za czas od 1. X. 1926 — 30. IX. 1927.
Dnia 21. X. ub. r. odbyło się zebranie sprawozdawcze Komitetu
„Tanich Kuchen11 w lokalu własnym przy ul. Fr. Ratajczaka 31.
Zebraniu przewodniczył w zastępstwie Prymasa Polski ks.
infułat Meysner.
Ks. proboszcz Putz jako delegat J. E. Prymasa do Komitetu powitał przedstawicieli województwa, pp. naczelnika Wilczyńskie
go i radcę Jaworskiego, dziękując im za łaskawą współpracę z Ko
mitetem, oraz wyraził Magistratowi miasta Poznania podziękowa
nie za wydatną pomoc finansową. Paniom z konferencyj św. W in
centego a Paulo w Poznaniu dziękował w gorących słowach za ofiarną pomoc w opiece nad poszczególnemi kuchniami, a p. sta
roście Kłosowi za łaskawe popieranie działalności instytucji.' W przemówieniu swem ks. proboszcz Putz zaznacza, że ofiar
ność społeczeństwa na rzecz Tanich Kuchen zmniejszyła się z po
wodu przyjęcia dożywiania bezrobotnych. Bezrobocie zmniejszyło się, ale zwiększyła się drożyzna. Tanie Kuchnie spełniły swe za
danie dobrze, jak to mówca w zakończeniu podniósł; dzieło to za
łożone przez ś. p. Kardynała Dalfbora nie zginie i rozwijać się będzie nadal.
Następnie p. prof. Niklewska, sekretarka organizacji, wygłosiła sprawozdanie z czynności Komitetu.
W roku sprawozdawczym zaznaczył się ważny przełom w działalności Tanich Kuchen. Z początku dożywianie zubożałych przez wojnę, jak też starców, wdów, sierót, kalek, opierało się pra
wie wyłącznie na ofiarności społeczeństwa. Następnie napłynęły do Kuchen Komitetu liczne rzesze już zorganizowanych bezrobot
nych fizycznych i umysłowych. Temu zadaniu Komitet sprostał, korzystając z funduszów rządowych i magistrackich. W ostatnich latadi ta akcja w Komitecie przeważała, a zlikwidowano ją dopiero 1. VI. 1927. Na skutek subweneyj publicznych, które służyły do dożywiania bezrobotnych, ofiarność społeczeństwa na rzecz Tanfch Kuchen bardzo znacznie zmalała. W drugiej połowie b. r. korzy
stają z Tanich Kuchen już tylko biedni, poleceni przez Magistrat, przez „Caritas11, konferencje św. Wincentego a Paulo, biedni tzw.
komitetowi, stojący poza opieką wymienionych instytucyf. Wresz
cie Komitet utrzymuje kuchnię dla zubożałej inteligencji i ubogiej kształcącej się młodzieży, która częściowo obiady opłaca.
Bezrobotnych dożywiano w kuchniach kotłowych we wszyst
kich dzielnicach miasta, a to w zakładach SSV Szarytek, św. Józefa, na Zagórzu, Górczynie, Śródce i Głównej, w zakładach SS. Elżbie
tanek na Jeżycach i przy ul. Łąkowej, i w kuchniach, pozostających pod opieką Pań Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo, na Wildzie przy ul. Kluczborskiej, przy ul. Pocztowej 23 i na Winiarach. W y
dawano porcje od 1. X. do 1. VI. dla bezrobotnych od 50000 do 105 000 miesięcznie, razem 625 000, z czego wypada dziennie w miesiącu maju 1 870, a w marcu 3 500 porcyj. Dla bezrobotnych umysłowych wydano porcyj 5 800. W całym okresie sprawozdaw
czym wydano 960 000 porcyj.
W okresie zimowym było czynnych 10 kuchen kotłowych.
Kuchnia na Winiarach była czynną od grudnia do kwietnia, a na Zagórzu otwarto kuchnię od stycznia. Z końcem maja zlikwido
wano następujące kuchnie: na Wildzie, Śródce i w zakładzie św.
Józefa, a z końcem czerwca zamknięto kuchnię na Głównej i na Górczynie. W drugiej połowie roku sprawozdawczego pozostały czynne kuchnie na Zagórzu, przyi ul. Łąkowej i na Jeżycach. Ilość wydanych porcyj w zakł. SS. Elżbietanek przy ul. Łąkowej wy
nosiła w czerwcu przeszło 9000, dożywiano około 300 osób dzien
nie, «a we wrześniu żywiono przeszło 200 dziennie. Na Zagórzu dożywiano około 130 osób dziennie a na Jeżycach około 190, w tem przeszło 120 optantów, którym wydawano oprócz obiadów śniada
nia i kolacje.
W kuchniach kotłowych wydaje się V* litra zupy, dobrze okra
szonej z kawałkiem chleba, a w niedzielę i święta dodatek 100 g.
mięsa na każdą porcję.
Już w ubiegłych latach Komitet zorganizował osobną kuchnię dla zubożałej inteligencji i ubogiej młodzieży, kształcącej się w róż
nych uczelniach, jak Szkole zdobniczej, budowlanej, muzycznej, Seminarjum nauczycielskiem i Uniwersytecie. Do 1. VI. kuchnia ta mieściła się przy ul. Pocztowej 23, w lokalu suterenowym, wy
dzierżawionym po mleczarni Czerwonego Krzyża. Lokal ten wła
ściciel nam wymówił i trzeba było wystarać się o inny, jak też wielką troską Komitetu było wyszukanie lokalu dla pomieszczenia
własnego biura. Od początku istnienia Komitetu aż do 1. V. roku sprawozdawczego biuro Komitetu mieściło się w biurze firmy Czu
bek i Ska. Za użyczenie lokalu przez 4 lata należy się PP. Czub
kom głęboka podzięka. Od 1. VI. wynajęto lokal przy ul. Fr. Ra
tajczaka 31 w parterze, w którym pomieszczono kuchnię dla zubo
żałej inteligencji i młodzieży oraz biuro Komitetu. W miesiącu wrześniu dochodziła liczba wydawanych obiadów w tej kuchni do 180, z których jedna czwarta jest bezpłatna, reszta płaci 30 gr. za obiad, a koszty własne wynoszą 45—60 gr. Czwarta część ko
rzystających z obiadów przypada na zubożałą inteligencję i bez
robotnych umysłowych, reszta zaś na ubogą kształcącą się mło
dzież. W tej kuchni wydaje się obiady lepsze z dwu dań, 4 razy w tygodniu z mięsem. Dla ulżenia ciężkiej doli tychże urządza Komitet uroczysty wieczór wigilijny, jak też święcone, a biednym dożywianym w kuchniach kotłowych wydaje się w dni świąteczne zupę z mięsem i pieczywo.
Oprócz stałego dożywiania udzielał Komitet doraźnej pomocy w wypadkach ciężkiej choroby i wyjątkowo trudnem położeniu, obdzielając rodziny skrytej biedy żywnością. W ten sposób umo
żliwiono pobyt dwojga dzieci po ciężkiej chorobie w kolonjach wa
kacyjnych Tow. „Stelli". W czasie Zielonych Świątek podczas zjaz
du Zjednoczonej Młodzieży żeńskiej wydano 2 580 obiadów w 2 dniach, w połowie płatne.
Tak w kuchniach kotłowych, jak też w kuchni dla zubożałej inteligencji i młodzieży, dyżurowały Panie Tow. św. Wincentego a Paulo, opieką swoją przyczyniając się do przeprowadzenia kon
troli i sprawnego administrowania.
W roku sprawozdawczym ustąpił ze stanowiska delegata J. E. Ks. Prymasa wielce zasłużony i całem sercem oddany zbożnej pracy ks. kanonik Zborowski, a w jego miejsce został zamianowa
ny ks. proboszcz Putz. We wszelkich poczynaniach organizacyj
nych i pracach Komitetu służył z całą gotowością radą i pomocą ks. kan. Dymek, dyrektor „Caritasu" na Województwo. W czerw
cu 1927 r. zaproszono do współpracy w Komitecie p. staręścinę Begalową i p. Pewińską.
Materjalną podstawą działalności Komitetu były w roku spra
wozdawczym subwencję, które z Min. Pracy i Opieki Społecznej wynosiły 61 500 zł., a z Magistratu dochodziły do sumy 149 700 zł., gdy dary społeczeństwa, bądź to w gotówce, bądź to w żywności wynosiły 19 300 zł., więc około 7% całości dochodów.
Przedstawiciele tych władz, szczególnie p. naczelnik Wilczyń
ski i p. radca Jaworski odnosili się do pracy Komitetu z prawdzi
wą życzliwością i zrozumieniem potrzeb, również wielkiem po
parciem i zachętą w pracy było przychylne stanowisko p. radcy Nowickiego i p. Chybińskiego, jako przedstawicieli Magistratu.
Na zakończenie wyraziła p. prof. Niklewska nadzieję, iż wobec zmniejszonego bezrobocia a z niem ustających funduszy publicz
nych, Komitet Tanich Kuchen powinien znaleźć oparcie w ofiar
ności społeczeństwa, jak w początkach działalności tej instytucji, co było też ideą Jej inicjatora.
Następnie wygłosiła sprawozdanie szafarka p. Czubkowa, pod
kreśliwszy na wstępie udoskonalenia i zmiany w administracji.
Wielkiem udogodnieniem było>, iż każdy bezrobotny jadał w dziel
nicy miasta, w której zamieszkiwał. Za lokal przy ul. Ratajczaka 31 zapłacono 8000 zł., jako dzierżawę za 3 lata. Pieniądze na ten cel otrzymał Komitet od bezimiennego ofiarodawcy.
W dalszym ciągu sprawozdania p. Czubkowa dała szczegóło
wy wykaz wydatków gospodarczych z wyszczególnieniem wszyst
kich pozyicyj, następnie wykaz darów w naturze, poczetn przed
stawiła sprawozdanie kasowe.
Przychód wynosił 304 521,59 z., pozostałość gotówki w dniu 1. X. 1926 wynosiła 1 284,37 zł. Subwencja Urzędu woj. z kredy
tów Min. Pracy i Opieki Społ. 61 500 zł., subwencja Magistratu i ekwiwalent za obiady 194 688,45 zł. Fundusz dyspozycyjny 14 590 zł., za obiady od uczniów i inteligencji 10 815 zł., różne dary z prowiantów od osób prywatnych 19 315,66 zł. Zwrot kosztów remontu 975 zł. i procenty bankowe 1 253,11 zł.
Rozchód wynosi: 303 266,98 zł. Poszczególne zaś pozycje:
konto administracji biura 4 586,31 zł., druków 554,25 zł., kasy cho
rych i ubezpiecz. 1319,52 zł., opału 7 479,32 zł., prowiantów 258 407,66 zł., przewozów 1715,45 zł., remontu 6 227,68 zł., wsparć
13 zł., wreszcie lokalu 8 470 zł. Pozostaje 1254,61 zł.
Z zestawienia kasowego wynika, iż 85% sumy ogólnej wydano na prowianty, a 15% na wszystkie inne >vydatki.
Następnie p. Czubkowa zaznaczyła, iż w ostatnich czasach daje się zauważyć napływ ubogiej inteligencji, że ofiarność prywatna prawie zupełnie ustała, w r. ub. ziemiaństwo wielkopolskie-wspie
rało ofiarnie Tanie Kuchnie, a w tym roku nie.
P. Kuczyk odczytał sprawozdanie Komisji rewizyjnej, która orzekła, „że książka kasowa i dowody kasowe, jak również kon
trola darów w naturaljach i zakupy, rozdział i zużycie produktów żywnościowych prowadzone są wzorowo i z wielką starannością, zezwalając na zbadanie każdego szczegółu rozległej gospodarki1’.
Na zakończenie ks. proboszcz Putz zaproponował na członków komisji rewizyjnej w miejsce ś. p. dyr. Bajońskiego, oraz ustępu
jącego dyr. Samulskiego, pp. Kuczyka i dyr. Wadzyńskiego, przy- czem p. K. Otmianowski pozostaje nadal członkiem komisji.
W dyskusji ks. kan. Dymek stanął w obronie ofiarności pry
watnej i podkreślił ścisłość sprawozdań i doskonale prowadzoną książkowość instytucji, co jest osobistą zasługą p. Czubkowej.
Ks. infułat Meysner zamknął zebranie, dziękując za owocną pracę.
K. N i k 1 e w s k a.