• Nie Znaleziono Wyników

W okresie międzywojennym

Przy okazji pierwszego polskiego posiedzenia Rady Miejskiej w kwietniu 1919 r. na stanowisku burmistrza zatwierdzono – póki co – szanowane-go i lubianeszanowane-go w Kościanie Wilhelma Stüve, lecz na posiedzeniu 12 czerwca, kiedy przystąpiono do ponownego rozpatrywania kwestii wyboru burmistrza, zgłoszono rozterki związane z nie-miecką narodowością burmistrza, choć jedno-cześnie skonstatowano […] wybitne zdolności p.

burmistrza Stüvego jako urzędnika administracyjne-go oraz sprawiedliwe i życzliwe obchodzenie się jeadministracyjne-go z mieszkańcami miasta czy to w charakterze burmi-strza, czy też administratora policji […]. Niemniej

jednak postanowiono nie wybierać go na głowę samorządu polskiego Kościana99. Dlatego też 22 lipca 1919 r. zgromadzenie obywatelskie w Ko-ścianie, liczące około 2000 osób, skierowało do Rady Miejskiej rezolucję, w której napisano m.in. […] zwracamy się do Rady miasta naszego z tem

ży-czeniem, aby nie osobę nam obcą, lecz znanego nam od lat 35 szanowanego i prawowitego urzędnika, wyż-szego sekretarza miejskiego, pana Stanisława Koszew-skiego burmistrzem miasta naszego obrać zechciała100. Wobec tych faktów dotychczasowy sternik gro-du nad Obrą 30 września zrezygnował z funkcji, odchodząc do administracji rejencyjnej w Po-znaniu. W jego miejsce radni wybrali – zgodnie z wolą części mieszkańców – dotychczasowego sekretarza miejskiego Stanisława Koszewskiego, którego wybór zatwierdził jeszcze ostatni prezy-dent rejencji poznańskiej Friedrich von Bülow, wkrótce nadprezydent efemerycznej prowincji Marchia Graniczna Poznańskie – Prusy Zachod-nie ze stolicą w Pile (Schneidemühl). Po śmierci 99 Jerzy Zielonka, Radni miejscy kościańscy w latach 1919–1939, [w:] Szkice z dziejów kościańskiego samorządu, pod red. Józefa Kubickiego, Kościan 2008, s. 41–42.

100 APL, Akta miasta Kościan, sygn. 848, s. 135. Jak wspomniałem wcześniej, już w pierwszej

połowie 1919 r. w Kościanie następowała polo-nizacja administracji oraz zmiany we władzach samorządowych miasta. Co się tyczy administra-cji municypalnej, to działała ona zgodnie z zasa-dami i założeniami obowiązującej nadal pruskiej „Ordynacji miejskiej” z 1853 r. Notabene miała ona moc wiążącą aż do 1933 r., kiedy to część z jej zapisów została zmieniona bądź uchylona, ale inne postanowienia zostały nietknięte. W związ-ku z tym w dalszym ciągu obowiązywała dwu-władza: uchwałodawcza (rada miejska) i wyko-nawcza (magistrat, a od 1934 r. zarząd miejski). Ta pierwsza liczyła od 1921 r. postulowane już od dawna 18, a od 1933 r. – 24 osoby, co było usank-cjonowane – jak wcześniej – wielkością zaludnie-nia miasta. Nastąpiło jednak skrócenie kadencji rady miejskiej z sześciu do czterech lat. Z kolei w wypadku Magistratu, liczącego w okresie za-borów sześć osób (pierwszy burmistrz, drugi burmistrz oraz czterech radców magistrackich), wielkość kolegium magistrackiego została utrzy-mana do 1933 r., kiedy to jego liczebność zmniej-szono o jedną osobę. Przetrwała pruska tradycja, związana z obowiązkowym zatwierdzeniem, te-raz jednak przez wojewodę bądź ministra spraw wewnętrznych, (pierwszego) burmistrza i jego zastępcy (drugiego burmistrza). Zrezygnowano natomiast z cenzusu majątkowego w udzielaniu obywatelstwa tudzież sankcjonowaniu czynnego i biernego prawa wyborczego. A to bierne prawo przysługiwało do 1933 r. osobom, które ukoń-czyły 25 lat, władały językiem polskim i nie były urzędnikami władz nadzorczych nad miastem, członkami magistratu lub płatnymi urzędnikami miejskimi. Natomiast od 1933 r. wiek został pod-wyższony do 30 lat, zaś pozostałe warunki utrzy-mano bez zasadniczych zmian.

Koszewskiego w 1928 r., nowym burmistrzem Kościana został w 1929 r. – zgodnie z wolą władz województwa poznańskiego – Edmund Maćko-wiak, a po jego rezygnacji, w 1937 r. przegłosowa-no dotychczasowego burmistrza Rawicza, czyli Franciszka Ferfeta, który pełnił funkcję burmi-strza Kościana do wybuchu II wojny światowej101. Jak widać, warunki fi nansowe oferowane przez Zarząd Miejski Kościana na stanowisku burmistrzowskim były lepsze niż w Rawiczu, który w okresie zaborów zaliczał się jeszcze do dziewięciu ośrodków miejskich przekraczających 10 000 ludności w prowincji poznańskiej, a te-raz – w okresie międzywojennym – stopniowo podupadał. Tymczasem Kościan znajdował się w zupełnie innym położeniu, albowiem od mo-mentu końca zaborów odnotowywano stały, i to znaczący wzrost zaludnienia miasta. W 1921 r. 101 Aleksander Piwoń, W Drugiej Rzeczypospolitej, [w:] Historia

Kościana, t. 2, op.cit., s. 410–414; J. Zielonka, Radni miejscy ko-ściańscy, op.cit., s. 46–47 (powyższe informacje).

w grodzie nad Obrą żyło 8000 mieszkańców, ale w 1934 r. już 11,5 tysiąca, zaś w 1939 r. nawet 12 337 osób. Jak się wydaje, za tak istotnym wzro-stem zaludnienia miasta stał przede wszystkim przemysł, gdyż jeszcze na początku lat 30. XX w. ponad 80% czynnych zawodowo mieszkańców stanowili robotnicy. Do tego dochodziła oczywi-ście także kolej, administracja czy działający od końca XIX w. Prowincjonalny Zakład dla Nerwo-wo i UmysłoNerwo-wo Chorych102.

Skądinąd trudno się dziwić tak dużemu udziałowi robotników w strukturze mieszkań-ców Kościana, skoro po okresie zaborów miasto odziedziczyło m.in. dużą cukrownię przemy-słową, spółdzielczą mleczarnię czy też fabrykę papierosów. Ta pierwsza, pod zmienioną teraz nazwą: Cukrownia Kościańska S.A., w latach

102 A. Piwoń, W Drugiej Rzeczypospolitej, op.cit., s. 408–409; patrz też: Tadeusz Kotłowski, Rawicz w okresie międzywojennym, [w:] Rawicz. Zarys dziejów, pod red. Stanisława Sierpowskiego, Po-znań – Rawicz 2004, s. 191–346.

19. Rozbudowa cukrowni w Kościanie – montaż więźby dachowej nad halą kotłowni parowej, okres międzywojenny APL, Jerzy Zielonka – spuścizna (dziennikarz „Panoramy Leszczyńskiej”), teczka 159, poz. 42/7

51

1925–1926 została poważnie rozbudowana i zmodernizowana, poprzez m.in. całkowitą elektryfi -kację ruchu i mechanizację różnych procesów technologicznych, co pozwoliło na wzrost jej do-bowej zdolności przerodo-bowej z 500 do 1000 ton buraków. Zatrudnienie w tym zakładzie oscylo-wało wokół 200–220 robotników, choć w okresie kampanii rosło gwałtownie do 1500 osób, co było niezwykle istotne nie tylko dla Kościana, ale ca-łego powiatu.

Nieco inaczej potoczyły się losy dawnej fabry-ki papierosów „Patria”, później wykupionej przez gnieźnieńską Wytwórnię Cygar Rosenberg i Krau-se, a w końcu – w 1924 r. – przejętej przez Polski Monopol Tytoniowy. Skarbowy właściciel nosił się z zamiarem likwidacji kościańskiego zakładu, ale protesty Magistratu tę decyzję udaremniły. Efekt był taki, że Państwowa Wytwórnia Wyrobów Ty-toniowych w Kościanie zatrudniała w sumie w dal-szym ciągu ok. 250 osób i była nastawiona głównie na produkcję cygar, których w 1925 r. wyproduko-wała 57 mln, ale w 1938 r. już tylko 29 mln, aczkol-wiek zatrudniając aż 750 pracowników. Niezależ-nie od skomplikowanych losów wytwórni cygar, w dalszym ciągu świetnie prosperowała spółdziel-cza mlespółdziel-czarnia, która w przededniu II wojny świa-towej była już na tyle prężnym przedsiębiorstwem, że zdecydowała się na budowę mniej uciążliwego, nowego zakładu produkcyjnego, uruchomionego w sierpniu 1939 r.

Oprócz wyżej wspomnianych wymienić trze-ba też Fabrykę Likierów i Wódek J. Russaka, przejętą na początku lat 20. XX w. przez Wła-dysława Czajkę i przekształcaną sukcesywnie w wielkie przedsiębiorstwo o nazwie Zakłady Przemysłowo-Handlowe W. Czajka, skupiające wytwórnię wódek i likierów, wytwórnię win, soków owocowych, składnicę soli oraz sklep fi rmowy z hurtownią. Od 1931 r. przy miejskiej rzeźni działało też przedsiębiorstwo prywatne Czesława Janickiego, zajmujące się produkcją be-konów i konserw mięsnych, głównie na eksport. Kościańska bekoniarnia „Jodemka” zatrudnia-ła w latach 30. XX w. kolejnych 30–50 pracow-ników. A do tego wszystkiego doliczyć trzeba jeszcze silnie zakorzenione i rozbudowane rze-miosło, które w chwili wybuchu II wojny świato-wej było reprezentowane przez 165 warsztatów rzemieślniczych103.

Wspomniałem wcześniej także o działalności administracji powiatowej, bowiem koniec zabo-rów nie doprowadził do likwidacji powiatu ko-ściańskiego. Co więcej, wskutek wielkiego kryzy-su gospodarczego, zapoczątkowanego w 1929 r., a zmuszającego państwo do szukania oszczęd-ności w budżecie, doszło do sytuacji, w której niezbędna okazała się reorganizacja admini-stracji terytorialnej. W efekcie wydzielony w la-tach 80. XIX w. z terenu powiatu kościańskiego powiat śmigielski ze stolicą w Śmiglu, na mocy 103 A. Piwoń, W Drugiej Rzeczypospolitej, op.cit., s. 414–417.

20. Linia produkcyjna cygar

w kościańskiej fabryce, 1936 r.

APL, Jerzy Zielonka

– spuścizna (dziennikarz

„Panoramy Leszczyńskiej”),

teczka 159, poz. 24

rozporządzenia Rady Ministrów z 7 stycznia 1932 r., jako słabsza i mniejsza jednostka został skasowany, a jego terytorium z dniem 1 kwietnia włączono ponownie do powiatu kościańskiego. Podobny los spotkał zresztą także powiaty ostrze-szowski, odolanowski, koźmiński, grodziski czy pleszewski, włączone także do większych powia-tów, z których zostały niegdyś wydzielone104.

Na zakończenie jeszcze kilka słów o działal-ności inwestycyjnej kościańskiego samorządu, który w okresie międzywojennym kontynu-ował chlubne tradycje jeszcze z czasów pruskich w tym zakresie, ba, można powiedzieć, że znacz-nie poszerzył wachlarz municypalnych przedsię-wzięć, co jednak wynikało z faktu, że najważniej-sze przedsiębiorstwa komunalne odziedziczył już po pruskim panowaniu.

Była już mowa o rzeźni, gazowni i wodocią-gach miejskich. W okresie międzywojennym każ-de z tych przedsiębiorstw było w dalszym ciągu dochodowym biznesem dla Magistratu. Odnoś-nie rzeźni przypomnę tylko, że od początku lat 30. XX w. przy zakładzie działała bekoniarnia Cze-sława Janickiego, która przyczyniła się do wzro-stu rentowności ubojni. Natomiast w gazowni prowadzono sukcesywne modernizacje i rozbu-dowę wyposażenia technologicznego. Faktem jest, że produkcja gazu z 1915 r. została przekro-czona w Kościanie dopiero w 1927 r. (448 346 m3), a więc na krótko przez wielkim kryzysem gospo-darczym, ale nie stanęło to na przeszkodzie, aby w piecowni zainstalować nowy piec retortowy, wybudować magazyn i budynek administracyj-ny oraz składnicę węgla. W efekcie poczynioadministracyj-nych inwestycji wytwórczość gazu w 1938 r. mogła osiągnąć już 540 000 m3, a pamiętać trzeba, że rok wcześniej gazowni przybył poważny konkurent w postaci energii elektrycznej. W 1937 r. wybu-dowano bowiem linię napowietrzną 15 kV do Czempinia i Kościana, jako odgałęzienie powsta-łej już w 1927 r. linii 15 kV z Poznania (Zakłady Hipolita Cegielskiego) do Mosiny. Wprawdzie już wcześniej w Kościanie istniała elektrow-nia przemysłowa w cukrowni czy też niewielka elektrownia w Wojewódzkim Zakładzie Psy-chiatrycznym, ale dopiero od 1937 r. energia elektryczna stała się ogólnodostępna w całym

104 Dz.U. 1932, nr 6, poz. 35.

mieście. Do obsługi infrastruktury elektrycznej w Kościanie Zarząd Miejski utworzył fi rmę Miej-ski Zakład Elektryczny105.

Nieco inaczej potoczyły się natomiast losy miejskich wodociągów, które w okresie między-wojennym zostały poważnie rozbudowane. Oka-zało się bowiem, że lustro wody na pierwotnym ujęciu przy ob. ul. Czempińskiej poważnie się ob-niżyło wskutek ciągłego poboru wody, co utrud-niało pracę pompowni. W 1934 r. zdecydowano się na budowę drugiej, pomocniczej stacji pomp. Wzniesiono ją w sąsiedztwie gazowni, przy ob. ul. ks. Piotra Bączkowskiego. W nowym budyn-ku zainstalowano jeden gazowy agregat pompo-wy, przeniesiony ze starej stacji pomp, a także zamknięty fi ltr ciśnieniowy „Ekonomia” z Biel-ska-Białej. Ujęcie to cechowało się jednak złą jako-ścią wody, wobec czego ujmowano ją tutaj tylko w zimie, zaś w pozostałych porach roku praco-wały stare wodociągi sprzed I wojny światowej106. Oprócz wyżej wspomnianych przedsiębiorstw miejskich, warto też wspomnieć miejskie ogrod-nictwo, założone w 1927 r. na gruntach w są-siedztwie gazowni, a także łaźnię miejską, którą zaaranżowano przy gazowni. Dysponowała ona 11 wannami i 18 prysznicami, umożliwiającymi ludności nieposiadającej łazienek w domach, po uiszczeniu niewielkiej opłaty, utrzymanie higie-ny osobistej107.

Bodaj największym sukcesem, gdy chodzi o materialną spuściznę okresu międzywojenne-go, było dla miasta wystawienie imponującego gmachu Państwowego Gimnazjum im. św. Sta-nisława Kostki, które potocznie nazywane jest dziś przez kościaniaków „Kolbergiem” (I Li-ceum Ogólnokształcące im. Oskara Kolberga). O szkole średniej w Kościanie dyskutowano wprawdzie już w XIX w., ale dopiero w okre-sie międzywojennym udało się spełnić postulat utworzenia gimnazjum w mieście, obwarowa-ny wszakże wymogiem budowy przez miasto 105 A. Piwoń, W Drugiej Rzeczypospolitej, op.cit., s. 420–422; M. Urbaniak, Miejskie zakłady przemysłowe Wielkiego Księstwa Poznańskiego. Gazownie, t. 2: Katalog, op.cit., s. 226; Andrzej Ra-kuła i Edward Grześkowiak, Dystrybucja i obrót energią elek-tryczną na terenie działania Poznańskich Zakładów Energetycz-nych, [w:] 100 lat poznańskiej energetyki, pod red. Małgorzaty Jańczak [et al.], Poznań 2004, s. 115, 119–120.

106 APL, Akta miasta Kościan, sygn. 341.

53

21. Kościańska wieża wodociągowa według dokumentacji projektowej Xavera Geislera z 1907 r. APL, Akta miasta Kościan, sygn. 272

gmachu szkolnego, sali gimnastycznej i miesz-kania dla dyrektora szkoły, a także późniejszym partycypowaniem w utrzymaniu placówki edu-kacyjnej. Projekt architektoniczny budynku gim-nazjalnego wykreślił poznański architekt Marian Andrzejewski, który notabene w neobarokowym kostiumie budowli zdradził ewidentnie swoje fascynacje neobarokiem wilhelmińskim, a może po prostu gruntowne wykształcenie architek-toniczno-budowlane, zdobyte swego czasu na studiach w Berlinie i Hanowerze. Faktem jest, że w latach 20. XX w. neobarok i neorenesans były bardzo popularne, stanowiąc odwołanie do glo-ryfi kowanych polskich tradycji budowlanych i kreując tym samym polską odmianę stylu na-rodowego, ale obiekt wzniesiony w Kościanie zdradza do dziś wyraźną inspirację architekturą bliską ostatnim Hohenzollernom. Być może An-drzejewski wzorował się też na innym gmachu szkolnym z czasów pruskich, ale niezależnie od tego, stworzył dzieło, które równie dobrze mo-głoby powstać w przededniu I wojny świato-wej. Niemniej jednak, do budowy gmachu przy-stąpiono dopiero w 1924 r. na terenie dawnego cmentarza katolickiego, przygotowując plac bu-dowy i zwożąc niezbędny budulec. Zakończenie

inwestycji nastąpiło po czterech latach, w 1928 r., i było świętowane uroczystym oddaniem obiek-tu do eksploatacji w dniu 16 października 1928 r. Wspomnieć można, że świetne tradycje edu-kacyjne kościańskiego „Kolberga” sięgają już okresu międzywojennego, kiedy to – do wybu-chu II wojny światowej – maturę zdało w szkole 375 uczniów i uczennic108.

Druga połowa lat 30. XX w. przebiegała w Ko-ścianie już pod presją zagrożenia kolejną wojną światową, o czym mogło świadczyć powoła-nie w 1936 r. w mieście Funduszu Obrony Na-rodowej, gromadzącego środki fi nansowe na dozbrojenie polskiej armii. Działania związane bezpośrednio z zagrożeniem militarnym ze stro-ny Niemiec podjęto nieco później, gdyż dopiero w maju 1939 r., kiedy to w pozbawionym gar-nizonu wojskowego mieście, sformowano Bata-lion Obrony Narodowej „Kościan”, składający się z trzech kompanii strzeleckich: „Czempiń”, „Kościan” i „Śmigiel”. Kolejne miesiące przynio-sły dalszą niepewność, ale kiedy w końcu sierp-nia 1939 r. starosta kościański Tadeusz Karpiński ogłosił apel o kopanie rowów przeciwczołgowych w okolicach Czacza (Czacz) i Krzywinia, można było spodziewać się już tylko najgorszego109.

108 Bogusław Polak, Szkolnictwo średnie w Kościanie 1920–1939, [w:] Gimnazjum i Liceum w Kościanie w latach 1920–1993, pod red. Bogusława Polaka, Kościan 1993, s. 21–22; Marian Olszewski, Marian Andrzejewski, [w:] Wielkopolski słownik biografi czny, pod red. Antoniego Gąsiorowskiego i Jerzego Topolskiego, Warszawa – Poznań 1981, s. 25–26; zob. też: Przywołane z historii. Ocalone z pamięci. Gimnazjum i liceum w Kościanie w latach 1923–2013, pod red. Violett y Julkowskiej, Kościan 2013.

109 Szerzej zob.: Piotr Bauer, Batalion Obrony Narodowej „Kościan” w 1939 roku, Kościan 1989; A. Piwoń, Zarządzenia władz admini-stracyjnych powiatu kościańskiego z końca sierpnia 1939 r., „Rocz-nik Leszczyński”, Leszno 1978, t. 2, s. 211–232.

55

Powiązane dokumenty