• Nie Znaleziono Wyników

Rozwiązania systemowe

Przestawione powyżej motywacje związane z wyjazdami i powrotami mogą służyć za podstawę do refl eksji nad rozwiązaniami, które mogłyby wesprzeć polskich naukowców w powrotach z emigracji. W poniższym fragmencie przedstawimy zbiór rozwiązań – zapro-ponowanych przez respondentów i respondentki w formie otwartych wypowiedzi – które, w kontekście omówionych wcześniej wyników, wydają się warte uwzględnienia przy two-rzeniu polityki naukowej i migracyjnej skierowanej do tej grupy.

Z analizy odpowiedzi na pytania otwarte dotyczące zarówno powodów pozostawania za granicą, jak i (potencjalnego) powrotu do Polski wynika, że według respondentów i re-spondentek ważniejsza niż zmiany systemowe w polityce naukowej jest poprawa ogólnej sytuacji ekonomicznej w Polsce, która w rezultacie doprowadziłaby do wzrostu wynagro-dzeń pracowników naukowych. Istotną trudnością dla wielu osób badanych był brak środ-ków fi nansowych na prowadzenie badań, sprzęt, zatrudnienie pracowniśrod-ków technicznych i budowę zespołu. W tym kontekście zwiększenie nakładów na naukę i szkolnictwo wyższe z 0,42% PKB w 2015 r. do przynajmniej średniej unijnej, a więc ok 2% PKB wydaje się być konieczne. Jednak poza tak podstawową – choć prawdopodobnie trudną do osiągnięcia w krótkim czasie – kwestią, wydaje się, że wesprzeć polskich naukowców w powrotach do kraju mogłyby również dużo mniej kosztowne rozwiązania.

Wielu respondentów i respondentek zwracało uwagę na trudny okres przejściowy po-między powrotem a rozpoczęciem pełnowymiarowej pracy badawczej w Polsce. Czas ten wydaje się problematyczny z kilku przyczyn. Po pierwsze, w proces powrotu wpisany jest wysiłek związany z powtórną adaptacją do polskiej rzeczywistości: do kontekstu kulturo-wego, systemu opieki zdrowotnej, systemu podatkokulturo-wego, organizacji pracy i wymagań ad-ministracyjnych na polskiej uczelni. Odpowiedzią na tę trudność mogłoby być stworzenie w ramach instytucji naukowych jednostek, które wspierałyby powracających naukowców w procesie adaptacji – zarówno psychologicznej, jak i organizacyjnej. Istotną charakterysty-ką takiego wsparcia byłby jego proaktywny charakter: powracający naukowiec otrzymywałby propozycję wsparcia wraz z konkretnymi informacjami na temat wszelkich organizacyjnych i administracyjnych kwestii związanych z życiem i pracą w Polsce. Dodatkowo, taka jed-nostka poza wsparciem informacyjnym mogłaby również pomagać w znalezieniu zatrudnie-nia (np. posiadałaby dostęp do bazy konkursów na stanowiska) lub w procesie ubiegazatrudnie-nia się o granty. Potrzeba takiego wsparcia podkreślana była regularnie w swobodnych wypowie-dziach respondentów. W jednej z nich wspomniano o konkretnym rozwiązaniu stosowanym w „zagranicznych instytucjach”, polegającym na „instytucjonalnym wsparciu procesu występowa-nia o granty”. Miałoby to polegać na uzyskiwaniu pomocy „przy wypełnieniu wszystkich nie-zbędnych formalności” od „pracowników administracyjnych, którzy pomagają w przygotowaniu

wniosków grantowych, a nawet wyszukują granty w oparciu o dostarczone [...] dokumenty”, a następnie „zapewniają wszystkie niezbędne podpisy”, gdy wniosek jest gotowy. Propono-wane rozwiązanie motywoPropono-wane jest nie tylko potrzebą wsparcia w zrozumieniu polskich procedur uzyskiwania grantów, ale również obawą przed nadmiernym obciążeniem zaję-ciami pozamerytorycznymi, kiedy wszystkie organizacyjne, proceduralne i administracyjne obowiązki związane ze składaniem i realizowaniem wniosków grantowych spoczywałyby na badaczu. Szczególnie, że zdaniem respondenta przygotowanie wniosków grantowych jest bardzo pracochłonne („wnioski grantowe [....] są przeładowane ilością streszczeń i opisów, które należy przygotować”) i wymaga dopełnienia wielu procedur administracyjnych („w Polsce obi-jam się między biurem dziekana, kierownika zakładu i księgowością w pościgu za niezbędnymi podpisami”).

Bardzo istotna dla powracających naukowców byłaby możliwość otrzymania „przej-ściowego” fi nansowania, umożliwiającego utrzymanie się zanim dana osoba otrzyma grant zewnętrzny na prowadzenie badań. Respondenci i respondentki zwracali uwagę, że dla większości polskich uczelni interesujący jest tylko okres realizacji grantu przez naukow-ca (jednak nawet wówczas nie jest to zainteresowanie merytoryczne, a raczej skupione na fi nansowym zysku dla uczelni i przestrzeganiu procedur administracyjnych). W związku z tym wskazywano potrzebę fi nansowej stabilności na czas niezbędny do zaplanowania badań i przygotowania wniosku grantowego przez osobę powracającą do Polski oraz czas oczekiwania na rozpoczęcie jego realizacji. Podkreślano również, ze istotną pomocą byłoby zmniejszenie obciążeń dydaktycznych na okres tuż po powrocie do kraju. Biorąc pod uwagę potencjalne korzyści dla polskiej nauki wynikające z powrotów naukowców, którzy zdobyli międzynarodowe doświadczenia, wydaje się, że stworzenie tego rodzaju jednostek – czy to na poziomie poszczególnych uczelni, czy też jednostek międzyuczelnianych –  jest pomy-słem, który mógłby przynieść wiele korzyści.

Niektóre wypowiedzi uczestników badania dotyczą bardzo konkretnych trudności, a w  konsekwencji wymagają specyfi cznych rozwiązań ułatwiających powrót z zagranicy.

Zdaniem jednej z osób badanych, wspierający dla niej byłby „[...] jasny przekaz od polskiego środowiska naukowego, że „powrotnicy” w ogóle są mile widziani. Może ci, którzy zostali wcale nie życzą sobie naszego powrotu? W końcu ubiegalibyśmy się o „ich” posady”. Badana – jako jedna z kilku osób uczestniczących w naszym badaniu – wyraża obawę przed nieprzyjaznym przy-jęciem przyjeżdżających z zagranicy polskich naukowców, którzy konkurowaliby o te same ograniczone zasoby, w tym także o miejsca pracy z kolegami i współpracownikami, których zastali na miejscu.

W wypowiedziach osób badanych pojawiło się również kilka propozycji rozwiązań, które miałyby umożliwić przyjeżdżanie naukowców z zagranicy do Polski – zarówno tych o polskim, jak i niepolskim pochodzeniu. Polskie uczelnie, zdaniem badanych, powinny być bardziej międzynarodowe, co odnosi się zarówno do prowadzenia badań na wysokim,

„światowym” poziomie, jak również do rzeczywistej obecności większej liczby osób innych narodowości w polskiej nauce. Jedną z propozycji jest „head-hunting, bardziej agresywne wy-szukiwanie ludzi, którzy są tuż poniżej kilku procent najlepszych uczonych na Zachodzie, ale trudno byłoby im znaleźć pracę tamże, podczas gdy w Polsce mogą bardzo wiele zdziałać”.

Podobne rozwiązanie zaproponowano w jednym z wywiadów, które na wstępnym eta-pie badania posłużyły jako baza do skonstruowania ankiety. Jeden z rozmówców zwrócił uwagę m.in. na sytuację badaczy (nie tylko polskich), którzy wyjechali na staż podoktorski na najlepsze światowe uniwersytety, nie zawsze zdając sobie sprawę z realiów zatrudnienia na tych uczelniach. Badacz kończący staż podoktorski w takim miejscu zwykle nie ma szans na dalsze zatrudnienie. Czasem może starać się o kolejne stanowisko postdoca na innym uniwersytecie o podobnym poziomie, co również, z powodu funkcjonowania najlepszych światowych uniwersytetów najczęściej nie kończy się uzyskaniem późniejszego stałego za-trudnienia w tej samej placówce. Co więcej, zbyt duża liczba staży podoktorskich w ży-ciorysie naukowca sprawia, że szanse na zatrudnienie w instytucjach o wysokiej renomie znacząco maleją. Może to wynikać z przekonania, że osoba, która pracuje zbyt długo w pro-jektach badawczych prowadzonych przez innych naukowców, nie ma czasu na wypraco-wanie własnej pozycji i oryginalnego dorobku. W efekcie staje się ona mniej atrakcyjnym kandydatem na niezależne stanowiska na prestiżowych uczelniach. Wobec tego dobrym rozwiązaniem byłoby zachęcanie do powrotu polskich (i zagranicznych) naukowców, którzy zbliżają się do zakończenia stażu podoktorskiego (pierwszego lub drugiego) na najlepszych światowych uczelniach i w najlepszych instytutach badawczych, ale nie mają szans dalsze-go zatrudnienia w tych instytucjach. Wydaje się, że tedalsze-go rodzaju rozwiązanie byłoby sytu-acją win-win, polskie uczelnie otrzymałyby świetnie wykształconego, młodego naukowca, który jednocześnie uniknąłby zatrudnienia w zagranicznym ośrodku o znacznie gorszym statusie.

Innym rozwiązaniem, związanym z systemem grantowym w Polsce, które likwidowa-łoby barierę powstrzymującą przed powrotem do kraju, byłaby, zdaniem jednej z badanych osób „likwidacja limitów stawek wynagrodzeń w grantach”. W wielu wypowiedziach uzna-wano „granty dla powracających (typu FNP)” za ważną zachętę do powrotu do kraju i su-gerowano, że powinno być ich więcej (lub powinny być wyższe). Jednak niektórzy badani zwracali uwagę, że przed powrotem powstrzymywać może „niepewność losu” (zatrudnienia i zarobku) w okresie dłuższym niż czas trwania grantu powrotowego. Dlatego proponowali

„jasne reguły, co dzieje się po grancie „na powrót” oraz „gwarancję podtrzymania pewnego po-ziomu zarobków w perspektywie dłuższej niż czas trwania grantu „dla powracających”, a także

„możliwość planowania kariery naukowej w perspektywie dłuższej niż najbliższe 2–4 lata po powrocie”. Badani wskazywali w wyraźny sposób na potrzebę ciągłości i stabilności otrzymy-wania zarobków i możliwości prowadzenia pracy badawczej.

Jako końcową ilustrację, potwierdzającą konieczność wprowadzenia wcześniej opisa-nych rozwiązań, warto zacytować fragment rozbudowanej i zaangażowanej wypowiedzi jed-nego z respondentów: „Nie słyszałem o żadnej organizacji (być może istnieje), która pomagałaby w przygotowaniu naukowca do powrotu oraz wsparciu zarówno merytorycznym jak i mental-nym. Mój powrót to tylko i wyłącznie moja zasługa, od początku do końca. [...] Mam wrażenie, że gorsze natomiast może okazać się jeśli taka osoba nie znajdzie wsparcia lub otrzyma je tylko na chwilę, to może wyjechać i już nigdy nie wrócić.”

Wydaje się również, że wdrożenie opisanych powyżej systemów wsparcia mogłoby po-móc polskim naukowcom w uniknięciu tzw. „pułapki pętli migracyjnej”, a więc zapobieżeniu sytuacji, w której po powrocie do Polski osoby ponownie emigrują (Iglicka, 2010). Niestety, według badań Iglickiej (2010) jest to przeważająca strategia migrantów powrotnych, która z perspektywy polityki wspierania powrotu polskich naukowców jest szczególnie proble-matyczna z dwóch powodów. Po pierwsze, z „pętlą migracyjną” wiążą się istotne koszty (w tym psychologiczne) dla samych migrantów (Grzymała-Moszczyńska, 2014). Po drugie zaś, powrót „na chwilę”, po którym następuje ponowny wyjazd nie sprzyja wykorzystaniu naukowego potencjału powracającego badacza.

5