• Nie Znaleziono Wyników

ORTOGRAFICZNA WĄTPLIWOŚĆ USUNIĘTA

W dokumencie Państwo i Społeczeństwo nr 4, 2004 (Stron 152-156)

Krakowska Szkoła Wyższa ma za patrona Andrzeja Frycza Modrzewskiego i we wszystkich dokumentach imię i nazwisko jednego z największych humanistów epoki renesansu, głoszącego śmiałe, niezależne poglądy, chcącego poprawy Rzeczypospoli­ tej już przeszło pięć stuleci temu zapisane jest bez łącznika. Czy słusznie? Okazuje się, że tak, gdyż taką właśnie decyzję podjęli ostatnio językoznawcy1. Ale przez długi czas nie było w tej kwestii jednomyślności. Nawet w Wielkim słowniku ortograficznym PWN pod redakcją Edwarda Polańskiego (z 2003 r.) natrafiamy na dwojaką pisownię: pod literą «F» Andrzej Frycz-Modrzewski, a pod literą «M»: Andrzej Frycz Modrzew­ ski'. Czyżby chodziło o dwie różne osoby? Na pewno nie. Trzeba tu raczej mówić o niestarannym zredagowaniu omawianych haseł. Ciekawe, że wydany kilka lat wcze­ śniej (w 1999 r.) Wielki słownik ortograficzny języka polskiego Wydawnictwa „Wilga” pod red. Andrzeja Markowskiego zamieszcza wyłącznie pisownię bez łącznika An­ drzej Frycz Modrzewski...3

Spróbujmy (mimo to) odnieść się do obydwu zapisów. Pisownia Andrzej Frycz Modrzewski (bez dywizu) sugeruje, że człon Frycz może być na przykład dru­ gim imieniem albo imieniem chrzestnym pisarza. Zapis Andrzej Frycz-Modrzewski zaś daje dwie możliwości interpretacji: że chodzi o drugie nazwisko bądź herb albo o pseu­ donim bądź przydomek. Wypada więc postawić pytanie, czy myśliciel nosił nazwisko złożone Frycz-Modrzewski, czy dwa imiona Andrzej i Frycz. A jeśli Frycz to pseudo­ nim, przydomek, to jaką zastosować ortografię?

Gdyby człon Frycz oznaczał imię, wątpliwości znikłyby natychmiast - trzeba by pisać Andrzej Frycz Modrzewski (bez dywizu), tak jak Jan Maria Rokita, Jan Krzy­

1 Pisow nia nazw isk, o których mowa, om aw iana była na posiedzeniu K om isji O rtograficzno-O nom a- stycznej Rady Języka Polskiego 11 listopada 2004 r. Ustalono wówczas pisow nię bez łącznika A ndrzej Frycz M o­ drzewski i M ikołaj Sęp Szarzyński. Z najdzie się ona na liście zmian ortograficznych.

2 Wielki słow nik ortograficzny z zasadam i pisow ni i interpunkcji, red. E. P o l a ń s k i , W arszaw a 2003, s. 203 i s. 429 oraz rozdział 49 [185], s. 82.

sztof Bielecki, Jan Józef Szczepański. Jeśliby Frycz okazał się pierwszym członem nazwiska złożonego albo herbem, wtedy zasadna wydawałaby się pisownia Andrzej Frycz-Modrzewski (z dywizem). Całość traktowalibyśmy wówczas jak połączenie dwóch równorzędnych nazwisk albo herbu i nazwiska, np. Gustaw Herling-Gru- dziński, Jan Nowak-Jeziorański, Janusz Korwin-Mikke. Gdyby natomiast określenie Frycz było pseudonimem albo przydomkiem pisarza, to zgodnie z regułą ortograficzną zamieszczoną w Wielkim słowniku ortograficznym PWN, że „w nazwiskach złożonych stosuje się łącznik także wtedy, gdy jeden z członów jest herbem lub pseudonimem (przydomkiem), np. Tadeusz Boy-Żeleński, Tadeusz Bór-Komorowski, Stefan Grot- Row eckr, za uzasadniony należałoby uznać zapis z łącznikiem Andrzej Frycz-Mo­ drzewski.

Ale dałoby się ów kłopot z pisownią łatwo... obejść, na przykład ująć człon Frycz w cudzysłów i napisać Andrzej „Frycz" Modrzewski (bez łącznika), tak samo jak gen. Tadeusz „Bór” Komorowski, gen. Stefan „Grot" Rowecki, nie mówiąc już 0 Tadeuszu „Boyu" Żeleńskim. Pisownia. Andrzej „Frycz” Modrzewski byłaby zresztą zgodna z tendencją do stawiania na początku stałych związków wyrazowych raczej formy krótszej. Mowa tu o prawie Ottona Behaghla, niemieckiego filologa, który na początku XX w. - na materiale z wielu języków świata - odkrył, że w stałych zbitkach wyrazowych na pierwszym miejscu zawsze stoi człon krótszy, np. ład i porządek, le- lum polelum, esy-floresy, Pat i Patachon, plus minus*. W wypadku przytoczonych nazwisk możliwy jest też zapis: gen. Tadeusz Komorowski „Bór”, gen. Stefan Rowecki „Grot”, Tadeusz Żeleński „ Boy”, a więc z przydomkiem czy pseudonimem na końcu. W tej sytuacji nie mogłaby budzić zastrzeżeń i pisownia Andrzej Modrzewski „Frycz", gdyby ktoś chciał się nią posługiwać. Niestety, w ogóle nie funkcjonuje w polszczyź- nie pisownia typu gen. Tadeusz Komorowski „Bór", gen. Stefan Rowecki „Grot” czy Tadeusz Żełeński „B oy”, a tym bardziej Andrzej Modrzewski „Frycz".

Ale wyjaśnijmy wreszcie, czymże jest ów tajemniczy człon Frycz. Otóż pisarz 1 myśliciel nazywał się Andrzej Piotr Modrzewski herbu Jastrzębiec (człon Frycz nie jest w związku z tym herbem) krypt. Philalethes Peripatheticum . Urodził się na po­

czątku XVI stulecia jako syn niezamożnego szlachcica Jakuba Modrzewskiego (herbu Jastrzębiec), dziedzicznego wójta Wolborza (ziemia sieradzka). Po uzyskaniu bakalau- reatu nauk wyzwolonych w Akademii Krakowskiej młody Andrzej, ju ż jako notariusz biskupa poznańskiego, rozpoczął pierwsze próby pisarskie. Nabrały one charakteru po­ ważnych rozpraw po kilkuletnim jego pobycie za granicą, poznaniu Marcina Lutra i Fi­ lipa Melanchtona oraz opowiedzeniu się za reformacją Modrzewski pisał głównie po łacinie, a swoje teksty sygnował: Andreas Fricius Modrevius, rzadziej Andrzej Fricz Modrzewski. Jak widać, zamiast drugiego imienia pojawia się tu człon Fricius {Fricz). Otóż owa tajemnicza nazwa, przekształcona ostatecznie w formę Frycz, to, zdaniem autora biografii o pisarzu Mirosława Korolki, nic innego, tylko przydomek6 pochodzą­ cy od imienia Fryderyk (pierwotnie Frydrusz), którego pisarz używał ze względów

4 Por. J. M i o d e k , Rozm yślajcie n a d m ową!, W arszawa 1 9 9 9 ,s . 9.

5 P olski słow nik biograficzny, t. 21, z. 3, W rocław - W arszaw a - Kraków - G dańsk 1976, s. 538. 6 M. K o r o l k o , A n d rzej Frycz M odrzewski. Humanista, pisarz, W arszawa 1978, s. 198.

sentymentalnych. Imię to nosił bowiem (jako drugie) jego pradziadek Andrzej wywo­ dzący się przypuszczalnie ze Śląska.

Wydaje się zatem bardzo prawdopodobne, że słowo Frycz weszło do nazwy rodzinnej, zaczęło być traktowane przez wielu jak oficjalne imię (mimo że nienadane urzędowo, niewpisane do aktu urodzenia albo chrztu pisarza), a z czasem włączono je do biogramu Andrzeja Modrzewskiego i uznano za obowiązujące (Frycz Modrzewski vel Fridrus Modrevius1). Ciekawe jednak, że w literaturze o jedynym synu pisarza pisze się często jako o Andrzeju Modrzewskim Fryczu juniorze8, a nie: o Andrzeju Fry­ czu Modrzewskim juniorze, co by wskazywało na to, że niektórzy autorzy traktują składnik Frycz]dko coś innego niż imię. Czy zatem pisownię Andrzej Frycz-Modrzew­ ski (z łącznikiem) nazwiska wybitnego myśliciela okresu odrodzenia (ze względu na niejednoznaczność interpretacyjną członu Frycz) należy stanowczo odrzucać?

Zdaniem prof. Andrzeja Markowskiego, za poprawny trzeba jednak uważać wyłącznie zapis bez łącznika Andrzej Frycz Modrzewski (a także Mikołaj Sęp Szarzyń­ ski), gdyż człon środkowy ma tu status pośredni między imieniem a przydomkiem9. Pisownię Sęp Szarzyński (bez dywizu) stosuje też prof. Jan Błoński, na Mikołaja Sępa-Szarzyńskiego 11 natrafimy za to w... Wielkim słowniku ortograficznym PWN. W wypadku nazwiska XVI-wiecznego poety (przedwcześnie zmarłego w wieku 31 lat) Sępa Szarzyńskiego trudniej jednak zawyrokować, jaka ma obowiązywać pisownia. Nie do końca bowiem wiadomo, czy człon Sęp to określenie odapelatywne od wyrazu sęp 'ptak drapieżny’12, czy raczej należy mu przypisać sens przenośny i funkcję prze­ zwiskową (ktoś nazywał tak pisarza, bo ciągle miał na przykład zachmurzone lica; określenie to spodobało się Szarzyńskiemu i wprowadził je do nazwiska). Z całą pew­ nością nie jest to imię, brakuje jednak jednoznacznej, przekonującej interpretacji...

Argument przytoczony przez prof. Andrzeja Markowskiego (że formy Frycz i Sęp to coś pośredniego między imionami a przydomkami) zyskał - okazuje się - większą liczbę zwolenników w Komisji Ortograficzno-Onomastycznej Rady Języka Polskiego. Sprawę rozstrzygnięto, rozbieżności zostaną wyeliminowane. Nie wchodzi więc już w rachubę zapis oboczny Andrzej Frycz Modrzewski / Andrzej Frycz-Mo- drzewskil, Mikołaj Sęp-Szarzyński / Mikołaj Sęp Szarzyński. Chyba dobrze się stało, ponieważ w różnych źródłach biograficznych, encyklopedycznych, historycznych itp. można było znaleźć albo jedną, albo drugą pisownię (przeważała ta bez dywizu, An­ drzej Frycz Modrzewski, Mikołaj Sęp Szarzyński). Niektóre ulice, place, aleje w Polsce noszą dziś imię Polaków żyjących i tworzących w XVI w., są oni patronami szkół, uczelni, stowarzyszeń, towarzystw czy kół naukowych, literackich. Twórcy napisów na szyldach, na sztandarach, na pieczątkach czy autorzy tekstów w folderach, w bro­ szurach, w publikacjach okolicznościowych nie będą mieli teraz rozterek ortogra­ ficznych.

7 Polski słow nik biograficzny..., s. 538. 8 Ibidem, s. 542.

9 A. M a r k o w s k i , P raktyczny p o ra d n ik języko w y. W arszawa 2003, s. 211.

10 J. B ł o ń s k i , M ikołaj Sęp Szarzyński a początki polskiego baroku, wyd. 2, K raków 2001. 11 Wielki słow nik ortograficzny..., s. 732.

Państwo i Społeczeństwo

IV: 2004 nr 4

Stanisław Kilian

BARTOSZ SMOLIK, MYŚL POLITYCZNA WOJCIECHA

W dokumencie Państwo i Społeczeństwo nr 4, 2004 (Stron 152-156)