• Nie Znaleziono Wyników

porządku rozpoznawania i decydowania podań i zażaleń włościan dóbr rządowych na oczuiszowauic

Wyciąg z dziennika 3 8-go 'postanowienia Komitetu Urządzającego w Królestwie Polskiem 3 0 Listopada (12 Grudnia) 1864 roku,

N r. 215.

Postanowieniem Komitetu Urządzającego z dnia 29 Czerwca (11 Lipca) 1864 r. poruczonem zostało Członkowi Komitetu Se­ natorowi Arcimowiczowi, ułożyć zasady co do sposobu rozpo­ znawania i decydowania zażaleń włościan, osiedlonych w do­ brach rządowych, na oczynszowanie.

W skutku tego Senator Arcimowicz w oddzielnem przed­ stawieniu objaśnił, że korzystając z obecności w Warszawie niektórych Prezesów Kommissyj włościańskich, zawezwał ty ch ­ że oraz Dyrektora W ydziału dóbr i lasów w Kommissyi Rządowej Przychodów i Skarbu Dąbrowskiego i Referendarza Stanu w Radzie Stanu Stum mera do -wspólnego naradzenia się, w jaki sposób należy rozpoznawać zażalenia włościan w m ają­ tkach rządowych, na nielegalną regulacyę ich gruntów, i w ogó­ le na to, że nadane grunta i dogodności otrzym ali w mniejszej ilości lub gorsze od posiadanych przed regulacyą.

Przy rozpoznaniu tej kwestyi, D yrektor W ydziału dóbr i lasów rządowych Dąbrowski objaśnił, że ze strony Kommissyi Rządowej Przychodów i Skarbu mogłyby być z łatwością do­ starczone Kommissyom do spraw włościańskich wszelkie środ­ ki, posłużyć mogące do prawnego i ścisłego zbadania słuszności zażaleń włościan w dobrach rządowych, urządzonych według

- 125

przepisów o oczynszowaniu, i że najwłaściwiej byłoby, aby Kommissye włościańskie w takich razach żądały objaśnień od Assessorów ekonomicznych, którzy mogliby być komenderowa­ ni do tychże Komrnissyj, dla spiesznego dostarczenia wiadomo­ ści, potrzebnych do ocenienia każdego podania włościańskiego.

Zdanie to ogólnie zostało przyjęte, a Prezydujący w Kom-’ missyach do spraw włościańskich oświadczyli, że -według nich środek taki byłby nader pożytecznym, i że znajdują koniecznein, tak przepisanie porządku, w jakim mają być rozpoznawane po­ dania włościan dóbr rządowych, w przedmiocie oezynszowania, jakoteż współudział urzędników skarbowych, którzyby mogli zaraz na miejscu dostarczyć wszelkich objaśnień i wiadomości w tym względzie.

Przystępując zatem do ułożenia zasad co do sposobu roz­ poznawania zażaleń włościan w dobrach rządowych na oczyn- szowanie, Senator Arcimowicz zażądał od Kommissyi Rządowej Przychodów i Skarbu wiadomości o sposobie, w jaki wykony­ wano oczynszowanie, wskazania wypadków, w jakich mogą wło­ ścianie mieć powód do zażaleń i podania środków do zadosyć uczynienia takim skargom włościan w dobrach rządowych, i stosunków ich z dzierżawcami tychże dóbr.

Z dostarczonych przez Kommissyę Rządową Przychodów i Skarbu wiadomości, okazuje się następujący stan rzeczy:

Urządzenie kolonialne włościan, wprowadzając zupełną zmianę w ich uposażeniu i w samym rodzaju i sposobie gospo­ darstwa, miało to następstwo, że jedni włościanie byli zadowo­ leni z nowego porządku, drudzy uważali takowy dla siebie nie­ korzystnym i skarżyli się na niedogodności z, nowego upo­ rządkowania gruntów ; lecz zażalenia te stopniowo ustawały, gdy -włościanie przekonali się z doświadczenia o korzyści z po­ łączenia rozrzuconych cząstek ich gruntów w jedną kolonię, i dogodności ze swobodnego, niezależnie od sąsiadów, prowa­ dzenia gospodarstwa na swoich osadach.

Dotąd nie było przykładu w dobrach rządowych, aby po­ rządny i pracowity osadnik sprzedać potrzebował swoją kolo­

126

-nię dla tego, że ona nie przedstawiała mu dostatecznych środ­ ków do Avyżywienia się; przeciwnie z licznych rapportów Gu­ bernatorów Cywilnych są wiadomości, że za* osadę włościańską obszerną 30-i morgów, sprzedający otrzymywali 1,000, 2,000, a nawet 3,000 rsr.

Włościanie w tych dobrach rządowych, które dawniej zo­ stały urządzone, po przeniesieniu budowl i zagospodarowaniu się na nowych osadach, przyszedłszy do zamożności, nie wystę­ p u ją z zażaleniami na urządzenie kolonialne; zażalenia podobne po większej części pochodzą od włościan takich dóbr, które pó­ źniej zostały urządzone, i w których włościanie nie oswoili się jeszcze z nowym porządkiem.

W edług zdania Kommissyi Rządowej Przychodów i Skar­ bu, zażalenia włościan głównie tyczą się czterech kategoryj, a mianowicie:

1) co do urządzenia włościan wbrew ich żądaniu, 2) co do uposażenia gruntami,

3) co do wysokości czynszu — i

4) co do prawa korzystania ze służebności.

I. Często zdarzało się, że po kolonialnem urządzeniu,

włościanie pragnąc otrzymać dodatkowo powiększenie osad, lub innych dogodności, alboteż uniknąć przeniesienia budowl na miejsce na ten cel wskazane, przychodzili ze skargami, że urzą­

dzenie wykonano bez ich zgodzenia się, albo że do takowego przy niewoleni zośtali.

Zażalenia podobne podług objaśnienia Kommissyi Rządo­ wej Przychodo w i Skarbu mogą i teraz mieć miejsce.

Ponieważ wprowadzony przez kolonialne urządzenie p o ­ rządek, nie ma być wzruszonym bcz;zgodzenia się wszystkich włościan składających wieś, to wielu osadników z jakiegobądź powodu niezadowolnieni z kolonialnego urządzenia, podają za­ żalenia imieniem całych grom ad, kiedy tymczasem po spra­ wdzeniu częstokroć okazuje się, że wszyscy włościanie, a przy­ najmniej większość ich, bynajmniej nie życzy sobie żadnej zmiany w wykonanym podziale. Z tego powodu należałoby

przedsięwziąć środki względem przeszkodzenia podawaniu próśb tego rodzaju, przez włościan nie upoważnionych od gro­ mady.

II. Chociaż według przepisów o oczynszowaniu, oddziele­

nie, podział gruntów i odgraniczenie onych od folwarcznych i innych własności, dopełniało się na zasadzie zgodzenia się sa­ mych włościan, jednakże wiele było przykładów, że włościanin, otrzymawszy osadę nie w tem miejscu gdzie się urodził i wzrósł, pragnąc wrócić do poprzednio posiadanego gruntu, do którego przyw ykł i który przodkowie jego uprawiali, a teraz dostał się on innemu, podawał w tej mierze prośbę, nie wskazując isto­ tnego do niej powodu, ale twierdził, że przy urządzeniu dano mu mniej gruntu, jak przedtem posiadał, albo że otrzymał ziemię lichszą, że nowe urządzenie jest dla niego niekorzy­ stne i t. p.

Niektórzy rvłościanie do urządzenia posiadali większą przestrzeń ziemi, niżeli mieli do tego prawo podług anszlagu lub tabel prestacyjnych; jeżeli przy urządzeniu dóbr okazało się, że przewyżke tę, samowolnie włościanin przybrał sobie z folwar­ ku albo z lasów rządowych, to osada jego zmniejszoną została przeź wydzielenie równego działu z innymi włościaninami (jeśli ogół zgodził się na równy podział gruntów pomiędzy wszystkich gospodarzy).

Niezadowolony z tego włościanin, podawał zwykle skargę na nieprawne zmniejszenie osady.

Do czasu urządzenia, osady włościańskie były różnej wiel­ kości. Nierówność osad pochodziła główmie ztąd, że niektórzy włościanie powiększyli swoje osady przez przyrobienie gruntów folwarcznych lub leśnych, a inni, w skutek sprzedaży lub roz­ działu pomiędzy rodzeństwo, zmniejszyli osady w ten sposób, że pozostali przy tak zwanych osadach półrolnych lub ćwierć- rolnych; lecz że do czasu urządzenia dóbr, powinności gruntowe, a mianowicie szarwark, stójki, stróże, składka transportowa i in­ ne, ciążyły włościan, nie w stosunku do posiadanej ziemi, lecz w stosunku dymów, przez co wszyscy ulegali jednakowym cię­

- 128

żarom, bez względu na obszerność i dobroć posiadaynch osad, przy urządzeniu więc włościanie żądali, aby wydzielić im osady równe, iżby przez to dotykały ich równo powinności rzeczone.

Słuszne to żądanie uwzględniono przy urządzeniu, i wło­ ścianie otrzymali mniej więcej równe co do obszerności działy, tym zaś, którzy w porównaniu z innymi posiadali znacznie większe osady, albo których gruntu były lepiej uprawne, i któ­ rzy nie życzyli sobie równego podziału, wyznaczono osady większe jak innym, albo toż, po wydzieleniu równych osad, po­ zostawiono im wybór kolonii.

W podobnych wyp; Ikach, bez względu na to, że podział gruntów dopełniony został przy urządzeniu w sposób, na jaki się włościanie zgodzili, często jednakże niektórzy z nich przychodzą z zażaleniami, że do czasu urządzenia posiadali większą prze­ strzeń, aniżeli przy regulacyi otrzymali.

Jeśli przy urządzeniu dóbr rządowych w skutku separacyi i odgraniczenia gruntów włościańskich od folwarcznych, zaszła potrzeba-dopełnienia zamiany gruntów, włościanie przychodzą ze skargami, że przy zamianie tej zostali pokrzywdzeni.

Często tacy włościanie, którzy nie mieli prawa do osad i dla tego onych przy urządzeniu nie otrzymali, przychodzą z pro­ śbami o nadanie osad, usiłując usprawiedliwić posiadany do te­ go tytuł.

Nareszcie zachodzą ze strony włościan żądania o zamianę wewnętrznego podziału gruntów, kierunku osad lub ulic siedzi- bnych. Ponieważ zmiana wewnętrznego stanu wsi, może być pozostawioną wzajemnemu zgodzeniu się na to gromady, a w myśl art. 23-go Na j w y ż s z e g o Ukazu z dnia 19 Lutego (2 Mar­ ca) 1864 r. o urządzeniu włościan, Komitet Urządzający ma wydać oddzielne przepisy, w jaki sposób zmiany takie mają być dokonywane, zanoszone więc w tej mierze podania, dopiero po wydaniu tychże przepisów będą mogły być rozpoznawane.

Przy rozpoznawaniu i sprawdzaniu wszelkich powyższych podań i skarg, według zdania Kommissyi Rządowej Przychodów i Skarbu, należy mieć na względzie, że ponieważ prawa włościan

129

clo gruntów w dobrach rządowych, opierały się na dawnych przywilejach i nadaniach, których Skarb włościanom nie zaprze­ czał, nadto ponieważ opisy tego wszystkiego, co stanowi posia­ dłość włościańską i opisy obowiązków do niej przywiązanych, pochodzą z tej epoki, że sam upływ czasu nadał im znaczenie dokumentów, a zmiany jakie następnie w prawach i obowiąz­ kach włościan zachodziły, są także opisane i dowodami wsparte, to prośby włościan, od całych gromad albo od pojedynczych osób pochodzące, w dobrach rządowych, supprimowanych i ma­ joratach, jakoteż skargi na oczynszowanie i zmiany w niem za­ prowadzone, nie mogą być rozpoznawane^bez czerpania potrze­ bnych wiadomości od właściwych W ładz i bez objaśnień, w aktach znajdujących się.

III. Wyrachowanie czynszu osad włościańskich, dopełniane

bjdo na zasadacłi klassyfikacyi gruntów; że zaś w myśl art. 28-go

Na j w y ż s z e g o Ukazu z dnia 19 Lutego (2 Marca) 1864 r. 0 urządzeniu włościan, nowy podatek gruntow y powinien być oznaczony w stosunku 2/ 3 części opłacanego przez włościan czynszu w tych dobrach, które ostatecznie zostały oczynszowa- ne, to włościanie pragnąc płacić jaknajmniejszy podatek grun­ towy, skarżyć się mogą na przeciążenie czynszem przy urzą­ dzeniu.

Kommissya Rządowa Przychodów i Skarbu usprawiedli- wiła, że według zasad przyjętych przez Skarb do wyrachowa­ nia czynszu, takowy ustanowiony został nader umiarkowanie, 1 należy spodziewać się, że nie znajdzie usprawiedliwionej po­ trzeby zmienienia rachunku, który służył za podstawę do ozna­ czenia czynszu, dla tego skargi włościan w tej mierze powinny być uchylane.

Dla przekonania się wszakże o słuszności lub bezzasadno­ ści podobnych zażaleń, Kommissye włościańskie mogą żądać od Assessora ekonomicznego planów i operatu urządzenia wsi, któ­ rej włościanie wnieśli skargę na wysokość czynszu i przy współ­ udziale tego urzędnika i samych włościan dopełnić sprawdzenie skargi, przez zbadanie, jakiego rodzaju zboże bywa na gruntach

u p ra w ia n e , j a k a j e s t ilo ść z b io ru w s to s u n k u za siew u , i j a k a p rz e s trz e ń g r u n t u ? J e ż e li z te g o s p ra w d z e n ia o k a ż e się , że po p o tr ą c e n iu p asz y , s ło m y i t. p . w a rto ś ć p r o d u k tó w , p o d łu g cen ta rg o w y c h w n a jb liż s z e m m ieście, w y n o si ty le , że p o p o tr ą c e n iu 2/ 3 części n a zasiew i n a w y n a g ro d z e n ie Avłościan za p ra c ę i n a in n e p o trz e b y , p o z o s ta ła y 3 część j e s t jeszcze Avyższa o d w y ra - choAvanego c z y n s z u z o s a d y i podatkoAV, to w ło ś c ia n ie n a u cią- ż e n ie t ą o p ła tą ż a lić się n ie p o w in n i.

J e d n ą z g łó w n ie js z y c h p o b u d e k d o z a n o sz e n ia p o d a ń ze s tr o n y w ło śc ia n o z n iż e n ie cz y n szu j e s t i t a o k o liczn o ść , że p rz y u r z ą d z a n iu w si w s k u tk u ^ s e p a r a c y i gruntÓAv te jż e w si, i p o łą c z e ­ n i a o n y c h a v j e d n ą ca ło ść , a n ajczęściej d la p o w ię k sz e n ia u p o s a ­ ż e n ia w ło śc ia n i n a d a n ia gruntÓAV t y m , k tó r z y n ie m ie li o sad , S k a r b o d d a w a ł p e w n ą część la s u , k t ó r y Avszedł a v p o d z ia ł osad w ło śc ia ń sk ic h ; ze Avzględu z a te m , że w ło śc ia n ie , k tó r z y część l a ­ sów o tr z y m a li, b ę d ą w k o n iecz n o ści d o p e łn ić k a rc z u n e k , a te rn s a m e m , n ie b ę d ą z a ra z c ią g n ą ć d o c h o d u , z ta k ic h p rz e s trz e n i S k a r b ZAvykle n ie w y m a g a ł n a p e w ie n p rz e c ią g cz asu o p ła ty c z y n sz u , c z y li daAvał l a t a w o ln e , o d m a w ia ją c tej u lg i w ta k ic h A vypadkach, g d y p rz e s trz e ń z la s u p r z y d z ie lo n a b y ła m n ie j z a ­ r o s łą , a tern sa m e m je ż e li w ło śc ia n ie m o g li z n iej k o r z y s ta ć j a ­ k o z pastAviska.

Okoliczność ta daAvała powód niektórym Avłościanom do żądania przedłużenia la t Avolnych, lub przeznaczenia onych ty m , którym Avcale nie były przyznane.

IV. Do cz asu u rz ą d z e n ia , g r u n t a Avłościańskie i fo lw a rc z n e ro z rz u c o n e b y ł y n a w z a je m p o m ię d z y s o b ą , i z w y k le k a ż d y w ło ­ ś c ia n in p o trz e b o w a ł g r u n t a SAVoje p o m ie s z a n e z fo h v a rc z n e m i u p ra w ia ć w sp ó ln ie z d w o re m , z czego Avynikało, że w ło śc ia n ie i p o sia d a c z f o lw a rk u , p rz y s y ste m ie trz y p o lo w e g o gospodarstA va,

av p o r z ą d k u obsieAvania p ó l SAvoich i p o z o s ta w ia n ia peAvnej czę­ ści n a u g ó r, z o s ta w a li w e Avzajemnej od sieb ie za w isło śc i, i p o le pozostaA vione n a u g ó r s łu ż y ło za Avspolne p a stw is k o d l a im v en - ta r z y w ło śc ia ń sk ic h i fo lw a rc z n y c h . G d y , p r z y u rz ą d z e n iu , g r u n t a Avłościan, o d d z ie lo n e z o s ta ły o d fo lw a rc z n y c h , te rn s a ­

131

mem wspólność użytkowania z ugorów ustała, i włościanie in ­ wentarze swoje pasać powinni na pastwiskach, rozdzielonych po­ między nich i folw ark.

Jeżeli włościanie oglądając się na przeszłość, będą przycho­ dzić z prośbami o przyznanie możności pasania na ugorach fol­ warcznych, albo wspólności pastwiska folwarcznego, to według zdania Kommissyi Rządowej Przychodów i Skarbu, należy mieć na uwadze, że przy urządzeniu dóbr rządowych, w d u c h u art. 2-go instrukcyi z dnia 23 Maja (4 Czerwca) 1841 roku o urządzeniu dóbr, ściśle pilnowano zastrzeżonego w arunku, aby unikać wszelkiej wspólności użytków włościańskich i folwarcznych, i dla tego prośby takie nie mogą mieć zasady.

Przy urządzeniu, włościanom zgodnie z ich życzeniem albo wydzielono pastwiska wspólne, (*) alboteż otrzym ali je wśród swoich działów w taki sposób, że każdy gospodarz m iał możność pasania inwentarza na swojej osadzie. Włościanie więc tych wsiów, w których pastwisko na ich żądanie rozdzielone zostało pomiędzy pojedyncze osady, to jest weszło w skład każdej po­ jedynczej kolonii, przychodzą z żądaniami, o wydzielenie p a ­

stwiska wspólnego.

W tym wypadku należy mieć na względzie, że włościanie pastwiska wspólnego dla tego nie otrzymali, że takowe rozdzie­ lone zostało, stosownie do ich życzenia, pomiędzy pojedyncze osady, i że jeżeli znajdują teraz dla siebie dogodniejszem posia­ danie pastwiska wspólnego, to w m yśl Ukazu Na j w t ż s z e g o z dnia 19 Lutego (2 Marca) 1864 roku o urządzeniu włościan, mogą części swoich osad przeznaczyć na urządzenie onego; w po­ dobny sposób należy 1’ozwiązywać i prośby włościan o rozdzie­ lenie pastwiska wspólnego pomiędzy pojedyncze osady.

(*) Przy rozpoznawaniu próśb włościan o pastwisko, należy mieć na uwadze tę okoliczność, że w czasie urządzenia, pastwisko wspólne wy­ dzielono tylko dla tych włościan, którzy mieli prawo do większych osad, gorodnicy zaś nie mieli sobie przyznawanego ani oddzielnego, ani wspól­ nego pastwiska.

132

N a jw a ż n ie jsz ą k w e s ty ą ze w sz y s tk ic h ż ą d a ń w ło śc ia ń sk ic h w d o b r a c h u r z ą d z o n y c h , j e s t d o m a g a n ie się ich o p rz y z n a n ie p r a w a d o ro z m a ity c h d o g o d n o śc i g o s p o d a rsk ic h , ja k o to z b ie r a ­ n ia le ż a n in y w lesie, śció łk i, p a s a n ia w la sa c h in w e n ta r z y i t. p.

W p ro ś b a c h w te j m ie rz e z a n o sz o n y c h , w ło ścian ie® o d w o łu ją się d o p rz y w ile jó w , a lb o te ż do te g o , że z d o g o d n o śc i p o d o b n y c h k o r z y s ta li d o czasu u rz ą d z e n ia , a lb o n a re sz c ie tw ie rd z ą , że w o b rę b ie sw y c h o sad , n ie m a ją p a s tw is k a Avy s t a r cz ająceg o do Avyżywienia in w e n ta r z y .

P r z y rozpoznaA vaniu te g o ro d z a ju ż ą d a ń , n a le ż y m ie ć n a UAvadze, że Avszelkie ro z p o rz ą d z e n ia R z ą d u co do u rz ą d z e n ia d ó b r, z m ie r z a ły do teg o , a b y o ile m o żn o ści oszczędzić la s y rz ą- doAve, i a b y t y lk o w n ie u n ik n io n e j k o n ie c z n o śc i, d o z w a la ć Avło- śc ia n o m n ie k tó r y c h użytkÓAv av ty c h ż e la s a c h . W s k u t k u b o ­ w iem d e c y z y i N a m ie s tn ik a K roleA vskiego z d n ia 16 (28) M aja

1816 r o k u , có do o c h r o n y lasÓAV rzadoA vych, W ła d z a skarboAva przedsięA vzieła ro z p o z n a n ie szczegóło\Aro p r a w Avłościan d o u ż y t ­ k ó w i słu ż e b n o ś c i le ś n y c h , i Avstęp do lasoAv A vzbroniony z o s ta ł ty m Avszystkim , k tó r z y n ie z lo ła li uspraA viedliw ic t y t u ł ó w do s łu ż e b n o śc i. L ecz że o k a z a ło się, iż k o r z y s ta ją c y z n ie k tó r y c h u ż y tk ó w a v la s a c h bez ż a d n e g o praAvnego t y t u ł u , b y l i to po Aviększej części z u b o ż a li w ło śc ia n ie , p rz e z Avzglad z a te m n a ich n ie za m o żn o ść, a z a ra z e m a b y i S k arb o A v i. z a p e w n ić p e w ie n d o ­ c h ó d z ty c h ż e użytkÓAv, dozA volony z o s ta ł w la s a c h rządoA vych t a k zAvany u g a j, cz y li m o ż n o ść z b ie r a n ia le ż a n in y av lesie, Ave w sk a z a n e m m ie jsc u i o z n a c z o n y m czasie (o d 1 P a ź d z ie r n ik a do 1 KAvietnia), bez u ż y c ia s ie k ie ry , za peAvną m a ło z n a c z ą c ą o p ł a ­ tą , i p o d w a ru n k ie m , że p rz y z w o le n ia te daAvane b ę d ą n ie i n a ­ czej, j a k p o p o p rz e d n ie m n a k a ż d y ra z z a m e ld o w a n iu się ż ą d a ją ­

cego m o ż n o śc i k o r z y s ta n ia ze z b ie r a n in y av lesie.

Na p o d o b n y c h A varunkach dozA valaną b y ł a w ło ś c ia n o m m o żn o ść z b ie r a n ia śció łk i, m c h u , traAvy i o p a d ły c h ig ie ł d rz e ­ w n y c h .

Co się ty c z e dozA valania w ło śc ia n o m " p a s z y w la s a c h rz ą-

i to na pewien czas i za oznaczona opłatą. Dozwalanie paszy w lasach ustawało w miarę urządzenia dóbr rządowych, przy którem włościanie otrzymywali o ile można w dostatecznej ilo­ ści pastwiska wspólne, lub wśród osad znajdujące się, aż n a­ reszcie Rada Administracyjna Królestwa, decyzyą z dnia 1(13) Kwietnia 1862 roku N. 10,002, zatwierdziwszy wydany przez Kommissyę Rządową Przychodów i Skarbu ogólny zakaz paszy w lasach rządowych, wyrzekła, że na przyszłość wszelkie proś­ by w tej mierze zanoszone, rozwiązywane być mają przez Kom­ missyę Rządową Przychodów i Skarbu, i że proszący nie będą mieli prawa odwoływać się od decyzyi W ładzy skarbowej do Władz wyższych.

Praw a do niektórych użytków w lasach rządowych utrzy­ mane zostały w swej mocy dla tych osób, które ty tu ły sobie służące usprawiedliwiły posiadanemi przywilejami.

Prośby włościan w tym przedmiocie bywają następujących rodzajów:

1) ponieważ w niektórych miejscowościach włościanom,

posiadającym przywileje na dozwolenie użytkowania z ugaju, lu b paszy w lasach rządowych, prawa do tych użytków nie zo­ stały zaprzeczone, to włościanie zwykle żądają tylko rozszerza­ nia służącej im wolności; [prośby więc takie powinny być roz­ strzygane, przez sprawdzenie z dokumentami służących włościa­ nom tytułów do tych użytków;

2) prośby o zapewnienie użytków leśnych zachodzą i od takich włościan, którzy nie mają żadnego prawa, lecz żądania swoje opierają na tem, że przodkowie ich z użytków takich ko­ rzystali;

3) prośby włościan, którzy korzystając dawniej z prawa pasania, inw entarzy w lasach rządowych w sposobie służebności, zrzekli się go przy urządzeniu, a teraz żądająrprzy wrócenia słu ­ żebności,nie mogą mieć prawnej podstawy. Wrazie zaś twierdzenia włościan, że do zrzeczenia się służebności zostali przyniewoleni, łatwo okoliczność tę sprawdzić, przez porównanie jej z operatem urządzenia, od Assessora ekonomicznego żądać się powinnym.

- 134 —

Z wiadomości dostarczonych przez Kaliską, Kielecką i R a­ domską Kommissyę włościańską okazuje się, że w obecnym czasie podaną została znaczna ilość zażaleń włościan dóbr rzą­ dowych na urządzenie, i że głównie żalą się oni na oddanie im przy regulacyi gorszych gruntów aniżeli folwarkom, na -brak pastwisk, na to że nieotrzymali potrzebnych dogodności gospo­ darskich, i na wyrachowany za wysoko czynsz. Inne Kommissyę włościańskie znajdują, że w wielu dobrach rządowych, uposa­ żenie włościan jest nie dostateczne, i że dla tego należy uwzglę­ dniać niektóre w tej mierze skargi.

Objaśnienie.. W przedmiocie dozw alania włościanom paszy w la ­ sach rządow ych i uposażenia gru n tam i wiejskiemi w yrobników n astąp iły ju ż decyzye Kommissyi próśb włościańskich, i takow e wniesione zostały pod roz- strzygnienic K om itetu Urządzającego; av przedm io­ cie zaś rozpoznawania i decydow ania sporoAV Avynika- jących m iędzy Avłościanami o osady, przyspasabia się

właśnie stosoAvne przedstaAvienie.

Motywa. K om itet U rządzający, po rozpoznaniu okoliczności Avy- kazanych w ‘przedstaw ieniu S enatora Arcimowicza, znajduje, że na zasadzie Ukazu N a j w y ż s z e g o z dnia 19 Lutego (2 Marca) 1864 r. o urządzeniu AYłościan

a v dobrach rządow ych, ostatecznie urządzonych po­ dług zasad o czynszoAvaniu, przyznane zostały Avłoś- cianom Avszystkie te g ru n ta , k tó re z rozporządzenia R ządu zostały im wydzielone, przy czem włościanie zachoAvują praAvo do dogodności (służebności), z k tó ­ ry ch dotychczas korzystają. Z g runtów tych, a v m yśl art. 28-go tegoż U kazu, podatek gruntoAvy oznacza się

a v stosunku 2/ 3 części czynszu, ja k i z osad je st Avyra- choAvany ivedlug dotąd obowiązującej zasady. T a ­ kim sposobem włościanie naby li nierów nie rozcią- glejszych praw , otrzymaAvszy n a zupełną własność gru n ta, nadane im w edług zasad o oczynszowaniu, do k tó ry ch d o tąd mieli ty lk o praw o użytkow ania. Zteg o

wynika, że uposażenie włościan gruntam i w dobrach rządowych ostatecznie uregulowanych, podług zasad

0 oczynszowaniu, i nadanie tymże innych dogodno­ ści, powinnoby pozostać w takiej formie i rozciągłości, wjakiej z rozporządzenia Rządu przyznane im zostało przy regulacyi, wykonane więc urządzenie nie powin­ noby uledz żadnej zmianie. Lecz ze względu, że wiele zażaleń' włościańskich w przedmiocie oczynszowania jest jeszcze w Kommissyi Rządowej Przychodów 1 Skarbu niezdecydowanych i niektóre projekta urzą­

Powiązane dokumenty