• Nie Znaleziono Wyników

Konflikt przestrzenny – pryzmat obszarów chronionych

Konflikt nie jest pojęciem jednoznacznym – może określać zarówno nigdy nieprzeradzają-ce się w rzeczywisty konflikt sytuacje konfliktogenne lub też prawdziwą wrogość o różnym natężeniu331. Podkreślenia wymaga fakt, że konflikt pojawia się dopiero wtedy, gdy jest do-strzeżony przez zainteresowane strony. Oznacza to, że konflikt nie jest kategorią obiektywną, a subiektywnym odczuciem wynikłym ze sposobu pojmowania sytuacji. Cecha ta sprawia, że istnieją zarówno konflikty niemające racjonalnego uzasadnienia w rzeczywistości, jak i sytu-acje spełniające przesłanki wystąpienia konfliktu, ale nigdy się w niego nie przeradzające332.

Korzenie pojęcia konflikt wywodzą się z łacińskiego conflictus oznaczającego zderzenie, niezgodność, sprzeczność interesów, sprzeczność poglądów, spór, zatarg333. A. Wajda twier-dzi, że „konflikt odzwierciedla sytuację społeczną, w której występuje sprzeczność interesów, poglądów bądź postaw między poszczególnymi jednostkami lub grupami społecznymi po-zostającymi w jakiejś formie współdziałania w określonym miejscu i czasie”334. Wspólne dla wszystkich konfliktów jest to, że powodują niepewność. Mimo że niepewność jest codzienno-ścią współczesnego życia gospodarczego, a podmioty biorące udział w grze rynkowej dawno już opanowały sztukę przetrwania i rozwoju w burzliwym otoczeniu, to jednak każde zjawi-sko, w tym konflikt przestrzenny, wpływające na jej wzrost postrzegane jest negatywnie.

Sytuacje konfliktowe w aspekcie wykorzystania przestrzeni pojawiają się dlatego, że „loka-lizacja funkcji celowa z punktu widzenia jednych wartości środowiska inne naraża na dewa-loryzację lub zniszczenie. Ta wieloraka przydatność środowiska przyrodniczego do lokalizacji różnych funkcji powoduje więc obiektywnie uwarunkowane występowanie licznych układów potencjalnie konfliktowych między rozwojem społeczno-gospodarczym a środowiskiem”335. Konflikty przestrzenne mogą mieć charakter pierwotny lub wtórny. „Pierwotne związane są z elementami przestrzeni, które stanowią źródło konfliktu, np. ekspansja urbanistyczna, ochrona krajobrazu itp., wtórne spowodowane są zjawiskami takimi, jak dotacje na rozwój transportu publicznego czy system szkolnictwa, a konflikty przestrzenne są niejako kosztem

330 Burzyńska D., 2012. Rola inwestycji ekologicznych w zrównoważonym rozwoju gmin w Polsce. Wyd. Uniwersytetu Łódzkiego, s. 204–205.

331 Banachowicz B., 2004. Konflikty społeczne w grze o przestrzeń [w:] Stawasz D. (red.), Ekonomiczno-organizacyjne uwarunkowania rozwoju regionu – teoria i praktyka. Wyd. Uniwersytetu Łódzkiego, s. 172.

332 Robbins S.P., 1998. Zachowania w organizacji. Polskie Wyd. Ekonomiczne, Warszawa, s. 291.

333 Potocki A., 2005. Konflikty w organizacji [w:] Potocki A. (red.), Zachowania organizacyjne. Wyd. Difin, Warszawa, s. 102.

334 Wajda A., 2003. Organizacja i zarządzanie. Polskie Wyd. Ekonomiczne, Warszawa, s. 243.

dodatkowym”336. Ponadto K. Kasprzak zauważa, iż „część konfliktów jest efektem długo-trwałego, intensywnego użytkowania środowiska, część wynika z coraz bardziej wyrazistych w ostatnich latach niekorzystnych trendów rozwoju, a część ma charakter potencjalny, wyni-kający z określonych projektów zagospodarowania terenu”337.

O tym, że wszystkie konflikty, w tym także konflikty przestrzenne, mają złożoną naturę świadczy analiza źródeł konfliktu. Cz. Sikorski zwrócił uwagę, iż „źródła konfliktów moż-na ująć w cztery podstawowe grupy: kulturowe, strukturalne, funkcjomoż-nalne, osobowościo-we. Konflikty między grupami ideologicznymi mają najczęściej podłoże kulturowe, między grupami pragmatycznymi – strukturalne i funkcjonalne, zaś między grupami towarzyskimi – osobowościowe. Mimo tego ogólnego stwierdzenia należy zdawać sobie sprawę, że w padku konkretnego konfliktu między grupami każdego rodzaju każda z wymienionych przy-czyn może wchodzić w rachubę”338. Wspomniane cechy konfliktów rzutują na możliwości postępowania w sytuacji konfliktowej – konieczność rozwiązywania konfliktów i zarządzania nimi wydaje się być czymś oczywistym, nie jest jednak rzeczą oczywistą, w jaki sposób to czy-nić. W literaturze przedmiotu panuje zgodność jedynie co do tego, że należy minimalizować negatywne oddziaływanie konfliktu przy jednoczesnym wykorzystaniu wszystkich pozytyw-nych stron zaistnienia sytuacji konfliktowej. Przy rozwiązywaniu konfliktów można przyjąć jedną z trzech ogólnych strategii: strategię współpracy, strategię negocjacji lub strategię walki. Powyższy wybór wiąże się ze skutkami, jakie pozostaną po konflikcie – „ogólnie rzecz biorąc, konflikt może się zakończyć zwycięstwem jednej ze stron albo porażką lub zwycięstwem obu stron”339.

Charakterystycznym rodzajem konfliktów przestrzennych są konflikty rodzące się na kanwie ustalania nowych lub funkcjonowania już istniejących obszarów chronionych. Za-kres zasięgu tych konfliktów jest bardzo szeroki – od konfliktów w które zaangażowana jest jedynie społeczność lokalna, do konfliktów będących przedmiotem zainteresowania społecz-ności międzynarodowej, np. konflikt o obwodnicę zlokalizowaną w Dolinie Rospudy. Gene-ralnie badania wykazują, że w konfliktach uczestniczy zazwyczaj jedynie ta część społecz-ności lokalnej, która jest bezpośrednio związana z przedmiotem sporu, pozostali pełnią rolę obserwatorów. Jeśli więc w spór o budowę supermarketu czynnie zaangażowani są miejscowi kupcy, to analogicznie stwierdzić można, że w konfliktach dotyczących ustanawiania obsza-rów chronionych aktywne będą osoby mające udziały w podmiotach gospodarczych, których działalność zostanie (jest) ograniczona poprzez objęcie danych obszarów ochroną oraz osoby dla których obszar ten mógłby (stanowi) stanowić element podnoszący poziom konkurencyj-ności prowadzonego przez nich przedsięwzięcia340.

W procesie prowadzącym do ustanawiania przestrzennych form ochrony przyrody udział biorą władze publiczne (decydenci), eksperci (leśnicy, przyrodnicy, biolodzy, architekci, pla-niści itp.) oraz społeczeństwo (mieszkańcy i użytkownicy). Z pozoru można łatwo

wyod-336 Banachowicz B., 2004. Konflikty społeczne..., op. cit., s. 174.

337 Kasprzak K., 2010. Konflikty przestrzenne w planowaniu funkcji turystycznej [w:] Wilczyńska K. (red.), Gospodarka turystyczna w XXI wieku. Wyd. Naukowe Wyższej Szkoły Handlu i Usług w Po-znaniu, s. 13.

338 Sikorski Cz., 2005. Język konfliktu. Wyd. C.H. Beck, Warszawa, s. 38.

339 Ibidem, s. 41.

340 Śliwa P., 2001.Czynniki wpływające na przebieg konfliktów w samorządach terytorialnych [w:] Buczkowski P., Mataczak P. (red.), Konflikt nieunikniony. Wyd. Wyższej Szkoły Bankowej, Poznań, s. 39–40.

rębnić wymienione trzy grupy. W rzeczywistości pomiędzy członkami ww. grup zachodzą różnorakie powiązania i zależności, a dodatkowo podział na ww. grupy nie jest rozłączny, np. przedstawiciel władz czy ekspertów może być jednocześnie mieszkańcem lub/i użytkowni-kiem.

Warto zauważyć, że rolą ekspertów jest profesjonalna ocena pomysłów i oczekiwań miesz-kańców oraz władz. To eksperci mają za zadanie ocenić możliwość realizacji ww. i ich wpływ na środowisko341. Od zdolności komunikacji ekspertów zależy więc wiele – ważne, aby potra-fili oni formułować swoje opinie w sposób zrozumiały dla osób nieposiadających profesjonal-nej wiedzy w zakresie ochrony przyrody i środowiska. W zależności od przepływu informacji, chęci współpracy, poziomu dialogu ze społeczeństwem, jaki przy wykonywaniu swojej roli podejmą decydenci i eksperci, a także umiejętności negocjacyjnych pozwalających na po-godzenie celów formułowanych przez trzy powyżej opisane grupy interesariuszy, wystąpią porozumienie lub konflikt pomiędzy uczestnikami procesu ochrony przyrody. Informowanie społeczeństwa przed realizacją projektu, wyjaśnianie, podawanie uzasadnień w trakcie podej-mowania decyzji, zaproszenie do współdziałania i szeroko pojęty dialog ułatwiają akceptację działań. Narzucenie projektu wywołuje natomiast antagonistyczne postawy i sprawia, że na-wet obiektywnie dobre rozwiązanie może budzić działania zmierzające do jego odrzucenia342. Dzieje się tak dlatego, iż emocje związane z konfliktami zwykle przeszkadzają w racjonalnym działaniu343.

Funkcjonowanie już istniejących obszarów chronionych oraz planowanie i ustanawianie nowych nie będzie budzić kontrowersji przy zachowaniu jednego warunku – braku obniże-nia stopy życiowej lokalnej społeczności w związku z istnieniem obszaru344. Nie jest rzeczą niemożliwą wykazanie wymiernych korzyści związanych z objęciem terenu ochroną prawną – jest nią chociażby oparta na obszarze chronionym strategia marketingu terytorialnego.

Konflikty przestrzenne związane ze sposobem wykorzystania środowiska naturalnego nie dotyczą tylko i wyłącznie obszarów chronionych. Realizowanie koncepcji zrównoważonego rozwoju odnosi się przecież do całego środowiska. Również do całego środowiska odnosi się zasada sprawiedliwości międzypokoleniowej, w myśl której każde kolejne pokolenie jest uprawnione do odziedziczenia Ziemi w stanie przynajmniej takim samym, jaki zastali ją bez-pośredni poprzednicy.345 Oznacza to, że nawet w odniesieniu do obszarów nieobjętych ochro-ną sterujący procesami gospodarczymi muszą respektować ograniczenia wynikające z pojem-ności inwestycyjnej środowiska naturalnego.

Ponadto warto zauważyć, iż brak obszarów chronionych nie oznacza automatycznego braku konfliktów przestrzennych. Konflikty przestrzenne dotyczą nawet bardzo zurbanizo-wanych terenów, np. w Łodzi na skutek błędów planistycznych w zakresie planowania prze-strzennego funkcjonują konflikty związane z lokalizacją oczyszczalni ścieków, kompostowni,

341 Legutko-Kobus P., 2007. Partycypacja społeczna w konstruowaniu dokumentów zrównoważonego rozwoju na przykładzie Lubelszczyzny [w:] Graczyk A. (red.), Teoria i praktyka zrównoważonego rozwoju. Wyd. Eko-Press, Białystok–Wrocław, s. 130.

342 Pawłowska K., Swaryczewska M., 2002. Ochrona dziedzictwa..., op. cit., s. 109–115.

343 Penc J., 2001. Kreowanie zachowań w organizacji. Wyd. Placet, Warszawa, s. 128–129.

344 Iwacewicz-Orłowska A., 2005. Obszary chronione – szansa czy bariera rozwoju regionalnego [w:] Kopczuk A, Proniewski M. (red.), Atrakcyjność inwestycyjna regionu. Wyd. Wyższej Szkoły Finan-sów i Zarządzania w Białymstoku, s. 388.

składowiska odpadów, lotniska, stacji benzynowych oraz hipermarketów346. Potwierdzeniem ww. założenia jest również specyfikacja konfliktów przestrzennych autorstwa K. Kasprzaka wyróżniającego cztery grupy konfliktów. Pierwszą grupę stanowią konflikty pomiędzy ele-mentami zagospodarowania terenu a przestrzenią. Za konfliktowe elementy zagospodarowa-nia uznano m.in.: zabudowę wiejską na rolniczych terenach otwartych, urbanizację obszarów o dużym znaczeniu dla rolnictwa, urbanizację i semiurbanizację terenów otwartych, zabudo-wę letniskową, obiekty związane z elektroenergetyką i telekomunikacją, a także wprowadza-jące monotonię krajobrazu rolnictwo wielkoobszarowe. Do grupy drugiej zaliczono konflikty pomiędzy eksploatacją zasobów naturalnych a wymogami krajobrazu. W tej grupie konflik-towymi elementami zagospodarowania są m.in.: eksploatacja surowców mineralnych i wód podziemnych, intensywne rolnictwo oraz gospodarka leśna. Kolejna grupa zawiera konflikty pomiędzy zagospodarowaniem przestrzennym a środowiskiem przyrodniczym obejmują-ce m.in. systemy melioracyjne, sieć komunikacyjną oraz węzły antropopresji. Na ostatnią, czwartą grupę składają się konflikty pomiędzy wymogami bezpieczeństwa a ochroną przy-rody i krajobrazu. Konfliktowe elementy zagospodarowania są częścią instalacji związanych z ochroną przeciwpowodziową i obronnością347.

Optymistyczne zakończenie rozważań obecnego podrozdziału umożliwia podkreślenie posiadania przez konflikty przestrzenne dobrej strony. Pozytywnym aspektem zarówno kon-fliktów przestrzennych, jak i podejmowanych w związku z nimi protestów jest wywołanie czasowej mobilizacji społecznej i określonego procesu komunikacyjnego. Dzięki temu roz-budowana zostaje struktura społeczna – zasób, który może być wykorzystany przy zupełnie innych, jak najbardziej konstruktywnych przedsięwzięciach348. Wdrożenie koncepcji ochrony przyrody czy realizacji zasad zrównoważonego rozwoju wymaga akceptacji ze strony społecz-ności. Na tej kanwie może utworzyć się specyficzny kapitał społeczny.