane. Jak należy rozumieć tę sytuację.

1. Nie chodzi o to, ze rozgrzeszenie i odpuszczenie grzechów nie było skuteczne. Zakładamy to bowiem, że właśnie było skuteczne. Grzechy

140 Z Teologicznej problematyki pokuty, w: Sakramenty w odnowie - Sakrament Pokuty, Katowice 1980, s. 65.

[53] CHRZEŚCIJANIN JAKO PENITENT 117

zostały odpuszczone bezpośrednio (wprost) i nie ma konieczności ich powtórnego wyznania na spowiedzi.

2. Penitent może drugi raz żałować za popełnione kiedyś grzechy i już odpuszczone, może je ponownie wyznać na spowiedzi, i prosić o roz­ grzeszenie z nich dla różnych powodów. Kościół nie chce mu w tym przeszkadzać.

3. Pan Bóg nie potrzebuje drugi raz darować grzechów penitentowi, ponieważ na pierszej spowiedzi darował je raz na zawsze. Ale Pan Bóg może drugi raz dać łaskę penitentowi czyli dać nową łaskę temu, kto o nią prosi142. Na czym polega ta łaska? Dlaczego rozgrzeszenie nie jest próżne, jeśli dotyczy grzechów nie nowych tylko już odpuszczonych? Wydaje się, że rozgrzeszenie uwalnia od grzechów i równocześnie dokonuje pojednania penitenta z Bogiem i Kościołem czyh braćmi. To pojednanie z Bogiem i Kościołem zostało dokonane już przy pierwszym rozgrzeszeniu. Ale każdy rozumie, że stopień tego pojednania może być różny. Przy drugim roz­ grzeszeniu jest pełniejszy niż przy pierwszym. Jeśli rzeczywiście tak jest, to jeden grzech można wielokrotnie wyznawać na spowiedzi i wielokrotnie otrzymywać rozgrzeszenie, żeby pogłębić swoje pojednanie z Bogiem i Kościołem.

3. Obowiązek dorocznej spowiedzi indywidualnej (kan. 989)

1) Prawo dawne

Chrystus Pan sam odpuszczał grzechy. Do paralityka powiedział w ten sposób: Synu, odpuszczają d się grzechy twoje (Mk 2, 5). Zaś do grzesznicy całującej mu nogi Chrystus rzekł: Odpuszczają d się grzechy twoje (Łk 7,48). W obydwóch tych przypadkach Chrystus Pan rozgrzeszył jedną osobę. Możemy więc uznać, że rozgrzeszył każdą z tych osób indywidualnie. Jak wielkie znaczenie dla Chrystusa miał grzech wyszło, gdy był On już na krzyżu i powiedział: Ojcze przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią (Łk 23, 34). A jeszcze przed Męką powiedział do apostoła Piotra: Tobie dam klucze królestwa niebieskiego: cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie (Mt 16,19). W tej samej sprawie Chrystus Pan wypowiedział się do wszystkich apos­ tołów: Zaprawdę powiadam wam: cokolwiek zwiążecie na ziemi, będzie związane w niebie. A cokolwiek rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane

142 W. G r a n a t, Sakramenty Święte, cz. II, s. 357: St. H u e t, Sakrament Pokuty,

118 Ks. MARIAN PASTUSZKO [54]

w niebie (Mt 18, 18). Według Ewangelii św. Jana apostoła przekazanie władzy uprawnienia do odpuszczania grzechów nastąpiło po zmartwychws­ taniu Chrystusa, na krótko przed Jego wstąpieniem do nieba, kiedy powiedział On do apostołów zgromadzonych w jednym miejscu: weźmijcie Ducha Świętego, którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane (J 20, 22-23). W przedstawionych wyżej tekstach Chrystus Pan udzielił tak Piotrowi jak innym apostołom najwyższej i powszechnej władzy jurysdykcyjnej, a w tym odpuszczania lub nieodpusz- czania grzechów. Władza wiązania i rozwiązywania odnosi się do władzy nauczycielskiej i dyscyplinarnej, i polega na autorytatywnej interpretacji Słowa Bożego (władza nauczycielska) i prawa, to jest tego, co jest dozwolone i niedozwolone (władza dyscyplinarna). W tej ogólnej władzy zawiera się uprawnienie do odpuszczania lub nieodpuszczania grzechów, a także ekskomunikowanie członków wspólnoty chrześcijańskiej i zdejmowanie z nich ekskomuniki143.

Gdy Chrystus Pan wstąpił do nieba, apostołom nie brakowało okazji do korzystania z przekazanego im uprawnienia odnośnie do odpuszczania lub nieodpuszczania grzechów. Wielu bowiem spośród pierwszych chrześcijan żyło pobożnie, ale niektórzy wracali do bałwochwalstwa, pijaństwa, rozpus­ ty, kradzieży, oszczerstwa(l Kor. 5, 11), zakłócali pokój i zgodę między braćmi przez spory i zawiść, gniew, potwarz, obmowy i niesnaski (2 Kor 12, 20). Grzechów tych nie lekceważono. Chrześcijanin z gminy Koryntu za grzech przeciw czystości został usunięty ze wspólnoty z ochrzczonymi (1 Kor 5, 1: 5, 6). Ta ekskomunika miała nakłonić grzesznika do żalu i pokuty. Pokutującym nie odmawiano pojednania ich z Bogiem i Kościołem, bo wówczas nie było jeszcze ograniczenia możliwości przyjmowania pokuty do jednej tylko po przyjęciu chrztu.

Obrzęd pojednania grzesznika w czasach apostolskich polegał praw­ dopodobnie na przyznaniu się do grzechów wobec wspólnoty na wzór praktyk stosowanych w Starym Testamencie, kiedy to wyznawano grzechy podczas składania ofiar (Kpi 5,5:16,21) lub modlitwy (Ps 32,5: Dn 3,29-31 : 9, 20: Tb 3 , 1-6)144. Ze strony wspólnoty pojednanie grzesznika polegało na darowaniu mu win, pocieszeniu go, umocnieniu w miłości czyli przywróceniu

143 A. S u s к i, Biblijne wprowadzenie do rozważań nad sakramentem pokuty, w: Odnowiona Liturgia Małżeństwa - Pokuta Chrześcijańska, Warszawa 1980, s. 143. Zob. A. S k o w r o n e k , Z teologicznej problematyki Sakramentu Pokuty, Katowice 1980, s. 41.

144 St. С z e r w i к, Wprowadzenie do odnowionej liturgii pokuty i pojednania, w: Sakramenty w Odnowie - Sakrament Pokuty, Katowice 1980, s. 136.

[55] CHRZEŚCIJANIN JAKO PENITENT 119

do jedności ze wspólnotą wierzących. W akcie takim brała udział cała wspólnota pod kierunkiem apostoła (2 K or 2, 7-10)145. Należy przyjąć, że grzesznik dostępował pojednania indywidualnie, jakkolwiek wobec zgroma­ dzonej wspólnoty ochrzczonych, na początku liturgii Wieczerzy Pańskiej. W takim przypadku grzesznik pojednany z Bogiem i braćmi brał pełny udział w liturgii.

W czasach poapostolskich św. Klemens Rzymski (ok. r. 93-97) w liście do Koryntian146, św. Ignacy Antiocheński ( + ok. 107) w liście do Filadelflan (3)147, i autor dzieła pt. Nauka Dwunastu Apostołów (rozdz. 4) domagają się od grzeszników, aby żałowali za swoje grzechy i wyznawali je w celu uzyskania pojednania z Bogiem i kościołem. Sam obrzęd pojednania polegał na tym, że po okresie pokuty grzesznik prosił braci o modlitwę za nim do Boga, a biskupa o odpuszczenie mu grzechów. Biskup wkładał na niego ręce i wymawiał modlitwę, żeby Bóg odpuścił grzechy temu penitentowi149.

W drugiej połowie II wieku zastanawiano się nad stosunkiem do chrześcijan, którzy odeszli od przyjętego wraz z chrztem zobowiązania do życia w świętości. Tendencja rygorystyczna utrzymywała, że człowiek, który zgrzeszył po przyjęciu chrztu nie może więcej liczyć na pojednanie z Bogiem i Kościołem, bo to doprowadziłoby do lekceważenia grzechu. Zwolennicy tendencji umiarkowanej uczyli, że Kościół może odpuszczać grzechy, jeśli wierny podejmie odpowiednią pokutę150. Hermas, autor dzieła pt. Pasterz (powstałego w połowie II wieku w Rzymie)151 i afrykański pisarz Tertulian (ca 160-222/223) w traktacie O Pokucie152 zgodnie uczą, że ochrzczeni winni żyć święcie. Muszą bowiem wiedzieć, że po przyjęciu chrztu tylko jeden raz mogą uzyskać odpuszczenie grzechów, i to po pracowitym doświadczeniu siebie samego czyli po wyznaniu grzechów i dopełnieniu wyznaczonej pokuty

145 A. S u s к i, bp. dz. c., s. 148.

146 Epist. AdCorintios, 1.57, Patres Apostolici edidit Franciscus Xaverius Funk. vol. I, Doctrina duodedm apostolorum, Epistulae Bamabae, Clementis Romani. Ignatii Policarpi... ed. 2, Tubingae 1901,1.1, p. 171-173.

147 Μ. M i с h a 1 s k i, Antologia Literatury Patrystycznej, t. I, Warszawa 1975, s. 27.

148 Μ. M i с h a l s к i, Antologia Literatury Patrystycznej, 1.1, s. 16.

149 J o s e R a m o s - R e g i d o r , Pojednanie w Kościele Pierwotnym, Condlium - Pallottinum 1-10, 1971, s. 20.

150 St. C z e r w i k, Wprowadzenie do odnowionej liturgii pokuty i pojednania, w: Sakramenty w odnowie - Sakrament Pokuty, s. 143.

131 H e r m a e P a s t o r , Mand. 4, 3, 6: R o u e t d e J o u r n a l , Enchiridion

Patristicum, ed. 21, Barcinone - Friburgi - Romae 1959, n. 87, p. 29.

1 2 0 Ks. MARIAN PASTUSZKO [56]

jeszcze przed pojednaniem z Bogiem. Nie ma możliwości powtarzania pokuty, gdyż byłoby to daremne, wiemy otrzymywałby łaskę na próżno.

W połowie III wieku wybuchło prześladowanie chrześcijan zarządzone edyktem cesarza Decjusza. Wielu chrześcijan mężnie znosiło prześladowanie, ale byli też ulegający naciskom prześladowców. Nazywano ich upadłymi. Pap. Korneliusz (251-253) i św. Cyprian, biskup Kartaginy w Afryce (248-258) odrzucali skrajny rygoryzm (takie stanowisko zajmowała sekta prezbitera, potem biskupa Nowacjana) jak i zbytnią pobłażliwość w trak­ towaniu upałych chrześcijan153. Św. Cyprian z uznaniem wyraża się o tych, którzy podczas prześladowań nie uczestniczyli w ofiarach pogańskich ani nie składali oświadczenia o posłuszeństwie cesarzowi w sprawach religijnych. Ci zaś którzy zgrzeszyli - zdaniem, św. Cypriana - winni z bólem i prostotą przeprowadzić badanie swojego sumienia (exomologesim conscientiae) i wyznać swoje grzechy Bożym kapłanom ujawniając im to, co przygniata wnętrze grzesznika, i poszukując zbawiennego lekarstwa154.

Po ustaniu prześladowań chrześcijan i uzyskaniu przez Kościół wolności dyscyplina pokutna jest określana przez Sobór Nicejski, papieży, synody i biskupów specjalnymi zarządzeniami ( = kanonami), stąd nazyw ają się dyscypliną kanoniczną.

Sobór Nicejski I w 325 r. poświęcił dużo uwagi „czystym” (= zwolen­ nikom nowacjanizmu, prowadzącym do Kościoła powszechnego i apostols­ kiego, kan. 8), ale równocześnie odwołuje się do prawa zwyczajowego i kanonu Kościoła, żeby na tej podstawie zobowiązać szafarzy do udzielania Wiatyku wiernym bliskim śmierci (kan. 13). Podkreślenie przez Sobór Nicejski I, iż chrześcijanin bliski śmierci nie może być pozbawiony koniecznej dla niego i ostatniej Komunii świętej jest dla nas ważne. Wnioskujemy z tego bowiem, że implicite Sobór Nicejski zezwolił na rozgrzeszenie czyli pojed­ nanie sakramentalne umierającego155. Znaczenie 13 kanonu Soboru Nicejs­ kiego I polega na tym, że była to uchwała Soboru powszechnego i stanowiła prawo powszechne kładące kres przesadnemu rygorowi synodów lokalnych,

153 St. C z e r w i k, Praktyka pokutna w Kościele na przestrzeni wieków, w: Odnowiona liturgia małżeństwa - Pokuta chrześcijańska, Warszawa 1980, s. 159.

154 De Lapsis, 28: Patrologia Latina IV 488; W. G r a n a t, Sakramenty święte część

II, s. 292.

155 J o s e R a m o s - R e g i d o r , Pojednanie w Kościele pierwotnym, Concilium - Pallottinum 1-10,1971, s. 23: pisze: „Także chrześcijanie, którzy popadli w grzechy po otrzymaniu już raz pax Ecclesiae, jeśli żyli w pokucie przez pewien czas, mogli otrzymać Komunię jako Wiatyk bez poprzedniiego pojednania sakramentalnego”. Trudno się z tym zdaniem zgodzić, bo już wówczas zdawano sobie sprawę, iż chrześcijanin musi być należycie dysponowany do przyjęcia Komunii świętej.

[57] CHRZEŚCIJANIN JAKO PENITENT 1 2 1 które odmawiały rozgrzeszenia nawet wiernym zagrożonym śmiercią. Ta nowa praktyka przyjmowała się powszechnie. Pap. Innocenty I w dniu 19 marca 416 r. przestrzegał biskupa Decentiusza z Gubbio, aby chrześcijanie nie umierali nie pojednani z Bogiem156. Galia odstąpiła od dawnego surowego stanowiska dopiero po synodzie w Orange w 441 r. W Syrii natomiast już ok. 250 r. pokuta trwała kilka tygodni157.

W IV-V wieku pokuta jest publiczna i w zasadzie jednorazowa, z jednym wyjątkiem od Soboru Nicejskiego I, mianowicie co do umierających, których rozgrzeszano bezzwłocznie, jeśli tylko żałowali za swoje grzechy. Mówiąc o pokucie publicznej mamy na uwadze wykonywanie zadośćuczynienia związanego z sakramentem pokuty, nie zaś samo wyznanie grzechów, które od początku Kościoła było zawsze sekretne. Zdarzające się niekiedy przypadki publicznego wyznania grzechów lub wyjawienia winy, Pap. Leon W. potępił w liście Magna me indigatio z 6 marca 459 r. skierowanym do biskupów Kampanii we Włoszech. Papież stwierdził jasno i wyraźnie, iż głośne odczytywanie grzechów spisanych na kartce jest nieprawdopodob­ nym zwyczajem (improbabilis consuetudo) przeciwnym, regule apostolskiej. Wystarczy bowiem wyjawić grzechy samemu kapłanowi na ustnej spowiedzi. Co prawda, godni pochwały są ci, którzy nie wstydzą się wyznawać grzechów przed ludźmi, ale nie można tego wymagać od wiernych, bo są grzechy, których ludzie nie chcą wyjawiać158.

Wyjawiać grzechy samemu kapłanowi na ustnej spowiedzi to znaczy spowiadać się indywidualnie. Inny sposób czyli nie na ucho samemu kapłanowi według św. Leona W. jest przeciwny regule apostolskiej. Znaczy to, że była taka tradycja już od czasu apostołów. Wiadomo, że przed Pap. Leonem W. na temat tajemnicy spowiedzi pisali: Św. Augustyn, biskup Hippony w Afryce (353-430)160, Paulinus z Mediolanu161, Asterios, biskup

156 PL 20 559.

157 W. S c h e n k , Liturgia Sakramentów Świętych, część II Poenitentia Christiana - pokuta i chorych namaszczenie - Cosecratio mundi - kapłaństwo i małżeństwo, Lublin

1964, s. 21.

158 c. 89 D I de penit.

139 A. M a r c o l , Pokuta i Sakrament Pokuty, Opole 1992, s. 72 piszą: Do tej psychologicznej trudności dochodzi dzisiaj fakt, że rozwój badań nad praktyką pokutną w Kościele pozwolił ustalić, iż formy pokuty w starożytności bardzo różniły się od obecnych i nie znajdujemy wśród nich praktyki częstszej i usznej spowiedzi. - Co do częstości spowiedzi, zgadzam się z autorem. Natomiast o usznej spowiedzi mówi św. Leon W. To jest chyba argument przeciwko tezie autora.

160 Sermo 351, 9: Patrologia Latina 39, 1445. 161 Vita Ambrosii 39„ PL 14 40.

1 2 2 Ks. MARIAN PASTUSZKO [58]

Amazji Pizydyjskiej ( + 430)162, Arahatus, Syryjczyk, mnich (260/ 275-345)163, Orygenes (185/186-254/255)164. Ten ostatni żył w czasach bliskich apostołów. Pap. Leon W. pisze o regule apostolskiej, bo wie, a może domyśla się, iż apostołowie znając stosunek Chrystusa do grzeszników zachowywali tajemnicę spowiedzi o ich grzechach. To zresztą jest tu tylko sprawą drugorzędną. Głównie chodzi nam o to, że apostołowie pamiętając, iż Chrystus Pan udzielił rozgrzeszenia paralitykowi i grzesznicy, sami roz­ grzeszali tych ochrzczonych indywidualnie czyli każdego z osobna165.

W tym okresie historii Kościoła grzesznik rozpoczynał proces nawrócenia, gdy przyznał się do swych win przed biskupem i prosił o wyznaczenie mu pokuty. Biskup upominał grzesznika, przedstawiał mu niegodziwość występ­ ku i nawoływał do pokuty ('correptio). Do stanu pokutników w Rzymie biskup przyjmował w poniedziałek po pierwszej niedzieli Wielkiego Postu, a od VII wieku - w Środę Popielcową166.

Liturgię pokuty publicznej, praktykowanej w Rzymie w początkach V wieku opisuje Hermes Sozomenos ( + 450) w jego Historia Ecclesiastica. „Znajduje się tam ( = w kościele rzymskim) widoczne wszystkim miejsce dla pokutujących, którzy stoją zawstydzeni i pełni smutku. Nie biorą oni udziału w tych częściach liturgii, które są dozwolone tylko dla wtajemniczonych, po zakończeniu zaś nabożeństwa rzucają się z jękiem i wzdychaniem na ziemię. Naprzeciw nich wychodzi biskup płacząc rzuca się również na ziemię, a wszystek lud w kościele zalewa się łzami. Potem podnosi się najpierw

162 Н от.. ΧΙΠ: Patrologia Graeca 40, 369, 163 PL P I 1.1, p. 319.

164 IN Levit, hom. 3, 4: PG 12, 429.

165 A. M a г с о 1, Pokuta i sakrament Pokuty, Opole 1992, s. 24: Trudno powiedzieć, czy apostołowie udzielali odpuszczenia (grzechów - dopisek mój MP) od razu świadomi tego upoważnienia przez Chrystusa, czy też jako reprezentanci Kościoła. Biblijne teksty dopuszczają bowiem obie interpretacje. Zob. P. P o s c h m a n ,

Penitence et onction des malades, Paris 1966, p. 17. - Wydaje się, że apostołowie

zrozumieli, co Chrystus od nich chciał, gdy powiedział do nich wszystkich: weźmijcie Ducha Świętego, którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym za­ trzymacie, są im zatrzymane. Przemawiają za tym dwa argumenty. 1. Kiedy usłyszeli zacytowane słowa, to przypomnieli sobie, że Chrystus sam uczynił to, co chce, żeby i oni czynili. Wcześniej bowiem Chrystus rozgrzeszył paralityka i grzesznicę. 2. Polecenie apostołom, aby odpuszczali i zatrzymywali grzechy mieści się w tym ogólniejszym: Idźcie na cały świat i nauczajcie wszystkie narody. Otóż apostołowie rzeczywiście poszli na cały świat i nauczali. Byłoby absurdem, gdyby tylko głosili nauki ludziom, ale nie mieli władzy nad grzechami słuchaczy. Zresztą nie było wcale takiej potrzeby, skoro Chrystus ustanowił sakramenty w Nowym Testamencie, w tym sakrament pojednania.

[59] CHRZEŚCIJANIN JAKO PENITENT 123

biskup i każe leżącym powstać. Odmówiwszy nad grzesznikami stosowną modlitwę, rozpuszcza ich do domów. Każdy odprawia teraz prywatną pokutę, a więc pości, wyrzeka się kąpieli, wstrzymuje się od pokarmów i odbywa inne nałożone praktyki. Trwa to przez taki okres czasu, jaki wyznaczył biskup. Kiedy zaś nadszedł oznaczony dzień, otrzymuje - jakby już rozwiązany z win — odpuszczenie kary za popełnione występki i ponownie zajmuje miejsce wśród wiernych w kościele. Tych zasad trzymają się biskupi Rzymu od dawnych czasów po nasze dni” 167.

Według Pap. Innocentego I (402-417) to biskup ocenia, czy grzesznik wystarczająco dopełnił zadośćuczynienia mając na uwadze wewnętrzną postawę pokutującego. Uroczyste pojednania pokutników w Rzymie n a­ stępowało w Wielki Czwartek168. Pojednanie z Bogiem i Kościołem łączyło się z odpuszczeniem grzechów przy pomocy modlitwy deprekatywnej, by Bóg przez Chrystusa i Jego zasługi darował temu słudze swemu wszystkie grzechy i obdarzył go życiem wiecznym.

Pokuta publiczna była dla chrześcijan o głębokim życiu religijnym. Tymczasem po edykde mediolańskim w 314 r. następowały masowe nawrócenia, ale wielu przyjmowało chrzest z pobudek oportunistycznych. Do osłabienia życia religijnego przyczyniły się też najazdy ludów germańs­ kich, prześladowanie Kościoła w Afryce przez wandalów, i herezja arianiz- m u169. Wiernych, którzy ciężko grzeszyli było coraz więcej, tymczasem pokutników bywało coraz mniej170. Chrześcijanie niekiedy odkładali czas włączenia się do stanu pokutników i to nawet do śmierci. Biskupi zaś zastanawiali się na synodach, jak powstrzymywać wiernych od pokutowania publicznie, ponieważ stwarzało to pokutującym nie małe trudności w przy­ szłym niekiedy całym już życiu. Synod w Agde w Galii z 506 r. w kan. 15

Powiązane dokumenty