Znaczna część rasowo wartościowych, ale z narodowych względów niezdatnych do zniemczenia warstw polskiego na
rodu, będzie musiała zostać wysiedlona na pozostały polski teren. Tu jednak musi się próbować wyłączyć z przesiedlenia rasowo wartościowe dzieci i wychować je w starej Rzeszy w odpowiednich zakładach wychowawczych w rodzaju daw
nego poczdamskiego domu sierot po wojskowych albo też w niemieckiej opiece rodzinnej. Wchodzące w rachubę dzieci nie mogą liczyć więcej ja k 8— 10 lat, ponieważ z reguły tylko do tego wieku możliwe jest prawdziwe przenarodowienie, tzn.
ostateczne zniemczenie. Warunkiem jest całkowite
zaprzesta-nie utrzymywania jakichkolwiek stosunków z ich polskimi krewnymi. Dzieci otrzymają niemieckie nazwiska, które także w źródłosłowie muszą być jednoznacznie germańskie. Ich ro
dowód będzie prowadzony przez specjalną placówkę. Wszyst
kie rasowo wartościowe dzieci, których rodzice polegli na wojnie, lub później pomarli, będą od razu przejęte przez nie
mieckie domy sierot.
Z tego względu należy wydać zakaz adoptowania takich dzieci przez Polaków.
Umieszczanie dziedzicznie zdrowych polskich dzieci w za
kładach, prowadzonych przez duchowieństwo musi być zaka
zane. Dzieci z takich zakładów zostaną przeniesione do nie
mieckich zakładów wychowawczych, o ile chodzi o dzieci do około 10-ciu lat.
Od wysiedlenia neutralnie usposobionych Polaków na pozo
stały polski teren można odstąpić wówczas, gdy pozwolą umieścić swe dzieci w niemieckich zakładach wychowawczych.
2 W SPRAW IE W Y S IE D L E N IA I W Y D A L E N IA P O L A K Ó W (V O L K S P O LE N ) I ŻY D Ó W .
Mniejszości.
Jak już powiedziano, celem dalszym musi być całkowite usunięcie Polaków. Polacy, którzy nie będą mogli zostać zniemczeni, będą musieli zostać wysiedleni na pozostały pol
ski obszar. Z około 6,6 milionów Polaków czystej k rw i na terenie nowej Rzeszy — „Wasserpolacy i Kaszubi nic są tu uwzględnieni — jest najwyżej 1—1,2 miliona osób zdolnych do zniemczenia. Przeważająca część polskiej ludności na no
wych obszarach wschodnich musi być uznana za nienadającą się do zasymilowania, raczej z- narodowo-politycznych niż ra
sowych względów.
Natomiast „Wasserpolacy“ (około 1,2 miliona), Kaszubi i Mazurzy, (razem około 300.000), ja k również Ślązacy pozo
staną na terenie Rzeszy, gdyż istnieje możliwość ich zniem
czenia, chyba że chodzi o tych, którzy świadomie wyznawali ideę wielkiej Polski i dlatego również muszą zostać wysiedleni.
153
Zresztą należy wskazać na szczegóły przy rozstrząsaniu sprawy Polaków i Żydów zawarte na str. 20 ff, litery a—li.
Przy wszelkich wydalaniach warstw rasowo nam równych i wartościowych, przede wszystkim spolonizowanych Niem
ców, należy rozważyć możliwość zatrzymania dzieci i ich spe
cjalnego wychowania. (Por. rozważania str. 150—153). Co do kwestii prawnych dotyczących osób, które mają zostać w y siedlone, mógłby „p o lityk rasowy“ (Rassenpolitischer) ogłosić bezwarunkowe obalenie wszelkich pretensji ze strony Żydów i mieszańców w stosunku do pozostającej na terenie Rzeszy ludności — przynajmniej w stosunku do Niemców — jak rów
nież wywłaszczenie bez odszkodowania wszystkich przyby
łych po 1. 10. 1918 r. Polaków, którzy uprawiali, działalność polityczną lub narodową w duchu wielkiej Polski.
Jeśli chodzi o kwestię możliwego zniemczenia łub niezbęd
nego wysiedlenia, należy obecną ludność polską i żydowską podzielić ja k następuje:
a) Polacy, którzy przybyli na teren nowej Rzeszy po 1. 10. 1918,
b) polska inteligencja,
c) Polacy, którzy uprawiali specjalną działalność w duchu polskim,
d) „neutralni Polacy, którzy nie występowali ani politycz
nie ani narodowo, e) polscy robotnicy rolni,
f) Żydzi,
g) niemiecko-żydowscy mieszańcy, h) polsko-żydowscy mieszańcy,
i) niepolskie mniejszości.
Do tego dochodzi jeszcze:
Do a):
Polacy, którzy przybyli na nowy teren Rzeszy po 1. 10. 1918, są pod względem politycznym jak i narodowym świadomymi Polakami (Nationalpolen). Tych należy prawie bez w yjątku przede wszystkim wydalić na teren pozostałej Polski. Tu na
leżą również Polacy, którzy przybyli z Zagłębia Ruhry albo z Górnego Śląska, albo skądkolwiek ze starej Rzeszy, nawet
jeśli się urodzili w Niemczech i służyli w czasie wojny świa
towej albo przed r. 1914 w niemieckim wojsku. Fakt ich im i
gracji wzgl. reemigracji po 1. 10. 1918 dowodzi, że są> bojow
nikami sprawy polskiej.
D o b>:
Polska inteligencja musi w całości i niezwłocznie zostać w y
siedlona na pozostały obszar. Co do je j traktowania na pozo
stałym terenie porównaj bliższe wywody w części III.
Pojęcie polskiej inteligencji obejmuje, przede wszystkim, polskich księży, nauczycieli (łącznie z nauczycielami szkół wyż
szych), lekarzy, dentystów, weterynarzy, oficerów, wyższych urzędników, wielkich kupców, wielkich właścicieli ziemskich, pisarzy, redaktorów, jak również wszystkie osoby, które otrzy
mały wyższe albo średnie wykształcenie. Tylko wtedy można- by odstąpić od zasady wydalenia inteligencji, gdyby odnośna osoba była ożeniona z Niemcem, albo też przed 1. 9. 1939 oka
zała się przyjaźnie usposobiona względem Niemców.
Do c):
Jeśli chodzi o zdecydowanie po polsku myślące nacjonali
styczne warstwy ludności, o polskich szowinistów, członków polskich partii politycznych i kulturalno - politycznych (np. przede wszystkim Związek Zachodni, Liga Morska itd.) to rozumie się samo przez się, że muszą oni zostać wydaleni z terenu Rzeszy.
Do d):
Jeśli chodzi o neutralnie usposobione, od dawna osiadłe war
stwy ludności, to należy zbadać, jak dalece możliwe tu jest zniemczenie. Z całego nastawienia także i tej części polskiej ludności należy wnosić, że całkowite zniemczenie nie może na
stąpić, ponieważ religijno-polityczna idea wielkiego polskiego królestwa mogłaby wykazać swoją potężną narodowo umac
niającą siłę.
Tu trzeba się liczyć z tym, że tylko pewien procent tych osób będzie mógł być rzeczywiście zniemczony. Ta kategoria osób składa się głównie z drobnych rzemieślników i częściowo wieś
niaków. Do tego dochodzą jeszcze warstwy niższych urzędni
ków, którzy wydają się najbardziej podatni na całkowite
zniemczenie. W mniejszym stopniu jednak odnosić się to będzie do drobnego polskiego rolnika.
Jeśli wschodnie obszary mają zostać zniemczone, konieczne jest, aby cala ziemia, także i ta, która znajduje się w rękach od dawna osiadłych Polaków, została wywłaszczona na korzyść niemieckich osadników. Polski rolnik traci w ten sposób pod
stawę egzystencji, a zatem jeśli nie może zostać zniemczony, to musi zostać wysiedlony do pozostałej Polski. Zwarte osie
dlenie wszystkich tych wywłaszczonych posiadaczy jako robot
ników przemysłowych w starej Rzeszy należy odrzucić, gdyż przez to mogą zostać wytworzone ośrodki niepokoju.
Do e):
Jeśli chodzi o osiadłych od dawna polskich robotników rol
nych, to ta warstwa przedstawia rasowo najgorszą część pol
skiej ludności na obszarze Rzeszy.
Przy postępowaniu z tą warstwą trzeba zbadać z całą staran
nością dwa punkty widzenia o jednakowo wielkim znaczeniu:
z jednej strony jest przeważnie wykluczone ze względów raso
wych prawdziwe przenarodowienie, a więc zupełne, także i stronę duchową, obejmujące zniemczenie, z drugiej zaś stro
ny bardzo potrzebujemy, aż do otwarcia obszaru Rzeszy te polskie masy robotników rolnych jako siły robocze.
Podobnie jak po lityk rasowy nie powinien zapominać o po
trzebach gospodarstwa i rolnictwa w zakresie sił roboczych, tak samo ekonomista nie powinien lekceważyć sobie politycz
nego niebezpieczeństwa ze strony nieistotnego przenarodowie- nia, a więc wyłącznie językowego zniemczenia duchowo ob
cych warstw narodu. Rasowo-polityczne punkty widzenia, które z natury rzeczy muszą być bezkompromisowe, nie muszą stać w sprzeczności z koniecznościami gospodarczymi.
Celem — tak przedtem jak i potem — musi być zupełne i jednolite zniemczenie nowych terenów Rzeszy. Dlatego też również robotnicy rolni powinni być Niemcami. Plan jednak, aby masy robotników rolnych przez językowe zniemczenie po prostu w przyszłości chcieć uważać za Niemców, sprzeciwia się polityce rasowej. Przeciwnie, na czas przejściowy, który może obejmować kilka pokoleń, jest słuszniej zezwolić, aby
prymitywne polskie warstwy robotników rolnych pozostały polskimi i utrzymywać je pod względem kulturalnym na moż
liwie ja k najniższym poziomie. Tym warstwom nie można od
mówić niemieckiej nauki szkolnej, obejmującej najkoniecz
niejszą wiedzę podstawową. Powinna ona jednak obejmować tylko dzieci do jakiegoś 10 roku życia. Dla dzieci z tych warstw przymus szkolny winien zatem ograniczać się tylko do wieku 6— 10 lat.
Rozpowszechnienie się niemieckiej mowy, wynikające z po
wszechnego zniemczenia, nie będzie musiało pociągać za sobą zupełnego językowego zniemczenia tych robotników rolnych.
Mielibyśmy więc na wschodzie rolniczą i rzemieślniczą nie
miecką warstwę panów (Herrenschicht) z masą prymitywnych robotników rolnych polskiej narodowości na gospodarstwach chłopskich. Nieliczne, całkowicie zdolne do zniemczenia grupy tej warstwy robotników rolnych mogłyby wrosnąć w naród niemiecki. Pozostali, jak również ewent. nadwyżka dzieci, winni być później wydaleni do Polski.
Jednak w ciągu nadchodzących dziesiątków lat należy pró
bować zastąpić stopniowo te nienadające się do zasymilowania warstwy polskich robotników rolnych przez rolników niemiec
kich. Wytworzenie takich niemieckich warstw robotników rolnych, przede wszystkim z kół rasowo użytecznych politycz
nie neutralnych, dotychczas polskich warstw (patrz lit. d), musi być próbowane i popierane. W przyszłości będzie można zatrudnić większą ilość synów niemieckich drobnych rolników i wiejskich rzemieślników z dotychczasowej wschod
niej Polski, jak również prawdopodobnie także z Bessarabii i Dobrudży jako wykwalifikowanych robotników rolnych. Co do tych kwestii osiedleńczych por. rozdział III.
Do f):
Żydów — bez względu na to czy są wyznania mojżeszowego czy też ochrzczeni — należy bezwzględnie i najszybciej w y
siedlić do Polski, przy skasowaniu wszelkich ich roszczeń.
Do g):
Jeśli chodzi o niemiecko-żydowskich mieszańców, posiadają
cych dotychczas polską przynależność państwową, to