• Nie Znaleziono Wyników

POSTKOLONIALNY KRAJOBRAZ DYSKURSU W POLSCE*

Studia nad postkolonializmem to od niedawna jeden z tematów coraz chętniej podejmowanych przez środowisko naukowe w Polsce, zwłaszcza wśród badaczy literatury . Na Zachodzie nurt ten jest rozwijany od przeszło czterdziestu lat – od1

momentu pojawienia się Orientalizmu Edwarda Saida czy też Wyklętego ludu ziemi2

Frantza Fanona , prac, w których dokonano krytycznej analizy zachodniego dys-3

kursu kolonialnego. Wielu postkolonialistów przestrzega przed próbami definio-wania studiów postkolonialnych i ich przedmiotu i odżegnuje się od określania ich mianem nowej dyscypliny czy paradygmatu, podkreślając jednak powinowactwo

z innymi, stale mnożącymi się tendencjami w ramach nowej humanistyki . Wy-4

dajesię, że również Skórczewski woli pisać o perspektywie postkolonialnej, któ-rajest użyteczna w warunkach relacji podporządkowania i dominacji narzucanej przez „imperialne struktury władzy”.

TEORIA

W pierwszej części autor podejmuje się przedstawienia w „serii migawko-wychodsłon” postkolonializmu z perspektywy teoretycznej, podkreślając zarazem, iż jego rozważania będą rozpatrywane w optyce ujmującej omawiane zagadnienie jako stan świadomości, którego nośnikiem jest dyskurs wytwarzany w sytuacji spotkania kolonialnego przez takie zbiorowości jak plemię, etnos czy naród. Takie podejście do problematyki stwarza możliwość z jednej strony otwarcia dyskursu postkolonialnego na człowieka oraz stanowi swego rodzaju środek naprawczy, „przywracający humanizmowi jego faktyczny, uniwersalny ludzki wymiar, utracony wskutek zaprzęgnięcia tej idei w służbę dominacji kolonialnej [...]” . Książka Skór-5

czewskiego nie jest wyłącznie prezentacją bogatego dorobku studiów postkolo-nialnych. Autor próbuje rozszerzyć horyzont tych badań, poddając refleksji próbę włączenia myśli chrześcijańskiej w orbitę studiów postkolonialnych. Miałby to być dodatkowy układ odniesienia, obok myśli marksowskiej i postmodernistycznej, poszukujący etycznego wymiaru postkolonializmu wraz z jego metafizycznym oparciem. To z kolei pozwoliłoby na badanie, jak sugeruje autor, nie tylko

spo-Tamże, s. 68. 6

Tamże, s. 74. 7

T.A. van Dijk, Elite Discourse and Racism, Newbury Park 1993. 8

T.A. van Dijk, S. Ting-Toomey, G. Smitherman, D. Troutman, Discourse, Ethinicity, Culture 9

and Rasism, w: T.A. van Dijk (red.), Discourse as Social Interaction, London 1997.

łecznych, psychologicznych motywacji jednostek i grup społecznych, ale także ich religijnego nastawienia w perspektywie spotkania kolonialnego.

Istotną zaletą lektury są przedstawione przez autora dylematy definicyjno--metodologiczne związane z opisywanymi studiami oraz implikacje pochodzące z Europy Środkowo-Wschodniej, co sprawia, że publikacja zyskuje wielopoziomową i wielowymiarową konstrukcję. Wywód na temat rozbieżności terminologicznych pojęcia postkolonializmu, stosunek między postkolonializmem a postmodernizmem, ich wzajemne relacje oraz pytanie o eurocentryczność dyskursu postkolonialnego zostały ujęte w sposób pogłębiony i niezwykle przejrzysty dla czytelnika.

Odnosząc się do badań postkolonialnych w naszej części Europy, Skórczewski zadaje fundamentalne pytania: „Czy należy – odczytywać naszą literaturę przez optykę postkolonialną? Czy zastosowanie kategorii teoretycznych postkolonializmu wobec tekstów polskich pisarzy nie jest aby bezpłodnym, a przy tym ryzykownym, powielaniem metodologicznej mody?” W klasycznym ujęciu Polacy nie spełniają6

dwóch podstawowych kryteriów teorii postkolonialnej: nie zamieszkują terytoriów zamorskich ani nie reprezentują innej niż biała rasy. Naukowiec proponuje odnale-zienie polskiego kontekstu przez „uwzględnienie uwarunkowań płynących z poli-tycznego, ekonomicznego i przede wszystkim dyskursywnego podporządkowania niemieckiej i rosyjskiej/sowieckiej metropolii, jak również zastępczej (także rzeczy-wistej) hegemonii Zachodu oraz poddanie krytycznej analizie polskiej supremacji kulturowej na wschodnich terytoriach dawnej Rzeczpospolitej” . Takie podejście7

umożliwia krytyczną analizę na przykład polskich dzieł doby romantyzmu, pozwala uchwycić niezauważalne dotąd lub słabo uświadamiane charakterystyczne cechy naszego dyskursu literackiego. Niewątpliwie również wydobywa takie zagadnie-nia, jak: narodowe samoprzedstawienie, reprezentacja Innego i definiowanie na tymtle własnej tożsamości narodowej. Warto przypomnieć, że dyskurs publiczny ma bardzo duże znaczenie dla utrzymywania się i szerzenia stereotypów i uprze-dzeńzarówno wobec tradycyjnych grup etnicznych, jak i na przykład imigrantów .8

W dyskursie obiektywizują się stereotypy, pamięć społeczna dotycząca kontaktów międzykulturowych, tożsamość etniczna, jak również pojawiają się legitymizacje określonych stosunków etnicznych (np. pluralizmu lub dominacji i podporządko-wania) . Dla Skórczewskiego praktyczną korzyścią ze studiów postkolonialnych9

nadpolską literaturą i kulturą jest wyjście z zamkniętego, „ciasnego” kręgu naro-dowego, co pozwala mieć nadzieję, że polskie analizy zostaną zauważone nie tylko w naszej części Europy, ale także znajdą uznanie poza obszarem europejskim.

LITERATURA

Szczególną wartość w postkolonializmie przypisuje się badaniom nad litera-turą. Obszar literatury skolonizowanego i/lub zdekolonizowanego społeczeństwa

D. Skórczewski, Teoria – literatura – dyskurs..., s. 143. 10

M.in. przez Fichtego, Herdera, Voltaire’a, Rousseau. 11

L. Wolff, Inventing Eastern Europe: The Map of Civilization on the Mind of the Enlightenment, 12

Stanford University Press, Stanford 1994.

D. Skórczewski, Teoria – literatura – dyskurs..., s. 384. 13

Zwłaszcza w pracach: T. Judt, Wielkie złudzenie? Esej o Europie, przeł. R. Włodek, PWN, 14

Warszawa – Kraków 1998 czy T. Judt, Historia Europy od roku 1945, przeł. R. Bartołd, Rebis, Poznań 2008.

ukazuje przemoc symboliczną w interakcjach kolonizator – skolonizowany, wy-chwytując zagadnienia tożsamościowe będące reakcją na działanie metropolii (na przykład próba samookreślenia).

Autor proponuje w swojej książce przyjąć perspektywę badania postkolonial-nejtożsamości Polaków jako „podmiotu i zarazem przedmiotu, rozwijanego od koń-ca XVIII w. w naszej literaturze i innych formach wypowiedzi: 1) w warunkach rosyjsko-sowieckiej, prusko-niemieckiej i austriackiej dominacji, jak również po jejustaniu, a także 2) w kontekście polskiej hegemonii na tzw. Kresach Wschod-nich” . W ramach tak obranego kierunku refleksji autor postuluje przesunięcie10

ogniska rozważań z konkretnych, jednostkowych wyborów i zachowań na

pew-ne zależności strukturalne wpisane w sytuację skolonizowania, ze szczególnym

uwzględnieniem kulturowych implikacji owej sytuacji. Takie podejście pozwala na uwolnienie się od nacechowanych emocjonalnie określeń (jak np. zdrada, kola-boracja itd.), a także na rozpatrywanie pewnych zjawisk w szerszym, interdys-cyplinarnym kontekście, nie tylko historycznym, ale również socjologicznym i psychologicznym. W tak zarysowanej problematyce analizie zostały poddane wy-brane dzieła doby romantyzmu, np. Pan Tadeusz Adama Mickiewicza, Sen srebrny

Salomei Juliusza Słowackiego, ale również bliższe współczesności, jak chociażby Rojsty Tadeusza Konwickiego czy Jadąc do Babadag Andrzeja Stasiuka.

DYSKURS

Skórczewski w swej pracy odnosi się w dużej mierze do dziejów Europy Środkowo-Wschodniej konceptualizowanej z perspektywy postkolonialnej, a przede wszystkim do dyskursu orientalizującego stworzonego jeszcze przez oświecenio-wych humanistów i trwającego do dzisiaj . Dominujący model narracji zachod-11

nioeuropejskiej opiera się głównie na opozycji zacofanego, słabo rozwiniętego, biednego, niecywilizowanego Wschodu Europy i rozwiniętego, bogatego, cywili-zowanego Zachodu Europy.

Co więcej, opozycja ta, jak podkreśla Skórczewski, powołując się na pracę Larry’ego Wolffa , „przyczyniła się w stopniu bezprecedensowym do okrzepnięcia12

cywilizacyjnej i kulturowej supremacji Zachodu” . „Dzicy ze Wschodu” stano-13

wili odniesienie do własnej tożsamości, tworząc jednocześnie obraz tożsamości wschodnich Europejczyków. Dyskurs nie dotyczył wyłącznie obszaru politycznego, publicystycznego czy literackiego, refleksja ta pojawiła się w wielu opracowaniach historycznych, socjologicznych itp. uznanych zachodnich naukowców. Współ-cześnie autor naleciałości owego dyskursu dostrzega chociażby w pracach Tony’ego Judta (chętnie cytowanego i czytanego przez część polskiego środowiska nauko-14

D. Skórczewski, Teoria – literatura – dyskurs..., s. 388–389. 15

R. Wodak, Critical Discourse Analysis, w: T.A. van Dijk (red.), Discourse as Social Inter-16

action.Discourse Studies: A Multidisciplinary Introduction, t. 2, London 1997. D. Skórczewski, Teoria – literatura – dyskurs..., s. 398.

17

M. Janion, Niesamowita Słowiańszczyzna. Fantazmaty literatury, Wyd. Literackie, Kraków 18

2006.

D. Skórczewski, Teoria – literatura – dyskurs..., s. 418–419. 19

wego), zarzucając mu podejście traktujące bezprzedmiotowo społeczeństwa

Eu-ropyŚrodkowo-Wschodniej oraz skwapliwie wyciągając cytaty świadczące o

ste-reotypizującej świadomości brytyjsko-amerykańskiego naukowca. Zauważa na przykład: „Z prac tego historyka wyłania się obraz kontynentu, w którym mniejsze narody i grupy etniczne pełnią jedynie funkcję spektatorów zdarzeń rozgrywają-cychsię na wielkiej scenie świata bez ich istotniejszego udziału.

Zdekolonizowa-ne społeczeństwa naszego subkontynentu regulowane zostają do drugorzędnej

roli,a ich pretensje do europejskości ukazane są jako śmieszne” .15

Z pracy Skórczewskiego wynika, że nie tylko zachodni autorzy mają problem z „Foucaultowską potęgą dyskursu”: język w tej perspektywie to narzędzie władzy, działanie społeczne i medium reprodukcji różnego typu tożsamości, a tym samym wspólnot wyobrażonych . Reprodukowanie polskiego kompleksu niższości, prze-16

jawiającego się „ambiwalentnym poczuciem własnej bezwartościowości, przemie-szanym z wypatrywaniem akceptacji ze strony innych” , zauważa u Marii Janion,17

analizując jej książkę Niesamowita Słowiańszczyzna . Ponadto jak podkreśla Skór-18

czewski: „Diagnoza, postawiona przez nią w rozprawie, opiera się bowiem na kate-gorii poznawczo pustej i naukowo niewydolnej, której wartość jako współczesnego instrumentu badawczego należy zakwestionować zarówno w kontekście studiów postkolonialnych, jak i współczesnej slawistyki oraz komparatystyki” . Nie roz-19 strzygając zarzutów autora dotyczących ulegania przez Janion zachodniemu dys-kursowi orientalizującemu (zbyt mało miejsca na tego typu polemikę), uważam za zbyt daleko idące wnioski odnoszące się chociażby do sformułowania o interpreto-waniu przez autorkę chrześcijaństwa w kategoriach gwałtu na pogańskiej „pierwot-nej tożsamości” Polaków czy też „przewartościowania polskiej kultury i historii”. Mało jest osób wśród badaczy kultury polskiej, które mają tak wiele zasług na polu nie tyle przewartościowywania, jak chce autor, ile odsłaniania i „odczarowywania” polskich mitów tożsamościowych, również tych zbudowanych na chrześcijańskich (a raczej katolickich) fantazmatach. Janion tropi odbicia dawnego mitu słowiań-skiego w dzisiejszych dyskusjach politycznych, dowodzi, jak często w najprost-szychzachowaniach społecznych jesteśmy niewolnikami przeszłości, pokazuje, jak trudno uwolnić się od trwałego kompleksu starej Europy, od której ma nas oddzie-laćsłowiańska, wschodnia i północna inność. Wciąż jesteśmy, jak pisze, „na wschód od Zachodu i na zachód od Wschodu”.

PODSUMOWANIE

Przedstawiona tu książka to nie tylko zbiór studiów o literaturze polskiej oglą-danej z perspektywy postkolonialnej, ale również czy raczej przede wszystkim

próbaszerszej i pogłębionej interpretacji fenomenów kulturowych zachodzących w Europie Środkowo-Wschodniej. Refleksje autora w tym zakresie z pewnością będą stanowiły przyczynek do dyskusji w środowiskach naukowych.

Ogromną zaletą książki jest jej interdyscyplinarność, czerpanie wiedzy z szero-korozumianych nauk humanistycznych. Można wręcz powiedzieć, że różne dyscyp-liny z jednej strony oddziałują na tezy autora, ale z drugiej – książka jest pozycją, z której z pożytkiem skorzystają historycy, psychologowie społeczni, politolodzy czysocjolodzy.

Jowita Wiśniewska

Powiązane dokumenty