• Nie Znaleziono Wyników

Pieczęć jako nośnik pamięci historycznej

Pieczęć może stać się nośnikiem pamięci historycznej na dwa sposoby: wtórnie, kiedy ma poświadczać jakieś wydarzenie z przeszłości niezależnie od treści zapisanych w jej legendzie i wizerunku128, bądź też celowo, kiedy

124 Tamże, s. 109–110.

125 M. Gumowski, Pieczęcie książąt pomorskich, Zapiski Towarzystwa Naukowego w Toruniu, t. 16, z. 1–5, 1950, nr 98; K. Bobowski, Dawne pieczęcie na Pomorzu Za-chodnim, Szczecin 1989, fot. 19.

126 M. Kaganiec, Heraldyka Piastów śląskich 1146–1707, Katowice 1992, s. 122.

127 De origine…, s. 111v–112.

128 Charakter pieczęci, którą uwierzytelniano dokumenty wystawiane dla człon-ków rodziny, miał niekiedy wskazywać na ich pozycję społeczną lub szczególną łaskę wystawcy dokumentu. Tak można interpretować wzmiankę o przywieszeniu kontrsi-gillowanej sygnetem władcy pieczęci tronowej Witolda do uwierzytelnienia dokumentu dla rodziny Zenowiczów, znajdującą się w testamencie Krzysztofa Despota Zenowicza z 1611 r.: „naprzedniejszy jest przywilej na pergaminie Witoldow, alias Aleksandrow, z majestatową wielką pieczęcią zawieszony, na której pieczęci majestatowej z drugiiej strony małą signitową pieczęcia własną samego Witolda Książęcia Litewskiego przyci-śnioną (co nie jest w każdym przywileju) ale wielką nowiną w domu szlacheckim mieć”.

to właśnie umieszczone na niej wizerunki czy inskrypcje mają wskazywać na jakieś ważne dla dysponenta zdarzenie129. Można to odnieść oczywiście rów-nież, a może przede wszystkim, do pieczęci herbowych. Jak zauważył A. Wy-robisz, w Polsce nowożytnej herby były bowiem nie tylko znakami komuni-kacji społecznej, pozwalającymi na identyfikację właściciela, wskazanie jego przynależności stanowej czy więzów łączących go z innymi członkami spo-łeczeństwa, ale też środkiem umożliwiającym przekazywanie bardziej złożo-nych treści, jak ideologia polityczna, historia kraju bądź rodziny, czy wreszcie „sygnalizowanie układów i ugrupowań” opartych na więzach rodzinnych130. W tym kontekście niezwykle ciekawie jawi się przekaz zakodowany na pie-częciach Adama Sędziwoja Czarnkowskiego. To spostrzeżenie dotyczy nie tylko umieszczanego na pieczęciach herbu, szczególnie herbu większego, ale także niektórych elementów legendy napieczętnej. Kluczem do zrozumienia przesłania zakodowanego na pieczęciach Czarnkowskiego jest tradycja histo-ryczna jego rodziny.

Funkcjonowanie tradycji historycznej Czarnkowskich w XVI w. jest już dobrze poświadczone. Dla Bartosza Paprockiego stała się ona podstawą do stworzenia legendy opisującej początki herbu Nałęcz131. Niewątpliwie istniała ona jednak wcześniej. W ujęciu znanym z drugiej połowy XVI w. jej szkielet stanowiły tzw. falsyfikaty czarnkowskie, powstałe około połowy tego stule-cia, stworzone prawdopodobnie przez Stanisława Sędziwoja Czarnkowskie-U. Augustyniak, Testamenty ewangelików reformowanych w Wielkim Księstwie Litewskim, Warszawa 1992, s. 110.

129 Jako przykład można podać tu choćby wymienianie w inskrypcji dat ważnych dla dysponenta.

130 A. Wyrobisz, Polska heraldyka nowożytna – na pograniczu historii społecznej, hi-storii sztuki i hihi-storii literatury, [w:] Heraldyka i okolice, red. A. Rachuba, S. Górzyń-ski, H. Manikowska, Warszawa 2002, s. 140. Ta problematyka ma już swoją literaturę. Zob. np. S. Baczewski, Mit początku i władza szlachty. Dyskurs genealogiczno-historycz-ny w XVII-wieczgenealogiczno-historycz-nych kazaniach pogrzebowych, Wschodni Rocznik Humanistyczgenealogiczno-historycz-ny, t. 3, 2006, s. 37–55; M. Kazańczuk, O herbach szlacheckich w dawnej Polsce, Nauka, t. 4, 2006, s. 117–127. Tam wcześniejsze publikacje.

131 Bartosz Paprocki znał dwie wersje opowieści o początkach herbu Nałęcz. Pierw-sza jest tożsama z legendą o początkach rodu Czarnkowskich. Według drugiej znajdu-jącą się w godle chustę miał wiązać na głowach rycerzy Bolesław Krzywousty po prze-granej bitwie z Rusinami pod Haliczem. Herby rycerstwa polskiego, s. 207. Przy czym w Gnieździe cnoty podaje jedynie pierwszą jej wersję. B. Paprocki, Gniazdo, s. 21; J. Pa-kulski, Nałęcze, s. 16. Pierwszą wersję szczegółowo analizuje M. Kazańczuk, Staropol-skie legendy, s. 64 i n. Drugą wersję legendy herbowej S. Okolski odnosi do herbu Nałęcz „secundo” (z wiązaną pomłością w godle oraz kobiecą postacią między jelenimi rogami w klejnocie). S. Okolski, dz. cyt., s. 248.

go. Zespół owych dokumentów obejmuje: nadanie przez Mieszka Starego Czarnkowa hrabiemu [komesowi] Mikołajowi w 1192 [1202] r.132, kolejne nadanie dla Sędziwoja z Czarnkowa, które miał poczynić Bolesław Poboż-ny w 1245  r.133, i potwierdzenie tego dyplomu przez Władysława Łokiet-ka w 1323 r.134, dokument Kazimierza Wielkiego dotyczący zwrotu rodzi-nie Czarnkowa z 1343 r.135, kolejny dokument tego władcy, datowany na 1362 r., mający zatwierdzać podział dóbr między braci Czarnkowskich136, dokument z 1381 r. lokujący wieś Trzebinia w okolicach Człopy137, nadanie wsi Przelewice Szymonowi Trzebince138, wreszcie dokument Władysława Ja-giełły, datowany na 1430 r., zwracający Janowi Czarnkowskiemu i Jakubo-wi KniszeJakubo-wickiemu Jakubo-wieś Gulcz139. Ten zestaw należy uzupełnić o jeszcze je-den hipotetyczny dokument: wyrok sądu królewskiego z czasów Władysława Łokietka, pozbawiony daty rocznej, lecz zawierający miejsce datacji (Datum

in Campis circa Suleiow), wzmiankowany przez Kaspra Niesieckiego140, ale znany już wcześniej autorowi rękopiśmiennej historii rodziny pod tytułem

De origine… pochodzącej z początków XVII w. W przeciwieństwie do

po-zostałych dotyczy on nie posiadłości Czarnkowskich, ale oczyszczenia rodzi-ny z zarzutu udziału w zabójstwie króla Przemysła II. Te falsyfikaty można podzielić na dwie grupy: jedne miały charakter wyłącznie użytkowy, stano-wiąc, na co wskazali autorzy hasła „Czarnków” w Słowniku

historyczno-geo-graficznym województwa poznańskiego w średniowieczu, dowód w sporach

ma-jątkowych, drugie zaś obok tego, bądź wyłącznie, ilustrowały historię rodu. Do drugiej grupy można zaliczyć fałszerstwa datowane na lata 1192 i 1245, wyrok Łokietka w sprawie zabójstwa Przemysła II, wreszcie dokumenty Ka-zimierza Wielkiego z 1343 i 1362 r. Służyły one nie tylko określeniu zakre-su i charakteru posiadania Czarnkowskich w poszczególnych dobrach, ale też (a  może przede wszystkim) uwierzytelniały autorytetem nominalnych wy-stawców ważne wydarzenia z dziejów familii. Odwołują się do nich wszyscy dziejopisarze, odtwarzający historię rodziny, przepisując niekiedy dosłownie,

132 Kodeks dyplomatyczny Wielkopolski, t. I–IV, wyd. T. Zakrzewski; t. V, wyd. F. Piekosiński; t. VI–XII, wyd. A. Gąsiorowski i in., Poznań 1864–1999; tu: t. VI, nr 2.

133 Tamże, t. I, nr 249. 134 Tamże, t. II, nr 1037. 135 Tamże, t. VI, nr 131. 136 Tamże, t. VI, nr 199. 137 Tamże, t. VI, nr 271. 138 Tamże, t. VII, nr 701. 139 Tamże, t. IX, nr 1242.

jak Mateusz Bembus, obszerne ich fragmenty141. Stosunek tradycji rodowej do falsyfikatów czarnkowskich trudno określić bez szczegółowych badań. Nie wiemy, czy to falsyfikaty stały się inspiracją do stworzenia opowieści o  dziejach Czarnkowskich (wtedy historia rodu dodatkowo miałaby uwie-rzytelniać informacje podawane przez fałszerza), czy też twórca falsyfikatów odwoływał się do jakiejś istniejącej już historii rodziny, z której zaczerpnął imiona postaci, mających być odbiorcami owych dokumentów. Pewną wska-zówką zdaje się wzmianka o księdze herbowej, w której „były y familiae y her-by wypisane, y wymalowane”142. A więc mogła ona zawierać jakieś elementy tradycji rodzinnej. To, że według działającego w początkach XVII w. autora owej rozprawki miała być spisana „częscią po łacinie, częscią oną starą dziwną Polsczyzną”, wskazuje na jej dawną metrykę, sięgającą, być może, początków XVI w. Pozwalałoby to na wniosek, że tradycja rodzinna poprzedzała sporzą-dzenie falsyfikatów. Jest to jednak bardziej domysł aniżeli nawet hipoteza.

Niewątpliwie w drugiej połowie XVI w. opowieść o dziejach Czarnkow-skich była już, przynajmniej w ogólnych zarysach, ukształtowana. Co istotne, zarówno hipotetyczne autorstwo zbioru falsyfikatów, jak i wszystkie przekazy narracyjne, które powstały w kręgu Czarnkowskich, wskazują na szczególne zainteresowanie własną historią przedstawicieli młodszej linii rodziny143.

Na-141 Do dokumentu z 1343 r. odwołuje się B. Paprocki w Gnieździe cnoty, wspomi-nając o zamianie Czarnkowa na Rogoźno. Bałamutna jest jednak podana przezeń in-formacja, że później za Rogoźno mieli otrzymać Szubin. Ten wszedł w skład posiadłości rodowych dopiero w XV w. (Z. Górczak, Rozwój, s. 190). Powoływanie się na przywiley stary mający poświadczać tę transakcję jest albo figurą retoryczną, albo też zniekształ-conym echem dokumentu z 1343 r. Zob. B. Paprocki, Gniazdo, s. 22. Co ciekawe, ani w Gnieździe cnoty, ani też w Herbach rycerstwa nie pojawiają się tak ważne dla tradycji rodowej postacie, jak Mikołaj, dwunastowieczny wojewoda kaliski, czy kolejni Sędzi-wojowie mający żyć w XIII i XIV w. Zob. B. Paprocki, Gniazdo, s. 22; Herby rycerstwa polskiego, s. 207–211. Może to wskazywać na to, że opowieść o początkach Czarnkow-skich była znana Paprockiemu tylko w ogólnym zarysie. S. Okolski cytuje fragment do-kumentu z 1192 r., a zna falsyfikaty z 1245 i 1343 r. S. Okolski, dz. cyt., s. 245–246. Wszystkie te dokumenty przywołuje i cytuje M. Bembus, dz. cyt., s. 12, 13, 14; doku-ment Mieszka Starego z 1192 r., wyrok Łokietka w sprawie zabójstwa Przemysła, przy-wilej Kazimierza Wielkiego z 1343 r. zna autor rękopiśmiennego dziełka De origine…, s. 111v–112v. J. Choryński, dz. cyt., s. C2, powołuje się na dokumenty z 1192 r., 1245 r., wzmiankuje też zamianę Czarnkowa na Rogoźno.

142 De origine…, k. 111v–112. Zapewne stąd, nie zaś z druku Choryńskiego, infor-mację tę wziął K. Niesiecki. K. Niesiecki, dz. cyt., s. 202.

143 Przypomnijmy, że autorstwo falsyfikatów przypisuje się Stanisławowi Sędziwo-jowi Czarnkowskiemu. K. Górska-Gołaska, Dobra Nałęczów, s. 193–194; Słownik histo-ryczno-geograficzny województwa poznańskiego w średniowieczu, cz. 1, z. 2, red.

A. Gą-leży podkreślić, że opowieść o wczesnych dziejach Czarnkowskich stanowiła najbardziej rozbudowaną legendę mówiącą o początkach familii pieczętującej się Nałęczem. Co ciekawe, tak jak zestawione przez Paprockiego genealogie innych rodzin przypisanych do tego herbu sięgają co najwyżej XIII w., tak protoplaści właścicieli Czarnkowa mieli występować już w IX w. To właśnie spowodowało, że, jak już wspomniano, ów heraldyk odwołał się do nich, two-rząc legendę herbu Nałęcz, mającą odnosić się do wszystkich herbownych. Z prac Paprockiego ta opowieść została przejęta przez autorów innych herba-rzy, ulegając dalszej rozbudowie i modyfikacjom144.

Dla interpretacji wizerunków znajdujących się na pieczęciach Adama Sę-dziwoja Czarnkowskiego największe znaczenie ma jednak tradycja funkcjo-nująca w jego rodzinie. Dysponujemy aż czterema jej przekazami, powstałymi w kręgu Czarnkowskich. Najstarszym jest inskrypcja umieszczona na tabli-cy poświęconej pamięci przodków, ufundowanej w 1602 r. przez Stanisława Sędziwoja Czarnkowskiego, znajdującej się w czarnkowskim kościele145. Wy-siorowski, Wrocław 1982, s. 289–290, 294, przyp. 3. On też jest fundatorem tablicy upa miętniającej przodków Czarnkowskich, będącej najstarszą kodyfikacją tradycji po-wstałej w kręgu rodziny. Jej rozszerzone wersje znajdujemy w mowach poświęconych Adamowi Sędziwojowi Czarnkowskiemu. Wreszcie z młodszą linią, w której rękach znajdował się Szubin, wzmiankowany w rękopisie, trzeba łączyć pracę De origine… Jed-nocześnie nie znamy takich zabytków związanych ze starszą linią rodziny.

144 Pewne modyfikacje w stosunku do „kanonicznej” wersji znajdujemy już w pra-cach Paprockiego, który w Gnieździe cnoty protoplastą rodu uczynił Gniewomira, nie zaś Dzierżykraja (B. Paprocki, Gniazdo, s. 21, zob. s. 22, gdzie wywodzi genealogię rodziny od Dzierżykraja, mającego żyć około 890 r.). Wycofał się z tego już w Herbach rycerstwa polskiego, s. 207. Dalsze modyfikacje znajdujemy w późniejszych pracach. Trudno powie-dzieć, czy lista potomków mającego żyć w IX w. Dzierżykraja z Człopy, pojawiająca się w Gnieździe cnoty, jest autorstwa Paprockiego, czy też stanowi odbicie tradycji rodowej, choć bardziej prawdopodobna wydaje się pierwsza możliwość. Kodyfikacje historii ro-dziny powstałe w kręgu Czarnkowskich nie notują wymienionych tam postaci, a z dru-giej strony nie zostały tam wymienione postacie ważne dla Czarnkowskich. S. Okolski, powołując się na Paprockiego, wywodził Czarnkowskich od księcia Popiela. S. Okolski, dz. cyt., s. 243–245. Trzeba też wskazać na koncepcję Kaspra Niesieckiego, który au-torsko wywiódł Dzierżykraja z Człopy od potomków mitycznego Leszka (K. Niesiecki, dz. cyt., s. 205), czy też dziełko J. I. Bocheńskiego, działającego w końcu XVIII w. histo-ryka regionalisty związanego z ziemią wałecką, który z imienia mitycznego protoplasty rodu – Dzierżykraja, uczynił pierwotne nazwisko późniejszych właścicieli Czarnkowa. Przed 1192 r. mieli się oni nazywać de Dzierzykraj. Zob. J. I Bocheński, Historia kościoła parafialnego w Wałczu spisana na podstawie prawdziwych dokumentów i wiarygodnych au-torów, oprac. L. Bąk, M. Hlebionek, A. Szweda, Wałcz 2002, s. 58–60.

145 Katalog zabytków Czarnków, s. 6, fot. 60–62. Napis i rysunek tablicy publiku-je X. D., dz. cyt., s. 108–109. Samą inskrypcję przywołupubliku-je J. Łukaszewicz, Opis

histo-mienia ona protoplastów rodziny wraz ze wskazaniem na ich zasługi. Kolejny to przywoływane tu często dziełko De origine…146. Jego autorem może być sam Adam Sędziwój Czarnkowski, ostatni męski przedstawiciel rodu będący właścicielem Szubina, gdzie wspomniana praca miała powstać. Dzieło zostało napisane po pożarze zamku szubińskiego, w którym miało spłonąć archiwum rodowe, przeniesione tam przez Czarnkowskiego z rodzinnego Czarnkowa. Niestety, precyzyjne ustalenie daty tego wydarzenia na podstawie literatury okazało się niemożliwe147. Wreszcie – dwa kolejne świadectwa zostały wple-cione w mowy pogrzebowe ku pamięci Adama Sędziwoja Czarnkowskiego, wygłoszone przez J. Choryńskiego148 i M. Bembusa149. Te prace pozwalają na odtworzenie tradycji rodowej w takiej formie, w jakiej funkcjonowała ona w kręgu rodziny w czasach Adama Sędziwoja Czarnkowskiego.

Opowieść rozpoczynała się w czasach Bolesława Chrobrego. Wtedy to miał żyć władający Człopą, miastem wchodzącym w skład późniejszych dóbr czarnkowskich, książę Dzierżykraj. Miał on zostać nawrócony i ochrzczony przez Bolesława Chrobrego150. Tradycja mocno akcentowała fakt jego pomor-ryczny kościołów parochialnych, kościółków, kaplic, klasztorów, szkółek parochialnych, szpi-tali i innych zakładów dobroczynnych w dawnej diecezyi poznańskiej, t. 1, Poznań 1858, s. 186–187. Warto zauważyć, że zdaniem Łukaszewicza treść inskrypcji stanowi przejaw starczej demencji Stanisława Sędziwoja Czarnkowskiego. W tłumaczeniu na język pol-ski: I. W. Gronkowski, dz. cyt., s. 41.

146 De origine…, k. 111v–112v.

147 Zob. B. Janiszewska-Mincerowa, F. Mincer, W okresie staropolskim, [w:] Dzieje Szubina, red. M. Biskup, Warszawa–Poznań 1974, s. 31–46, nie notują żadnego poża-ru zamku przed połową XVII w. Tak samo Katalog zabytków sztuki w Polsce, t. 9: Daw-ne województwo bydgoskie, z. 14: Szubin i okolice, oprac. M. Lewicka, B. Szymanowska, Warszawa 1977, s. 44.

148 J. Choryński, dz. cyt.

149 M. Bembus, dz. cyt.

150 Tablica w kościele parafialnym: zob. I. W. Gronkowski, dz. cyt., s. 41: „po-chodzącemu od Dzierżykraja pana na Człopie, przez Bolesława Chrobrego, pierwsze-go króla polskiepierwsze-go do wiary Chrystusowej nawróconepierwsze-go i ochrzczonepierwsze-go”; De origine…, k. 112: w XIV w. jeden z Czarnkowskich przed Łokietkiem „wywodził originem et ge-nealogiam suam a Dorzycraio D[omin]no Czlapensi, którego Chabry Bolesław krol na wiarę na wrócił [!] Chrzescianską y okrzcił”; M. Bembus, dz. cyt., s. 10: „Pierwszy tey Familiey Przodek (co poważny napis na iednym grobie w tym kościele oświadcza) był Dzierżykray Ksiązę na Szłoppie”. Ten autor nie podaje informacji o chrzcie, wspomina tylko, że już za Mieszka I jeden z Dzierżykrajów świadczył na dokumencie fundacyjnym Trzemeszna (falsyfikat). Sekwencja postaci wymienianych przez Bembusa pokazuje, że datuje on chrzest Dzierżykraja raczej na okres przed 966 r., a więc analogicznie do Pa-prockiego Gniazda cnoty. J. Choryński wskazuje jako chrzciciela Bolesława Chrobrego, ale nie podaje imienia postaci; J. Choryński, dz. cyt., s. C2.

skiego pochodzenia. „Były to książęta Szłopskie narodu Pomorskie[g]o nie Polskie[g]o, i owszem za poganstwa wielkie z Polaki woyny wiedli” – pisał Bembus. Następnie opowieść przybliżała okoliczności otrzymania przez pa-nów z Człopy Czarnkowa, który miał stać się główną siedzibą rodu. Pojawia-jące się w pracy Bembusa informacje o kolejnych Dzierżykrajach występują-cych w źródłach zostały zapewne zaczerpnięte przezeń z dzieł Paprockiego151. Gród czarnkowski początkowo miał znajdować się w rękach niejakiego Gnie-womira, niespokrewnionego z człopskimi Dzierżykrajami: „ale jako grabio-wie Szłopscy przeszłych grabio-wiekow Czarnkowa nie mieli, tak Gniewomira krwią bynaymniej nie tykali” – zanotował Bembus. Ponieważ Gniewomir zdradził Bolesława Krzywoustego, gród został mu odebrany i wrócił w ręce władców Polski152. Dopiero Mieszko Stary w 1192 r. nadał go potomkowi Dzierżykra-ja człopskiego, Mikołajowi, wojewodzie kaliskiemu. Ów miał założyć przy czarnkowskim grodzie miasto153. Kolejnym wydarzeniem odnotowanym

151 M. Bembus, dz. cyt., s. 10–11. Zob. B. Paprocki, Gniazdo, s. 22.

152 Na temat Gniewomira, który był postacią historyczną, pisał ostatnio E. Rymar, Rodowód książąt pomorskich, Szczecin 2005, s. 90.

153 Tablica w kościele parafialnym: I. W. Gronkowski, dz. cyt., s. 41: „panu Mi-kołajowi, hrabiemu i baronowi, wojewodzie kaliskiemu, nabywcy zamku Czarnków od Mieczysława V księcia wielkopolskiego w r. 1192, i miasta tego założycielowi i pierwsze-mu właścicielowi”. De origine…, k. 112: „Z tąd biore originem et progressum vsq[ue] ad Meczlau[m] V Ducem Maioris Poloniae senem, który Nicolao Comiti et Baroni Pala-tino Callisien[si] Castrum Czarnkow contulit iure haereditario perpetuo cum facultate noueciuitatis condendae eodem nomine uocanda cum autoritate magna et parua Judi-cia exercere, bellum duorum commitere, et examen aquae frigidae et feruentis […] któ-ry Czarnkow pierwey per confisactionem przyszedl do rąk Xiązecich, po Gniewomirze dziedziczu iego punitum propter crimen perfidiae, az do tego Meclau[a] V, który to dał iey ut supra Nicolao Comiti et Baroni”; M. Bembus, dz. cyt., s. 11: „Wieku pierwsze-go po tysiącznym żył Mikołay woiwoda Kaliski. Ten za posługi swe znaczne y życzliwe wziął darowizną od Mieczysłąwa ksiazęcia Polskiego zamek Czarnkow na wieczność. Był to zamek przedtym Gniewomirow, ale jako grabiowie Szłopscy przeszłych wiekow Czarnkowa nie mieli, tak Gniewomira krwią bynaymniej nie tykali. Utracił on dla zdra-dy swoiey Czarnkow: a grabiowie go ze Szłopy za wierne posługi swe ku Panu niedzie-dzicznym jakim spadkiem otrzymali. Na darowizne Czarnkowa iest na Czarnkowskim Domu poważny przywiley w te słowa: Nos Miecislaus quintus dei gratia Dux Poloniae; notum facimus […] datum in Rogozno in crastino b. viti, Anno Gratiae Domini 1192 Tamże w tym przywileiu pozwala ksiazę Woiewodzie Czarnkowskiemu miasto targowe założyć”; J. Choryński, dz. cyt., s. C2: „Za czasu bowiem Mieczysława Xiążęcia Wiel-kiey PolsWiel-kiey Piątego Mikołay comes et Baro Woiewoda Kaliski Roku Panskiego 1192 Zamku Czarnkowskiego dostawszy, y tam miasto budowane y dostatnie zbudowawszy, roznemi godnosciami od tegosz Xiążęcia za zasługi swoie y cnote uczestowanym y uda-rowanym został”.

przez rodową historię jest otrzymanie przez Sędziwoja Czarnkowskiego, za-zwyczaj utożsamianego z synem wojewody Mikołaja, zespołu dóbr położo-nych na północ od Noteci, co miało nastąpić w 1245 r.154 Na czasy panowa-nia Władysława Łokietka tradycja datuje dwa istotne fakty. Pierwszy z nich – zamianę Czarnkowa na Rogoźno – wzmiankują wszystkie wersje opowieści, przypisując ją Sędziwojowi, kasztelanowi międzyrzeckiemu155. Jako powód tejże zamiany podają zazwyczaj potrzebę umocnienia granic królestwa przed napadami wrogów, niekiedy identyfikując ich jako Pomorzan lub margra-biów brandenburskich156. Czarnków miał powrócić w ręce Nałęczów za

spra-154 Tablica w kościele parafialnym: I. W. Gronkowski, dz. cyt., s. 41: „którego syn hrabia Sędziwój od księcia Bolesława wsie Gulcz, Białę i Rozdruszgę w r. 1245 w darze dziedzicznym nabył”. W De origine… ten epizod został pominięty; M. Bembus, dz. cyt., s. 13: „SEDZIWOY Grabia z Czarnkowa, syn wyżey pomienionego woiewody kaliskie-go: znac iż oyca nie wydał, ale iego tropem poszedł; bo w nagrode posług swoich wier-nych otrzymał od Bolesłąwa Książęcia Polskiego niemałe maietności, iako Gołężą y Bia-łą także na wieczność, Anno Domini 1245, czemu teraz iest lat 383”. Na marginesie warto zauważyć, że wydarzenia z okresu 1192–1245 Bembus uzupełnia o informację na temat udziału Czarnkowskich w buncie przeciw panowaniu Bolesława Rogatki, do któ-rego miało dojść w 1242 r. (s. 13): „Wtoktó-rego wieku po tysięcznym to iest circa Annum Domini 1242 żył Bogumił Dzierżykray, woiewoda Poznański, któy nie mogąc znieść cieżkiego i obrazliwego panowania Bolesąłwa Łysego, wnuka święty Jadwigi, ziazd so-bie w Poznaniu uczyniwszy y z innymi przednimi Pany Wielgopolskimi się namowiw-szy, ws dził na panstwo Przemysłąwa y Bolesłąwa, bracia, syny Włądysłąwa Plwaczem nazwanego, y tak Bracią swą Wielkie Polaki z onego nieznośnego iarzma Bolesłąwowe-go wyzwolił. O czym świadczą kronikarzy naszy, Miechowita y Kromer”; J. Choryński, dz. cyt., s. C2: „Ten [tzn. Mikołaj – przyp. M. H.], zrodziwszy syna Sedziwoia onego w dziełach rycerskich y cnotach Chrzescianskich tak wyćwiczył, że tesz król one bacząc wsiami bogatemi Gołaza, Biała y innymi Roku Panskiego 1245 dziedzicznym sposobem darował”.

155 Postać nienotowana w źródłach. Jedyny Sędziwój piastował godność kasztela-na międzyrzeckiego w czasach Bolesława Pobożnego. Zob. Urzędnicy wielkopolscy XII– –XV w. Spisy, oprac. M. Bielińska, A. Gąsiorowski, J. Łojko, red. A. Gąsiorowski, Wro-cław 1985, s. 53–54 (tu Sędziwój odnotowany pod nr. 275), 135–137.

156 Tablica w kościele parafialnym: I. W. Gronkowski, dz. cyt., s. 41: „także i panu Sędziwojowi z Czarnkowa, kasztelanowi międzyrzeckiemu który dziedzictwo Czarn-ków od króla Władysława Łokietka, aby w tem miejscu miećmieć warowniejsze punkta obronne królestwa przeciw napadom nieprzyjacielskim, na Rogożno zamienił”. De ori-gine…, k. 112: „Tego [tj. Mikołaja wojewody – przyp. M. H.] wnuk Castellan Miedzy-rzecki, aby firmior custodia ab incurssionibus Pomoeranitis haberetur, uczynil był za-miane na Rogozno”; M. Bembus, dz. cyt., s. 13: „Trzeciego wieku po tysiącznym zaczny był SĘDZIWOY, Grabia z Czarnkowa, Kasztelan Miedzyrzedzki. Z tym Władysłąw Łokietek, krol Polski, takie postanowienie uczynił. Wiodł ten Pan Anno Domini 1325 woyne z Mragrabiami Brandenburskimi. Chcąc tedy aby Zamek Czarnkowski, iako na

wą Sędziwoja, kasztelana nakielskiego, w czasach Kazimierza Wielkiego157. Drugie wydarzenie notuje tylko autor rękopisu De origine… Jednak jego

Powiązane dokumenty