• Nie Znaleziono Wyników

Niezależnie od rodzaju otrzymanych pełnom ocnictw posłowie mieli świadomość, że zostali wybrani „do (...) pracy publicznej i usługi wojewódz­ tw a”209. W pełnieniu obu misji miały im pomóc instrukcje, którym szlachec­ kie gremia systematycznie próbowały nadać coraz większą rangę. Pojemna formuła instrukcji pozwalała sejmikom zaprezentować opinię wobec spraw poruszanych przez króla w legacji oraz przedstawić własne postulaty, do­ tyczące zarówno spraw publicznych, jak też lokalnych i prywatnych. Jak ujął to „mową piękną” na pierwszym sejmie 1666 r. podkomorzy gostyński [Mikołaj Żabicki] - „trzy rzeczy posłowie z powiatów przynoszą consilia, praecepta, petita”210. Dla społeczności lokalnej instrukcje były okazją do zasygnalizowania tych kwestii, które z perspektywy kancelarii królewskiej miały być może znaczenie drugorzędne, lecz w optyce obywateli ziemi, powiatu, czy województwa nabierały innego wymiaru. Artykuły dla po­ słów stanowiły swoisty konglomerat partykularza oraz wynikających ze świadomości obywatelskiej, zagadnień ogólnopaństwowych. W czasach kazimierzowskich do rzadkości należały wypadki formułowania laudum ograniczonego jedynie do kwestii podanych w legacji211. Przew ażnie większa część instrukcji stanowiła niejako „autorski program ” każdego sejmiku. Nie musiało to wszakże oznaczać, że „programy dworski i sej­ mikowy cechowała zazwyczaj odw rotna hierarchizacja spraw do

zała-w prozała-w adzenie oznaczać będzie „że u zała-wielkopolanózała-w nie ma ni cnoty, ni zała-wiary, kiedy po­ słom przysięgać rozkazują”, cyt. za W. Kłaczewski, op. cit.y s. 42. Podobnych argum entów użył podczas dyskusji sejmowej 18 III 1666 r. W alerian Petrykowski, podkom orzy różański ~ „kto sobie nie w ierzy niech przysięga, a my, którym bracia w ierzyli nie będziemy przysię­ gać”, AGAD, A rchiw um Branickich z Suchej 42/56, k. 396.

209 Cyt. za laudum kijowskie, W łodzimierz, 16 XII 1667 r., AJZR, cz. 2, t. 2, s. 247. 210 AGAD, A rchiw um Branickich z Suchej 42/56, k. 397. J

211 Nawet gdy sejmik deklarował ograniczenie swych obrad do kwestii poruszonych przez króla, w instrukcji umieszczano także inne punkty. Por. Lublin, 11 X 1649 r., BPANKr. 8324, k. 28.

tw ienia”212, natomiast faktem jest, że dzieliły je często poważne różnice, gdy idzie o rodzaj prezentowanych kwestii.

Z punktu widzenia „rządzących” sejm walny był potrzebny jako organ zatwierdzający lub umożliwiający działania na szczeblu państwa, „rządze­ n i” postrzegali go w szerszym kontekście i przypisywali większą rolę. Prze­ jawem tego były nie tylko deklaracje, których kilka przykładów przytoczy­ liśmy wcześniej, ale także (a może przede wszystkim) zakres merytoryczny instrukcji - mnogość zagadnień, które za pośrednictwem instrukcji i swo­ ich posłów, obywatele województwa powierzali trosce sejmu, bądź chcieli rozstrzygnąć na jego forum. Pośród nich były oczywiście także kwestie stric­ te lokalne, ale nie było to li tylko polsko-litewską specyfiką. W parlamencie angielskim liczba spraw lokalnych była równie duża (o ile nie większa)213, bowiem przynajmniej do czasu wojny domowej jego kompetencje w zakre­ sie współdecydowania o polityce państwa były ograniczone214.

Precyzyjne odtworzenie merytorycznej zawartości zaleceń, z którymi jechali posłowie na sejm walny, jest niezmiernie trudne, o ile nie niemożli­

we. Narzucającym się ujęciem byłoby statystyczne określenie liczby arty­ kułów, tyczących poszczególnych kwestii, proporcji między nimi itp. Wy­ daje się jednak, że droga ta (nie tylko ze względu na niekom pletność materiału źródłowego) nie byłaby właściwa. Nie oddawałaby, bowiem rze­ czywistych „wag” podejmowanych materii - zawarty w jednym punkcie problem podatków na wojnę „przeważa”, moim zdaniem, kilkanaście po­ stulatów dotyczących np. naprawy mostu. Umieszczenie w instrukcji n a­ wet wielu tego rodzaju punktów, nie oznaczało, że dla autorów tekstu, były one ważniejsze niż trzy punkty dotyczące spraw skarbowych lub jeden frag­

212 S. Ochm ann-Staniszew ska, Z. Staniszewski, op. cit., t. 2, s. 156. Jak tw ierdzą autorzy: „Powodem była przeciw staw ność zarów no opcji ideologicznych („republikańskiej” i regali- stycznej”) jak też perspektyw (partykularnej i ogólnokrajowej), z czego w ynikało odm ien­ ne spojrzenie na interesy publiczne i polityczną sytuację k raju ”.

213 Nie w szystkie jednak inicjatywy kończyły się sukcesem w postaci uchw alenia kon­ kretnego aktu parlam entu, por. D.M. Dean, L aw -m aking and society in late Elizabethan E n­

gland. The Parliament o f England, 1584-1601, Cambridge 1996, s. 217-258.

214 Jak podkreślają współcześnie historycy brytyjscy, parlam ent we w czesnonowożytnej Anglii był przede wszystkim ciałem ustawodawczym, nie zaś politycznym („legislative not political body”). To nowe, w stosunku do historiograficznej tradycji, ujęcie, zapoczątkowali swymi pracami Conrad Russell i Geoffrey R. Elton. Por. C. Russell, Parliamentary history in

perspective, 1604-1629, „History”, vol. 61,1976; G.R. Elton, The Parliament o f England 1559- 1581, Cambridge 1986, tamże odwołania do wcześniejszych tekstów Eltona. Szerzej tem at

różnych dyskusji historiograficznej omawiają D. M. Dean, Revising the history o f Tudor par­

liaments, „Historical Jo u rn a l”, vol. 32, 1989, s. 401-411; P. Croft, English parliam ent re-con­ sidered, „Parliaments, Estates and R epresentation”, vol. 13, p art 1, 1993, s. 75-81, tamże

odsyłacze do literatury.

136

m ent zakazujący podejmowania dyskusji na temat elekcji. Oznaczało li tyl­ ko, że przy okazji przedstawiania problemów o znaczeniu ogólnopaństwo- wym, społeczności lokalne miały szansę na zaprezentowanie spraw party­ kularnych, zwłaszcza tych, których załatwienie wymagało sejmowej drogi legislacyjnej215. Niektóre artykuły mogły mieć charakter całkowicie incy­ dentalny lub wręcz przypadkowy. Do instrukcji trafiały także artykuły o w y­ bitnie personalnym podtekście, którym nadawano bardzo ogólną formę.

Uczestnicy sejmiku wiedzieli, o kogo chodzi, inspirator całej akcji unikał zarzutów o zatrudnianie sejmu sprawami prywatnymi, dzisiejsi zaś czytel­ nicy odnośnych fragmentów często czują się bezradni, nie znajdując racjo­ nalnego wytłumaczenia dla konkretnej kwestii. Teoretycznie do instrukcji mogła trafić niemal każda sprawa, o ile tylko znalazła promotora wśród uczestników i nie wzbudzała poważniejszych kontrowersji. Dlatego bez­ pieczniejszym rozwiązaniem wydaje się wyodrębnienie głównych kręgów zainteresowań społeczności lokalnych, podstawowych kwestii, które powie­ rzano trosce swoich reprezentantów.

Dzięki monografiom dość dobrze znamy stosunek szlacheckiego społe­ czeństwa do tzw. spraw wielkich, które w dobie kazimierzowskiej co jakiś czas absorbowały opinię publiczną: konfliktu dworu z Radziejowskim, pro­ jektów elekcji, sądu nad Lubomirskim, wojny domowej czy abdykacji. N a­ wet jednak w momentach największych napięć politycznych, sejmiki nie ograniczały swych zainteresowań do tych kwestii.

Oczywiście, podstawowym problemem, obecnym i z trudem rozwiązy­ wanym przez cały okres rządów ostatniego Wazy, były potrzeby finansowe Rzeczypospolitej. Stąd trudno się dziwić, że zarówno w instrukcjach na sejmy, jak i laudach sejmików relacyjnych sprawy te zajmowały najwięcej miejsca216.

215 W ymownym przykładem jest pewien spadek liczby próśb o libertacje podatkowe dla miast, gdy w raz z decentralizacją systemu skarbowego sejmiki przejęły ustalanie sposobów w ybierania podatków w swoim okręgu, szereg decyzji dotyczących ulg dla m iast nie w ym a­ gało ju ż odrębnych konstytucji sejmowych. Uczestnicy sejmiku mogli sami postanow ić np. 0 zm niejszeniu ciężarów świadczonych przez mieszczan. Por. laudum płockie 13 IX 1650 r., BPANKr. 8336, k. 198.

216 Do najczęściej poruszanych kwestii należały problemy związane z finansow aniem działań w ojennych. Poszczególne w ojewództwa przedstaw iały swój w kład w toczące się w ojenne kam panie, domagając się rzetelnego rozliczenia, uw zględnienia różnych zwolnień 1 libertacji (ale tylko zgodnych z prawem), tłumacząc ew entualne przyczyny zwłoki w w y­ daw aniu poborów (najczęściej zniszczeniami lub grasującym w okolicy „pow ietrzem ”), żą­ dając ukarania retentorów czy w yjaśnienia przyczyn opóźnień. I tak np. sejmik bełski przed sejmem 1649/1650 r. chciał wiedzieć „czemu pozwolone podatki nie wcześnie w ydano”, B. Ossol. 15964, k. 235, w iszeński zaś „czemu hiberna nam ów ione nie doszły”, AGZ, t. 21, s. 74; szczególnie doświadczone w ojną ziemie południowo-wschodnie prosiły o „braterską

Przeniesienie na sejmiki decyzji co do sposobu wydawania podatków zmuszało je do dodatkowej aktywności na tym polu, o czym już wspomi­ nałam wcześniej. Szczegółowe kwestie, związane z wojewódzkimi rozlicze­ niami, do instrukcji na sejm przeważnie nie trafiały. Poseł mógł się do nich odwołać, o ile na sejmiku przedsejmowym przedstawiono taką inform a­ cję217. Znajomość „płatniczego bilansu” swojego okręgu ułatwiała niew ąt­ pliwie dyskusję z kolegami z innych województw na temat wielkości przy­ szłych poborów, koekwacji itp. Dlatego też sejmikom zależało na uzyskaniu od osób odpowiedzialnych sprawozdania z zebranych sum, nie zawsze jed ­ nak starania te kończyły się sukcesem.

Skala potrzeb zmuszała Jana Kazimierza do niemal nieustannego zw ra­ cania się o zgodę na podatki, bądź przyspieszenie wydawania uchwalonych już sum. Oczywiście, w systemie politycznym Rzeczypospolitej każdy w ład­

ca musiał przekonać szlachtę o celowości proponowanych obciążeń. Eks­ ponowanie w legacjach na sejmiki zagrożenia zewnętrznego było jednym

z częściej stosowanych przez poprzedników ostatniego Wazy, sposobów - nie zawsze skutecznych218 - pobudzania szlachty do większej ofiarności.

Kancelaria kazimierzowska nie musiała uciekać się do specjalnych w y­ biegów, czy (cytując znany fragment legacji z 1615 r.) „siatek na pobory”219

- zagrożenie, jeśli nie ze strony nieprzyjaciół, to ze strony niepłatnego w oj­ ska, było realne jak nigdy dotąd. Świadomość potrzeb finansowych Rze­ czypospolitej i gotowość do ponoszenia ofiar na jej rzecz, wbrew stereoty­ powym opiniom, nie były małe. Ujawniło się to już w pierwszych miesiącach powstania Chmielnickiego. Niektóre ziemie uchwalały podatki na wojsko, nie czekając na uchwały sejmu, prosząc jedynie swych posłów o uzyskanie

pom oc” inne województwa i stan duchowny. Sejmik w iszeński apelował do sum ień w spół­ braci: „Pewniśmy tego o miłości województw górnych, że będą mieli wzgląd na spustoszałe nasze ruskie województwa i straty obywatelów (...) że miłości braterskiej ku nam i ojczyź­ nie zechcą Ich Mć co ultra coeąuationem tak potrzebnej oświadczyć ojczyźnie. Tejże miło­ ści braterskiej wyglądamy od Ich Mci stanu duchownego braci naszej”, Wisznia, 11 X 1649 r., AGZ, t. 21, s. 66.

217 W laudach sejmikowych znajdujem y szereg w zm ianek świadczących o składaniu ta­ kiej relacji także na sejmiku przedsejmowym por. np. Lublin, 7 XI 1650 r., BPANKr. 8324, k. 52.

218 Gdy nie było realnego zagrożenia, sejmiki często oddalały prośby króla, proponując w zam ian inne rozw iązania. Sejmik średzki 12-171 1600 r. w yraźnie nie uw ierzył w przed­ staw iane przez legata A ndrzeja Opalińskiego niebezpieczeństwa grożące Rzeczypospolitej, gdyż w swojej instrukcji umieścił zapis: „Niebezpieczeństwa R.P. naszy z różnych stron obawiać się potrzeba, dobrze baczemy, wszakże z otw orzony i opowiedziany nieprzyjaźni niskąd jeszcze nie w iem y”. Dlatego też W ielkopolanie nie zgodzili się na nowe pobory, suge­ rując zwołanie w razie potrzeby pospolitego ruszenia, ASWPiK, t. 1, cz. 1, s. 220.

219 Tekst legacji: ASWPiK, t. 1, cz. 1, s. 447-454, główne problemy w niej zaw arte om ó­ wiła S. O chm ann, Sejmy z lat 1615-1616, Wrocław 1970, s. 44-47.

sejmowej akceptacji dla podjętej wcześniej decyzji220. Ciężary podatkowe uchwalane przez pierwsze sejmy Jana Kazimierza były znacznie większe niż w latach poprzednich, a realizacja sejmowych postanowień zapewniała spore dochody. Wojny kozackie poderwały zdolności płatnicze południowo - wschodnich ziem, przeważająca jednak część województw była w stanie spłacić i spłacała nałożone przez sejm zobowiązania. Dopiero „potop”, jak wiadomo, w drastyczny sposób zmniejszył możliwości płatnicze całego spo­ łeczeństwa, nie zwalniając go wszakże od obowiązku zapewnienia dalszej obrony i zapłaty wojsku. Świadomość własnej sytuacji i konieczności „opa­ trzenia” Rzeczypospolitej zmusiły sejmiki i sejm do poszukiwania innych niż dotychczasowe, bardziej wydajnych form świadczeń221. Podjęte wówczas działania i nowe źródła pozyskiwania pieniędzy, z pogłównym generalnym na czele, jak również finansowe efekty tych przedsięwzięć, zostały grun­ townie omówione w literaturze. Ta - używając słów Romana Rybarskiego - „gorączkowa twórczość podatkow a” lat 1656-1662 była niewątpliwie świadectwem „obywatelskiej otw artości” szlachty na potrzeby państw a i zdolności do kompromisu222. Niedochodzenie kolejnych sejmów uniem oż­ liwiało podejmowanie dyskusji o sprawach skarbowych na szczeblu central­ nym i podejmowanie rozwiązań w skali „makro”, w debatach lokalnych na wszystkich sejmikach, jakie wówczas miały miejsce, wątek ten był obecny.

Włączając się do dyskusji na temat opatrzenia bieżących potrzeb p ań ­ stwa, formalnie inaugurowanej przez króla (choć nie zawsze, o czym świad­ czą decyzje w czasie bezkrólewia) w legacji, sejmiki nie poprzestawały li tylko na deklaracji podatkowej, podejmując na ogół próby wskazania do­ datkowych źródeł dochodów - zamiast bądź jako uzupełnienie - form pro­ ponowanych przez monarchę lub też przyjętych zwyczajowo. Obrona i zwią­ zane z tym koszty utrzym ania armii miały dla szlachty priorytetow e znaczenie. Zdawano sobie sprawę, że „niezapłacenie wojsku Jego królew­

220 Sejmik proszowicki przed sejmem 1649/1650 uchwalił czopowe i 6 poborów, tłum a­ cząc, „że z czopowego podatku nie tylko tak prędko nie mogą być pieniądze, ale też nie m o­ głyby w ystarczyć na zapłatę długu R .P”, ASWK, t. 2, s. 388; por. też roz. 1.

221 W 1658 r. sejmik sandom ierski na przykład uchwalił płużne, chałupowe i rogowe, które podwojono rok później, gdy okazało się, że ściągnięte w ten sposób pieniądze pokryły tylko część zobowiązań województwa wobec wojska. Laudum sandom ierskie, 10 IX 1658 r., BPANKr. 8338, k. 226, laudum sandom ierskie 28 II 1659 r., ibidem:, k. 231.

222 R. Rybarski, Skarb i pieniądz za Jana Kazim ierza, Michała Korybuta i Jana III, W ar­ szawa 1939, s. 362; naw et sejmiki deklarujące wcześniej (tak jak łęczycki 11 IV 1658 r., BPANKr. 8327, k. 677-680) kres możliwości płatniczych województwa, w przededniu sej­ mu w ykazyw ały bardziej elastyczną postawę, nakazując znosić się z posłami innych ziem (laudum łęczyckie, 21 VI 1658 r., BPANKr. 8327, k. 689), podczas zaś sejmowej dyskusji

skiej Mości wielką jest calamitatis w ojczyźnie naszej przyczyną”223, stąd z jednej strony powszechne zalecenia dla posłów, by swe sejmowe debaty skoncentrowali kwestiach ukontentowania żołnierzy224, z drugiej zaś duża elastyczność i gotowość do ustępstw poszczególnych sejmików a także po­ mysły dodatkowych sposobów wynagrodzenia arm ii225. Z naczna część szlachty zdawała sobie też sprawę, że rosnących z biegiem lat zaległości płat­ niczych wobec wojska Rzeczpospolita „ordynaryjnymi podatkami suffice- re nie może”226.

Dlatego też konsekwentnie szukano dodatkowych źródeł pieniędzy. Na sejmiku przedsejmowym w lutym 1667 r. szlachta rawska zaproponowała między innymi nałożenie dodatkowego cła na towary sprowadzane z za­ granicy (co nie było pomysłem odosobnionym), uchwalenie subsidium cha- ritativum przez duchownych a także „żeby te pieniądze, które zostały po zawarciu mennicy, wszystkie były wrócone na zapłatę w ojska”227.

Uznając wagę innych zobowiązań państwa (długów, utrzymania poselstw itp.), sejmiki bardziej skłonne były przesuwać termin ich uregulowania na czas sposobniejszy bądź też szukały innych sposobów ich opatrzenia228. Na plan dalszy odsuwano też zobowiązania sejmiku wobec lokalnej adm ini­ stracji skarbowej, osób pełniących funkcje publiczne itp.

Deklaracje podatkowe sejmików często były obwarowane różnego ro­ dzaju zastrzeżeniami. Dotyczyły one przeważnie uwzględnienia przy po­ dejmowaniu decyzji aktualnej sytuacji województwa (zniszczeń na skutek działań wojennych i przemarszów wojska), wydanych już podatków, odję­ cia od sum należnych wojsku kwot, które pokryłyby straty wyrządzone przez żołnierzy. Żądania te nasiliły się w latach sześćdziesiątych. Przed sej­ mem 1662 r. postulat ten pojawił się w niemal wszystkich zachowanych instrukcjach sejmikowych229. Z biegiem lat pojawiać się poczęły innego ro­

223 Cyt. za laudum kijowskie, W łodzimierz, 22 VI 1658 r., AJZR, cz. 2, t. 2, s. 37.

224 M obilizowaniu posłów miały służyć utrzym ane w dyrektyw nym tonie nakazy, by spraw ą ukontentow ania wojska zająć się „ante om nia”. Sejmik raw ski 7 II 1667 r. w jednym z pierwszych punktów swej instrukcji podkreślał „in tanto Reipublicae passu nic potrzeb­ niejszego nie widzim y nad ukontentow anie w ojska”, J.Ch. Pasek, Pamiętniki..., s. 419-431.

22:) Szczególną pomysłowość wykazały sejmiki przed sejmem 1662 r. - najczęściej pro­

ponow anym wówczas rozw iązaniem było wynagrodzenie żołnierzy w akansam i. Zgłosił je m.in. sejmik lubelski, średzki, wiszeński. Ze strony sejmiku łęczyckiego padły też propozy­ cje zastaw ienia lub sprzedaży klejnotów koronnych na potrzeby wojska. Por. laudum lubel­ skie, B. Ossol. 217/11, k. 136v-139; średzkie, Biblioteka im. Raczyńskich w Poznaniu [cyt. dalej: B. Racz.] 231/11, k. 45-59; wiszeriskie, AGZ. t. 21, s. 339-350; łęczyckie, BPANKr. 8327, k. 889-901.

22G Cyt. laudum rawskie, 7 II 1667 r., J.Ch. Pasek, Pamiętniki..., s. 419-431. 227 Ibidem.

228 Proszowice, 30 I 1662 r., ASWK, t. 3, s. 55.

229 Por. S. O chm ann, Sejmy lat 1661-1662..., s. 163-164.

dzaju zastrzeżenia. Sejmik w Rawie 7 lutego 1667 r., postulował, by żoł­ nierze z chorągwi, „które za ordynansem JMci pana wojewody krakow ­ skiego nie poszły pod p. Machowskiego regiment, (...) od zasług swoich od­ sądzeni byli”. Wedle szlachty rawskiej na te oddziały spadała część winy za klęskę pod Brahiłowem „bo gdyby non in tanta paucitate to wojsko było, mogłaby była nie paść na te tam chorągwie taka klęska”230.

Stałym wątkiem pojawiającym się od początku panowania Jana Kazi­ mierza był postulat (mniej lub bardziej stanowczo wyrażany) rozliczenia zebranych sum oraz domaganie się rzetelnego sprawozdania podskarbiego na początku sejmu, gdyż jak to ujął jeden z sejmików, bez tego trudno ra­ dzić o dalszej obronie231. Nie bez znaczenia pozostawał fakt, że sejmiki skłonne były podejrzewać, że „etraordynaryjne ekspensy trudnią podatki Rpltej do wypłacenia w ojsku”, a pieniądze uchwalone na wojsko „na róż­ ne extraordynaryjne wychodzą ekspensa”232. Obawy te, jak również poczu­ cie, że uzyskiwane efekty polityki skarbowej państwa są niewspółmierne do ponoszonych przez społeczeństwo kosztów, towarzyszyły szlachcie przez całe panowanie Jana Kazimierza, choć demonstrowano je z różnym nasile­ niem. Przejawem tych niepokojów i podejrzeń były żądania udostępnienia sprawozdań podskarbiego do wiadomości szeregowym obywatelom, postu­ laty, by prezentowane na sejmie in facie Reipublicae rozliczenia przedsta­ wiać na sejmikach relacyjnych i zatwierdzać dopiero po uzyskaniu aproba­ ty tych zjazdów. Pojawiały się też inne żądania: „A ponieważ Rzptej wiele należy na tem, aby się wcześnie o perceptach i expensach JWIMci p. pod­ skarbiego informować mogła (...), żeby to było lege perpetua autum, aby Imć podskarbi zawsze na sejmiki przedsejmowe przy instrukcyjej J. Kr. Mci rationes skarbu przysłał”233.

Używając dzisiejszej terminologii, warunkiem skwitowania działalności skarbowej rządu miała być uprzednia akceptacja na poziomie samorządowym234.

230 J.Ch. Pasek, Pamiętniki..., s. 419-431. Jak tłum aczono się w uchwale sejmiku „Za­ wsze to zazwyczaj, że godny proceder godną, a zły złą zwykł się nagradzać zapłatą”.

231 Lublin, 28 III 1661 r., BPANKr. 8324, k. 213v-214, jednocześnie sejmik ten zażądał, by rozliczenie podskarbiego zostało zaakceptowane przez całą izbę, nie zaś jedynie przez w yznaczonych do słuchania rachunków deputatów. Dokładnego rozliczenia „nie przez su- m ariusze” zażądał też sejmik proszowicki 1661 r., który rok później przed sejmem 1662 r. domagał się rozliczenia podskarbiego za cały okres spraw ow ania przezeń funkcji. U staw icz­ nie przypom inano też, by rozliczać podskarbiego na początku sejmu.

232 Cyt. za laudum sieradzkie, 21 X 1649 r., Michałowski..., s. 511, równolegle skarżono się na nadużycia przy rozdysponow yw aniu pieniędzy na wojsko i ludzi, którzy pieniądze Rzplitej „z krwawych łez ludzkich wyciśnione biorąc, jedni spełna kompaniej nie dają, drudzy in privatim usum te pieniądze obracają, zupełnych chorągwi nie m iew ają”, O patów 31 XII 1651 r., Stanisława Oświęcima dyaryiisz, 1643-1651, wyd. W. Czerniak, Kraków 1907, s. 381.

233 Bełz, 28 III 1661 r., B. Ossol. 15964, k. 363.

Wątkiem często podejmowanym przez sejmiki było równe ponoszenie ciężarów tak pomiędzy obywatelami (stąd ustawiczne dopominanie się o wy­ kazy retentorów, ściganie dłużników, ściąganie zaległości itp.)235, wojewódz­ twami (żądania koekwacji, rzetelnego rozliczenia ziem), jak i stanami (proś­ by do duchownych, by przyłożyli się do obrony). Nie poprzestając na apelach, proponowano zarazem różne środki, które zapewnić miały w ięk­ szą skuteczność ściągania podatków i większe z nich wpływy - od obo­ wiązku składania przysięgi przez każdego płatnika, rewizję ksiąg poboro­ wych, aż do surowych kar wobec uchylających się od świadczeń236.

Te różnorodne zastrzeżenia oraz proponowane inne niż podatki formy opłacenia żołnierza (najczęściej uznawane za dodatkowe) nie były moim zdaniem próbą uchylenia się od świadczeń, jak to bywa niekiedy interpre­ towane237. Uczestnicy sejmików, a można sądzić, że i większość ich współ­ braci, doskonale zdawali sobie sprawę z nieuchronności płacenia. Zastrze­ żenia te świadczą raczej o typowym dla społeczeństw obywatelskich zainteresowaniu losami swoich, ściągniętych na rzecz państwa, pieniędzy. Im więcej było podatków, tym sejmiki wykazywały większą troskę o racjo­ nalny ich szafunek. W świetle lektury instrukcji i innych postanowień sej­ mików, możemy przypuszczać, że dla szlachty podstawowym problemem było nie tyle czy ale ja k płacić, by najskuteczniej (ale też najuczciwiej

-podskarbiego - najpierw przez zaprzysiężonych delegatów z izby poselskiej (nie przyzna­ w ano im jednak prawa do ostatecznego rozliczenia), a następnie przez sejmiki relacyjne. Lublin, 3 II 1666 r., BPANKr. 8324, k. 274v; sejmik sieradzki 23 VII 1668 r. nakazywał swym posłom, by nie pozwalali „na żadne quocunque titulo deputacye z izby poselskiej i likwida-

Powiązane dokumenty