• Nie Znaleziono Wyników

Klub XIII Muz

chórmistrzem i dyrygentem szczecińskiej Opery i Operetki. Działa w Polskim Związku Chórów i Orkiestr – obecnie jako wiceprezes Oddziału Szcze-cińskiego, członek rad artystycznych międzynarodo-wych festiwali – pieśni chóralnej w Międzyzdrojach, festiwalu chóralnego w Szczecinie, Festiwalu Muzyki Współczesnej im. W. Lutosławskiego.

Swoje artystyczne pasje profesor łączy z pracą naukową i działalnością pedagogiczną w Szcze-cińskiej Filii Akademii Muzycznej im. I. Paderew-skiego w Poznaniu, której był kierownikiem w latach 1996–2002, a od 2002 do 2005 r. prorektorem ds.

filii w Szczecinie. Od 2002 r. jest także pracowni-kiem naukowym Akademii Muzycznej im. F. Nowo-wiejskiego w Bydgoszczy. Jest również wykładowcą Ogólnopolskiego Podyplomowego Studium Chór-mistrzowskiego oraz stałym współpracownikiem Ministerstwa Edukacji Narodowej w zakresie chó-ralistyki dzieci i młodzieży.

Jeśli przy takim „obłożeniu” obowiązkami profesor znajduje czas na kierowanie Chórem PAM, wspólne koncertowanie i osiąganie artystycznych sukcesów, znać, że łączące go z chórem więzi wykraczają poza zwykłe standardowe relacje. To oczywiście zwią-zek ludzi wrażliwych i pasjonatów, ale też związwią-zek

profesora ze swym ukochanym dziecięciem. I jest to miłość odwzajemniana bezwarunkowo. W chó-rze panuje tak rodzinna atmosfera, że większość życiowych wydarzeń jego członków przeżywa się prawie wspólnie, a poszczególni chórzyści w każdej potrzebie mogą liczyć na pozostałych. Na tworze-nie takich więzi tworze-niewątpliwie wpłynęła osobowość profesora, jego charakter, wrażliwość, wewnętrzne ciepło i oddanie wspólnym projektom. A są powody do satysfakcji i jest czym się chwalić.

Poziom artystyczny chóru pozwala nie tylko na prezentacje i koncerty w Polsce i prawie całej Europie. Profesjonalizm wykonania wielkich dzieł największych twórców umożliwiał zespołowi uczest-nictwo w wielu zawodowych „produkcjach” Opery i Operetki szczecińskiej, np. „Carmen” G. Bizeta,

„Tosce” G. Pucciniego, „Trubadurze” G. Verdiego, czy G. Bocka „Skrzypku na dachu”.

W ciągu swego istnienia chór uczestniczył w ponad 30 międzynarodowych festiwalach i kon-kursach chóralnych, odbył także ponad 30 zagra-nicznych tournée koncertowych w takich krajach, jak: Hiszpania, Francja, Niemcy, Norwegia, Szwe-cja, Włochy, SłowaSzwe-cja, Dania, w wielu kilkakrotnie.

Zespół wykonuje różnorodną muzykę – od

kom-pozycji renesansowych po utwory współczesne.

Oprócz bogatego repertuaru a cappella, ma w swym dorobku wykonanie wielu utworów oratoryjno-kan-tatowych, jak: J.S. Bacha – „Msza h-moll” i „Magnifi-cat”, G.G. Gorczyckiego – „Completorium”, Ch. Gou-noda – „Cecilian Messe”, W.A. Mozarta – „Requiem”,

„Missa Brevis D-dur”, „Msza Koronacyjna C-dur”, G. Pucciniego – „Mesa Di Gloria”, K. Szymanow-skiego – „Stabat Mater”, H. Seroki – „Credo”. Chór PAM jest niemal etatowym wykonawcą dzieł dwóch słynnych szczecińskich kompozytorów: Janusza Stalmierskiego (światowe prawykonanie „Hymnu do Słońca” i symfonii „Chmura”) oraz Marka Jasiń-skiego („Da Pacem Domine”, „Psalm 150”).

Kilka z tych wykonań utrwalono, nagrywając płyty w czasie profesjonalnych sesji nagranio-wych.

Jest oczywiste, że chór uświetnia swymi wystę-pami wszystkie znaczące i uroczyste chwile z życia Pomorskiej Akademii Medycznej. Jest przecież zespołem uczelnianym i odwdzięcza się swojej Alma Mater, nie tylko sławiąc jej imię w kraju i za gra-nicą, ale też dba o artystyczną oprawę uroczystości i doniosłych chwil w życiu uczelni i jej studentów.

Zespół zapraszany jest również na uroczystości organizowane przez inne organizacje i instytucje ze Szczecina i województwa.

Artystyczne dokonania chóru przydają splendoru Akademii, zwłaszcza te najwyżej oceniane w krajo-wym i międzynarodokrajo-wym współzawodnictwie:

– Grand Prix – Nagroda Główna Ministerstwa Kultury i Sztuki w VI Ogólnopolskim Festiwalu

Niemcy, Flensburg Próba na Rybackiej

Muzyki Religijnej im. księdza St. Ormińskiego – Rumia 1994,

– I wyróżnienie dla najlepszego chóru akademic-kiego w Ogólnopolskim Turnieju Chórów „Legnica Cantat 26” – Legnica 1995,

– III miejsce w Międzynarodowym Konkursie Chórów w Oskarshamn w Szwecji – 1996,

– wyróżnienie za wykonanie mszy Jana Yungwe na Międzynarodowym Festiwalu Pieśni Chóralnej w Międzyzdrojach – Międzyzdroje 1997,

– III miejsce i dwa złote dyplomy na Międzynaro-dowym Festiwalu Chóralnym „Grand Prix Slovakia”

– Trencanskie Teplice 1997.

Za osiągnięcia i wkład w rozwój kultury w regio-nie chór odznaczony został w 1989 r. odznaką Gryfa Pomorskiego.

Ważnym, choć nie artystycznym osiągnięciem chóru jest integracja i inspirowanie środowiska medycznego do aktywnego udziału w życiu poza-zawodowym i czynnego uczestnictwa w kulturze.

Chór Pomorskiej Akademii Medycznej liczy dziś około 50 członków, w tym gronie śpiewają całe rodziny, także dzieci najstarszych chórzystów – dziś studenci naszej Akademii. Od 1998 r. z akademic-kim chórem medyków współpracuje kameralny chór Remedium przy Okręgowej Izbie Lekarskiej w Szczecinie, również założony przez prof. Handke, a „lekarstwo”, które aplikują słuchaczom oba te zespoły, terapeutycznie i uzdrawiająco działa zarówno na „pacjentów”, jak i samych lekarzy.

Sławomir Kluzek

Działalność Ogniska TKKF „Pod Wieżą” relacjo-nowana była w „Biuletynie Informacyjnym” PAM wielokrotnie, m.in. w różnych latach odmierzających ważniejsze rocznice istnienia Ogniska w obrębie uczelni. Były ku temu okazje, albowiem Ognisko liczy sobie 32 lata. To wcale niemało na tle 60-lecia Pomorskiej Akademii Medycznej, której władze przy-czyniły się do powołania Ogniska i które działa nieprzerwanie w warunkach, jak się wydaje, udanej symbiozy z Akademią.

Czym skromna z natury organizacja społeczna, jakim jest Ognisko TKKF, zasłużyła sobie na tak długoletnie przetrwanie i ocenę, że ma się całkiem nieźle, pomimo wielorakich zmian, jakie miały miej-sce wewnątrz i wokół Akademii?

Historia Ogniska sięga drugiej połowy lat 70.

ubiegłego wieku. Już wcześniej, bo w latach 60.

rozpoczął się dynamiczny rozwój sportu i rekre-acji w zakładach pracy. Niektóre związki zawo-dowe organizowały spartakiady lokalne, wojewódz-kie i krajowe. Niezależnie od imprez związkowych, w obrębie wielkich miast prowadzona była corocznie ciekawa rywalizacja o palmę pierwszeństwa w spo-rcie zakładowym na własnym terenie. W Szczecinie z wielką pompą rozgrywane były zawody w różnych dyscyplinach sportu w tzw. Turnieju Najlepszych, z udziałem tysięcy pracowników. Z ich przebiegu obszerne fragmenty przekazywała TV, relacje, wyniki i komentarze zamieszczała prasa.

W pierwszej połowie lat 70. Pomorska Akade-mia Medyczna i podległe jej państwowe szpitale kliniczne, choć łącznie zatrudniały ponad 3 tys.

pracowników, nie brały udziału w tej rywalizacji.

Jednostki budżetowe nie dysponowały funduszami na cele sportu pracowniczego, a co za tym idzie, nie było w PAM organizacji, która mogłaby podjąć się realizacji tego zadania, choć jak się wkrótce okazało, była ku temu pilna potrzeba. Wynikała ona z faktu, że pracownicy PAM i szpitali klinicz-nych to byli w większości ludzie młodzi zaintere-sowani sportowymi imprezami międzyzakładowymi organizowanymi w naszym mieście, ale do których nie mieli bezpośredniego dostępu. Jednak i w tych warunkach w obrębie jednostek organizacyjnych