(1) Jak już wspomniano we w prowadzeniu do niniejszego artykułu, w niektórych kw estiach z zakresu antropologii filo
zoficznej różni autorzy zamieszczonych wyżej wypowiedzi głoszą poglądy takie same, lub zbliżone do siebie, jednakże w wielu spraw ach zajm ują stanowiska odmienne. Podkreśla
jąc ten fakt, dodajm y — z myślą o zaprezentow anych powy
żej wypowiedziach — że niektóre poglądy bynajm niej nie po
wszechne, a naw et przekonania w yrażone przez jednego tylko autora m ają niekiedy dla zajm ującej nas problem atyki do
niosłe znaczenie. Skoro zaś tak jest, to można przypuszczać, że ci znawcy chrześcijańskiej antropologii filozoficznej, któ
rych głosów w publikacji obecnej zabrakło, mogliby wnieść do proponowanych tu badań idee oryginalne i w ażk ie4. By
łoby zatem rzeczą bardzo pożyteczną, gdyby w yrazili swoje poglądy na tem aty sform ułow ane w pytaniach przedstawio
nych na początku tego artykułu. Mogłoby to mieć miejsce na przykład na łamach półrocznika „Studia Philosophiae Chri
stiane” , lub' w toku dyskusji, którą należałoby zorganizować po opublikowaniu niniejszego tekstu.
(2) W ram ach sym pozjum antropologicznego, urządzonego w Akademii Teologii Katolickiej w W arszawie dnia 28 paź
dziernika 1968 roku, niżej podpisany zreferow ał część ankie
towych wypowiedzi na tem at poznawalności duszy, które następnie ilościowo jeszcze wzrosły i w całości zaw arte są w niniejszej pracy. Po prelekcji — zatytułow anej tak samo, jak obecna praca — odbyła się dyskusja, w której wzięli udział między innym i niektórzy autorzy nadesłanych wówczas wypowiedzi.
Na podstawie doświadczenia wyniesionego z tej dyskusji należy przewidywać, że kolejne zebranie dyskusyjne — w gronie zajm ujących się twórczo lub dydaktycznie chrze
ścijańską antropologią filozoficzną i zainteresow anych głębiej tą problem atyką —■ m iałoby poważne znaczenie dla pomyślne
go rozwoju proponowanych tu badań. D yskusja ta byłaby okazją do ew entualnego uzupełnienia zebranych dotychczas i ogłoszonych w niniejszym artykule wypowiedzi (o czym powyżej już była mowa). Przede wszystkim jednak w
rezulta-cie tej dyskusji należałoby wytyczyć i omówić dalsze etapy badań. W ydaje się, że dalszym ciągiem tych badań być po
winno:
— szczegółowe i krytyczne studium obiektyw nej wartości różnych argum entów na istnienie ludzkiej duszy w ścisłym ich powiązaniu z całokształtem problem atyki antropologii filo
zoficznej; mówiąc skrótowo, chodziłoby tu o zajęcie się aspek
tem m erytorycznym odnośnej argum entacji;
— przebadanie, jakie argum enty dotyczące istnienia ludz
kiej duszy są współcześnie najbardziej przekonujące; można by umownie nazwać tę spraw ę analizą aspektu dydaktycz
nego om awianych argum entów ;
— prowadzenie badań perm anentnych zarówno nad m ery
torycznym , jak i dydaktycznym aspektem argum entacji na istnienie duszy;
— publikowanie prac, które powinny powstawać w toku prowadzonych badań.
Spróbujem y te cztery postulowane przedsięwzięcia naświe
tlić nieco szczegółowiej w następnych punktach naszych roz
ważań (3—6), licząc na to, że wyczerpująco zostaną one omó
wione podczas dyskusji, której potrzebę już przedstawiliśmy.
(3) Jednym z istotnych powodów aktualności problemu istnienia i poznawalności duszy jest różnorodność poglądów dotyczących tego problem u. Różnorodność ta, widoczna w pu
blikacjach poświęconych chrześcijańskiej filozofii człowieka, ujaw niła się szczególnie wyraźnie w wypowiedziach opubli
kow anych w niniejszym artykule.
Otóż stw ierdzenie owej różnorodności skłania do zajęcia się między innym i obiektyw ną w artością stosowanych obecnie
argum entów na istnienie duszy.
W badaniach tych na pewno powinno się szczegółowo rozpa
trzyć te w szystkie elem enty systemowe, w których kontek
ście pow stają rozm aite argum enty. Bo na przykład argum ent tom istyczny można popraw nie zrozumieć i właściwie ocenić tylko wówczas, gdy w niknie się w to wszystko, co wiąże go
z całokształtem filozoficznej antropologii tom istycznej, a na
w et z podstawowymi pojęciami i zasadami tom istycznej filo
zofii bytu; podobnie, rzecz oczywista, przedstaw ia się sytuacja w wypadku argum entów na istnienie duszy związanych z in
nym i system am i antropologii filozoficznej i metafizyki.
Skoro zaś tak jest, to badania nad obiektyw ną wartością rozm aitych argum entów na istnienie duszy w ym agałyby ko
niecznie przeanalizowania licznych dzieł — dawniejszych i nowszych, w olbrzym iej większości zagranicznych — celem poznania kontekstu systemowego odnośnych argumentów.
P raca taka może być w ykonana tylko przez zespół.
(4) Po lekturze opublikowanych wyżej wypowiedzi i zda
n iu sobie spraw y z różnorodności w yrażonych w nich kon
cepcji, pow staje pytanie: co tę różnorodność powoduje?
W odpowiedzi na to pytanie trzeba by zapewne wymienić przede wszystkim różne ujęcia antropologii filozoficznej i me
tafizyki, w których obrębie w ystępują niejednakowe poglądy n a duszę i na jej poznawalność. Ale na uwagę zasługuje i ten fakt, iż autorzy wspomnianych wypowiedzi są specjalistam i w rozm aitych dziedzinach wiedzy (psychologii ogólnej, empi
rycznej i filozoficznej, medycyny, filozofii przyrody, peda
gogiki, etyki, m etafizyki, metodologii, historii filozofii, teolo- logii). W ydaje się bowiem mało prawdopodobne, by to wszyst
ko, co stanow i specjalizację naukową, form ację intelektualną, zainteresow ania 1— nie w arunkow ało także poglądów doty
czących filozoficznej problem atyki duszy.
Przyjm ując hipotezę o uw arunkow aniu autorów i w ykła
dowców, którzy filozoficzną teorią duszy zajm ują się twórczo lub dydaktycznie, należy wnosić — przez analogię — że rów
nież słuchacze w ykładów i czytelnicy publikacji poświęconych duszy są uw arunkow ani w recepcji tego, co na ten tem at sły
szą lub czytają. Należałoby zatem przebadać liczne osoby, zróżnicowane pod wieloma względami (nie tylko w sferze intelektualnej), aby wykryć, jakie czynniki w pływ ają na kon
cepcję ludzkiej duszy. Pom yślny rezultat tego rodzaju badań
umożliwiłby opracowanie całokształtu antropologii filozofi
cznej — wraz z argum entacją dotyczącą duszy — w sposób nie tylko obiektyw nie wartościowy, lecz równocześnie prze
konujący. Ale do przeprow adzenia skutecznego tych badań niezbędny byłby zespół, w którym obok filozofów znaleźliby się psycholodzy i socjolodzy.
(5) Problem poznawalności duszy jest zarówno w aspekcie m erytorycznym , jak dydaktycznym problem em ustawicznie aktualnym . System y bowiem filozoficzne obejm ujące ten pro
blem nie są absolutnie niezmienne, a nadto zm ieniają się także czynniki kształtujące mentalność ludzi, kierunek ich zainteresowań, zakres i zdolność intelektualnej percepcji itp.
Jest przeto rzeczą wskazaną, by kw estia duszy — w powiąza
niu z całą problem atyką antropologii filozoficznej — była przedm iotem ustaw icznych badań i coraz to nowszych opra
cowań. Należy bowiem liczyć się z tak ą ewentualnością, że jeden i ten sam argum ent z zakresu filozoficznej doktryny o duszy jest w pew nym czasie pod względem m erytorycznym w ystarczająco w artościow y i pod względem dydaktycznym przekonujący, natom iast w czasie późniejszym domaga się w niektórych aspektach modyfikacji.
Oczywiście, podobnie jak jednorazowe przestudiowanie ar
gum entacji dotyczącej duszy, tak i stałe badania tej proble
m atyki w ym agałyby w spółpracy specjalistów od kilku dzie
dzin wiedzy.
(6) Jeśli postulowane tu badania m iałyby przebiegać w spo
sób właściwy i doprowadzić do pomyślnych rezultatów , to zachodziłaby potrzeba publikowania prac, które w inny pow
staw ać w toku badań. Potrzeba ta uwidoczniłaby się w yraź
nie na przykład podczas przygotowania monografii o argu
m entach na istnienie duszy,, byłoby bowiem wówczas rzeczą pożyteczną skorzystać z krytycznej opinii znawców tem atu, ale w tym celu trzeba by przedstawić w osobnych artykułach te koncepcje, k tó re m iałyby się następnie znaleźć w odnośnej
pracy monograficznej; i podobnie — przed w ydaniem pod
ręcznika antropologii filozoficznej, przeznaczonego dla stu
diujących filozofię lub dla szerszego kręgu zainteresowanych tą problem atyką, w arto byłoby sprawdzić jego trafność dydak
tyczną, ale żywiąc taki zam iar należałoby opublikować ko
lejno i poddać pod dyskusję poszczególne części opracowania.
Na zakończenie obecnych uwag o najw ażniejszych — jak przecież pow stała dzięki udziałowi ponad czterdziestu auto
rów w realizacji jednego zamierzenia.