• Nie Znaleziono Wyników

Miejsca mojej Ziemi

W dokumencie Artoteka grafiki Biblioteki Sztuki (Stron 71-74)

Wystawa MIEJSCA MOJEJ ZIEMI prezentowana w Galerii Grafiki Biblioteki Sztuki UZ to pokaz prac z Kolekcji Artoteki Grafiki Biblioteki Sztuki. Na wystawie znajdowały się dzieła współczesnych polskich artystów dedykowane Jarosławowi Iwaszkiewiczowi. Dowodzą one, iż dorobek pisarza po dziś dzień jest żywy, budzi wzruszenie, podziw i nadal inspiruje innych twórców, w tym także malarzy i grafików. Inicjatywa wydania teki prezentowanych na wystawie prac zrodziła się w Sandomierzu, mieście szczególnie bliskim Iwaszkiewiczowi.

Poeta zachwycony urodą tego miejsca poświecił mu wiele swoich wierszy.

Piękno ziemi sandomierskiej i polskiego krajobrazu dostrze-gli także dzisiejsi artyści i jego cząstkę zamknęli w swych dziełach. W wystawie brali udział: Roman Artymowski, Andrzej M. Bartczak, Jan Berdyszak, Grzegorz Chojnac-ki, Ryszard Gancarz, Andrzej Gieraga, Ryszard Hunger, Włodzimierz Kotkowski, Kazimierz Makowski, Andrzej Nawrot, Janusz Przybylski, Adam Styka, Jan Tarasin, Zbigniew Warpechowski i Władysław Winiecki.

Janina Wallis

Fot. Dawid Andruszkiewicz Fot. Dawid Andruszkiewicz Iwona Roszak, janina Wallis w Galerii Grafiki

142 143

ARTOTEKA GRAFIKI

Jak powstawała teka graficzna „Miejsca mojej ziemi?”

Pierwszą wzmiankę o tece graficznej przekazała mi Pani Maria Jacek, dyrektor BWA w Sandomierzu, w 1987 roku podczas udziału w jury konkursu „Wisła w malarstwie”. Było to jednak zbyt ogólne sformułowanie, dotyczyło urody San-domierza i ludzi wybitnych z nim związanych. Zaś wczesną jesienią 1988 roku otrzymałem oficjalną propozycję podjęcia się tego zadania.

Teka ma być w całości poświęcona idei uczczenia pamięci wybitnego pisarza i poety – piewcy uroków Sandomierza Jarosława Iwaszkiewicza.

Pomysł Pani Marii Jacek, aby teka była wyłącznie mojego autorstwa (chodzi o zestaw grafik) ku mojemu zaskoczeniu miły, ale nie do zaakceptowania.

Zaproponowałem, więc udział w programie wielu polskich grafików, zakładając, że każdy autor będzie reprezentowa-ny jedną pracą. W trakcie konsultacji, liczba uczestników zwiększyła się z dziesięciu do piętnastu. Przyjmując z rąk fundatora (BWA w Sandomierzu) zaszczytną rolę orga-nizatora i komisarza artystycznego, z pełnym jego popar-ciem, jesienią bieżącego roku zacząłem zapraszać artystów do udziału w tworzeniu teki graficznej. Zależało mi, aby zestaw nazwisk był reprezentatywny dla trendów istniejących w polskiej sztuce, uwzględniający różne nurty, np.: abstrakcję z wszelkimi odmianami oraz szeroki wachlarz metafory o zróżnicowanych formach stylistycznych, ale także – co w takim zestawie osobowo-twórczym wydawało mi się ważne – uwzględniający możliwie szeroką prezentację ośrodków. Wśród nazwisk, co jest istotne i uzasadnione, należało uwzględnić artystów mieszkających i tworzących w Sandomierzu: Ryszarda Gancarza i Zbigniewa Warpe-chowskiego. Z wieloma artystami rozmawiałem osobiście, składając wizyty w ich pracowniach.

W pierwszej fazie zgłoszeń, wielu artystów wyraziło spon-tanicznie chęć udziału, np.: prof. Stanisław Fijałkowski i prof. Leszek Rózga, nie ukrywam, że ich decyzjom byłem bardzo rad, ale niestety później wycofali się.

Napisałem list do Jerzego Panka (poznaliśmy się na ple-nerach). Ucieszył się bardzo z propozycji, ale odpisał, że z przykrością musi odmówić, bo jest poważnie chory i byłby fizycznie niezdolny wydrukować sześćdziesiąt ory-ginalnych odbitek. Oficjalne zlecenie realizacji teki (projekt i druk) powierzono Sztuce Polskiej (dawniej Zakłady Arty-styczne ZPAP „Art”) w Łodzi.

W fazie projektowej odbyły się dwa spotkania konsultacyjne autorów w klubie ZPAP „Piwnica” w Łodzi w celu ustalenia danych technicznych i nakładu grafik (format, ilość oryginal-nych odbitek, itp.). W spotkaniu uczestniczyła również pani Maria Jacek. Ustalono nakład 60 kompletnych tek, w tym 40 sztuk dla fundatora (BWA w Sandomierzu), 15 sztuk dla autorów oraz 5 sztuk tzw. luzaków dla osób zasłużonych.

Gdy projekt był gotowy (opracował go w ścisłej konsulta-cji ze mną Andrzej Frydel, młody absolwent ASP w Łodzi) przystąpiliśmy do realizacji w Zakładach Graficznych „Sztu-ka Pols„Sztu-ka” w Łodzi przy ulicy Płockiej. Marzeniem moim było, aby teka (etui, wszystkie druki i koszulki do grafik autorskich) miała kolor graficzny.

Jako ciekawostkę podaję, że na moją prośbę, dzięki stara-niom Pani Marii Jacek, sprowadzono z zakładów lotniczych z Tarnowa kilogram pyłu grafitowego (z uwagi na wyso-ki stopień miałkości) i podjęto próbę wyprodukowania (wydrukowania) papieru z dodatkiem tego pyłu. Niestety, próba nie powiodła się – grafit brudził.

Postanowiliśmy, więc wydrukować papier farbami imitują-cymi kolor grafitu.

Przygotowanie papieru do druku i cały proces technolo-giczny napotykał na coraz więcej niezrozumiałych dla mnie przeszkód (uważałem, że celowych) i trudności. Konkuren-cja czyniła wszystko, aby nie dopuścić do powstania teki.

Trzeba było godzinami czuwać przy maszynach od marca do maja 1989 i pilnować każdego etapu technologicznego produkcji. Na szczęście wszystko zakończyło się pomyśl-nie. Okupiłem to zrzuceniem kilku kilogramów żywej wagi.

Należało jeszcze wytrawić napis „miejsca mojej ziemi” na stronę tytułową etui i skoordynować pracę z introligatornią Biblioteki Uniwersytetu Łódzkiego. Dzięki zaangażowaniu pracowników pracowni introligatorskiej wszystkie zamie-rzenia udało się zrealizować w przewidzianym czasie.

Na koniec pierwszej dekady czerwca 1989 zaplanowaliśmy promocję teki na Zamku Królewskim w Sandomierzu.

Z Panią Marią Jacek ustaliliśmy, aby promocja teki była poszerzona o pokaz dzieł artystów – autorów teki. Każdy z autorów pokazał po trzy swoje prace.

Promocji towarzyszył katalog z tekstem Agnieszki Panec-kiej, opatrzony tym samym tytułem „miejsca mojej ziemi”.

Dni 8, 9 i 10 czerwca 1989 roku były dla nas, autorów i fun-datorów teki, radosne. Jej promocja, wystawa twórczości autorów na Zamku Królewskim w Sandomierzu i pobyt na zamku w Baranowie Sandomierskim – wszystko to odsunęło w niebyt przeszłe trudności i przeszkody.

Ukoronowaniem było zamknięcie wszystkich spraw zwią-zanych z wydaniem teki graficznej dedykowanej w hołdzie Jarosławowi Iwaszkiewiczowi, może nie wprost inspirowa-ne Jego poezją i prozą, ale, jak napisała Agnieszka Painspirowa-necka, iwaszkiewiczowską nostalgią.

Andrzej Gieraga Tekst został przygotowany dla tej publikacji.

Roman Artymowski, Powoli, bardzo powoli bez strachu staję się nieważki, 1986, technika mieszana, 45 x 35

144 145

ARTOTEKA GRAFIKI

Fot. Dawid Andruszkiewicz Fot. Dawid Andruszkiewicz

146 147

ARTOTEKA GRAFIKI

W dokumencie Artoteka grafiki Biblioteki Sztuki (Stron 71-74)

Powiązane dokumenty