• Nie Znaleziono Wyników

Miejsce ciszy w społeczeństwie cyberprzestrzeni

Definiując cyberprzestrzeń, m ożna stwierdzić, że jest to cyfrowa i wir­ tualna przestrzeń dostępna poprzez internet, tw orzona przez jej użyt­ kowników na bazie systemów i sieci teleinformatycznych, umożliwiająca

Roman Solecki

-w sposób hiperteksto-w y t-w orzenie, przet-w arzanie oraz -wymianę poli-sensorycznych i m ultim edialnych inform acji, danych i aplikacji, przez co staje się integralnym środowiskiem życia człowieka1. W ynika z tego, że nie powinno się ujmować przestrzeni wirtualnej tylko w ram ach pew­ nej alternatywy dla życia realnego, pewnej możliwości wyboru jednego z dwóch wariantów, ale coraz częściej staje się ona stale towarzyszącym , a czasam i w ręcz niezbędnym elementem wszystkich wymiarów ludzkiej egzystencji. Do tych podstawowych wymiarów Mikołaj Winiarski zalicza: przestrzeń fizyczną (terytorialną), społeczną, kulturową (symboliczną), tem poralną (w tym historyczną), ekologiczną, m oralną, psychologiczną, transcendentalną, a także informatyczną (cyberprzestrzeń)2, choć coraz bardziej świat technologii implikuje w pozostałych. W tym rozróżnieniu brakuje jeszcze jednej sfery, która w takim samym stopniu jak cyberprze­ strzeń, wydaje się nieodłącznym tow arzyszem wszystkich pozostałych. Chodzi tutaj o galenosferę, czyli w rozumieniu globalnym „ogól wszystkich środowisk ciszy, w których człowiek żyje i przebywa”3, a które na niego oddziałują. O ile jednak w przypadku świata wirtualnego jego pełna fuzja z życiem realnym może prowadzić do wielu dysfunkcji, a także rozmycia indywidualnej tożsam ości i zagubienia osobowości, o tyle w przypadku galenosfery w erze ponow oczesności można zauważyć jej ograniczenie, a wręcz uciekanie od niej, co powoduje określone konsekwencje dla życia jednostkowego i społecznego. F. Davies stwierdza, że „w epoce, która szcze­ gólnie wywołuje uczucia nietrwałości, ulotności i przemijania, »opanowa­ nie cyberprzestrzeni oznacza również przywrócenie równowagi ducha«. Jeśli uwierzym y apostołom ponow oczesności, że źródłem niepokojów i kryzysów współczesnego człowieka jest upadek wielkich systemów ak­ sjologicznych, takich jak religie czy światopoglądy m odernistyczne, które w obliczu współczesności nie są już w stanie dostarczyć jednolitej recepty na życie, pozwalającej podtrzym ać wrażenie panowania nad swoim losem

1 Opracowano na podstawie: P. Majchrzak, N. Ogińska-Bulik, Uzależnienie od Internetu,

Łódź 2010, s, 14; D. Sarzała, Cyberprzestrzeń jako źródło zagrożeń procesu socjalizacji 1 wychowania, [w:] B. Chrostowska, E. Kantowie z, C. Kurowski (red,), Pedagogika społecz­ na wobec problemów współczesnej młodzieży. Polska pedagogika społeczna na początku XXI wieku, Toruń 2010, s. 213; Encyklopedia pedagogiczna XXI wieku-, Rządowy Program Ochrony Cyberprzestrzeni Rzeczypospolitej Polskiej na łata 2011-2016; Rain Ottis, Peeter

Lorents, Cooperative Cyber Defence Centre o f Excellence, Tallinn, Estonia; http://ec.eu- ro pa. eu/ i nfo rmat ion_soc i ety/ tl/ help /glos sa ry/ i ndex_e n, ht m

2 W. Theiss, M. Winiarski, Wielowymiarowość przestrzeni i środowisk wychowawczych,

Warszawa 2011,

3 T. Olearczyk, Pedagogia ciszy, Kraków 2010, s. 125.

Cisza w dobie hipertekstualnej samotności

-i otaczającą rzeczyw -istośc-ią, to cyberprzestrzeń m oże być postrzegana jako rodzaj substytutu wygodnego i zrozum iałego świata”4. Czy jednak świat przestał być zrozumiały i człowiek nie jest w stanie podjąć nad nim refleksji, aby podejm ować wyzwania współczesnej mu epoki cyfrowych mediów? Czy konieczne jest zanurzanie się w internetowej mozaice, bo jedynie ona daje nam poczucie panowania na sytuacją?

W odpowiedzi m ożem y przytoczyć definicję ciszy jako przestrzeni „w której dokonuje się refleksja, akt poznania sam ego siebie i przem ia­ na wewnętrzna. Pomaga ona w opanowaniu, władaniu - »zarządzaniu« własnym »ja«, przez co uzyskuje się równowagę wewnętrzną"5. Jest ona związana z życiem wewnętrznym, przez które rozumie się „całą aktywność psychoemocjonałną, poznawczą i wolitywną człowieka, która choć zawsze nierozdziełnie wiąże się z jego aktywnością zewnętrzną, to jednak stano­ wi centrum osobowe”6. Obejmuje ono zatem wszystko, co czynią ludzie w ciągu swojego życia, od niego zależy postawa wobec otaczającego świata i siebie samego. Stąd nasuwa się wniosek, że poczucie zagubienia jednostki w chaosie codzienności jest konsekwencją chaosu wewnętrznego, gdzie nie ma miejsca dla ciszy i rodzącej się w niej zadumy nad sobą, drugim czło­ wiekiem i otoczeniem, w skali mikro- i makrospołecznej. Sama umiejętność (często tylko deklaratywna) aktywnego udziału w sieci nie odzwierciedla kompetencji informacyjnej, która jest w procesie uczenia się przez całe życie umiejętnością wyszukiwania i wykorzystywania informacji w sposób efek­ tywny, krytyczny i kreatywny, w zależności od potrzeb, w celu rozwiązywa­ nia napotykanych problemów7. Jeżeli człowiek nie jest w stanie zapanować nad informacją, to jak może zapanować nad samym sobą? Kierunki muszą zostać od w rócone tak, aby to wewnętrznie poukładana i zintegrowana osobowość poprzez włączanie się w świat „miliardów połączeń” nadawała mu kierunek, a przynajmniej zachowywała w obec niego egzystencjalną harmonię. Zadanie nie jest łatwe. „Cyberprzestrzeń oddziałuje na postawy, zwłaszcza młodego człowieka, znacznie silniej niż w zory i modele przeka­ zywane w tradycyjny sposób przez rodziców, wychowawców i nauczycieli. Przem awia bowiem w sposób »perm anentny«, językiem totalnym czyli

4 M. Podgórski, Wirtualne społeczności i ich mieszkańcy. Próba e-tnografii, [w:] J. Kur­

czewski (red.), Wielka sieć. E-seje z socjologii Internetu, Warszawa 2006, s. 91.

s T. Olearczyk, Pedagogia ciszy, op. cit., s. 26.

6 M. Chmielewski, Sto jeden pytań ożycie duchowe, Lublin 1999, s. 11.

1 Zob, http://www.sbp.pl/repository/SBP/sekcje_komisje/komisja_ds_edukacji_informa-

Roman Solecki

-słowem, dźwiękiem, obrazem, ruchem , wpływając na rozum, wyobraźnię, uczucia”8. W arto postawić tutaj pytanie, dlaczego tak się dzieje? Skoro to właśnie rodzina, szkoła i grupa rówieśnicza tworzą podstawowe środowiska wychowawcze jednostki, ich oddziaływanie powinno być silniejsze niź wtór­ ny świat wirtualny. Przyczyna osłabienia ich roli prawdopodobnie wynika z redukcjonistycznej wizji świata, bez zwracania uwagi na sferę duchową, czyli „owoc zdolności człowieka do zrozumienia samego siebie i do odkrycia sensu swego życia”9, a z przesadnym oddziaływaniem tylko na płaszczyznę emocjonalną. Mówiąc konkretniej, brakuje rozwoju refleksyjności, które dokonują się właśnie w środowisku galenosfery, gdzie można „usłyszeć” odpowiedź na najważniejsze pytania stawiane w życiu: Kim jestem? Dokąd zmierzam? Jaki jest cel mojego życia? Brak tej przestrzeni, a w konsekwencji brak poczucia sensu podejmowanych działań powoduje wręcz rozpaczli­ we poszukiwanie substytutów, które mogą „wypełnić” ową pustkę, popra­ wiając samopoczucie, dając chwilę przyjemności, która zagłusza chociaż na jakiś czas frustrację i lęk przed niepewnością i brakiem celu istnienia. Stąd drugi człowiek, który jest prawdziwy i realny, za którego trzeba wziąć odpowiedzialność, a który też może nas odrzucić, przegrywa rywalizację z mieszkańcami cyfrowych światów, które sami sobie stworzyliśmy. Znając już diagnozę obecnego stanu rzeczy, można zaproponować rozwiązanie. Jak stwierdza Teresa Olearczyk: „z punktu widzenia pedagogicznego istot­ ne znaczenie będzie miało stwarzanie środowiska ciszy, wychowania do uczestnictwa także w innych środowiskach, takich jak sonosfera (dźwięki), logosfera (słowo) i ikonosfera (świat obrazów)”10. Pozwoli to na rozwój pro­ cesu duchowego wzrostu, analizowania swojego życia, zatrzymania i wy­ tchnienia w zbyt szybkim tempie egzystencji z technologiami. Co więcej, z tej perspektywy kształtuje się prawidłowe uczestnictwo w świecie słowa, dźwięku i obrazu, dzięki czem u totalny język nowych mediów nie będzie w stanie manipulować informacją i zniewalać odbiorców swoim przekazem.