• Nie Znaleziono Wyników

N o u v e l l e s d u jo u r .

P r o f. D r . h. c. K a z i m i e r z S ła w iń s k i.

W historycznej auli W szech n icy Batorowej odbyła się czwartego kwietnia r. b. uroczystość w ręczenia p rof. S ł a ­ w iń s k ie m u dyplom u doktora filo z o fji honoris causa. O koło g o d zin y 12-tej aula była wypełniona, na podjum zajęli miejsca p rofesorow ie, w krzesłach na d ole przedstawiciele w ład z, świata naukowego, liczni przyjaciele i znajom i P ro fe ­ sora, galerję zapełniła m łodzież akademicka. O god zin ie 12-ej w k roczył d o auli Senat A k adem icki, p ow itany pieśnią ,,G audę M a te r P olon ia” , odśpiewaną p rzez C hór A k a d e ­ m icki.

U roczystość rozpoczął R ek tor p rof. W . S t a n i e w i c z przem ów ieniem , w którem zobrazow ał działalność p rof. S ła ­ w i ń s k i e g o na terenie W iln a , następnie zabrał głos Dziekan W yd zia łu M atem atyczn o-Przyrod n iczego prof. E . B e k ie r , który om ó w ił działalność naukową Profesora i je g o zasługi p rzy organizacji Zakładu C h em ji O rganicznej, odczytał tekst d yplom u i w ręczył go Profesorow i. P o D ziekanie przem a­

w ia li: delegat Politechniki W arszaw skiej prof. J. Z a w a d z k i przedstawiciel P olskiego T ow arzystw a Chem icznego prof.

L . S z p e r l , w im ieniu b yłych uczniów p rof. O . A c h m a t o

-w i c z i prezes K ola C hem ikó-w U . S. B. którego prof. Sła­

w i ń s k i jest kuratorem.

P o przem ówieniu p rof. S ła w i ń s k i e g o uroczystość za­

kończyła się odśpiewaniem przez C h ór Akadem icki pieśni .Gaudeamus” .

C hociaż większość czytelników Przemysłu Chem icznego zna osobiście p rof. Sławińskiego, jednak nie wszystkim są znane szczegóły je g o życia i dlatego podajem y poniżej krótki życiorys.

K a z i m i e r z S ła w iń s k i u rodził się w 1780 r. w ma­

jątku L ip k i w ziem i sieradzkiej. Średnie wykształcenie otrzy­

mał w Kielcach, w 1891 r. wstąpił na uniwersytet w W a rs za ­ w ie i został w krótce prywatnym asystentem p rof. W a g n e r a , pod którego kierunkiem odbyw ał studja. W czasie pobytu na uniw ersytecie ogłosi! drukiem : w 1896 O pinole (Źtirn.

F iziko-C h im . O b szcz.) w 1897 tamże O diejstwi na chloristyj mentomentil spirłowoj szczeloczi i chinolina. W 1897 kończy prace magisterską K reakcji okiilenja pinola i o pinologlikolach.

P o obronie rozpraw y otrzym uje w 1898 r. w uniwersytecie w M osk w ie stopień magistra. P o pow rocie z M osk w y zostaje starszym asystentem Politechniki W arszawskiej, d o której

80 P R Z E M Y S Ł C H E M IC Z N Y 20 (1934)

przeniósł się p rof. W a gn e r, i w dalszym ciągu pracuje w d z ie ­ d zin ie terpenów. W 1898 ogłasza pracę O pinołglikolach

(Żu rn. F izik o-C h im . O b szcz.) w 1899 wspólnie z W agn erem :

Zur Constitution des Pinens (Ber. 11, 2064) w 1903 w yjeżdża d o Berna, gd zie pracuje w d zied zin ie badania produktów spożyw czych. P o p ow rocie pracuje dalej u p rof. W agnera i ogłasza pracę: De la structure des produits, obtenu p ar l’action de l'acide hypocltloreux sur camphene. (B u ll. acad. Cracovie.

V II. ig o s ).W 1906 w yjeżdża ponow nie d o Berna. P o p ow ro ­ cie d o W arsza w y pracuje dalej w Politechnice i ogłasza swe prace w Chemiku Polskim : O płynnym aldehydzie izokamfeni- lanowym C1(\HlsO (N r. 6), O działaniu chinoliny i octanu so­

dowego na bramokamforę (N r . 7), O izoforonie (N r . 9), Ocena podręcznika Chemji Organicznej prof. St. Opolskiego (N r . 13),

Przyczynek do cis, cis trans izomerji w szeregu związków ter­

penowych (N r . 15). Następna praca K woprosu o strojenji kamfiena ukazuje się w T ru d . P olitech. Inst.

W związku z działalnością naukową prof. Sławi.iski należy d o następujących tow arzystw : Polskiego T o w a rz y ­ stwa Chem icznego w W arszaw ie, Francuskiego T ow arzystw a C hem icznego w Paryżu, Rosyjskiego F izyko-C hem icznego T ow arzystw a w Petersburgu, N iem ieck iego T ow arzystw a C hem icznego w Berlinie, T ow arzystw a Polskich P rzyrod n i­

ków w e L w o w ie , T ow arzystw a P rzyjaciół N auk w W iln ie , Stowarzyszenia T ech nik ów w W arszaw ie, T ow arzystw a H ig ie ­ nicznego w W arsza w ie, P olskiego T ow a rzys tw a Botanicznego Polskiego T ow a rzys tw a K rajoznaw czego, którego oddział organizuje w W iln ie . P oza tem pracował w następujących organizacjach: W ie lk ie j E ncyk lopedji Ilustrowanej, w które um ieścił liczne artykuły treści chem icznej, w K asie Im ienia M ianow skiego, w W y d z ia le O św iecenia Stołecznego M iasta W arszaw y, Kursach N au k ow ych, K om isji Um undurowania

W o js k Polskich, K om isji d o O pracow ania Farm akopei P o l­

skiej i R ad zie D ozoru nad Żyw nością.

P ro f. Sławiński zajm ował się rów nież i pracą p ed a go­

giczną, w ykładał chem ję w następujących zakładach: W o ln e j W szech n icy, na Kursach dla D orosłych, Kursach han d lo­

w ych T . Raczkow skiej, pensji L . R udzkiej, A . W a lic k ie j

i szkole handlow ej T . R aczkow skiej.

W 1911 tlóm aczy p od ręcznik C h em ji O rganicznej H o ll e m a n a ; w ydanie d ru gie rozszerzone ukazuje się w roku

1921

.

N a d c h o d zi rok 1915, p o ewakuacji Rosjan, Zarząd Sto­

łecznego M iasta W a rs za w y pow ołu je p rof. Sławińskiego na stanowisko K uratora P olitechniki W arszaw skiej. W tym cza­

sie na p rop ozycję Zarządu W a rs za w y opracow uje techniczną m etodę otrzym yw ania kwasu salicylowego i b'.iduje fabrykę p rzy Zakładach G azow ych na ul. Lu d n ej.

Z a okupacji niem ieckiej otrzym u je p rop ozycję objęcia katedry C h em ji O g ó ln ej w U n iw ers ytec ie W arszaw skim następnie katedry C h em ji Farm aceutycznej, lecz odrzuca p rop ozy cje i d op iero w 1918 r. zgadza się na objęcie w y k ła ­ d ów T ec h n o lo a ji Środków Spożyw czych w Politechnice W arszaw skiej. W 1919 na podstaw ie orzeczenia K om isji Sta­

bilizacyjnej zostaje pow ołany na nadzw yczajnego profesora C h em ji O rgan icznej P olitech n iki W arszaw skiej.

W czasie organizacji U niw erstytetu Sefana Batorego w W iln ie M in . W . R . i O . P. zaproponow ało p ro f. Sławiń­

skiemu objęcie w ykładów chem ji w U n iw ersytecie W ile ń ­ skim i w yjed n ało w Politechnice roczny bezpłatny urlop.

W pażdziernku 1919 roku p ro f. Sławiński p rzyjeżd ża na uroczystość otw arcia U niw ersytetu w W iln ie i bada na miejscu potrzeby p rzyszłych zakładów chem icznych. Okazało się że gmach, przeznaczony na zakłady chem ji i fiz y k i b ył w stanie opłakanym, bez ośw ietlenia, z zepsutem ogrzew aniem cen- trałnem, bez p om ocy naukowych i chem ikalji. Znaleziona na miejscu bibljoteka składała się z kilkudziesięciu zaledwie tom ów , p rzew ażnie p odręczników przestarzałych. P o oku­

pantach niem ieckich, k tórzy u rząd zili w tym gmachu szpital, pozostało niew iele odczynnik ów i p rzyrząd ów , które jednak nadawały się bardziej d o pracowni lekarskich, niż chem icz­

nych.

N ie zra żo n y takim stanem p ro f. Sławiński w yjed n yw a p o ‘.rzebne k red yty i przystępuje d o urządzenia sali w ykłado­

w ej i jedn ej na razie sali ćwiczeń. W a ru n k i pracy b y ły bardzo ciężkie z pow odu braku oświetlenia i ogrzew ania. W końcu października p rof. Sławiński w yjeżd ża d o W ie d n ia , gd zie zakupuje najpotrzebniejsze p rzyrząd y i chemikalja, co u m ożli­

w ia rozpoczęcie ćwiczeń z m edykam i. Jednocześnie przystę­

p u je d o urządzenia zakładu C h em ji Organicznej. C zęść bu­

dynku, przeznaczona na ten zakład, nie była przystosowana d o celów chem icznych, pokoje b yły niew ielkie, bez sieci kanalzacyjnej, w od ocią gow ej i gazow ej i trzeba b yło p rze­

prow ad zić gruntowną p rzebu dow ę i dobudow ać m ały pa­

w ilon . P ro f. Stywiński decyd u je się pozostać w W iln ie na stałe i dekretem z dnia i . V I I 1930 zostaje m ianow any p ro fe ­ sorem zw yczajnym . P ow zią w szy d ecyzję pozostania przystę­

puje z w łaściw y sobie energją d o urządzenia zakładu; opra­

cow uje plan p rzebu dow y gmachu, zamawia um eblowanie i w grudniu 1920 r. w y jeżd ża po raz d ru gi d o W ie d n ia po potrzebne p rzyrząd y i chemikalja. W roku akademickim 1921/22 pracownie są ju ż czynne i rozpoczyna się praca naukowa. W 1923 p rof. Sławiński ogłasza w N r . 3 R ocznik ów Chem . pracę O nienormalnych zjawiskach ul grupie związków

(1936) 20 P R Z E M Y S Ł C H E M IC Z N Y 81

terpenowych w śwoetle rozszerzonej teorji Thielego, następna praca W sprawie terpenów dwupierścieniowych ukazuje się w N r . 4 R oczn ik ów i w Buli. Soc. C him . d c France.

W ty.n czasie staje się aktualna sprawa organizacji Studjum R oln iczego w związku z fundacją Żemłosławską.

P rof. Sławiński poświęca je j w ie le czasu i trudu, ratuje ją w chwilach przesileń, a za czasów swego dziekaństwa p rzy ­ czynia się d o ostatecznego ugruntowania Studjum R olniczego.

W związku ze swojem i pracami w d zie d zin ie terpenów interesuje się sprawą żyw icow ania drzew iglastych i jeden z je g o p ierw szych uczniów O . A c h m a t o w i c z p rzeprow a­

dza żyw icow an ie w lasach na W ileń s zc zy ź n ie i przystępuje c'.o badania otrzym anego sposobem laboratoryjnym olejku terpentynow ego. W y n ik i tego badania ogłasza w 192C r.

w Przem yśle C hem . w artykule O polskim olejku terpenty­

nowym.

Ilość studentów w pracowni naukowej wzrasta i prof.

Sławiński przystępuje d o szkolenia zdolniejszych na przyszłych pracowników naukowych. W 1926 r. O . A ch m atow icz ogła sza w V I t. R oczn ik ów C h em ji pracę O działaniu chlorowo­

doru na nopinen i O nowym alkoholu terpenowym

N a podstawie pracy O nowym szeregu pochodnych bor- nylenu otrzym u ję w 1928 r. stopień doktora, w tym samym roku ogłasza w V I I I t. R oczn ik ów Chem . pracę O budowie pro­

duktów przyłączenia kwasów chlorowcowodorowych do borny- lenu. D zię k i staraniom p rof. Stawińskiego otrzym uje sty- pendjum z Fu nd. K u lt. N a ro d o w e j i w yjeżd ża na dwa lata d o O x fo rd u , g d zie pracuje u. W . Perkina nad alkaloidami gru py strychniny, ogłasza kilka prac i uzyskuje w 1930 r.

stopień d oktora za pracę Study on the constitution of Strychnine and Brucine.

Po p ow rocie O . A ch m atow icz otrzym uje veniam legendi

na podstaw ie pracy O rozbudowie metylochlorku strychniny i metylochlorku strychnidyny zapomocą wodoru w obecności palladu. (R oczn ik i Chem.- 13. 1933).

W 1931 r. p rof. Sławiński wysyła swojego adjunkta L . K a m i e ń s k i e g o d o Zurichu, g d zie pracuje on w laborater- jum p ro f. K ariera i otrzym u je stopień cioktora na podstawie pracy Ueber ein neues Mlatose-anhydrid, das ct-Ą-Glukosido- laevoglucosan i Ueber die Einwirkung von Di- und Trimethy­

lamin auf Acetobromgentiobiose.

Z wileńskiej pracowni w ychodzą prace: K . Stawiński i S. Hofschajn O powstawaniu cis, cis-trans pochodnych w gru­

pie związków terpenowych (R oczn ik i Chem . 9 . 1929), K . Sła­

wiński, J. P iliczew ski, W . Zacharew icz. O obojętnych pro­

duktach utleniania pinenu (R oc zn ik i Chèm . 11. 1931), K . Sła­

wiński i W . Zacharew icz. O obojętnych produktach utleniania pinenu II (R oczn ik i Chem . 12. 1932). O . A ch m atow icz O mechanizmie powstawania i rozjladu dwuinctylosoli (A) met- olisymetylozwiązków (R oczn ik i Chem . 12. 1932). O . A ch m a tow icz. O dwuhydrometoksymetyloheksahydio-strychninie i jej pochodnych (12. 1932).

W roku akademickim 1933/34 prof. Sławiński wysyła trzeciego surojego współpracownika M g r. W . Zacharewicza d o Paryża, g d zie pracuje on p od kierunkiem p rof. G . D u - ponta i uzyskuje w 1935 r. stopień doktora za pracę Synthèses dans la seris du myrténol. Podczas pobytu w e Francji pracuje jakiś czas w Bordeaux w l ’ Institut du P in i zaznajamia się z m etodam i żyw icow ania sosny morskiej i przerobem ż y w i­

cy. W roku 1934 ukazuje się praca: K . Sławiński i W . Zacha­

rew icz O kwaśnych produktach utleniania pinenu (R ocznik i Chem . 14) i K . Sławiński i W . Zacharew icz O rozbudowie

czteroczlonowego pierścienia w glikolu pinenu (R oczn ik i Chem 14). L . Kamieński i P. L ew ió w n a O zastosomatiiu metody Friedela i Craftsa do otrzymywania bornylotoluenu (R o c z ­ niki Chem . 14), O . A ch m atow icz i B. Bochwic, O katali­

tycznej rozbudowie czwartorzędowych soli brucyny (R oczniki C.1 e n . 14). L . Kam ieński i P. W ierzchow sk i, Badania wę­

glowodorów szeregu terpeno-aromatycznego II. O bornyloben- zenie (R oczn ik i Chem. 15).

Prace p rof. Sławińskiego i je go uczniów p rzyczy n iły się w dużym stopniu d o wyjaśnienia wielu spornych spraw w d zie ­ d zin ie terpenów.

Poza pracami ściśle chem icznem i p rof. Sławiński inte­

resuje się i innem i zagadnieniami, publikuje artykuły o Mogi­

łach Śniadeckich, o Inwentarzu Pracowni Chemicznej Wszech­

nicy Wileńskiej z roku 1800, o Zabiegach- pozyskania Żubra dla Muzeum dawnego Uniwersytetu Wileńskiego, o Janie Śnia­

deckim, o Jędrzeju Śniadeckim, tióm aczy Podręcznik Chem ji Organicznej O ttona D ie ls a . Bierzę rów nież ży w y udział w życiu kulturalnym i artystycznym W iln a .

W 1935 na prośbę D yrek cji Polskiego M onopolu T y t o ­ niow ego zw ied za plantacje i fabryki tytuniowe i opracowuje projekt organizacji przerobu surowca, a na prośbę D yrekcj Polskiego M onopolu Spirytusowego zajmuje się badaniem środków d o skażania spirytusu.

Profesor S ła w iń s k i, który w roku bieżącym opuszcza stworzoną p rzez siebie placów kę naukową, pozostawia sw o­

jem u przyszłemu następcy w zorow o urządzoną i bogato zaopatrzoną pracownię, która m oże wspótzawodnięzyć.z wielu

pra'ow n iam i zagranicznemi. W. K.

X V I I I Z ja z d G a z o w n ik ó w i W o d o c ią g o w c ó w P o l­

skich przy współudziale P o ls k ie g o K o m ite tu T e c h n ik i S a n ita r n e j i H ig je n y M ia s t odb ędzie się w dniach 25 — 27 czerwca 1936 r. w e L w o w ie. W łaściw e prace Zjazdu będą miały miejsce w dniach 26 i 27 czerwca. Jako zasadnicze hasła dla prac zjazdow ych wysunięto następujące zagadnie­

nia: I) D l a r e f e r a t ó w g a z o w m i c z y c h — 1) postępy techniki gazowniczej (produkcja, oczyszczanie, odtruwanie, rozprowadzanie), 2) polityka, ta ry f w przedsiębiorstwach miejskich. 3) kształcenie teoretyczne i praktyczne inżynierów gazowników , 4) gaz ziem n y w przeym śle; I I ) d la r e f e r a t ó w w o d o c i ą g o w o - k a n a l i z a c y j n y c h : 1) materjaty i wyniki stosowania ich w budow nictw ie w. k., 2) podstawy udziału adjacentów w kosztach budow y w od ociągów i kanałów 3) projektowanie urządzeń w. k. w obecnych warunkach gospodarczych, 4) zagadnienie uprawnień do projektowania i budow y w odociągów i kanalizacji, 5) zagadnienie koncesyj w' dziedzinie w odociągów i kanalizacji; I I I ) d la r e f e r a t ó w t e c h n i c z n o - s a n i t a r n y c h : 1) zadania techniczno-sanitarne wedłu g ich ważności, 2) organizacja administracji publicznej rząd ow ej, samorządowej — w dziale techniki sanitarnej, 3) prace badawcze wykonane p rzez M ięd zyw ojew ód zk ie K o ­ m itety ochrony rzek przed zanieczyszczeniem , 4) znaczenie oczyszczania ścieków dla różnych gałęzi przemysłu, 5) ra­

cjonalne m etody usuwania śmieci w miastach.

W miarę potrzeby m ogą b yć poruszone i inne tematy — po uprzedniem porozumieniu z K om itetem Zjazdu (W a r ­ szawa, K ru cza 38, tel. 984-26). T y tu ły prac należy • zgłosić najpóźniej d o iS -go kwietnia r. b., a do dnia 1 maja — na­

desłać pełne odpisy w dw óch egzemplarzach w raz ze skró­

tami i wnioskami. O d p isy skrótów będą rozdane uczestni­

kom Zjazdu. P rzed otwarciem Zjazdu w dniu 25 czerwca odbędą się W a ln e Zebrania Zrzeszenia G azowników i W o d o ­

82 P R Z E M Y Ś L C H E M IC Z N Y 20 (1936)

ciągow ców Polskich oraz Zw iązku G ospodarczego G azow n i Zakładów W od ociągow y ch w Państwie Polskicm — p o ­ święcone sprawom organizacyjnym , a przedewszystkiem zm ianom statutów Zrzeszenia i Związku.

Inż. Jan Krzyżkiewicz.

X I I K o n fe r e n c ja M ię d z y n a r o d o w e j U n ji C h e m ic z n e j odb ęd zie się w Lu cern ie i Zurychu w dniach od 16 — 22 sierpnia r. b. pod przew odnictw em profesora N . P a r r a v a n o .

W czasie Kongresu, który w głów nej m ierze p ośw ięco­

ny będzie pracy w Kom isjach, w ygłoszony zostanie szereg wykładów. M ó w ić będą G . F iu s in (G re n o b le ): Obecny stan elektrochemji i elektrometalurgji w fazie stopionej. P rof. D r.

O . W a r b u r g (B „rl n ): Konstytucja chemiczna współdziałają­

cych ugrupowali fermentów. P ro f. E. C . D o d d s (L o n d y n ):

Budowa chemiczna a aktywność hormonlana i biologiczna.

P ro f. D r. L . R u ż i ć k a (Z u ry c h ): Korelacje w szeregu hormo­

nów seksualnych. P rcf. D r. P. K a r r e r (Z u ry c h ): Biochemicznie czynne roślinne barwniki. P rc f. C . G . F i n k (N o w y Y o r k ):

Elektrochemiczne sposoby ochrony żelaza i stali przed korozją.

P rcf. F . G i o r d a n i (N e a p o l): Elektrolizy chlorków alkalicz­

nych. P rof. D r. J. B i l l i t e r (W ie d e ń ): Stan obecny i widoki elektrochemji przemysłowej.

A d re s s^kretarjatu: Lu zern. Vonmattstr. 16.

In s ty tu t h ig je n y p o w ie t r z a został ucworzony w Pittsburgu przez organizacje przem ysłowe. Zadaniem tej instytucji jest walka z zanieczyszczaniem pow ietrza w zakładach przem ysłowych p rzez pyl i gazy, zagrażające zdrow iu i życiu ludności robotniczej.

„ G a r b o w a n ie “ ż y w e j s k ó ry , to n ow y interesujący sposób zapobiegania chorobom zaw odow ym skóry u ro­

botników, narażonych na zetknięcie z substancjami drażnią- cem i skórę, jak np. terpentyna, parafina, lakiery, smary i t. p.

Oryginalna ta metoda została ni. in. zastosowana przez niemiecką ekspedycję naukową d o A fry k i, ażeby zapobiec oparzeniom słonecznym. D j „ga rbow an ia” skóry zastoso­

wano preparat p od nazwą „ T a k to k u t ” . Środek ten okazał się doskonały; nikt z ekspedycji nie uległ oparzeniom , m im o silnego wystawienia na działanie prom ieni słonecznych.

W ynalazcą tej m etody jest pewna firm a niemiecka, p ro­

dukująca smary, która stosuje ją ju ż od dłuższego czasu u siebie. N iek tórzy z robotników zapadali dawniej na bardzo uporczyw y wyprysk, tak że musieli nawet zaprzestać pracy.

O d czasu wprowadzenia „garbow ania” skóry przykre te schorzenia zupełnie znikły.

D zięk i temu, że wspomniana firm a polecała także swym odbiorcom tę m etodę rozpowszechniła się ona w w ielu za­

kładach przem ysłow ych np. w fabrykach środków w y b u ­ chowych, farbiarniach, lakierniach, fabrykach preparatów do mycia i czyszczenia przedm iotów , fabrykach m ebli i apara­

tów, fabrykach azotniaku i i. p.

M etod a „garbow ania” skóry została wkońcu zbadana naukowo przez jed n ą z klinik derm atologicznych, gdzie stwierdzono nietylko je j działanie zapobiegawcze, ale i lecz­

nicze w zaw odow ych chorobach skóry.

Samo „ga rbow an ie” skóry polega na wtarciu kilku cm3 garbnika d o skóry rąk po dokładnem ich um yciu i odtłuszcze­

niu. Z a b i e g w y k o n u je s ię c o d z i e n n i e p r z e d r o z ­ p o c z ę c i e m p r a c y .

N o w a m etoda zapobiegania chorobom zaw odow ym skó­

ry zasługuje na zbadanie w naszych klinikach derm atolo­

gicznych, celem zastosowania je j w praktyce w walce z cho­

robam i zaw odow em i w przemyśle.

T le n e k w ę g la w s a m o c h o d a c h , jest niebezpieczeń­

stwem dla jadących. W . S t e i n i t z 1) stwierdza, że p rzy sta­

łem oddychaniu p ow ietrzem zawierającym 0 ,03% C O pojawia się obniżenie zdolności pracy; 0,1% jest ju ż granicą n iebezpie­

czeństwa a 0 ,3 % pow odują rychłą śmierć. Oznaczano stęże­

nie CO z intensywności niebieskiego zabarwienia przy o d ­ czynie z P ;O s i dym iącym H 2S 0 4 a to w wydechu, pod maską i w e wnętrzu wozu. P rzew ód w ydechow y, odw ietrzn ik i skrzyn­

kę karbowodoru zbadano na szczelność. Z e zbadanych w o ­ zó w 5 — 6 % zawierało w e wnętrzu 0 ,1 — 0 ,3 % CO , 40%

miało nieszczelny przew ód w ydechowy, 66% dawało gazy w ydechow e zawierające p ow yżej 3 — 15% C O . U stalono na­

stępujące p ow ody obecności C O w e wnętrzu wozu. 1) K ażd y w óz o kształtach niezupełnie opływ ow ych zasysa m niej lub w ięcej własnych gazów w ydechow ych, 2) p rzy powolnej jeźd zie w m ieście, głównie za dużem i w ozam i ciężarowem i, poważne ilości C O dostają się d o wozu p rzez chłodnicę.

3) N ieszczelność przewodu w ydechow ego powoduje p rzedo­

stawanie się C O d o wozu. 4) P rzy wytartych tłokach lub c y ­ lindrach C O przedostaje się ze skrzyni korbow odu pod maskę, skąd z p ow ietrzem chłodzącem do wnętrza wozu. Ochroną jest je d yn ie dokładny nadzór i w zorow e utrzym yw anie wozu.

W a ż n e jest aby tak nastawić gażniki, b y spaliny zawierały poniżej 3% C O .

N ie b e z p ie c z n a la k a c h iń sk a . O ryginalna laka chińska (japońska) jest szkodliwa dla zdrow ia robotnika. Laka chiń­

ska jest to sok z pew nego gatunku drzew Rhus V;rnicifcr,

rosnących w Chinach południowych, Indochinach, Japonji i na F orm ozie. W y p a d k i chorób zawodow ych, wskutek za­

trucia organizmu laką, zanotowano w W arszaw ie w fabrykach śm igieł samolotowych, śm igła pokrywane są mieszaniną ja ­ kiejś farby ziem nej, rów nież pochodzenia chińskiego, a potem jeszcze raz z wierzchu czystą laką. W niektórych krajach do pokrywania 'aką używani są przeważnie chińczycy. Okazuje się bow iem , że chińczycy podobnie jak japończycy, annami- i ci m urzyni nie są w rażliw i na chorobotw órcze działanie laki.

R obotnicy biali natomiast narażeni są na szereg n iebezpie­

czeństw. K rop la laki w yw ołu je w ysypkę i łuszczenie się skóry;

w wypadkach cięższych obrzęk ciała, podwyższoną tem pera­

turę, ucisk w głow ie, ogólne osłabienie. Zauważono, że bru­

neci s<> m niej w rażliw i na działanie laki n iż blondyni. P rzy akierowaniu laką chińską stosować należy najdalej idące środki ostrożności; rękawice ochronne, respiratory i t. p.

R ów n ież uwaga i czystość p rzy pracy zm niejszają nieb ezp ie­

czeństwo zatrucia laką.

In c o n e l now y stop bezkorozyjny. Składa się z 80% Ni,

14% C r i 6 % Fe. D zię k i wielkiej odporności niklu na kwasy i alkalja oraz dzięki znanej pasywności chrom u stop ten w y ­ kazuje bardzo cenne właściwości przeciw korozyjne. T a k na przykład w rzący 2 % -o w y roztw ór kwasu azotowego koroduje warstewkę mniejszą aniżeli 0,0025 mm w ciągu roku. Stop dobrze w ytrzym uje kwas azotowy, solny, siarkowy i jest bardzo odporny na alkalja i siarczki alkaliczne. Jest on zupełnie nie­

w rażliw y na mieszaniny kwasu octow ego i dwuchromianu so­

du, kąpiele barwnikowe z kwasem siarkowym i na szczególnie korodujące warunki zachodzące niejednokrotnie p rzy dwu- azotowaniu. T ak że p rzy desulfuracji sztucznego jedw abiu oraz w obec roztw orów zawierających kwas mrów'kowy i octow y jak i w obec w o d y utlenionej jest Inconel wystarczająco od

pom y.

’ ) W . S t e i n i t z . Gasmaske. 7. 124

1935)-(1936) 20 P R Z E M Y S Ł C H E M IC Z N Y 83

Powiązane dokumenty