• Nie Znaleziono Wyników

Mimikry na usługach drapieżnictwa u ryby-wabika (Iracundus signifer)

W ostatnich m iesiącach ub. r.. dokonano odkrycia niezw ykłej ryby o interesujących obyczajach i w łaści­

wościach biologicznych. Am erykańscy oceanografowie przeprow adzający badania przy wschodnich w ybrze­

żach w yspy O ahu n a 'Hawajach znaleźli w e w rak u sta tk u leżącego n a głębokość ponad siedem dziesiąt m e­

tró w nieznaną dotąd rybę, k tó rą nazw ano Iracundus

signifer. Po polsku można ją nazwać rybą-w abikiem . Ryba ta, o obyczajach drapieżnych, należy do rodziny skorpenow atych (Skorpaenidae), k tóre charakteryzują się m. in. w ytw arzaniem przy prom ieniach p łetw ja ­ dów, śm iertelnie działających naw et na człowieka. Ry- ba-w abik w ykazuje jednak inne interesujące w łaściw o­

ści, a mianowicie specyficzną budowę i rysunek płetw y grzbietow ej oraz zdolność zm ieniania ubarw ienia. Jej płetw a grzbietow a n aśladuje rysunkiem i Ubarwieniem oraz rucham i m ałą rybę, której obraz stanow i przynętę d la innych, m niejszych ry b służących za pokarm dla

Ryba-w abik (Iracundus signifer)

drapieżcy. Gdy ryba-w abik upatrzy sobie potencjalną ofiarę, stosuje kolejno szereg niezwykłych forteli mi- m etycznych. N ajpierw obraca się przodem’ do ofiary i unosi w górę płetw ę grzbietową. Równocześnie n a ­ stępuje silne upodobnienie się. je j nakrapianego ciała do podłoża. P okryw y skrze!owe p rzestają się poruszać, co w ygląda jakby ry b a „w strzym yw ała oddech”. Kiedy ciało drapieżnika stanie się już praw ie niewidoczne na tle podłoża, n ap ięta płetw a grzbietow a nabiera barw y intensyw nie czerwonej, głównie między pierwszym a czw artym prom ieniem . Między drugim i trzecim pro­

m ieniem w ystępuje czarna plam a im itująca oko, a wcięcie m iędzy pierw szym i drugim prom ieniem pysk ryby (ryc. 1). Ta im itacja m ałej ryby przez płetw ę d ra­

pieżnika je st 'optycznie „oddzielona” od ciała przejrzy­

stą w stęgą 'Występującą u nasady płetw y. Dla jeszcze silniejszego w zm ocnienia tej im itacji ryba-w abik w p ra ­ w ia p łetw ę grzbietow ą w lekki ruch, który potęguje u ofiary złudzenie żywej ryby.

„O szukana” w ten niezwykły sposób ryba ofiara, najczęściej z rodzaju Apogon, zbliża się do mim etycz­

nej im itacji łupu i w ułam ku sekundy w pada w pysk drapieżcy. Tak więc w obrębie rodziny ry b dennych Skorpaenidae znanej z jadow itych kolców stanowiących ich urządzenie obronne, u nowo odkrytego gatu n k u r y ­ by-w abika w ystępują w spaniałe urządzenia i obyczaje ofensyw ne um ożliw iające tem u drapieżnem u gatunko­

wi łatw iejsze zdobywanie pokarm u. W świecie zwierząt znane są od daw na przykłady polowania z przynętą.

I ta k żaboryb (Lophius piscatorius) m a n a głowie długi w yrostek, na końcu którego zn ajduje się ruchoma, m ię­

sista kuleczka-przynęta. A m erykański żółw sępi (Ma- croclem ys tem m incki), który poluje na ryby otw ierając szeroko pysk, w abi ofiary cienkim, ruchliwym, roba- kow atym zakończeniem języka. Jednak w przypadku ryby-w abika w abienie zdobyczy osiąga najw yższy sto ­ pień zróżnicowania.

A. W o j t u ś i a k

163 u kobiet. Ludzkie szczepy mykoplazmy wstrzykiwano do pęcherza moczowego lub rdzenia nerek szczurów.

Po sześciu tygodniach zw ierzęta zabito i u 78% samców, którym wstrzyknięto mykoplazmę do nerek — stw ier­

dzono kam ienie w pęcherzu moczowym. Kamienie m ia­

ły 2—4 mm średnicy i znajdowano ich do 30 w jed­

nym pęcherzu. Utworzone były z czystego ortofosfora- nu amonowego (MgNELPO.,. 6HsO). Kamienie w pę­

cherzu moczowym powstawały również po wprowadze­

niu mykoplazmy do pęcherza. Identyczne zakażenie sa­

mic nie wywołało u nich podobnych objawów. W in­ preparatam i mykoplazmy zabitej działaniem acetonu lub wysoką tem peraturą. Mykoplazma zawiera u re ­ azę — enzym, który m a zdolność rozkładania moczni­

ka. Wiele wskazuje na to, że w łaśnie obecność ureazy jest konieczna do zapoczątkowania procesu tworzenia kam ieni w pęcherzu moczowym.

Naturę 1 9 7 4 W . B - S .

Wpływ ikry na przebieg ta rła u karasia (Carassius auratus). Przebieg procesów fizjologicznych związanych z rozrodem u ssaków jest regulowany horm onalnie, u ryb procesy te nie przebiegają dokładnie tak samo.

Ostatnio w ykryto w pływ składanej ikry na przebieg cyklu jajnikowego u karasia. Przeniesienie samic k a­

rasia z wody o tem peraturze + 12°C do wody o tem pe­ jest składana. W naturalnych w arunkach składanie ikry nie trw a dłużej niż dwie godziny, ale gdy zatkać otwór płciowy samicy czopem szklanym lub plastyko­

wym, tak, że ikra nie może wydostać się na ze­

w n ą trz — samica kontynuuje „pozorne” składanie ikrv naw et przez dwa dni. Dla zbadania wpływu obecności ikry na przebieg tarła-podzielono dojrzałe samice na trzy frrupy. Wszystkim grupom pozwolono składać ikr<= zbiornikach w obecności dojrzałych, aktywnych sam ­ ców. w ciągu godziny z jedenastu samic w gruoie kon­ orawdooodobnie wystawiło tu zjawisko tzw. tem pera­

turow ej regresji jajników , związanej z obniżonym po­

ziomem estradiolu. Gdy samicom z uwstecznionymi jajnikam i wstrzykiw ano dootrzewnowo przez 7—*9 dni dawkę estradiolu, a dopiero potem wprowadzano świe­

żą ikrę do św iatła jajnika po kilku godzinach 100% liczby jaj, dla wyzwolenia procesu tarła.

Naturę 1 9 7 4 W . B - S .

Flagelina — swoiste białko w itki bakteryjnej.

W w itkach (flagella) niektórych bakterii w ykryto swo­ całkowicie cysteiny, a obecność aminokwasów arom a­

tycznych wykazano jedynie w śladach. Interesujący jest fakt, że w itki pierw otniaków zwanych wiciowca- mi (Flagellata) nie zaw ierają białka flageliny.

Kosm os S tu tt. 19 7 4 W . J . P .

Nowy biologiczny wskaźnik czystości wód. W zrasta­

jące w w yniku nieprzem yślanej działalności człowieka zanieczyszczenie wód zagraża istnieniu życia biologicz­

nego we wszystkich bez w yjątku zbiornikach wodnych.

W istniejącej sytuacji należy więc opracować i rozpo­

wszechnić nowe metody w ykryw ania zanieczyszczeń jak i zapobiegania im. Szczególnie przydatne, bo n ad­

zwyczaj czułe są zwłaszcza metody biologiczne, tzn.

z obecności względnie stopniowego w ym ierania p ew ­ nych w yselekcjonowanych gatunków zwierzęcych moż­

na wywnioskować o stopniu zanieczyszczenia badanych wód. Z gatunków tych wymienić można rów nież i m i­

nogi (Petrom yzontidae), zwierzęta kręgouste (Cyclosto- raata), których biotop stanow ią bezwzględnie czyste wody o dnie piaszczysteym lub żwirowatym . Dokładne poznanie ch arak tery sty k i biologicznej tego zwierzęcia ma 'duże znaczenie sozologiczne, gdyż <w wodach za­

nieczyszczonych np. ściekami poprzem ysłowym i minogi zanikają. W tan więc sposób praktyczne zastosowanie może znaleźć tzw. test minogowy do biologicznego określania czystości badanych wód.

W .J.P .

Rekordow e głębokości otworów w iertniczych. W ier­

cenia poszukiwawcze, w ykonane przez am erykański przemysł naftowy, zbliżają się do 10 000 m etrów . Jedno z w ierceń z r. 1972 w stanie Oklahom a przekroczyło głębokość 9850 m (30 050 stóp) zbliżone sw ą głębokością jest w iercenie z tego samego roku w zach. Texas (28 500 stóp).

Rekordowe są również głębokości produkcyjnych w ierceń przem ysłu am erykańskiego w ostatnich latach, a zwłaszcza wiercenie z 1972 r. (produkcja gazu ziem ­ nego) w stanie Oklahoma, które przekroczyło 8000 m e­

trów (8048 m — 24 548 stóp).

P rzegląd G eologiczny 1974 K. M.

Enzym „reperujący” poprom ienne uszkodzenia kom ó- rek ustroju. U niektórych, w yjątkow o w rażliw ych ludzi naśw ietlanie skóry prom ieniam i słonecznymi względnie pozafiołkowymi powoduje zespół charakterystycznych objaw ów chorobowych: wystąpienie białych względnie w niektórych przypadkach ciemnych plam na skórze, jej wysuszenie oraz uszkodzenie włosowatych naczyń krwionośnych. Opisane zm iany chorobowe pow oduje b rak swoistego enzymu, który w norm alnych w a ru n ­ kach fizjologicznych neutralizuje szkodliwe działanie prom ieni na komórki. P unktem w ew nątrzkom órkow e­

go zaczepienia tego enzymu, zwanego endonukleazą, jest cząsteczka DNA. B adania nad czynnością endo- nukleazy pozwoliły na w ysunięcie interesujących w n io ­ sków. Ja k się okazało, enzym ten wchodzi w skład swoistego układu ustrojowego, którego zadaniem jest regulacja czynności organizm u narażonego na szkodli­

we działanie prom ieni świetlnych. W szczególności zaś endonukleaza „w yspecjalizow ała” się w procesach o d ­ nowy uszkodzonych białek kom órkowych, a więc w „reperow aniu” przerw anych łańcuchów DNA.

K osm os S tu tt. 1974 W .J.P.

Paradoksalne zjaw isko zm niejszania się objawów za­

truć solam i ołow iu w ciągu ostatnich stu lat. Ołów uw ażany jest za jedną z najniebezpieczniejszych dla życia biologicznego trucizn ą zasięgu ogólnoświatowym.

Zaw artość związków ołowiu w atm osferze w zrasta s to ­

mi identycznych analiz przeprowadzonych w roku 1972.

Porów nanie uzyskanych w yników dało rezultaty za­

nia znacznych ilości zakum ulow anych związków ołowiu w ustrojach ludzi ubiegłego wieku.

K o sm o s S tu tt. 1974 W .J.P.

Ołów zm ienia pracę zakończeń nerw owych. Z a tru ­ cie ołowiem uszkadza połączenia nerwow o-m ięśnio- we, co objaw ia się zaburzeniam i pracy mięśni. Dla w yjaśnienia, czy zatruciu ulega składnik mięśniowy czy nerw ow y — w ykonano p re p a ra t z przepony szczu­

ra, zaopatryw any przez dwa nerw y przeponowe. P rze­

ponę rozdzielono na dwie części, każda z jednym n e r­

wem. Jeden p re p a ra t otrzym yw ał bodźce w prost na tk an k ę m ięśniową, drugi poprzez nerw . Na jeden z p re­

paratów podziałano chlorkiem ołowiu, następnie stoso­

w ano bodźce elektryczne i mierzono siłę skurczu m ięś­ nerw em dodawano egzogennej acetylocholiny — za­

rów no m ięsień doświadczalny, ja k i kontrolny reago­ przeprow adzono badania robotników, zatrudnionych w stoczniach przy cięciu m etalu pomalowanego bielą oło­

wiową. 36% tych pracow ników posiada poniżej 12,5 g

165

Nieznana w łaściw ość leukocytów . Wiadomo, że gra- nulocyty polimorficzne posiadają zdolność poruszania się, agregacji, fagocytozy i wewnątrzkomórkowego traw ienia bakterii. O statnio w ykryto jeszcze jedną ich właściwość — mianowicie zdolność odpychania innych komórek. Po przygotowaniu cieniutkiej w arstw y z roz­ znajdował się leukocyt (dowolnego typu). Identyczne zjawisko obserwowano w krw i różnych ssaków. W tem ­ peraturze pokojowej jam ki tw orzą się wolniej, a w +5°C nie pow stają wcale. W preparatach z krw i p a ­ cjentów przechodzących ostre choroby zakaźne — jam ­ ki powstawały bardzo szybko. Mechanizm tego odpy­

chania innych kom órek nie jest jeszcze wyjaśniony;

przypuszcza się, że albo działają tu siły elektrostatycz­

ne, albo leukocyt wydziela mikrowysięk, który che­

micznie działa na sąsiednie komórki. Jam ki pow sta­

wały również, gdy w preparacie obok leukocytów znaj­

dowały się — zam iast erytrocytów — cząsteczki węgla, polistyrenu lub koloidalnego krzemu. Ja k ie to ma zna­

czenie biologiczne na razie nie potrafim y wyjaśnić.

N aturę 1974 W. B-S.

Prosta m etoda leczenia skutków oparzeń. Znane po- wszechnie w szystkim skutki przypadkow ych oparzeń, spowodowanych najczęściej nieostrożnością, leczy się zwykle pnzez pocieranie dotkniętych m iejsc wacikiem przepojonym czystym spirytusem , okładami z oleju lnianego i wody w apiennej względnie okładam i z roz­

tw oru taniny. W szystkie te środki nie leczą jednak

doraźnie, a przede wszystkim nie zapobiegają przykrym objawom: bólom i wystąpieniu pęcherzy.

Już od kilku la t znana jest nadzwyczaj prosta i sku­ oraz m aści gojące. Przy silniejszych oparzeniach sto­

suje się (w w arunkach szpitalnych) kąpiele w lodowatej wodzie oraz obkładanie 'Uszkodzonej skóry kaw ałkam i lodu.

Opisana metoda posiada ,jedną zaletę: przez poraże­

nie receptorów bólu ham uje przykre doznania, a po­

nadto — jak się przekonano — obniżona tem peratura utrudnia przynajm niej częściowo wystąpienie pęcherzy, przyspieszając tym samym procesy gojenia dotkniętych miejsc.

W .J.P.

Beznikotynowe papierosy. Ostatnio opracowano w Anglii nową metodę technologii beznikotynoweij n a ­ m iastki tytoniu z celulozy drzew nej. Celuloza, poddana ferm entacji przypom inającej swym przebiegiem fe r­

m entację tytoniową, upodabnia się całkowicie do tyto­

niu simakowo. Nową nam iastkę tytoniu oznaczono sym­

bolem anglosaskim NSM (New Sm oking Materiał). Jest

wie Akadem ii Umiejętności zorganizowane zostały w K rakow ie przez Polską Akadem ię N auk dwie sesje naukowe poświęcone działalności Akademii Um iejęt­

ności, a następnie Polskiej Akadem ii Umiejętności.

Pierwsza, poświęcona dorobkowi Akademii w zakresie nauk lekarskich, ścisłych, przyrodniczych i o ziemi, odbyła się 14 grudnia 1972 r., druga — o tem atyce hum anistycznej i społecznej 3—4 m aja 1973. r. Oma­

w iana praca zbiorowa zaw iera wygłoszone referaty na sesji pierw szej, niektóre nieco poszerzone oraz nie­

które m ateriały dosłane przez autorów później.

Zaw arty w referatach m ateriał referatow y został po­

przedzony W stępem od Z akładu Historii, N auki i Tech­ ślankiewicz, przedstaw iając re ferat o Towarzystwie Naukowym Krakowskim , którego działalność poprze­

dziła powstanie Akademii Umiejętności. K olejne refe­

raty wygłosili: F. G ó r s k i (Botanika), S. S k o w r o n

Uzupełnienie omawianej książki stanowi wykaz k ra ­ jowych członków III i IV Wydziału PAU, streszczenia referatów w języku rosyjskim i angielskim oraz in ­ deks nazwisk i nazw geograficznych. Na 5 dw ustron­

nych planszach kredowych przedstawiono portrety 70 członków Akademii.

M ateriały do Sesji Jubileuszow ej poświęconej 100

Od czasów najdaw niejszych historia przynosi wiele przykładów stosowania różnych trucizn, często dla ro z­

strzygnięcia porachunków osobistych, usunięcia luazi niewygodnych, w tajnych spiskach i przew rotach, pod­

kich pocisków artyleryjskich w ystrzelonych na polach w alki.”

„Według inform acji ujaw nionych niedawno, zapasy bojowych środków chemicznych pod koniec II wojny k ry ła niebezpieczeństwo obosiecznego działania?”

Na te p y tan ia Kazim ierz O rski szuka odpowiedzi na licznych stronach tej pasjonującej książeczki. W spół­

czesność dopisała przecież do historii tam tych la t nowe

miczne przeciwko bezbronnej ludności (obozy koncen­

tracyjne).

nej przestarzałej? Niebezpieczeństwo nadal trwa...

Tajne arsenały, to książeczka niew ielka rozm iarem . fleksjom porządkującym . Tę pracę popularnonaukow ą czyta się jednym tchem.

Recenzowana, kolejna 5455 pozycja w ydaw nictw a MON znajdzie zapew ne żywy oddźwięk czytelników serii „Sensacje XX w ieku”. Godna polecenia także dla tych, którzy in teresu ją się zw iązkam i chem iczny­

mi i gazami z p u n k tu widzenia chemicznego, biolo­

gicznego i toksykologicznego. Ale nie tylko.

W 1972 roku w Zurychu odbyło się m iędzynarodo­

we sym pozjum poświęcone fluorochemii, a zwłaszcza fluorooctanom . W jednym z głównych referatów wspom niano w praw dzie w krótkim zdaniu, że nad fluorooctanam i rozpoczęto pracow ać naukowo w Pol­

sce od 1935 roku. A le jak dalece odkrycia Polaków m onografia dotycząca histologii kury. Dotychczas bo­

daj tylko człowiek był jedynym gatunkiem kręgowców, którem u poświęcono osobne i rów nie obszerne podręcz­

niki z tego zakresu. K u ra jest nie tylko najpopular­

niejszym ptakiem udomowionym, lecz również klasycz­

nym zwierzęciem laboratoryjnym . Liczba obserwacji i eksperym entów naukowych, w tej m ierze również badań histologicznych, dotyczących tego g atunku p ta ­ ków je st w yjątkow o wysoka. Jednak dotarcie do nich było do czasu ukazania się książki R. D. Hodgesa nad­

zwyczaj uciążliwe, głównie z powodu ich rozproszenia w setkach czasopism przyrodniczych o bardzo zróżni­

cowanym profilu. Trudności te napotkał również au ­ tor omawianego dzieła w okresie pracy nad w ykładam i m onograficznym i. Pow stał wówczas zamysł napisania podręcznika histologii kury przeznaczonego na użytek studentów . R ezultat tych zam ierzeń przybrał jednak postać bardziej okazałą i wyczerpującą.

T reść książki ujęto w 10 rozdziałach, z których każ­ naczynia krwionośne, układ chłonny, serce, kieszeń Fabrycjusza i grasica, śledziona, szpik kostny, ciało i zatoka tętnicy szyjnej), 5. U kład mięśniowy i szkiele­

towy (mięśnie szkieletowe, m ięśnie gładkie, mięsień sercowy, budowa kości, budowa stawów), 6. U kład roz­

rodczy (męski układ rozrodczy, żeński układ rozrod­

czy, budow a jaja), 7. Gruczoły dokrew ne (przysadka mózgowa, tarczyca, przytarczyce, ciałka pozaskrzelowe, nadnercza, szyszynka), 8. Układ w ydalniczy (nerka, mo- czowód, zastaw ka żyły w rotnej nerki), 9. Specjalne narządy zmysłów (oko, ucho), 10. Układ nerwowy (tkanki podporowe, neuron, rdzeń kręgowy, mózg).

A utor konsekw entnie trzym a się tem atu określone­

go tytułem dzieła, toteż znakom ita większość inform a­

cji dotyczy w yłącznie histologii kury, natom iast dane odnoszące się do innych gatunków ptaków potrakto­

wano m arginesowo. Był to jedyny sposób zapobiega­

jący pow staniu książki wielotomowej. Oprócz klasycz­

nej histologii, praca R. D. Hodgesa uwzględnia wyniki badań m ikroskopii elektronow ej, zarówno transm isyj­

nej ja k i skaningowej. W artościowym dopełnieniem tekstu są liczne tabele (20) oraz ilu stracje (257), a m ia­

nowicie rysunki, m ikrofotografie i elektronogram y.

Równie wartościow ym uzupełnieniem całości jest ob­ księgozbiorów w ielu zakładów i pracow ni zoologicz­

nych. Ze szczególną wdzięcznością wezmą ją do rąk m orfolodzy i fizjolodzy ptaków oraz specjaliści w za­

kresie w eterynarii i drobiarstw a. Kto wie, może będzie zachętą do opracow ania podobnych m onografii po­

święconych innym kręgowcom laboratoryjnym . A. J a s i ń s k i

167

S P R A W O Z D A N I A

Sprawozdanie z działalności Oddziału Szczecińskiego PTP im. M. Kopernika

za 1974 rok

Oddział Szczeciński Polskiego Towarzystwa Przyro­

dników im. M. K opernika w iy'74 roku uczył 8t> czion- ków, z czego 70 osób prenum erow ało „W szechświat”

i 15 osóo — „Kosmos”. N ikt z członków nie zaiegał ze składkam i. W 1974 roku odoyło się 6 zebrań Za­

rządu Odaziału, w czasie których omawiano sprawy związane z planow aniem pracy i sprawozdawczością.

W 1974 roku zorganizowano 10 spotkań z odczyta­ przew lekłych chorob narządu oddechowego.

18. III. 1974 — dr Zygm unt S a g a n , Profesor L u ­ dw ik H irszfeld jako uczony i wychowawca.

8. IV. 1974 — dr Ja n B u d z i ń s k i , Kwantowe m e­

tody badania elektronow ej stru ktu ry cząsteczek.

24. IV. 1974 — prof. dr Ryszard Ł ę s k i (Instytut Ochrony Roślin w Sośnicowicach), P erspektyw y zasto­

sowania ferom onów w biologicznym zwalczaniu szko­

dliwych owadów.

15. V. 1974 — doc. dr habil. Iren a M a j c h r o w i c z , Krajobraz wiosenny i jesienny w Pensylwanii.

19. VI. 1974 — dr Eugeniusz D o r s z , Epidemie cho­

W okresie sprawozdawczym zorganizowano 3 w y­

cieczki:

9. VI. 1974 — doc. dr habil. A leksandra S t a c h a k prowadziła wycieczkę po wyspie Wolin trasą: Szcze­

cin — Drożkowe Łąki — M iędzyzdroje — Wisełka — uczestniczyła w sesji popularnonaukow ej pt. „Czło­

wiek i środowisko” zorganizowanej przez VII Liceum Ogólnokształcące w Szczecinie.

17. VI. 1974 — zorganizowano zwiedzanie Ośrodka Izotopowego Pom orskiej A kadem ii Medycznej, a w y­

kład w prow adzający o pracy i problem ach Ośrodka wygłosił doc. dr Stanisław T u s t a n o w s k i .

Prezydium Zarządu Oddziału Szczecińskiego PTP im. M. K opernika uczestniczyło w pracach związanych z organizacją Olimpiady Biologicznej. W kw ietniu 1974 roku uczeń III klasy V Liceum Ogólnokształcącego w Szczecinie — P iotr M a s o j ć — został zakw alifiko­

wany do grupy zajm ującej II m iejsce w elim inacji centralnej III Olimpiady Biologicznej w Warszawie.

Opiekunem P io tra M asojcia była nauczycielka biolo­

gii — Irena S a c h a r s k a .

W dnu 8 kw ietnia 1974 roku w A udytorium Maxi- mum Akademii Rolniczej w Szczecinie odbyło się W alne Zebranie Oddziału Szczecińskiego PTP im.

M. Kopernika. Prezydium Zarządu nie uległo zmianie.

Sprawozdanie z konferencji dydaktyków

Powiązane dokumenty