• Nie Znaleziono Wyników

Wakuole” współczesnej megapolis Nowa utopia

Dobrą tradycją stało się rozpoczynać opowiadanie o jakimś zjawisku od zaglądania do słownika. Mój przypadek nie jest wy‑

jątkiem. Owa skromna rozprawa jest poświęcona pojęciu, które zostało zapożyczone przez Gillesa Deleuze’a i Félixa Guattariego z biologii i przeniesione do obszaru filozofii. Mam na myśli ter‑

min „wakuole”. Leksykon biologiczny otwiera pierwsze drzwi do głębi tego znaczenia:

WAKUOLE <łac. vacuus = pusty> – zespół wodniczek w danej komórce roślinnej lub zwierzęcej1. WODNICZ‑

KI, wakuole – wydzielone obszary cytoplazmy otoczone błoną plazmatyczną, zwaną u roślin tonoplastem […].

Podstawową rolą w. jest utrzymywanie komórek roślin‑

nych w stanie turgoru (napięcia błony)2. WODNICZKI TRAWIENNE – kuliste organelle komórkowe pierwotnia‑

ków pojawiające się okresowo w cytoplazmie, służące do trawienia. […] W. wywodzą z organizmu substancje tok‑

syczne3.

1 Leksykon biologiczny. Red. C. Jura, H. Krzanowska. Warszawa 1992, s. 723.

2 Ibidem, s. 748.

3 Ibidem.

Od strony miasta

54

Przyjrzenie się podanym definicjom pozwala wywnioskować, że te malutkie wydrążenia, zwane wakuolami, pełnią ważne funkcje w zapewnianiu życia organizmowi. Znamienne jest, że wodniczki odgrywają rolę „żywotnej pustki” (pustki rodzącej życie), którą organizm, w zależności od celu, wypełnia tym, co jest dla niego potrzebne. Tak więc, wakuole służą do podtrzymywania równo‑

wagi w mikrokosmosie systemu, którego częścią są.

Wyjątkowe cechy, którymi wyróżniają się wodniczki, przykuły uwagę nie tylko biologów. Współcześnie wakuola jako idea zajmu‑

je szczególne miejsce w obszarze myślenia holistycznego o świecie i wszystkich jego odmianach. Deleuze i Guattari zastosowali po‑

jęcie wakuoli do kontekstu „nowych mediów”, zachowawszy jej główną rolę – „żywotnej pustki”. Ten termin w filozofii Deleuze’a i Guattariego został zinterpretowany i nabrał znaczenia wolne‑

go, utopijnego miejsca, które nie podlega jakiejkolwiek kontroli, w tym presji „maszyny państwowej”. Ponadto wakuola z powo‑

dzeniem wpisuje się w tło pojęć odzwierciedlających proces „bio‑

logizacji myślenia” o świecie i jego konstrukcji: rhizome, kosmo‑

poetyka, plateau, chaosmos, chaosticyzm, synergia, geopoetyka.

Kenneth White jednocześnie kontynuuje uzupełnienie leksykonu filozoficznego za pomocą terminów botanicznych, astronomicz‑

nych i geograficznych, które odsłaniają się wzajemnie.

White, zainspirowany pracami Deleuze’a i Guattariego, w Ele‑

ments of Geopoetics (1987) snuje opowieść o nowym sposobie życia w świecie, który stracił centrum. Idee kosmopoetyki, pla‑

netarnej pedagogiki, poszukiwania nowego języka do opisywa‑

nia rzeczywistości, wyrażone w Elements of Geopoetics, mają na celu pomóc pokawałkowanemu, modernistycznemu człowiekowi przywrócić „antyczną harmonię” z nowym światem, który po‑

wstał w wyniku „zniszczenia kosmosu i geometryzacji przestrze‑

ni”4. Alexandre Koyré opisał ten proces w swojej książce Od zam‑

kniętego świata do nieskończonego wszechświata (1957) i określił jego skutki. Po XVII wieku został zlikwidowany obraz świata jako skończonego i uporządkowanego absolutu, całości, której struk‑

4 А. Койре: От замкнутого мира к бесконечной вселенной. Москва 2001, s. VIII.

E. Nikitina: „Wakuole” współczesnej megapolis… 55 tura wciela hierarchię wartości i doskonałości. Mówiąc inaczej, kosmos został zastąpiony chaosem, przedstawieniem o dużym, nieobjętym wszechświecie, który bazuje na braku hierarchii i jed‑

nakowych prawach obowiązujących wszystkie elementy. Naukowe teorie, stworzone w dyskursie takiego myślenia, sprowadzały się, zdaniem Koyré’go, do jednego celu – zmatematyzowania przyro‑

dy. Efekt podobnego działania doprowadził do tego, że człowiek stracił świat, który w jego wyobraźni przyjął kształt obliczalnej, zmechanizowanej formy.

Jednak w świecie, który stracił centrum, hierarchię wartości i form, jak pokazują próby Deleuze’a, Guattariego, White’a, Koy‑

ré’go i innych perspektyw geopoetyckich, które będą omawiane później, można odnaleźć globalny, „kosmiczny” sposób patrzenia na świat, a także nowe zasady harmonijnego współistnienia. Na tym polega cel geopoetyki.

Współzałożycielka i aktywistka organizacji Cyborg Founda‑

tion, Moon Ribas, tak odpowiada na moje pytanie o potrzebę implantacji chipu pozwalającego odczuwać trzęsienie ziemi na wszystkich terenach naszej planety:

I am a dancer, therefore I would perceive movements in a deeper way. And then I realized that earth demonstra‑

tes its moving throw earthquakes, and we live ignoring this. So I thought it would be amazing to transform this universal movement into my body. This sensor in my arm starts to vibrate when the earthquake is anywhere in a planet. In this way I open up my space awareness, I can perceive universal movement5.

5 „Jestem tancerką, dlatego chciałabym odczuwać ruchy w sposób głęb‑

szy. Uświadomiłam sobie, że ziemia przejawia swój ruch przez trzęsienia ziemi i my żyjemy, ignorując to. Tak więc doszłam do wniosku, że byłoby świetnie przekształcić ten wszechświatowy ruch w ruch mojego ciała. Specjalny czujnik w mojej ręce zaczyna wibrować, kiedy trzęsienie ziemi zdarza się w dowolnym miejscu planety. W taki sposób otwieram moją świadomość przestrzeni i mogę odczuwać ruch wszechświata”.

Rozmowa z Moon Ribas została przeprowadzona 14 czerwca 2015 r. w Mo‑

skwie, w ramach Geek Picnic, popularnonaukowego festiwalu poświęconego

Od strony miasta

56

Implantowany do łokcia czujnik sejsmiczny pozwala akty‑

wistce odczuwać trzęsienie ziemi w czasie rzeczywistym. Będąc w Moskwie, Moon Ribas wie o trzęsieniu ziemi w Kalifornii.

W takiej sytuacji jej biorytmy zostają poszerzone do uniwersum, a granice oddzielające i porządkujące jego części – znikają. Świat przyjmuje kształt kuli, wielkiego splotu, gdzie technika i przy‑

roda współdziałają, pozwalając człowiekowi lepiej, ze względu na uczucia, doświadczać planetarnego ruchu. Oto jest odwrotna,

„żywiołowa” strona kalkulacji, kiedy korzystanie z najnowszych wynalazków technicznych może okazać się przejawem kosmopo‑

etyki, która wprowadza ideę „życia na ziemi z poczuciem istnie‑

nia kosmosu”6.

Eksperyment katalońskiej artystki pozwala inaczej spojrzeć na samą naturę trzęsienia ziemi, którego sens w kulturze europejskiej zakorzenił się jako przejaw ślepej obojętności Boga, jako katastro‑

fa i dzikość przyrody. W niniejszym przypadku człowiek nie prze‑

ciwstawia się żywiołowi, lecz się z nim łączy. Wykazując postawę

„współczucia” wobec ruchu ziemi, zmieniamy przedstawienie na takie o „pozytywnych”, czyli korzystnych dla człowieka, rysach przyrody. Taka postawa, zdaniem Ribas, pozwala nam odzyskać siebie jako całość, zostać ludźmi w inny sposób.

Przykład Moon Ribas może posłużyć jako alternatywna ścież‑

ka geopoetycka, która traktuje o nowym podejściu do ujmowania kosmosu. Jej doświadczenie pokazuje, że technika może stać się mostem między ludzkim i nieludzkim, pomocnikiem w zrozu‑

mieniu nie ‑ludzkiego, również za pomocą techniki udaje się po‑

szerzyć zakres odczuwania (nie zrozumienia i obliczania) świata i procesów w nim zachodzących.

Postulat zawarty w tytule dzieła Koyré’go „od zamkniętego świata do nieskończonego wszechświata” może być interpretowa‑

ny również jako wektor geopoetyckiego ruchu człowieka, który pociąga za sobą zniszczenie granic, uświadomienie sobie świata

technologiom IT, nauce i sztuce współczesnej. Przekłady z języka angielskiego, jeśli nie zaznaczono inaczej, są mojego autorstwa.

6 Por. “Living on the earth with a cosmic sense”. K. White: Elements of Geopoetics. “Edinburgh Review” 1992, nr 88, s. 167.

E. Nikitina: „Wakuole” współczesnej megapolis… 57 jako univers ‑multivers7 i umiejętność znalezienia połączeń między wakuolą i kształtem naszej planety. Taki pogląd wyraża White w Elements of Geopoetics.

Mimo pozytywnego doświadczenia Moon Ribas, technologie pozostają ambiwalentnym środkiem, który może zarówno po‑

móc, jak i zaszkodzić w budowaniu systemu o nieskończonej licz‑

bie związków, określonego przez White’a jako univers ‑multivers.

W pewnym sensie idea wakuoli została zaprezentowana w pra‑

cach Deleuze’a i Guattariego jako ognisko sprzeciwu wobec wła‑

dzy maszyny państwowej, która jest zdolna zawłaszczyć wszelką wolną przestrzeń. Problem braku wolnej, czyli niezidentyfikowa‑

nej, nieopisanej, nieuzurpowanej przestrzeni niepokoi również White’a:

[…] there is less and less of space, and that this sense ‑of ‑ space I have been evoking, this earth ‑discovery, is a thing of the past. Our space, our earth ‑space, has been filled up, cemented up, and it will be more filled up, more cemented up, with every passing decade8.

Kenneth White ostrzega, że skutkiem technokracji i „technoeko‑

nomii” zrodzonej przez racjonalizm i materializm zostaje miernota ludzkiego istnienia i „technologiczne niszczenie ziemi”9. W wy‑

niku poszukiwania wolnego miejsca, wyswobodzenia „zacemen‑

towanej” przestrzeni pojawiła się koncepcja wakuoli: ideologia w niej zawarta, która zostaje wyrażona za pomocą otwartego systemu myślenia o świecie, oraz jej forma fizyczna, znajdująca swoje ucieleśnienie w dziełach sztuki, architekturze oraz techno‑

logiach IT.

7 K. White: Elements of Geopoetics…, s. 165.

8 Ibidem, s. 167 („[…] jest coraz mniej miejsca, i to poczucie miejsca, które zostało przeze mnie przywołane, owe odkrycie ziemi jest dziełem przeszłości.

Nasza przestrzeń, nasza ziemia ‑kosmos była zapełniona, zacementowana, i ona z każdym ubiegającym dziesięcioleciem będzie coraz bardziej zapełniana i ce‑

mentowana”).

9 K. White: Geopoetyki. Tłum. K. Brakoniecki. Olsztyn 2014, s. 12.

Od strony miasta

58

Deleuze i Guattari nie upatrywali we współczesnych techno‑

logiach nic zagrażającego, lecz mówili o zniszczeniu szkodliwych skutków ich wykorzystania. Francuscy filozofowie prezentu‑

ją taki pogląd, według którego świat transformuje się w zespół przyrodniczo ‑technologiczny. Zdaniem badaczy, człowiek musi dążyć do przezwyciężenia dysharmonii, utrudniającej połączenie na ogół przeciwstawnych płaszczyzn – natury i techniki, ponie‑

waż kształt świata i myślenia ma formę kłączy, splotu – rhizo‑

me. Kłączy, bo gładkie, asymetryczne, ciągle poruszające się – są częścią chaosmosis, który stanowi chaotyczny osmos różnych i zmiennych połączeń. Chaosmosis jest antytezą uporządkowanego kosmosu. Z kolei chaosmosis myśli i przestrzeni staje się kluczem do smooth space (gładka płaszczyzna, plateau). Pod tym pojęciem filozofowie rozumieją wyswobodzoną przestrzeń. Owa przestrzeń, mająca kształt kłączy, jest miejscem, gdzie wszystko współistnie‑

je w harmonii, ponieważ wszystko zostało pozbawione centrum, a zatem wzajemnej presji. Można powiedzieć, że w filozofii Deleu‑

ze’a i Guattariego świat zostaje utożsamiony z siecią, składającą się z wielu cząstek i odmian, które tracą własną przeciwstawność dzięki idei powszechnego splotu. Podobne myślenie jest wszech‑

obejmującym i chaosmotycznym, ponieważ nie przypuszcza po‑

działu na strefy ludzkiego, naturalnego i technicznego; głównie na tym polega „geopoetyckość” takiego światopoglądu.

Walt Whitman – przepojony uczuciem nieskończoności czasu i przestrzeni, poeta, który każdego człowieka i nawet najmniejszą cząstkę materii rozpatrywał na tle przestworów kosmicznych10 – w swoich wierszach także przedstawiał ideę wszechświata, gdzie wszystko współistnieje w zgodzie. Jego wiersz Song of the Exposi‑

tion (Pieśń o wystawie) można uznać za artystyczną interpretację metafory rhizome, zwłaszcza że w przytoczonym fragmencie mo‑

tyw więzi, łączenia, staje się kluczowym:

With latest connections, works, the inter ‑transportation of the world,

10 К. ЧуКовсКий: Мой Уитмен. Москва 1966, s. 7.

E. Nikitina: „Wakuole” współczesnej megapolis… 59 Steam ‑power, the great express lines, gas, petroleum, These triumphs of our time, the Atlantic’s delicate cable, The Pacific railroad, the Suez canal, the Mont Cenis and Gothard and

Hoosac tunnels, the Brooklyn bridge,

This earth all spann’d with iron rails, with lines of steam‑

ships threading every sea,

Our own rondure, the current globe I bring11.

Whitman, założyciel współczesnej poezji urbanistycznej, który śpiewa przyszłość i nową techniczno ‑przemysłową epokę, w Song of the Exposition buduje obraz miasta jako produktywnej, pięknej, harmonijnej i „kulistej” struktury. Megapolis Whitmana nie jest przestrzenią antyutopijną, chorą i zmechanizowaną. W jego wy‑

obraźni artystycznej maszyna również może być rozumiana jako część geo, a zatem miasto ‑maszyna, współczesna megapolis może ujawnić swoją inną, lepszą stronę.

Na przynależność maszyny do przyrody wskazuje teoria Ber‑

narda Stieglera o protetycznych korzeniach człowieka. Jak pisze Stiegler w swojej fundamentalnej pracy Technics and Time (1994)12, maszyna istniała od zawsze. Technika była ukryta w przyrodzie do początków bycia, do pojawienia się człowieka. Ponadto tech‑

nika stworzyła człowieka: kiedy zinjantrop13 zaczął używać rąk jako instrumentów. Technika jest potencją materii (stanowisko

11 Najnowsze połączenia, fabryki, znakomite szlaki komunikacyjne, Siłę parową, wielkie linie ekspresu, gaz, ropę naftową,

Te triumfy naszych czasów: wyrafinowany kabel atlantycki,

Pacific Railroad [w oryginale z małej litery: Pacific railroad], Kanał Sueski, tunel Mont Cenis,

Gothard i Hoosac, most Brookliński,

Tę całą ziemię splecioną kolejami, liniami parowców, przecinającymi wszystkie morza,

Naszą krążącą kulę przynoszę Ja.

The Complete Poems of Walt Whitman. Ware 1995, s. 188.

12 B. Stiegler: Technics and Time, 1: The Fault of Epimetheus. Transl. R. Beards‑

worth, G. Collins. Stanford, Calif. 1998.

13 Hominid z grupy australopiteków z wczesnego plejstocenu.

Od strony miasta

60

prezentowane także przez Arystotelesa i Martina Heideggera), nie jest wytworem człowieka. On tylko eksterioryzuje ukrytą stro‑

nę przyrody – protezy, czyli maszyny. Nabyte instrumenty stają się przedłużeniem ciała, ulepszając albo zastępując jego funkcje.

Człowiek powstaje z nicości, z bezbronności wobec świata, po‑

dobnie jak proteza.

Rozpowszechniona tradycja demonizacji techniki, odcięcia jej od przyrody i zaliczania do obszaru ludzkiego, to znaczy sztucz‑

nego, jest, moim zdaniem, rażącym błędem. Kiedy powstaje pyta‑

nie o technokrację i technocentryzm, warto wspomnieć definicję podaną przez André Leroi ‑Gourhana. Paleontolog, autor prac an‑

tropologicznych, stwierdza, że technocentryzm należy pojmować jako rozwój techniki „dla siebie”, na własny użytek. Analogiczne zdanie wobec problemu technokracji wyrażał Heidegger, kiedy w wykładach Technika i zwrot stwierdzał, że człowiekowi należy kazać zaprzestać czynienia z techniki „zestawu”.

Technika, podobnie jak te „nieobecne miejsca” – wakuole, rhi‑

zome i plateau, które zostały opisane przez Deleuze’a i Guattarie‑

go, ma charakter ambiwalentny. Rhizome i smooth space charakte‑

ryzuje bierna natura, dlatego łatwo dają się one podporządkować państwowej maszynie, która tworzy z nich elementy kontroli nad jednostkami. Nietrudno to zauważyć na przykładzie współcze‑

snych mediów, gdy wolną przestrzeń Internetu podporządkowuje sobie państwo. Wedle Deleuze’a i Guattariego jedynym możli‑

wym sposobem uniknięcia kontroli, a zatem uzurpacji techni‑

ki i przyrody przez człowieka, może zostać stworzenie wakuoli.

Wakuole są pewnym nieosiągalnym, nieobecnym miejscem, in‑

nymi słowy – utopią, której istnienie jednak zostaje zaakcepto‑

wane. Człowiek może dotrzeć do wakuoli za pomocą „maszyny do walki” – wypracowanego mechanizmu odpornego. Maszyna do walki jest sposobem wyswobodzenia równej, gładkiej prze‑

strzeni, plateau, spod jarzma ery cyfrowej, w której dominują wartości kapitalistyczne i postkapitalistyczne. Przykładem takie‑

go uwolnienia przestrzeni staje się deterytorializacja, pozbawienie terytorium stałego przywiązania do nieruchomego punktu. Skost‑

niałość i bezruch okazują się wyznacznikami śmierci przestrze‑

E. Nikitina: „Wakuole” współczesnej megapolis… 61 ni, dlatego deterytorializacja rozumiana jako ciągła podróż do siebie, wędrówka po plateau staje się punktem wyjścia do nowej, swobodnej formy życia. Wakuole, chaosmosis stanowią swoistą przestrzeń ‑myśl, w której możliwa jest obecność harmonii, syner‑

gii człowieka, przyrody i maszyny.

W Geopoetykach White ogłasza ideę „odnowienia stosunku do ziemi i otwarcia na świat”14. W zasadzie pisarz mówi o zmia‑

nie ludzkiego światopoglądu i skierowaniu myślenia „ku ziemi”.

Według geopoetyki White’a, człowiek powinien zrezygnować z polityki panowania nad przyrodą i światem. Podobnie archi‑

tekt i poeta, Richard Buckminster Fuller, w 1927 roku zanotował w swoim dzienniku Chronofile pytanie o strategię zmiany ludz‑

kiego myślenia o świecie. W rezultacie Fuller nie skupiał się na tworzeniu nowej filozofii, która może zmienić człowieka i jego światopogląd. Wynalazca zaproponował przeprojektować otocze‑

nie ludzkie za pomocą najnowszych technologii, skutkiem czego, zdaniem Fullera, człowiek dostanie szansę na ujawnienie ukryte‑

go potencjału intelektualnego i własnego doskonalenia się:

Third, assuming that by competently reforming only the environment instead of trying to reform man, a favorably designed environment can be realized which will both permit and induce man to accomplish the same logical degree of physical success in universe […]15.

W książce Utopia or Oblivion (Utopia czy zapomnienie) Fuller rozpoczyna opowieść zdaniem: „I was born cross ‑eyed”16. Taka wada wzroku miała wpływ na los poety i pozwoliła przyszłemu architektowi zobaczyć świat ogromnych, gigantycznych rzeczy,

14 K. White: Geopoetyki…, s. 21.

15 R.B. Fuller: Utopia or Oblivion. The Prospects for Humanity. Middlesex 1970, s. 13 („Po trzecie, załóżmy kompetentną reformę tylko środowiska, za‑

miast próby zmienienia człowieka, pozytywnie zorganizowane, zaprojektowane środowisko może zostać impulsem dla człowieka, aby osiągnął ten sam poziom logiczny sukcesu fizycznego we wszechświecie”).

16 R.B. Fuller: Utopia or Oblivion…, s. 11 („Urodziłem się zezowaty”).

Od strony miasta

62

pozbawionych detali. Później, kiedy Fuller odkryje obszar licz‑

nych, niewidzialnych fizycznych sił, ostatecznie zostanie przeko‑

nany, że zmysły często oszukują. Dlatego jedynym przewodnikiem człowieka po świecie, zgodnie ze stanowiskiem Fullera, może zo‑

stać intelekt, którego rozwój opiera się na nauce i indywidual‑

nym doświadczeniu każdego człowieka. Fuller był przekonany:

jeżeli człowiek rzeczywiście dozna współczesnej techniki, zobaczy technologie w całej okazałości, to będzie miał chęć „podłączyć się” do powszechnego umysłu. Nauka oderwana od bezpośred‑

niego, ludzkiego doświadczenia jest martwa, dlatego Fuller mówił o design17 ‑science revolution. Według architekta, w wyniku takiej rewolucji naukowej połączenie wszystkich intelektów ludzkich i wszystkich wynalazków, ulepszających życie człowieka w zgo‑

dzie ze środowiskiem naturalnym, będzie możliwe. W filozofii Fullera taki splot otrzymał nazwę: Universal Intellectual Integrity (powszechna integracja intelektualna).

O Fullerze można powiedzieć, że on miał osobną ścieżkę geo‑

poetycką. Jednym z głównych terminów jego filozofii jest „syner‑

gia”, rozumiana jako efektowne współdziałanie wszystkich ener‑

gii fizycznych i wspólnego intelektu ludzkiego, interakcja nauki i przyrody. Koncepcja synergii jest podobna do idei chaosmosis Deleuze’a i Guattariego, obydwa terminy odpowiadają proceso‑

wi splotu różnorodnych elementów, który ma na celu swobodne i harmonijne istnienie. Poza tym francuscy filozofowie i ame‑

rykański architekt podobnie rozumieli rolę techniki w rozwoju świata. W wierszu No More Secondhand God (Dość wtórnego Boga) Fuller pisał:

I see God in the instruments and the mechanisms that work reliably,

more reliably than

the limited sensory departments of the human mecha‑

nism.

17 Pojęcie designu zostało zmodyfikowane przez Fullera, architekt podkreślał w znaczeniu tego słowa moc przemyślenia, przetworzenia i przeprojektowania.

Fuller stosował to pojęcie w odniesieniu do wszystkich sfer życia.

E. Nikitina: „Wakuole” współczesnej megapolis… 63 And he who is befuddled by self or by habit, by what others say,

by fear, by sheer chaos of unbelief in God and in God’s fundamental orderliness

ticking along on those dials will perish.

And he who unerringly interprets those dials will come through18.

Fuller upatrywał w amerykańskiej industrializacji przełomu XIX i XX wieku, którą metaforycznie nazywał „mechanical rab‑

bit of progress”19, modelu niewolnictwa. Poeta określał je jako niewolnictwo mechaniczne, w wyniku którego człowiek zmienia się w przeciętną, zmechanizowaną cząstkę. Wedle architekta, człowiek sam ponosi winę za taki stan rzeczy, ponieważ wybrał nierozumne podejście do przyrody i techniki, wybrał „tykanie na tarczy zegara”, zamiast rozumnego i wrażliwego kontaktu ze światem. Zgodnie z poglądem Fullera, technika w połączeniu z nauką i ludzką mądrością może stać się podstawą harmonijne‑

go istnienia w świecie.

Próbą podobnej synergii okazały się projekty Dymaxion20 Hou‑

se (od 1927 r.) i kopuły geodezyjnej (lata 40.). Niewątpliwie,

18 Widzę Boga w instrumentach i mechanizmach, które pracują niezawodnie,

bardziej niezawodnie, niż

ograniczone działy sensoryczne ludzkiego mechanizmu.

I ten, kto jest zamroczony sobą lub przyzwyczajeniem, tym, co powiedzą inni,

lękiem, chaosem niewiary w Boga i w jego fundamentalny porządek, ten, który tyka na tarczy zegara, zginie.

I ten, kto potrafi zrozumieć owe tarcze, przeżyje.

R.B. Fuller: No More Secondhand God and Other Writings. New York 1963, s. 2.

19 Por. „mechaniczny królik postępu”. R.B. Fuller: Untitled Epic Poem on the History of Industrialization. Highlands 1962, s. 66.

20 Według Fullera nie jest to tylko nazwa marki. Jak zauważa Russel Dav‑

enport we wstępie do Untitled Epic Poem on the History of Industrialization Fullera, w 1928 roku poeta wprowadził nowe słowo – dymaxion, żeby opisać własny wkład w postęp ludzkości.

Od strony miasta

64

wymienione wynalazki Fullera kolosalnie wyprzedzały swój czas. Problem polegał nie tyle na wysokich kosztach i trudnoś‑

ciach konstruowania obiektów, ile na niechęci społeczeństwa i korporacji do wygodnego „designu życia”. Oba typy budowli stanowią przykład taniego, samowystarczalnego i ekologicznego mieszkania. Warto zauważyć, że Fuller miał nadzieję, iż maso‑

wa produkcja geodomów pozwoli przezwyciężyć kryzys mieszka‑

niowy na całym świecie. Dymaxion House i kopuły geodezyjne zostały skonstruowane w taki sposób, że zużywając małą część energii naturalnej, nie szkodziły środowisku. Architekt wierzył, iż w przyszłości kopuły geodezyjne staną się zwykłym mieszkaniem dla człowieka i będą wyposażone w specjalny mechanizm, który

niowy na całym świecie. Dymaxion House i kopuły geodezyjne zostały skonstruowane w taki sposób, że zużywając małą część energii naturalnej, nie szkodziły środowisku. Architekt wierzył, iż w przyszłości kopuły geodezyjne staną się zwykłym mieszkaniem dla człowieka i będą wyposażone w specjalny mechanizm, który