• Nie Znaleziono Wyników

Podejmowanie decyzji w Radzie

Negocjacje

R O Z D Z I A Ł C Z W A R T Y

siły głosu. Następnie przybliżone będą różnorodne uwarunkowania negocja-cji międzynarodowych, w tym konkurencyjne ujęcia istoty interesów aktorów i wpływu instytucji. Wreszcie, ze względu na dominujące postawy dotyczące celu rozmów, wyodrębnione zostaną trzy tryby negocjacji.

W drugim podrozdziale te ogólne ramy przeniesione są na przypadek Rady Unii Europejskiej. Pokazane zostaną krytyczne względem modeli formalnych opisy tego, co decyduje o sile głosu w Radzie, jak również potencjalne linie podziałów wewnątrz tej instytucji. Istotne będzie tu również pytanie o  to na ile uzgodnienia wewnątrz Rady mają charakter kooperacyjny. Następnie przeanalizowana zostanie opisywana w literaturze rola norm, zwłaszcza tak zwanej „kultury konsensusu” oraz ich wpływ na prowadzone negocjacje.

Przedstawione będą także uwarunkowania dla deliberacji w Radzie i problem ograniczonej przejrzystości jej działań. Ostatnie omówione elementy, decy-dujące o specyfi ce Rady jako areny negocjacyjnej, to aktorzy instytucjonalni, wielowarstwowość, a także zakorzenienie urzędników reprezentujących pań-stwa członkowskie w środowisku ponadnarodowym.

4.1. Teorie negocjacji

W  szerokim ujęciu teoria negocjacji dotyczy wszelkich negocjacji, a  jej wymiar teoretyczny stanowią głównie różnego rodzaju typologie. Przedmiotem zainteresowania tego rozdziału jest teoria negocjacji międzynarodowych, a  zwłaszcza te jej elementy, które można odnieść do procesu decyzyjnego w Radzie Unii Europejskiej223.

Modele negocjacji

Naukowe dociekania dotyczące negocjacji międzynarodowych najczęściej podejmowane są z wykorzystaniem teorii racjonalnego wyboru. Wiele miejsca poświęca się w  tak zorientowanej literaturze na budowanie modeli formal-nych. Mają one umożliwić, jako abstrakcyjne i  uproszczone odwzorowania rzeczywistości, skupienie na pewnych aspektach badanego procesu. Modele takie służą najczęściej do określania w  jakich warunkach możliwe jest uzy-skanie pewnych rezultatów. Mogą pozostawać konstrukcjami czysto analitycz-nymi, swego rodzaju eksperymentami myślowymi – należą wtedy raczej do sfery fi lozofi i polityki lub wręcz matematyki niż do nauk o polityce. Modele formalne można jednak również poddawać weryfi kacji empirycznej, co naj-częściej przybiera postać ilościową. Jej warunkiem jest wówczas precyzyjna kwantyfi kacja zmiennych, które się w  danym procesie mają przejawiać, jak również prawidłowe określenie, które okoliczności można pominąć224.

223 J.S. Odell, op.cit., s. 620.

224 D. Heisenberg, How Should we…, s. 266; A. Warntjen, Steering…, s. 203.

Wśród koncepcji opartych na metodach formalnych, które stosowane są w  analizach negocjacji, należy zwrócić uwagę zwłaszcza na modele prze-strzenne podejmowania decyzji. Modele te polegają na rozmieszczaniu sta-nowisk uczestników negocjacji (idealnych z ich punktu widzenia rezultatów), jak również stanu rzeczy w razie braku porozumienia (status quo), w pewnej przestrzeni. Może być ona jednowymiarowa, wówczas przybiera postać linii prostej, lub bardziej złożona, wielowymiarowa. Kolejnym krokiem jest okre-ślenie, które z  potencjalnych rezultatów negocjacji zostaną zaakceptowanie przez poszczególnych graczy, to znaczy znajdują się w nie większej odległości od punktów reprezentujących ich preferencje niż status quo225.

Na tej podstawie można określić, zależny od przyjętej metody podejmo-wania decyzji, zbiór tak zwanych punktów równowagi, a  więc tych rozwią-zań, które poprze wystarczająco wielu uczestników negocjacji, by można było je przyjąć. Punkty te znajdować się będą zatem bliżej dla wymaganej liczby uczestników niż status quo. Już w tym miejscu można zauważyć, że według tego ujęciu, jeżeli obowiązuje zasada jednomyślności, to aktorzy, którychprefe rencje zlokalizowane są najbliżej status quo uzyskiwać będą „najlepsze” rezultaty, bo najmniej zależy im na zawarciu porozumienia. Ponadto, jako że zwłasz-cza w  wielowymiarowej polityce jest wiele punktów równowagi, konieczne jest wprowadzenie do modelu rozwiązań instytucjonalnych, które zapewnią stabilność. Wśród nich można wymienić prawo weta, ograniczenie prawa wnoszenia propozycji czy specjalizację, czyli rozdzielenie rozmów o poszcze-gólnych kwestiach226.

Wadą omawianych modeli jest nieuwzględnianie aktorów, którzy nie mają formalnego prawa głosu, oraz norm nieformalnych. Mogą one zmieniać reguły podejmowania decyzji, oddalając je od tych ujętych w  formalnie obowiązu-jących procedurach. Uczestnicy negocjacji mogą na przykład, mimo braku takiego wymogu, dążyć do konsensusu, unikając przyjmowania decyzji, które byłyby nie do przyjęcia dla któregokolwiek z nich.

Głównym problemem tego typu analiz jest jednak prawidłowe uchwyce-nie preferencji aktorów i ich kwantyfi kacja. Po pierwsze, trudno stwierdzić, czy należy brać pod uwagę preferencje wyrażane publicznie przez uczestni-ków negocjacji lub przejawiające się w ich działaniach, czy też rekonstruować ich głęboko skrywane, szczere preferencje, oparte na niekoniecznie w  pełni uświadomionych interesach. Po drugie, kwantyfi kacja status quo i preferencji aktorów nieuchronnie wprowadza uproszczenia i błędy pomiaru. Jeśli są one znaczące, trafność całego modelu może ukazać się wątpliwa227.

225 D. Heisenberg, How Should we…, s. 265–267; T. König, D. Junge, Veto Players Theory and Consensus Behaviour, w: Unveiling…, s. 83.

226 S. Hix, B. Høyland, op.cit., s. 31, 50–51; vide: R. Costello, Does Bicameralism Promote Stability? Inter-institutional Relations and Coalition Formation in the European Parliament, „West European Politics” 2011, nr 1.

227 D. Heisenberg, How Should we…, s. 261, 269–270; F.M. Häge, Decision-Making…, s. 48–52.

Opierając się na modelach formalnych można prowadzić analizy dotyczące rezultatów negocjacji i siły głosu ich uczestników w sytuacji, gdy obowiązuje w  nich jakiegoś rodzaju model podejmowania decyzji przez kwalifi kowaną większości. Chociaż bowiem negocjacje międzynarodowe zakładają równo-wagę między stronami, to nie muszą wymagać jednomyślności ani przypisy-wać każdemu graczowi takiej samej formalnej wagi w przypadku głosowania.

Prowadzone są w związku z tym dociekania mające określić, którzy aktorzy mają większy wpływ na rezultat negocjacji, a zwłaszcza czy ofi cjalny podział głosów przekłada się bezpośrednio na praktyczną, efektywną siłę głosu228.

Szczególne znaczenie ma tu koncepcja koalicji jako minimalnego zbioru aktorów zdolnego przeforsować własne stanowisko229. W takim ujęciu istotną rolę odgrywają kluczowi, „obrotowi” gracze (pivotal players), którzy poprzez zmianę swego stanowiska mogą uczynić daną koalicję wygrywającą lub prze-ciwnie, pozbawić ją wymaganej większości. Uwzględniając różne układy takich koalicji i rolę w nich poszczególnych uczestników negocjacji można obliczyć dla każdego gracza indeks siły głosu (voting power index), na przykład indeks siły Banzhafa. Ma on pokazywać względny wpływ poszczególnych aktorów na decyzje230.

Stosowanie indeksów budzi kontrowersje, uznawane są bowiem przez niektórych za niefalsyfi kowane i  nieprzystające do modelu nauk o  polityce jako części nauk społecznych. Zarzuca się im ponadto, że nie uwzględniają złożoności instytucjonalnej środowiska negocjacyjnego oraz uznają wszyst-kie koalicje za równie prawdopodobne, pomijając w ten sposób ewentualne trwałe różnice w preferencjach państw, wynikające na przykład ze struktury ich gospodarek, wielkości czy położenia geografi cznego231.

Inne analizy, wywiedzione z  modeli przestrzennych, dotyczą przewidy-wania rezultatów negocjacji na podstawie idealnych pozycji i  siły głosu lub inaczej ujętych zdolności negocjacyjnych aktorów. Znaczenie może mieć rów-nież waga przypisywana danej sprawie przez uczestników negocjacji, co ma wpływ na ich zaangażowanie i skłonność do ustępstw, zwłaszcza gdy analiza dotyczy złożonego systemu, w którym negocjacje powtarzają się i są prowa-dzone równolegle w różnych sprawach232.

Przedstawione tu podejścia nie unikają krytyki, choć sami autorzy sto-sujący je są zazwyczaj optymistyczni w  ocenie możliwości swoich modeli.

W  ich tekstach pojawiają się niekiedy daleko idące oceny prezentowanych

228 F. Hayes-Renshaw, H. Wallace, op.cit., s. 300, 303.

229 W  innym ujęciu koalicja to w  głównej mierze przydatna instytucja upraszczająca negocjacje poprzez zmniejszenie liczby prezentowanych stanowisk, vide: ibidem, s. 303.

230 S. Hix, B. Høyland, op.cit., s. 49–50, 64–66.

231 G. McElroy, Legislative Politics, w: Handbook of European Union Politics, red. K.E. Jør-gensen, M.A. Pollack, B. Rosamond, London 2007, s. 184–185.

232 Dobrym przykładem jest analiza przeprowadzona przez Roberta Thomsona, vide:

R. Thomson, The Relative Power of Member States in the Council: Large and Small, Old and New, w: Unveiling…, s. 244.

modeli, na przykład wskazanie jak w prostych matematycznych równaniach

„elegancko podsumowują stulecie myśli o  procesach decydowania politycz-nego”233. W istocie jednak wiele modeli generuje przewidywania mające nie-wiele wspólnego z  obserwacjami – średni błąd prognozowanych rezultatów jest zbyt duży, by można było dany model uznać za przydatny. W przypadku Unii Europejskiej modele formalne najczęściej przewidują znacząco wyższy niż obserwowany poziom kontestacji. Co ciekawe, autorzy korzystający z tych wywiedzionych z teorii racjonalnego wyboru podejść nie są skłonni doszukiwać się źródeł tych niepowodzeń w generalnie błędnym przekonaniu o motywacjach uczestników negocjacji. Zarzut ten formułują natomiast konstruktywiści234.