• Nie Znaleziono Wyników

Udział w rozwoju poznańskiej medycyny

W dokumencie Heliodor Święcicki (1854–1923) (Stron 81-103)

Lekarz, naukowiec, głowa rodziny

3. Udział w rozwoju poznańskiej medycyny

Oceniając z perspektywy prawie wieku udział Heliodora Święcickiego w rozwoju poznańskiej medycyny przed pierwszą wojną światową, nie można pominąć – obok osiągnięć na polu ginekologii i położnictwa oraz zasług w sferze organizacyjnej, omówionych wyżej – także jego wkładu w powołanie do życia i redagowanie „Nowin Lekarskich”, skodyfikowanie zasad i norm etycznych profesji lekarskiej, wreszcie w rozwijanie współpracy ze środowi-skiem naukowym polskim i niemieckim.

Jedną z największych zasług Heliodora Święcickiego dla nauki poznań-skiej był udział w powołaniu, a następnie w redagowaniu „Nowin Lekar-skich”, oficjalnego czasopisma Wydziału Lekarskiego TPNP. Idea utworzenia własnego fachowego czasopisma medycznego tliła się już od powstania Wy-działu Lekarskiego w 1867 r., nie było jednak zdecydowanej motywacji ani zespołu ludzi, którzy chcieliby wziąć ten trud na swoje barki. Przyczyny tego były jasne. Otóż większość lekarzy parających się pracą naukową w Wielkim Księstwie Poznańskim nie miała trudności z zamieszczaniem swoich artyku-łów w niemieckich czasopismach medycznych. Publikowali także w periody-kach polskich, ukazujących się w Królestwie czy w Galicji. „Pamiętnik

Lekar-__________________

189 Roczniki, t. XXXVII, 1911, s. 208. Zob. także K. Śmigiel, Edward Likowski 1914–1915, [w:] Na stolicy prymasowskiej w Gnieźnie i w Poznaniu. Szkice o prymasach Polski w okresie niewoli narodowej i w II Rzeczypospolitej, red. F. Lenort, Poznań 1982, s. 288; A. Wojtkowski, Historia Towarzystwa Przyjaciół Nauk…, s. 440.

ski Warszawski” czy krakowski „Przegląd Lekarski”, nie tylko były na wy- sokim poziomie, ale chętnie zamieszczały artykuły bądź sprawozdania leka-rzy poznańskich. Ponadto w latach sześćdziesiątych czy siedemdziesiątych XIX w. środowisko lekarskie w Poznańskiem nie było jeszcze liczne ani na-zbyt silne naukowo. Dopiero w końcu lat osiemdziesiątych, kiedy w Poznaniu pracowało około 150 lekarzy, a także przybyło liczących się naukowo medy-ków, jak okulista Bolesław Wicherkiewicz, historyk medycyny Franciszek Chłapowski, chirurg Ignacy Zielewicz (1841–1917), laryngolog Klemens Koeh-ler (1840–1901) czy Heliodor Święcicki – koncepcja utworzenia fachowego czasopisma medycznego nabrała kształtu.

17. Heliodor Święcicki (siedzi) i Bolesław Wicherkiewicz, dwaj redaktorzy „Nowin Lekarskich”

w okolicach Zakopanego w 1911 r.

Bezpośrednią przyczyną powołania do życia „Nowin Lekarskich” było za-przestanie w 1888 r. druku sprawozdań z działalności Wydziału Lekarskiego TPNP przez krakowski „Przegląd Lekarski”, który wcześniej nie czynił w tym względzie kłopotów190. Zaskoczeni tą decyzją członkowie Wydziału

Lekar-__________________

190 F. Chłapowski, 24-letnie dzieje „Nowin Lekarskich”, NL 1913, z. 1, s. 36.

skiego postawili w czerwcu 1888 r. na walnym zebraniu Towarzystwa Przyja-ciół Nauk wniosek Heliodora Święcickiego o utworzeniu własnego fachowego czasopisma lekarskiego. Jeszcze 21 czerwca tego roku powołano komisję wy-dawniczą, w składzie – Święcicki, Wicherkiewicz, Zielewicz, która zaapelowała do kolegów lekarzy z zaboru pruskiego o współdziałanie, a także o wsparcie finansowe idei. Walne zgromadzenie Wydziału Lekarskiego 11 października 1888 r. przychyliło się do tej inicjatywy, precyzując datę wydania czasopisma na dzień 1 stycznia 1889 r., a 30 listopada ustalono sprawy formalnoprawne jego edycji, którą powierzono Zygmuntowi Celichowskiemu, wydawcy i księga-rzowi z Poznania191. Niewątpliwie było to działanie odważne, ale i ryzykowne, wziąwszy pod uwagę krótki czas do pierwszej edycji oraz brak stabilnych pod-staw finansowania. Na apel inicjatorów pozytywnie odpowiedziało wielu leka-rzy poznańskich, wpłacając ustalone kwoty w wysokości 50 marek, z kolei minimalny był udział kolegów spoza stolicy Księstwa (trzech udziałowców).

W sumie na fundusz wydawniczy zebrano 1200 marek. Niektórzy udziałowcy wpłacili nawet podwójną kwotę. Pozwoliło to dotrzymać wyznaczonego termi-nu wydania czasopisma, które formalnie ukazało się 15 grudnia 1888 r.192

Nazwę „Nowiny Lekarskie” zaproponował August Cieszkowski. Periodyk miał z jednej strony być nowoczesnym czasopismem medycznym, publikują-cym prace oryginalne, kazuistyczne, a także felietony, korespondencje, spra-wozdania lub omówienia zawartości innych czasopism fachowych, z drugiej mieć wyraźną linię ideową, nawiązującą do dziedzictwa duchowego Karola Marcinkowskiego oraz wartości tradycji narodowej. Te ostatnie zasady zostały wyeksponowane w artykule wstępnym dr. Ignacego Zielewicza pt. Dziedzic-two ducha, w którym autor przypomniał sylwetkę Karola Marcinkowskiego oraz wartości, którymi się kierował. Miały one stanowić w ciężkich czasach wzór do naśladowania przez środowisko lekarzy polskich nie tylko w Pozna-niu, ale w całym zaborze pruskim193. Nawiązanie do etosu Marcinkowskiego nie zaskakuje. Nie tylko Heliodor Święcicki, ale cały komitet redakcyjny194, może być zaliczony do admiratorów „Doktora Marcina”, którego dokonania i postawa były wtedy żywe195.

__________________

191 T. Ostrowska, Polskie czasopiśmiennictwo lekarskie w XIX wieku (1800–1900). Zarys historyczno-bibliograficzny, Wrocław 1973, s. 155–156.

192 T. Dembiński, Ogólne sprawozdanie z czynności Wydziału Lekarskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk za rok 1888, NL 1889, nr 1, s. 39–41.

193 I. Zielewicz, Dziedzictwo ducha, NL 1889, nr 1, s. 1–3.

194 W skład pierwszego komitetu redakcyjnego „Nowin Lekarskich” wchodzili: F. Chłapow-ski, T. KaczorowChłapow-ski, K. Koehler, L. Szuman, W. ŚwiderChłapow-ski, H. Święcicki, B. Wicherkiewicz oraz I. Zielewicz.

195 Szerzej zob. W. Molik, Kult Karola Marcinkowskiego, s. 23–30.

Już od samego początku istnienia „Nowiny Lekarskie” miały problemy fi-nansowe, głównie z powodu małej liczby abonentów, których do kupna rocz-nej prenumeraty nie zachęcała nawet umiarkowana cena 12 marek. Także pewną ekstrawagancją było wypłacanie autorom honorariów, które wynosiły:

za pracę oryginalną 40 marek, a za zestawienie krytyczne 20 marek. Wpraw-dzie w 1891 r. obniżono wysokość autorskiej gratyfikacji do 10 marek, ale po polepszeniu się kondycji pisma honoraria wróciły do poprzedniej wysoko-ści196. W konsekwencji, w końcu 1891 r., czasopismu groziło przerwanie dru-ku. Tylko determinacji redaktorów i wydawcy Z. Celichowskiego, a także wsparciu propagandowemu prezesa Krakowskiego Towarzystwa Lekarskiego – prof. Antoniego Gluzińskiego (1856–1935) oraz pism lekarskich z pozosta-łych zaborów zawdzięczano zwiększenie się liczby prenumeratorów, co odda-liło na jakiś czas groźbę zawieszenia „Nowin”. Niebagatelną rolę odegrał w tej sytuacji redaktor naczelny B. Wicherkiewicz oraz Heliodor Święcicki, który wspierał czasopismo piórem, ale także własnymi funduszami. Szczególnie cenne były jego artykuły, zamieszczane najczęściej bez honorarium, poświę-cone zagadnieniom ginekologii i położnictwa. Liczne były też jego relacje z kongresów i zjazdów naukowych, polskich i zagranicznych. Można powie-dzieć, że oprócz Franciszka Chłapowskiego, Święcicki należał do najbardziej płodnych autorów „Nowin Lekarskich”. W tej sytuacji nie dziwi, że w związku z przeniesieniem się B. Wicherkiewicza do Krakowa, a także wycofaniem się z prac redakcyjnych L. Szumana, redaktorem naczelnym „Nowin” został w 1896 r. Święcicki. Pełnił tę funkcję do 31 grudnia 1897 r.

Czasopismo wprawdzie miało już wtedy pewną pozycję naukową, na- dal jednak borykało się z kłopotami finansowymi, które znowu Święcicki eliminował, subsydiując jego wydawanie. Za główny cel postawił sobie rozszerzenie abonamentu, przede wszystkim wśród lekarzy z zaboru au-striackiego i rosyjskiego. W tym celu nawiązał kontakt z dr. Stanisławem Ciechanowskim (1869–1945) z Krakowa, jednym z najbardziej wszechstron-nych polskich anatomopatologów, później redaktorem „Przeglądu Lekarskie-go”197, który zgodził się pisać do „Nowin” na temat życia środowiska lekar-skiego w Galicji. Sprawozdania w dziale pt. „Listy z Krakowa” zawierały informacje dotyczące zagadnień zawodowych, naukowych i etycznych, nurtu-jących medyków krakowskich198. Święcicki bardzo wysoko oceniał

kore-__________________

196 Od Redakcji, NL 1891, nr 11, s. 521–522; także A. Wrzosek, Kronika „Nowin Lekar-skich” 1889–1912, PL 1913, nr 1, s. 2–8.

197 J. Bugajski, Ciechanowski Stanisław 1869–1945, „Roczniki Naukowe WSWF”, Kraków 1963, t. 1, s. 205–227; K. Stojałowski, Śp. Stanisław Ciechanowski, NL 1945, nr 12, s. 2–4.

198 APAN, P. III-85, Kopie listów H. Święcickiego do S. Ciechanowskiego z 28 I 1896 r.

i z 2 II 1896 r.

spondencję Ciechanowskiego, prosząc go jednocześnie o pomoc w pozyski- waniu nowych abonentów, a także o wyrażanie uwag krytycznych, które mogłyby pomóc w zreformowaniu pisma. Ciechanowski poczynił pewne sugestie, m.in. aby nie podnosić kwo-ty przedpłat na abonament, a także odpowiadać na oczekiwania czytelni-ków. Działania te nie dały jednak za-mierzonego efektu199. Święcicki ustą-pił po półtora roku sprawowania funkcji redaktora naczelnego „Nowin Lekarskich”. Było to spowodowane przede wszystkim brakiem czasu na solidną pracę redakcyjną oraz nadal małą liczbą abonentów. Należy przy-pomnieć, że w końcu 1897 r. w ostat-nią fazę wchodziły przygotowania do zbliżającego się VIII Zjazdu Lekarzy i Przyrodników Polskich w Poznaniu.

Święcicki, stojąc na czele komitetu organizacyjnego, a także pełniąc funkcję prezesa Wydziału Lekarskiego TPNP, nie mógł wygospodarować wystarczająco dość czasu na redagowanie „Nowin”, wymagające odpowiednich działań administracyjnych. Także nie bez wpływu na jego decyzję był brak wsparcia ze strony komitetu redakcyjnego, który – o czym pisał do Ciechanowskiego w połowie sierpnia 1896 r. – „rozjechał się i sam wszystkim zająć się musiałem”200.

Dopiero przerwanie przez władze pruskie przygotowań do VIII Zjazdu, a także postępujący kryzys w wydawaniu „Nowin”, spowodowały, że Święcic-ki, „ulegając życzeniom komitetu redakcyjnego”, wrócił na stanowisko redak-tora naczelnego201, które piastował od 1 kwietnia 1899 do 31 grudnia 1906 r.

Przejął redakcję po F. Chłapowskim, który w związku z coraz szerszą prakty-ką lekarsprakty-ką w uzdrowiskach niemieckich (najczęściej w Kissingen w Bawarii) miał mniej czasu na prace redakcyjne. Niewątpliwie był to okres rozkwitu

__________________

199 Tamże, Kopie listów H. Święcickiego do S. Ciechanowskiego z 15 III 1896 r., z 2 IV 1896 r., z 17 VI 1896 r., z 14 X 1896 r. i z jesieni 1896 r.

200 Tamże, Kopie listów H. Święcickiego do S. Ciechanowskiego z 16 VIII 1896 r.

201 Tamże, Kopia listu H. Święcickiego do S. Ciechanowskiego z 10 III 1899 r.

18. Prof. Stanisław Ciechanowski, dziekan Wydział Lekarskiego UJ w Krakowie, przyja-ciel Heliodora Święcickiego i korespondent

„Nowin Lekarskich”.

periodyku, co wiązało się z uzupełnieniem komitetu redakcyjnego o nowe osoby, a także specyficzne działania marketingowe, polegające np. na zwol-nieniu nowych członków komitetu z wpłacania udziałów. W skład nowego komitetu redakcyjnego weszli Tomasz Drobnik, Artur Jaruntowski jako ad-ministrator oraz Jan Panieński, który podjął się odpowiedzialnej funkcji se-kretarza. W konsekwencji tych działań Święcickiego „Nowiny Lekarskie”

zaczęły od 1900 r. ukazywać się – wprawdzie przez rok – jako dwutygodnik, proponując czytelnikom bogate treści ze wszystkich dziedzin medycyny202. Tak jak poprzednio Święcicki liczył bardziej na środowisko lekarskie z Kra-kowa i Warszawy, które miało zasilać tekstami „Nowiny”, a także powiększać liczbę abonentów, aniżeli wsparcie lekarzy z Wielkopolski203. Ten ambitny projekt o mały włos jednak nie zakończył się porażką, która mogła „Nowiny”

wymazać z rynku polskich czasopism naukowych. Mimo bowiem poszerzenia grona współpracowników brakowało wystarczającej liczby oryginalnych ma-teriałów do edycji kolejnych zeszytów, które pod koniec roku drukowano już w formie podwójnych numerów. W tej sytuacji uchwała komitetu redakcyj-nego o zaprzestaniu wydawania od nowego roku czasopisma, zmotywowała redaktora naczelnego do podjęcia działań ratunkowych. Święcicki zwrócił się kolejny raz o pomoc do kolegów lekarzy z Krakowa (m.in. do Rydygiera) i Warszawy o dostarczenie nowych materiałów do poznańskiego czasopisma;

następnie zmienił dotychczasową oficynę wydawniczą na nowoczesną dru-karnię „Dziennika Poznańskiego”; wreszcie zaproponował nową szatę gra-ficzną strony tytułowej. Podjęty program sanacji spowodował, iż Wydział Lekarski TPNP na zebraniu w dniu 15 listopada 1900 r. podjął uchwałę o kontynuacji wydawania „Nowin Lekarskich”204.

W latach następnych skład komitetu redakcyjnego poszerzył się o Bole-sława Krysiewicza (1862–1932) oraz młodego lekarza z Witkowa, Pawła

__________________

202 Rocznik XII „Nowin Lekarskich” z 1900 r. zawierał następujące działy: 1) Prace orygi-nalne, 2) Spostrzeżenia z praktyki, 3)Dział sprawozdawczy, podzielony na anatomię i fizjologię, patologię, medycynę wewnętrzną i bakteriologię, chirurgię, ginekologię i położnictwo, oftalmo-logię, choroby układu nerwowego, choroby dzieci, choroby gardła, krtani, nosa i uszu, choroby weneryczne i skórne, terapię, farmakologię, medycynę sądową, choroby narządów moczowych, balneologię, toksykologię, neurologię, a także „dentystykę”, 4) Ruch w towarzystwach, 5) Z bieżących czasopism lekarskich, 6) Felietony, 7) Zapiski lecznicze, 8) Piśmiennictwo, 9) Rozmaitości, 10) Korespondencje, 11) Sprawy zawodowe, 12) Wiadomości osobiste, 13) Kro-nika żałobna.

203 APAN, P. III-85, Kopie listów H. Święcickiego do S. Ciechanowskiego z 10 III 1899 r., z 17 III 1899 r., z 5 XII 1899 r.

204 Tamże, Kopie listów H. Święcickiego do S. Ciechanowskiego z 1900 r. (bez szczegółowej daty), z 6 XI 1900 r., z 10 XI 1900 r., z 22 XI 1900 r., z 27 XII 1900 r.

19. Heliodor Święcicki współredagował „Nowiny Lekarskie” od ich powstania w 1889 r.;

w latach 1896–1897 i 1899–1906 był naczelnym redaktorem.

Gantkowskiego (1869–1938). Dobrym krokiem było także zaproszenie do komitetu kolejnych osób spoza Księstwa, lekarzy z Krakowa, Warszawy, Lwowa i Wilna205. Dawało to szanse na poszerzenie grona prenumeratorów

__________________

205 W Komitecie spoza Poznania i Wielkopolski zasiadali: S. Ciechanowski i B. Wicherkie-wicz z Krakowa, T. Dunin, K. Rychliński i W. Żurakowski z Warszawy, Herman i Sieradzki

z innych dzielnic kraju, a także pozyskanie nowych autorów, których grono było do tej pory zbyt wąskie. W ten sposób – jak już wspomniano – pozyskał Święcicki do współpracy m.in. dr. Stanisława Ciechanowskiego, późniejszego redaktora „Przeglądu Lekarskiego”. W „listach z Krakowa” pisał on o pro-blemach nurtujących środowisko lekarskie w stolicy Małopolski, a także swo-imi uwagami wpływał na podniesienie poziomu edytorskiego „Nowin”.

Wszystkie te działania Święcickiego, a także olbrzymie własne fundusze prze-znaczone na edycję „Nowin Lekarskich” – przyniosły w końcu sukces.

Wprawdzie w 1901 r. „Nowiny” jeszcze nie wyszły z kryzysu, to jednak w na-stępnych latach podjęte kroki naprawcze przyniosły oczekiwane rezultaty.

Rosła systematycznie liczba abonentów płatnych, i to w znacznej liczbie spoza Wielkopolski. Jeśli na początku 1901 r. było ich 82, to w końcu tego roku było 443, z czego 291 spoza zaboru pruskiego, z kolei w 1902 już 506, w 1905 r. zaś około 700. Jak kalkulował Święcicki, aby „Nowiny” nie przyno-siły strat, musiało być co najmniej 500 płatnych prenumeratorów. Skutkiem tego było polepszenie się sytuacji finansowej „Nowin”, a redakcja znowu za-częła wypłacać autorom honoraria. Powiększała się także liczba współpra-cowników, często wybitnych, z wszystkich zaborów, w 1906 r. wynosiła 125 osób. Rekrutowali się oni z 26 ośrodków polskich i zagranicznych, co niewątp- liwie wskazywało na to, że „Nowiny Lekarskie” stały się pod redakcją Świę-cickiego czasopismem ogólnopolskim206.

Inną zasługą Święcickiego, związaną z „Nowinami”, była edycja numerów monograficznych poświęconych bądź wybitnej osobie w świecie lekarskim, bądź instytucji czy jubileuszowi. Już w 1890 r. „Nowiny” poświęciły cały nu-mer Wydziałowi Lekarskiemu TPNP, na który składały się – okolicznościowe przemówienie ówczesnego przewodniczącego Wydziału dr. B. Wicherkiewi-cza, sprawozdanie z dwudziestopięciolecia działalności, spis jego członków, oraz życiorysy zmarłych kolegów207. Święcicki po objęciu redakcji „Nowin”

w 1896 r., kontynuował wydawanie homogenicznych zeszytów. Po przenie-sieniu się długoletniego redaktora prof. B. Wicherkiewicza do Krakowa cały numer „Nowin” został poświęcony jemu i zagadnieniom okulistyki208. Po-dobny hołd czasopismo złożyło w 1897 r. prof. Włodzimierzowi Brodowskie-mu z Warszawy, wybitneBrodowskie-mu anatomopatologowi, który od 1891 r. był

człon-__________________

ze Lwowa, Zahorski z Wilna oraz L. Szuman z Torunia; zob. też T. Ostrowska, Polskie czasopi-śmiennictwo…, s. 160.

206 APAN, P. III-85, Kopie listów H. Święcickiego do S. Ciechanowskiego z 6 XI 1900 r., z 24 XI 1900 r., z 30 X 1902 r., z 15 I 1905 r.

207 NL 1890, nr 13.

208 Tamże, 1896, nr 3.

kiem honorowym TPNP209. Z kolei w 1900 r. Święcicki zadedykował edycję

„Nowin” Uniwersytetowi Jagiellońskiemu, który obchodził pięćsetlecie od-nowienia210. Także specjalne numery czasopisma poświęcano na okoliczność zjazdów lekarskich211.

Interesującym promocyjnie przedsięwzięciem było wydawanie od 1904 r.

„Albumu wybitnych lekarzy polskich”. Publikacja sponsorowana przez He-liodora Święcickiego miała być swego rodzaju luksusowym dodatkiem do

„Nowin Lekarskich”, upamiętniającym wybitne postaci z historii medycyny polskiej212. Inicjatywa ta znalazła uznanie w oczach uczestników X Zjazdu Lekarzy i Przyrodników Polskich we Lwowie w 1907 r., którzy w trakcie ob-rad sekcji prasy lekarskiej uznali dalsze wydawanie Albumu za pożądane i godne wsparcia przez inne pisma lekarskie213. Nieco inny, choć bardziej ambitny cel przyświecał Święcickiemu, gdy podjął się wydawania biblioteki klasyków medycyny polskiej. Seria publikowanych przez Święcickiego włas- nym sumptem dzieł została nazwana „Biblioteką im. Jędrzeja Śniadeckiego”.

Miała się przyczynić do „pogłębienia i usamodzielnienia naszej myśli nauko-wej, która, niestety – ubolewał Święcicki – wciąż jeszcze nie przestaje być w zbyt ścisłej zależności od myśli obcej”. W tym celu planował edycję dzieł takich m.in. autorów, jak Śniadecki, Dietl, Chałubiński czy Hoyer. Ostatecz-nie udało się wydać w 1905 r. Teorię jestestw organicznych Jędrzeja Śnia-deckiego, z przedmową prof. Adama Wrzoska. Niestety dzieło, opublikowane w dużym nakładzie pod auspicjami „Nowin Lekarskich”, nie znalazło wielu nabywców. Widocznie wbrew przewidywaniom pomysłodawcy serii, niewielu czytelników było przeświadczonych, iż z „pilnego studiowania ich niemały pożytek odnieść można”. W konsekwencji przez kilka lat Święcicki zajmo- wał się dystrybucją cennej książki, m.in. ofiarowując 800 egzemplarzy na pokrycie kosztów organizacji Krakowskiego Muzeum Historii Medycyny Polskiej214.

__________________

209 Tamże, 1897, nr 2. W związku z jubileuszem prof. Brodowskiego H. Święcicki zabiegał, aby do okazyjnego numeru napisali wszyscy polscy anatomopatolodzy. Osobiście wręczył dedy-kowany tom jubilatowi 15 lutego w Warszawie, zob. APAN, P. III-85, Kopie listów H. Święcic-kiego do S. CiechanowsŚwięcic-kiego z 7 XI 1896 r., z 3 II 1897 r., z 22 II 1897 r.

210 NL 1900, z. 11.

211 T. Ostrowska, Polskie czasopiśmiennictwo…, s. 156–158.

212 APAN, P. III-85, List H. Święcickiego do A. Wrzoska z 3 VI 1905 r.

213 Sprawozdanie z posiedzeń naukowych w sekcjach X Zjazdu Lekarzy i Przyrodników Polskich we Lwowie, Lwów 1907/1908, s. 259.

214 APAN, P. III-85, Listy H. Święcickiego do A. Wrzoska z 8 V, 18 XI 1904 r. z 24 IV 1905 r., oraz kopie listów H. Święcickiego do S. Ciechanowskiego z 27 VIII 1908 r., z 19 X 1908 r., z 26 X 1908 r., z 29 XII 1908 r., z 11 II 1909 r.

Nie ulega wątpliwości, że Heliodor Święcicki zasłużył się na polu dbałości o poprawne używanie języka polskiego. Doktor Paweł Gantkowski wspomi-nał, że istotny wpływ na umiłowanie mowy ojczystej przez Święcickiego miały spotkania z Henrykiem Sienkiewiczem. Najpierw w 1899 r. w Miłosławiu, z okazji odsłonięcia pomnika Juliusza Słowackiego w prywatnym parku Józe-fa Kościelskiego, gdzie autor Krzyżaków w swoim przemówieniu porównał język do drogocennego skarbu narodowego, i drugi raz w 1900 r. w Krako-wie, z okazji pięćsetlecia założenia Akademii Krakowskiej, gdy Święcicki jako doktor honorowy Uniwersytetu Jagiellońskiego szedł w uroczystym pocho-dzie obok Sienkiewicza, który „cały czas mówił o doniosłości wyodrębnienia kultury polskiej i języka polskiego […], jako konieczności niezbędnej w rato-waniu spójni narodowej”215. Przekonanie o wielkiej roli poprawnego posłu-giwania się językiem polskim dla kultury narodowej stosował także Święcicki na polu redagowania publikacji naukowych. Sam był mistrzem w posługiwa-niu się mową ojczystą i ze smutkiem dostrzegał, iż wielu kolegów lekarzy nie przywiązywało wagi do dbałości o język polski, nadużywając w tekstach me-dycznych terminologii obcej, przede wszystkim łacińskiej. Kaleczenie języka ojczystego było zresztą szczególnie widoczne wśród Polaków w zaborze pru-skim, gdzie od lat siedemdziesiątych polityka germanizacji marginalizowała kulturę i język polski, ograniczając jego nauczanie w szkołach. Święcicki, powołując do życia „Nowiny Lekarskie”, od samego początku wraz z kolegami z komisji redakcyjnej dbali o język zamieszczanych tekstów. Odnotowali ową dbałość o język publikacji recenzenci z innych dzielnic. Między innymi kra-kowski „Przegląd Lekarski” zauważył z uznaniem – oceniając w 1891 r. „No-winy Lekarskie” – „na co zdobyć się może garstka pracowników powołanych, ożywionych gorącą miłością pięknego języka ojczystego. Obok obfitości treści ani na chwilę nie spuścili z oka, że zadaniem głównym wydawnictwa pisma polskiego jest pielęgnowanie języka i przestrzeganie jego czystości”216. Oczy-wiście nie zawsze udawało się utrzymać wysoki poziom językowy publikowa-nych tekstów, szczególnie w okresie kryzysowych dla czasopisma lat dzie-więćdziesiątych. Nie dziwi więc, że w programie redagowania „Nowin Lekarskich”, sformułowanym przez Święcickiego w 1901 r., jednym z najważ-niejszych zadań miało być dawanie „szanownym czytelnikom” „nie tylko ob-raz rozwoju nauki lekarskiej”, ale „uprawianie naukowej gleby lemieszem swojskim, czyli naszym pięknym, rodzimym językiem”217.

__________________

215 P. Gantkowski, Ś. p. Heliodor Święcicki w życiu Wielkopolski, w nauce i Uniwersytecie, NL 1923, z. 11/12, s. 688.

216 PL 1891, nr 47, s. 597–598.

217 NL 1901, z. 1.

Heliodor Święcicki, ustępując 31 grudnia 1906 r. ze stanowiska redaktora

„Nowin Lekarskich”, z jednej strony odczuwał zmęczenie, spowodowane ciąg- łą walką o utrzymanie czasopisma, w której więcej zrozumienia i wsparcia znajdował w Krakowie i w Warszawie niż w środowisku wielkopolskich leka-rzy. Z drugiej jednak strony można dostrzec satysfakcję z dokonanych osiąg- nięć redakcyjnych, które wyprowadziły „Nowiny” na prostą drogę. Z optymi-zmem przekazywał więc w końcu 1906 r. wydawanie „Nowin” w ręce nowego komitetu redakcyjnego, pod „kierownictwem pilnego, sumiennego i zacnego kolegi Łazarewicza”218. Potrafili ten wkład pracy uhonorować koledzy współ-redaktorzy, ofiarowując „ustępującemu redaktorowi głównemu” – „w uzna-niu pełnej poświęcenia pracy i niespożytych zasług około Nowin Lekarskich”

– pierwszy numer czasopisma w 1907 r.219 Środowisko lekarskie TPNP do- ceniło zasługi Święcickiego i nagrodziło go brązową plakietą z wyobraże- niem dr. Karola Marcinkowskiego, autorstwa Władysława Marcinkowskiego.

Na odwrocie tej plakiety była wyryta dedykacja: „Doktorowi Heliodorowi Święcickiemu, wzorowemu Koledze, zasłużonemu prezesowi i dobrodzie- jowi Wydziału Lekarskiego, znakomitemu redaktorowi Nowin Lekarskich w dowód uznania koledzy, Poznań, dnia 15 XII 1906”220. Po latach wysoką ocenę Święcickiemu jako redaktorowi wystawili jego współpracownicy i na-stępcy. Adam Wrzosek uważał, że „Święcicki był niemal idealnym redakto-rem Nowin Lekarskich. Wybitny uczony, o wielostronnych zamiłowaniach umysłowych, obdarzony talentem pisarskim, posiadający bardzo subtelne wychowanie, a przy tym sumienny i nader pracowity, znakomicie prowadził redagowane przez siebie czasopismo”221. Podobną ocenę wyraził Karol Jon-scher, redaktor „Nowin”, który pisząc o Święcickim, przypomniał jego kredo,

Na odwrocie tej plakiety była wyryta dedykacja: „Doktorowi Heliodorowi Święcickiemu, wzorowemu Koledze, zasłużonemu prezesowi i dobrodzie- jowi Wydziału Lekarskiego, znakomitemu redaktorowi Nowin Lekarskich w dowód uznania koledzy, Poznań, dnia 15 XII 1906”220. Po latach wysoką ocenę Święcickiemu jako redaktorowi wystawili jego współpracownicy i na-stępcy. Adam Wrzosek uważał, że „Święcicki był niemal idealnym redakto-rem Nowin Lekarskich. Wybitny uczony, o wielostronnych zamiłowaniach umysłowych, obdarzony talentem pisarskim, posiadający bardzo subtelne wychowanie, a przy tym sumienny i nader pracowity, znakomicie prowadził redagowane przez siebie czasopismo”221. Podobną ocenę wyraził Karol Jon-scher, redaktor „Nowin”, który pisząc o Święcickim, przypomniał jego kredo,

W dokumencie Heliodor Święcicki (1854–1923) (Stron 81-103)