• Nie Znaleziono Wyników

Przesłanki poprzedzające postawienie problemu badawczego

IV. Projekt badań

1. Przesłanki poprzedzające postawienie problemu badawczego

Synteza studiów nad kulturą organizowania pieczy zastępczej uwzględniających kontekst kliniczny i doświadczenie W oparciu o hermeneutyczną pracę nad ujęciem istotnych problemów w obszarze współczesnych praktyk organizowania i świadczenia pieczy zastępczej, którą wykonałem w rozdziałach I-III, z uwzględnieniem doświadczenia udziału w tych praktykach i kierowanej doświadczeniem analizy literatury przedmiotu, można stwierdzić, że:

(a) Rodzinna piecza zastępcza jest skutecznym sposobem zabezpieczenia dziecka przed zaniedbaniem, nadużyciami. Niestety, potrzeba jeszcze wiele wysiłku intelektualnego i emocjonalnego po stronie badaczy, praktyków i samych opiekunów zastępczych, by można było uznać, że rodzinna piecza zastępcza powszechnie dostarcza dzieciom korektywnych doświadczeń, pozwalających radzić sobie z urazami doznanymi w rodzinach pochodzenia.

(b) Sens rodzinnej pieczy zastępczej polega na powierzeniu dziecka odebranego z rodziny dla jego dobra innym osobom na jakiś czas. Decydującym momentem procesu powierzania dziecka opiece zastępczej na jakiś czas i zarazem granicą, dzielącą jego sens od nonsensu, jest dobro dziecka, które może być zagrożone przynajmniej w trojaki sposób.

(1) Ocena sytuacji dziecka poprzedzająca odebranie dziecka z jego rodziny nie jest w pełni racjonalnym procesem, zawiera wiele nieuświadamianych przez jednostki i instytucje cech habitusu społecznego (por. Bourdieu, 2012); w proces ten nieuchronnie wpisana jest niepewność i ryzyko błędu. (2) Proces oceny predyspozycji i motywacji kandydatów do pełnienia funkcji opiekunów zastępczych także obarczony jest ryzykiem wydania nietrafnej opinii i ustanowienia rodziną zastępczą osób niezdolnych do pełnienia tej funkcji w sposób wystarczająco dobry. (3) Założenie o czasowym charakterze pieczy zastępczej, idące w parze z brakiem określenia rozpiętości tego czasu (i uzależnieniem go od postawy rodziców), stawia dzieci w sytuacji emocjonalnego rozdarcia i powikłanej żałoby. Gotowość inwestowania zasobów w wiązanie się do opiekunów (więzią podobną do rodzicielskiej) i przystosowanie do reguł tej relacji jest w konflikcie z nadzieją na powrót do rodziców, wiążącą się z poprzestaniem na aktualnych wzorcach przystosowania. Poza tym, założenie o czasowym charakterze pieczy zastępczej nie licuje z wiedzą o przewlekłej naturze problemów, które

122

doprowadzają do odebrania dzieci rodzicom. Dodatkowo, fakt odebrania dziecka spod opieki wieloproblemowo obciążonych rodziców, uderza w ich kruche zasoby, co jeszcze bardziej oddala perspektywę poprawy ich sytuacji.

(c) Trzy etapy drogi, które wielu wychowanków pieczy zastępczej ma za sobą, układają się w sekwencję „doświadczenie – nie do pomyślenia” – separacja – „zachowanie - nie do przyjęcia”. „Doświadczenie – nie do pomyślenia” to zranienia doznane w rodzinie pochodzenia, których integracja przekracza możliwości niedojrzałego aparatu psychicznego dziecka. Separacja – to doświadczenie oddzielenia od rodziców, które jest z punktu widzenia dziecka dojmującą utratą, ponieważ nie przeżywa ono swoich rodziców tak, jak osoby postronne, najczęściej - bez względu na doznawane krzywdy i zaniedbanie, kocha ich i omnipotentnie wierzy, że może ich ożywić, uzdrowić. „Zachowanie – nie do przyjęcia” to jedyny dostępny dziecku sposób komunikowania tego ze swojego doświadczenia, czego nie potrafi ująć w słowa. Dla opiekunów zastępczych przyjmowanie tych komunikatów stanowi poważne wyzwanie, w skrajnych przypadkach prowadzi do rezygnacji z pełnienia roli.

(d) Z doświadczenia klinicznego oraz danych statystycznych (GUS, 2019) wynika, że szczególnie trudna jest sytuacja adolescentów i młodych dorosłych wychowywanych wrodzinach zastępczych. W ich przypadku komunikacja traumy przez zachowanie, nakładająca się z typową problematyką adolescencji, może budzić poważne obawy opiekunów, a nawet skłaniać do odrzucenia dziecka.

Paradoks dorastania w rodzinnej pieczy zastępczej Dorastanie młodych ludzi w pieczy zastępczej wymaga uwagi z racji wyjątkowych możliwości, ale i wyjątkowych zagrożeń, charakterystycznych dla tego okresu. Nowe możliwości pojawiają się wraz z intensywnym rozwojem sprawności umysłowych, obejmującym wzrost gotowości do reflektowania własnego doświadczenia i ujmowania go w języku, co pozwala na bardziej świadome ukierunkowanie trajektorii biograficznej. Pojawia się możliwość nowego spojrzenia na ważne relacje oraz próby odnajdowania się w związkach pre-intymnych. Doświadczenie kliniczne i teoria psychologiczna wskazują, że w czasie dorastania młody człowiek angażuje szczególną energię w określanie własnej tożsamości, która wobec zmian dokonujących się w ciele i umyśle, pozwoliłaby zachować poczucie ciągłości i podobieństwa (por. Szczukiewicz, 1998).

123

D. W. Winnicot, z charakterystyczną dla siebie empatią, akcentuje zależność i niedojrzałość adolescentów, wskazując jak bardzo w tym okresie młody człowiek potrzebuje dorosłych, co wobec osiągnięć okresu dorastania może ujść uwadze: „W okresie dorastania chłopcy i dziewczęta w sposób niezręczny i niekonsekwentny wychodzą z dzieciństwa i z zależności, by po omacku szukać drogi do osiągnięcia statusu osoby dorosłej. Rozwój nie jest tylko wynikiem odziedziczonego dążenia; jest to kwestia bardzo złożonej współzależności między wrodzonym dążeniem a sprzyjającym otoczeniem. Jeśli w tym okresie dziecko nadal może używać rodziny, robi to intensywnie; a jeśli nie może już jej używać ani odrzucić (użycie negatywne), powinno mieć dostęp do małych struktur społecznych, zdolnych pomieścić proces rozwoju nastolatka” (2011, s.192). Dowodem na to, jak trudne jest pomieszczenie procesu rozwoju nastolatka jest zdecydowanie podwyższone ryzyko rozwiązania rodziny zastępczej (z powodu rezygnacji rodziny lub z powodu ingerencji organizatorów), kiedy podopieczny jest w wieku dorastania, wiele dzieci trafia do domu dziecka bezpośrednio z rodziny zastępczej właśnie w tym okresie rozwojowym49. Trudność zachowania poczucia sprawczości, kompetencji i kontroli w relacji opiekuna z dorastającym wychowankiem wynika prawdopodobnie z tego, że „W nieświadomej fantazji dorastanie jest z natury aktem agresywnym. (…) Jeśli dziecko ma stać się dorosłym, musi dokonać tego przejścia ponad martwym ciałem dorosłego (...) Rodzice niewiele mogą tu pomóc; najlepsze, co mogą zrobić, to przeżyć, przeżyć w stanie nienaruszonym, bez zmiany podejścia do życia, bez porzucenia jakiejkolwiek ważnej zasady. Co nie znaczy, że nie mogą sami stawać się dojrzalsi” (tamże, s. 193-194).

Okres dorastania wiąże się ze specyficznymi fo r ma lny mi i n ie fo r ma ln y mi p re sja mi sp o łe c z n y mi, na co zwracali uwagę klasycy psychologii jak Erik Erikson (2004), czy Robert Havighurst (1972, za: Przetacznik-Gierowska 2006). Te presje obserwuje się też współcześnie, podzielam z Agnieszką Golczyńską-Grondas wrażliwość na tą okoliczność, że „periodyzacja, czy też inaczej chronologizacja ludzkiego życia, stanowi

49 Co znaczące, nieczęsto zdarzają się przypadki, by małoletni trafiali do pieczy zastępczej po raz pierwszy w późnej adolescencji, wyjątkiem są sytuacje, kiedy osoba dorastająca ma młodsze rodzeństwo. Ten stan rzeczy jest zrozumiały w kontekście refleksji drugiego rozdziału, gdzie rekonstruowałem praktykę odbierania dzieci z rodzin pochodzenia – w przypadku nastolatków, ze względu na ich siłę fizyczną, poziom niezal eżności w kwestii zaspokajania podstawowych potrzeb i szeroko pojętą zdolność radzenia sobie, ich sytuacja – obserwowana z dystansu, rzadziej budzi u nadzorujących lęk o ich zdrowie i życie, nawet jeśli ze strony rodziców doświadczają różnorakich krzywd.

124

element wiedzy potocznej społeczeństw, odzwierciedlający się w tzw. „zegarze społecznym”, zgodnie z którym dokonuje się oceny realizacji zadań przypisanych danej fazie życia przez aktorów społecznych. Ocena taka jest jednym z elementów zjawiska społecznego wartościowania jednostek” (Golczyńska-Grondas, 2016, s. 26). Okres dorastania jest także dla doświadczonych traumą w bliskich relacjach młodych ludzi nieuchronnym skokiem w realność ocen wedle kryteriów samodzielności, podczas gdy wczesne zranienia mogą utrudniać osiąganie adekwatnego do oczekiwań poziomu rozwoju rozmaitych sprawności i kompetencji. Zgodnie z koncepcją E. Eriksona (opisującą dynamikę rozwoju w odniesieniu do cyklu życia jednostki w społeczeństwie), na kształt późniejszych kryzysów rozwojowych, wpływa rozwiązanie tych wcześniejszych, i tak, wczesne doświadczenia - związane z nabywaniem poczucia bezpieczeństwa - komplikują późniejsze osiąganie inicjatywy, kompetencji, a także poszukiwania tożsamościowe (kryzys rozwojowy oczekiwany w adolescencji) i pierwsze próby zawiązywania intymnych relacji (Erikson, 2004).

Wychowaniu w pieczy zastępczej towarzyszy paradoks, który polega na tym, że osoby słusznie uznawane za mające gorsze warunki do rozwoju, przeciętnie usamodzielniają się wcześniej niż wskazywałaby średnia populacyjna, co nie bez racji budzi obawę, że odchodzą nieprzygotowani. Osiągnięcie granicy pełnoletniości, przypada w czasie, kiedy konfliktowy przebieg relacji z wiodącym opiekunem ma charakter normatywny i jest czymś spodziewanym, jeśli nie pożądanym z rozwojowego punktu widzenia, jednak w przypadku wychowanków rodzin zastępczych cezura osiemnastych urodzin dodatkowo wiąże się z formalną zmianą statusu wychowanka i potrzebą refleksyjnego opowiedzenia się za pozostaniem w rodzinie zastępczej (do czego wymagana jest zgoda obu stron) lub jej opuszczeniem. Dla wielu wychowanków rodzin zastępczych okoliczności te, idące w parze z zachowaniami opiekuna postrzeganymi jako odrzucające (a które mogą mieć charakter incydentalnie odwetowy, wobec ograniczonej zdolności do pomieszczenia normalnej agresywności nastolatka i agresywności pochodzącej z jego wczesnych zranień), wyzwalają impulsywną, co najmniej ryzykowną, a nierzadko autodestrukcyjną decyzję o bezpowrotnym opuszczeniu pieczy zastępczej.

Zapraszając do badań tę specyficzną grupę wiekową trzeba mieć na uwadze, że operowanie klasycznym obrazem adolescencji jako fazy poprzedzającej dorosłość wraz z unikatowymi zadaniami, odróżnialnymi od tych, charakterystycznych dla dorosłości, jest obecnie dalekim uproszczeniem. Hurrelmann i Quenzel (2015) w przenikliwym eseju poświęconym wyróżnikom współczesnej adolescencji zauważają, że z perspektywy

125

historycznej można mówić o swoistej ekspansji dorastania. Okres dorastania, jak się zdaje, rozszerza w obie strony, zarówno kosztem dzieciństwa, które kończy się obecnie szybciej niż kiedyś, jak też dorosłości, która zdaje się zaczynać później. Samą adolescencję cechują niepewność i niespójność statusu. Jeśli uznać, że zadaniem nastolatka jest dorosnąć do ról:

1) osoby ekonomicznie niezależnej - zarabiającej pieniądze w ramach zdobytej profesji, 2) partnera i rodzica, odpowiedzialnego założyciela rodziny, 3) wprawnego konsumenta sposobów spędzania czasu wolnego, 4) obywatela - aktywnego uczestnika życia społecznego;

to trzeba stwierdzić, że uda się to zdecydowanej mniejszości. Ad 1) Osiągnięcie stabilnego zatrudnienia, dającego gwarancję stałych przychodów, adekwatnych do zdobytego zawodu, jest w stosunku do kilku dekad wstecz, zdecydowanie odroczone w czasie, a dla wielu osób pozostanie niedostępne. Ad 2) „Wielu adolescentów i dorosłych nie widzi małżeństwa i posiadania dzieci jako trwałej, ko nstytutywnej części życia razem”. To oddzielne przeżywanie faktów „bycia w stałym związku” i „posiadania dzieci”, niecharakterystyczne dla przeszłych pokoleń, wiąże się, jak sądzą autorzy, z niepewnością doświadczaną w związku z karierą zawodową i stabilnością osiąganych dochodów, a także ambicjami co do ekspresji w indywidualnym stylu życia i niezależności od społecznych zobowiązań. Tym samym moment wkraczania w rolę założyciela rodziny, dawniej charakteryzujący przejście z dorastania do dorosłości, jest dziś zdecydowanie odroczony w czasie, a dla wielu dorosłych nie nadchodzi nigdy. Ad 3) W kontraście z powyższym - zdecydowanie wcześniej niż kiedyś, większość adolescentów zyskuje niemal nieograniczony dostęp do roli konsumenta, młodzi ludzie relatywnie szybko dostają od opiekunów do dyspozycji pieniądze pozwalające im korzystać z rynku usług czasu wolnego i mediów, dużo wcześniej zanim zyskają formalną zdolność do skutecznego prawnie sygnowania jakichkolwiek umów. W zakresie konsumpcji trudno wskazać, co odróżniałoby rolę dorosłego od adolescenta. Ad 4) Podobnie w odniesieniu do aktywności obywatelskiej, już we wczesnej adolescencji jest możliwość politycznego zaangażowania. Mimo, że formalnie prawo wyborcze zyskuje się z ukończeniem osiemnastego roku życia, to znacznie wcześniej w obrębie rodzin, grup rówieśniczych, organizacji, sferze prywatnej i publicznej, także w rosnący sposób za pośrednictwem Internetu, młodzi ludzie mogą podejmować aktywność polityczną, dawniej zarezerwowaną dla dorosłych. Ten rozdźwięk między wprawą w roli konsumenta i obywatela, a faktyczną niesamodzielnością ekonomiczną, k łopotami w osiągnięciu stabilnej pozycji zawodowej i brakiem gotowości do zakładania własnej rodziny, składa się na to, co autorzy określają „niespójnością statusu adolescentów”, aspirujących, by stać się młodymi

126

dorosłymi. Wobec braku synchronii we wkraczaniu w poszczególne obszary kojarzone tradycyjnie z dorosłością, zadaniem adolescencji jest rozwinięcie stabilnej struktury osobowości, swego rodzaju auto-definicji lub samopotwierdzenia, które uzdolni młodego człowieka do odpowiedzi na sprzeczne oczekiwania społeczne. Szczególnie pożądana jest zdolność przyjęcia niepewności wobec tego, czy uda się osiągnąć stabilizację zawodową i ekonomiczną oraz założyć rodzinę opartą o stabilny, trwały związek. Adolescencja i dorosłość obecnie zlewają się ze sobą. Badacze zauważają, że proces przejścia z dorastania do dorosłości można opisać jako proces „wyłaniającej się dorosłości” (emerging adulthood), charakteryzowany przez: 1) poszukiwanie interesujących i satysfakcjonujących miejsc pracy i form zatrudnienia; 2) decyzje, podejmowane metodą prób i błędów, co do tego, który partner i jaka forma związku jest osobiście preferowana; 3) poszukiwanie właściwego miejsca do życia i stylu życia; 4) poszukiwanie najlepszego sposobu ukształtowania otoczenia społecznego. Autorzy formułują tezę, że adolescencja może być dla dorosłości modelem radzenia sobie z niepewnością i niespójnością50. Dorosłość potrzebuje charakterystycznych dla adolescencji: metody prób i błędów - jako strategią przystosowania oraz zdolności zarządzania sobą w odniesieniu do indywidualnych standardów jako poręcznego kompasu przydatnego przy braku dawnych punktów odniesienia. Jednocześnie zauważają, że dorosłość, w pełnym sensie, dla wielu przedstawicieli młodej generacji pozostanie nieosiągalna.

Proces usamodzielniania wychowanków – wyobrażony jako racjonalne, możliwe do planowego wdrażania działanie, wydaje się nie licować z nasyconym głębokim napięciem obrazem „wyłaniania się” dorosłości, zarysowanym powyżej. Zarówno dynamika „życia wewnętrznego”, jak i realia świata społecznego, stawiają przed dorastającym młodym człowiekiem wymagania, którym trudno sprostać, zachowując kurs na rozwój zdolności myślenia, bycia sobą, uczenia się przez doświadczenie, bez szczerej obecności dorosłych, gotowych z prawdomównością i oddaniem udostępniać przestrzenie własnego umysłu.

50 Spożytkowanie strategii charakterystycznych dla adolescencji w dorosłości polega na przykład na naprzemiennym opuszczaniu domu rodzinnego w c elu zamieszkania z partnerem życiowym, oraz powrotach do niego w sytuacji rozpadu związku.

127

O potrzebie badania w spotkaniu osób A. Fox i J. D. Berrick (2007) swój przegląd badań nad sytuacją dzieci wychowanych poza środowiskiem rodziny pochodzenia zaczynają od słów: „badania nad pieczą zastępczą stały się bardziej wysublimowane i obecnie dostarczają znaczących informacji na temat dzieci wychowywanych poza domem, łącznie z charakterystyką demograficzną, danymi o funkcjonowaniu w wielorakich domenach (jak np. status zdrowia fizycznego i psychicznego, osiągnięcia edukacyjne), ścieżkami przechodzenia przez system pieczy zastępczej, i efektami umieszczenia w pieczy zastępczej (case outcomes). Większość informacji zdobywa się niebezpośrednio, od opiekunów, pracowników socjalnych, z dokumentacji, administracyjnych baz danych, podczas gdy niewiele badań angażuje dzieci, jako rozmówców (informants), pomimo ich statusu - pierwszoplanowych klientów systemu opieki zastępczej. Chociaż informacje o dzieciach w opiece zastępczej wciąż się pojawiają, tytuł książki Festingera z 1983 roku: <<Nikt nigdy nas nie pytał>> - jest nadal aktualny” . Jak wskazują dalej autorzy, cierpimy na ubóstwo literatury zawierającej samoopisowe (self-reported) dane dotyczące doświadczeń związanych z pobytem w pieczy zastępczej.

Większość spośród tych niewielu - jest badaniami retrospektywnymi i dostarcza danych zapośredniczonych przez długoterminową pamięć badanych. Tylko nieliczne badania obejmują wywiady z dziećmi w czasie, gdy przebywają w pieczy zastępczej.

Jest wiele powodów tego stanu rzeczy, z których dwa najważniejsze to, jak się zdaje:

przemożna siła trendów metodologicznych, opisywanych przez historyków psychologii (Stachowski, 2000) i socjologów wiedzy (Zybertowicz, 1995), oraz dystans, co do trafności informacji samoopisowych, uzyskiwanych od osób małoletnich. Oba te powody są powiązane technicznym sposobem myślenia o nauce (Heidegger, 1977; Gadamer, 1979), gdzie za prawdziwe uznaje się to, o czym można się upewnić poprzez powtórzenie: doświadczenie badacza, rozgrywające się w kontrolowanych warunkach, które inne osoby w innym czasie mogą powtórzyć51. Poznawanie doświadczenia osoby badanej, a więc tutaj: unikalnej perspektywy z jakiej widzą i przeżywają swoją sytuację wychowankowie rodzin zastępczych, nie jest możliwe poza rozmową. Trzeba ją przy tym rozumieć inaczej niż jako sposób, w którym podmiot przedstawia drugiemu podmiotowi informacje o sobie samym, które mogą być prawdziwe lub fałszywe, pełne lub niekompletne. To z kolei wymaga swoistego gestalt

51 Także na technicznym sposobie myślenia o potrzebach dziecka ufundowana jest logika pieczy zastępczej jako mniejszego zła.

128

swich – opuszczenia charakterystycznej dla wiedzy potocznej (ale i częściowo - poznania naukowego52) perspektywy epistemicznej.

Profesor Adam Węgrzecki, filozof, uczeń Izydory Dąmbskiej i Romana Ingardena, wieloletni nauczyciel psychologów w Instytucie Psychologii na Uniwersytecie Jagiellońskim, we wprowadzeniu w filozofię spotkania (którą w odróżnieniu od T. Gadacza proponuje rozumieć jako niesprowadzalną do filozofii dialogu), pisze przejrzyście o tym, co pozostaje dla podejmowanych tu badań wiążącym punktem odniesienia: „Charakterystycznym rysem filozofii spotkania jest zakwestionowanie paradygmatu kartezjańskiego, a więc przeświadczenia, że w punkcie wyjścia filozofowania musi się znajdować ego cogitans, że punktem tym jest subiektywność, a także przezwyciężenie różnych założeń metafizycznych i teoriopoznawczych. Pozwoliło to skupić uwagę nie na tak czy inaczej pojmowanym Ja, lecz na tym, z kim ono wchodzi w kontakt, zatem na Ty, bądź na samej relacji Ja – Ty (Buber), bądź na szczególnym obszarze kształtującym się między Ja i Ty, na <<ontologii Między>>

(Ontologie des Zwischen) (Theunissen), bądź na tworzącym się przy udziale Ja i Ty pewnym My (Marcel). Uwzględniając pełniejszy sens spotkania, należało też odejść od pojmowania go jako kontaktu w gruncie rzeczy przestrzennego czy wręcz fizycznego i ująć je w wymiarze osobowym. Wiązało się to z odpowiednio ukierunkowaną filozoficzną refleksją antropologiczną, dostarczającą filozofii spotkania takiego obrazu człowieka, na którym mogłaby się oprzeć we własnych poszukiwaniach, a przede wszystkim porzucenia materialistyczno- mechanistycznego ujęcia człowieka” (2014, s. 16-17).

Przekroczenie perspektywy epistemicznej podmiot-przedmiot w badaniach psychologicznych, implikuje dwie szczegółowe kwestie. Po pierwsze, spotkanie ja – ty w ogóle stwarza możliwość poznawania doświadczenia drugiego człowieka czy też jego sytuacji egzystencjalnej (pośrednio przez rozumienie jego mowy, a być może także bezpośrednio, co sugerowałoby spostrzeżenie po spotkaniu pewnej „nadwyżki” wiedzy dotyczącej drugiej osoby, wobec tego, co zostało powiedziane) (por. Węgrzecki, 2014,

52 Tomasz Grzegorek (2011) aprioryczną ramę porządkującą dane doświadczenia, z którą badacze przystępują do eksperymentalnej weryfikacji swoich koncepcji określa mianem psychologii potocznej, argumentując że nie można tej ostatniej traktować jako „naiwnego” analogonu do psychologii naukowej, przeciwnie, w pewnym istotnym sensie psychologia potoczna jest prekursorką - naukowej. Ten punkt widzenia jest o tyle ciekawy, że do tych oryginalnych spostrzeżeń autor dochodzi, inspirując się współczesną brytyjską filozofią umysłu (np.

Eliasmith, 2004, Smith, 1996) a nie fenomenologią, her meneutyką, czy filozofią egzystencji, które ukierunkowały sposób myślenia przyjęty w tych badaniach.

129

s. 153). Po drugie, spotkanie umożliwia badanie specyficznej jakości przestrzeni pomiędzy ja – ty, która zawiązuje się każdorazowo, kiedy strony spotkania zwracają się swoją mową i zachowaniem ku sobie nawzajem.

O ile z tej pierwszej szansy „badania w spotkaniu osób” w psychologii w pewnej mierze już korzysta się (odgrywa centralną rolę także w moich badaniach sytuacji egzystencjalnej osób wychowywanych w rodzinach zastępczych) – w ramach rozwijania pewnej specyficznej gałęzi metod jakościowych, to ta druga okoliczność wydaje się całkiem jeszcze w badaniach niespożytkowana. Tymczasem wydaje się, że d la psychologii próby badania jakości przestrzeni pomiędzy ja – ty mają fundamentalne znaczenie. W tej przestrzeni rodzi się więź – bezpieczna – chroniąca lub przeciwnie – zagrażająca, jątrząca rany, przynosząca nowe zranienia. Obszar pomiędzy ja – ty próbuje refleksyjnie objąć teoria i praktyka psychoterapii, to tu rozgrywają się centralne dla psychoanalizy i terapii psychodynamicznej zjawiska określane jako przeniesienie i przeciwprzeniesienie;

w obszarze „pomiędzy” lokują się sprzężenia przypominające cybernetyczny system opisywane przez teoretyków terapii rodzin i wiele innych szczegółowych procesów reflektowanych przez praktyków psychoterapii różnych modalności.

Pojęcie sytuacji egzystencjalnej Nie do pomyślenia jest adekwatne do potrzeb pomaganie młodym ludziom wychowywanym w rodzinach zastępczych i opieka nad nimi z pominięciem poznania konkretnej sytuacji każdego z nich, a także sposobu, w jaki dana osoba odnosi się do własnej sytuacji. Pojęcie „sytuacji egzystencjalnej” wydaje się być trafnym skrótem myślowym nazywającym centralny problem badawczy, w badaniach powodowanych troską o dobrą opiekę i dobrą praktykę psychologiczną dedykowaną młodzieży wychowywanej w rodzinach

Pojęcie sytuacji egzystencjalnej Nie do pomyślenia jest adekwatne do potrzeb pomaganie młodym ludziom wychowywanym w rodzinach zastępczych i opieka nad nimi z pominięciem poznania konkretnej sytuacji każdego z nich, a także sposobu, w jaki dana osoba odnosi się do własnej sytuacji. Pojęcie „sytuacji egzystencjalnej” wydaje się być trafnym skrótem myślowym nazywającym centralny problem badawczy, w badaniach powodowanych troską o dobrą opiekę i dobrą praktykę psychologiczną dedykowaną młodzieży wychowywanej w rodzinach

Powiązane dokumenty