• Nie Znaleziono Wyników

Możliwości i ograniczenia w zatrudnianiu byłych osadzonych

Poniższe analizy są najbardziej istotną częścią artykułu. Powrót do społeczeń-stwa po zakończonym pobycie w placówce penitencjarnej, to wyzwanie zarówno dla osoby, która opuszcza zakład karny, jak i otoczenia, do którego powraca (Mał-kowska, Sobański 2017, s. 131).

W tym kontekście dodać można, że są osoby, czy też grupy, wrażliwe na wykluczenie oraz poważnie zagrożone wykluczeniem. Wymienia się wśród nich m.in. byłych skazanych, osoby bezrobotne (szczególnie długotrwale) oraz osoby o niskich kwalifikacjach. Ryzyko marginalizacji i wykluczenia w pewnym uprosz-czeniu sprowadzić można do zagadnień związanych z reprodukcją biedy, zarów-no w wymiarze symbolicznym, czyli intelektualzarów-no-kulturowym, jak i materialnym.

Wśród działań zapobiegających wykluczeniu wymienić można cztery rodzaje dzia-łań priorytetowych. Są to:

— działania zapobiegające, wczesne ostrzeganie, prewencja;

— działania wyrównawcze, kompensujące gorsze wyposażenie życiowe ludzi;

— działania w rozwiązywaniu problemów dojmujących, dla których nie wypra-cowano dobrych rozwiązań;

— działania o charakterze powszechnym (uniwersalne na rzecz równego do-stępu, równych szans, zmniejszania zróżnicowań nie wykluczające ubogich i zagrożonych wykluczeniem społecznym (Gerlach 2018, s. 41).

Pisząc o powrocie z zakładu karnego można nawiązać do określenia spra-wiedliwości społecznej. Wolfgang Merkel wśród priorytetów spraspra-wiedliwości spo-łecznej w warunkach społeczeństwa postindustrialnego wymienia gwarantowanie zatrudnienia wszystkim tym, którzy są zdolni do pracy i chcą pracować (Giddens 2009, s. 93). Gwarancja ta dotyczy w równej mierze byłych osadzonych. Są to osoby, które potrzebują zatrudnienia nie mniej niż inni. Posiadanie pracy jest dla nich często jedyną szansą powrotu do społeczeństwa. Nie jest to jednak łatwe.

W społeczeństwie funkcjonują bowiem często stereotypy dotyczące byłych więź-niów. Jak pisze Anna Fidelus: „Ludzie z przeszłością przestępczą żyją w większości na marginesie życia społecznego (niezależnie od ich aktualnej sytuacji i zacho-wania), są deprecjonowani w środowisku, poniżani, lekceważeni, wręcz pomijani w życiu społecznym. […] Człowiek, który jest ceniony i szanowany w społeczeń-stwie, szybciej otrzyma pracę niż ten, który jest zepchnięty na margines życia społecznego” (Fidelus 2019, s. 134). Marginalizację oraz wykluczenie tych osób pogłębia bardzo często brak pracy i związane z tym kłopoty materialne. Byli ska-zani mają też w większości braki w wykształceniu, a po okresie izolacji ich przy-gotowanie zawodowe, jeśli w ogóle takie posiadają, obejmuje czynności, na które nie ma zapotrzebowania na rynku.

Jak stwierdza Anthony Giddens: „w gospodarce wiedzy/usług pierwszorzędne znaczenie dla mobilności zawodowej mają dokumenty potwierdzające kwalifika-cje, tzn. certyfikaty, dyplomy, świadectwa nadania stopni naukowych” (Giddens 2009, s. 91). Dlatego dobrze by było, aby osoby opuszczające zakłady karne mia-ły kwalifikacje potwierdzone odpowiednimi certyfikatami. Wówczas ich szanse na uzyskanie zatrudnienia będą znacznie wyższe niż osób takich potwierdzeń nie mających. Wykorzystywanie więc szans na uzyskanie wykształcenia oraz kwalifika-cji zgodnych z wymaganiami pracodawców, podczas pobytu w zakładzie karnym jest bardzo wskazane.

Kodeks karny wykonawczy podkreśla, że w oddziaływaniu na skazanych uwzględnia się przede wszystkim pracę, zwłaszcza sprzyjającą zdobywaniu od-powiednich kwalifikacji zawodowych i nauczanie (Jaroszewska 2019, s. 183).

„Nauczanie resocjalizacyjne obejmuje: uzupełnianie brakującego wykształcenia oraz przygotowanie zawodowe. W trakcie nauczania, oprócz uzyskiwania wie-dzy i umiejętności wynikających z realizowanego programu, więzień poddawany jest procesowi oddziaływań wychowawczych […]. Więzień, mając przygotowanie teoretyczne i praktyczne w jakimś zakresie, ma większą szansę na znalezienie zatrudnienia po wyjściu na wolność i prawidłową readaptację w środowisku ze-wnętrznym (Machel 2003 za Jaroszewska 2019, s. 189).

Mówiąc o kształceniu w zakładach karnych i wpływie uzyskanych kwalifika-cji na zatrudnienie w systemie wolnościowym, pamiętać należy o konieczności

realizacji edukacji całożyciowej. Uzyskane więc kwalifikacje podczas pobytu w za-kładzie karnym nie są na całe życie. Zmiany w wymaganiach kwalifikacyjnych zmuszają do ciągłego ich uzupełniania i aktualizowania. Dlatego podkreślić nale-ży rolę tego procesu w przygotowaniu do dalszego uczenia się oraz rozwinięcie motywacji do całożyciowej nauki. „O pomyślności procesu readaptacji decyduje zakres pomocy, jaka udzielana jest byłemu skazanemu jeszcze w murach zakładu karnego i bezpośrednio po jego opuszczeniu” (Miłkowska, Sobański 2017, s. 134).

Wśród podmiotów działających na rzecz więźniów i osób opuszczających za-kłady karne jest szereg organizacji i instytucji, takich, jak m. in.: ośrodki pomocy społecznej, domy pomocy społecznej, fundacje, stowarzyszenia, ośrodki terapii uza-leżnień (Miłkowska, Sobański 2017, s. 134). Jak stwierdza A. Fidelus: „we współcze-snych działaniach systemowych skierowanych do grupy byłych więźniów dostrzega się podejście afirmatywne. Sprowadza się ono do pomocy postpenitencjarnej, pro-gramów w obszarze opieki Społecznej” (Fidelus 2019, s. 133). Osoby opuszcza-jące zakłady karne napotykają wiele trudności, w tym między innymi związane z poszukiwaniem pracy, poradnictwem zawodowym czy też radzeniem sobie z za-łatwianiem spraw w urzędach, pisania podań, sporządzania CV (Miłkowska, So-bański 2017, s. 135). Osoby opuszczające zakłady karne i areszty śledcze mogą ze strony ośrodków pomocy społecznej liczyć jedynie na pomoc doraźną. Brakuje zatem pomocy długofalowej i kompleksowej, która pozwoliłaby tym osobom na ponowną adaptację w społeczeństwie. Pomoc osobom mającym trudności adapta-cyjne po zwolnieniu z zakładu karnego to zadanie własne gminy o charakterze obowiązkowym. Wśród beneficjentów pomocy społecznej byli więźniowie stano-wią grupę specyficzną poprzez swoje trudności w readaptacji społecznej, przede wszystkim z racji obciążenia przeszłością i często dłuższą izolacją. Wsparcie skie-rowane do nich musi więc być wielokierunkowe i trwałe. Inaczej rośnie ryzyko powrotu tych osób na drogę przestępczą (Życie po więzieniu).

Powrót do przestępstwa wynika najczęściej z problemów ze znalezieniem pracy, złych warunków lokalowych i materialnych oraz wykluczającego spo-łecznie ostracyzmu. Stąd niezbędność pomocy postpenitencjarnej i konieczność zacieśnienia współpracy ośrodków pomocy społecznej z innymi instytucjami działającymi w tym zakresie. Każdy z tych podmiotów działa niezależnie i w gra-nicach swoich kompetencji, a udzielana przez nie pomoc często się pokry-wa. Ustawa o pomocy społecznej nie przewiduje specjalnych świadczeń dla osób opuszczających zakład karny. Wszelka pomoc odbywa się na zasadach ogólnych.

Osoby zwolnione z zakładów karnych mogą ubiegać się natomiast o przyzna-nie świadczenia pieniężnego (m.in. zasiłku stałego, okresowego, celowego) lub o świadczenia niepieniężne, m.in. o: pomoc rzeczową, poradnictwo specjalistycz-ne, interwencję kryzysową, schronienie, posiłek, niezbędne ubranie, pomoc w uzy-skaniu zatrudnienia, składki na ubezpieczenie zdrowotne, pobyt i usługi w domu pomocy społecznej, mieszkanie chronione, pomoc w uzyskaniu odpowiednich wa-runków mieszkaniowych (Życie po więzieniu).

Wielu autorów wskazuje na potrzebę budowania sieci współpracy ukierun-kowanej na pomoc i wsparcie osób powracających z zakładów karnych. Pomoc organizowana przez członków sieci w różnych zakresach, w tym między inny-mi zatrudnienia i podnoszenia kwalifikacji (Miłkowska, Sobański 2017, s. 137).

Współpraca z urzędami pracy oraz instytucjami kształcenia i doskonalenia za-wodowego jest niezbędna w zakresie poszukiwania i uzyskiwania zatrudnienia.

Wśród czynników utrudniających readaptację społeczną skazanych po opuszczeniu zakładu karnego wymienia się czynniki zewnętrzne (tkwiące poza murami za-kładu karnego), wewnętrzne (tkwiące w jednostce) oraz penitencjarne (tkwiące w zakładzie karnym). W grupie czynników zewnętrznych ważną rolę odgrywają bezdomność i to co jest szczególnie ważne z punktu widzenia tematu – bezrobo-cie. Z badań H. Machela dotyczących przyczyn powrotu do przestępstwa wynika, że rolą znaczącą są trudności w znalezieniu pracy zarobkowej lub niemożność jej podjęcia (Miłkowska, Sobański 2017, s. 132).

Trudności w znalezieniu zatrudnienia spowodowane są często niechęcią i nie-ufnością pracodawców wywołaną ich przeszłością kryminalną. Niechęć ta spowo-dowana jest też tym, że skazani często nie są przyzwyczajeni do systematycznej i rzetelnej pracy. Brak zatrudnienia powoduje często utratę poczucia bezpieczeń-stwa, szacunku, poczucie osamotnienia, niższości, wyobcowania, a często w kon-sekwencji powoduje separację od społeczeństwa i wykluczenie. „Powyższe czynniki najczęściej współwystępują z brakiem więzi i wsparcia ze strony osób bliskich, zwłaszcza prawidłowo funkcjonującej rodziny. Silne więzi rodzinne mogą stanowić podstawowy czynnik motywujący do zmiany i pracy byłego skazanego nad sobą;

ich brak prowadzi do zniechęcenia i rezygnacji ze starań” (Miłkowska, Sobański 2017, s. 133).

Wśród czynników utrudniających readaptację skazanych wymienia się często wyuczoną bezradność, a także: „brak wiedzy i umiejętności poruszania się na współczesnym rynku pracy, a także braki w wykształceniu, brak zawodu oraz nawyku pracy” (Miłkowska, Sobański 2017, s. 133). Jak pisze A. Iwanowska, po-zycja byłych więźniów na rynku pracy jest wyjątkowo niekorzystna, ponieważ są oni naznaczeni swoją przeszłością. Potencjalni pracodawcy mogąc wybierać wśród pracowników, z reguły wybierają niekaranych. Ponadto sam proces poruszania się na rynku pracy wymaga obecnie wielu umiejętności, np. pisania życiorysu, listu motywacyjnego, komunikowania się z pracodawcą, rozpoznawania własnych predyspozycji i możliwości, a także wiedzy na temat skutecznego poszukiwania zatrudnienia. Wiele osób opuszczających zakłady karne ma z tym, jak już sygnali-zowano, problemy. Dynamiczna i skomplikowana sytuacja na rynku pracy sprawia, że skazani bez merytorycznego wsparcia i odpowiedniego przygotowania nie są w stanie sprostać jego wymaganiom (Iwanowska 2013, s. 39).

Interesującą inicjatywą był projekt „Nowa droga dla byłych więźniów”, w któ-rym opracowano wzorcowy model współpracy różnych instytucji dla udzielania kompleksowej pomocy w celu poprawy sytuacji więźniów wracających do

łeczeństwa. W ramach tego modelu funkcjonowały programy aktywizacji spo-łeczno-zawodowej oraz programy szkoleń odpowiadające na zapotrzebowanie lokalnego rynku pracy. Przeprowadzono badania wśród uczestników projektu na temat ich sytuacji społeczno-zawodowej. Wzięło w nich udział 101 beneficjentów oraz 35-osobowa grupa kontrolna skazanych niebiorących udziału w szkoleniach.

Wśród osób biorących udział w programie 76% podjęło zatrudnienie po opusz-czeniu zakładu karnego, a 24% poszukiwało pracy. W grupie kontrolnej 35,3%

podjęło zatrudnienie, 24% poszukiwało pracę, natomiast 14,7% nie szukało jej.

Praca zarobkowa dla 72,3% beneficjentów stanowiła źródło utrzymania, 17,8%

było na utrzymaniu rodziny, a 5% na zasiłku z pomocy społecznej. Natomiast badani z grupy kontrolnej częściej pozostawali na utrzymaniu rodziny (42,9%

respondentów) niż utrzymywali się z pracy zarobkowej (37,1%) lub korzystali z zasiłków z pomocy społecznej (2,9%) (Iwanowska 2013, s. 41).

Jak wynika z raportu NIK dla byłych osadzonych ważna jest praca, która da-je podstawy utrzymania. Z badań przeprowadzonych wśród 85 przedsiębiorców z województwa łódzkiego, w ramach projektu systemowego Wsparcie i podnoszenie kwalifikacji zawodowych kadr pomocy i integracji społecznej wynika, że niemal jed-na piąta z nich zatrudniała osoby karane, a głównym motywem przyjęcia ich do pracy było posiadanie odpowiednich kwalifikacji, nieco rzadziej – chęć udzielenia pomocy. Tylko 12 osób, tj. 14,1% stwierdziło, że nie zatrudniłoby byłego więźnia z obawy o mienie przedsiębiorstwa, o niesolidność pracownika i bezpieczeństwo innych zatrudnionych. Ankietowani przedsiębiorcy nie wykluczali jednak możliwo-ści zatrudnienia pracownika po wyjmożliwo-ściu z ZK/AŚ, o ile spełnione zostaną określone warunki, z których najważniejszy (poza kwalifikacjami) to zarekomendowanie ta-kiej osoby przez jakąś instytucję, np. zakład karny, urząd pracy, ośrodek pomocy społecznej bądź kuratora (Pomoc społeczna 2019, s. 13).

Z danych NIK wynika też, że odsetek byłych osadzonych korzystających z po-mocy OPS, którzy podjęli zatrudnienie systematycznie wzrasta. W latach 2015–

2018 otrzymało ją 12,5%, przy czym w 2015 r. było to 10% a 2017 r. – 14,7%.

W omawianym raporcie stwierdzono też, że udzielając pomocy OPS powinny większy akcent położyć na aktywizację zawodową i poprawę funkcjonowania społecznego byłych więźniów oraz powiązanie udzielania pomocy finansowej od podjęcia przez te osoby szkolenia zawodowego, terapii, szukania pracy. (Pomoc społeczna 2019, s. 13–14). Byli osadzeni korzystający z pomocy OPS robili to naj-częściej tylko raz (ok. 40%). Powodem tego było dla prawie 20% podjęcie pracy, jednak dla części z nich była to tylko praca dorywcza. Potwierdziły to badania ankietowe przeprowadzone przez NIK. Spośród ankietowanych, którzy nie korzy-stają już ze wsparcia OPS, 38,7% miało zatrudnienie, przy czym dla 16,7% była to praca stała, a dla 22% dorywcza (Pomoc społeczna 2019, s. 18–19). Pomoc osobom, które mają trudności w przystosowaniu się do życia po zwolnieniu z za-kładu karnego należy do obowiązkowych zadań gminy. Z pomocy OPS korzysta średnio 17% osób zwolnionych z ZK/AŚ. Z badań wynika, że 39,9% badanych

odbywających karę pozbawienia wolności uważa, że znalezienie pracy jest najważ-niejszym problemem po wyjściu z zakładu karnego. Z badań realizowanych na zlecenie NIK wynika, że po wyjściu z zakładu karnego uzyskanie zatrudnienia jest dużym wyzwaniem, ponieważ często wymagana jest niekaralność, a pracodawcy nie chcą zatrudniać byłych skazanych (przestępców). W lepszej sytuacji są osoby mogące liczyć na wsparcie rodziny i znajomych. Mają więcej czasu na poszuki-wanie pracy. Z kolei osoby przebywające w więzieniu przez dłuższy czas mają większe problemy ze znalezieniem pracy. Negatywny stosunek otoczenia do osób opuszczających zakład karny utrudnia proces readaptacji społeczno-zawodowej, a szczególnie znalezienie zatrudnienia (Pomoc społeczna 2019, s. 27).

Problemy ze znalezieniem pracy zauważają też dyrektorzy powiatowych urzę-dów pracy, przy czym podkreślają, że jest to często wina samych osadzonych, przykładowo z powodu braku właściwych kwalifikacji, doświadczenia zawodo-wego, chęci do pracy, a także na skutek częstego uzależnienia. Zmiany na rynku pracy powodujące, że w ostatnich latach rynek pracodawcy przekształcił się w ry-nek pracownika, spowodował że odsetek byłych osadzonych, którzy korzystając z pomocy OPS uzyskali zatrudnienie co prawda wzrasta, ale jak to przedstawiono wcześniej, jest to wzrost niewielki. Z opinii NIK sformułowanej na podstawie wy-ników badań wynika, że „istnieje potrzeba bardziej kompleksowej i wielokierun-kowej pomocy i wsparcia adresowanego do osób, które w zależności od długości bycia w izolacji więziennej, w szybko zmieniających się warunkach społecznych, gospodarczych, edukacyjnych same nie poradzą sobie z readaptacją i reintegracją społeczną po opuszczeniu zakładu karnego. Pomoc i wsparcie im udzielane (ma-terialne, mieszkaniowe oraz emocjonalne i edukacyjne) będzie najlepszym izola-torem przed recydywą tak kryminalną, jak i penitencjarną. Wyniki wspomnianej ankiety NIK pokazują, że ponad 38% byłych osadzonych znalazło zatrudnienie (Pomoc społeczna 2019, s. 66, 69). Z badań ankietowych NIK wynika także, że:

„do najtrudniejszych spraw, z jakimi spotyka się osoba opuszczająca zakład karny należą nie tylko braki zabezpieczenia materialnego, finansowego, żywności, odzie-ży, brak mieszkania oraz szans na znalezienie pracy i oparcia w rodzinie, ale także zły stan zdrowia i świadomość stygmatyzacji” (Pomoc społeczna 2019, s. 85).

Dodać także należy, że z kontroli NIK wynika, że w planowaniu pomocy najczęściej koncentrowano się na doraźnej pomocy materialnej, więc tylko zniko-my odsetek byłych osadzonych korzystał z poradnictwa specjalistycznego (pomoc psychologiczna objęła w skontrolowanych jednostkach 3% z nich, poradnictwo rodzinne 2,3%, prawne 1,1%, zaś kontrakty socjalne, zapewniające kompleksowe i długoterminowe wsparcie, tylko 7% byłych osadzonych). Ze wsparcia ośrodków pomocy społecznej korzysta około 17% osób zwalnianych z jednostek penitencjar-nych. Bardzo rzadka jest zatem pomoc psychologiczna, choć ona jest szczególnie potrzebna, zwłaszcza w wypadku osób, które nie mogą liczyć na wsparcie bliskich.

W latach 2015–pierwsze półrocze 2018 w skontrolowanych OPS z pomocy psy-chologicznej skorzystało łącznie tylko 148, spośród 4702 podopiecznych, którzy

mieli problemy po opuszczeniu zakładów karnych (nieco ponad 3%.). Z poradnic-twa rodzinnego skorzystało 111 osób (2,3%), z pomocy prawnej tylko 52 osoby (1,1%). Przeciętny roczny koszt świadczenia pomocy dla jednej osoby zwolnionej wyniósł w tym okresie ok. 2130 zł (Życie po więzieniu).

Zaprezentowane w tej części rozważania ukazują przede wszystkim ogranicze-nia na jakie napotykają byli osadzeni. A jakie możliwości można w tym względzie dostrzec?

W coraz większej liczbie placówek penitencjarnych podejmowane są działania związane z przygotowaniem do życia na wolności. W wielu zakładach karnych funkcjonują też przedsiębiorstwa produkcyjne zatrudniające osadzonych, umożli-wiając jednocześnie nabywanie wiedzy i umiejętności zawodowych. Coraz więcej byłych osadzonych uzyskuje też zatrudnienie. Może nie jest to wzrost znaczący, ale napawa optymizmem. Szansą na przygotowanie osadzonych do zatrudnienia jest więc umożliwienie uzyskiwania przez nich kwalifikacji zawodowych, zarówno poprzez edukację, jak i podejmowanie pracy. Należy zwrócić uwagę na jeszcze jedną sprawę. Pracodawcy już od dłuższego czasu wskazują na brak odpowied-nio wykształconych kandydatów do pracy. W Polsce 33% firm odczuwa niedo-bór pracowników o odpowiednich kwalifikacjach (w skali globalnej jest to 36%).

Najtrudniejszą do obsadzenia grupą zawodową są wykwalifikowani pracownicy fizyczni. Wśród przyczyn niedoboru talentów wymieniano: brak umiejętności tech-nicznych (50%), brak kandydatów (30%), brak doświadczenia (15%), brak umie-jętności komunikacyjnych (kompetencji miękkich – 5%), zbyt wysokie oczekiwania finansowe (18%) (Gerlach 2017, s. 129). Wśród dziesięciu zawodów najbardziej dotkniętych niedoborem są niewykwalifikowani pracownicy fizyczni. Biorąc pod uwagę, że wśród byłych osadzonych dominują osoby o niskim poziomie wykształ-cenia (podstawowym i zasadniczym zawodowym), uzyskanie przez nich pracy nie powinno być trudne. Problemem w uzyskaniu zatrudnienia nie jest więc czę-sto brak pracy, ale chęć jej podjęcia oraz czasami zbyt wygórowane wymagania, znacznie powyżej posiadanego przygotowania. Pozwala to na wysunięcie sugestii, że w zakładzie karnym zbyt mało czasu poświęca się na działalność wychowaw-czą, w ramach której powinno się kształtować motywację do pracy. Poza sferą instrumentalną obejmującą wiedzę i umiejętności zawodowe związane z funkcjo-nowaniem człowieka w procesie pracy, ważna jest sfera kierunkowa pozwalająca sytuowanie człowieka w przestrzeni społecznej.

Należy raz jeszcze szczególnie podkreślić, że elementem, który może zapobiec powrotowi na drogę przestępczą jest praca. Tu problemy leżą też po stronie byłych osadzonych (wspomniany brak kwalifikacji, doświadczenia, chęci podjęcia pracy, uzależnienia). Przedsiębiorcy z kolei tłumaczą się obawą o mienie przedsiębior-stwa, o niesolidność pracownika i bezpieczeństwo innych zatrudnionych. Jednak odsetek byłych osadzonych, którzy korzystając z pomocy OPS podjęli zatrudnienie, systematycznie wzrasta. Okazjonalnie tylko OPS starały się skontaktować pod-opiecznych z potencjalnymi pracodawcami. Zdaniem NIK powinno to być rutyną

we wszystkich jednostkach świadczących pomoc byłym osadzonym. Izba uważa, że należy też skupić się na ich aktywizacji zawodowej i na powiązaniu udzielania pomocy finansowej z podjęciem przez te osoby szkolenia zawodowego, terapii, szukania pracy, np. poprzez motywujące kontrakty socjalne. Działania ośrodków względem byłych osadzonych powinny mieć charakter wspierający i aktywizują-cy. Pomoc powinna być organizowana w taki sposób, aby zapewnić możliwie jak najszersze uczestnictwo osoby potrzebującej wsparcia. Przez aktywne uczestnictwo osoby te czują się bardziej potrzebne, zaznaczają swoją tożsamość i podmioto-wość, zdobywają poczucie własnej wartości oraz czują, że mają wpływ na własne życie (Życie po więzieniu).

W tym kontekście dodać na koniec można, że wspomniane zjawisko mar-ginalizacji i wykluczenia społecznego obejmuje zarówno aspekt dobrobytu ma-terialnego, jak i aspekt podmiotowości. W kategoriach pierwszego wyraża się przede wszystkim niskim poziomem życia czy wręcz ubóstwem, spowodowanym między innymi brakiem zatrudnienia, złą sytuacją na rynku pracy i trudnościa-mi w odnalezieniu swojego trudnościa-miejsca w procesach modernizacyjnych oraz brakiem umiejętności przystosowania się do zmieniających się warunków życia i pracy.

W perspektywie drugiego jest to brak uprawnień do uczestnictwa we wszystkich aspektach życia społecznego-kulturowego, do wysuwania roszczeń, egzekwowania swoich praw. Należy też zauważyć, że procesy marginalizacji i wykluczenia nie są wynikiem tylko wpływów zewnętrznych. Mogą one też wynikać z osobistych de-cyzji, w konsekwencją których ludzie sami siebie wykluczają z różnych aspektów życia społecznego poprzez na przykład zaniechanie kształcenia, odejścia z pracy, niepodejmowanie ról społecznych. Trzeba zauważyć fakt automarginalizacji i auto-wykluczenia wpisany w wysiłek budowania własnej tożsamości, własnego poczucia wolności, i to nie tylko przez jednostki czy środowiska, ale będących przejawem szerszych gier społecznych (Gerlach 2018).

Powiązane dokumenty