• Nie Znaleziono Wyników

Mitologia dobrej wiary

W dokumencie Komunikacja naukowa w humanistyce (Stron 48-53)

Przedstawione powyżej wątpliwości w większości przypadków wysu-wane są w dobrej wierze przez osoby zatroskane o jakość badań naukowych, uczciwe budowanie swego dorobku, sprawny przebieg procesu wydawniczego czy optymalną alokację środków finansowych przeznaczanych na realizację i upowszechnianie badań naukowych.

Nie mamy tu do czynienia ani ze zorganizowanym atakiem na otwarte modele dystrybucji treści naukowych, ani tym bardziej ze świadectwami głębokiej do nich niechęci rozpowszechnionej wśród polskich naukowców. Wątpliwości te nie są zresztą typowo polskie i słyszy się je wszędzie tam, gdzie od funkcjonujących od lat w obrębie tradycyjnych modeli wydawniczych badaczy oczekuje się na przykład samodzielnego deponowania tekstów naukowych (podczas gdy za ich dystrybucję zawsze odpowiadał wydawca) albo zachęca się ich do upowszechniania wczesnych wersji tekstów (pod-czas gdy zawsze przekonani byli oni, że publikacja naukowa staje się nią „naprawdę” dopiero po przejściu procesu recenzyjnego). I choć otwartość nie stoi w sprzeczności ani z istnieniem płatnych wersji drukowanych dystrybuowanych przez wydawców, ani z zachowa-niem tradycyjnego modelu recenzowania, wątpliwości te mogą być zrozumiałe i wymagają cierpliwej dyskusji mającej na celu wyklaro-wanie zamiarów i obiekcji zaangażowanych stron.

Siła otwartego dostępu tkwi w tym, że jest to model korzystny zarówno dla samych naukowców, jak i dla odbiorców ich publikacji, którymi mogą być zarówno inni naukowcy, jak i osoby i instytucje spoza uniwersyteckich kampusów (por. na przykład wprowadzenie do Willinsky, 2009). Istnieją przy tym dobre powody, by przypuszczać, iż wielu badaczy intuicyjnie zdaje sobie sprawę z tego, że ułatwia-jąc innym darmowy dostęp do elektronicznych wersji swoich dzieł,

47 Mity otwartego dostępu

działają również – jeśli nie przede wszystkim – w swoim interesie.

Świadczy o tym rosnąca popularność naukowych serwisów społecz-nościowych, takich jak Academia.edu czy Researchgate. Z możliwo-ści udostępniania tam swoich tekstów korzystają tysiące polskich naukowców i czynią tak mimo tego, iż nie mają szczegółowego roze-znania w zakresie charakterystyki otwartych modeli, a samo pojęcie

„otwarty dostęp” wielu z nich być może jedynie obiło się o uszy.

Dyskusja, na ile tego typu komercyjne inicjatywy wpisują się w propagowane przez zwolenników otwartego dostępu idee, rozwią-zania techniczne i modele biznesowe, choć istotna, zaprząta i zaprzą-tać będzie jedynie nielicznych (interesujące rozważania na ten temat znaleźć można np. w Hall, 2015). W tym miejscu istotne jest jednak to, iż już dziś tysiące polskich naukowców udostępnia swoje publikacje, czyniąc to tak, jak może i potrafi w istniejącym otoczeniu technicz-nym, prawnym i administracyjnym.

Zarysowane powyżej mity dotyczą więc raczej szczegółowych rozwiązań mających zapewnić jak najszerszą dostępność publikacji naukowych. O tym, że co do zasady takiej szerokiej dostępności pol-scy naukowcy sobie życzą, świadczą przede wszystkim ich działania.

Bez dyskusji o szczegółach nie sposób zaś wyobrazić sobie rzeczywi-stego upowszechnienia otwartych modeli dystrybucji treści nauko-wych w Polsce, tak jak nie sposób wyobrazić go sobie bez cierpliwego i konsekwentnego mierzenia się z powracającymi wątpliwościami. Są to bowiem dwie strony tego samego medalu.

Literatura

Bednarek-Michalska, B. (2013). Modele biznesowe otwartego publiko-wania naukowego. Informator dla polskich wydawców uczelnia-nych. Toruń: Stowarzyszenie EBIB. Pozyskane z: http://open.ebib.

pl/ojs/index.php/wydawnictwa_zwarte/article/view/111

Bohannon, J. (2013). Who’s Afraid of Peer Review? Science, 342(6154), 60–65. doi: 10.1126/science.342.6154.60

Brandt, J., Gutbrod, M., Wellnitz, O., & Wolf, L. (2010). Plagiarism Detection in Open Access Publications. Proceedings of the 4th International Plagiarism Conference. Pozyskane z: https://www.

ibr.cs.tu-bs.de/papers/brandt-ipc10.pdf

48 Wojciech Fenrich

Hall, G. (2015). Does Academia.edu Mean Open Access Is Beco-ming Irrelevant? Pozyskane z: http://www.garyhall.info/

journal/2015/10/18/does-academiaedu-mean-open-access-is-becoming-irrelevant.html

Harnad, S. (2000). Ingelfinger Over-Ruled: The Role of the Web in the Future of Refereed Medical Journal Publishing. The Lancet Per-spectives, 256 (December Supplement), 16.

Siewicz, K. (2012). Otwarty dostęp do publikacji naukowych. Kwestie prawne. Warszawa: Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego.

Pozyskane z: https://depot.ceon.pl//handle/123456789/335 Solomon, D. J., & Björk, B.-C. (2012). A study of open access journals

using article processing charges. Journal of the American Society for Information Science and Technology, 63(8), 1485–1495. doi:

10.1002/asi.22673

Suber, P. (2014). Otwarty dostęp. Warszawa: Wydawnictwa Uniwersy-tetu Warszawskiego. Pozyskane z: http://pon.edu.pl/index.php/

nasze-publikacje?pubid=14

Willinsky, J. (2009). The Access Principle: The Case for Open Access to Research and Scholarship. Cambridge, Mass.: The MIT Press.

Internet i inne technologie informacyjno-komunikacyjne dają na-dzieję na znaczące usprawnienie komunikacji naukowej tak w sen-sie ilościowym, jak i jakościowym. Święty Graal nauki, jakim dla wielu badaczy jest dostęp do odpowiedniej informacji naukowej we właściwym miejscu i czasie oraz w formie umożliwiającej jej dalsze przetwarzanie, wydaje się być bliżej niż kiedykolwiek. Taką przynaj-mniej nadzieję żywi znaczna część zwolenników otwartego dostępu, czy też szerzej – otwartej nauki, którym to określeniem przyjęło się nazywać ogół działań związanych ze zwiększaniem obiegu wiedzy, w szczególności z wykorzystaniem Internetu i innych narzędzi cy-frowych.

Otwarty dostęp jest realizowany zarówno oddolnie i nieformal-nie, jak i instytucjonali nieformal-nie, na różnych płaszczyznach formalnych struktur systemu nauki. Sami autorzy zapewniają często publiczny, nieodpłatny dostęp do pełnych tekstów swoich publikacji, a coraz częściej także do danych badawczych. Chodzi tu zarówno o dzielenie się na różnych forach pracami w toku, jak udostępnianie wersji robo-czych w celu uzyskania komentarzy, jak i o publikowanie wydanych w czasopismach naukowych tekstów na przykład na własnych stro-nach www. Gwoli wyjaśnienia, nie oznacza to sprzeczności z prawem, choć jest to możliwe w przypadku praktyk polegających na przeno-szeniu praw na wydawców. Niemniej jednak do oddolnych inicjatyw otwartego dostępu można zaliczać także i inicjatywy działające na granicy prawa, jak np. #icanhazpdf, która polega na proszeniu użyt-kowników serwisu Twitter o przesłanie elektronicznej wersji poszu-kiwanej przez nas publikacji.

Krzysztof Siewicz

Otwarty dostęp – wybrane zagadnienia prawne

W dokumencie Komunikacja naukowa w humanistyce (Stron 48-53)