• Nie Znaleziono Wyników

W obliczu recesji finansowych związanych z kryzysem gospodarczym, który do-tknął nas w ostatnich latach, coraz więcej państw w obawie przed wysokimi wydatkami przerzuca odpowiedzialność za dostarczanie podstawowych potrzeb mieszkańcom na prywatne przedsiębiorstwa. Trend ten można zaobserwować również w kontekście za-gwarantowywania mieszkańcom dostępu do wody pitnej i kanalizacji. Wydawać by się mogło, że wraz z ustanowieniem prawa do wody zostały również wykreowane pewne obowiązki władz publicznych w zakresie ustanowienia odpowiedniej infrastruktury za-opatrującej ludzi w wodę oraz podejmowania działań, które minimalizują zagrożenie

tzw. barier wodnych30. Jednak jak podkreślają Fahrana Sultana i Alex Loftus, uznanie

prawa do wody jako prawa człowieka nie wskazuje ani na sposób zaopatrywania, ani podmiotu za to odpowiedzialnego. Nie wyklucza również zjawisk typu prywatyzacja,

urynkowienie czy wywłaszczenie31. Co więcej, zaraz po uchwaleniu rezolucji wodnej

„Global Water Intelligence”32ogłosił, że ustanowienie prawa do wody tak naprawdę jest

zwycięstwem sektora prywatnego, przyśpieszając komercjalizację dostępu do wody. Światowe ruchy na rzecz powszechnego dostępu do wody są rezultatem tego typu niepokojów i krytyki. Członkowie takich i podobnych ruchów przekonują, że woda jako dobro wspólne nie może być zawłaszczana dla osobistego zysku. Jako dziedzictwa spo-łeczności międzynarodowej nie można jej również odmówić komuś, kogo nie stać na jej zakup33.

Dyskusja na temat realizacji prawa do wody stała się jeszcze bardziej aktualna w świetle ostatnich wydarzeń w Detroit i w Irlandii. Detroit, które lata świetności dawno ma już za sobą, znalazło, być może, genialny pomysł na przymuszenie dłużników do uregulowania zaległych rachunków za wodę. Od stycznia 2014 roku osoby, które noto-rycznie nie opłacają dostępu do wody pitnej i kanalizacji, są od wody odcinane. W maju 30 J. Ciachanowicz-McLean, K. Klenowska, op. cit., s. 313.

31 F. Sultana, A. Loftus, Prawo do wody. Perspektywy i możliwości, [w:] F. Sultana, A. Loftus, Prawo do

wody…, op. cit., s. 31.

32 The human right to a national water plan, „Global water Intelligence” 2010a; Another bad idea we need

to act on, „Global Water Intelligence” 2010b; zob. F. Sultana, A. Loftus, Prawo do wody…, op. cit.

33 M. Barlow, Blue convent the global water crisis and the coming battle for the right to water, [w:] The

Dostęp do wody − prawo człowieka czy towar podlegający prawom wolnego rynku? Obecne regulacje...

2014 roku odcięto od wody prawie 5 tysięcy gospodarstw, co niemal błyskawicznie wy-wołało falę protestów wśród mieszkańców miasta. Jak podkreśla pochodzący z Michi-gan członek Izby Reprezentantów John Conyers, w ciągu ostatnich 10 lat opłaty za wodę w Detroit wzrosły o 120% i obecnie są najwyższe w USA. Demokrata tłumaczy także, że w tych okolicznościach to nic dziwnego, że mieszkańców ubogiego Detroit nie stać

na płacenie rachunków34. Działania lokalnych władz doprowadziły do zgłoszenia

pro-blemu przez mieszkańców do Rady Praw Człowieka przy ONZ. W odpowiedzi Catarina de Albuquerque, ekspert ONZ ds. dostępu do wody, stwierdziła, że „Dostawę wody można odciąć tylko wówczas, gdy udowodni się, że osoba ma pieniądze, ale ich nie płaci. W innym wypadku, jeśli powodem zalegania z płatnościami jest autentyczna

bie-da, łamane są podstawowe prawa człowieka”35. Niestety Rada Praw Człowieka przy

ONZ nie dysponuje skutecznymi narzędziami, które mogłyby wyegzekwować zakaz odcinania gospodarstw domowych od dostępu do wody. Co więcej, 29 września 2014 r. w procesie przeciwko władzom Detroit wytoczonym przez mieszkańców miasta przed lokalnym sądem sędzia Steven Rhodes stwierdził, że nie ma takiego prawa jak prawo do wody według uregulowań prawnych USA i legalnie usprawiedliwił działania władz lo-kalnych36.

Orzeczenie amerykańskiego sądu pokazuje, że prawo do wody jest problematyczne nawet dla największych mocarstw świata. Działania lokalnych władz udowadniają cał-kowity brak skuteczności w egzekwowaniu dostępu do wody przez organizacje między-narodowe, niepewność rozwiązań prawnych i pozorności przyjętych uregulowań. ONZ nie jest w stanie zmusić żadnego państwa do zapewniania podstawowych praw, które państwa te na arenie międzynarodowej uznały. Obnaża to słabość i chwiejność przyjęte-go prawa, jest przyczynkiem do kolejnej dyskusji na temat mocy wiążącej rezolucji Zgromadzenia Ogólnego dotyczącej prawa do wody.

Zupełnie inaczej traktowane jest prawo do wody w Irlandii. Tamtejszy rząd zapo-wiedział, że od stycznia 2015 roku rozpocznie pobieranie opłaty za wodę. Początkowo opłata miałaby być stała, jednakowa dla wszystkich gospodarstw domowych, następnie, od 2016 roku, określana według zużycia. Należy dodać, że już w 1977 roku w wybor-czym manifeście Fianna Fall obiecała, że nie wprowadzi opłat za wodę. Od tego czasu irlandzkie społeczeństwo przyzwyczaiło się do traktowania wody jako przyrodzone

34 Mieszkańcy Detroit skarżą się ONZ,

http://www.dziennik.com/wiadomosci/artykul/mieszkancy-detroit-skarza-sie-onz (dostęp: 11.11.2014 r.).

35 Ibidem.

36 R. Snell, S. Pardo, Judge won’t stop shut-offs, says no right to free water, http://www.detroitnews.com/ story/news/local/wayne-county/2014/09/29/bankruptcy-judge-expected-rule-water-shut-offs/16414323/ tłum. autora, (dostęp: 11.11.2014); Alan Pyke, Judge says poor have no rights to clean water, allows

Detroit water shutoffs to continue,

Dominika Kuźnicka

prawo każdego Irlandczyka. Decyzja rządu Endy Kenny’ego wywołała falę protestów w całej Irlandii. Organizator, stowarzyszenie Right2Water, szacuje, że w pokojowych demonstracjach wzięło udział kilkanaście tysięcy osób w niemal wszystkich większych

miastach Irlandii37. Uczestnicy protestów uważają, że prawo do wody jest jednym z

pod-stawowych praw człowieka i nie powinno się za nią płacić, twierdzą, że planowane opła-ty są formą podatku pogłównego. Rząd irlandzki w odpowiedzi na argumenopła-ty społe-czeństwa odpowiada, że irlandzki system wodny wymaga modernizacji, a Irlandia jest ostatnim z krajów Unii Europejskiej, który nie wprowadził opłat za dostarczanie wody.

W przeciwieństwie do władz Detroit irlandzkie władze przekonują, że całkowicie uznają prawo do wody jako prawo człowieka. Wskazuje również na sankcje, które będą przysługiwały irlandzkiej spółce Irish Water przeciwko osobom, które nie będą regulo-wać opłat. Wśród nich wymienia zmniejszenie ciśnienia dostarczanej wody oraz skiero-wanie powództwa do sądu. Planuje się również wprowadzenie automatycznego ściąga-nia należności z pensji lub świadczeń.

Przedstawione sytuacje pokazują zupełnie różne podejście rządów do prawa do wody. Irlandzkie władze respektują porozumienia międzynarodowe, przekonują, że ni-kogo dostępu do wody nie pozbawią. Jednocześnie wskazują na dwustronny charakter prawa do wody jako stosunku zobowiązaniowego − rząd obliguje się do dostarczania wody, modernizowania sieci wodociągowej i zabezpieczenia ekosystemu sieci hydrolo-gicznej. Jednocześnie wskazuje, że dostęp do wody wymaga pewnych nakładów ze stro-ny jej ostateczstro-nych beneficjentów w formie opłaty pośredniej lub bezpośredniej. Jest to przykład prawidłowego rozumienia i realizowania prawa do wody, którego aspekt dwu-stronności podkreśla zarówno Komisja Praw Człowieka przy ONZ, jak i przedstawicie-le doktryny praw człowieka.

W świetle powyższego na uwagę zasługuje fakt, że Sąd Okręgowy w Warszawie, Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumenta już w 2011 roku uznał za niedozwoloną klau-zulę stanowiącą „Dostawca zastrzega sobie prawo wstrzymania dostaw wody i odbioru ścieków w przypadku stwierdzenia:

rażących uchybień w eksploatacji lub stanie technicznym instalacji wewnętrznej –

Odbiorcy,

zaległości w opłatach dłuższych niż 3 miesiące, –

złożenia Oświadczenia niezgodnego ze stanem faktycznym lub prawnym”

38.

37 PAP, Irlandia. Wielotysięczne protesty przeciwko planom opłat za wodę, http://wyborcza. pl/1,91446,16901254,Irlandia_Wielotysieczne_protesty_przeciwko_planom.html (dostęp: 11.11.2014).

38 Wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie, Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumenta, z 7 maja 2011 r., XVII AmC 2157/10.

Dostęp do wody − prawo człowieka czy towar podlegający prawom wolnego rynku? Obecne regulacje...

Prawo i co dalej?