• Nie Znaleziono Wyników

Leksykalno-semantyczne pola słownictwa rzemiosł skórzanych rzemiosł skórzanych

Wstęp. Interpretacja pola językowego

Człowiek zajmował się rzemiosłem od zarania dziejów, choć początkowo nie stanowiło ono samodzielnego zajęcia. Wyroby – dziś tradycyjnie postrzegane jako rzemieślnicze – były bowiem wytwarzane przez chłopów. Z tej warstwy wyłoniła się w Polsce klasa rzemieślników, co potwierdza J. Skodlarski: ,,Z ogółu ludności wiejskiej wyodrębnili się rzemieślnicy zróżnicowani coraz bardziej pod względem zawodowym.

W dokumentach z XII i XIII wieku spotykamy: garncarzy, murarzy, łagiewników, tokarzy, kołodziejów, szewców, słodowników, kucharzy, piekarzy i wyrabiających tarcze – szczytowników. Obok przedstawicieli tych zawodów rozproszonych po różnych wsiach, występują tzw. osady służebne, w których wszyscy mieszkańcy poświęcili się jednemu przemysłowemu zajęciu”104.

Dzięki dalszemu rozwojowi gospodarczemu kraju powstało rzemiosło miejskie, a uprawa roli przestała stanowić podstawę bytu rzemieślnika. Rozwojowi rzemiosła towarzyszyło rozbudowanie struktury organizacyjnej tej grupy zawodowej. Cechy zmonopolizowały rynek – to do nich musieli należeć rzemieślnicy, aby móc wytwarzać produkty i uczyć następców105. W XIX wieku, kiedy rewolucja przemysłowa wymogła na władzach państwowych unowocześnienie prawa106, rozpoczął się nowy rozdział w historii rzemiosła.

Dzieje rzemiosła znalazły swoje odbicie w języku. To w nim utrwalił się sposób postrzegania własnego zawodu przez rzemieślników, obyczajowości, która dawała

104 J. Skodlarski, Zarys historii gospodarczej Polski do 1939 roku, Warszawa – Łódź 1995, s. 32-33.

105 Z. Gloger, Encyklopedia staropolska, t. I, Warszawa 1974, s. 222-225.

106 K. Mórawski, Rzemiosło warszawskie od przełomu XVIII i XIX stulecia do 1831 r., [w:] Z dziejów rzemiosła warszawskiego, pod red. B. Grochulskiej, W. Prussa, Warszawa 1983, s. 303-323.

poczucie przynależności do grupy, a nawet aura tajemniczości i obcości, jaką otaczali swoją profesję, tylko niektórych dopuszczając do nauki fachu. ,,Język, narzędzie komunikacji międzyludzkiej, kumuluje w sobie i utrwala doświadczenia społeczne, których podstawą są wielorakie relacje między człowiekiem a tym wszystkim, co składa się na otaczającą go rzeczywistość” – uważa Ryszard Tokarski107.

Badania nad językiem doprowadziły do uznania go za system, który bazując na semiotycznym charakterze znaku, który go tworzy, kreuje własną rzeczywistość opartą na świecie realnym, ale od niego różnym. Język naturalny stanowi bowiem dobro przyrodzone właściwe człowiekowi. To człowiek rejestruje za pomocą systemu językowego subiektywny odbiór otaczającej go rzeczywistości. Tu także zapisane zostaje doświadczenie pokoleń.

Jedną z płaszczyzn języka naturalnego jest leksyka. Całe słownictwo danego języka naturalnego możemy zaś podzielić na pola językowe, co na gruncie polskim zostało zaproponowane m.in. przez Z. Cygal-Krupę, A. Markowskiego108.

Pierwsze prace dotyczące tego zagadnienia powstały jednak znacznie wcześniej.

W latach dwudziestych i trzydziestych XX wieku zajmowali się tym kierunkiem badawczym głównie językoznawcy niemieccy. Do najbardziej znanych twórców tego kierunku należą Jost Trier, Walter Porzig i Leo Weisgeberg109. W roku 1933 F. Dornseiff dokonał podziału języka na zbiory tematyczne w swoim słowniku ideograficznym, który liczył 70.000 wyrazów. Autor podzielił słownictwo na dwadzieścia grup rzeczowych110.

Kolejny schemat podziału leksyki zaproponowali R. Halling i W. von Wartburg, którzy rzeczywistość językową podzielili na trzy główne strefy: Wszechświat, Człowiek oraz Człowiek i wszechświat, a w ramach tych subkategorii dokonali podziału na pola i podpola111. Ich zdroworozsądkowy sposób porządkowania rzeczywistości językowej stał się punktem wyjścia dla językoznawców badających inne języki naturalne.

W Polsce jako pierwsza dokonała podziału słownictwa na pola leksykalno- semantyczne Z. Cygal-Krupa w pracy Słownictwo tematyczne języka polskiego.

Ona jednak – w przeciwieństwie do R. Hallinga i W. von Wartburga – wyodrębniła grupę wyrazów atematycznych, dochodząc do wniosku, że w języku naturalnym istnieją

107 R. Tokarski, Słownictwo jako interpretacja świata, [w:] Współczesny język polski, pod red.

J. Bartmińskiego, Lublin 2001, s. 344.

108 A. Markowski, Leksyka wspólna różnym odmianom polszczyzny, Wrocław 1992.

109 D. Buttler, Koncepcja pola znaczeniowego, „Przegląd Humanistyczny”, 1967, s. 41-59.

110 A. Markowski, Leksyka wspólna różnym odmianom polszczyzny, op. cit., s. 79-80.

111 Tamże, s. 80-81.

wyrazy, które występują regularnie „we wszelkiego rodzaju tekstach o wystarczającej długości niezależnie od ich zawartości treściowej”112. W schemacie pól językowych zaproponowanym przez Z. Cygal-Krupę znalazło się słownictwo konkretne – związane z określonym tematem. Badaczka podzieliła leksykę rodzimą na 23 kręgi tematyczne, ale zestawiła je ahierarchicznie.

Kolejnego, znaczącego w historii polskiego językoznawstwa, podziału słownictwa współczesnego dokonał A. Markowski. Podstawą zaproponowanego przez niego schematu jest antropocentryczna percepcja świata przez człowieka, która znajduje swoje odbicie w leksyce. Autor dzieli rzeczywistość na dwie makrosfery: JA WOBEC SIEBIE oraz JA WOBEC TEGO CO POZA MNĄ, z których następnie wydziela mniejsze jednostki: sfery i pola113.

Czerpiąc z opracowania A. Markowskiego, niniejszy podział pól językowych oparty został na zdroworozsądkowym postrzeganiu rzeczywistości przez grupę ludzi – rzemieślników i ich bliskich, którzy tworzyli specyficzną odmianę języka, jaką jest słownictwo rzemiosł skórzanych. Podstawowym elementem klasyfikacji znaczeniowej jest jednostka leksykalna rozumiana jako element językowo jednoznaczny, każde ze znaczeń danego wyrazu funkcjonujące na przestrzeni wieków w polszczyźnie, a nie hasło słownikowe lub wyraz hasłowy114.

Jednostki leksykalne skupiają się w większe zbiory – pola językowe.

Jak zauważa R. Tokarski: „Przyjmuje się, że słownictwo danego języka stanowi zwarty system wzajemnie ze sobą powiązanych leksemów. Ten całościowy system rozpada się na mniejsze zespoły słowne, zwane polami znaczeniowymi, które z kolei są zbiorami słów wzajemnie wyznaczającymi swoje granice znaczeniowe”115.

Po raz pierwszy terminu „pole znaczeniowe” użył Gunther Ipsen w pracy Der alte Orient und die Indogermanen. Przeciwstawił on słownictwo odziedziczone, które łączyły się w grupy rzeczownikowe – pola wyrazowe słowom „wędrownym”, czyli zapożyczeniom, które nie łączyły się z zasobem leksykalnym116.

Terminem tym posługiwał się znany niemiecki badacz Jost Trier. Jego zdaniem:

„(...) pola są to żywe rzeczywistości językowe leżące między poszczególnymi słowami,

112 Cyt. za A. Markowski, Leksyka wspólna różnym odmianom polszczyzny, op. cit., s. 83.

113 Tamże, s. 84-85.

114 Por. E. Skorupska-Raczyńska, Progresywne zapożyczenia pochodzenia łacińskiego w polszczyźnie..., op. cit., s. 40.

115 R. Tokarski, Słownictwo jako interpretacja świata, op. cit., s. 361.

116 D. Butler, Koncepcja pola znaczeniowego, op. cit., s. 42-59.

a całościami słownymi, rzeczywistości, które jako całości częściowe mają tę wspólną cechę ze słowem, że się łączą w większe całości [ergliedern] ze słownictwem zaś, że się dzielą na mniejsze części [ausgliedern]”117. Trier uzasadniał swoją teorię tym, że „nie pojedynczy znak coś mówi, lecz system całości znaków może coś mówić wobec pojedynczych znaków”118.

Z kolei W. Pisarek wprowadza podział systemu języka na pole wyrazowe parataktyczne oraz pole wyrazowe syntaktyczne (za W. Porzigiem). Do określonego pola parataktycznego należą wyrazy będące tymi samymi częściami mowy, zaś pole syntaktyczne zawiera leksemy, które łączy ze sobą wartość semantyczna119.

Zdaniem W. Miodunki: „termin pole wyrazowe, leksykalne będzie oznaczał zbiór wyrazów zawierających w swych znaczeniach elementy (semy) wspólne i dzięki temu wchodzących w różnego typu relacje (np. w polu nazw stopni pokrewieństwa relacje dotyczą generacji, związków krwi, płci, czasem wieku itp.)”120. S. Karolak w Encyklopedii językoznawstwa ogólnego definiuje pole semantyczne (znaczeniowe) jako „uporządkowany wewnętrznie pod względem paradygmatycznym i syntagmatycznym zbiór leksemów reprezentujących zbiór pojęć związanych z jakimś pojęciem nadrzędnym np. pojęciem intelektu, piękna, pokrewieństwa, barwy itd.”121.

Z kolei R. Tokarski przyjmuje, że cały system leksykalny danego języka rozpada się na mniejsze zespoły słowne (pola znaczeniowe), „które z kolei są zbiorami słów wzajemnie wyznaczającymi swoje granice znaczeniowe”122. Każda zmiana w obrębie pola wpływa na pozostałe elementy i powoduje ich przekształcenie.

W swoich rozważaniach przyjmujemy zatem, że pole znaczeniowe jest zbiorem wyrazów, który został ukształtowany ze względu na podobieństwo semantyczne oraz uporządkowany wewnętrznie. Elementy pola są ze sobą powiązane semantycznie.

Pole znaczeniowe podzielone zostało z kolei na mniejsze jednostki – podpola.

117 J. Trier, Das sprachliche Feld. Eine Auseinandersetzung, „Neue Jahrbücher für Wissenschaft und Jugendbildung“ 1934, s. 430; cyt. za: W. Pisarek, Pojęcie pola wyrazowego i jego użyteczność w badaniach stylistycznych, „Pamiętnik Literacki” 1967, z. 58, s. 497.

118 J. Trier, Des deutsche Wortschatz in Sinnbeziurk des Verstandes, „Neue Jahrbücher für Wissenschaft und Jugendbildung“ 1934, s. 26-27; cyt. za W. Pisarek, Pojęcie pola wyrazowego i jego użyteczność w badaniach stylistycznych, „Pamiętnik Literacki“ 1967, z. 58, s. 497.

119 Tamże, s. 504.

120 W. Miodunka, Teoria pól językowych. Społeczne i indywidualne ich uwarunkowania, Warszawa – Kraków 1980, s. 54

121 Encyklopedia językoznawstwa ogólnego, pod red. K. Polańskiego, op. cit., s. 406-407.

122 R. Tokarski, Słownictwo jako interpretacja świata, op. cit, s. 361.

Jednostki leksykalne, jako pojedyncze elementy znaczeniowe języka oraz skupiska tworzące powiązane ze sobą semantycznie zbiory, odzwierciedlają postrzeganie rzeczywistości przez człowieka. Język naturalny koduje bowiem w sobie doznania, przeżycia i emocje, a także utrwala zdroworozsądkowe poznawanie Uniwersum. Stanowi skarbiec, w którym przechowywane są nie tylko proste zapisy postrzeganej rzeczywistości, ale do którego złożone zostały pokłady aksjologicznego ujęcia faktów i przedmiotów. Jest zarazem tworem indywidualnym, jak i kolektywnym.

Służy jednostce, jak i całej zbiorowości.

„Przyjmuje się, że słownictwo danego języka stanowi zwarty system wzajemnie ze sobą powiązanych leksemów”123 – dodajmy – właściwych danemu językowi naturalnemu związanemu ściśle z kulturą społeczności, która go wytworzyła i jednocześnie tę kulturę budujący. Nie da się bowiem oddzielić dziedzictwa człowieka, jego tożsamości narodowej od zasobów języka.

Słownictwo stanowi swoistą interpretację świata. Owo przetworzenie, czy – jak chcą niektórzy badacze – utworzenie wręcz drugiej rzeczywistości124, sprawia, że postrzeganie wszechświata zapisane w języku ma charakter antropo- centryczny. Człowiek stanowi jego centrum i jest punktem odniesienia. Owo ujęcie nazywamy językowym obrazem świata, a zasób leksykalny stanowi jeden z jego elementów.

J. Bartmiński nazywa językowym obrazem świata „zawartą w języku interpretację rzeczywistości, którą można ująć w postaci zespołu sądów o świecie.

Mogą to być sądy bądź to utrwalone w samym języku, w jego formach gramatycznych, słownictwie, kliszowanych tekstach (np. przysłów), bądź to przez formy i teksty języka implikowane”125.

Dla R. Grzegorczykowej to z kolei ,,struktura pojęciowa utrwalona (zakrzepła) w systemie danego języka, a więc jego właściwościach gramatycznych i leksykalnych (znaczeniach wyrazów i ich łączliwości), realizującą się, jak wszystko w języku, za pomocą tekstów (wypowiedzi)”126.

123 R. Tokarski, Słownictwo jako interpretacja świata op. cit, s. 361.

124 Por. J. Anusiewicz, A. Dąbrowska, M. Fleischer, Językowy obraz świata i kultura. Projekt koncepcji badawczej, [w:] Język a kultura, t. 13, Wrocław 2000, s. 11-40; M. Fleischer, Obraz świata. Ujęcie w punktu widzenia teorii systemów i konstruktywizmu, [w:] Język a kultura, op. cit., s. 45-66.

125 J.Bartmiński, Punkt widzenia, perspektywa, językowy obraz świata, [w:] Językowy obraz świata, pod red. J. Bartmińskiego, Lublin 1999, s. 41.

126 R. Grzegorczykowa, Pojęcie językowego obrazu świata, [w:] Językowy obraz świata, op. cit., s. 41.

Oboje językoznawców podkreśla znaczenie zasobów leksykalnych w tworzeniu językowego obrazu świata. Jest to jeden z istotnych jego elementów.

R. Tokarski rozumie przez językowy obraz świata „zbiór prawidłowości zawartych w kategorialnych związkach gramatycznych (fleksyjnych, słowotwórczych, składniowych) oraz w semantycznych strukturach leksyki, pokazujący swoiste dla danego języka sposoby widzenia poszczególnych składników świata oraz ogólniejsze rozumienie organizacji świata, panujących w nim hierarchii i akceptowanych przez społeczność językową wartości”127.

J. Anusiewicz, który w swoich badaniach podkreśla połączenie kultury i języka jako nierozłącznych elementów kreacji człowieka, zauważa, że język jest nie tylko środkiem komunikacji międzyludzkiej, ale pełni wiele innych funkcji. Należy do nich kumulowanie i przekazywanie z pokolenia na pokolenie doświadczeń utrwalonych właśnie w języku, który pozostaje rezerwuarem zdrowego rozsądku „uznanym za fundament, na którym została zbudowana ludzka kultura”128 .

Zdaniem J. Anusiewicza, A. Dąbrowskiej i M. Fleischera na językowy obraz świata składa się wiele płaszczyzn języka, a nawet elementy wykraczające poza jego system: struktura gramatyczna języka, słownictwo i frazeologia, składnia i struktura tekstu, semantyka, etymologia, stylistyka językoznawcza (głównie stylizacje), onomastyka i etykieta językowa129.

Słownictwo stanowi jeden z ważnych aspektów struktury języka. Leksyka obrazuje bowiem sposób postrzegania rzeczywistości. Słownictwo rzemieślnicze zaś – stanowiące część leksyki języka polskiego – jest bogate i różnorodne.

Ze względu na specyfikę i zakres tematyczny klasyfikowanego materiału leksykalnego należało przygotować odmienny od innych projekt podziału na pola tematyczne. Nie można było bowiem wzorować się na schemacie pól leksykalno- semantycznych wyrazów wspólnoodmianowych zaproponowanym przez Andrzeja Markowskiego.

Przygotowany przez niego podział na dwie płaszczyzny wskazuje na człowieka jako twórcę i podmiot owego językowego wszechświata. Pierwsza z makrosfer JA WOBEC SIEBIE obejmuje obszary związane z postrzeganiem ciała i tym,

127 R.Tokarski, Słownictwo jako interpretacja świata, op. cit., s. 366.

128 J. Anusiewicz, Lingwistyka kulturowa. Zarys problematyki, Wrocław 1995, s. 44.

129 J. Anusiewicz, A. Dąbrowska, M. Fleischer, Językowy obraz..., op. cit., s. 31.

co ciału służy (sfera JA JAKO ISTOTA FIZYCZNA) oraz z umysłem i tym, co służy umysłowi (sfera JA JAKO ISTOTA PSYCHICZNA).

Druga mikrosfera, wydzielona przez A. Markowskiego: JA WOBEC TEGO, CO POZA MNĄ, dzieli się na sfery: JA WOBEC BOGA, JA WOBEC LUDZI, JA WOBEC RZECZY JA oraz WOBEC NATURY.

W każdej z makrosfer możemy odnaleźć słownictwo związane z rzemiosłem, np. w sferze JA JAKO ISTOTA FIZYCZNA znajdziemy np. ubrania związane z rzemiosłem, jak fartuch, szkołę i wychowanie.

W sferze JA WOBEC LUDZI, z której wydzielony został zespół pojęciowy TO, CO SŁUŻY MNIE I INNYM, znajduje się pole handel i usługi (przynależą tu wyrazy np. stolarz, ślusarz, krawiec, szewc), zaś w sferze JA WOBEC RZECZY zostaje umieszczone TO, CO SŁUŻY MNIE WOBEC RZECZY, czyli gospodarka (wyrazy np. rzemieślniczy, rzemiosło) oraz MÓJ STOSUNEK DO RZECZY, w którym wyróżniono pole praca fizyczna, w którym znalazły się m.in. nazwy narzędzi i materiałów (np. warsztat, długo, młotek, obcążki, drewno klej, wapno).

Słownictwo rzemiosł skórzanych zawiera bowiem nie tylko słownictwo wspólne, które posłużyło do prac badawczych A. Markowskiego, ale przede wszystkim słownictwo swoiste130, w tym terminy i profesjonalizmy. Odmienność słownictwa rzemiosł skórzanych131 od słownictwa wspólnoodmianowego wymusiła więc przygotowanie własnego schematu z podziałem na pola tematyczne.

Materiał badawczy (4224 jedn. leks.) zaklasyfikowany został do dziewięciu sfer:

słownictwo miechownicze, słownictwo rękawicznicze, słownictwo kaletnicze, słownictwo kuśnierskie, słownictwo szewskie, słownictwo rymarskie i siodlarskie, słownictwo garbarskie, nazwy skór i ich rodzajów, słownictwo ogólnorzemieślnicze, które z kolei dzielą się na sfery, pola i podpola.

130 A. Markowski, Leksyka wspólna różnym odmianom polszczyzny, op. cit, s. 10.

131 Por. A Markowski: „W każdej z odmian leksykalnych inna jest sfera, pole semantyczne, pokrywane przez wyrazy swoiste i sfera wypełniona wyrazami wspólnymi”. Tamże, s. 12.

I. SŁOWNICTWO MIECHOWNICZE (134 jedn. leks.) 1. Nazwy osób (11 jedn. leks.)

2. Nazwy wyrobów i ich cech (123 jedn. leks) 2.1. Nazwy miechów i worków (25 jedn. leks.) 2.2. Nazwy wyposażenia wojskowego (3 jedn. leks.) 2.3. Nazwy woreczków na pieniądze (47 jedn. leks.) 2.4. Nazwy pochew i futerałów (17 jedn. leks.) 2.5. Nazwy naczyń (22 jedn. leks.)

2.6. Nazwy miechów kowalskich (9 jedn. leks.)

Człowiek od najdawniejszych czasów używał skóry do produkcji odzieży oraz przedmiotów użytkowych. Z biegiem czasu w produkowaniu wyrobów skórzanych zaczęli specjalizować się rzemieślnicy różnych profesji. Jednym z najwcześniej zorganizowanych cechów w Polsce byli miechownicy. Wskazuje się w opracowaniach132, że miechownicy wyprawiali różne drobne przedmioty ze skóry, np. torby myśliwskie, pokrowce. Efektem wytwórczości miechowniczej były m.in.: mieszki oraz inne woreczki na pieniądze, rękawice, szabletasy, nożenki, sakwy, pochewki, a także odzież skórzana, w tym kaftany, żupany, kolety, spodnie133.

Ze względu na różnorodność produkcji i szeroki jej asortyment szkolenie ucznia trwało w warsztacie miechowniczym 4 lata. Na ogół majster zatrudniał, poza uczniem, dwóch czeladników. Majster zajmował się najważniejszymi, najtrudniejszymi czynnościami, np. krojeniem skór na różnego typu wyroby. Dobrze skrojone części majster dawał do szycia czeladnikowi albo uczniowi134.

Miechownicy, których dziedzinę możemy zaliczyć do drobnych rzemiosł, w niektórych miastach łączyli się z innymi cechami, na przykład w Poznaniu – jak podkreśla I. Turnau – „miechownicy wyrabiali także rękawiczki, a w XVI w.

występuje w tym mieście osobno cech kaletników i taszników. W Lublinie od 1597 r.

występuje cech miechowników i rękawiczników, a zupełnie osobno w 1583 r. cech siodlarzy, rymarzy, paśników i kaletników. W Gdańsku paśnicy, a także pasiarze występowali w cechu z rymarzami i siodlarzami, ich produkcja datuje się co najmniej od 1364 r. Kaletnicy, rękawicznicy i producenci sznurowadeł tworzą wspólny cech;

132 Np. A. Brückner, Encyklopedia staropolska, op. cit., t. 1, s. 908.

133 Por. I. Turnau, Polskie skórnictwo, op. cit., s. 81.

134 Tamże, s. 81.

wzmianka o istnieniu kaletników pochodzi z 1385 r. Osobno występują wytwórcy teczek i toreb”135. Najczęściej miechownicy łączyli się z rękawicznikami, a kaletnicy z rymarzami i paśnikami136. Z. Gloger w wydanej w latach 1901-1903 Encyklopedii staropolskiej łączy profesje miechownika i kaletnika traktując nazwy tych rzemieślników synonimicznie137.

Rzemiosło ewoluowało wraz ze zmianami gospodarczymi kraju. Rozwój miast, wzrost liczby ludności i większy popyt na wyroby rzemieślnicze sprawił, że nastąpiła specjalizacja poszczególnych branż. W XVIII wieku coraz częściej w miastach występują kaletnicy zamiast miechowników, a branża miechownicza – jako samodzielna – zanika138.

Znamienne, że wśród wyrazów miechowniczych 5 nazw związanych jest bezpośrednio z tą profesją. Zachowały się one dzięki leksyko- grafom, którzy przekazali je następnym pokoleniom. Nie przetrwały w zapisach natomiast nazwy narzędzi ani innych rzeczy związanych z warsztatem miechowniczym139.

Ze względu jednak na ważną funkcję, jaką odegrało to rzemiosło w dziejach gospodarczych Polski, postanowiono wyróżnić je w niniejszym opracowaniu.

Różnorodność połączeń różnych branż rzemieślniczych w cechy, zmienność asortymentu wyrabianego przez określone profesje nastręcza trudności w znalezieniu słownictwa wyrobów miechowniczych, zwłaszcza w odróżnieniu od bardzo podobnego asortymentu kaletniczego. Zaproponowany podział wydaje się najlepszym z możliwych, choć nie doskonałym140. Ogółem wyekcerpowana spośród słownictwa rzemiosł skórzanych leksyka miechownicza liczy 134 jednostki leksykalne. Są to nazwy osób (11) oraz nazwy wyrobów i ich cech (123).

135 I. Turnau, Skórnictwo odzieżowe w Polsce XVI-XVIII wieku, Wrocław – Warszawa – Kraków – Gdańsk, 1975, s. 135.

136 Tamże, s. 137.

137 Z. Gloger, Encyklopedia staropolska, op. cit., t. III, s. 209.

138 Por. I. Turnau, Skórnictwo odzieżowe w Polsce XVI-XVIII wieku, op. cit., s. 147.

139 Wiadomo, że miechownicy posługiwali się jak inni rzemieślnicy szydłem, igłą. Analogicznie do innych branż rzemieślniczych należy jednak przyjąć, że część narzędzi była ściśle związana z tym rzemiosłem. Być może przejęli je potem rękawicznicy i kaletnicy.

140 Pomijamy nazwy ubrań skórzanych, które dziś produkują kuśnierze (choć historycznie najwcześniej wytwarzali je miechownicy, potem rękawicznicy) oraz rękawiczek, które robią rękawicznicy. Torby, worki i sakiewki dzielimy między miechowników i kaletników, aby zaznaczyć, że oba rzemiosła się nimi zajmowały i trudno tu o ścisły podział, ale pasy zaliczamy do pola kaletniczego ze względu na współczesny podział produkcji między rzemiosłami (dawniej szyli je również rymarze).

Do miechowniczego pola leksykalnego kwalifikujemy za to łagiewników, olsterników i tulników jako dawniej pomniejszych rzemieślników wyrabiających drobne przedmioty ze skóry.

1. Nazwy osób (11 jedn. leks.; 11 haseł)

kapsarz, łagiewnik, miechowniczka, miechowniczy, miechownik, miechowski, miesznik (mieszewnik), olsternik, trzosownik, tulnik, wackarz141

Określenia osób związanych z miechownictwem ujawniają ich rzemieślniczą specjalizację.

Miechownik lub miesznik (mieszewnik) był rzemieślnikiem wyrabiającym miechy, wory i drobne przedmioty ze skóry. Pomagała mu w tym żona, miechowniczka.

Z tymi wyrazami łączą się przymiotniki: miechowski oraz miechowniczy ‘dotyczący miechowników, odnoszący się do robienia miechów’.

Wackarz specjalizował się w wykonywaniu wacków, czyli skórzanych woreczków na pieniądze. Drobne przedmioty ze skóry wykonywał również łagiewnik.

Jego głównym zadaniem było jednak wytwarzanie skórzanych naczyń, jak łagwie142. Olsternik z kolei robił olstra ‘skórzane futerały na pistolety przytroczne do siodła’

[K. Baliński: Oprócz pospolitych rzemieślników, znajdowali się: złotnicy, szabelnicy, płatnerze, ślusarze, siodlarze, łucznicy, puszkarze, malarze, olsternicy, konwisarze, nożownicy, miechownicy (SJPD, t. 5, s. 974)]143.

Trzosy wykonywał trzosownik, a kapsarz robił kapsy, mieszki i miechy.

Kołczany, tuły, czyli różnego rodzaju pokrowce na strzały, wyrabiał tulnik.

2. Nazwy wyrobów miechowniczych i ich cech (123 jedn. leks.)144

Miechownicy wytwarzali przede wszystkim miechy, worki, torby oraz różne drobne przedmioty ze skóry.

2.1. Nazwy miechów i worków (25 jedn. leks.; 24 hasła)

dybzak, imberczak, juki (juka, wjuki), kapciuch (kapczuch, kapczuk, kapszuk), kapciuszek, kotnia, michaś, miech, miechur, mieszeczek, mieszek, sakiewka, sakwa, samara (samar), szawłok, trajturka, trzęsiątko, wątor (wantor), worczyna, worczątko, worczysko, woreczek (woryczek), worek, wór

141 Wymieniane są w tym miejscu hasła.

142 Służebność taką odzwierciedla nazwa Łagiewniki – współcześnie dzielnica Krakowa.

143 Cytaty pochodzą z następujących źródeł: S.B. Linde, Słownik języka polskiego, t. I-VI, Lwów 1854-1880 (Linde); Słownik języka polskiego, red. J. Karłowicz, A. Kryński, W. Niedźwiedzki, t. I-VIII, Warszawa 1900-1927 (Słownik warszawski); Słownik języka polskiego, red. W. Doroszewski, t. I-XI, Warszawa 1958-1969 (SJPD); Uniwersalny słownik języka polskiego, red. S. Dubisz, T. I-VI, Warszawa 2003 (USJP).

144 Staranne rozróżnienie kompetencji i asortymentu wyrobów miechowników i kaletników wraz z tasznikami napotyka na znaczne trudności i nie dokonano go dotychczas w literaturze przedmiotu.

W dawnej Polsce dla wyrobu różnego rodzaju woreczków, mieszków, toreb i waliz istnieją aż trzy nazwy i występują trzy cechy. I. Turnau, Skórnictwo odzieżowe w Polsce XVI-XVIII wieku, op. cit., s. 147.

Miechem, miechurem nazywano wór, torbę, sakwę, czyli przedmiot często ze skóry do przenoszenia i przechowywania różnych rzeczy [B. Leśmian:

Przyprowadził dziewiętnaście mułów, objuczonych skórzanymi miechami (SJPD, t. 4, s. 623)]. Małe miechy – mieszki i mieszeczki także służyły do przechowywania

Przyprowadził dziewiętnaście mułów, objuczonych skórzanymi miechami (SJPD, t. 4, s. 623)]. Małe miechy – mieszki i mieszeczki także służyły do przechowywania

Powiązane dokumenty