• Nie Znaleziono Wyników

Symptomy i skutki myślenia grupowego

W dokumencie Teologia Praktyczna (Stron 89-92)

Syndrom myślenia grupowego jako zagrożenie dla funkcjonowania grup kościelnych

II. Symptomy i skutki myślenia grupowego

W grupie, która uległa syndromowi myślenia grupowego, pojawia się złu-dzenie jednomyślności i odporności na ataki. Grupa ma poczucie nieomylności i siły, a także jest przekonana o swoich moralnych racjach („Bóg jest z nami”). W takich grupach występuje stereotypowe postrzeganie przeciwników, jako złych i nigdy nie mających racji. Poza tym syndrom myślenia grupowego wyzwala auto-cenzurę, czyli członkowie grupy dobrowolnie odrzucają poglądy sprzeczne z przekonaniem większości. Grupa bardzo spójna, w której pojawił się omawiany symptom, wywiera silny nacisk na dysydentów, którzy mają inne poglądy niż większość lub ich poglądy są w opozycji do poglądów przywódcy. Nacisk ma na celu zmuszenie dysydentów do zmiany stanowiska lub nawet wykluczenie z

gru-15 Diecezjalne grupy doradcze mają służyć pomocą biskupowi diecezjalnemu w rozeznawa-niu sytuacji duszpasterskiej i podejmowarozeznawa-niu decyzji. Biskupowi diecezjalnemu w powierzonej mu diecezji przysługuje wszelka władza zwyczajna, własna i bezpośrednia, jaka jest wymagana do spełniania jego urzędu (KPK kan. 381 §1). Tak silna i scentralizowana władza, w niektórych przy-padkach niezwykle skuteczna, naturalnie sprzyja pojawieniu się myślenia grupowego. Podobna sytuacja, choć w mniejszym zakresie dotyczy funkcjonowania rad parafialnych, którym przewodzi proboszcz parafii.

py. W takich sytuacjach pojawią się też „strażnicy jednomyślności”, którzy chro-nią przywódcę przed odmiennymi poglądami. W praktyce, jeśli lider przedstawi jakąś propozycję, to „strażnicy” rozpoczynają batalię na rzecz poparcia jego tezy i zawsze bezkrytycznie przyznają mu rację. „Strażnicy” również odgrywają zna-czącą rolę w eliminowaniu dysydentów – marginalizują lub ośmieszają ich pro-pozycje16.

Symptomy myślenia grupowego wywołują siedem przejawów wadliwej pro-cedury podejmowania decyzji: ograniczona zostaje liczba dyskutowanych roz-wiązań; początkowo proponowane propozycje nie podlegają ponownej weryfika-cji; nie wraca się do rozwiązań odrzuconych w pierwszej fazie dyskusji; nie za-sięga się opinii ekspertów, a docierające do grupy rady i sugestie są odbierane w sposób selektywny i tendencyjny; cele są ustalane w sposób niekompletny; reak-cje i opinie ludzi spoza grupy nie są brane pod uwagę, co powoduje brak planów awaryjnych na wypadek niepowodzenia17.

Członkowie spójnej grupy są bezkrytyczni wobec siebie i swoich poglądów, a lekceważą te osoby, które się z nimi nie zgadzają. Dyrektywny styl przywódz-twa i coraz mniej logiczny sposób rozumowania prowadzą do odejścia z grupy wszystkich, którzy nie myślą tak, jak większość. Taka grupa często tworzy nor-my, które są niezgodne z normami obowiązującymi w świecie zewnętrznym.

Przez niektórych badaczy nazywane są one normami ucieczkowymi. Członkowie takiej grupy przyjmują postawę wyższość i obierają ludziom z zewnątrz prawo do zadawania pytań lub kwestionowania ich decyzji i zachowań. Często przy-wódca takiej grupy posiada duży autorytet, a jej członkowie starają się go zado-wolić i zabiegają o jego przychylność. Ponieważ grupa jest zamknięta na głosy z zewnątrz, rodzi się w niej przekonanie, że wszyscy ludzie myślą tak samo. Nawet jeśli ktoś ma wątpliwości, to ich nie zgłasza, aby nie narazić się przywódcy i grupie18.

Znając funkcjonowanie grup kościelnych nie sposób nie zauważyć, że są one szczególnie narażone na opisany sposób myślenia, a niektóre z nich już dawno mu uległy. W dużym uproszczeniu można przyjąć, że istnieją cztery grupy za-grożeń dla Kościoła ze strony zrzeszeń katolików świeckich. Pierwszym niebez-pieczeństwem jest ekskluzywizm, drugim jest negacja instytucji i autorytetu, trzecim jest selektywizm wartości i norm, czwartym jest przesadny horyzontali-zm19. Szczególnie ekskluzywizm prowadzi do pojawienia się syndromu myślenia

16 Por. A r o n s o n, dz. cyt., s. 381.

17 Zob. Encyklopedia Blackwella, dz. cyt., s. 622.

18 Por. C. K. O y s t e r, dz. cyt., s. 186.

19 Por. R. K a m i ń s k i: Zrzeszenia religijne a parafia. W: W prostocie prawdy, w pokorze serca. Studia i materiał. T. B o r u t k a, A. B a c z y ń s k i, M. O s t r o w s k i. Papieska Akademia Teologiczna w Krakowie. Wydział Teologiczny. Kraków 2008 s. 284–285.

grupowego. Potrzeba bardzo roztropnego stylu przywództwa, aby taki stan rze-czy przełamać.

Skutkiem myślenia grupowego jest podejmowanie bardzo złych decyzji, któ-re mogą być całkowicie nieracjonalne i dla grupy zgubne. Obserwując różne sytuacje w Kościele można stwierdzić, że wiele razy taki rodzaj myślenia dopro-wadził grupy formacyjne lub nawet zakony do poważnego kryzysy. W skrajnych przypadkach grupy zamieniały się w sektę. Przykładem może być zakon sióstr Betanek z Kazimierza Dolnego. Zaistniały tam wszelkie warunki wywołujące syndrom. Po pierwsze na czele klasztoru stała silna przełożona Jadwiga Ligocka, która przez współsiostry była uważana za charyzmatyczkę oraz rzekomo dozna-wała objawień prywatnych20. Zakon zupełnie zamknął się na świat zewnętrzny.

Siostry żyły w poczuciu, że świat, do którego z czasem zaliczyły też Kościół, nie rozumie ich przesłania, a w konsekwencji jest nastawiony wrogo21. W działaniu sióstr pojawiło się szereg nieprawidłowości przeczących nauce i praktyce Ko-ścioła katolickiego. Taka postawa doprowadziła do głębokiego kryzysu i w 2007 r. siostry zostały wydalone z zakonu i siłą zmuszone do opuszczenia budynku klasztoru. Te wydarzenia, przy dużym rozgłosie medialnym, uderzyły w autory-tet zakonu i Kościoła, a także spowodowały poważne problemy prawne i psycho-logiczne wśród byłych sióstr Betanek. Przykład ten wskazuje wyraźnie, że w środowisku kościelnym myślenie grupowe może znaleźć podatny grunt, a w kon-sekwencji nie tylko utrudnia podejmowanie właściwych decyzji, ale nawet jest w stanie całkowicie „zaślepić” grupę.

Również wiele grup formacyjnych, wskutek pojawienia się syndromu my-ślenia grupowego, oderwało się od Kościoła lub podejmowało błędne decyzje. W 2008 r. poważne problemy zostały ujawnione w funkcjonowaniu, na terenie ar-chidiecezji warszawskiej, Ruchu Rodzin Nazaretańskich (dalej RRN), skądinąd grupy o głębokiej duchowości i bardzo zasłużonej dla formacji chrześcijan. Abp Kazimierz Nycz powołał zewnętrzną komisję teologiczną, która wnikliwie prze-badała materiały formacyjne oraz praktykę ruchu. Stwierdzono sporo nieprawi-dłowości, które swoje źródło miały w złej koncepcji przywództwa ruchu oraz w całkowitym podporządkowaniu członków dyscyplinie grupowej. RRN był też grupą bardzo hermetyczną i pojawiły się w nim typowe symptomy myślenia gru-powego. RRN nie był w stanie samodzielnie przezwyciężyć nieprawidłowości, a nawet w wielu wymiarach nie dostrzegał swoich błędów. Po przestudiowaniu

20 Prawdziwy charyzmat nigdy nie jest w stanie zanegować urzędu hierarchicznego, jak miało to miejsce w przypadku klasztoru w Kazimierzu Dolnym. Pojawiają się napięcia pomiędzy urzę-dem, a charyzmatem, ale są one twórcze, a nie destrukcyjne. Charyzmat i urząd są względem siebie komplementarne – zob. W. Ś m i g i e l: Relacja urzędu do charyzmatu w teorii i praktyce pastoralnej. W: W prostocie prawdy, w pokorze serca, dz. cyt., s. 471–482.

21 Por. M. S z e n t m á r t o n i: Psychologia pastoralna. Kraków (Wydawnictwo WAM) 1995 s. 112–113.

wyników prac komisji abp K. Nycz, metropolita warszawski, dokonał zmiany liderów, zarządził ponowne zdefiniowanie charyzmatu, celów i zasad RRN, a także zlecił zredagowanie nowych statutów22.

W dokumencie Teologia Praktyczna (Stron 89-92)

Powiązane dokumenty