• Nie Znaleziono Wyników

Przyczyny przejawiania przez cudzoziemców zachowań nieakceptowanych społecznie

5. Przyczyny przestępczości cudzoziemców i reakcje na nią 1. Reakcja wymiaru sprawiedliwości na zachowania cudzoziemców

5.2. Przyczyny przejawiania przez cudzoziemców zachowań nieakceptowanych społecznie

Jednym z najważniejszych pytań, jakie należy sobie postawić przed rozpoczęciem opracowania działań profi laktycznych, brzmi: Dlaczego ludzie popełniają prze-stępstwa? W tym przypadku: dlaczego uchodźcy są sprawcami takich czynów? Powyżej opisany został problem poczucia bezkarności jako przyczyny nieposza-nowania prawa. Ale jeden z funkcjonariuszy zwrócił także uwagę na zjawisko innego postrzegania kar: oni u siebie żyją pod jakąś presją, że mogą zostać zamor-dowani lub też że może ich spotkać kara bez sądu, a tutaj jeżeli widzą, że jadą do sądu, mają karę pieniężną, zostają wypuszczeni na wolność i tak naprawdę nic im się nie dzieje, nikt ich nie bije, nikt na nich nie krzyczy, nikt nie robi im krzywdy, to oni się tutaj czują dobrze i w ich mniemaniu mogą sobie między sobą mówić nawet,

że jak ukradniemy to się tak naprawdę nic nie stanie [P2]. Powstaje oczywiście

pytanie, czy tak jest rzeczywiście – czy jest to prawdziwa przyczyna popełniania czynów zabronionych. Może jest w niej trochę z opisywanego powyżej zjawiska

cultural defence – zakładającego, że także kary i ich stopień dolegliwości powinny

być dostosowane do uwarunkowań kulturowych141. Ale może też się wydawać,

że policjanci postrzegają uchodźców jako osoby, które przyjechały do naszego kraju w celu popełniania przestępstw. Wówczas rzeczywiście takie „łagodne” po-stępowanie organów ścigania mogłoby stanowić zachętę do kontynuowania tego typu działalności. Także niektórzy inni respondenci wskazywali na to, iż część przybyszy przyjechała do Polski w jednym celu: to są – nie wiem jak to określić – menele. To są osoby, które absolutnie nie powinny się znaleźć w takim miejscu i ich ubieganie się o status uchodźcy jest jedną wielką komedią. (…) Gość dwa razy

140

O. Sitarz, Culture defence a polskie prawo karne, „Archiwum Kryminologii” 2009, t. XXIX–XXX, s. 643 i n.; A. D. Renteln, The Use and Abuse of the Cultural Defence, „Canadian Journal of Law and Society” 2005, vol. 1, s. 47 i n.; B. Janiszewski, Orzekanie kar i innych środków wobec cudzoziemców, [w:] A. J. Szwarc (red.), Przestępczość przygraniczna. Postępowanie karne przeciwko cudzoziemcom w Polsce, Poznań 2000, s. 176–178.

141

w tygodniu zamykany przez policję, bo a to ukradł coś na 150 zł np. albo miał pecha

ukraść coś na 260 i wtedy jest gorzej [O1]. Zjawisko to dotyczy przede wszystkim

osób z Azji Południowej i Afryki. Jednak takie osoby to zupełny margines przy-bywających do Polski uchodźców.

Większość badanych zwraca jednak uwagę na inne przyczyny. Problemem Czeczenów jest to, że od jakiegoś czasu ci ludzie żyją w kraju, gdzie jest mały szacunek dla prawa, gdzie wszystko się odbywa półlegalnie lub nielegalnie, gdzie na

porządku dziennym są łapówki (…), ponadto nikt ich nigdy szacunku dla państwa

prawa nie uczył i nie bardzo ich ktoś tego uczy tutaj, a raczej warunki, z jakimi się tutaj stykają i brak efektywnego wsparcia ze strony państwa, (…) brak efektywnego funkcjonowania tych form wsparcia, które teoretycznie są zagwarantowane, (…) na pewno nie sprzyja temu, żeby oni mieli poczucie, że powinni to prawo jakoś szanować

i go przestrzegać [N1]. Inna osoba uzupełnia: tam od wielu, wielu lat jest wojna

i bez kombinowania, bez jakiejś walki, takiego przemytu tam się nie da żyć. To jest tak jak u nas – przez wiele lat trzeba było kombinować żeby cokolwiek mieć. Czyli

życie na krawędzi prawa było w Czeczenii przez dwadzieścia lat [S2]. Stąd

uchodź-cy przejawiają wiele zachowań, które są nieakceptowane przez polskie społe-czeństwo – z braku nauczenia przestrzegania prawa, z braku świadomości, że w ogóle są jakieś reguły, które obowiązują bezwzględnie – i nie da się ich obejść. To myślenie o możliwości wpływania na rozstrzygnięcia władz publicznych w róż-ny sposób (łapówki, protekcja etc.) charakteryzuje w większym czy mniejszym stopniu wszystkie społeczeństwa postsocjalistyczne. Zostało ono jednak jeszcze bardziej uwypuklone w Czeczenii, gdzie od dawna nie funkcjonuje żadna real-na i skuteczreal-na władza. Jeden z respondentów brak odpowiedniej świadomości uznał za podstawową przyczynę popełniania niektórych czynów zabronionych: oni nie mają orientacji, w jakim społeczeństwie funkcjonują. Dlatego, że przyjeżdża-ją z kraju zdemontowanego społecznie, prawda? I myślę, że to stąd się bierze. Nim się zorientują – przy krótkim pobycie – że nie są bezkarni, to różne takie przypadki

mają miejsce [O3].

Część z popełnianych czynów jest także wynikiem poczucia bezradności i bezsilności. Jakaś tam liczba tych ludzi schodzi na drogę przestępczości, bo ją do tego zmusza sytuacja. To należałoby się zastanowić i w pierwszej kolejności uspraw-nić to, co do tej pory jest zagwarantowane prawnie, ale działa z różnych powodów niesprawnie i pomyśleć o tym, żeby takie programy integracyjne – ale nie polegające wyłącznie na wypłacie pieniędzy, tylko właśnie na takiej pracy socjalnej się opie-rające – żeby trwały wystarczająco długo, żeby były wystarczająco rozbudowane,

żeby uwzględniały indywidualne potrzeby każdego [N1]. Zwracana jest tu uwaga

na zagadnienie niewłaściwej oferty integracyjnej dla uchodźców, którzy często zmuszeni są do balansowania na granicy prawa, by utrzymać siebie i rodzinę.

Uchodźcy popełniają czyny zabronione, bowiem są wykluczani ze społeczności, odrzucani przez społeczeństwo. Są też czasem naznaczani jako osoby, które nie chcą się integrować w Polsce i popełniają różne przestępstwa. Jedna z responden-tek przytoczyła wypowiedzi samych uchodźców na ten temat: „no dlaczego ludzie to robią? No dlatego, że nie mają wyjścia, bo muszą nakarmić rodzinę”. I często też mówią: „ja bym się na to nie zdecydował, ale rozumiem wszystkich tych, którzy

tak robią” [N1]. Chodzi oczywiście o drobne czyny – jazdę bez biletu, pracę

w szarej strefi e, oszukiwanie pracowników pomocy społecznej, nielegalny wy-jazd do pracy na Zachód etc. W ten sposób w zasadzie można powiedzieć, że postępują zgodnie z teorią samospełniającego się proroctwa opracowaną przez H. S. Beckera albo pracami Clowarda i Ohlina czy Sykesa i Matzy opisującymi te-orie neutralizacji zachowań przestępczych – w tym przypadku poprzez przerzu-cenie odpowiedzialności za swoje niewłaściwe postępowanie na państwo, które

im nie pomaga w odpowiedni sposób, i społeczeństwo, które ich wyklucza142.

Wspomnieć także należy o szczegółowo opisywanych powyżej przyczy-nach leżących w kulturze (problemie agresywności mężczyzn oraz generalnie ich stosunku do kobiet), zagadnieniu uzależnień, powodującym część z proble-mów (kradzieże, prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu) czy wandalizmie spowodowanym bezczynnością i nudą (dotykającą szczególnie dzieci i młodych dorosłych). Innym problemem jest również zgrupowanie dużej liczby ludzi na małej przestrzeni i zderzenie różnych charakterów, różnych narodowości. Po-wodują one konfl ikty i bójki, sprzyjają kradzieżom oraz postawom ksenofobicz-nym. Na to nakłada się także nieprzygotowanie kadr pomocy społecznej do pracy z uchodźcami i brak umiejętności rozładowywania napięć oraz stresu związa-nego z migracją i wchodzeniem w inną kulturę czy przeciwdziałania wywołanej

nimi depresji143. Wspominane już również były problemy językowe i edukacyjne,

nieprzystosowanie szkół oraz niechęć polskich dzieci jako powody złego samo-poczucia uczniów uchodźców w placówkach edukacyjnych i wynikająca z nich

agresja wobec rówieśników144.

Reasumując, można stwierdzić, że wiele z kłopotów z prawem wynika z nie-wiedzy, nieświadomości i nieprzystosowania polskich służb do pomocy uchodź-com, czyli ze złej oferty integracyjnej. Poprawienie tejże, o czym będzie mowa w zakończeniu, powinno stać się podstawowym narzędziem służącym prewencji i powinno zniwelować znaczną część z opisanych powyżej problemów. Oczywiście

142

A. Siemaszko, Granice tolerancji…, s. 318–319, 166–169, 188–193.

143

K. Gracz, Przymusowe migracje…, s. 131–133; H. Grzymała-Moszczyńska, E. Nowicka, Goście i gospodarze…, s. 133–135, 152.

144

wiele z nich nie zniknie od razu, część wymaga długotrwałej i niezwykle trudnej pracy. Do takich należy przede wszystkim stosunek do kobiet i ich ochrona. Jest

to obecnie temat aktualny w większości państw europejskich145.