• Nie Znaleziono Wyników

Uniwersytetu Jagiellońskiego

w 1886/7.

STANISŁAW hr. TARNOWSKI.

B u d y n ek w y k o n an y przez in ż y n ie ra p. A nto­

niego Ł uszczkiew icza, pod k ie ru n k ie m p. W ie sła w a G rz y m a lsk ie g o , in ży n iera N a m ie stn ic tw a , p ro je ­ k to w a ł zm arły d. 8 k w ie tn ia 1884 r. znakom ity a rc h ite k t p o lsk i F e lik s K sięża rsk i.

G m ach w sty lu o stro łu k o w y m XV w ie k u , m a tę w ie lk ą zaletę, że użyto do jego ozdoby cech, ja k ie u n a s te n odcień gotycyzm u ch a ra k te ry z u je . Sam o zew n ętrzn e, w s p a n ia łe w ejście, p rz e d sio n e k ,

fo y e r, m onum entalne schody, n ajw ięk sze ro b ią w rażenie. W idok n a tę część gm achu, szczególnie z drugiego p ię tra , je s t nieporów nany. K olegijum to, oprócz au li, (pow . 228-43 m etr. □ , dług. 19‘95, szer. 11-45, wys. 9-50 m etr. z la m p e ry ja m i i s t r o ­ pem k aseto w au y m ), m ieści 65 sal, izb, au d y to ry - jó w , p rzezn aczo n y ch n a k a n c e la ry je re k to ra , se­

n atu , d e k a n a tó w , n a sa le w yk ład o w e, oraz n a pom ieszczenie dw óch gab in etó w , to j e s t : a rc h e o ­

— 92

logicznego (sa l 5) i historyi sztu k i (sal 6). Z biory te m ieścić sig będ ą n a p a rte rz e , od stro n y ulic W olskiej i Ja g ie llo ń sk ie j.

F ro n t budow y zdobi, poniżćj o rła p ań stw a, pod bogatym gzem sem kam iennym , dziesięć ta rc z h e r­

bow ych, k tó re p rz e d sta w ia ją h isto ry ja zało żen ia U niw ersytetu. N ad okn am i ja ś n ie ja cztery h erb y założycieli tej szk o ły g łó w n e j: pierw szy odtw orzony z pieczgci m a je sta ty c z n ej K azim ierza W ielkiego herb dom ow y k ró lew sk ić j linii P ia s tó w : (pół o rła b iałeg o na czerw onem , pół lw a czarnego n a żół- tćm polu), oznacza piórw szego zało ży c iela u n i­

w e rsy te tu ; za nim idzie herb J a d w ig i (lilije wę- g iersk ió j gałgzi an d eg aw eń sk ieg o d o m u ); po d r u ­ giej stronie Pogoń Ja g ie łły ; n a lew em sk rz y d le herb U rb an a V. w spółzałożyciela u n iw ersy tetu z K aziraićrzem W., p a p ie ż a , k tó ry z niew oli awe- n io ń sk iej po w ró cił do Kzymu, a przed osiągnig- ciem ty ja ry był znakom itym profesorem p raw a.

U szczytu św. S tan isław , unoszący tarczg z orłem ja g ie llo ń sk im . Je stto odw ieczne godło u n iw ersy ­

te tu , je g o pieczgć w ig k sza (sigillum m ajus), które d aćby m ogło słuszny pow ód n a zy w an ia tego gm a­

c h u : kolegijum św. S ta n isław a, ta k , j a k pierw otny b u d y n ek z czasów Jag iello ń sk ich kolegijum św.

J a n a K antego sig n azyw a.

Ma Collegium novum ozdobg z innych jesz c z e herbów i godeł.

Poniżej tych pigciu w ielkich ta rcz, m ieszczą sig w n ad p ro ż ach okien h erby pierw szych d obroczyń­

ców u n iw ersy tetu , k tórym fu n d acy ja K a zim ierza i Ja d w ig i zaw dzięcza potgżny w zro st swój w p ie r­

w szych początkach. S ą to przed ew szy stk ićm d w aj pow iernicy i p rz y jac iele Ja d w ig i, egzekutorow ie je j te sta m e n tu : P io tr W ysz, b isk u p (Bróg), J a n z T gczyna, k a sz te la n k ra k o w sk i (T opór), dalój b isk u p w ro cła w sk i, póżuiej a rcy b isk u p prym as, M ikołaj K urow ski (S z re n ia w a ) i K lem ens z Mo­

sk o rz e w a (P ila w a ), obaj z a p isan i obok dw óch piew szyck w album uniw ersytetu, zaraz po królu.

P oczet ten kończy nieszczgśliw a, p rz e śla d o w a n a od w spółczesnych i p ó źn iejszy ch trz e c ia żona J a g ie łły E lżb ieta P ile c k a (L eliw a), k tó ra p ra g n ą c utrzym ać tra d y c y ją Ja d w ig i, z pieczołow itości około uniw er­

sytetu, zd o b y ła sobie d ługo p am igtne im ię w sze­

reg u dobroczyńców . N a rezalitach bocznych, w ni­

szach szczytów w m urow ane s ą h e rb y późniejszych k ró ló w , k tó ry ch pam igć czci U n iw ersy tet ja k o dobroczyńców : K azim ićrza Ja g ie llo ń czy k a, Z y g ­ m u n ta I., Z ygm unta A ugusta, S tefan a B atorego, Z ygm unta I II ., W ła d y sła w a IV., J a n a K azim ićrza, M ichała K orybuta, J a n a S obieskiego i S ta n isła w a A ugusta. N a facyjacie, od stony ulicy Jag iello ń - sk ićj, ja k o o rn a m e n ta c y ja oddrzw iów bram y, ta rc z a z g o d łem rek to rsk ić m (d w a b e rły sk rzy żo w an e), k tó re czgsto m ylnie u w ażane b y w ają za h erb u n i­

w ersy tetu . W szy stk ie tarcze herbow e z je d n y w a ją p o chw ały znawców, ze wzglgdu n a śc isłą w ierność w odtw orzeniu h erad y czn eg o c h a ra k te ru każdój w łaściw ej epoki, a p oliebrom ija spraw iła pow sze­

chne zadow olenie.

Szk o d a, że, stary m obyczajem , żad n e słow o m ądrości napisem nie odzyw a się do zw ićdzają- cego gm ach te n w sp a n ia ły . Milczy on z u p ełn ie.

C h y b a uroczystość p o św ięcenia i otw arcia w rzu ­ ci w eń g o d ła ja k ie ś , sło w a w ielk ie, bo ona będzie w lan iem n ie ja k o d u c h a w te n p rz y b y ­ te k nauki.

Dobrze sig stało , że profesor T arn o w sk i, o b e­

cny re c to r m agnificus, sły n n y z potęgi w ym ow y, p ićrw szy odezw ie się w tćj budow li, k tó rą otw ićra ja k b y now y o k re s dziejów u niw ersyteckich. D zi­

w nie sig to złożyło, że te sta re d z ieje daw nego kolegijum z a m k n ą ł re k to r fcepkow ski, re s ta u ra to r grobów k ró lew sk ich i pro feso r archeologii.

P rzygotow ano do ozdoby tego gm achu, szc ze­

gólnie do je g o auli, dw ieście przeszło w izerunków zasłu żo n y ch profesorów , k tó re z różnych gm achów u n iw ersy teck ich zeb ran o . Do ich pocztu p rzy b y ło arc y d zieło M a te jk i: p o rtre t ś. p. S zu jsk ieg o .

— .H5T5R.

COLLEGIUMNOYUMUNIWEKSYTETUJAGIELLOŃSKIEGO.

94

-Z E T Y K I

T

tq

)

aa

.;'9vT

P R A W D A .

„Praw da to Bóg; kochać Boga, kochać praw dę znaczy jed n o ", są słowa sławnego myśliciela Silvio Pelico. Nie podobna było lepiój określić tej pięknćj cnoty, bez której człow iek nie może sig zbliżyć do Boga — bo, zaiste : „praw da to Bóg“.

K łam stw o poniża czło w iek a: nie mówiąc

Powiązane dokumenty