• Nie Znaleziono Wyników

Kilka słów o kształtowaniu się ruchu feministycznego w Polsce4

W historii polskiego feminizmu wyróżniamy pierwszą falę – tego określenia używa się w stosunku do ruchu sufrażystek i emancypantek przypadającego na lata 1830–1920, a więc do momentu uzyskania prawa głosu i prawnego równouprawnienia, oraz drugą falę, czyli feminizm radykalny, powstały na przełomie lat 60. i 70. XX w. w Ameryce Północnej, którego podstawowym hasłem było, dla przypomnienia, „prywatne jest poli-tyczne”. Polki w okresie działalności „Solidarności” miały szansę zbliżyć się do sytuacji podobnej do sytuacji Amerykanek walczących o swoje prawa w latach 70. ubiegłego stulecia. Świadomość praw obywatelskich najpełniej doszła wówczas do głosu, ale po-trzeba zwalczania wspólnego wroga uniemożliwiła kobietom zajęcie się swymi prawa-mi95. Czas budowania komunizmu traktował emancypację kobiet jako sposób na wpro-wadzenie nowego ustroju, a nie realizację ich potrzeb. Okres ów doprowadził do „feminizacji społeczeństwa polskiego”, pojmowanego jako orientowanie się nie tylko kobiet, ale i mężczyzn na te normy, wartości i motywy, które są charakterystyczne dla kulturowo wypracowanego „kobiecego” sposobu bycia w społeczeństwie. Zarówno ze względu na sytuację partnerstwa w walce o prawa obywatelskie, jak i też ze względu na owe wspólne orientowanie się na „kobiecy” sposób bycia w społeczeństwie nie doszło do wyartykułowania konfliktu między kobietami i mężczyznami. Wspólna strategia przetrwania okazała się mimo wszystko silniejsza niż istniejące nierówności między obu płciami96.

93 M. Ksieniewicz, op. cit.

94 H.Izdebski, op. cit., s. 113.

95 M. Ksieniewicz, op. cit.

Feminizm w Polsce nie pojawił się razem z transformacją ustrojową. Rodzimy fe-minizm czerpał obficie z myśli krytycznej, ale z czasem okrzepł, podążając własnymi ścieżkami. Najpierw czytano bowiem powoływany powyżej Słownik feminizmu autor-stwa Maggie Humm, a teraz jest do lektury rodzima Encyklopedia Gender. Historii emancypacji uczono, odwołując się do Marry Woolstoncraft czy Harriet Tylor, a teraz czyta się bardziej o Narcyzie Żmichowskiej97, która była pisarką i nauczycielką, założy-cielką stowarzyszenia entuzjastek. Paliła cygaro, ostrzygła się na krótko i jeździła konno po męsku. Postulowała z zerwaniem „salonowego” kształcenia dziewcząt, które skupia-ło się głównie na języku francuskim i grze na fortepianie, a zamiast tego wprowadzenie wychowania kobiet opartego na naukach społecznych i przyrodniczych. Oprócz Żmi-chowskiej ważną rolę w polskich projektach feministycznych odegrały też np. Eliza Orzeszkowa – autorka odważnych tekstów agitujących na rzecz edukacji kobiet, Kazi-miera Bujwidowa, która wraz z Józefą Bojanowską stworzyła Związek Równoupraw-nienia Kobiet Polskich, czy Maria Konopnicka, która była redaktorką pisma emancypa-cyjnego „Świt”98.

Ruch feministyczny od jego zarania cechuje dualizm, który widoczny jest także w podziale polskich emancypantek XIX w. Znaczna ich część znana była pod wspo-mnianym już mianem entuzjastek. To zarówno Narcyza Żmichowska, Klementyna Hof-fmanowa, Emilia Sczaniecka, jak i Eliza Orzeszkowa czy Bibiana Moraczewska. Łączy-ły je nie tylko starania o uzyskanie przez kobiety pełni praw ekonomicznych, cywilnych i społecznych. Wszystkie one prowadziły też szeroko zakrojoną działalność społeczną i uczestniczyły w walce narodowej. Oprócz tego wspólna im była także walka o godność i ochronę prawną macierzyństwa. Inną z kolei grupą były w tym czasie tzw. lwice, któ-rym to mianem określano kobiety przyjmujące jako drogę emancypacji powielanie wzo-rów zachowań współczesnych im mężczyzn99.

W opinii Aliny Kozińskiej-Bałdygi obecne ruchy feministyczne budowały swą toż-samość, opierając się na wzorach zachodnich, głównie amerykańskich100. Polski ruch feministyczny tworzy około 350 stowarzyszeń, grup nieformalnych czy też organizacji kobiecych zarejestrowanych w OŚCE – Ośrodku Informacji Kobiecej, takich jak eFKa z Krakowa czy Centrum Praw Kobiet z Warszawy (z filiami) oraz Federacja na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny. Pierwszą organizacją przyznającą się otwarcie do femini-zmu było Polskie Stowarzyszenie Feministyczne założone w 1981 r. Zdaniem Moniki

97 Zob. B. Kowalska, op. cit., s. 77–78.

98 M. Ksieniewicz, op. cit.

99 I. Słodkowska, [w:] Nowy etap feminizmu czy powrót do źródeł stworzenia?, Dyskutują: Elżbieta

Adamiak, s. Ewa Bońkowska, urszulanka SJK, Anna Karoń-Ostrowska, Agnieszka Magdziak-Miszewska, Inka Słodkowska. Dyskusję prowadzi Zbigniew Noskowski, „Więź” 1998, nr 1, s. 21.

Ksieniewicz, obecnie feministki, mimo że deklarują dążenie do zmian dyskryminują-cych mechanizmy społeczne, to jednak ich działanie cechuje nieumiejętność wykorzy-stania struktur demokratycznych do zwiększenia skuteczności ruchu. Środowisko femi-nistyczne w Polsce jest przy tym skupione głównie wokół małych stowarzyszeń czy fundacji, których aktywność jest raczej doraźna, a nie systematyczna. Z tego też powodu społeczeństwo postrzega feminizm wciąż jako zjawisko nieco egzotyczne. Nawet jeżeli ukazują się artykuły prasowe na temat feminizmu, to raczej mają one charakter opisu zjawiska kulturowego, a nie zaakcentowania tego, jak feminizm przekłada się konkret-nie na życie codzienne. Doniosłym problemem polskiego feminizmu jest brak szerokie-go zasięgu, prawie żaden oddźwięk na wsi i w małych miasteczkach, a gdy nie ma po-parcia „mas”, to i nie ma skuteczności politycznej. Według socjologów polskie kobiety nie mają świadomości grupowej. Silniejsze jest ich poczucie wspólnoty z rodziną, ze środowiskiem społecznym czy nawet z orientacją polityczną. W zasadzie Polki są pogo-dzone z rolą, jaką wyznaczyło im społeczeństwo. Historycy natomiast genezę bierności i słabości kobiet widzą w historii narodu polskiego, zwłaszcza odwołują się do tych chwil, w których ważny był etos szlachecki, oraz wskazują na wpływ, jaki wywarł sys-tem komunistyczny na postawy i świadomość Polaków w ogóle101. Zdaniem Agnieszki Magdziak-Miszewskiej, mówi się, że w Polsce właściwie nie ma pola do popisu dla fe-minizmu z powodu odmienności polskiej tradycji. Feminizm jest bowiem owocem drob-nomieszczańskiej kultury sprowadzającej kobietę do roli kury domowej. A ona się z tym nie zgadza, bo jej zdaniem w tradycyjnej polskiej kulturze nigdy tak nie było102.

Podsumowując tę część rozważań, chciałybyśmy zgodzić się ze słowami Margaret O’Brien Steinfels. A mianowicie, nie ulega wątpliwości, że szeroki i otwarty ruch kobie-cy osiągnął niezmiernie dużo. Życie wielu kobiet jest bogatsze i pełniejsze dzięki usta-nowieniu nowych praw i odsłonięciu nowych perspektyw, dzięki zmianom obyczajów na rynku pracy oraz wzbogaceniu możliwości działania. Nie wolno zapominać o tym, jak wiele zawdzięczamy kobietom, które torowały drogę innym kobietom i całemu ru-chowi kobiecemu103.

101 M. Ksieniewicz, op. cit.

102 A. Magdziak-Miszewska, Nowy etap feminizmu…, s. 30.