• Nie Znaleziono Wyników

powojennego dziekana Wydziału Chemicznego PG (1945–1948),

W dokumencie UCZELNIA BADAWCZA (Stron 60-63)

i Christopher Adam, syn prof. Ignacego Adamczewskiego, dwukrotnego

dziekana tego wydziału (1953–1954 i 1965–1969), odebrali przy okazji pobytu

w Gdańsku album Absolwenci Politechniki Gdańskiej i ich osiągnięcia

w dziedzinie chemii. W tej publikacji ojcowie obu panów przedstawieni są

jako pionierzy Wydziału Chemicznego.

w tym rejonie zbudowała pod koniec XIX wieku Fundacja Abegga dla robotników i uboższych urzędników, głównie dla pracow-ników stoczni F. Schichaua. Andrzej wspomi-na, że ulubioną górką, na którą udawał się na pierwsze sanki, był odcinek ul. Brackiej od ul. Majakowskiego (obecnie Narutowicza) do ul. Puszkina. W pobliżu zamieszkali także inni profesorowie pionierzy Politechniki Gdańskiej:

Stanisław Rydlewski (statyka i konstrukcje budowlane), Robert Szewalski (energetyka cieplna), Franciszek Otto (geometria wykreśl-na). Szczególnie przyjacielskie stosunki łączyły Wawryków z profesorami: Włodzimierzem Rodziewiczem (chemia nieorganiczna), Tade-uszem Sulmą (botanika), Zdzisławem Pazdro (geologia) i Tadeuszem Pompowskim (chemia i technologia nieorganiczna). Prof. Rodziewicz, chemik mieszkający tuż obok, pod numerem 28, zwany przez dzieci państwa Wawryków

„wujciem”, jeszcze wtedy jako kawaler, często wpadał do nich na krótką pogawędkę pro-wadzoną przy kieliszku kawówki, która była specjalnością żony profesora, chwaląc się przy okazji nowym znaczkiem. Prof. Rodziewicz był traktowany jak domownik, czasami najpierw zaglądał do kredensu, gdzie stała karafka z ka-wówką, a dopiero później mówił „dzień dobry”.

Obaj profesorowie byli zagorzałymi kibicami piłki nożnej, często wybierali się wspólnie na

mecze gdańskiej Lechii. Ze wspomnień byłych studentów geologii – Feliksa Pieczki i Józefa Wiatera (Studia i absolwenci Oddziału Geologii Politechniki Gdańskiej 1951–1960) – wynika, że po zwycięstwie Lechii zdecydowanie łatwiej było zdać egzamin lub zaliczyć kolokwium. Inną ulubioną rozrywką „osiedlowych” profesorów był brydż. Warto wspomnieć, że gra ta jest dzisiaj bardzo ceniona na Wall Street, wśród wielu zarządzających i analityków tej instytucji.

Bill Gates, karciany partner Warrena Buffet-ta, umieścił brydż na liście 10 rzeczy, które pomogły mu odnieść sukces. W kontekście tego cieszy możliwość nauki i doskonalenia gry w brydża na PG w ramach Politechniki Otwartej.

Andrzej Wawryk, w przeciwieństwie do sióstr, wybrał studia ekonomiczne, chcąc zrealizować swoje morskie marzenia. Jego najstarsza siostra, Maria, ukończyła studia na Politechnice Gdańskiej 1956 roku. Studiowała na Wydziale Budownictwa Wodnego, gdzie w latach 1951–1960 kształcono inżynierów w zakresie geologii technicznej, ze specjal-nością geologii inżynierskiej i hydrogeolo-gii. Druga siostra, Barbara, kilka lat później ukończyła ten sam kierunek studiów. Podczas wspominkowej rozmowy z dziekanem wy-działu prof. Sławomirem Milewskim, autorem albumu Szczepanem Gapińskim i ze mną (jako konsultantem albumu) żartobliwie przyznał, że widząc, jak siostry muszą się dużo uczyć na studiach politechnicznych, zdecydował się na studia ekonomiczne o charakterze morskim.

Wspomniał też, że ojciec, prowadzący wykłady na Wydziale Budownictwa Wodnego PG, często przepytywał córki przed egzaminami z obawy, by go nie skompromitowały.

Andrzej w 1968 roku ukończył Wydział Transportu Morskiego Wyższej Szkoły Ekono-micznej (WSE) w Sopocie. Po studiach praco-wał w branży morskiej, najpierw w Morskiej Agencji w Gdyni, później w Polskiej Żegludze Morskiej oraz w Polskich Liniach Oceanicznych (PLO) w Gdańsku (Zakład Linii Afrykańskich i Śródziemnomorskich). W grudniu 1981 roku wyjechał z kolegą na urlop do Szwajcarii na narty. Po tygodniu obaj pojechali do Rotter-damu, odwiedzić zaprzyjaźnionego Holendra, Chrisa Sigmonda. Tam zastał ich stan wojenny, ale Andrzej natychmiast podjął próbę powrotu do Polski. Ponieważ granica drogowa do Polski była zamknięta, pojechał swoim samochodem do portu w Rotterdamie, licząc, ze względu na koneksje z PLO, na możliwość

zaokrętowa-Fot. 1. Uczestnicy spotkania z Andrzejem Wawrykiem w „gabinecie” prof. Włodzimie-rza Wawryka

Fot. Krzysztof Krzempek

VARIA

nia na któryś z polskich statków. Tam spotkał kapitana tankowca i dużą część załogi na kei pod statkiem, ale dowiedział się, że zostają za granicą. W tej sytuacji udał się w dalszą drogę do Hamburga, licząc, że tam uda mu się zaokrętować wraz z samochodem i wrócić do kraju. To również się nie udało, chociaż tym razem z powodów technicznych. Na masowiec, który miał płynąć do Szczecina, nie można było załadować samochodu. Po telefonie do Chrisa, który doradził mu powrót i obiecał pomoc w urządzeniu życia w Holandii, wrócił do Rot-terdamu i tym samym zakończył swoją tułacz-kę. Tu urodziła się jego córka Matylda, z której Andrzej jest bardzo dumny. Matylda kończy Wydział Prawa na Uniwersytecie Erasmusa w Rotterdamie. Włada ona biegle czterema

językami. Obecnie jest na stypendium Erasmu-sa na Wydziale Prawa Uniwersytetu Warszaw-skiego.

Andrzej Wawryk wraz ze swoim holender-skim przyjacielem Chrisem Sigmondem praco-wał w porcie rotterdamskim jako rzeczoznawca ładunków masowych na statkach. Chris okazał się wielkim przyjacielem Polaków – miał dwie żony Polki. Ostatnie swoje lata mieszkał w Trójmieście i pochowany został na cmentarzu w Sopocie. Andrzej był również przedstawicie-lem holenderskiej firmy Lehmann&Troost BV (import & export of fruit & vegetables) w Polsce. Obecnie, będąc na emeryturze, jak każdy Holender chętnie jeździ na rowerze, przy okazji robiąc zakupy. Coraz częściej myśli o po-wrocie do kraju. W czasie pobytów w Gdańsku kontaktuje się ze swoim młodszym kolegą ze studiów na WSE, dr. Jackiem Podhorskim-Pio-trowskim, byłym adiunktem na UG. Jacek jest synem Bohdana Podhorskiego-Piotrowskiego, wicewojewody na Pomorzu Gdańskim w latach 1946–1950. Od drugiego roku życia Andrzej przyjaźni się z bratankiem prof. Włodzimierza Rodziewicza – Józefem Rodziewiczem, wie-loletnim realizatorem programów w Ośrodku Telewizji Polskiej w Gdańsku. Prof. Rodziewicz opiekował się Józefem po wczesnej śmierci jego ojca, Jerzego.

Po wręczeniu albumu wspólnie udaliśmy w „sentymentalną podróż”, schodząc na parter budynku Chemii A, do pokoju 33, gdzie Andrzej ze wzruszeniem pokazywał nam miejsce, w którym znajdował się gabinet i biurko prof.

Wawryka. Z ciekawością oglądał też okazy mineralogiczne i modele krystalograficzne w pokoju 27, z których wiele zgromadził ojciec w okresie organizacyjnym Wydziału Chemicz-nego. Trzeba dodać, że prof. Wawryk również aktywnie kompletował bibliotekę wydziałową.

Coroczne wizyty Christophera Adama na PG

Dobrą okazją do wręczenia albumu synowi prof. Ignacego Adamczewskiego – Christo-pherowi Adamowi – było tegoroczne święto Wydziału Fizyki Technicznej i Matematyki Stosowanej, w tym roku związane z 35-leciem wydziału. Od kilku lat święto wydziału obcho-dzone jest w październiku w rocznicę pierwsze-go, dwugodzinnego wykładu wygłoszonego 22 października 1945 przez prof. Adamczew-skiego i połączone jest z wręczeniem

dyplo-Fot.2. Christopher Adam, syn prof. Ignacego Adamczewskiego, na Politechnice Gdańskiej, 26 października 2019 roku

Fot. Wojciech Sadowski

W

dniu 8 listopada 2019 roku o godz. 11.00 w Sali Senatu PG zainaugurowano Jubile-uszowy Zjazd Absolwentów Wydziału Budow-nictwa Lądowego (rocznik 1964–1969) z okazji 50-lecia ukończenia studiów, wysłuchania Ostat-niego Uroczystego Wykładu oraz uzyskania dyplomu Politechniki Gdańskiej. Studia w roku akademickim 1964/1965 rozpoczęło, zgodnie z limitem, 60 studentów, którzy zostali przyjęci na podstawie wyników egzaminów wstępnych.

W uroczystościach wzięli udział wyróżnieni ab-solwenci, koleżanki i koledzy, w liczbie 25 osób, osoby towarzyszące oraz zaproszeni goście.

Komitetowi Organizacyjnemu przewodniczyli Marian Cichocki oraz Zdzisław Wolski.

W spotkaniu uczestniczyli zaproszeni, niestety nieliczni już, nauczyciele akademiccy prowadzący w tamtym czasie wykłady, ćwicze-nia i laboratoria. Ze względu na pilne obowiązki rektora PG prof. Krzysztofa Wilde władze uczel-ni reprezentował prof. Janusz Rachoń (rektor PG 2002–2008, honorowy profesor emeritus, a przede wszystkim nasz kolega z tej samej półki pokoleniowej). Kierownictwo Wydziału Inżynierii Lądowej i Środowiska reprezentowali prodziekan ds. współpracy i promocji dr hab.

inż. Aneta Łuczkiewicz, prof. PG, prodziekan ds. kształcenia dr inż. Rafał Ossowski, prof. PG, czuwająca nad logistyczną stroną uroczystości Bożena Lorbiecka, kierownik Biura Wydziału, oraz dokumentująca nasze spotkanie dr inż.

Anna Banaś z Katedry Transportu Szynowego i Mostów WILiŚ.

Marian Cichocki

Wydział Inżynierii Lądowej i Środowiska

50 lat minęło

W dokumencie UCZELNIA BADAWCZA (Stron 60-63)