• Nie Znaleziono Wyników

Opowiadania wieczorne u Arabów uzyskały stałą i uporządkowaną formę w tak zwanem

M a- camat

(t. j. posiedzenia towarzyskie) i posłużyły nie tylko ku zabawie i rozrywce towarzystw, ale nadto do ukształcenia retorów i mówców. Takiej formy użył jeden z znakomitych poetów arab­

skich H a r i r i w swojem dziele sław nem na ca­

łym wschodzie, pod napisem

ftfacam at.

Dzieło to składa się z 50 ksiąg czyli zbiorów, przedsta­

wiających w kształcie opowieści rozmaite dziwy i podróże rycerza

Abu Zaid

z Serudsch w Me­

zopotamii. Rycerz ten pięćdziesiąt razy zmienia sw ą postać; ju ż -to występuje w łachmanach że ­ braka, już jak zubożały poeta i filozof; raz ślepy, chromy, znowu jako mąż dostatni i znakomity;

i pod tą wieloraką postacią zawsze umie pozy­

skać sobie sposób do życia lub wziętość, pienią­

dze albo sław ę u ludu. Pow ieść taka je st zara­

zem ironicznym pociskiem i satyra wymierzoną przeciw g łupstw u i śmiesznościom obyczajów ludzkich. Siłą i tajemnicą czarującą je st w niej talent opowiadacza.

Abu Zaid^

po długiej w łó­

czędze, występuje wreszcie z pod zasłony, któ­

rą się ukryw ał; ludowi

Bassory

tłumaczy pow o­

dy i cel swej całej wyprawy, i na dokonanie resz­

ty życia udaje się w ustroń samotną.

6

Nie tylko w sferze poezyi duch arabskiego ludu rozwinął tak potężnie swoje siły; obszerniej jeszcze zawładnął w dziedzinie nauk i umiejętno­

ści, gdzie szczególniej objawił się tkwiący w uspo­

sobieniach narodu pierwiastek fdozoficzny. W śre­

dnim wieku Arabowie stali się dla Europy ogni­

w em um ysłow ego życia. Oni piastowali berło o - światy, a inne narody uczyły się w ich szkole, zwłaszcza umiejętności przyrodzonych, matema­

tyki, historyi i jeografii. Kiedy duch chrześciań- stw a, barbarzyńskiemi zamącony żywioły, zdawał się wątleć na siłach i zatrzymywać w swoim po­

stępie, w ówczas mahometańska' oświata r o z e - tliła na nowo władze umysłowości i podniosła życie duchowe ludów europejskich, dostarczając im umiejętnej tre ś c i, którą Arab z właściwym sobie wschodnim zapałem ogarnął i umiłował.

Ten ruch nadany przez A rabów europejskiej o - / świacie, spraw ił, że od nich pożyczono naw et języka do oznaczenia wielu pojęć na polu umie­

jętności i sztuki.

Gdzie ślady dziś tego wysokiego światła, któ- rem tak długo A rabowie mistrzowali wszystkim prawie narodom? chyba w zbutwiałych zwojach pergam inow ych, i księgach zaprószonych pyłem bibliotecznym, kędy pogrzebiony ich żywot umy­

słowy, oczekuje, jak duchy patryarchów zatrzy­

mane w otchłaniach, przyjścia jakiego wybawcy,

któryby mowy ich nauczony przywrócił go na nowo światu. Słynne niegdyś przybytki n auk, szkoły i uniwersytety, uległy niszczącej sile bar­

barzyństwa. J e s t-to tragiczna historya ludzkiej cyvyiiizacyi, która w walce ciągłej ducha z rze­

czywistością, walce dwóch odmiennych pierwiast­

ków bytu, naprzemian wznosi się i upada, i raz stawa na wysokościach życia i historyi, znowu przekwitła i w nic rozw iana, długie zalega cie­

mności.

<ćłQ>--C II I IV V.

T s c E i m a , rajem woniejące państwo niebieskie, kraj umieszczony w pośrodku świata, ojczyzna synów nieba i jedynow ładców wszystkiej ziemi — Chiny, równie pod w z g lę d e m ' starożytności sw o­

jej, jak i właściwej sobie oświaty, ważny i cie­

kawy przedstawiają widok. Przyroda wyposażyła ten kraj obfitością rozlicznych darów, i przybrała powabem wystarczającym prawie bujnej miesz­

kańców wyobraźni, aby był, w e d łu g ich w yra­

żenia,

kwiatem

i

średzing^

zbiorem i treścią ca­

łego świata. Żyzne płaszczyzny ziemi, uświęconej czcią i imieniem bóstwa

(T ien ).

którą imający się pługa rolnik dziewięć kroć czołem uderza, prze­

pasują jakby dwiema wstęgami żółta i niebieska rzeka; a słońce pogodnego nieba w ychow uje

6.

84

najślachetniejszą latorośl chińska, rosłe trzciny cukrow e, bawełniane i bambusowe lasy, igrajac w różnowzorej barwie kw iatów , majestatycz­

nych pawi, złotych i srebrnych bażantów i po­

łyskujących się kłosów ryżowych.

Taki kraj zamieszkał lud najstarszy może na ziemi, lud osobliwy, zmysłowy razem i umysło­

wy, dziecięcy i przeżyły, twórczy i stereotypo­

w y ; a mimo dość przystępnych g ra n ic , najod- daleńszy od wszystkich społeczeństw Europy. Nie sam tylko mur chiński, na trzysta mil długi, od­

osobnią nas od Chińczyków; ale w łaściwy temu narodowi charakter, silne, niezachwiane niczem i religijne prawie przywiązanie do sw ej narodo­

wości, do wyobrażeń i sposobu życia, do praw , zwyczajów i obyczajów przodków — a ztąd w szcze­

piony w jego umysł w stręt do cudzieziemców i wszystkiego co je st obcem i nie narodowem.

Mimo pozornego otrętwienia i nieczynności u - m ysłow ej, mimo zamknięcia się w odwiecznych formach myślenia i życia, rozwinął on przecież swój w łaściw y pierwiastek, jak w całem s p o - łecznem życiu tak i w literaturze, którą za pierw ­ szą i najstarszą u ludów A zji uważać można.

Duch myślący jaw i się w e wszystkich niemal przed­

stawienia kształtach. Poezya występuje w^liryce, dramacie i uprawianym z wielkiem zamiłowaniem romansie. Religia i filozofia, płynąc ze źródła s ta

-rowiecznych pism i podań, wcielają się w w ła ­ ściwe narodowi formy; a dzieje krajow e, w u - trzymywanych starannie rocznikach kreśli i obra­

zuje rylec historyczny. Ł atw e i mozolne razem, pełne świeżości i wymuszenia, są te utwory pło­

dnego, lecz niewolniczo w przepisanej sobie for­

mie krążącego ducha. Ta czujna umysłu nad so­

bą samym przezorność, w której odbija się cha­

rakter powszechny narodu, jest siłą zwracającą go na drogę umiejętności i krytyki. Jakoż Chiń^

czykowie mają wielką mnogość pism poświęco­

nych teoryi i umiejętności.

Odwieczne są pamiątki nauk i oświaty chiń­

skiej. Poczynili oni zdawna rozmaite wynalazki, któremi świat dotąd chlubi się i zdumiewa. „Rzecz dziwna! mieli bussolę, a żadnych odkryć; astro­

nomią, a najniedołężniejszą żeglugę; proch strzel­

niczy, a nie byli nigdy narodem wojennym.“

W re s z c ie , znali od wieków sztukę drukarską, a pozostali przy samej xylografii. Godne są uwagi odwieczne dzieła sztuki u Chińczyków, mosty ol­

brzymie, piramidalne w ie ż e , drogi kunsztownie bite, i ów mur przed dwoma tysiącami lat przez w ładcę i bohatera chińskiego S ch i-h ran g -ti zbu­

dowany. W ogóle jednak za nadto pomniki te chwalono.

86

Literatura Chińczyków najmniej znaną jest

w

Europie. Przyczynia się do tego samo pismo chiń­

skie nader trudne do czytania, i zasłaniające wia­

domości ich naukowe jakby tajemnicą dla reszty świata. Pismo to nie jes! ani przyrodzona ani symboliczną hieroglifiką, ale wyraża całkowite pojęcia i wyobrażenia w znakach dowolnie przy­

jętych. Na każde niemal pojęcie je st osobny w y­

raz piśmienny, który z mową żadnego nie ma sto­

sunku. Liczą takich znaków przeszło 80,000, któ­

re wymagają nader bystrej pamięci: dlatego też życie uczonych zmieniło się tam zupełnie w byt ranemoniczny, a trwonienie sił umysłowych na utrzymanie w pamięci czczych wyrazów w yczer­

puje wszelką twórczość j samodzielność.

1

Język chiński, złożony z wyrazów jednozgło- skowych, w których nigdy razem dwie nie scho­

dzą się spółgłoski, dość jest łagodny i płynny,