• Nie Znaleziono Wyników

Już w średniowieczu na polskich dworach grano w gry karciane, tak-że w szachy, kości, warcaby. Gry karciane funkcjonowały więc w sferach  intelektualnych, a więc tam, gdzie dysponowano odpowiednią ilością wol-nego czasu. Można także przypuszczać, że gry w karty szybko przyjęły się  w środowisku miejskim, i to dzięki kontaktom handlowym, kulturowym  oraz  rodzinnym  mieszczan.  Szczególnym  zainteresowaniem  zaczęły  się  cieszyć z chwilą, gdy na miejscu – w Polsce – karty poczęto wytwarzać. 

Wówczas rozpowszechniły się wśród innych grup społecznych11.

  11 L.  Korczak:  Wieki średnie.  W:  Obyczaje w Polsce. Od średniowiecza do czasów współ-czesnych. Red. A. Chwalba. Warszawa 2008, s. 72–73.

Rys. 89. Przeznaczone do gry w skata karty wzoru pruskiego produkcji Śląskiej Fabryki  Kart Do Gry Leopolda Nowaka w Chorzowie, 1932 rok

Źródło:  S.  Cyfert:  Krótka historia polskich kart do gry.  Pozyskano  z:  http://www.altacarta.com/polski/research/

polandkurzeGeschichte1.html (14.12.2013).

Rys. 90. Lucas van Leyden (1494–1533): Grający w karty

Źródło:  Wikimedia.  Pozyskano  z:  http://commons.wiki  media.org/wiki/File:Lucas_van_Leyden_-_Card_Players_-_

WGA12923.jpg (10.12.2013).

Szczególny rozwój gier karcianych nastąpił w czasach nowożytnych,  a  więc  w  wiekach  XVI–XVIII.  Wielkim  zainteresowaniem  cieszyły  się  gry  hazardowe.  Grze  oddawali  się  im  przedstawiciele  wszystkich  sta-nów  i  zawodów,  i  to  niezależnie  od  wieku,  a  nawet  płci.  O  swoistym  zwyczaju grania w karty wśród Żydów krakowskich wspominają źródła  historyczne.  Tej  grupie  społecznej  wolno  było  grać  w  karty  tylko  pod-czas  święta  Machabeuszów,  Szałasów,  Chanuki,  w  wolne  dni  Paschy  i  podczas  czuwania  przy  położnicy.  Nałogowe  karciarki  odwiedzały  każdej  nocy  inną  położnicę,  by  pod  pretekstem  czuwania  oddawać  się  grze.  Nie  zawsze  grano  o  pieniądze,  czasem  grano  dla  fantów  lub  też  po  prostu  dla  przyjemności.  W  osobliwy  sposób  traktowano  przegra-nych  na  Siczy  kozackiej  (zwycięzca  targał  przegraprzegra-nych  za  włosy  tyle  razy,  ile  zdobył  punktów)12.  Na  grę  hazardową  baczną  uwagę  zwracał  bystry  dokumentator  polskiej  kultury,  ksiądz,  pamiętnikarz  i  badacz  historii  Jędrzej  Kitowicz,  który  w  swej  pracy  Opis obyczajów za panowa-nia Augusta III  dał  pierwszą  próbę  syntetycznego  ujęcia  obyczajowości  epoki  saskiej  w  Polsce.  Wspomina  z  nazwy  poszczególne  gry  karciane  często o proweniencji paryskiej, szczególnie lubiane u nas, na przykład  rusa, tryszaka, faraona, kwindecza; gry te urozmaicały życie, bale i inne  spotkania towarzyskie szlachty polskiej13 . Również w XIX wieku popu-larną  formą  spędzania  czasu  była  gra  w  kary.  Na  stolikach  karcianych  królowały  przywiezione  z  Paryża  bezik i wist.  Popularność  wista  była  tak  duża,  że  wpłynęła  na  obyczaje  towarzyskie.  Między  innymi  ubole-wał nad tym Józef Ignacy Kraszewski, który pisał: „Wist, jak niedawno  cholera,  jest  u  nas  w  powietrzu.  Idź  dokąd  chcesz,  w  małym  domku,  czy pałacu, pierwsza rzecz, z którą gospodarz cię spotyka, to pięć kart,  które  ci  tka  pod  nos  z  zapytaniem   –  wszakże  będziesz  grał?”14.  Ukuto  nawet  przysłowie:  „Z  głupim  w  karty,  z  mądrym  w  żarty”,  inne:  „Kto  grywa w karty, ma grzbiet i łeb obdarty”15.

W dwudziestoleciu międzywojennym niepodzielnie panował brydż. 

Grę  tę  uprawiali  nie  tylko  mężczyźni,  lecz  także  kobiety.  Była  to  gra,  która umilała czas, a zarazem pasjonowała bliskie sobie osoby. Natomiast  hazardowe  gry  o  pieniądze  odbywały  się  poza  domem,  w  miejscach  o  wątpliwej  reputacji.  Niektóre  grupy  społeczne  nakłaniały  do  wstrze-mięźliwości w stosowaniu tego rodzaju praktyk16.

  12 M.  Ferenc:  Czasy nowożytne. Gry towarzyskie i hazardowe.  W:  Obyczaje w Polsce...,  s. 171.

  13 J. Kitowicz: Opis obyczajów za panowania Augusta III. Warszawa 1985, s. 297–299.

  14 D. Kałwa: Polska doby rozbiorów i międzywojenna. W: Obyczaje w Polsce…, s. 290.

  15 Por. Z. Gloger: Encyklopedia staropolska ilustrowana. T. 4. Warszawa 1958, s. 19–20.

  16 D. Kałwa: Polska doby rozbiorów i międzywojenna…, s. 290.

W  życiu  towarzyskim  w  okresie  powojennym  wśród  inteligencji  nadal  częstą  rozrywką  był  brydż.  Gra  ta  przed  1956  rokiem  była  potę-piana jako „salonowa” i utożsamiana z rozrywką kapitalistów. W latach  sześćdziesiątych ubiegłego wieku doczekała się pełnej nobilitacji. W tym  czasie w środowiskach robotniczych bardziej popularne od brydża były  prostsze gry karciane, jak oczko, sześćdziesiąt sześć czy tysiąc17.

W  konkluzji  spostrzeżeń  dotyczących  gier  karcianych  warto  przy-toczyć książkę Andrzeja Hamerlińskiego-Dzierożyńskiego zatytułowaną  O kartach, karciarzach, grach poczciwych i grach szulerskich. Szkice obycza-jowe z wieków XV–XIX,  opublikowaną  przez  Wydawnictwo  Literackie  w  Krakowie  w  1976  roku. Autor,  opierając  się  na  dostępnych  źródłach  pisanych,  śledzi  obyczajowość  karcianą  w  Polsce.  W  zakończeniu  pra-cy  stara  się  sporządzić  indeks  gier  karcianych  znanych  w  Polsce  od  czasów  najdawniejszych  do  połowy  XIX  stulecia.  Przeprowadza  nawet  próbę  ich  klasyfikacji,  dzieląc  gry  na  koncepcyjne,  hazardowe  i  roz-rywkowe,  tym  samym  przywołuje  tu  jak  gdyby  aspekt  funkcjonalny  gier18.  Ten  podział  w  praktyce  nie  do  końca  jest  precyzyjny,  gdyż,  jak  sam  Hamerliński-Dzierożyński  zauważa,  nie  wszystkie  gry  można  jednoznacznie  zaklasyfikować.  Dlatego  też  właściwszy  byłby  podział  na  6  grup:  gry  hazardowe,  rozrywkowe,  koncepcyjne,  koncepcyjno-ro-zrywkowe,  rozrywkowo-hazardowe  oraz  inne  (niejasno  opisane  w  źró-dłach).  Zliczając  wszystkie  nazwy  gier  karcianych,  do  których  dotarł  autor, zamykają się one liczbą 152. Najwięcej jest gier hazardowych (57),  w  dalszej  kolejności  gier  rozrywkowych  (28),  koncepcyjnych  (21),  kon-cepcyjno-rozrywkowych  (15),  rozrywkowo-hazardowych  (11)  oraz  in-nych (10). Hamerliński-Dzierożyński dostrzega jednak, że występują gry,  które  noszą  więcej  nazw,  względnie  nazwy  te  mają  różne  pisownie,  na 

  17 T. Czekalski: Czasy współczesne. W: Obyczaje w Polsce..., s. 384.

  18 A. Hamerliński-Dzierożyński: O kartach…, s. 377–392.

Rys.  91.  Kadr  z  filmu  Wielki Szu,  reż. 

S. Chęciński. Polska 1982

przykład gra hazardowa makao występuje pod następującymi nazwami: 

macao, maczek, baccara, baccarat, bakarat.

W  Polsce,  jak  dowodzi  autor  książki  O kartach, karciarzach, grach poczciwych i grach szulerskich…,  szczególnym  zainteresowaniem  cieszył  się  hazard,  gdyż  faktycznie  odniesienie  do  niego  pojawiło  się  aż  w  68  nazwach  gier;  na  dalszym  miejscu  znajdują  się  gry  rozrywkowe  i  kon-cepcyjne. To zestawienie może niewątpliwie świadczyć o preferencjach,  a  nawet  gustach  karcianych  mieszkańców  naszych  ziem  w  minionych  wiekach19.

W dokumencie Wstęp do wiedzy o grach tradycyjnych (Stron 98-101)